Witam Cię serdecznie. Mapisałam do ciebie, ale wiadomość wrociła. Chyba jest jakis błąd w twoim adresie. skopiowałam mój list i tu go wkleje, bo 2 raz nie mam sily pisać.
Witam. Odpisałas na moją wiadomiść w forum - "dlaczego". Jestem Marzena, mam prawie 33 lata i jestem ze Szczecina. Mój Mateuszek za kilka dni skończy 11 miesięcy. Jest słodkim i wesołym dzieckiem. Chociaż czasem jak każdy malec nieźle daje mi w kość i robi sie z niego mały "czort" ;-)) minęło 11 miesiecy a ja ciągle nie mogę dojść do siebie.... jak mały miał 5 miesiecy wróciłam do pracy. Żeby nie zwariować....... w domu nie dawałam sobie z niczym rady..... teraz kiedy jestem w pracy musze jakoś funkcjonować. i udaje mi się. z boku wyglada ze wszystko jest ok. Pracuje, wychodzę z domu, bawię się...Jak ktos sie pyta co u małego - to mówię że w porzadku, ze coraz lepiej. Ale w głebi duszy czuję, ze tak nie jest. potem wracam do domu i w samotnosci bardzo to przezywam......... Cieszę się z tego co mi napisałaś, ale nie potrafie sobie tego wyobrazić. Wiem,że niczego nie można być pewnym . I nawet przy zdrowym dziecku nigdy nie wiadomo jaką będzie miało przyszłość. ja jednak naszej przyszłości bardzo sie boję.... Bardzo! Nie wiem , może uzalam się nad sobą, może jestem za słaba. W osrodku spotykam mamy z bardzo chorymi dziećmi. Najgorzej jest chyba z porazeniem mózgowym... I widzę ze jakoś sobie radzą. ale mi to nie pomaga. a nawet gorzej, mam jeszcze wiekszego doła.... Najgorzej że nie mam o tym z kim rozmawiać. Znajomi mi współczuja i mówią że wszystko bedzie dobrze - ale juz mnie denerwuje takie pocieszanie...bo co oni wiedzą . NIC!! Moj Tomek- tata Mateuszka - nie chce rozmawiać o artrogrypozie. A jak rozmawiam z moją mamą to ona od razu wysyła mnie do lekarza.....Bo gdy tylko mówie albo nawet pomyslę o tej artrogrypozie to płaczę... napisz mi prosze szczerze jak twoja córeczka radzi sobie w szkole?? czy chodzi do szkoły razem ze zdrowymi dziećmi???? To cudnie że jest samodzielna. Najbardziej na swiecie pragne żeby moje dziecko było szczesliwe!! I nie tylko jako mały chłopczyk, ale przez całe zycie!!!! wszystkie dzieci powinny rodzic sie zdrowe!!!!!!!! Jesli mozesz to napisz z jakimi wadami urodziła się twoja córeczka. Czy miala jakieś operacje i kiedy??? Jak przechodziła rehabilitację?? Pozdrawiam Marzena Marzena
|