witajcie :)
Piotruś ma w tej chwili 2 lata, 2 mies. Jest słodki, pogodny, ale też potrafi się w ułamku sekundy zmienić w typowego uparciuszka (jak na wiek przystało). Próbujemy się uczyć radzić sobie ze złością, bo siła to ogromna ;)
Piotrek przeżywa teraz okres b. silnego przywiązania do rodzeństwa i do nas. Najszczęśliwszy jest, kiedy budzi się rano w weekend i ma koło siebie całą rodzinę (nasze łóżko wtedy ledwie to wytrzymuje :) Przytula wtedy każdego po kolei, żeby po chwili zacząć od początku.
Każdego dnia rozgaduje się coraz bardziej, zaskakuje nas prawidłową odmianą rzeczowników - coś tam jest >Kasi<, buzi daje >mamie<, dzwoni do >taty< itp.
Są dni, gdy prawie cały czas śpiewa (to pewnie zasługa zajęć w przedszkolu, na które uparcie jeździmy). Pewnie i dzięki nim Piotruś oswaja się z dziećmi w swoim wieku, widzę, że ma coraz lepszy z nimi kontakt.
Ostatnio Piotrek nauczył się mówić o swoich paluszkach, że jeden jest mamy, drugi taty, trzeci busi (babci), czwarty Kasi, piąty Pisiama (Michała). I potem mówi słowo "mały". Na pytanie, który paluszek jest mały, pokazuje największą "kuleczkę" lewej ręki. Ale wygląda to jedynie na stwierdzenie faktu; nie widzę i staram się nie dopisywać tu głębszych "interpretacji".
Od jutra starsza dwójka w górach. Trochę im tego zazdroszczę :)
pozdrawiam, ewa --------------- http://www.wady-dloni.org.pl/
|