Dlaczego sądzisz,że mnie uraziłaś!Absolutnie nic takiego ,a to co napisałam to tylko moje własne odczucia.Kiedyś użalałam się nad sobą i strasznie cierpiałam,aż pewnego dnia Monika leżała na OJOMIE z jeszcze jedną dziewczynką.Gdy przyszła jej matka to powiedziała,że mi zazdrości.Pomyślałam Boże czego?Powiedziała,że mogę wziąźć Monisię na ręce i przytulić.Jak się okazało to jej córka była w tak złym stanie ,że jedna osoba nie była jej w stanie utrzymać,nie trzymała głowy i nie mogła sama oddychać.Wtedy zaczęłam się zastanawiać.To było 9 lat temu ,a zmieniło moje nastawienie.Niby banalna rzecz,ale gdy pomyślę,że nie mogłabym wziąźć i przytulić mojej córki to chyba by mi serce pękło.Dlatego trzeba przyjąć to co dał nam los,a wierzę ,że jest to swego rodzaju wyróżnienie.Anetko,to ,że masz obawy to naturalne.Myślisz,że o zdrowe dziecko byś ich nie miała.Moja starsza córka ma 15 lat i też mam obawy.To dobry objaw.Pozdrawiam serdecznie !
|