Zycie oj życie | |
|
koraliki1981  
25-11-2009 22:59 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Ostatnio wiele myślę na temat Twój ...jaki sens, jaki cel....
Dlaczego jesteś takie
brutalne, dlaczego więcej smutku przynosisz niż szczęśćia... Dlaczego wciąz muszę się
bać, dlaczego martwić Dlaczego nie potrafię żyć spokojnie...cieszyć się każdym dniem
....
Czy moje odczucia to Twoja wina...czy moja ??
Dlaczego moja córeczka jest
TAM ..nie może mnie dotknąć...nie mogę Jej zobaczyć....
Dlaczego nie wróci
??
Przecież na pewno chce do mamy... Jak każde dziecko ..chce sie wtulić ...che by
jej poczytano bajki ....
Mimo że jest z Bogiem brakuje Jej mnie...czyż
nie???
A może byłam zła...nieodpowiednia dla Niej Dlatego odeszła
Może to
ja jestem winna
Dlaczego tyle pytań wciąż mimo upływającego czasu...dlaczego ich
ilość zamiast maleć rośnie
Gdyby chociaż premówił do mnie Głos ...uspokoił moje
obawy ...byłabym szczęśliwa
Mama Aniołka Liwii i Skarba pod sercem Mama Aniołka Liwii i ziemskiej Marysi
http://liwiaannaszymanska.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: Zycie oj życie | |
|
jolek  
26-11-2009 06:43 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Tak życie
to pytania bez odpowiedzi . Ciągle jakieś nowe pytania ,a moze to te same pytania inaczej
postawione ???
Koralik myślałam o Tobie -ostatnio milczałaś Pozdrawiam i głaski
dla maleństwa mama Kasieńki
|
|
Re: Zycie oj życie | |
|
koraliki1981  
26-11-2009 11:41 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
a bo jakoś teraz stram sie mniej wchodzic na forum ...nie chcę się bardiej
dołowac...
To miło że pomyślałaś o mnie
światełka dla Twojego i mojego Anioła
(*)(*)
Mama Aniołka Liwii i Skarba pod sercem Mama Aniołka Liwii i ziemskiej Marysi
http://liwiaannaszymanska.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: Zycie oj życie | |
|
sylwia1975  
26-11-2009 21:21 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Te bardzo dreczace nas pytania ze co mnial bog wplanie zabierac
nie winne malenstwa nam, to nie bog to natura nam je zabrala byly za slabe jak to sie mowi
glupie co mama kochanej aniolkowej lary i ziemskiej sevennki ,sylwia
|
|
Re: Zycie oj życie do karolki | |
|
sylwia1975  
06-12-2009 13:27 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
jesli to nie natura a bog to czemu do cholery przepraszam za
zlosc nie sprzatnie ludzi z tej ziemi baz milosci itd,a wezmnie male (czyste) baz zarzut
dziecko tak okrutny bog chyba nie jest ,chyba nie mnial by powodo do tego zycze dla
wszystkich anilokw i nie tylko udanego mikolaja************ mama lary* i sevennkips.trzymaj
sie karolcia
|
|
Re: Zycie oj życie do karolki | |
|
koraliki1981  
08-12-2009 00:11 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Zapytaj o to Boga ...my zwykle istoty ziemskie nie wiemy tak naprawde
jak jest TAM....a może nasze dzieci zostały wyselekcjonowane sposród wszytskich ...by
przezyc wieczne szczęście....moze kiedyś staniemy twarzą w twarz z Bogiem i mu podziekujemy
że tak wyróznił nasze dzieci...któż to wie.....nikt Mama Aniołka Liwii i ziemskiej Marysi
http://liwiaannaszymanska.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: Zycie oj życie | |
|
PaulinkaZG  
06-12-2009 13:31 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
niestety nigdy nikt nam nie odpowie na te pytania . NIestety 4.11.2009r minol misiac od
pogrzebu mojego synka. MOja przyszła tesciowa juz jest inna niz jak byłam w ciazy ciagle
czuje jak by mnie kazdy winil za smierc Olafka. Ale naprawde ja nie wiedzialam ze tak sie
dzieje jak bym wiedziala odrazu do szpitala pojechała;(
KOcham Cie synku i juz nigdy
nie przestane :****
mama Olafkaur.zm29,10,2009r w 36tc
|
|
Re: Zycie oj życie | |
|
Ewa Romańska  
06-12-2009 20:47 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
U mnie
wczoraj minął miesiąc od urodzenia mojego synka Filipka.Dziś miał dostawać prezenty na
mikołaja a tak tylko znicz.Strata dziecka na pewno zmienia człowieka i otoczenie i nic już
nie jest takie jak było.
ewa mama Filipka(37 tc)
|
|
Re: Zycie oj życie - specjalnie dla
ciebie Głos Życia :) cz.1 | |
|
buleczka  
26-11-2009 22:09 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
a ja ci Skarbie napiszę tak jak ty
mi ostatnio na gg "nie rozmyślaj tyle" :))
Słońce, nawet jeśli
usłyszałabyś Głos, Znak czy cokolwiek co mogłoby dać ci odpowiedź Twoje Matczyne serce wcale
nie przestanie czuć tego czuje teraz.
Ale jeśli potrzebujesz głosu i odpowiedzi to ja
postaram się zająć dla ciebie miejsce tego Głosu, pogadamy sobie i zobaczymy czy poczujesz
się lepiej. Co ty na to??
Nie będę czekać na twoją odpowiedź. Odpowiem na twoje
pytania tak jak potrafię najlepiej.
koraliki1981 napisał(a): > Ostatnio wiele
myślę na temat Twój ...jaki sens, jaki cel.... Cieszę się, że o mnie myślisz, to taka
wielka mała radość, że przykuwam czyjąś uwagę. Pytasz jaki sens ma życie i jaki cel, a czy
musi go wogóle mieć. Ale dobrze, znajdę ci sens i cel mojego istnienia, istnienia życia.
Pojawiłem się z nienacka, wymyślił mnie Bóg. Wiesz trochę się nudził w Niebie, był taki
samotny w tym wielkim i cudownym Raju, stworzył sobie świat ale to było zbyt nudne, wymyślił
więc was ludzi, i tchną w was mnie - Życie. Chciał czuć miłość, chciał dawać miłość życiu,
które stworzył. Wydawało mu się że tyle wystarczy. Piękny Raj, brak zimna, głodu, wstydu,
miłość, radość i wzajemność, uczciwość i do tego Ja - Życie w figurkach, które sobie ulepił.
Ja Życie miałam być Jego towarzyszem w tworzeniu piękna. Ale gdzieś coś poszło nie tak, i
troszkę udało mi się przejąć kontrolę :) a wy Ludki mi w tym pomogliście. To małe czerwone
jabłuszko sprawiło że poczuliście coś czego dotąd nie było w was - wstyd, zimno, głód,
złość, zazdrość. I sens mojego instnienia z lekka się rozmył. Ale sens i cel można
zawsze sobie stworzyć. Bóg więc dał Wam nowy sens i cel Mojego istnienia - wywalił Was na
ziemię za karę, abyście w pełni poczuli to czego chcieli, abyście pożałowali i błagali o
wybaczenie. Ale tu wy przejeliście inicjatywę - celem i sensem mojego istnienia stało się
dla was dorabianie, bogactwo i majątek, a powrót do Ojca wogóle nie był wam w
głowie.
Dziś każdy z Was sam sobie układa sens i cel Życia - taki jaki uważa za
odpowiedni według własnej opinii. Więc czemu to mnie, Życia, pytasz o sens i
cel?
> Dlaczego jesteś takie brutalne, dlaczego więcej smutku przynosisz niż
szczęśćia... Ja brutalne??? No coś ty. Wam to dogodzić. Wypełniam swoją rolę powierzoną
mi przez Ojca. Ja tylko wywiązuję się z powierzonych mi obowiązków. Kieruję waszym losem tak
abyście mogli dojść do Niego. A zresztą przecież to wy sami mną kierujecie i mnie
kształtujecie, choć nie wielki macie na mnie wpływ.
> Dlaczego wciąz muszę się
bać, dlaczego martwić Dlaczego, dlaczego... Wy wciąż to samo. Przecież ja wam się nie
każę bać ani martwić. Każę kochać i szanować. Reszta to już wasze dzieło.
>
Dlaczego nie potrafię żyć spokojnie...cieszyć się każdym dniem .... Bo chyba sama nie
chcesz dostrzec radości wokół siebie. A przecież Ja jestem po to abyś się cieszyła i
dzieliła swoją radością. Jestem po to abyś zatarła ten strach i niepokój. Byś rozkwitła jak
drzewo. > Czy moje odczucia to Twoja wina...czy moja ??
No tak, najlepiej na
mnie wszystko zwalić... Masz wolną wolę. Przecież wy ludzie tego właśnie chcieliście,
dlatego właśnie porzuciliście Raj. Więc czemuż to miałaby być Moja wina? >
Dlaczego moja córeczka jest TAM ..nie może mnie dotknąć...nie mogę Jej zobaczyć.... Jest
w Domu, do którego i ty kiedyś trafisz. Gwarantuję ci, że trafisz bo On kocha i wybacza wam
wszystko, kocha bezgranicznie Was swoje dzieci i czeka tam na was. Możesz ją dotknąć i
zobaczyć oczami wyobraźni po to je właśnie masz, doceń ten swój wyjątkowy dar Mamusiu. To
muśnięcie, ten zapach, ten chłód, i powiew... > Dlaczego nie wróci ??
Nie
wróci bo to ty do niej dołączysz jak przyjdzie czas. Po co miałaby tu wracać, przecież ty
Mamusiu wiesz najlepiej jak tu źle.
> Przecież na pewno chce do mamy...
Chce i
czeka, i kocha tak mocno jak ty ją. Dla niej to "myk, myk" dla ciebie ogrom
wieczności. Ale nie martw się on szybko zleci.
> Jak każde dziecko ..chce sie
wtulić ...che by jej poczytano bajki .... To czytaj Mamo, czytaj, przecież cię słyszy...
no może nie zawsze słucha ale słyszy... Wtul się oczami wyobraźni. Hej, kochana
przecież nie dostaniesz wyłączności - dziecko chowa się dla ludzi a nie dla
siebie.
> Mimo że jest z Bogiem brakuje Jej mnie...czyż nie???
Oczywiście że
tak. I przyjdzie ten dzień że sama ci to powie. Bądź cierpliwa. > A może byłam
zła...nieodpowiednia dla Niej > Dlatego odeszła
Ależ ty bredzisz. Najpierw
obwiniasz Mnie a teraz siebie. Oj, ty.... Byłaś i jesteś najlepszą Mamusią jaką mogłaby
sobie wymarzyć. Dałaś jej siebie całą nie oczekując nic w zamiast. Odeszła bo tak żyć
chciała.
> Może to ja jestem winna
Niczemu nie jesteś winna. Takie już jestem.
Takie ze mnie Życie. > Dlaczego tyle pytań wciąż mimo upływającego
czasu...dlaczego ich ilość zamiast maleć rośnie Hmmm, tego to już nie wiem. Ale chyba są
bo wciąż drążysz temat jak koparka dziurę w ziemi. Uważaj abyś nie przekopała za mocno.
> Gdyby chociaż premówił do mnie Głos ...uspokoił moje obawy ...byłabym
szczęśliwa Przemówił Głos. Ale pewnie twoje obawy niewiele zmalały, prawda?? Bo
ciężko uwierzyć w coś czego nie widać, nie słychać i czego dotknąć nie możesz,
prawda?? Uwierz, poprostu uwierz... Czy choć trochę ci lepiej
Mamo??
Fajnie się pisało, fajnie się mówi... tylko czasem aż trudno
uwierzyć...
Pozdrawiam i przesyłam buziolki i głaski, a ty już najlepiej wiesz dla
kogo
(*)(*)(*)(*)(*) buleczka
Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008) http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
|
Ostatnio zmieniony 27-11-2009 08:36 przez buleczka |
Re: Zycie oj życie | |
|
koraliki1981  
26-11-2009 23:04 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Oj Kochana moja Ty jestes jedyna w swoim rodzaju wiesz??? Pewnie nie raz mówił Ci to mąż i
inni ... Jaką Ty Tomcio i Szymusiu macie cudna mame!!!!
Powiem tak to znaczy
napisze...jak czytalam to wszystko to i sie smialam i plakalam....
alez teraz
narobila kobieto:)
i moze wyda sie gupie..ale wczulam sie strasznie w ten tekst i
brzmi on prawdziwie....moj Ty glosie
chyba bedziesz musiala mi pisac czesciej takie
posty...:)
dziekuje
calusy Mama Aniołka Liwii i ziemskiej Marysi
http://liwiaannaszymanska.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: Zycie oj życie | |
|
buleczka  
27-11-2009 01:14 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
kiedy tylko sobie życzysz :)) siedząc z Tomciem w szpitalu
przez te 4 m-ce w pokoju, który robił za domek... pokoju wielkości mojej łazienki :)) i tak
miałam luksusową izolatkę - miała prawie 9m2 :)) wiesz wtedy miałam mnóstwo pytań i mnóstwo
czasu na szukanie odpowiedzi... pytaj śmiało - Głos ci odpowie :)) może nie koniecznie
rozsądnie ale napewno logicznie i wytłumaczalnie :)) A tak nawiasem mówiąc to jak to sama
przeczytałam później to też się śmiałam :))
Buziolki buleczka
Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008) http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
|
Ostatnio zmieniony 27-11-2009 01:19 przez buleczka |
Re: Zycie oj życie | |
|
babe2k  
27-11-2009 10:58 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
dla nas
tu na Ziemi jest to smutne wydarzenie bolace rozrywajace nam serce na strzepy ale jestesmy
wyjatkowe poprzez to co sie wydarzylo w naszym zyciu nasze dzieci sa caly czas z nami i
dbaja o nas dotykaja naszych wlosow pocieszaja kiedy widza nasze lzy ciesza sie kiedy my
jestesmy usmiechniete to sa nasze wyjatkowe skarby zostali wybrani jako Ci najwspanialszy i
ja w to wierze.. Miliony swiatelek dla wszystkich Wyjatkowych Naszych Dzieciatek Mama Olusia 14.08-15.08.2009
|
|
:: w górę ::
|