dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> ARCHIWUM
Nie jesteś zalogowany!       

Pomoc prawna w sprawie przeciwko szpitalowi/lekarzowi
Ania Mirowska  
17-11-2009 00:45
[     ]
     
Witajcie,
Moja mala siostrzenica urodzila

sie i zmarla 31.08.2006 - sprawa zostala skierowana do sądu, wina/błąd lekarza w naszych

oczach (chyba uzasadniona jesli postawiono akt oskarżenia lekarce). Po 2 latach doczekaliśmy

się opinii powołanych biegłych sądowych a teraz, po 3 latach pierwszej sprawy, która

odbędzie sie pod koniec listopada.
Oczywiście prokurator oskarża, siostra może być

oskarżycielem posiłkowym... myślimy o prawniku/adwokacie, który wspomogł by prokuratora w

oskarżeniu.
Prośba do Wszystkich, którzy mogą polecić Kancelarię specjalizującą się w

tego typu sprawach lub kogoś kto ma doświadczenie w sądowych bojach przeciwko

lekarzowi/szpitalowi - taka walka jest z reguły nierówna, ale nie tracimy nadziei... dość

bezsensownych śmierci.
Sprawa będzie się toczyć w Warszawie, poszkodowana jest z

Lubelskiego więc może dzięki Wam znajdziemy kogoś z Warszawy lub Lublina.
Dziękuję za

każdą informację. 


Re: Pomoc prawna w sprawie przeciwko szpitalowi/lekarzowi
kania83  
17-11-2009 10:29
[     ]
     
Witaj, niestety nie mogę pomóc, ale ten

wątek który poruszyłaś bardzo mnie zainteresował.Moje dziecko zginęło z winy/zaniechania

lekarzy-czekam na opinię biegłych.Tak samo w przyszłości będę potrzebowała dobrego

adwokata.Moja sprawa toczy się przeciwko dwóm szpitalom, dlatego za każda informacje będę

wdzięczna. 


Re: Pomoc prawna w sprawie przeciwko szpitalowi/lekarzowi
Ania Mirowska  
17-11-2009 16:06
[     ]
     
będę tu umieszczała informacje na bieżąco o

przebiegu sprawy i postępach. Trudny to znowu czas dla mojej siostry, ale tylko tyle możemy

jeszcze zrobić. Pozdrawiam 


Re: Pomoc prawna w sprawie przeciwko szpitalowi/lekarzowi
Iwona.J  
17-11-2009 12:33
[     ]
     
Witaj! My także walczymy z lekarzami. Zaraz po

śmierci naszego synka skierowaliśmy doniesienie do prokuratury o popełnienie błędu

lekarskiego. Nasza sprawa toczy się od stycznia, jak dotąd są to przesłuchania. Ciężka droga

przed nami, z tego co wiem takie sprawy ciągną się długo i co smutne przeważnie kończą się

umorzeniem z powodu braku dostatecznych dowodów winy.....My jesteśmy przekonani, że wina

jest po stronie lekarzy dlatego nie spoczniemy. My też myślimy o powołaniu adwokata bo sami

na pewno nie damy sobie rady z tą machiną.Nie podpowiem Ci jak to zrobić ale sama chętnie tu

przeczytam, może któraś mama coś poradzi. Pozdrawiam! 

Iwona mama Mikołaja (*12.09.2008+05.01.2009) i Michałka 25.04.2010r oraz od niedawna Lenki 19.10.2007r

http://mikolaj.pamietajmy.com.pl/

Re: Pomoc prawna w sprawie przeciwko szpitalowi/lekarzowi
Ania Mirowska  
17-11-2009 16:11
[     ]
     
dzieki Iwono za posta - czy moglabys mi

przyblizyc jak wyglada to od strony prokuratora? Tzn. chodzi mi o to czy widzicie,ze sie

stara itd. W naszej sprawie oskarżoną jest lekarka, nie jestem pewna czy wzięła obrońcę z

urzędu, prywatnie czy szpital go zapewnia. Po jakim czasie od złożenia dniesienia sprawa

trafila na wokandę? Czy też się toczy w Warszawie? Jeśli masz jakieś rady dla siostry

chętnie jej przekażę... czy Ty też byłaś przesłuchiwana?Pozdrawiam 


Re: Pomoc prawna w sprawie przeciwko szpitalowi/lekarzowi
Iwona.J  
17-11-2009 18:12
[     ]
     
Nasz sprawa toczy się we Wrocławiu. Co do prokuratora

to pani prowadząca sprawę potrzebuje ponaglenia od czasu do czasu w czym mój mąż jest

mistrzem. Dzwoni i dopytuje o postęp sprawy , o to czy biegli już są powołani, czy wszyscy

przesłuchani. Pani prokurator nie chętnie odpowiada na pytania a jak już to leci tekstami z

kodeksu. Wystąpiliśmy o pozwolenie na uczestnictwo w przesłuchaniach (należy nam się to jako

rodzicom poszkodowanym) i od tego czasu mąż jeździ na przesłuchania jako strona bierna czyli

nie może się odzywać chyba, że go ktoś zapyta. Podsumowując minęło już 11 miesięcy a

praktycznie nic się nie wydarzyło, my czekamy cierpliwie. 

Iwona mama Mikołaja (*12.09.2008+05.01.2009) i Michałka 25.04.2010r oraz od niedawna Lenki 19.10.2007r

http://mikolaj.pamietajmy.com.pl/

Re: Pomoc prawna w sprawie przeciwko szpitalowi/lekarzowi
Ostin31  
17-11-2009 23:54
[     ]
     
Witam! Ja walcze od 1 stycznia 2009

roku. ( na blogu opisałam co się stało)Podobnie jak wy walcze ze szpitalem i lekarzami. Bo

winnych śmierci Tymcia jest kilku nie jeden! Ja dziś rozmawiałam z kolegą (prawnik)

powiedział ze od opinii biegłych zależy wszystko! Jeżeli napiszą, że nie potrafią ustalić

winnego istnieje możliwość umożenia sprawy! Dlatego radze być w stałym kontakcie z

prawnikiem!! bardzo pomaga daje wiele cennych wskazówek! Pamiętaj, że to nasz system jest

chory i trzeba walczyć jeśli nie sprawa karna to cywilna!!
Takie sprawy jak nasze trwają

latami ale to njie może nas zniechęcać, wspieraj siostre bo tylko to możemy zrobić dla

naszych dzieci walczyć o sprawiedliwość! mam wiele książek i materiałów. Wieć pisz na e-mail

jeśli będe mogła jakoś pomóc to pomoge!!!!!! to mój e mail patus_k@poczta.fm 
Kocham Cię Tymoteuszku
Tymoteusz 38tc *+ 31.12.2008 r. oraz Oliwierek * 17.07.2010 r.
http://tymoteuszek.blog.onet.pl/

Re: Pomoc prawna w sprawie przeciwko szpitalowi/lekarzowi
kania83  
18-11-2009 08:45
[     ]
     
Czy ja też mogę zasięgać od ciebie

porad?W mojej sprawie oskarżone są dwa szpitale w tym warszawski,i prawdopodobnie koło 10

lekarzy,wiem że ta sprawa będzie się ciągnąć latami, a ja dobiera czekam na opinie

biegłych.Ale chciała bym się jak najlepiej przygotować. 


Re: Pomoc prawna w sprawie przeciwko szpitalowi/lekarzowi
Ostin31  
18-11-2009 10:46
[     ]
     
Oczywiście, że tak! pomoge jak tylko

będe mogła! Myślę, że jeśli poprosze mojego kolegę to nie odmówi! 
Kocham Cię Tymoteuszku
Tymoteusz 38tc *+ 31.12.2008 r. oraz Oliwierek * 17.07.2010 r.
http://tymoteuszek.blog.onet.pl/

Re: Pomoc prawna w sprawie przeciwko szpitalowi do Iwony J
BOGUSIA  
18-11-2009 13:02
[     ]
     
Mam prosbę ja też jestem z wrocławia i chciała bym

skontaktować się z tobą śmierć mojego dziecka spowodowana była przez rutynę podam ci adres

vipgusia@wp.pl czekam na kontakt Mama Igorka 24-10-08_26-10-08 
BOGUSIA

Re: Pomoc prawna w sprawie przeciwko szpitalowi do Iwony J
Ostin31  
18-11-2009 14:12
[     ]
     
Przesyłam link tu sprawa została

wygrana. Chłopiec jest chory, otzymał rente jego mama walczyła 6 lat!! czytałam też, że

zmieniono procedury dotyczące czasu oczekiwania na opinie biegłych sądowych!

Href="http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/325943,600_tys_zl_zadoscuczynienia_za_b

lad_w_sztuce_lekarskiej.html"

target="_blank">http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/325943,600_tys_zl_zadoscuczyn

ienia_za_blad_w_sztuce_lekarskiej.html


Href="http://www.rynekzdrowia.pl/Prawo/173-mln-zl-odszkodowania-za-blad-medyczny,12815,2.htm

l"

target="_blank">http://www.rynekzdrowia.pl/Prawo/173-mln-zl-odszkodowania-za-blad-medyczny,1

2815,2.html
 
Kocham Cię Tymoteuszku
Tymoteusz 38tc *+ 31.12.2008 r. oraz Oliwierek * 17.07.2010 r.
http://tymoteuszek.blog.onet.pl/
Ostatnio zmieniony 18-11-2009 14:13 przez Ostin31

Re: Pomoc prawna w sprawie przeciwko szpitalowi/lekarzowi
Ania Mirowska  
02-12-2009 12:56
[     ]
     
Witajcie,

Pierwsza rozprawa się odbyła

27.11 - udało mi się nawiązać kontakt z panią prawnik, która w expresowym tempie zapoznała

się z materiałami,by już na pierwszej rozprawie występować w imieniu siostry. Przyjęła

sprawę i będzie reprezentować poszkodowaną.
Moja siostra jest oskarżycielem posiłkowym,

więc może przebywać na każdej sprawie i brać czynny udział... na szczęście w momencie

składania jakichś tam skarg itd. dobrze nam podpowiedziano, by o to poprosić. Nie

wiedzieliśmy natomiast, że do czasu piwerwszej rozprawy można było zgłosić wniosek o

odszkodowanie jednocześnie. Niestety na to było za późno. Nic straconego jeśli wygra

sprawę.
Prokurator, w tej chwili już 3-ci, wydaje się być dość porządny... zobaczymy co

będzie dalej.Mamy nadzieję, że obecność prawnika siostry będzie działała

mobilizująco.
Wniosek o umorzenie sprawy został przez sędziego odrzucony. Sędzia jest

młodym facetem, dość konkretnym, przystał na wyznaczanie kolejnych rozpraw jak najszybciej,

by zakończyć sprawę jak najwcześniej możliwe - by zaoszczędzić poszkodowanej kolejnych lat

(minęło już 3) oczekiwania i stresu.
Lekarka i jej reprezentant/aplikantka - mam nadzieję

na szczęście dla siostry - nie popisały się zachowaniem. Aplikantka doprowadziła sędziego

niemalże do wyrzucenia jej z sali, była arogancka podobnie jak lekarka, co sympatii raczej

nie wzbudziło.
Na 26.01 wyznaczono kolejną rozprawę - przesłuchania świadków, min.

lekarza prowadzącego, położnej.
Opinia chyba jest dość na korzyść siostry, do tego są

zastrzeżenia, ze lekarka nie przeprowadziła badania ginekologicznego osobiście bazując na

informacji połoznej, nie zrobiła USG by wyeliminować odklejanie łożyska (siostra mówiła o

krwawieniu, miała do tego podwyższone ciśnienie - a wszystko w dniu porodu), podała leki na

ciśnienie...
Mam nadzieję, że prawnik przyjmując sprawę też zwraca uwagę na to jakie ma

szanse i wiedzę by pomoć. Pani Kasia jest młodą kobietą po 30tce, z kilkuletnią praktyką

własną (takiej sprawy nie miała), ale wydaje się mieć odpowiednie podejście. Oparciem na

pewno jest, bo siostra stwierdziła, że bez niej czułaby się 'jak cielę prowadzone na

rzeź'.
Oczywiście usługa kosztuje - nie mało jak na możliwości finansowe mojej

siostry - nie liczę, że te pieniądze zostaną odzyskane, ale satysfakcja, ze się zrobiło

wszystko co można było będzie nieoceniona.
Pani prawnik ustaliła cenę ryczałtową za

sprawę niezależnie od ilości rozpraw - stwierdziła, ze zarabia na rozwodach, w takim

przypadku nie śmiałaby.
Czy w ogole ktoś orientuje się w cenach za usługi prawne? 


::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora