dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> ARCHIWUM
Nie jesteś zalogowany!       

Moje Trzy Aniołki....
magdaz  
30-09-2009 19:25
[     ]
     
Od

długiego czasu jestem na forum i czasem piszę, ale do tej pory nie miałam odwagi założyć

wątku poświęconego moim Maleństwom i mojemu bólowi aż do dziś... Na co dzień staram się żyć

normalnie, żyję, pracuję, funkcjonuję dopóki nie widzę dzieci i kobiet w ciąży... wówczas

dopada mnie złość i rozpacz. Staram się, więc unikać kontaktów z ludźmi, którzy mają dzieci,

pozrywałam wszystkie znajomości z koleżankami i rodziną, która ma dzieci, ale

"niestety" moja rodzona siostra w rocznice śmierci mojego Trzeciego Maleństwa

urodziła chłopca. przez całą ciąże unikałam jej, ale niestety teraz będę "skazana"

na obcowanie z nimi, bo mieszkamy obok siebie, mogę ich nie widywać, ale płacz będę słyszeć.

Najgorsze jest to, że o moich Maleństwach nikt nie pamięta i rodzina jest wielce zdziwiona,

dlaczego płaczę albo, dlaczego nie chce odwiedzić siostry na porodówce. Nie wiem, co mam

robić, rzadko proszę o pomoc, ale dziś bardzo o nią proszę, pomóżcie mi...

magda mama

Trzech Aniołków 


Re: Moje Trzy Aniołki....
aga  
30-09-2009 19:38
[     ]
     
Z czasem przyzwyczaisz sie do widoku innych dzieci...ja tez na poczatku nienawidzilam

widoku dzieci i kobiet w ciazy...ale faktycznie tak jak mi pisaly dziewczyny tu na forum z

czasem uodpornilam sie na takie widoki...dalej z zazdroscia zagladam do wozkow..ale zagladam

i juz tak nie placze...potrzebujesz czasu...duzo czasu..i nie zmuszaj sie do niczego..inni

musza zrozumiec.. 
Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009)
http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl

Re: Moje Trzy Aniołki....
atusia13  
30-09-2009 19:39
[     ]
     
A ja mam podobnie, ale serce mi się ściska gdy widzę obce dzieci,lub gdy widzę mamę aż z 3

brzdącami, ale nie odczuwam jako nienawiść tylko nachodzi mnie taka refleksja, że ja też bym

tak chciała. Natomiast inaczej reaguję na synka szwagra, który z buźki wygląda identycznie

jak nasz synek. Nie unikam go, wręcz czasami mam wrażenie, że traktuję go cieplej niż

zwykle. Nie wiem jak Tobie pomóc, bo u mnie to była sprawa zmiany myślenia, zmiany

nastawienia. 
Beata
Mama Marcelka z wadą letalną ur.14.05.2009 - zm 24.03.2011 http://funer.com.pl/epitafium,marcel-wysocki,5849,1.html

Re: Moje Trzy Aniołki....
jolek  
30-09-2009 19:56
[     ]
     
Madziu bardzo chciałabym Ci pomóc ,ale kochanie jak? Ból po stracie jest okropny

-obojetność bliskich też boli wiem .
Może spróbuj porozmawiać z siostrą -powiedz co

czujesz - ze jest Ci trudno.
Przytulam Cie bardzo mocno -tak chciałabym znać recepte na

ból -ten cholerny ból i tęsknotę .
Dla Twoich maluszków zapalm światełka


**((****))**((****))**
**((****))**((****))**
**((****))**((****))** 
mama Kasieńki

Re: Moje Trzy Aniołki....
karolina_23  
30-09-2009 20:16
[     ]
     
Kochana, potrzeba ci czasu aby nauczyć się z tym żyć.
W moim

otoczeniu też było dużo kobiet, które urodziły zdrowe dzieci (siostra, kuzynki,

przyjaciółki, koleżanki i sąsiadki). Na początku robiłam dokładnie tak jak ty, jedynie

siostrę odwiedzałam. Jak przyjechałam do niej zaraz jak urodziła powstrzymywałam się od

płaczu, wiedziałam, że za dwa miesiące ja też będę mamą ale aniołkową. Było mi ciężko,

bardzo ciężko... Nie płakałam u niej, ale gdy tylko byłam już w domu wyłam jak krowa, bez

końca... i ciągle pytałam dlaczego???, dlaczego to moje dziecko musi umrzeć???
Teraz

minęły już prawie dwa lata, ale tak szczerze powiedziawszy to po kilku miesiącach zaczęłam

myśleć inaczej - patrząc na Julkę widzę jaki mój synek byłby duży, co umiałby już robić itd.

Kocham ją bardzo i choć przypomina mi Mateuszka lubię ją odwiedzać, lubię na nią patrzeć

mimo, że gdy wrócę do domu często płaczę bo tęsknię za moim Mateuszkiem. Mam córeczkę, ale

ona nie zastąpi mi syna, bo żadne dziecko nie zastąpi nam naszego zmarłego dziecka.
Co ci

mogę poradzić??? Chyba tylko to abyś do niczego się nie zmuszała, na wszystko przyjdzie

czas. A jak będziesz czuła się źle to pisz do nas, tu każdy cię zrozumie.
Przytulam cię

mocno, trzymaj się. 
Mama Aniołka Mateuszka (+ 24 paź. 2007), Amelki (31.12.2008) i Agatki (16.07.2011).

Re: Moje Trzy Aniołki....
Aster  
30-09-2009 22:07
[     ]
     
Rozumiem Cię doskonale,ja również wokół siebie mam wiele znajomych które mają małe

dzieci,bądz są w ciąży.Mój brat ma dwoje małych dzieci,ale nie unikam ich,wręcz przeciwnie

często je tule i całuje.Było mi również ciężko jechać do koleżanki która urodziła miesiąc

wcześniej i kupić dla jej córeczki jakiś prezent ale się zmobilizowałam.Myślę,że to sprawa

nastawienia,ja staram się cieszyć ze szczęścia innych bliskich mi osób i uświadamiać im

jakim wielkim skarbem jest dziecko.Staram się odganiać od siebie uczucie zazdrości bo to nic

dobrego nie przynosi a pogarsza moje samopoczucie.Wiem,że to bardzo trudne ale ja również

uważam,że powinnaś szczerze porozmawiać ze swoją siostrą o tym co czujesz ale nie zmuszać

się do niczego.Życzę Ci dużo siły i zapalam światełka dla Aniołków
(*)(*)(*) 
Mama Kruszynki(8tc)i Lenki 24tc(*+03.08.09)
"Budzę się z Twoim imieniem na ustach,zasypiam Ciebie wołając..."

Re: Moje Trzy Aniołki....
Werka  
01-10-2009 08:02
[     ]
     
Kochana, strasznie mi przykro, że i Ciebie dotknęła strata

ukochanych dzieci. To strasznie bolesne przezycie... tak jak obojętnosc najbliższych. Ja

straciłam synka 18 miesięcy temu, w 23tc, żył 25 minut. Dzisiaj juz nikt o nim nie

pamieta...może po za moimi bratankami, którzy nie raz zapytają. Reszta milczy. Wiem, widok

dzieci boli, tym bardziej dzieci w wieku naszych dzieci. Tak jak napisała jedna z mam może

warto porozmawiać z rodziną, z siostra i powiedziec co czujesz...mam nadzieje, że

zrozumieją.

Dla TWoich dzieciaczków (*)(*)(*)

Przytulam z całego serca 
Weronika
Aniołek Filipek
(*+ 22.04.2008)
http://filipreszela.pamietajmy.com.pl/

Re: Moje Trzy Aniołki....
magdaz  
02-10-2009 10:32
[     ]
     
Dziękuję Wam za miłe słowa.... niestety rozmowa z siostrą nic nie dała w odpowiedzi na me

słowa dostałam smsa ze zdjęciem dzidziusia...
jeszcze raz dziękuję....
magda mama

Trzech Aniołków 


Re: Moje Trzy Aniołki....
hhana  
04-10-2009 02:46
[     ]
     
Czasem

nawet najbliżsi nie mają taktu ...nie potrafią wczuć się w sytuację ,wykonują

czynności nie na miejscu ,nie pozwalają oswoić się z faktem ,ze komuś właśnie narodziło

się dziecko ,gdy tymczasem nas rozrywa ból po stracie własnych dzieci . . . Ja

syna szwagierki zobaczyłam dopiero rok od jego narodzin,wcześniej nie byłam w stanie.I

ten czas mi dano ,jestem wdzieczna za to szwagierce,ze nie obraziła się na mnie

śmiertelnie , zrozumiała . . .
Dla Twoich trzech Aniołeczków [*][*][*] 
Hania , mama Wiktorii i Kamili ze mną (12 i 7 lat) ,Aniołka Rysia w niebie (11 t.c [*] 31.12.2007 ) i Alicji ur.04.07.2010 .
http://rysiokowalski.pamietajmy.com.pl/

Re: Moje Trzy Aniołki....
magdaz  
05-10-2009 14:42
[     ]
     
Dziś sie dowiedziałam, że miałam być chrzestną... juz nie mam siły 


Re: Moje Trzy Aniołki....
kalina_19  
05-10-2009 15:11
[     ]
     
magda ,słuchaj bedziesz chrzesna- ciesz sie tym bedzie czyjas

mama...wiem ze to trudne i bedzie przez 1000dni i miesiecy.mnie prawie po roku pytaja sie

gdzie jest dziecko?znajomi ktorzy nic nie wiedzieli....ciezko jest i pewnie bedzie, bol i

tesknota moze nasze serce opusci ale zawsze bedzie stała za nami...i nie da

zapomniec...przykro mi ze straciłas ze ja..losu nie da sie cofnac a szkoda...trzymaj sie

,jesli nie czujesz sie na siłach pogadaj i powiedz trosto co czujesz przeciez masz

prawo.umnie chyba tez rodzina zapomniała ze byłam w ciazy...ja mysle ze oni unikaja tego

niecha dotego wracac bo to nie normalne aby dziecko umarło.trzymam kciuki i dasz krok na

przód(wswoim czasie) 
mama mikołaja,igora i aniołka maksia36tydz http://maksymilianmikolajzapasnik.pamietajmy.com.pl/index.php?m=Obituaries&a=Detail

Re: Moje Trzy Aniołki....
magdaz  
05-10-2009 19:04
[     ]
     
Odmówiłam, nie chce być chrzestną, nie teraz. Nie chce patrzeć na małe dzieci, brać je na

ręce, słuchać ich płaczu, czuć ich zapach i patrzeć na szczęśliwych rodziców.
Światełka

dla Wszystkich Maluchów (*************)
magda mama Trzech Aniołków 


Re: Moje Trzy Aniołki....
ciocia Filipka  
05-10-2009 23:58
[     ]
     
Moja bratowa miała termin porodu miesiąc po mnie. Ja nosiłam pod

sercem Adasia, ona Filipka. Wszystko miało być pięknie.. Od 23 tc bratowa leżała w szpitalu

(2 szewki, max rozwarcie, zero szyjki), a ja codziennie jeździłam do szpitala, siedziałam

tam kilka godzin. Fifcio urodził się na początku 27 tc. Odszedł mając 22 dni.. Półtora

miesiąca później urodził się Adaś. Jak przyjechali do szpitala, brat przez dwie godz.

głaskał Adasia po rączce.. Mój brat jest jego chrzestnym. Jak bratowa była na macieżyńskim,

razem chodziłyśmy na spacery, pół dnia i wieczory spędzali u nas.. Wydaje mi się, że całą

swoją miłość przelali na Adasia. Tak chyba było łatwiej.. Wszyscy kochamy Adasia i Eliasza

(drugiego synka brata), co nie znaczy, że zapomnieliśmy o Filipku. On jest zawsze w naszych

sercach, myślach..

Może Ty też pokochasz to maleństwo całym sercem??? Nie bój się

kochać tego Dzieciątka! Ono Cię potrzebuje.. 
Ewelina, ciocia Filipka

Re: Moje Trzy Aniołki....
Bianka23  
06-10-2009 09:11
[     ]
     
Ja nie znosze widoku kobiet w ciazy dzieci mi w ogole nie przeszkadzaja.Dzieki mojej

wspanialej chrzesniaczce(Oli 2latka) mam sile by walczyć,by chodz w czesci wrocic do

zycia.Dzieci to ogromna radosc My tez kiedys ja otrzymamy!!Musimy w to wierzyc,przynajmniej

mnie ta wiara utrzymuje przy zyciu!!Serdecznie Pozdrawiam 
Siostra Aniołka Florentynki 17.08.1990
Mama Aniołka Aleksandra 22tc 10.09.2009

Re: Moje Trzy Aniołki....
miska  
07-10-2009 17:01
[     ]
     
Madziu...nie wiem co napisać....
Chyba tylko tyle,ze czesto o

was myśle...
Mogę Cie tylko wirtualnie przytulić i zapewnić,ze sercem jestem z Toba... 
Ania mama Mateuszka(7tc),Julci(20tc)z ZD oraz Haneczki(13tc)

Po każdej burzy przychodzi słońce...

Re: Moje Trzy Aniołki....
magdaz  
03-11-2009 18:36
[     ]
     
Ile

ja bym dała aby byc Tam z Wami... maluchy czekajcie na mnie, mam nadzieję ze już niedługo

się spotkamy.
Kocham Was.... 


Re: Moje Trzy Aniołki....
miska  
03-11-2009 19:46
[     ]
     
Madzia prosze nie mow tak...Ty jesteś potrzebna tu,a Twoje dzieci

poczekaja na Ciebie...
Kochana przytulam bardzo mocno.. 
Ania mama Mateuszka(7tc),Julci(20tc)z ZD oraz Haneczki(13tc)

Po każdej burzy przychodzi słońce...

Re: Moje Trzy Aniołki....
jolek  
04-11-2009 13:16
[     ]
     
One są częścia Ciebie .
Istnieją bo kochasz jak nikt inny by nie potrafił.
Dla Twoich

maluszków zapalam światełka i posyłam myślą do samego nieba


(***)...(***)...(***)..
...(***)...(***)...(***)..
(***)...(***)...(***)..
Przy

tula Cię mocno 
mama Kasieńki

Re: Moje Trzy Aniołki....
patrycja grzybowska  
04-11-2009 18:58
[     ]
     
(*) dla Aniołków a tobie siły i odwagi która masz w sobie 
mama- ANDRZEJKA ur.w 24 tyg.ciązy (ur.30.11.2006- zm. 3.12.2006)
mama 6 letniej Amelki
i malutkiego Antosia

Re: Moje Trzy Aniołki....
sylwia1975  
09-11-2009 09:11
[     ]
     
kochana ja sylwia 1975 na forum tak sie nazywam jestem tez mama

trzech aniolkow tima 18 tyg, dawida 22 tyg, lary sofie 29 tyg. i sevennki ma 7 lat

slyszalam od pani psycholog z ktoram rozmawiam ze nikt malo ludzi cie zrozumi ,ludzie

potrafiam dopiero wtedy zrozumiec jak sami przezyjam ,bardzo mi przykro ale tak jest ,rob to

co jest dla ciebie dobre w tej chwili zycze mocnosci i daje ci wirtualne wsparcie sylwia 


Re: Moje Trzy Aniołki....
magdaz  
09-12-2009 19:36
[     ]
     
Pamiętam .... (*******) 


::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora