Myslalam.ze juz jest lepiej......................... | |
|
miska  
05-12-2007 19:46 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Myslalam,ze dalam juz sobie rade,jednak to nie prawda...myslalam,ze czas zaleczy rany,tez
nie prawda...czuje sie zle,czuje,ze zawiodlam....zawiodlam mojego skarba....moja malutka
coreczke...wszystko wrocilo....to tak bardzo boli....nie mam sily walczyc....pozwolilam jej
odejsc,choc obiecalam,ze bedzie wszystko dobrzei,ze bedzie z nami....nie wiem moze jestem
zla matka?Ja juz nic nie wiem,serce rozdziera mi bol....Chwilami chcialabym,zeby peklo,ale
ono nie chce.........Miska
15.01.2008 Jest duzo lepiej,niz bylo... Juz na
wspomnienie o moich Aniolkach nie pojawiaja sie lzy,lecz usmiech....zrozumialam,ze one wcale
nie odeszly one sa i zawsze beda....w moim sercu w kazdym nastepnym dziecku,ktore u nas
zawita.... Ktos kiedys mi powiedzial,ze jak dlugo sie pamieta osobe ,ktora odeszla tak
dlugo ona jest z nami.... Musze przyznac racje.... Ja swoje dzieci bede kochac i
pamietac o nich do konca moich dni.... Miska Ania mama Aniołków: Mateuszka(17.02.2007,7tc) Julci(27.08.2007,20tc) oraz Hanusi(05.09.2008,13tc)
Po każdej burzy przychodzi słońce............
|
Ostatnio zmieniony 11-02-2008 15:51 przez julka |
Re: Myslalam.ze juz jest lepiej......................... | |
|
laura234  
05-12-2007 20:07 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Bardzo mi przykro. Jesteśmy z Tobą. Jesteś cudowna i nikogo nia zawiodłaś.pozdrawiam dorota
|
|
Re: Myslalam.ze
juz jest lepiej......................... | |
|
Angel  
06-12-2007 08:04 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Wiem jak się czujesz,niby wydaje się że
wracamy do świata zywych-ale niestety wcale tak nie jest,nasz ból ,smutek,żal tylko przygasa
aby powrócic ze zdwojoną siłą.Jestem po stracie dwóch aniołków i choc minęło około trzech
lat też sobie z tym nie radzę,nawet do tego stopnia że nie tak dawno przeszłam załamanie
nerowe i niestety bez pomocy specjalistów nie poradziłaby7m sobie.Teraz czuje się już
lepiej,ale czy zapomniałam,NIE.Nigdy nie zapomne,smutek i ogromna tęsknota będą mi
towarzyszyć do końca moich dni.Muszisz sama sobie z tym poradzić ,wiem że nie jest to takie
łatwe.Ale wiem napewno że nie możesz się oskrżać -robiłAm tak jak Ty szukałam winy,gdzie
popełniłam błąd.To w niczym nie pomaga,nie jesteśmy niczemu winne to Bóg powołał nasze
iskierki do siebie,pomimo tego że żadna z nas się na to nie zgadzała. Trzymaj się czasem
będzie łatwiej.Pozdrawiam Aga mama Mateuszka (*)23.04 2005 i Igorka (*)16.10.2006
|
|
Re: Myslalam.ze juz jest
lepiej......................... | |
|
mamafilipa  
06-12-2007 08:32 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Bądź dzielna i silna. Seredecznie pozdrawiam AGA
|
|
Re: Myslalam.ze juz jest lepiej......................... | |
|
kasieńka  
07-12-2007 16:35 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Głowa do góry. Życzę siły i wytrwałości.
|
|
Re: Myslalam.ze juz jest lepiej......................... | |
|
Pysia  
07-12-2007 17:27 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Kiedy przyszłam na cmentarz,kolo krzyża mojego Aniołka wcisnięta była koperta a w niej
list.Napisała go moja znajoma żeby mi pomóc ulżyć mi w cierpieniu. Przepisuje go dla was
bo....zresztą przeczytajcie same.... " Kochana Mamo" Wiem że mnie nie
widzisz,nie słyszysz i nie możesz dotknąć...ale ja jestem..istnieje..w Twoim życiu,snach
Twoich,Twoim sercu...Istnieje. Kiedy byłem tam na dole,w twoim cieplym brzuchu godzinami
zastanawialem sie jak to będzie kiedy będę już przy Tobie,w tym miejscu o ktorym opowiadałaś
mi gładząć sie po brzuchu wieczorami kiedy chyba nie mogłaś spać.Ja wsłuchany w twoje
opowiesci i kojacy twoj głos chłonąłem każde słowo,każdą informacje a potem cichutko zeby
cie nie obudzić kiedy wreszczie usypiałaś marzyłem. Wyobrażałem sobie to cudowne miejsce i
ciebie jak wyglądasz.Patrzyłem na swoje dziwne nożki i rączki u których nie wiem czemu było
dziesięć palcówi i zastanawiałem sie czy jestem do ciebie podobny...Chyba nie-myslalem-bo ty
pewnie jestes piekna a ja taki dziwny,pomarszczony...no i po co mi dziesiec palcow
-myślałem? A potem nagle wszystko sie jednego dnia zmieniło.Płakałaś głośno głaszcząc brzuch
i juz nie było opowieści.To nie może być prawda-mówiłaś-godzinami . Słuchałem teraz jak
płaczesz,krzyczysz,prosisz i błagasz.A ja nie wiedziałem o co i dlaczego? Chciałem Cie
barzdo pocieszyc więc wywracałem fikolki żebyś poczuła że ja tu jestem i cię kocham, ale
wtedy ty plakałaś jescze bardziej. A potem nadszedl ten straszny dzień.Zobaczyłem ze ktoś
świeci mi po oczach,straszne światlo wpadalo w głąb ciebie, nie wiem skąd a ty powtarzałaś
ze będzie dobrze,musi być.Ale płakałaś -słyszałem.Kiedy nagle wszystko zrobiło się czarne a
mnie wciągnęło coś i pchało mocno zrobiło się cicho.Ktoś już trymał mnie na rękach ale to
nie byłaś ty.A potem usnąłem i kiedy otworzylem oczy,wszystko wkoło mnie zalewał błekit w
każdych odcieniach.Byłem ten sam-mały,pomarszczony i z dziesięcioma palcami u rąk.Ale ciebie
nigdzie nie było.Obok mnie siedział rudy chłopczyk i uśmiechnął sie do
mnie.Witaj-powiedział. Gdzie moja mama-zapytałem? I wtedy on opwiedział mi wszystko.Ze nie
kazde dziecko trafia do swoich rodzicow,i ze nie niema zwiazku jak bardzo oni kochali i
chcieli,ze teraz tu jest moje miejsce,posrod innych malych Aniolkow.Ze bedzie mi ciebie mamo
brakowalo ale musimy oboje nauczyc sie zyc bez siebie.I musialem nauczyc sie tak zyc,Nie,
nie bylo mi łatwo,plakałem tak jak ty wtedy i cierpialem tak jak ty wtedy.Ale jest mi tu
naprawde dobrze.Mma wielu przyjaciol,wiele zabawy,wiele radosci.Ale nie szalejemy calymi
dniami na łace,mamo.Pomagamy starszym ludziom przeprowadzic ich na spotkanie tu w
niebie.Znajdujemy ich rodziny,mężow,żony,dzieci żeby mogli się z nimi spotkać.Możesz być ze
mnie dumna,mamo.Jestem grzecznym Aniołkiem,naprawdę.No..czasem tylko robimy sobie psikusy i
troszkę narozrabiamy kiedy skrzydełkami zachaczamy o klomby kwiatów,ale wiesz... jak się
bawimy w berka to czasem nas ponosi...Kiedy tu się znalazłem mój przyjaciel wytłumaczył mi
też że nie moge kontaktować sie z toba osobiście..czasem tylko pojawic sie w twoich snach
ale nic więcej.Ostatno jednak zaczęłem robić sie powoli przezroczysty i skrzydełka mi nie
działają jak kiedyś.Przyjaciel poptarzył,pokiwał smutno głową i zabrał mnie na
ziemię.Usiedliśmu na białym krzyżu i naglę CIĘ zobaczyłem,Wiedziałem że to ty,poznałem twoj
głos.Stałaś tam w deszczu i płakałaś powtarzając że tak bardzo cierpisz,że tak bardzo
tęsknisz,ze nie chcesz już żyć....Przyjaciel popatrzył na moje skrzydełka i powiedział że
musimy coś zrobić,żeby Ci pomoc.Bo nie możesz tak dalej cierpieć,musisz żyć bo wobec ciebie
jest jeszcze wiele planów które musisz zrobić.że są gdzieś dzieci którym musisz pomoc
przejść przez zycie i otoczyć je miłością tak wielką jak tą która teraz powoduje twoj wielki
ból.Więc piszę do ciebie mamo ten list,pierwszy i ostatni.Musisz wziąść się w garść,musisz
się uśmiechać,zyć,dzielić się radościa z innymi.Ja cie bardzo mocno kocham i wiem ze to
zmojego powodu płaczesz ale tak nie można..Każda twoja kolejna łza powoduje że moje
skrzydełka znikają.Kiedy ty sie poddasz ja tez zniknę,Tu na górze istnieje dzieki tobie i
twoim myslom o mnie.Ale tylko tym dobrym mysłą.Bo kiedy bedziesz cały czas tak strasznie
rozpaczać to żał zaleje twoje srece,smutek przesłoni ci świat i bedziesz tylko myslała o tym
co straciłas.Zapomnisz o mnie.Nie ,nie zaperzeczaj ze nigdy nie zapomnisz.Pamięć to
zachowanie w sobie tych radosnych chwil a ciebie pogrąża smutek-on nie jest dobry.Każdy twoj
usmiech to dla mnie radosna chwila.Dzięki tobie mogę zrobić jeszcze tyle dobrego.Zebys
widziala tą radosć kiedy znajduję najbliższych ludziom którzy tu trafili...Z twojego
szczescia czerpie swoja sile.Prosze mamo żyj dalej i zachowaj mnie w sercu i myslach.Bo nie
długo poza smutkiem nie będzie już tam miejsca dla mnie... Kocham cie mamo..I nie jesteś
sama-pamiętaj.I nie mów że mnie już nie ma! JESTEM..Zobaczysz mnie w oczach swoich
dzieci,usłyszysz w radosnym ich śmiechu,poczujesz kiedy przytulać je bedziesz i kołysać do
snu.Ja tam zawsze będę,zawsze przy tobie.Zawsze.Tylko proszę żyj mamo bo smutek powoduje że
znikam...a wtedy nic już nie będzie..mnie już nie będzie,,,Kocham cie mamo. patrycja Ada http://www.swiatelkapamieci.pl/2007/1420-pamieci--patrycja-turzy-03052006-20022007.html To nieprawda że Ciebie już nie ma
|
|
Re: Myslalam.ze juz jest lepiej......................... | |
|
miska  
08-12-2007 06:37 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dziekuje Aniolkowe Mamy.Dla naszych Aniolkow(*******************)Miska Ania mama Aniołków: Mateuszka(17.02.2007,7tc) Julci(27.08.2007,20tc) oraz Hanusi(05.09.2008,13tc)
Po każdej burzy przychodzi słońce............
|
|
Re: Myslalam.ze juz jest lepiej......................... | |
|
miska  
08-12-2007 14:06 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Nie
wiem co czuje....nie potrafie nazwac tego uczucia.....mieszanka zalu,zlosci i nadzieji,ze
bedzie dobrze....pogubilam sie....gdzies sie zapodziala dawna ja....czy kiedys znow bede
taka jak kiedys?Pelna nadzieji,poprostu szczesliwa? Miska Ania mama Aniołków: Mateuszka(17.02.2007,7tc) Julci(27.08.2007,20tc) oraz Hanusi(05.09.2008,13tc)
Po każdej burzy przychodzi słońce............
|
|
Re: Myslalam.ze juz jest lepiej......................... | |
|
mama Oliwki  
08-12-2007 14:25 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Kochana nie musisz uzywac slow wyrazajacych twoj bol my go znamy czesto bedziemy upadac i
podnosic sie takie jest juz nasze zycie kochana zycze ci aby upadkow bylo jaknajmnie jestem
z toba przytulam cie bardzo bardzo mocno.
Dla naszych Anioleczkow(***)
|
|
Jest juz lepiej.............. | |
|
miska  
10-12-2007 02:51 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Postanowilam wziac sie w
garsc.....i zawalczyc o siebie.....Mysle,ze moje aniolki chcialyby,zeby ich mama byla
szczesliwa....One zawsze beda w moim sercu,zawsze beda ze mna....robie to dla nich dla
siebie oraz mojego meza...Trzymajcie kciuki aniolkowe mamy....przyda mi sie to
bardzo....Miska Ania mama Aniołków: Mateuszka(17.02.2007,7tc) Julci(27.08.2007,20tc) oraz Hanusi(05.09.2008,13tc)
Po każdej burzy przychodzi słońce............
|
|
Re: Jest juz lepiej.............. | |
|
herzig  
10-12-2007 09:35 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Zajzyj na strone glowna i
w literaturze jest ksiazka ktora opowiada o tym co przezywasz "o dziecku ,ktore
odwrocilo sie na piecie" polecam do przeczytania wazna. Nic juz nie bedzie tak jak bylo
i nie mozesz sie odnalezsc, musisz starac sie poszukac sie bie nowej ona jest i jest bardzo
wazna. Duzo sil i ciepla przesylam Agnieszka agnieszka herzig
|
|
Re: Jest juz lepiej.............. | |
|
MonikaKo  
10-12-2007 10:34 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Miska,trzymam za
Ciebie kciuki i za wszystkie aniołkowe mamy,musimy walczyć o siebie choć to takie
trudne.Jeszcze kiedyś będziemy szczęśliwe,ja w to wierzę.Pozdrawiam i całuję. Światełka
dla Naszych kochanych Aniołków(*******) Monika mama Juleńki(*+06.07.2007r,38tc)
|
|
Re: Myslalam.ze juz jest lepiej......................... | |
|
miska  
15-12-2007 19:01 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
I znow
dolek psychiczny mnie dopadl....mam zwyczajnie dosc.....jeszcze te swieta za
pasem......wszystko takie ladne,kolorowe takie swiateczne.....Ja nie czuje tych swiat
wszystko jest takie szare,bez emocji.....chcialabym to wszystko
przespac,przeczekac......miska Ania mama Aniołków: Mateuszka(17.02.2007,7tc) Julci(27.08.2007,20tc) oraz Hanusi(05.09.2008,13tc)
Po każdej burzy przychodzi słońce............
|
|
Re: Myslalam.ze juz jest lepiej......................... | |
|
miska  
16-12-2007 17:05 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Z
kazdym dniem jest coraz gorzej....ech,zeby juz te swieta minely...czuje,ze poplyna zly bolu
i rozpaczy....nie tak mialo byc....oj nie tak....miska Ania mama Aniołków: Mateuszka(17.02.2007,7tc) Julci(27.08.2007,20tc) oraz Hanusi(05.09.2008,13tc)
Po każdej burzy przychodzi słońce............
|
|
Re: Myslalam.ze juz jest lepiej......................... | |
|
MonikaKo  
16-12-2007 17:47 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Wiem,że jest Ci zle i cięzko ale nietety nie ma na ten smutek lekarstwa.Dla nas,
rodziców po stracie ten świąteczny czas jest szczególnie ciężki.Bardzo mocno Cię przytulam i
pamiętaj Miska,że nie jesteś sama.Ja będę w te święta o Was wszystkich myślała.Trzymaj się
jakoś. Pozdrawiam i ściskam. Monika mama Juleńki(*+06.07.2007r,38tc)
|
|
Re: Myslalam.ze juz jest lepiej......................... | |
|
sama  
17-12-2007 21:27 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Czuję
się tak samo. Jednego dnia wydaje mi się, że wydobywam się z przepastnej rozpaczy, drugiego
znowu się gubię i spadam. W głowie kłębią się dziesiątki myśli i codziennie zmagam się z
innym ich zestawem. Czuję się przegrana, sponiewierana przez życie. I mam wyrzuty sumienia,
że jestem taka słaba. Są tacy, którzy co rusz napotykają na przeszkody, a podnoszą się i idą
dalej. Wyciągają wnioski z bolesnych doświadczeń i stają się silniejsi. Wśród nas też jest
wiele takich osób. Podziwiam i boję się, bo ja nie mogę się podnieść. A to dopiero początek.
Co zrobię, jeśli życie przygotowało dla mnie wiele więcej prób? sama - mama Hanulki (+18.09.2007, 37tc.) i Łukaszka (*28.04.2009)
|
|
Re: Myslalam.ze juz jest lepiej......................... | |
|
MagdaJ  
15-12-2007 21:18 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Święta są smutne.Małe Boskie Dziecie,radość wielka
wkoło,gwar,śmiech,zabawa,prezenty,beztroska,objadanie sie,niekiedy też alkohol itd ,a my na
to patrzymy i myślimy że jesteśmy nie z tego Świata,że spadlismy z choinki!!!!!!! Mamy
bogaty,ciężki bagaż doświadczeń,on nas przytłacza.Wierze że z czasem będzie lepiej ,ale
myśle ,że całkiem dobrze nie będzie nigdy! Zawsze będzie widoczny to puste nakrycie i
rana w sercu będzie krwawić. Dla mnie jeszcze bardziej ciężkie jest to wszystko bo nie
mamy dzieci,mamy tylko Aniołka Tomcia co miał sie urodzić rok temu na Święta Bożego
Narodzenia.Nie ma szans by choć przez chwile nie myśleć.Jak są dzieci to wtedy jest
inaczej,jest gwar,radość,zajęcie,i na rozmyślanie pozostaje mało czasu.Czas podobno goi
rany,ale czas spędzony w samotności po stracie dziecka je rozdrapuje -ja tak sądze. Życze
Ci siły! Dla naszych Dzieciątek(*********************)
|
|
Re: Myslalam.ze juz jest lepiej......................... | |
|
anna 76  
16-12-2007 02:07 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Ja też nie wiem jak przeżyć te święta.Bardzo brakuje mi mojej córeczki.I bardzo za nią
tęsknię.Nie jesteś sama Misko...Wszystkie to czujemy...Dużo siły...Trzymaj się .Gdybyś
chciała pogadać na gg to mój numer 9222569.Pozdrawiam!!!
|
|
Re: Myslalam.ze juz jest lepiej......................... | |
|
aniazuza  
17-12-2007 09:48 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dziewczyny ja tez myslałam ze bedzie lepiej , ale nie jest , pierwszy raz w zyciu nie chce
tych swiat, nie chce prezentów, nie chce choinki, niczego nie chce , ja tylko marze o mojej
Zuni.mam ochotę wygrzebać moje dziecko, nie umiem nawet opisac mojego zalu i smutku, wiem
tylko zeby nie moj maz nie wiem czy byłabym z wami kochane mamy aniołkowe. <*><*><*>Ania Mama Kochanej Zuzi (20.08.2007)<*><*><*> gg 1880752
|
|
Re: Myslalam.ze juz jest lepiej......................... | |
|
Judyta  
17-12-2007 10:42 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Mam identyczne odczucia,także nie chcę tych świąt,dlaczego zamiast pięknych zabawek i
ubranek pod choinkę,musimy wybierac stroiki i znicze na grobki dla naszych Aniołków !!!Jak
nasze poranione matczyne serca mają się radowac,kiedy to co najdroższe odeszło,na
zawsze...Nie chcę świątecznych życzeń one i tak się nie spełniają,moje największe marzenie
umarło...A teraz oprócz mnie i męża nikt nawet nie pójdzie zapalic Mu świeczki...Dlaczego Ja
mam innym robic prezenty,jeśli o moim Aniołku mało kto pamięta?!!! Ja umieram bez mojego
synka,więdnę jak kwiat...Boże! jak dalej życ bez sensu życia,pomóż chociaż troszeczkę...
Dla Ciebie Szymonku, wszystkie światełka świata... (*04.04.07r- +23.04.07r) [***]
[***] [***] [***] Kochane Aniołkowe mamusie wspierajmy się w tym trudnym okresie,może
następne święta będą choc trochę łatwiejsze... Światełka dla Waszych Aniołeczków
[**************] Judyta
|
|
Re: Myslalam.ze juz jest lepiej......................... | |
|
laura234  
19-12-2007 21:37 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Strasznie Ci współczuję i sobie też, ponieważ także nie umiem cieszyć sie nastrojem Swiąt.
Zyczenia, spotkania i te wspomnienia, a miało byc inaczej , nasze malęństwa miały być z
nami....Bół i cirpienie jak dalej żyć? Całuje (*****) dorota
|
|
Mam dosc......nie mam juz sily................... | |
|
miska  
26-12-2007 22:08 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Kochane mam
juz dosc......zycie mnie przytloczylo...Nie mam po co zyc.....Jest mi tak strasznie
zle...Chyba mi zaraz serce peknie z tego bolu...Mam potwornego dola....Nawet nie potrafie
opisac tego co czuje....Lzy same plyna....nawet one juz ulgi nie przynosza..... miska Ania mama Aniołków: Mateuszka(17.02.2007,7tc) Julci(27.08.2007,20tc) oraz Hanusi(05.09.2008,13tc)
Po każdej burzy przychodzi słońce............
|
|
Re: Mam dosc......nie mam juz sily................... | |
|
miriam  
26-12-2007 22:55 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
wierze
Ci, od odejścia mojego synka minęło 21 miesięcy, a ja nadal nie mogę sobie poradzić. W
święta jest najgorzej. Od dwóch dni też rycze i nawet to nie pomaga........już nic nie
pomoże, nawet to ,że w kwietniu urodze córeczkę. Pewnie że się cieszę, ale o Adasiu nie
zapomnę nigdy!!!
Trzymaj się!!! http://www.republikadzieci.pl/rd/content/view/786/184/
szczęśliwa ziemska mama....
|
|
Re: Mam dosc......nie mam juz sily................... | |
|
joan86  
27-12-2007 11:13 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Nic
nam ulgi nie przyniesiei nikt nie pomoże. Mnie najbardziej denerwuje jak wszyscy mówią że
mnie rozumieją. Jeśli ktoś tego nie przeżył nie rozumie. Po co mam dalej żyć? Dla kogo?
Zycze dużo siły i wytrwania. Musimy mieć siłę dla naszych aniołków.
|
|
Re Dziekuje wszystkim za wsparcie... | |
|
miska  
16-01-2008 10:54 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dziekuje z calego serca za
okazane wsparcie i zrozumienie...Jestescie wspaniali:) Miska Ania mama Aniołków: Mateuszka(17.02.2007,7tc) Julci(27.08.2007,20tc) oraz Hanusi(05.09.2008,13tc)
Po każdej burzy przychodzi słońce............
|
|
Re: Myslalam.ze juz jest lepiej......................... | |
|
miska  
11-02-2008 15:54 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
I znow
wszystko wrocilo.............Jest mi zle........gdybym miala troche wiecej
odwagi.......bylabym juz ze swoimi dziecmi............ Miska Ania mama Aniołków: Mateuszka(17.02.2007,7tc) Julci(27.08.2007,20tc) oraz Hanusi(05.09.2008,13tc)
Po każdej burzy przychodzi słońce............
|
|
Re: Myslalam.ze juz jest lepiej......................... | |
|
kasia-m  
11-02-2008 16:36 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Przytulam Cię mocno kochana, bo brakuje mi słów które mogłyby ukoić Twój ból.... wiedz,
że jestem myślami z Tobą.... Kasia Mama Malwinki (*+29.09.07)
|
|
Re: Myslalam.ze juz jest
lepiej......................... | |
|
MonikaKo  
11-02-2008 17:48 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
I bedzie wracało Aniu,jeszcze nie raz. Życzę Ci
abyś znalazła w sobie siłę do walki,nie poddawaj się Aneczko.Jestem pewna,że czeka nas
jeszcze wiele pięknych chwil tu na ziemi i że mimo wszystko warto jest żyć,Ty przecież też o
tym wiesz. Jestem z Tobą,trzymaj się. Monika mama Juleńki(*+06.07.2007r,38tc)
|
Ostatnio zmieniony 11-02-2008 17:49 przez mamajulki |
Re: Myslalam.ze juz jest
lepiej......................... | |
|
AgnieszkaU  
11-02-2008 22:10 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Odwagą jest bycie tutaj. Pchać ten wózek, mimo, że
tak trudno. Jesteś odważna i silna. Jest cholernie ciężko, ale nie można się nigdy poddawać.
Każda z nas przeżywa chwile zwątpienia. Każda powtarza, że już dłużej nie da rady, ale
idziemy dalej. Pozdrawiam Aga
|
|
Re: Myslalam.ze juz jest
lepiej.......................depresja?.. | |
|
miska  
10-09-2009 20:18 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Sama nie wiem co
jest.Ciągle zmiany nastrojow...od smiechu,do zlosci i agresji....Sama siebie sie
boje...Potrzebuje pomocy...czy macie jakies namiary na dobrego psychologa? Ania mama Mateuszka(7tc),Julci(20tc)z ZD oraz Haneczki(13tc)
Po każdej burzy przychodzi słońce...
|
|
Re: Myslalam.ze juz jest
lepiej.......................depresja?.. | |
|
Aster  
10-09-2009 21:39 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Kochana,bardzo mi
przykro,że się tak beznadziejnie czujesz,niestety nie pomogę w wyborze psychologa,nie mam
żadnych doświadczeń.Nie wiem jak to będzie u mnie,bo od mojej drugiej straty minął dopiero
miesiąc i tydzień,ale wiem,że to wszystko wraca,czasami ze zdwojoną siłą.Ale musimy być
silne,dla Naszych Aniołków,one patrzą na nas z góry i na pewno nie chcą być powodem naszego
płaczu.Może to troche naiwne myślenie,ale mnie jakoś stawia do pionu i pomaga.Sama napisałaś
w poście,że po burzy przychodzi słońce i musimy w to wierzyć.Jeśli czujesz,że potrzebujesz
psychologa to skorzystaj,ale myślę,że powinnaś o swoich niepokojach napisać tutaj na
forum,bo to pomaga a nikt nie zrozumie Cię lepiej niż my Aniołkowi rodzice.Życzę dużo siły i
wytrwałości w codziennym życiu i wierzę,że będzie lepiej:) pozdrawiam i ściskam
mocno Mama kruszynki(8tc)i Lenki24tc(03.08.09) Mama Kruszynki(8tc)i Lenki 24tc(*+03.08.09) "Budzę się z Twoim imieniem na ustach,zasypiam Ciebie wołając..."
|
|
Re: Myslalam.ze juz jest
lepiej.......................depresja?.. | |
|
T.A.M.  
11-09-2009 00:00 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Aniu, a skąd
jesteś? Bo mogę Ci podać namiary, ale w Białymstoku (na NFZ)...więc nie wiem, czy to po
drodze? Ewentualnie w Warszawie, tylko, że prywatnie. Ja na samym początku byłam w
Ośrodku Interwencji Kryzysowej, tam zawsze ktoś jest na dyżurze, nie wiem, może jest w Twoim
mieście. Warto skorzystać z pomocy. Nigdy nie wiadomo na kogo się trafi, nie można się
zrażać po pierwszym razie, warto poszukać...Ja to czasem myślę, że to Teo
"wypatrzył"- w końcu z góry lepiej widać- ludzi, na których trafiłam, bo trafiłam
naprawdę dobrze. Mi terapia dużo dała, choć łatwo nie było... Przytulam ciepło
Ania, mama Teo(*15.07.08+20.07.08) Ania, mama Teo (*15.07.2008 +20.07.2008) i Anastazji (7tc, +17.07.2013)
|
Ostatnio zmieniony 11-09-2009 00:08 przez T.A.M. |
Re: Myslalam.ze juz jest lepiej........Mineło kilka lat.... | |
|
miska  
07-09-2015 14:11 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Wróciłam do Was po latach nieobecności... Dużo się działo,dużo zmieniło... Powoli dojrzewam do kolejnej walki o dziecko....Strach jest ogromny,ale wierze,że mam wsparcie w trzech Aniołkach... Ania mama Aniołków: Mateuszka(17.02.2007,7tc) Julci(27.08.2007,20tc) oraz Hanusi(05.09.2008,13tc)
Po każdej burzy przychodzi słońce............
|
|
:: w górę ::
|