dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> ARCHIWUM
Nie jesteś zalogowany!       

Myslalam.ze juz jest lepiej.........................
miska  
05-12-2007 19:46
[     ]
     
Myslalam,ze dalam juz sobie rade,jednak to nie prawda...myslalam,ze czas zaleczy rany,tez

nie prawda...czuje sie zle,czuje,ze zawiodlam....zawiodlam mojego skarba....moja malutka

coreczke...wszystko wrocilo....to tak bardzo boli....nie mam sily walczyc....pozwolilam jej

odejsc,choc obiecalam,ze bedzie wszystko dobrzei,ze bedzie z nami....nie wiem moze jestem

zla matka?Ja juz nic nie wiem,serce rozdziera mi bol....Chwilami chcialabym,zeby peklo,ale

ono nie chce.........Miska

15.01.2008
Jest duzo lepiej,niz bylo...
Juz na

wspomnienie o moich Aniolkach nie pojawiaja sie lzy,lecz usmiech....zrozumialam,ze one wcale

nie odeszly one sa i zawsze beda....w moim sercu w kazdym nastepnym dziecku,ktore u nas

zawita....
Ktos kiedys mi powiedzial,ze jak dlugo sie pamieta osobe ,ktora odeszla tak

dlugo ona jest z nami....
Musze przyznac racje....
Ja swoje dzieci bede kochac i

pamietac o nich do konca moich dni....
Miska 
Ania mama Aniołków: Mateuszka(17.02.2007,7tc) Julci(27.08.2007,20tc) oraz Hanusi(05.09.2008,13tc)

Po każdej burzy przychodzi słońce............
Ostatnio zmieniony 11-02-2008 15:51 przez julka

Re: Myslalam.ze juz jest lepiej.........................
laura234  
05-12-2007 20:07
[     ]
     
Bardzo mi przykro. Jesteśmy z Tobą. Jesteś cudowna i nikogo nia zawiodłaś.pozdrawiam 
dorota

Re: Myslalam.ze juz jest lepiej.........................
Angel  
06-12-2007 08:04
[     ]
     
Wiem jak się czujesz,niby wydaje się że

wracamy do świata zywych-ale niestety wcale tak nie jest,nasz ból ,smutek,żal tylko przygasa

aby powrócic ze zdwojoną siłą.Jestem po stracie dwóch aniołków i choc minęło około trzech

lat też sobie z tym nie radzę,nawet do tego stopnia że nie tak dawno przeszłam załamanie

nerowe i niestety bez pomocy specjalistów nie poradziłaby7m sobie.Teraz czuje się już

lepiej,ale czy zapomniałam,NIE.Nigdy nie zapomne,smutek i ogromna tęsknota będą mi

towarzyszyć do końca moich dni.Muszisz sama sobie z tym poradzić ,wiem że nie jest to takie

łatwe.Ale wiem napewno że nie możesz się oskrżać -robiłAm tak jak Ty szukałam winy,gdzie

popełniłam błąd.To w niczym nie pomaga,nie jesteśmy niczemu winne to Bóg powołał nasze

iskierki do siebie,pomimo tego że żadna z nas się na to nie zgadzała.
Trzymaj się czasem

będzie łatwiej.Pozdrawiam 
Aga mama Mateuszka (*)23.04 2005 i Igorka (*)16.10.2006

Re: Myslalam.ze juz jest lepiej.........................
mamafilipa  
06-12-2007 08:32
[     ]
     
Bądź dzielna i silna.
Seredecznie pozdrawiam AGA 


Re: Myslalam.ze juz jest lepiej.........................
kasieńka  
07-12-2007 16:35
[     ]
     
Głowa do góry. Życzę siły i wytrwałości. 


Re: Myslalam.ze juz jest lepiej.........................
Pysia  
07-12-2007 17:27
[     ]
     
Kiedy przyszłam na cmentarz,kolo krzyża mojego Aniołka wcisnięta była koperta a w niej

list.Napisała go moja znajoma żeby mi pomóc ulżyć mi w cierpieniu. Przepisuje go dla was

bo....zresztą przeczytajcie
same....
" Kochana Mamo" Wiem że mnie nie

widzisz,nie słyszysz i nie możesz dotknąć...ale ja jestem..istnieje..w Twoim życiu,snach

Twoich,Twoim sercu...Istnieje. Kiedy byłem tam na dole,w twoim cieplym brzuchu godzinami

zastanawialem sie jak to będzie kiedy będę już przy Tobie,w tym miejscu o ktorym opowiadałaś

mi gładząć sie po brzuchu wieczorami kiedy chyba nie mogłaś spać.Ja wsłuchany w twoje

opowiesci i kojacy twoj głos chłonąłem każde słowo,każdą informacje a potem cichutko zeby

cie nie obudzić kiedy wreszczie usypiałaś marzyłem. Wyobrażałem sobie to cudowne miejsce i

ciebie jak wyglądasz.Patrzyłem na swoje dziwne nożki i rączki u których nie wiem czemu było

dziesięć palcówi i zastanawiałem sie czy jestem do ciebie podobny...Chyba nie-myslalem-bo ty

pewnie jestes piekna a ja taki dziwny,pomarszczony...no i po co mi dziesiec palcow

-myślałem? A potem nagle wszystko sie jednego dnia zmieniło.Płakałaś głośno głaszcząc brzuch

i juz nie było opowieści.To nie może być prawda-mówiłaś-godzinami . Słuchałem teraz jak

płaczesz,krzyczysz,prosisz i błagasz.A ja nie wiedziałem o co i dlaczego? Chciałem Cie

barzdo pocieszyc więc wywracałem fikolki żebyś poczuła że ja tu jestem i cię kocham, ale

wtedy ty plakałaś jescze bardziej.
A potem nadszedl ten straszny dzień.Zobaczyłem ze ktoś

świeci mi po oczach,straszne światlo wpadalo w głąb ciebie, nie wiem skąd a ty powtarzałaś

ze będzie dobrze,musi być.Ale płakałaś -słyszałem.Kiedy nagle wszystko zrobiło się czarne a

mnie wciągnęło coś i pchało mocno zrobiło się cicho.Ktoś już trymał mnie na rękach ale to

nie byłaś ty.A potem usnąłem i kiedy otworzylem oczy,wszystko wkoło mnie zalewał błekit w

każdych odcieniach.Byłem ten sam-mały,pomarszczony i z dziesięcioma palcami u rąk.Ale ciebie

nigdzie nie było.Obok mnie siedział rudy chłopczyk i uśmiechnął sie do

mnie.Witaj-powiedział. Gdzie moja mama-zapytałem? I wtedy on opwiedział mi wszystko.Ze nie

kazde dziecko trafia do swoich rodzicow,i ze nie niema zwiazku jak bardzo oni kochali i

chcieli,ze teraz tu jest moje miejsce,posrod innych malych Aniolkow.Ze bedzie mi ciebie mamo

brakowalo ale musimy oboje nauczyc sie zyc bez siebie.I musialem nauczyc sie tak zyc,Nie,

nie bylo mi łatwo,plakałem tak jak ty wtedy i cierpialem tak jak ty wtedy.Ale jest mi tu

naprawde dobrze.Mma wielu przyjaciol,wiele zabawy,wiele radosci.Ale nie szalejemy calymi

dniami na łace,mamo.Pomagamy starszym ludziom przeprowadzic ich na spotkanie tu w

niebie.Znajdujemy ich rodziny,mężow,żony,dzieci żeby mogli się z nimi spotkać.Możesz być ze

mnie dumna,mamo.Jestem grzecznym Aniołkiem,naprawdę.No..czasem tylko robimy sobie psikusy i

troszkę narozrabiamy kiedy skrzydełkami zachaczamy o klomby kwiatów,ale wiesz... jak się

bawimy w berka to czasem nas ponosi...Kiedy tu się znalazłem mój przyjaciel wytłumaczył mi

też że nie moge kontaktować sie z toba osobiście..czasem tylko pojawic sie w twoich snach

ale nic więcej.Ostatno jednak zaczęłem robić sie powoli przezroczysty i skrzydełka mi nie

działają jak kiedyś.Przyjaciel poptarzył,pokiwał smutno głową i zabrał mnie na

ziemię.Usiedliśmu na białym krzyżu i naglę CIĘ zobaczyłem,Wiedziałem że to ty,poznałem twoj

głos.Stałaś tam w deszczu i płakałaś powtarzając że tak bardzo cierpisz,że tak bardzo

tęsknisz,ze nie chcesz już żyć....Przyjaciel popatrzył na moje skrzydełka i powiedział że

musimy coś zrobić,żeby Ci pomoc.Bo nie możesz tak dalej cierpieć,musisz żyć bo wobec ciebie

jest jeszcze wiele planów które musisz zrobić.że są gdzieś dzieci którym musisz pomoc

przejść przez zycie i otoczyć je miłością tak wielką jak tą która teraz powoduje twoj wielki

ból.Więc piszę do ciebie mamo ten list,pierwszy i ostatni.Musisz wziąść się w garść,musisz

się uśmiechać,zyć,dzielić się radościa z innymi.Ja cie bardzo mocno kocham i wiem ze to

zmojego powodu płaczesz ale tak nie można..Każda twoja kolejna łza powoduje że moje

skrzydełka znikają.Kiedy ty sie poddasz ja tez zniknę,Tu na górze istnieje dzieki tobie i

twoim myslom o mnie.Ale tylko tym dobrym mysłą.Bo kiedy bedziesz cały czas tak strasznie

rozpaczać to żał zaleje twoje srece,smutek przesłoni ci świat i bedziesz tylko myslała o tym

co straciłas.Zapomnisz o mnie.Nie ,nie zaperzeczaj ze nigdy nie zapomnisz.Pamięć to

zachowanie w sobie tych radosnych chwil a ciebie pogrąża smutek-on nie jest dobry.Każdy twoj

usmiech to dla mnie radosna chwila.Dzięki tobie mogę zrobić jeszcze tyle dobrego.Zebys

widziala tą radosć kiedy znajduję najbliższych ludziom którzy tu trafili...Z twojego

szczescia czerpie swoja sile.Prosze mamo żyj dalej i zachowaj mnie w sercu i myslach.Bo nie

długo poza smutkiem nie będzie już tam miejsca dla mnie... Kocham cie mamo..I nie jesteś

sama-pamiętaj.I nie mów że mnie już nie ma! JESTEM..Zobaczysz mnie w oczach swoich

dzieci,usłyszysz w radosnym ich śmiechu,poczujesz kiedy przytulać je bedziesz i kołysać do

snu.Ja tam zawsze będę,zawsze przy tobie.Zawsze.Tylko proszę żyj mamo bo smutek powoduje że

znikam...a wtedy nic już nie będzie..mnie już nie będzie,,,Kocham cie mamo.
patrycja 
Ada
http://www.swiatelkapamieci.pl/2007/1420-pamieci--patrycja-turzy-03052006-20022007.html
To nieprawda że Ciebie już nie ma

Re: Myslalam.ze juz jest lepiej.........................
miska  
08-12-2007 06:37
[     ]
     
Dziekuje Aniolkowe Mamy.Dla naszych Aniolkow(*******************)Miska 
Ania mama Aniołków: Mateuszka(17.02.2007,7tc) Julci(27.08.2007,20tc) oraz Hanusi(05.09.2008,13tc)

Po każdej burzy przychodzi słońce............

Re: Myslalam.ze juz jest lepiej.........................
miska  
08-12-2007 14:06
[     ]
     
Nie

wiem co czuje....nie potrafie nazwac tego uczucia.....mieszanka zalu,zlosci i nadzieji,ze

bedzie dobrze....pogubilam sie....gdzies sie zapodziala dawna ja....czy kiedys znow bede

taka jak kiedys?Pelna nadzieji,poprostu szczesliwa? Miska 
Ania mama Aniołków: Mateuszka(17.02.2007,7tc) Julci(27.08.2007,20tc) oraz Hanusi(05.09.2008,13tc)

Po każdej burzy przychodzi słońce............

Re: Myslalam.ze juz jest lepiej.........................
mama Oliwki  
08-12-2007 14:25
[     ]
     
Kochana nie musisz uzywac slow wyrazajacych twoj bol my go znamy czesto bedziemy upadac i

podnosic sie takie jest juz nasze zycie kochana zycze ci aby upadkow bylo jaknajmnie jestem

z toba przytulam cie bardzo bardzo mocno.

Dla naszych Anioleczkow(***) 


Jest juz lepiej..............
miska  
10-12-2007 02:51
[     ]
     
Postanowilam wziac sie w

garsc.....i zawalczyc o siebie.....Mysle,ze moje aniolki chcialyby,zeby ich mama byla

szczesliwa....One zawsze beda w moim sercu,zawsze beda ze mna....robie to dla nich dla

siebie oraz mojego meza...Trzymajcie kciuki aniolkowe mamy....przyda mi sie to

bardzo....Miska 
Ania mama Aniołków: Mateuszka(17.02.2007,7tc) Julci(27.08.2007,20tc) oraz Hanusi(05.09.2008,13tc)

Po każdej burzy przychodzi słońce............

Re: Jest juz lepiej..............
herzig  
10-12-2007 09:35
[     ]
     
Zajzyj na strone glowna i

w literaturze jest ksiazka ktora opowiada o tym co przezywasz "o dziecku ,ktore

odwrocilo sie na piecie" polecam do przeczytania wazna. Nic juz nie bedzie tak jak bylo

i nie mozesz sie odnalezsc, musisz starac sie poszukac sie bie nowej ona jest i jest bardzo

wazna.
Duzo sil i ciepla przesylam
Agnieszka 
agnieszka herzig

Re: Jest juz lepiej..............
MonikaKo  
10-12-2007 10:34
[     ]
     
Miska,trzymam za

Ciebie kciuki i za wszystkie aniołkowe mamy,musimy walczyć o siebie choć to takie

trudne.Jeszcze kiedyś będziemy szczęśliwe,ja w to wierzę.Pozdrawiam i całuję.
Światełka

dla Naszych kochanych Aniołków(*******) 
Monika mama Juleńki(*+06.07.2007r,38tc)

Re: Myslalam.ze juz jest lepiej.........................
miska  
15-12-2007 19:01
[     ]
     
I znow

dolek psychiczny mnie dopadl....mam zwyczajnie dosc.....jeszcze te swieta za

pasem......wszystko takie ladne,kolorowe takie swiateczne.....Ja nie czuje tych swiat

wszystko jest takie szare,bez emocji.....chcialabym to wszystko

przespac,przeczekac......miska 
Ania mama Aniołków: Mateuszka(17.02.2007,7tc) Julci(27.08.2007,20tc) oraz Hanusi(05.09.2008,13tc)

Po każdej burzy przychodzi słońce............

Re: Myslalam.ze juz jest lepiej.........................
miska  
16-12-2007 17:05
[     ]
     
Z

kazdym dniem jest coraz gorzej....ech,zeby juz te swieta minely...czuje,ze poplyna zly bolu

i rozpaczy....nie tak mialo byc....oj nie tak....miska 
Ania mama Aniołków: Mateuszka(17.02.2007,7tc) Julci(27.08.2007,20tc) oraz Hanusi(05.09.2008,13tc)

Po każdej burzy przychodzi słońce............

Re: Myslalam.ze juz jest lepiej.........................
MonikaKo  
16-12-2007 17:47
[     ]
     
Wiem,że jest Ci zle i cięzko ale nietety nie ma na ten smutek lekarstwa.Dla nas,

rodziców po stracie ten świąteczny czas jest szczególnie ciężki.Bardzo mocno Cię przytulam i

pamiętaj Miska,że nie jesteś sama.Ja będę w te święta o Was wszystkich myślała.Trzymaj się

jakoś.
Pozdrawiam i ściskam. 
Monika mama Juleńki(*+06.07.2007r,38tc)

Re: Myslalam.ze juz jest lepiej.........................
sama  
17-12-2007 21:27
[     ]
     
Czuję

się tak samo. Jednego dnia wydaje mi się, że wydobywam się z przepastnej rozpaczy, drugiego

znowu się gubię i spadam. W głowie kłębią się dziesiątki myśli i codziennie zmagam się z

innym ich zestawem. Czuję się przegrana, sponiewierana przez życie. I mam wyrzuty sumienia,

że jestem taka słaba. Są tacy, którzy co rusz napotykają na przeszkody, a podnoszą się i idą

dalej. Wyciągają wnioski z bolesnych doświadczeń i stają się silniejsi. Wśród nas też jest

wiele takich osób. Podziwiam i boję się, bo ja nie mogę się podnieść. A to dopiero początek.

Co zrobię, jeśli życie przygotowało dla mnie wiele więcej prób? 
sama - mama Hanulki (+18.09.2007, 37tc.) i Łukaszka (*28.04.2009)

Re: Myslalam.ze juz jest lepiej.........................
MagdaJ  
15-12-2007 21:18
[     ]
     
Święta są smutne.Małe Boskie Dziecie,radość wielka

wkoło,gwar,śmiech,zabawa,prezenty,beztroska,objadanie sie,niekiedy też alkohol itd ,a my na

to patrzymy i myślimy że jesteśmy nie z tego Świata,że spadlismy z choinki!!!!!!!
Mamy

bogaty,ciężki bagaż doświadczeń,on nas przytłacza.Wierze że z czasem będzie lepiej ,ale

myśle ,że całkiem dobrze nie będzie nigdy!
Zawsze będzie widoczny to puste nakrycie i

rana w sercu będzie krwawić.
Dla mnie jeszcze bardziej ciężkie jest to wszystko bo nie

mamy dzieci,mamy tylko Aniołka Tomcia co miał sie urodzić rok temu na Święta Bożego

Narodzenia.Nie ma szans by choć przez chwile nie myśleć.Jak są dzieci to wtedy jest

inaczej,jest gwar,radość,zajęcie,i na rozmyślanie pozostaje mało czasu.Czas podobno goi

rany,ale czas spędzony w samotności po stracie dziecka je rozdrapuje -ja tak sądze.
Życze

Ci siły!
Dla naszych Dzieciątek(*********************) 


Re: Myslalam.ze juz jest lepiej.........................
miriam  
15-12-2007 21:32
[     ]
     
ja

też myślałam, a tymczasem zastanawiam się jak przeżyję kolejne swięta.......nie chcę!!! 
http://www.republikadzieci.pl/rd/content/view/786/184/

szczęśliwa ziemska mama....

Re: Myslalam.ze juz jest lepiej.........................
anna 76  
16-12-2007 02:07
[     ]
     
Ja też nie wiem jak przeżyć te święta.Bardzo brakuje mi mojej córeczki.I bardzo za nią

tęsknię.Nie jesteś sama Misko...Wszystkie to czujemy...Dużo siły...Trzymaj się .Gdybyś

chciała pogadać na gg to mój numer 9222569.Pozdrawiam!!! 


Re: Myslalam.ze juz jest lepiej.........................
aniazuza  
17-12-2007 09:48
[     ]
     
Dziewczyny ja tez myslałam ze bedzie lepiej , ale nie jest , pierwszy raz w zyciu nie chce

tych swiat, nie chce prezentów, nie chce choinki, niczego nie chce , ja tylko marze o mojej

Zuni.mam ochotę wygrzebać moje dziecko, nie umiem nawet opisac mojego zalu i smutku, wiem

tylko zeby nie moj maz nie wiem czy byłabym z wami kochane mamy aniołkowe. 
<*><*><*>Ania Mama Kochanej Zuzi (20.08.2007)<*><*><*>
gg 1880752

Re: Myslalam.ze juz jest lepiej.........................
Judyta  
17-12-2007 10:42
[     ]
     



Mam identyczne odczucia,także nie chcę tych świąt,dlaczego zamiast pięknych zabawek i

ubranek pod choinkę,musimy wybierac stroiki i znicze na grobki dla naszych Aniołków !!!Jak

nasze poranione matczyne serca mają się radowac,kiedy to co najdroższe odeszło,na

zawsze...Nie chcę świątecznych życzeń one i tak się nie spełniają,moje największe marzenie

umarło...A teraz oprócz mnie i męża nikt nawet nie pójdzie zapalic Mu świeczki...Dlaczego Ja

mam innym robic prezenty,jeśli o moim Aniołku mało kto pamięta?!!!
Ja umieram bez mojego

synka,więdnę jak kwiat...Boże! jak dalej życ bez sensu życia,pomóż chociaż troszeczkę...


Dla Ciebie Szymonku, wszystkie światełka świata...
(*04.04.07r- +23.04.07r) [***]

[***] [***] [***]
Kochane Aniołkowe mamusie wspierajmy się w tym trudnym okresie,może

następne święta będą choc trochę łatwiejsze...
Światełka dla Waszych Aniołeczków

[**************] 
Judyta

Re: Myslalam.ze juz jest lepiej.........................
laura234  
19-12-2007 21:37
[     ]
     
Strasznie Ci współczuję i sobie też, ponieważ także nie umiem cieszyć sie nastrojem Swiąt.

Zyczenia, spotkania i te wspomnienia, a miało byc inaczej , nasze malęństwa miały być z

nami....Bół i cirpienie jak dalej żyć?
Całuje (*****) 
dorota

Mam dosc......nie mam juz sily...................
miska  
26-12-2007 22:08
[     ]
     
Kochane mam

juz dosc......zycie mnie przytloczylo...Nie mam po co zyc.....Jest mi tak strasznie

zle...Chyba mi zaraz serce peknie z tego bolu...Mam potwornego dola....Nawet nie potrafie

opisac tego co czuje....Lzy same plyna....nawet one juz ulgi nie przynosza.....
miska 
Ania mama Aniołków: Mateuszka(17.02.2007,7tc) Julci(27.08.2007,20tc) oraz Hanusi(05.09.2008,13tc)

Po każdej burzy przychodzi słońce............

Re: Mam dosc......nie mam juz sily...................
miriam  
26-12-2007 22:55
[     ]
     
wierze

Ci, od odejścia mojego synka minęło 21 miesięcy, a ja nadal nie mogę sobie poradzić. W

święta jest najgorzej. Od dwóch dni też rycze i nawet to nie pomaga........już nic nie

pomoże, nawet to ,że w kwietniu urodze córeczkę. Pewnie że się cieszę, ale o Adasiu nie

zapomnę nigdy!!!

Trzymaj się!!! 
http://www.republikadzieci.pl/rd/content/view/786/184/

szczęśliwa ziemska mama....

Re: Mam dosc......nie mam juz sily...................
joan86  
27-12-2007 11:13
[     ]
     
Nic

nam ulgi nie przyniesiei nikt nie pomoże. Mnie najbardziej denerwuje jak wszyscy mówią że

mnie rozumieją. Jeśli ktoś tego nie przeżył nie rozumie. Po co mam dalej żyć? Dla kogo?

Zycze dużo siły i wytrwania. Musimy mieć siłę dla naszych aniołków. 


Re Dziekuje wszystkim za wsparcie...
miska  
16-01-2008 10:54
[     ]
     
Dziekuje z calego serca za

okazane wsparcie i zrozumienie...Jestescie wspaniali:)
Miska 
Ania mama Aniołków: Mateuszka(17.02.2007,7tc) Julci(27.08.2007,20tc) oraz Hanusi(05.09.2008,13tc)

Po każdej burzy przychodzi słońce............

Re: Myslalam.ze juz jest lepiej.........................
miska  
11-02-2008 15:54
[     ]
     
I znow

wszystko wrocilo.............Jest mi zle........gdybym miala troche wiecej

odwagi.......bylabym juz ze swoimi dziecmi............
Miska 
Ania mama Aniołków: Mateuszka(17.02.2007,7tc) Julci(27.08.2007,20tc) oraz Hanusi(05.09.2008,13tc)

Po każdej burzy przychodzi słońce............

Re: Myslalam.ze juz jest lepiej.........................
kasia-m  
11-02-2008 16:36
[     ]
     
Przytulam Cię mocno kochana, bo brakuje mi słów które mogłyby ukoić Twój ból....
wiedz,

że jestem myślami z Tobą.... 
Kasia Mama Malwinki (*+29.09.07)


Re: Myslalam.ze juz jest lepiej.........................
MonikaKo  
11-02-2008 17:48
[     ]
     
I bedzie wracało Aniu,jeszcze nie raz.
Życzę Ci

abyś znalazła w sobie siłę do walki,nie poddawaj się Aneczko.Jestem pewna,że czeka nas

jeszcze wiele pięknych chwil tu na ziemi i że mimo wszystko warto jest żyć,Ty przecież też o

tym wiesz.
Jestem z Tobą,trzymaj się. 
Monika mama Juleńki(*+06.07.2007r,38tc)
Ostatnio zmieniony 11-02-2008 17:49 przez mamajulki

Re: Myslalam.ze juz jest lepiej.........................
AgnieszkaU  
11-02-2008 22:10
[     ]
     
Odwagą jest bycie tutaj. Pchać ten wózek, mimo, że

tak trudno. Jesteś odważna i silna. Jest cholernie ciężko, ale nie można się nigdy poddawać.

Każda z nas przeżywa chwile zwątpienia. Każda powtarza, że już dłużej nie da rady, ale

idziemy dalej.
Pozdrawiam Aga 


Re: Myslalam.ze juz jest lepiej.......................depresja?..
miska  
10-09-2009 20:18
[     ]
     
Sama nie wiem co

jest.Ciągle zmiany nastrojow...od smiechu,do zlosci i agresji....Sama siebie sie

boje...Potrzebuje pomocy...czy macie jakies namiary na dobrego psychologa? 
Ania mama Mateuszka(7tc),Julci(20tc)z ZD oraz Haneczki(13tc)

Po każdej burzy przychodzi słońce...

Re: Myslalam.ze juz jest lepiej.......................depresja?..
Aster  
10-09-2009 21:39
[     ]
     
Kochana,bardzo mi

przykro,że się tak beznadziejnie czujesz,niestety nie pomogę w wyborze psychologa,nie mam

żadnych doświadczeń.Nie wiem jak to będzie u mnie,bo od mojej drugiej straty minął dopiero

miesiąc i tydzień,ale wiem,że to wszystko wraca,czasami ze zdwojoną siłą.Ale musimy być

silne,dla Naszych Aniołków,one patrzą na nas z góry i na pewno nie chcą być powodem naszego

płaczu.Może to troche naiwne myślenie,ale mnie jakoś stawia do pionu i pomaga.Sama napisałaś

w poście,że po burzy przychodzi słońce i musimy w to wierzyć.Jeśli czujesz,że potrzebujesz

psychologa to skorzystaj,ale myślę,że powinnaś o swoich niepokojach napisać tutaj na

forum,bo to pomaga a nikt nie zrozumie Cię lepiej niż my Aniołkowi rodzice.Życzę dużo siły i

wytrwałości w codziennym życiu i wierzę,że będzie lepiej:)
pozdrawiam i ściskam

mocno
Mama kruszynki(8tc)i Lenki24tc(03.08.09) 
Mama Kruszynki(8tc)i Lenki 24tc(*+03.08.09)
"Budzę się z Twoim imieniem na ustach,zasypiam Ciebie wołając..."

Re: Myslalam.ze juz jest lepiej.......................depresja?..
T.A.M.  
11-09-2009 00:00
[     ]
     
Aniu, a skąd

jesteś?
Bo mogę Ci podać namiary, ale w Białymstoku (na NFZ)...więc nie wiem, czy to po

drodze?
Ewentualnie w Warszawie, tylko, że prywatnie.
Ja na samym początku byłam w

Ośrodku Interwencji Kryzysowej, tam zawsze ktoś jest na dyżurze, nie wiem, może jest w Twoim

mieście.
Warto skorzystać z pomocy. Nigdy nie wiadomo na kogo się trafi, nie można się

zrażać po pierwszym razie, warto poszukać...Ja to czasem myślę, że to Teo

"wypatrzył"- w końcu z góry lepiej widać- ludzi, na których trafiłam, bo trafiłam

naprawdę dobrze.
Mi terapia dużo dała, choć łatwo nie było...
Przytulam ciepło


Ania, mama Teo(*15.07.08+20.07.08) 
Ania, mama Teo (*15.07.2008 +20.07.2008) i Anastazji (7tc, +17.07.2013)
Ostatnio zmieniony 11-09-2009 00:08 przez T.A.M.

Re: Myslalam.ze juz jest lepiej........Mineło kilka lat....
miska  
07-09-2015 14:11
[     ]
     
Wróciłam do Was po latach nieobecności...
Dużo się działo,dużo zmieniło...
Powoli dojrzewam do kolejnej walki o dziecko....Strach jest ogromny,ale wierze,że mam wsparcie w trzech Aniołkach... 
Ania mama Aniołków: Mateuszka(17.02.2007,7tc) Julci(27.08.2007,20tc) oraz Hanusi(05.09.2008,13tc)

Po każdej burzy przychodzi słońce............

::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora