Pozwolić odejść... | |
|
Nefre  
28-03-2012 09:01 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Wczoraj chyba pierwszy raz od śmierci Franka (23.08.10) nareszcie szczerze porozmawiałam...nie byłam oceniana, nikt mi nie mówił,że muszę by silna...był czas na śmiech i czas na łzy...A najważniejsze,że ta rozmowa pomogła mi zrozumieć,że muszę pozwolić odejść mojemu dziecku.Muszę dać mu poznać,że już potrafię żyć. Jeżeli nie dam Mu wolności radowania się niebem to ja tu na ziemi też już nigdy nie będę wolna. Tym oddaniem wolności mojemu Synkowi dam przyzwolenie na nowe życie we mnie...nie mówię,że będzie łatwo ale postaram się-dla niego i dla siebie
|
|
Re: Pozwolić odejść... | |
|
agniechaw  
28-03-2012 11:22 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Przychodzi taki moment,ze musimy pozwolić odejść naszym kochanym dzieciom...nie pamiętam kiedy mnie się to udało...bo pierwszy rok po odejściu mojej Madzi w ogóle nie pamiętam. Szok jaki mi wtedy towarzyszył pozbawił mnie większości szczegółów codziennego dnia z mojego życia...pamiętam tylko ,że pewnego dnia tak właśnie stwierdziłam jak ty Nefre.. już czas zrobić krok do przodu ,bo ona już nie wróci... Dziś mija 891 dni bez mojej Madzi..kochanej córki i przyjaciółki.. Dziś skarbie miałabyś 22 lata...odeszłaś o całe życie za wcześnie..a ja zostałam tu taka samotna i nieszczęśliwa.. Pozwolić odejść,nauczyć się żyć na nowo...poczuć jeszcze radość tego świata...to zadania dla nas..osieroconych mam.. Życzę ci wszystkiego co najlepsze,choć nigdy nie będzie już jak dawniej.. Agnieszka-mama Madzi http://magdalenawyzga.pamietajmy.com.pl/index.php
|
|
Re: Pozwolić odejść... | |
|
kulkry58  
28-03-2012 12:34 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Zacytuje pewna mame....JESZCZE NIE UMIEM CIE POZEGNAC,JESZCZE NIE MOGE.Jarka odszedl 849 dni temu,jeszcze nie potrafie sie z tym pogodzic,wydaje mi sie ,ze juz jestem na wlasciwej drodze,ze dam spokoj mojemu ukochanemu synkowi,ale sie cofam i znowu brne do przodu malymi kroczkami.Tesknie bardzo i czuje,ze jakbym pogodzila sie ze swoja strata to tak jakbym zapomiala o moim synku,a ON byl ,jest i bedzie moim serca biciem!!!mama Jarka l.16
|
|
Re: Pozwolić odejść... | |
|
buleczka  
29-03-2012 23:18 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
ja też nie pamiętam dokładnie kiedy i jak pozwoliłam Synowi cieszyć się nowym życiem, pozwoliłam odejść i być naprawdę wolnym ale pamiętam tamten moment, pamiętam że powiedziałam to szczerze w nocy gdy byłam gotowa to powiedzieć, z serca a nie dla zasady, pamiętam że wtedy ja poczułam dziwną lekkość, wolność, spokój, i coś co ciężko nazwać bo brak odpowiedniego słowa... najważniejsze to najpierw uświadomić sobie że danie swobody i wolności nie oznacza że Mama przestała kochać, tęsknić, pragnąć przytulić i dać całusa, że to się nigdy nie zmieni... dać wolność oznacza czuć wszystko to co się czuło ze świadomością że teraz każde z nas jest razem w sobie choć daleko od siebie... buleczka
Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008) http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: Pozwolić odejść... | |
|
sylwia1975  
31-03-2012 14:49 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
poprzes te forum i meke innych zrozumnialam ze lara tim dawid nie wroca ,po roku pozwolilam odejsc im tak juz bez cofan duzych, nie bylo latwo ale minelo,wsercu bedziecie na zawsze.
|
|
Re: Pozwolić odejść... | |
|
Nefre  
31-03-2012 20:43 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dziś stało się coś niesamowitego...i zaskakującego. Byłam na zajęciach (studiuje zaocznie 2 kierunek) i nagle coś kazało mi napisać na kartce obok mnie "Pozwalam ci odejść i cieszyć się niebem". Miałam wrażenie,że muszę to napisać...po tym fakcie uśmiechnęłam się szeroko i poczułam ulgę...a za oknem zza chmur wyszło na chwilę słońce... Mam nadzieję,że to pozwolenie mojemu Synkowi odejść otworzy mnie na nowe życie
|
|
Re: Pozwolić odejść... | |
|
Nefre  
04-04-2012 20:40 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Czy to tylko moja podświadomość czy to naprawdę jest możliwe? Od kiedy pozwoliłam mojemu Synkowi odejść nie myślę o tym wszystkim tak intensywnie, jestem spokojniejsza i szczęśliwsza...Złapałam się na tym, że uśmiecham się bez powodu- dawno tak nie miałam
|
|
Re: Pozwolić odejść... | |
|
kulkry58  
05-04-2012 18:18 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Jwst mi ciezko i zle,chcialabym wrocic do normalnosci,ale jeszcze nie potrafie,....moze przez to ,ze zblizaja sie swiata i jest mi tak smutno!Moze kiedys przyjdzie dzien,ze juz z tym sie pogodze,ufam ,ze przyjdzie taki dzien,ze dobre wspomienia wypra bol i smutek...moze przyjdzie taki dzien!!!!mama Jarka l.16
|
|
Re: Pozwolić odejść...kulkry58 | |
|
Nefre  
05-04-2012 22:44 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
mi to oswajanie się zajęło 19 długich i bolesnych miesięcy...sama się sobie dziwie,że potrafiłam Mu pozwolić odejść i boję się, że to wszystko powróci ale z drugiej strony czuję, że zrobiłam to z potrzeby i z głębi serca...szczerze
|
|
Re: Pozwolić odejść...kulkry58 | |
|
maxi  
06-04-2012 06:27 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
ja czuje tak jak mama Jarka....ilez to razy slyszalam; powinnas Go puscic,pozwplic odejsc...ja nie potrafie...
mama Nicolki i Aniolka Maksia(*+01.11.2009-25.03.2011)
|
|
Re: Pozwolić odejść...maxi | |
|
Nefre  
06-04-2012 07:21 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Maxi nic na siłę...ja też to słyszałam wiele razy i mnie to naprawdę denerwowało!!! Nie słuchaj co mówią inni, to musi być prawdziwe, to musi wyjść od Ciebie. Tylko wtedy ty i Twój aniołek będziecie wolni i będziecie mogli się tym cieszyć! Mnie puszczenie rączki Synka zajęło 19 miesięcy-19 miesięcy wypełnionych frazesami typu "już przestań, pozwól mu odejść, zapomnisz, weź się w garść..." Teraz wiem, że to wszystko musi wyjść od Ciebie bo to Twoje życie, Twoja strata i Twoje uwolnienie!!
|
|
Re: Pozwolić odejść...maxi | |
|
niebieska24  
05-05-2012 23:14 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Minęło ponad 19 miesięcy, czy pozwoliłam odejść? nie wiem. niby jakoś żyję, ból jest inny, czasem nawet znośny..pojawiają się chwile,że mogę powiedzieć ,że jest mi dobrze..ale czy to jest szczęście? nie wiem. nie obchodzi mnie to.. mam gdzies moje szczęście.Czy pozwoliłam mu odejść? przecież to ja zawiodłam, ja nie chciałam przytulic, to ja odeszłam, to ja Cie zostawiłam synku... mama Franka 2005, Aniołka (+10tc 2010)I Piotrusia (+20tc 2010)
|
|
Re: Pozwolić odejść... | |
|
Nefre  
30-06-2012 22:46 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
2 miesiące po tym jak pozwoliłam odejść mojemu Synkowi zamieszkało we mnie Nowe Życie
|
|
:: w górę ::
|