dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> ROZMOWY O WIERZE
Nie jesteś zalogowany!       

Nie rozpaczaj po mnie Matko ....
natkaszczerbatka  
04-04-2011 14:04
[     ]
     
Załączniki:
Kolor zielony na ikonie oznacza życie, wieczną młodość, płodność, wewnętrzne bogactwo. Niebieski oddaje niebo ...

Jednym słowem ikona, na której zrozpaczona matka trzyma w ramionach ciało martwego syna, mimo tragedii budzi nadzieję i daje spokój. Często nie ma słów żeby wyrazić to, co się stało, nie ma słów żeby pocieszyć, ale jest obraz – to może być ikona, taka na przykład jak ta.

Zrobiłam sobie jej powiększenie i często na nią patrzę. Ikona, o tyle różni się od normalnego obrazu, że jakby urzeczywistnia obecność osób, które przedstawia. Kiedy patrzymy na nią to tak jakbyśmy rozmawiali z samą Matką Bożą o jej bólu po śmierci syna i naszym bólu po śmierci własnego dziecka. To może być najlepsza osoba do rozmawiania na ten temat. Ta ikona bardzo w tym pomaga, próbowaliście kiedyś? 

pieta33.jpg
 

Re: Nie rozpaczaj po mnie Matko ....
mama_ani  
04-04-2011 14:25
[     ]
     
Natko, piękna! Nie znałam wcześniej tej ikony!!!
Spróbuję ją sobie wydrukować albo kupić gdzieś.
Ten zielony jest rzeczywiście niesamowity.... 
WSZYSTKO JEST ŁASKĄ

www.agnieszkamamaani.blogspot.com
Aniusia, ur.2.03.2011, zm.12.03.2011

Re: Nie rozpaczaj po mnie Matko ....
T.A.M.  
04-04-2011 14:38
[     ]
     
Pomyślałam, że jeszcze dodam coś odnośnie tej ikony.

J.Twardowski
"Ten, co idzie na śmierć, nie należy już do swojej Matki. Odszedł od Niej i wróci już tylko umarły. Nie ma w Nim nic z dziecka. Miłość Matki polega na stałym oddawaniu Syna światu, ludziom, Bogu. Oddała Syna zupełnie. Objawiła się w pełni miłość macierzyńska, która jest oddawaniem.
Dotąd kochała Go choć trochę dla siebie, teraz oddaje Go- Jego powołaniu

(...)
Umarłe ciało może być oddane rodzinie i przyjaciołom.
Teraz może być tylko umiłowanym ciałem, które ręce kobiet obmyją i namaszczą. Teraz może być znowu tylko Synem swojej Matki. Dlatego może Matka Boska trzymać ciało umarłego Syna, tak samo jak trzymała na kolanach Dzieciątko.
W tych ostatnich krzątaniach się wokół zmarłego jest już tylko miłość najbliższych. Jest jakby powrót, oddanie im tego, co kochali."

W pierwszym linku pieśń z jutrzni Wielkiej Soboty, od niej jest tytuł ikony "Nie rydaj mienia Mati"

http://www.orthodoxia.pl/?p=7&cat=2&details=650&_s=1

Pozostałe to inne melodie, które współbrzmią z tą ikoną
http://www.youtube.com/watch?v=m2QNbTDjvJ0&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=QDNAx8pMb4E&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=vF5CqqMEQf8&feature=related

Mi się udawało dzięki nim choć na chwile znaleźć ukojenie, może komuś jeszcze pomogą.
Ania, mama Teo 
Ania, mama Teo (*15.07.2008 +20.07.2008) i Anastazji (7tc, +17.07.2013)

Re: Nie rozpaczaj po mnie Matko ....do mamy_Ani
T.A.M.  
04-04-2011 14:46
[     ]
     
Mamo Ani, jeśli będziesz potrzebowała, odezwij się do mnie na maila, prześlę Ci to zdjęcie w dobrej rozdzielczości. Ostatnio bardzo mi ciężko idzie pisanie ikon, i ten zielony pigment już niestety niemal mi się skończył, ale myślę, że będę mogła Ci pomóc
Ania
jakonczuk.anna@gmail.com 
Ania, mama Teo (*15.07.2008 +20.07.2008) i Anastazji (7tc, +17.07.2013)

Re: Nie rozpaczaj po mnie Matko ....do mamy_Ani
natkaszczerbatka  
04-04-2011 14:51
[     ]
     
Aniu T.A.M dzięki, że się odezwałaś. Przecież to Ty mi przysłałaś obrazek tej ikony! Jestem Ci za to bardzo wdzięczna.

Znalazłam też inne piękne ikony tego rodzaju. Jest tam również Pieta. Samo przeglądanie tych obrazów przynosi ulgę. Śmierć przestaje być obca, złowroga, budząca strach. Możemy ją oswoić.

http://www.swiatelkapamieci.pl/galeria-zdj/nie-rozpaczaj-po-mnie-matko.html

i ten piękny kawałek "Gorzkich Żali" - tak mi ekumenicznie pasuje do tej ikony ...

Ach! Ja Matka tak żałosna!
Boleść mnie ściska nieznośna.
Miecz me serce przenika.

Czemuś, Matko ukochana,
Ciężko na sercu stroskana?
Czemu wszystka truchlejesz?

Co mię pytasz? Wszystkam w mdłości,
Mówić nie mogę z żałości,
Krew mi serce zalewa.

Powiedz mi, o Panno moja,
Czemu blednieje twarz Twoja?
Czemu gorzkie łzy lejesz?

(...) 

Ostatnio zmieniony 04-04-2011 15:03 przez natkaszczerbatka

Re: Nie rozpaczaj po mnie Matko ....
T.A.M.  
04-04-2011 15:27
[     ]
     
I łatwiej chyba trochę z tą świadomością, że jest Ktoś, kto jest w stanie ogarnąć nasz ból i smutek, po ludzku chyba nie do podzielenia, nie do ogarnięcia. Ktoś kto w pełni może powiedzieć "wiem jak to jest" gdy śmierć rozdziela z dzieckiem... 
Ania, mama Teo (*15.07.2008 +20.07.2008) i Anastazji (7tc, +17.07.2013)
Ostatnio zmieniony 04-04-2011 15:28 przez T.A.M.

Re: Nie rozpaczaj po mnie Matko ....
mama_ani  
04-04-2011 15:38
[     ]
     
kontynuując myśl T.A.M:

"Pod krzyżem Chrystus oddał nas swej Matce i zobowiązał Ją do macierzyństwa wobec wszystkich swoich dzieci.
Chrystus w sobotę był w grobie, ale przy nowym niemowlęciu dopiero co narodzonym na krzyżu- przy Kościele- została Jego Matka, jak kiedyś w Betlejem.
W sobotę niemowlęcym Kościołem rządziła Matka Boża. Dlatego sobota jest tak niezwykłą radością."
Zapiski Więzienne, Stefan Kardynał Wyszyński 
WSZYSTKO JEST ŁASKĄ

www.agnieszkamamaani.blogspot.com
Aniusia, ur.2.03.2011, zm.12.03.2011

Re: Nie rozpaczaj po mnie Matko ....
buleczka  
05-04-2011 21:31
[     ]
     
> Kolor zielony na ikonie oznacza życie, wieczną młodość, płodność, wewnętrzne bogactwo...


Może dlatego szpitalne izolatki są zielone... ale rzeczywiście takie wywoływały uczucia, przepełniały życie i spokojem, nadzieją, która brała się z nikąd... Ktoś przede mną zostawił tam mały obrazek Matki Boskiej z Synem... On napawał spokojem, a Ona była "świetną towarzyszką rozmów o życiu i o śmierci"... wyobcowanie od rzeczywistości i codziennego życia zmienia odczucia i postrzeganie wszystkiego, pozwala widzieć, słyszeć i więcej zrozumieć, nawet jeśli się o to nie prosi... Nie widziałam tej ikony, ma w sobie piękno ale jak dla mnie jest za ciemna, nie wiem dlaczego .. 
buleczka

Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008)
http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl

Re: Nie rozpaczaj po mnie Matko ....
Kris  
04-04-2011 18:17
[     ]
     
Mnie w ikonach intryguje ich dwuwymiarowość. Na pewno jest głębsze wytłumaczenie tej konwencji, choć ja mam swoje, takie laickie - Przy dwóch wymiarach wszystko jest prostsze. Matka, obok syn. Bez zbędnej przestrzeni, nie mówiąc o czasie. Nic nie rozprasza. Może świat byłby fajniejszy gdyby był dwuwymiarowy ;)
Z tego co wiem to Jezus (dzieciątko) przedstawiany na ikonach ma proporcje dorosłego człowieka (poprawcie mnie jeśli się mylę). Zabawne, ale od śmierci Julka nie umiem go sobie wyobrazić, jako tłuściutkiego brzdąca, a raczej, tak jak na wizerunkach z ikon. Taki maluszek, a dorosły. W jedną chwilę ogarnął całość. Człowiek w dwu-wymiarze. 


Re: Nie rozpaczaj po mnie Matko ....
uma  
04-04-2011 18:41
[     ]
     
Dla mnie najbardziej wstrząsającym aspektem tej sztuki jest to,że Jezus ,tak jak często jest przedstawiany na ikonach oraz obrazach jest niesamowicie,porazajaco podobny do mojego syna niedługo przed smiercią.
Zauważyło to wiele osób,zresztą Rafał mój był zwany "Jezusem" przez kolegów.
Jakis czas temu w pewnym czasopismie widziałam zrekonstruowaną twarz Jezusa z całunu turyńskiego-nie mogłam oprzeć sie wrazeniu,że widzę twarz mojego syna-ten zarys wpółotwartych ust,nosa,brwi,długie włosy...wstrząsające!
Łzy mi stanęły w oczach na widok tej pieknej zielonej ikony-znów przed oczami stanęło mi biedne,storturowane chorobą ciało Rafała...
Ktoś powie "a jakie to ma znaczenie?"
Dla mnie ma takie,ze na widok wizerunku martwego Chrystusa gardło mi się sciska,łzy naplywają do oczu a do głowy przychodzi bezsensowne pytanie"dlaczego,powiedz dlaczego jesteś taki podobny do Pana?"
Ech..... 
życie jest niczym,wieczność jest wszystkim
Divaldo Franco

Re: Nie rozpaczaj po mnie Matko ....
T.A.M.  
04-04-2011 23:15
[     ]
     
Masz rację, Kris. Dzieciątko na ikonach, zwłaszcza Jego oblicze, nie jest wcale dziecięce. Trochę takie nałożenie dojrzałości na dziecięcą twarzyczkę. Wysokie czoło i zakola, poważny wyraz twarzy. "Odwieczny dniami" zrodzony w czasie.
Na nasze zrodzone w czasie dzieci...nałożyła się wieczność.

Ikonografia świadomie rezygnuje z pokazywania iluzji głębi, trzeciego wymiaru, realizmu. Jest realistyczna, ale w trochę inny sposób. Mówi o zupełnie innej głębi - w duchowym wymiarze - bezgranicznej, nieskończonej realności. Dlatego przez stulecia kolejne pokolenia wypracowywały swoisty język ikony, intrygująco dziwny,a jednak przyciągający.
Jedną z najbardziej charakterystycznych cech ikony jest tzw. odwrócona perspektywa. Zarówno kolorystyczna, jak i linearna.
W fizjologi naszego widzenia jest takie zjawisko, że to co jest w oddali widzimy coraz bardziej blade im dalej od nas się znajduje . Artyści renesansowi wprowadzili to do sztuki, by jak najwierniej odtworzyć, to co widzimy.
W ikonie, na odwrót, to tło, aureola - pokryte wypolerowanymi płatkami złota - jaśnieją najmocniej. (Gdy tło jest zakładane farbą, też jest kładziona lekko, laserunkami, tak, że prześwieca spod nich biały podkład.)
Źródło światła jest zawsze za postacią, która nie jest dla niego przegrodą - przez przemienione ciało ta odwieczna światłość przenika do naszego świata.
Perspektywa linearna zakłada, że przedmioty im dalej od nas są coraz mniejsze, z kolei przedstawiana droga zwęża się w miarę zbliżania do horyzontu, a gdzieś na horyzoncie znajduje się umowny punkt zbieżny wszystkich linii.
Gdy popatrzycie na "grób", w którym "stoi" Chrystus, zobaczycie przykład odwróconej perspektywy, jeśli poprowadzimy linie wzdłuż krawędzi, to punkt zbieżny okaże się przed ikoną, w naszym sercu.
Ikona mówi o absolucie, którego nie można zamknąć w płaszczyźnie, o nieskończoności poznania bożego świata, im głębiej w niego "wchodzimy", tym szerszy staje się zakres widzenia, poznawania. Ikona nie bez przyczyny, nazwana jest oknem ku wieczności.
Jakby ktoś miał ochotę jeszcze doczytać, dooglądać ilustracje, które może bardziej rozjaśnią, to o czym napisałam
http://www.orthodoxworld.ru/pl/icona/2/index.htm
Tak mi się jeszcze przypomina wykład jednego z rosyjskich teologów, który opowiada o eksperymencie przeprowadzanym wśród dzieci. zostały one zaznajomione z zasadami uchwycenia na kartce trzech wymiarów, a jednak przy którymś z kolei rysunku jeden chłopczyk narysował domek i las i drogę biegnącą od lasu do domu - rozszerzającą się w stronę lasu. Zapytany dlaczego tak zrobił, skoro wie jak się powinno ją narysować prawidłowo... odpowiedział, że przecież goście przyjdą właśnie stamtąd.
Tak samo Bóg wychodzi nam na spotkanie, puka do naszego serca. 
Ania, mama Teo (*15.07.2008 +20.07.2008) i Anastazji (7tc, +17.07.2013)

Re: Nie rozpaczaj po mnie Matko ....Umo
T.A.M.  
04-04-2011 23:16
[     ]
     
Umo, gdy przeczytałam to, co napisałaś, przypomniał mi się obraz Teo z prosektorium. I pierwsze skojarzenie właśnie z tą ikoną, obok stała trumienka, u Teo na rączkach ranki po igłach od kroplówki, pod żebrem z prawej strony rana po drenie do płuc, umęczone, wyczerpane ciałko i ten świetlisty, porażający spokój.
Ojcowie Kościoła mówią, że każdy z nas jest ikoną Boga, każdy z nas nosi w sobie jego obraz. Obraz został nam podarowany, zadane zostało podobieństwo, upodobnienie się. To trochę jak stara ikona, pokryta licznymi retuszami i pociemniałym werniksem, którą mamy za zadanie odrestaurować.
Chyba nic tak nie upodabnia jak cierpienie... 
Ania, mama Teo (*15.07.2008 +20.07.2008) i Anastazji (7tc, +17.07.2013)

Re: Nie rozpaczaj po mnie Matko ...
natkaszczerbatka  
05-04-2011 09:42
[     ]
     
Załączniki:
bardzo lubię również tą ikonę cierpiącej Matki ...

kolor złoty to dla odmiany nieśmiertelność

mimo cierpienia, bólu i smutku - jest otoczona nieśmiertelnością. Można się jej przyglądać długo i minuta po minucie uczyć się tej nieśmiertelności od niej.

A nieśmiertelność to przecież wiara w to, że nasze dzieci nie umarły, tylko żyją życiem wiecznym. I że nie straciliśmy naszych dzieci, tylko zyskaliśmy je.

choć to bardzo trudne

ale tu okazuje się, że obraz przemawia silniej niż długie godziny teologicznych wywodów i kazań. 

pieta2.jpg
 
Ostatnio zmieniony 05-04-2011 09:44 przez natkaszczerbatka

Re: Nie rozpaczaj po mnie Matko ....Umo
mama_ani  
05-04-2011 09:45
[     ]
     
Tylko to nadaje sens mojemu cierpieniu i tęsknocie za Córeczką.
Naprawdę nie wiem jak radzą sobie ateiści...To musi być wyjątkowo trudne:(
Dziękuję za łaskę wiary... 
WSZYSTKO JEST ŁASKĄ

www.agnieszkamamaani.blogspot.com
Aniusia, ur.2.03.2011, zm.12.03.2011

Re: Nie rozpaczaj po mnie Matko ....Umo
Kris  
05-04-2011 15:57
[     ]
     
Wydaje mi się, że to jest "wyjątkowo trudne" dla wszystkich, niezależnie od przekonań.

Natko masz rację, często obraz, kolor świeżej trawy lub zapach zgniłych liści itp. budzi znacznie większe emocje, mówi więcej niż słowa. 


Re: Nie rozpaczaj po mnie Matko ....Umo
buleczka  
05-04-2011 21:55
[     ]
     
Tomek w trumience wyglądał tak pięknie jak po porodzie, miał śliczną gładką buźkę, bez żadnych ran, przekrwień, zadrapań, rurek czy plastrów, żadnych śladów, jak zdrowe śpiące dziecko... szczęśliwe dziecko z uśmiechem na twarzy... i ja wierzę w ten uśmiech zadowolenia, szczęścia i spokoju, którym porażał... wierzę, że tak właśnie teraz się czuje...

prosiłam kiedyś o znak, wtedy gdy rozważałam zabieg, prosiłam o znak, chciałam wiedzieć co będzie słuszne aby dać dziecku ten spokój i szczęście... wtedy jedno z serii 9 zdjęć wyszło niesamowicie dziwnie, na tym zdjęciu Tomek przypomina Jezusa z ikony/ obrazu z napisem "Jezu ufam Tobie"... ja wtedy obiecałam, że jeśli dostanę znak nigdy nikomu go nie pokażę i podpiszę zgodę na zabieg... pokazałam zdjęcie 3 osobą bo po jego zobaczeniu wpadłam w panikę i szok, że mi już całkiem na dakiel walnęło, pokazałam bo byłam pewna że te osoby nie zobaczą tego co ja tam widzę... widziały to co ja, więc tego zdjęcia nigdy więcej nie otworzyłam i nie otworzę... tyle że ten obraz powraca, gdy powraca myśl "czy napewno mu tam dobrze"... ufam, że dobrze... 
buleczka

Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008)
http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl

Re: Nie rozpaczaj po mnie Matko ....Umo
uma  
05-04-2011 23:04
[     ]
     
Do mnie stale powraca obraz mojego syna tuz po smierci-widzę go takiego chudziutkiego, z żebrami na wierzchu,z zamknietymi oczami,długimi brązowymi włosami...
Nie mogę patrzec na te ikonę-jest piękna,ale to zbyt bolesne.
Rafał był niemal w wieku chrystusowym-miał 29 lat. 
życie jest niczym,wieczność jest wszystkim
Divaldo Franco

Re: Nie rozpaczaj po mnie Matko ....Umo
buleczka  
06-04-2011 00:07
[     ]
     
Tomek po śmierci wyglądał pięknie... dawał spokój i ciepło jakby w tym było coś wyjątkowego... 
buleczka

Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008)
http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl

Re: Nie rozpaczaj po mnie Matko ....
natkaszczerbatka  
06-04-2011 08:58
[     ]
     
Załączniki:
i jeszcze jedną piękną ikonę Chrystusa Cierpiącego znalazłam ... 

bridegroom1.jpg
 

::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora