Miejsca pamięci dzieci nienarodzonych | |
|
natkaszczerbatka  
30-03-2005 13:35 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dzieci nienarodzone: poronione, zmarłe przed porodem lub w czasie porodu - zdarza się, niestety często, że nie mają swoich grobów. Moje dzieci nie mają swoich grobów ... bo nie starczyło czasu na ich ochrzczenie .... Czy wiele jest w Polsce miejsc pamięci stworzonych dla naszych nienarodzonych dzieciaczków? Czy znacie takie miejsca? Na cmentarzach, przy Kosciołach? Piszcie, koniecznie, to dla niektórych bardzo ważne!
|
|
Re: Miejsca pamięci dzieci nienarodzonych | |
|
aniao3  
30-03-2005 21:37 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
jedno miejsce jest na pewno w Salzburgu - daleko, ale jest. po polsku opis tego miejsca jest na stronie: http://www.poronienie.pl/zaloba_salz.html
a drugie miejsce jest blisko, duzo blizej... Kiedys znalazlam post Mader1, ktora tak to opisala:
Poronienie... Co to za słowo?
To było tak dawno temu... Źli lekarze, szpital taki jakby nie dla ludzi. Strata w 12 tc, ból nie do zniesienia. Spotkało mnie wszystko. Płacz karmionych dzieci w sąsiednim pokoju. Niezdarne pocieszenia: " Urodzisz jeszcze wiele następnych", zdziwienie, że się " tym" przejmuje. Odmówiłam sobie prawa do żałoby. Tylko mąż, tylko raz, usłyszał co dzieje się w mojej duszy... Zostało parę wierszy i wiele łez, którymi nie wolno było płakać... Teściowa przyjechała z wizytą tuż po moim wyjściu ze szpitala. Nigdy nie rozmawiałyśmy o moim poronieniu. Po pierwsze nie byłyśmy sobie bliskie, po drugie wiedziałam, że straciła prawie trzyletnią córeczkę. Nawet nie śmiałam porównywać swojego bólu do jej, wydawało mi się, że moje cierpienie jest bez porównania mniejsze.
Mój synek przyśnił mi sie dwa razy... więc to chyba był synek... Nie zapomnę pytań moich dzieci " Mamusiu, dlaczego wasz pierwszy dzidziuś nie ma grobu ?" Kocham go. Ma miejsce w moim sercu. W sercach całej naszej rodziny. Z tak wieloma osobami rozmawiałam o pomniku dla dzieci nienarodzonych... W tak wiele miejsc dzwonił mój mąż...
I po 17 latach od tamtego wydarzenia razem z dziećmi i teściową idziemy, żeby zapalić lampkę na grobach dziadków męża. To mały, wiejski cmentarz. Nawet kwiaty są tu tańsze, niż gdzie indziej. Zwola Paduchowna, niedaleko Garwolina. Spokojny, cichy świat.
Idziemy główną alejką. Nagle mąż zatrzymuje sie i mówi " Popatrz!". Przed nami stoi mały, postawiony, z dzisiejszą datą POMNIK DLA DZIECI POCZETYCH, ALE NIENARODZONYCH. Ruszamy dalej ze łzami w oczach, nie odzywając się ani słowem. Gdy zapalamy lampkę na grobie dziadków, pytam cicho męża" Mamy jakąś dodatkową lampkę?” On odpowiada: "Kupimy." A teściowa: "Ja mam lampkę, dam wam." Konsternacja. Myśleliśmy, że nie wie, o co chodzi. "Kupimy Mamo." A ona mówi tak jakoś miękko, prosząco:, „Ale ja mam właśnie TAKĄ, jaką wam potrzeba" i wyjmuje śliczną, białą lampeczkę w aniołki. Nie mogliśmy powstrzymać łez. Nie przypuszczaliśmy, nie uwierzylibyśmy, że ona pamięta o moim poronieniu. Przez 17 lat nie odezwała się ani słowem. Nie pocieszała, nie paliła żadnych dodatkowych lampek. A wiedziała, że boli... Objęła mnie serdecznie i uśmiechnęła się, gdy nasza najstarsza kładła kwiaty.
Pierwszy raz zapaliliśmy lampkę naszemu dziecku. Na cmentarzu gdzie leżą jego pradziadkowie, w obecności jego babci, kwiaty wybrane przez jego siostrzyczkę... Łzy płynęły mi po policzkach. Pierwszy raz było tak, jak powinno byc od dawna, od zawsze. Musiałam sie tym z Wami podzielić.
Po tak wielu staraniach, znaleźć takie miejsce, to wydaje się jak sen. Nawet nie wyobrażacie sobie, czym to dla mnie jest! Wiec i dla takich dzieci miejsca sa i byc powinny...
sciskam wszystkie mamy anka
|
|
Re: Miejsca pamięci dzieci nienarodzonych | |
|
marzekal  
30-03-2005 22:22 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
U nas niestety takiego miejsca nie ma. Ja mam grobek swojego Szymusia, ale postaram się porozmawiać z naszym proboszczem i poszukamy sponsorów. Jeżeli tylko nam się uda taki pomniczek postawić napewno dam Wam znać.
|
|
Re: Miejsca pamięci dzieci nienarodzonych | |
|
marzekal  
14-04-2005 22:18 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Takie miejsce znajduje się w Strzegomiu, Dolny śląsk, niedaleko Legnicy. Według słów mojej cioci, zawsze palą sie tam lampki, szczególnie w okresie Świąt. Mam też wielką prośbę! Zgłosiłam się do naszego proboszcza w sprawie powstania takiego pamiątkowego pomnika (Żarów, niedaleko Świdnicy). Bardzo sie zapalił do tego projektu, przy jednogłośnym poparciu Rady Parafialnej, Stowarzyszenia Rodzin i Akcji Katolickiej. Jest już miejsce, będą fundusze (prawdopodobnie nie za wielkie ale zawsze). Tylko brakuje nam pomysłu. Przydałby się jakiś projekt a ja nie mam niestety zdolności twórczych. Proszę więc o wskazówki. Tym bardziej, że ma on służyć wielu z nas. Z góry dziękuję.
|
|
Re: Miejsca pamięci dzieci nienarodzonych | |
|
natkaszczerbatka  
14-04-2005 22:32 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Bardzo się ucieszyłam kiedy przeczytałam Twoją informację na temat możliwości stworzenia takiego miejsca pamięci! To mogłaby być naprawdę Wielka i Piękna rzecz! Wielu rodzicom brakuje takiego miejsca, szczególnie tym, ktorych dzieci nie mają swoich grobów. Jeśli chodzi o projekt, to ... hm ... przydałby sie jakiś rzeżbiarz, który wyrzeżbiłby jakiegoś pięknego Anioła ... coś w stylu Powązkowo-Rakowickim z malutkim dzieciątkiem ... hm ... trzeba by poważnie pomyśleć na ten temat ... Kiedyś na forum chore/strata był taki wątek, to już było dawno temu i nie jestem w stanie go odszukać, ale tam parę osób wypowiadało się dość konkretnie na temat takiego miejsca ... moze by wrócić do tego?
|
|
Re: Miejsca pamięci dzieci nienarodzonych | |
|
natkaszczerbatka  
14-04-2005 22:45 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Jakby co to ja od jakiegoś czasu chodze po cmentarzach i maniacko fotografuje pomniki i nagrobki przedstawiające dzieci w objęciach Anioła, i w ogóle dzieci. Może taki zbiór zdjęć mógłby być inspiracją dla jakiegoś rzeżbiarza? Jakby co to nawet go mogę zaprowadzić w takie miejsca, w których Anioły wyglądają jak prawdziwe! A kamienne dzieciaczki w ich objęciach jeszcze bardziej ... aż chce się podejść i wyrwać z Ich objęć ...
|
|
Re: Miejsca pamięci dzieci nienarodzonych | |
|
malomi  
15-04-2005 08:49 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Super, bardzo się ciesze że takie miejsce mialoby powstać. Może później powstaloby w kolejnym mieście i kolejnym, wszędzie ten sam pominiczek, ten sam symbol. Dobrze, że założyłaś ten wątek na Chorym, może zajrzy tak jakiś dobry człowiek, artysta i wymyśli coś.
|
|
Re: Miejsca pamięci dzieci nienarodzonych | |
|
marzekal  
08-05-2005 23:06 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
To znowu ja w sprawie naszego projektu. Powoli zaczyna się nam krystalizować pomysł. Dzięki Waszej pomocy tutaj i na innych forach mamy kilka wersji. Wszystko zależy od pieniędzy, wykonawcy i zgody osób z zarządu cmentarza. Pojawiła się jeszcze sprawa napisu. Nie chciałbym, żeby się komuś kojarzył z aborcją, wię raczej odpada określenie "dzieci nienarodzone". Może macie pomysł na jakąś poetycką formę określenia naszych Dzieciaczków lub na jakąś sentencję lub cytat? Na pomniczku Szymona napisałam "... i nawet Boga nie zapytać, dlaczego tak miało być". Ale chciałabym, żeby ten dla wszystkich Dzieciaczków nikogo nie raził i tu nie chciałabym decydować sama. Poradźcie proszę, bo mi ta spraw sens z powiek strąca. Przeraźliwie schudnę i worki mi się powiększą pod oczami a już nie jest najlepiej.
|
|
Re: Miejsca pamięci dzieci nienarodzonych | |
|
natkaszczerbatka  
11-05-2005 12:34 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
- Te dzieci, które śpiewają w kamieniu ....
- A może ... Coś o dzieciach Utraconych? Zamiast NIenarodzonych? Ten sam problem miałyśmy tlumacząc nazwę Dnia 15 Pańdziernika ... i wtedy padło określenie "Utracone"
- W jezyku angielskim jest jeszcze takie sforułowanie: sleeping born baby Czyli "śpiąco urodzone" jak to ładnie powiedzieć po polsku?
|
|
Re: Miejsca pamięci dzieci nienarodzonych | |
|
betty69  
13-05-2005 09:01 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
myslalam ze po kliknieciu w zdjecie. pokaze mi sie wieksze, ale mam komunikat ze wystapil blad:( czy mozna je zobaczyc w wiekszym formacie, czy tylko ja tak mam na kompie?
|
|
Re: Miejsca pamięci dzieci nienarodzonych | |
|
natkaszczerbatka  
13-05-2005 13:53 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Oczywiście jestem gapa. Zapomniałam o tej podstronie w trakcie transeru, ale teraz jest wszystko dobrze. Jeśli chodzi o zdjęcia, to nie są najlepsze, ale jedyne jakie były dostępne - to znaczy pożyczone ze strony, do której niżej podany jest link. Ale prędzej czy póżniej wybiorę się tam na pewno i wymienie zdjęcia.
|
|
Re: Miejsca pamięci dzieci nienarodzonych | |
|
marzekal  
14-10-2005 16:36 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Jest, stoi! Nareszcie powstał. wreszcie mogę odetchnąć. Cmentarz komunalny w Żarowie, dolnośląskie. Poświęcenie będzie 1.XI. Niestety nie mam narazie zdjęć, bo nie posiadam cyfrówki. Ale postaram się coś załatwić. Rzeźbiarz zgubił kartkę i jest troche inny napis niż miał być ale to chyba nie takie istotne. Kiedy montowaliśmy pomniczek podchodzili ludzie i kilka osób stwierdziło, że nareszcie ktoś pomyslał. Natomiast dwie kobiety przyznały, że one też straciły swoje dzieci. Pozdrawiam cieplutko. Marzena
|
|
Re: Miejsca pamięci dzieci nienarodzonych | |
|
natkaszczerbatka  
24-10-2005 13:25 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Zdjęcia nadesłane przez Marzekalmożna już obejrzeć na naszej stronie: http://www.dlaczego.org.pl/galpam11.htm Dziękujemy Marzenie za ten pomnik, za inicjatywę, za czas i energię włożoną z jego utworzenie. To naprawdę piękne!
|
|
Re: Miejsca pamięci dzieci nienarodzonych | |
|
renia  
28-10-2005 21:23 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
chcialabym zeby taki pomnik byl w warszawie
|
|
Re: Miejsca pamięci dzieci nienarodzonych | |
|
murziczek  
30-10-2005 00:28 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Witam,.tez bardzo bym chciała. Pierwsza sprawa to projekt,druga miejsce,no i koszty.A najwazniejsze to mądra osoba,lub osoby ,ktore się tym zajmą.Moze dziewczyny z miast,gdzie są takie pomniczki podzieliłyby się z nami wiedzą.Tzn.jak drogo taki pomniczek kosztuje,czy jest realna szansa na jakies dofinansowanie.Bo rozumiem,ze normalnie,to my płacimy?Jakie drogi trzeba przejsc,zeby to zalatwic itd.Moze uda się zorganizowac i zrobic taki pomniczek? Bardzo bym chciała. Pozdrawiam Iwona Iwona
|
|
:: w górę ::
|