dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

Tesknota
nadzieja25  
28-12-2016 22:01
[     ]
     
Myślałam,ze będzie mi łatwo z pogodzeniem sie ze strata dwoch pociech.Ale przy drugiej stracie nie jest tak łatwo.
O pierwszej ciąży dowiedziałąm sie troche pózno.Test wychodzil mi negatywny az w koncu wybralam sie do lekarza i lekarz stwierdzil ciaze.NA poczatku bylam strasznie przerazona ciążom,bo partner mnie zostawil i stwerdzil,ze to nie jego ale moj organizm i moj duch od srodka byl zadowolony,ze bedzie rodzicem do pewnego momentu.Gdy wybralam sie do lekarza i stwierdzil,ze wszystko wporzadku jest cos mnie ruszylo aby wybrac sie do innego lekarza i dowiedziec sie czy na prawde jest wszystko w porzadku.Drugi lekarz skierowal mnie jak najszybciej do szpitala,bo okazalo sie,ze mam bezwodzie(nie mialam wod plodowych).Trafilam do szpitala.Przelezalam w szpitalu 2 miesiace do samego rozwiazania ciazy.Mialam juz dosc meczenia sie mojego jak i dziecka w brzuchu.Okazało sie,ze dziecko mialo wade serca ja i chore płucka.Urodzilam w 32tygodniu ciazy.Niestety nie dalam rady sama urodzil wiec wykonano cesarskie ciecie.Dziecko zylo zaledwie 6,5h nie widzialam go ale czulam blisko.
Moj Aniołek urodzil sie 20.09.2011 i zmarl 20.09.2011.JA mialam zaledwie 20lat.

Minelo 5lat od kiedy zaszlam w druga ciaze.MAm juz meza i cieszylismy sie na przyjscie na swiat swojego 1 dziecka (mojego drugiego).Wszystko bylo ładnie pieknie.Badania wszystko piekne,Usg tak samo.Dziecko sie ruszalo,serduszko bilo.Przyszedl rowny 20tydzien ciazy i okazalo sie,ze u dziecka nie widac nerek jak i pecherza.Trafilam do szpitala.W szpitalu okazalo sie,ze mam znow bezwodzie i jednej nerki nie ma a druga nie jest rozwinieta tak jak powinna,a pecherz wogole nie pracuje.Lekarze postawili diagnoze,ze jesli chce donosic ciaze to owszem moge ale dziecko i tak umrze badz moge przerwac ciaze jesli tego sobie zapragne.

Obecnie leze od dzis w szpitalu.Moze bedziecie pisali,ze chora jestem badz nienormalna,ale podjełam decyzje,ze ciaze przerywam,bo wiem,ze jesli bym ja ciagla do konca to za bardzo by mnie to przeroslo ciezkoby mi bylo z tym sie pogodzic.Jutro czeka mnie wywolywanie porodu.Boje sie teg,a zarazem chcialabym miec to za soba.Boje sie kolejnych ciaz,bo obawiam sie,ze moze mnie spotkac to samo co z 2 poprzednimi.Podjełam taka decyzje,bo nie chce kolejny raz cierpiec.Sadze,ze taka decyzja bedzie dobra dla mnie jak i dziecka,bo wedlug mnie dziecko strasznie by pozniej cierpialo przez to i tak juz cierpi w brzuszku moim za pewne.Bardzo juz bym chciala byc po wszystkim i nie myslec juz o tym. 


Re: Tesknota
Borejko  
29-12-2016 10:26
[     ]
     
Ja w 20 tyg dowiedziałam się że moj syn ma wadę serca i ze umrze po urodzeniu. Ja dotrwałam do konca ciąży. Wiem co czujesz...choć może nie wiem. Ale myślę że musisz podjąć decyzję w zgodzie z sobą. Tak jak czujesz. To bardzo trudne. Nikt nie powie co zrobić. Trzeba wybrać własną drogą. Pozdrawiam i wiedz że sa takie kobiety jak ty. A ty jesteś mama mimo wszystko...Mi inni radzili potem się odsunęli czułam się osamotnienia. Tutaj na forum znalazłam pomoc. 


Re: Tesknota
Borejko  
29-12-2016 10:44
[     ]
     
Możesz przeczytać moją historię. Czekam na syna który odejdzie. Trzeba być w zgodzie ze sobą i robić tak aby nie żałować. Ja tak staram się żyć choć chwilami to bardzo trudne. Wiem też ze nikt naprawdę nikt nie wie co będzie jutro co przyniesie nowy dzień... 


Re: Tesknota
nadzieja25  
29-12-2016 11:00
[     ]
     
Bardzo ciezko mi jest I wiem,ze gdybym dalej ta ciaze ciagla byloby jeszcze gorzej.Czekam jak za przeproszeniem durna aby bylo po wszystkim.Chce wyjsc jitro jiz do domu bo lepiej bedzie mi zapomniej z rodzicami I meze jak bede a nie lezac w szpitalu I widziec kobiety w ciazy jak I kobiety z dziecmi. 


Re: Tesknota
aga3d  
29-12-2016 11:17
[     ]
     
Może to naiwne, mi tez powiedziano jak bedzie i proponowano przerwanie ciąży ale wciaż wierzyliśmy z mężem że stanie się cud i dlatego czekaliśmy na Szymka do końca. Wiem że to nielatwe czekania w szpitalu, bo spedzilam miesiac z dziewczynami na patologi ciąży i wszystkie ktore poznalam urodziły zdrowe dzieciaczki.
A z jedna nerką da się żyć bo mój tato tak miał od urodzenia i dowiedział sie o tym w 50 urodziny dopiero.
Decyzja jest Twoja. Dla mnie najważniejsza jest myśl że dla mojego aniołka zrobiłam tyle ile mogłam by żył. 
Aga - mama Szymka 04-06.10.2016 aniolka o wielkim sercu i Maksia 01.01.2018

Re: Tesknota
nadzieja25  
29-12-2016 13:20
[     ]
     
No u mnie nie ma.jednej nerki a druga by nie pracuje tak samo jak pecherz tez nie pracuje. Wiec nie chce cierpiec jak przy pierwszym dziecku wystarczy,ze moj maz teraz cierpi chodz ja czuje,ze on bardziej niz ja. Nie wiem czemu moze dlatego,ze ja juz przezylam to 


Re: Tesknota
Borejko  
29-12-2016 15:16
[     ]
     
Jesteś najlepszą mamą dla Szymona. Ja wierzę że Szymon jest caly czas z Tobą. Obok ciebie i cie pilnuje. Żyj tak aby byl dumny z Ciebie. Wiesz On bardzo Cię kocha i nie chce abys byla smutna bo jesli kogosz kochasz to chcesz aby uśmiechał. A zasługuje na uśmiechniętą mamę. 


Re: Tesknota do Agi 3d
Borejko  
29-12-2016 15:17
[     ]
     
Poprzedni post byl dla Ciebie 


Re: Tesknota do Agi 3d
emce5  
29-12-2016 17:06
[     ]
     
wiesz myślę że nie do końca jest tak jak piszesz, że chcesz mieć to za sobą, wrócić do domu i zapomnieć. Tego nie zapomni się NIGDY. I nie sądzę że ingerencja w zakończenie ciąży sprawi że będziecie mniej cierpieć. Wiele z nas pisało tu jak wielkim błogosławieństwem były te chwile, które spędziły ze swoimi dziećmi i które potem odeszły. ból, łzy a jednak radość ze spotkania. Może lepsze byłoby pozostawienie tego co się ma wydarzyć Bogu, losowi, /zwał jak zwał/ nie przykładanie do tego ludzkiej ręki? to moje zdanie. Ściskam Cię mocno i proszę zastanów się jeszcze raz nad tym wszystkim, póki jest jeszcze czas... 


Re: Tesknota do Agi 3d
atusia13  
29-12-2016 17:52
[     ]
     
Całym sercem z Tobą.
Mój synek miał wadę letalną układu nerwowego. Dla lekarzy nie miał prawa żyć. Przeżył z nami dwa lata. W archiwum przeczytasz o mnie w okolicach 2009 r.
Miałam też w swoim otoczeniu koleżankę , której wmawiano, że dziecko nie ma nerek, a po urodzeniu okazało się, że ma dwie zdrowe. Dużo siły Ci życzę w podejmowaniu tak trudnej decyzji. 
Beata
Mama Marcelka z wadą letalną ur.14.05.2009 - zm 24.03.2011 http://funer.com.pl/epitafium,marcel-wysocki,5849,1.html

Re: Tesknota do Agi 3d
emce5  
12-01-2017 06:13
[     ]
     
Nadzieja. Co u Ciebie. Pamiętam o Tobie 


Re: Tesknota do Agi 3d
nadzieja25  
15-01-2017 21:26
[     ]
     
u mnie jakos dobrze. Otrzymalam wyniki genetyczne teraz czeam nawyniki histopatologiczne i wtedy sie dowiem jaka przyczyna byla.
Troszke ciezko mi jest bo bardzo chcialam miec dziecko. 


Re: Tesknota
zwyklababa  
12-01-2017 21:09
[     ]
     
Nadzieja daj znać co u Ciebie. Ja wiem jak to jest. I jest zupełnie inaczej, niż człowiek myśli, że będzie. I cierpi bardziej niż myśli że będzie. Wszystkie rzeczy, które myśli, że ułatwią potem okazują się ciężarem i przysparzają bólu. Przytulam Cię bardzo mocno. 


Re: Tesknota
nadzieja25  
15-01-2017 21:28
[     ]
     
Daje rade jakos musze chodz ciezko jest. Odebralam wyniki genetyczne ale czekam jeszcze na wyniki histopatologiczne i wtedy jak najszybciej do lekarza aby sie dowiedziec jaka przyczyna 


Re: Tesknota
aga3d  
14-02-2017 23:22
[     ]
     
Dobrze że jest szansa na poznanie przyczyny, to zawsze jakas podpowiedz na przyszłość i być może zmniejszy stres związany z kolejną ciążą. 
Aga - mama Szymka 04-06.10.2016 aniolka o wielkim sercu i Maksia 01.01.2018

Re: Tesknota
nadzieja25  
22-02-2017 11:08
[     ]
     
Wczoaj jezdzilam na kolejne badania i lekarka powiedziala,ze jest szansa,ze urodze zdrowe dziecko alepowiedziec kosztem tym,ze bede miala wlewane wody plodowe przez brzuch. 


Re: Tesknota
aniolki2  
29-07-2018 14:02
[     ]
     
Musialam od nowa sie rejestrowac bo e-mail,ktorego podalam na ta strone usuneli mi i nie moge zmienic hasla ani nic zrobic.

We wrzesniu bedzie 8 lat jak stracilam pierwsze dziecko a w grudniu 2 lata jak drugie dziecko. Zrobilam co moglam wszystkie badania szukalam przyczyn i dalej nic nie wiem dlaczego tak sie stalo. Jak narazie niestety nie udaje mi sie zajsc w ciaze i co raz bardziej ciezko mi jest i mysli w glowie sa,ze moze stac sie tak,ze nigdy juz nie zajde w ciaze.Co raz ciezej mi sie z tym pogodzic.Chetnie bym chciala gdzies sie zaszyc na dluzszy czas. 


::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora