dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

Tomeczek, mój ukochany synek (*)(*)(*)
Ilona30  
09-01-2012 13:31
[     ]
     
Dziś mija miesiąc odkąd odszedł mój Synek. Żył zaledwie miesiąc. Ból jest nadal tak samo silny jak na początku. Strasznie za nim tęsknię i brakuje mi tego przytulenia i bycia z nim. Swoje krótkie życie spędził w szpitalu. Nie było szans aby go zabrać do domu. Tomeczek był bardzo chory, miał wade wrodzoną CUN HOLOPROSENCEPHALIA ALOBULARIS i co za tym idzie wodogłowie, które z czasem narastało. Był ślicznym chłopczykiem i bardzo dzielnym. Na początku było z nim naprawdę dobrze, samodzielnie oddychał i jego stan był stabilny. Później było różnie raz miał lepsze dni, raz gorsze. Wiem, że cierpiał, że bolała go główka. Najgorsze jest to, że nie mogłam mu pomóc. Mogłam tylko być przy nim...9.12 zadzwoniono ze szpitala, że Tomeczek odszedł. Nagle stanęło jego serduszko...A jeszcze dzień wcześniej czuł sie dobrze i był spokojny. Zrobiłam mu wtedy 2 zdjecia-nie wiedziałam jeszcze, ze to beda ostatnie...Ból po stracie dziecka jest nie do opisania. Mimo, ze lekarze uprzedzali, ze jest to wada letalna i że dziecko umrze, to jednak matka nie jest w stanie przygotować sie na śmierć dziecka. Zawsze widzi sie tą iskierke nadzieji. 
Ilona mama Aniołka Tomeczka(*08.11.11 +09.12.11) i Kacperka (*07.11.07)
Ostatnio zmieniony 11-01-2012 19:47 przez ip

Re: Tomeczek, mój ukochany synek (*)(*)(*)
Emila  
09-01-2012 13:48
[     ]
     
masz rację matka wierzy do końca tak jak ja nie wierzyłam że Lenka umarła do końca jak ją rodziłam miałam nadzieję że lekarze się pomylili jak przecież za tydzień miała się urodzić i żyć a nie teraz i przecież ciąża była książkowa jak? dlaczego? czemu ja? to nie może być prawda ona żyje!!!!!ale gdy nie usłyszałam płaczu ...................... Kocham Cię moja Piękna (*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*) 


Re: Tomeczek, mój ukochany synek (*)(*)(*)
jolek  
09-01-2012 13:50
[     ]
     
Dla Twojego Tomeczka
(*)(*)(*)(*) promyki do nieba we wszystkich kolorach tęczy

Matka ma zawsze nadzieję ,no bo jaka można się przygotować na odejście swojego dziecka
9.12 -to dla mnie też trudny dzień
Przytulam Cię mamo mocno i życzę sił do stawiania czoła codzienności 
mama Kasieńki

Re: Tomeczek, mój ukochany synek (*)(*)(*)
joanna84  
09-01-2012 14:05
[     ]
     
Życzę Ci dużo sił i wytrwałości. My wszystkie wiemy jak to boli i jest to jak koszmarny sen tyle że niestety prawdziwy. Na śmierć dziecka nie da się przygotować....razem z nim znikają plany i nadzieję na przyszłość. Takie rzeczy nie powinny wogóle się dziać.....
Dla Tomeczka(*)(*)(*)(*)(*) 


Re: Tomeczek, mój ukochany synek (*)(*)(*)
Joannap  
09-01-2012 15:04
[     ]
     
Tak bardzo mi przykro...
To prawda matka ostatnia traci nadzieję...
Tomeczku dla Ciebie światełka pamięci (*)(*)(*) 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...



Re: Tomeczek, mój ukochany synek (*)(*)(*)
sylwetka74  
09-01-2012 15:08
[     ]
     
Ilona mocno Cię przytulam. Dla Tomeczka posyłam światełko do samego nieba [*]

................................................... 
mama Igorka(*02.04.1999) i Aniołka Kubusia(*29.06.2011 +15.10.2011)
http://kubusmatuszak.pamietajmy.com.pl/

Re: Tomeczek, mój ukochany synek (*)(*)(*)
MagdalenaB  
09-01-2012 15:40
[     ]
     
Bardzo współczuję...Światełko dla Tomeczka(*)Odwiedzaj Chłopczyku(*) swoją Mamusię jak najczęściej w snach...Mama Marysi(*) 
magdalenaB

Re: Tomeczek, mój ukochany synek (*)(*)(*)
aagnieszkkaa  
09-01-2012 16:21
[     ]
     
Mocno przytulam.
Dla Aniołeczka ((*****************))

.............................. 
Mama Mateuszka *+01.08.2011 [*] 39tc oraz słoneczka Laury *01.04. 2014r. http://mateuszekaniolek.pamietajmy.com.pl/


Re: Tomeczek, mój ukochany synek (*)(*)(*)
mamaKacperka  
09-01-2012 16:37
[     ]
     
bardzo Ci współczuje....
dla Tomusia [*][*][*] 
Ela

Re: Tomeczek, mój ukochany synek (*)(*)(*)
JustynkaK  
09-01-2012 16:58
[     ]
     
Tomeczku (*)(*)(*) 
Mama Natalki ur. 06.05.2011, zm. 10.05.2011, Patrycji ur. 09.05.2012, Marcinka ur. 08.02.2014 i Ali ur. 18.02.2017

Re: Tomeczek, mój ukochany synek (*)(*)(*)
sylwia1975  
09-01-2012 17:17
[     ]
     
przykro mi ..............od dwoch lat zawsze lzy mam w oczach jak znowusz to nowa historia zycia sie pojawia .Tomku ************************************************** swiatelka dla ciebie. 


Re: Tomeczek, mój ukochany synek (*)(*)(*)
Nadia7  
09-01-2012 17:50
[     ]
     
Bardzo mi przykro....choć słowa nie mogą tego oddać.....tak, jak nie mogą oddać tego wszystkiego, co dzieje sę w Twojej duszy, sercu, głowie.....

Nie można przygotować sie na śmierć dziecka, zawsze jest nadzieja, że może jednak...jakis cud, pomyłka....wbrew faktom, racjom rozumu....
Domyślam sie, jak bardzo było i jest Ci ciężko, mój Synek spędził 33 dni na OIOMIE... i każdego dnia zanim tam weszłam, błagałm, żeby jeszcze jeden dzień....

Ciepło pozdrawiam....

Tomeczku, dla Ciebie miliony cieplutkich światełek....(*) (*) (*) (*) 
------------------------
Wiola, mama i Franusia, i Antosia 10.02.2010-24.03.2010, i Jasia
http://antosobstawski.pamietajmy.com.pl/index.php

Re: Tomeczek, mój ukochany synek (*)(*)(*)
Ewelina85  
09-01-2012 18:26
[     ]
     
Bardzo mi przykro z powodu Twojej Straty :(
Tak to już jest Kochana. Mój Synek żył jeden dzień. Wiem jak to jest - lekarze mówili, że jest w bardzo ciężkim stanie ale ja nie przyjmowałam tego do wiadomości. Myślałam sobie "On Wam jeszcze pokaże - wyjdzie z tego". Rodzice wierzą do końca - cokolwiek nie usłyszeliby od lekarzy...
[*] dla Twojego Synka 
Ewelina, Mama Aniołka Radzia ur. 18.07.2011r. zm. 19.07.2011r.
Kocham Cię Synio :*
http://www.naszkochanyradzio.pamietajmy.com.pl
...i Mili 06.08.2014 ♥

Re: Tomeczek, mój ukochany synek (*)(*)(*)
SmutekNaTwarzyAwSercuZal  
09-01-2012 19:49
[     ]
     
Współczuje. Patrzeć na cierpienie dziecka to okropne uczucie. Jednak bardzo bolesna jest ta myśl, że dziecko umiera w łonie matki, bo dzieje się coś złego, a ona nie ma żadnego przeczucia i niepokojących objawów. Dziecko jest skazane na śmierć. Nikt nie może mu pomóc, nie daje mu szansy...Tak było ze mną i z moim synkiem. :(
Żadna z historii Aniołkowych mam nie kończy się happy-endem. Każda strata dzieciątka jest bolesna i zapada w pamięć na całe życie. Żadna z nas nie była przygotowana na odejście naszych dzieci. Nieważne czy to jest "cicha" śmierć, zupełnie niespodziewana czy taka, o której rodzice zostali "uprzedzeni"...
Dużo sił życzę, abyś przetrwała ten trudny czas.
Światełko pamięci dla Tomeczka, mojego synka i innych Aniołków ((*)). 


Re: Tomeczek, mój ukochany synek (*)(*)(*)
anikia  
09-01-2012 20:27
[     ]
     
Bardzo mi przykro, wiem jaki to strach, gdy nie wie się co bedzie za godzine, dzień, tydzien...
My mielismy tylko 19h. Synek miał rozszczep kęgosłupa z przepuklina i wodogłowie. Byłam pewna że da radę i pokaże wszystkim jaki jest silny. Nawet zdjęć mu nie zrobiłam, bo myślałam, że ładniejsze bedą jak wyjmą mu rurkę od inkubatora. jego odejście całkowicie nas zaskoczyło tak samo jak przedwczesne narodziny. Nie da sie przygotować na śmierć dziecka, nawet najbardziej chorego. Matka ma nadzieję do końca, nie dopuszcza do siebie myśli, że może stracić dziecko. Nawet gdy wie, że kiedyś się tak stanie...
przytulam mocno

Tomeczku {*}{*}{*}{*} 
-----------------------------
http://funer.com.pl/epitafium,emilek-augustynowicz-zyl-19-godzin,5535,1.html

Re: Tomeczek, mój ukochany synek (*)(*)(*)
atusia13  
09-01-2012 22:04
[     ]
     
Dla Twojego syneczka zapalam światełko(*).

Mój synuś też miał holoprosencefalię ten sam typ- wada letalna+duże aktywne wodogłowie . Przytulam z całych sił. 
Beata
Mama Marcelka z wadą letalną ur.14.05.2009 - zm 24.03.2011 http://funer.com.pl/epitafium,marcel-wysocki,5849,1.html

Re: Tomeczek, mój ukochany synek (*)(*)(*)
katemm  
09-01-2012 22:25
[     ]
     
Przytulam Cię mocno...
Światełko dla Tomeczka (*)(*)(*) 


Re: Tomeczek, mój ukochany synek (*)(*)(*)
maigka  
09-01-2012 22:25
[     ]
     
światełko dla Twojego dzielnego Aniołka (*) tak bardzo mi przykro... 
Mama Aniołka Igorka (ur.zm.25.07.2011 r.)

Re: Tomeczek, mój ukochany synek (*)(*)(*)
Aska  
09-01-2012 22:57
[     ]
     
Bardzo mi przykro, ze to naszego grona doszla jeszcze jedna mama. Chociaz urodzilam Patryczka 4 dni pozniej od ciebie, to jestem an tym forum troszke dluzej. Twoj, moj, nasz aniolkowych mam bol po stracie dziecka nigdy nie minie. Moze przyjdzie czas, ze bedzie odczuwany troszke lzej. Moze... Ale musimy byc silne dla naszych aniolkow- one by tego chcialy, bysmy naszym zyciem udowadnialy ich istnienie. Bo widzisz niestety mam wrazenie, ze nasze otoczenie chce nam wmowic, ze bedzie nastepne i ze tak mialo byc. A ja sie z tym niegodze. Nie tak mialo byc i choc byc moze jeszcze nastepne dzieci sa przed nami, to naszych aniolkow nie mozna wymazac jak olowka na papierze. Nigdy o nich nie zapomnimy...
Swiatelka dla naszych synkow i innych aniolkow (*)(*)(*) 
dynia30

Re: Tomeczek, mój ukochany synek (*)(*)(*)
buleczka  
09-01-2012 23:17
[     ]
     
Przytulam mocno i bardzo mi przykro... Mój Synek to też Tomek i też dzielnie walczył o życie, na które nie bardzo dawano mu szanse... Doskonale rozumiem tę wiarę, nadzieję i tę iskierkę, która tli się w Matce... mówią i uprzedzają, niby wiesz ale nie rozumiesz, a gdy przychodzi ten dzień nie rozumiesz jak to się mogło stać... mój rozum i moje serce wiedziało że robię ostatnie zdjęcie, podświadomie chyba nawet byłam tego pewna, ale matczyny upór wmawiał sobie że to głupota, strach i przerażenie chwilowo odbierają zdrowy rozsądek, wiarę i nadzieję...

(*)(*)(*) 
buleczka

Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008)
http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
Ostatnio zmieniony 09-01-2012 23:19 przez buleczka

Re: Tomeczek, mój ukochany synek (*)(*)(*)
Ilona30  
10-01-2012 14:21
[     ]
     
Kochane dziękuję Wam bardzo za zapalone światełka dla Tomeczka i słowa otuchy dla mnie. Jeszcze rok temu nie miałam pojęcia jak wiele mam traci swoje najukochańsze maleństwa... 
Ilona mama Aniołka Tomeczka(*08.11.11 +09.12.11) i Kacperka (*07.11.07)

Re: Tomeczek, mój ukochany synek (*)(*)(*)
Aska  
10-01-2012 15:47
[     ]
     
Ciagle jest nas za duzo... Ja dopoki mnie to nie spotkalo ze smiercia dziecka spotykalam sie tylko w telewizji. Oczywiscie, ze wiedzialam, ze tak sie dzieje, ale nigdy w najgorszym snie nie przypuszczalabym, ze to spotka mnie. Ciezko mi z tym, ale probuje jakos ciagnac dzien za dniem.
Swiatelka dla naszych anielskich dzieci (*)(*)(*) 
dynia30

Re: Tomeczek, mój ukochany synek (*)(*)(*)
Anna Aneta  
10-01-2012 18:22
[     ]
     
Ja juz nie daje rady
Boze prosze oddaj mi moj skarb.... 


Re: Tomeczek, mój ukochany synek (*)(*)(*)
mmbb  
10-01-2012 19:45
[     ]
     
Bardzo współczuję ale zazdroszczę że miałaś okazję pobyć troszkę z Twoim Dzieckiem. Ja mojego Synusia nie widziałam i nie mogłam utulić i tak strasznie mi żal że nie było mnie przy nim, aż wyć się chce. Światełka dla naszych Aniołków[*][*][*] 
"z miłości zrodzony, miłością pozostaniesz"

Re: Tomeczek, mój ukochany synek (*)(*)(*)
Emila  
10-01-2012 20:49
[     ]
     
ja także nie wiedziałam nic o takiej tragedii w najgorszym koszmarze mi się to nie śniło wiedziałam że ten świat jest nie sprawiedliwy ale nie aż tak!!!!!! bardzo nam wszystkim współczuję:-( ale jeszcze kiedyś zaświeci dla nas słońce... dla naszych Aniołków(*)(*)(*)(*) 


Re: Tomeczek, mój ukochany synek (*)(*)(*)
Ilona30  
11-01-2012 18:07
[     ]
     
Mimo strasznego bólu jaki czuję po stracie mojego Aniołka to cieszę się, że mogłam być przy nim przez ten miesiąc! W głowie cały czas mam wspomnienia o nim: jak jadł, płakał, patrzył na mnie tymi pięknymi oczkami! Bardzo dużo daje matce możliwość przytulenia dziecka, dotyku, karmienia oraz zwykłego przewijania. Oczywiście te wspomnienia sprawiają ból i łzy same napływają do oczu ale są one dla mnie wszystkim! Mówiono mi, że dziecko może nie dożyć porodu lub odejsc w trakcie. W najlepszym przypadku żyć najwyżej rok...Tomeczek żył miesiąc i dziękuję Bogu za ten miesiąc(choć w głębi serca liczyłam na więcej). 
Ilona mama Aniołka Tomeczka(*08.11.11 +09.12.11) i Kacperka (*07.11.07)

Re: Tomeczek, mój ukochany synek (*)(*)(*)
asik84  
12-01-2012 21:25
[     ]
     
Ja również nie miałam okazji ani zobaczyć, ani przytulić ani się pożegnać... boli to tej pory 
Asia, mama Bartusia (3.02.2011) i Aniołka Julci (3.11.2008 - 30 tc)

Tak bardzo tęsknie!!!
Ilona30  
12-01-2012 13:04
[     ]
     
Mój Aniołeczek jest w Niebie i wiem, że jest mu tam naprawdę dobrze bo już nie cierpi, nic go nie boli. To ja nie potrafię poradzić sobie z tą ogromną stratą. Czuję się bardzo źle, wszystko straciło dla mnie sens. To co było kiedyś ważne teraz stało się obojętne. Nie potrafę się niczym cieszyć. Gdyby nie Kacperek, mój 4 letni Synek to pewnie całkowicie pograżyłabym się w rozpaczy, a tak wiem że muszę wstać i się nim zająć, dla niego jakoś funkcjonować i żyć. To dzięki niemu po kilku dniach nieustnnego płaczu pojawił się uśmiech na mojej twarzy.

Każdego dnia myślę o Tobie Tomeczku i bardzo mocno tęsknie! Kocham Cię z całego serca!
(*) 
Ilona mama Aniołka Tomeczka(*08.11.11 +09.12.11) i Kacperka (*07.11.07)

Re: Tak bardzo tęsknie!!!
Mama Aleksandra  
12-01-2012 13:22
[     ]
     
Światelka dla Twojego Synka (((***))
Dla Ciebie duzo sily w tym trudnym czasie.
Wiem co czujesz, moj Synek zyl 6 tygodni i tez tylko w szpitalu.
Jestesm z Toba.
M. 
Aleksander Wiktor, 2.06.11-11.07.11,
Kocham Ciebie Syneczku
http://aleksanderwiktorwojciechowski.pamietajmy.com.pl/index.php
     
Wierzę głęboko, że zaświeci dla nas jeszcze słonko, aniołkowa mamusiu. Musimy tylko w to głęboko uwierzyć i pomimo bólu nie poddawać się. Jesteśmy to winne naszym synkom.
Światełka dla nich (*)(*)(*) 
dynia30

Re: Tak bardzo tęsknie!!!
Aska  
24-01-2012 11:11
[     ]
     
Światełka dla twojego aniołka (*)(*)(*) 
dynia30

Re: Tak bardzo tęsknie!!!
Aska  
31-01-2012 16:45
[     ]
     
Światełka dla aniołka (*)(*)(*) 
dynia30

Re: Tak bardzo tęsknie!!!
Aska  
02-02-2012 13:51
[     ]
     
Światełka pamięci dla Tomeczka (*)(*)(*) 
dynia30

Kolejny miesiąc bez mojego Skarba!
Ilona30  
13-02-2012 18:22
[     ]
     
Już mija drugi miesiąc odkąd odszedł mój kochany Synek. Staram się jakoś funkcjonować ale nie jest łatwo. Myślałam, że powrót do pracy sprawi, że zajmę się czymś i nie będę tak nieustannie myśleć o Tomeczku ale tak nie jest. W sercu cały czas jest ból, smutek i ta straszna tęsknota. Powrót do pracy był ciężki. Daję sobie jakoś radę ale nie czuję się dobrze. Każdy patrzy na mnie z taką litością - a ja tego nie chce. Chciałabym aby było normalnie, tak jak kiedyś ale wiem, że już tak nie będzie. Koleżanki starają się rozmawiać ze mną normalnie ale mi się wydaje to takie sztuczne. Wolę nic nie mówić i milczeć niż gadać o bzdurach. Jeszcze dwie znich są teraz w ciąży i niedługo będą rodzić. Niestety nie potrafię z nimi rozmawiać, bo coś mnie w środku ściska i wiem ze poryczałabym się. Nie wiem jak sobie radzić z tym wszystkim.

Ostatnio gdy wieczorem kładłam Kacpra spać to on złapał mnie za brzuch i pow. "Mamusiu kiedy będzie następny braciszek?" Byłam w szoku... Potem zaczął mówić, że tęskni za Tomeczkiem i dlaczego on śpi? On chciałby aby jego braciszek się obudził... Kacperek jak widzi gdzieś Aniołka(figura lub obrazek) to mówi, że to jest jego braciszek Tomeczek! On jest niesamowity!!! Mój kochany Synuś! Cały czas pamięta o Tomku, mimo że nawet go nie poznał... 
Ilona mama Aniołka Tomeczka(*08.11.11 +09.12.11) i Kacperka (*07.11.07)

Re: Tomeczek, mój ukochany synek (*)(*)(*)
beata1978  
21-02-2012 17:51
[     ]
     
(*) 
Beata mama Aniołka Emilki
becia1978
http://emilkaluszcz.pamietajmy.com.pl/

Re: Tomeczek, mój ukochany synek (*)(*)(*)
Ilona30  
08-08-2012 20:30
[     ]
     
Syneczku, dziś skończyłbyś już 9 miesięcy!
Kocham Cię z całego serduszka!!! 
Ilona mama Aniołka Tomeczka(*08.11.11 +09.12.11) i Kacperka (*07.11.07)

::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora