dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

  • 02-02-2011 17:46 [*] (marta26)
    • 02-02-2011 17:53 Re: [*] (KarolciaiJa)
    • 02-02-2011 19:32 Re: [*] (Magdalex)
      • 02-02-2011 19:35 Re: [*] (mamaszymusia)
        • 02-02-2011 19:39 Re: [*] (anikia)
    • 02-02-2011 20:21 Re: [*] (misia81)
    • 02-02-2011 20:47 Re: [*] (Joannap)
    • 03-02-2011 17:37 Re: [*] (marta26)
      • 03-02-2011 18:58 Re: [*] (mamaszymusia)
      • 03-02-2011 19:44 Re: [*] (morena)
    • 05-02-2011 14:30 Re: [*] (marta26)
      • 05-02-2011 22:36 Re: [*] (EwelinaW)
    • 07-02-2011 18:53 Re: [*] (marta26)
    • 18-02-2011 17:39 Re: [*] (marta26)
      • 24-02-2011 17:31 Re: [*] (marta26)
        • 24-02-2011 17:45 Re: [*] (patrycja grzybowska)
        • 24-02-2011 17:55 Re: [*] (Joannap)
[*]
marta26  
02-02-2011 17:46
[     ]
     
Witam mam na imię Marta mam 26 lat.Mój Aniołek odszedł bardzo szybko!!!18 sierpnia 2010r zrobiłam test wyszedł pozytywnie ale tak do końca nie mogłam w to uwierzyć próbowałam dodzwonić się do swojego lekarza ginekologa ale pani doktor nie odbierała,więc 20 poszłam na wizytę do przychodni lekarz powiedział mi że to 6tc ale na usg nic nie widzi,że dzidziuś jest tak mały ze go niewidać (wtedy rozpłakałam się bo już wtedy czułam ze coś jest nie tak).Wypisał skierownie na badania krwi i kazał się zgłosić na wizytę za tydzień.Miałam bóle kręgosłupa ale w niedziele zaczęłam plamić nie wiedziałam co się dzieje ,w poniedziałek zamiast myśleć najpierw poszłam do szpitala na wyniki ale tak bardzo żle się czułam ze poszłam znowu do tego lekarza i opowiedziałam mu że mam bóle i plamię więc mnie zbadał i wręczył mi skierowanie do szpitala zapytałam go czy wszystko ok a on do mnie że nie wie dowiem się w szpitalu..więc pojechałam Boże w poczekalni myślałam że umrę z bólu ze strachu chciałam uciec do domu ,gdy dostałam się na oddział zadzwoniłam do cioci ona ma znajomych wśród lekarzy tak bardzo się bałam tak bardzo chciałam żeby ktoś mi pomógł a przede wszystkim aby ktoś uratował moje maleństwo .Tego co tam przeżyłam nie zapomnę do końca życia lekarz który mnie badał najpierw nakrzyczał na mnie że przed badaniem byłam w toalecie,ze na usg on nic nie widzi że nie jestem w ciąży już byłam taka wkurzona że skoro nie jestem w ciązy to mogę iść do domu ,to on że mam leżeć nic nie jeść i zobaczymy co będzie się działo.Ale po badaniu zaczęłam krwawić zadzwoniłam do cioci ona już wszystko wiedziała,jej słowa śnią mi się co noc że lepiej że teraz to się dzieje a nie później,że tak musiało być ....Ale ja byłam tak sparaliżowana że nie wiedziałam co się dzieje dostawałam jakieś tabletki całą noc nie spałam non stop badali mi ciśnienie,pobierali krew.Rano był obchód lekarz powiedział że poczekamy na wynik bhcg i wtedy zobaczymy,ale zrobimy jeszcze badanie ginekologiczne.To był koszmar badało mnie ze trzech lekarzy pobrali próbki do słoiczka kazali się ubrać i czekać.Trwało to może z 5 minut i wyrok;Marta niestety niedługo zabieg szok już nic nie da rady zrobić .Przynieśli dokumenty do wypełnienia nawet nie potrafiłam ich wypełnić ale przyszedł ten lekarz który stwierdził ciąże pomógł mi je wypełnić i nawet nie spojrzał mi w oczy to było straszne czułam się jak jakaś najgorsza .Czekałam z 6 godzin aż ktoś po mnie przyjdzie nadal miałam nadzieję ze jeszcze będzie dobrze ,ale nie w końcu przyszli .Znowu zaczęłam płakać całą drogę na salę wszyscy patrzeli na mnie jak na jakąś nienormalną nie potrafiłam się uspokoić dostałam zastrzyk i usnęłam.Zabieg trwał 20 minut obudziłam się już na sali,pielęgniarki kazały pospać ale ja się bałam zasnąć zaczęłam dzwonić po rodzinie i mówić że już po moje rozmowy trwały ze 2 godziny dopóki się całkowicie otrząsnąc.Podczas obchodu lekarz powiedział że jeśli dobrze się czuję mogę iśc do domu.Pozbierałam swoje rzeczy i wróciłam do domu.Myślałam że w domu poczuję się lepiej ale niestety mój ból się nie zmniejszył czułam się okropnie taka bezsilna dlaczego to mnie spotkało czy za mało pokochałam to maleństwo,czy nie zasłużyłam na to aby być szczęśliwą .Nie potrafiłam się otrząsnąć w domu nic nie robiłam nawet mi się wstawać z łóżka nie chciało.Gdy odebrałam wynik histopatologiczny zaczęła się moja wędrówka po lekarzach ale żaden nie potrafi mi odpowiedzieć na pytanie Dlaczego?z moich wyników nic nie wychodzi ,niestety takie rzeczy się zdarzają....Jest mi bardzo ciężko nie potrafię się odnaleźć mój Dawidek przyszedł by na świat na początku kwietnia codziennie o nim myślę i mam nadzieję że w niebie jest mu lepiej niż tu na ziemi ze mną .Ostatnio miałam sen czarne niebo a na nim dzieciątko ułożone z gwiazd co to znaczy?Tak bardzo chciałabym cofnąć czas tak bardzo kocham swojego aniołka.Dziękuję że mogłam opowiedzieć co mnie spotkało ja wiem że kobiet które poroniły jest coraz więcej ale to tak bardzo boli...... 


Re: [*]
KarolciaiJa  
02-02-2011 17:53
[     ]
     
Witaj Marta. To nie ma znaczenia, czy urodziłaś w 6, czy tak jak ja w 32 tygodniu. To boli..I nie ma na to odpowiednich słów. Pisz do nas, pisz wszystko co przeżywasz, to bardzo pomaga. I mam nadzieję że niedługo spotkamy się na drugim forum - jako przyszłe mamy po stracie. Bo to jeszcze nie koniec, słoneczko zaświeci, a Ty będziesz mamą. 
________________________________
Karolinka 27.10-27.11.2010 (32tc). Jest taka cierpienia granica,za którą się uśmiech pogodny zaczyna.
siostrzyczka Martynka, 05.10.2013,39 tc
Madzia 15.09.2016 kolejna jesienna siostrzyczka, 38 tc

Re: [*]
Dodis  
02-02-2011 19:09
[     ]
     
Dokładnie nie ma znaczenia czy dziecko straciłaś w 6tc czy np.w 36tc to tak samo bardzo boli. Kiedy byłam w listopadzie na obserwacji w szpitalu tam była dziewczyna gdzie po zabiegu położyli ją koło mnie i jakaś starsza kobieta z jej rodziny mówiła to samo co tobie ciocia wtedy nie wytrzymałam i się wtrąciłam dziewczynie powiedziałam o swojej stracie i powiedziałam do tej kobiety że to nie ma znaczenia że tak wcześnie straciła maleństwo że to tak samo boli a ta dziewczyna pokiwała głową twierdząco, szkoda tylko że inni tego nie rozumieją. Mama Natalki ur/zm 05.03.2010 i maleństwa pod sercem 19tc.Światełka dla twojego maleństwa(*)()(*) 
D.Czekaj

Re: [*]
Magdalex  
02-02-2011 19:32
[     ]
     
Ludzie którzy nie przeżyli tragedii tak jak my mamy aniołków nigdy nie zrozumieją jak to jest.Lekarze ,którzy nie mają podejścia do pacjentów powinni się zastanowić poco w ogóle nim zostali.Przykro mi bardzo że Cię to spotkało.Tu na forum każda mama Cię zrozumie jak się czujesz bo każdą z nas spotkało to nieszczęście,i nie ważne jest czy to pierwszy tydzień ciąży,czy miesiąc czy końcówka ale dla nas jest to strata dziecka,ukochanego dzieciątka.Światełka dla Aniołka(*)(*)(*) 


Re: [*]
mamaszymusia  
02-02-2011 19:35
[     ]
     
Bardzo mi przykro, pamiętaj, że tutaj nie jestes sama. A dla Twojego Aniołeczka Piękne Swiatełko (***) 

..............................
Aniołek Szymuś 31tc*+12.12.10
Bratanek Matys 19lat +1.06.10
&lt;A Href="&lt;A Href="<A Href="http://szymus

Re: [*]
anikia  
02-02-2011 19:39
[     ]
     
Przykro mi Marto, że dołaczyłaś do aniołkowych mamuś :(. Lekarze zachowują się jakby nie mieli za grosz empatii. Może przez sen Twoje dzieciatko daje Ci znak, że patrzy na Ciebie :).
[*] dla aniołka 
-----------------------------
http://funer.com.pl/epitafium,emilek-augustynowicz-zyl-19-godzin,5535,1.html

Re: [*]
misia81  
02-02-2011 20:21
[     ]
     
Niestety dla lekarzy często jesteśmy kolejnym przypadkiem i pozycją w statystykach... O takich psełdo lekarzach możnaby napisać książkę. Niestety ja też spotkałam takich na swojej drodze... Chociaż byli i tacy którzy dodawali sił i otuchy i walczyli o moje aniołki równie mocno jak ja.
A to dzieciątko z gwiazd to może znak że Twó aniołek jest właśnie wśród gwiazdek i mruga do Ciebie abyś sie uśmiechnęła:)
Dla aniołka(*)




Re: [*]
Joannap  
02-02-2011 20:47
[     ]
     
Marto przykro mi bardzo...trzymaj się dzielnie !!!!
Dla Twojego maleństwa *(*)*... 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...



Re: [*]
marta26  
03-02-2011 17:37
[     ]
     
Dziękuje za wsparcie czasami nie to może ze słowo bardzo często czuję że nie każdy zdaję sobie sprawe z tego co ja czuje .Dla mnie minęło kilka chwil od momentu poronienia,a nie którzy już zapomnieli chyba co się wydarzyło.Nie potrafię się odnaleźć najgorzej jest w pracy widzę jak mój szef na mnie patrzy i te jego docinki kiedy zamierzam być w ciąży,czasami mam ochotę mu wygarnąć że przecież nie zrobiłam tego specjalnie po prostu zaszłam w ciąże i przepraszam bardzo ze dowiedział się dopiero jak trafiłam do szpitala ale wcześniej go nie było abym go poinformowała o tym fakcie.Ale to on zachował się nie w porządku bo pierwsze co to zapytał się o zwolnienie czy będę miała na czas pobytu w szpitalu jak zadzwoniłam do firmy poinformowac ze jestem w szpitalu.Zdaję sobie sprawę z tego że jak ktoś nie przeżył czegoś takiego to nie wie jak bardzo boli strata dziecka.Nikogo nie obwiniam ale czasami czuje się jak trędowata.Próbuję sobie wszystko poukładać ale coś mi nie wychodzi,nawet wydaje mi sie że moja pani ginekolog u której próbuje znaleźć przyczynę czy też sprawdzić czy teraz jest wszystko ok znalazła sobie stukniętą pacjentkę od której można wyciągnąć troche kasy.Co rusz robię nowe badania np.teraz robiłam na toxoplazmoze i cmv a z wyników nic nie rozumiem umówiłam się za tydzień i zobaczymy,czy znowu wymyśli coś nowego.Tak bardzo chciałabym móc znowu być w ciąży tak bardzo chciałabym być mamą .O tobie DAWIDKU nigdy nie zapomnę na zawsze pozostaniesz z nami !!!!!!!!!!! 


Re: [*]
mamaszymusia  
03-02-2011 18:58
[     ]
     
Nie martw się kochana.Będzie dobrze, musi. Nie przejmuj sie ludzmi. Rób swoje. Trzymam kciuki. Swiatełko dla Twojego Aniołka (*****************) 

..............................
Aniołek Szymuś 31tc*+12.12.10
Bratanek Matys 19lat +1.06.10
&lt;A Href="&lt;A Href="<A Href="http://szymus

Re: [*]
morena  
03-02-2011 19:44
[     ]
     
Twój szef nie ma prawa do takich komentarzy i jest to ewidentny mobbing. pomijam już inne kwestie, w tym moralne. to podłe wykorzystywać w ten sposób tak trudną sytuację swojego pracownika.
Bardzo mi przykro z powodu ogromnej straty...
światełka dla Twojego Aniołka(*)(*)(*) 


Re: [*]
marta26  
05-02-2011 14:30
[     ]
     
24 lutego minie 6 miesięcy od zabiegu niby to najlepszy czas na starania się o kolejną ciążę,ale jak tu się starać jak po pierwsze nie potrafi się choć trochę zapomnieć o poprzedniej (wciąż tak bardzo boli )a po drugie poszperałam w internecie na temat moich wyników na toxoplazmoze IgG i wychodzi nie ciekawie norma jest do 30 a ja mam 504,7 wszystko idzie w przeciwnym kierunku.Powoli wszystko zaczyna mnie przerastać ,przerażać nie tak wyobrażałam sobie moje życie.Tak bardzo się boję co będzie dalej,czy ten koszmar może się już skończyć ....Moim jedynym marzeniem jest cofnąć czas czy mogłam coś zrobić aby moje maleństwo przetrwało ....to pytanie zadaje sobie codziennie czy tak będzie zawsze??? 


Re: [*]
EwelinaW  
05-02-2011 22:36
[     ]
     
Niestety taka prawda, że tak wczesne poronienia zdarzają się często...Masz już kupę wyników, więc leć z nimi do lekarza i starajcie się o dzieciaczka:)
A co do płci..hm..w obydwu moich ciążach mówiłam na początku, że to będzie Filip, a miałam baby;))
Trzymaj się, nie załamuj, bo jeszcze możecie nie jednego trzpiota obdarować swoją miłością.
Pozdrawiam

Mama Królewny Zuzi(*)
i Księżniczki Natalki
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- 
"Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."

Re: [*]
marta26  
07-02-2011 18:53
[     ]
     
Dziękuję wszystkim za wsparcie,niby czas leczy rany ale w moim przypadku jest inaczej.Wiem że maleństwo zawsze będzie ze mną i nie chcę tego zmieniać,jest dużo osób w moim otoczeniu które mówią mi aby zapomnieć o tym co było,że tak będzie lepiej nie chcę i nie potrafię dla mnie nie ważne jest ze był ze mną tylko 6 tygodni ale był i zawsze będzie moim małym aniołkiem[*} 


Re: [*]
marta26  
18-02-2011 17:39
[     ]
     
Niby powinnam się cieszyć byłam dziś z wynikami u kolejnego lekarza uspokoił mnie ponieważ 2 lekarzy już chciało abym szukała lekarza od chorób zakaźnych patałachy słowa lekarza.Uświadomił mi trochę że pani doktor do której chodzę troszkę kręci z jednej strony sugeruje mi różne badania oczywiście je robię ale za dużo łykam tabletek i nie wiem co mam robić .Lekarz u którego byłam dzisiaj jest tym który stwierdził że jestem w ciązy to on dał skierownie do szpitala gdy się zaczeło to on wręczył mi papiery do wypełnienia przed zabiegiem w szpitalu a dzisiaj powiedział głowa do góry działaj nie stresuj sie znajdź lekarza jednego bo od tego latania od lekarza do lekarza zwariujesz nie panie doktorze ja już zwariowałam chce aby pan był moim lekarzem dał mi pan iskierkę nadziei której tak potrzebuje dlaczego pan przyjmuje na nfz i to w godzinach w których musze byc w pracy.Gdy weszłam do gabinetu dzisiaj uświadomiłam sobie kurcze byłam tu pół roku temu powiedział pan ma się pani czuć jak by pani byłą w ciąży prosze to skierowanie na wyniki widzimy się za tydzień ale ja przyszłam za 3 dni wręczył mi pan skierowanie do szpitala,dziś powiedział pan staraj się raz poroniłaś i wystarczy ....jakie to wszystko jest dziwne coraz częściej uświadamiam sobie że może nie dane mi jest być mamą ....wiem ze musze byc silna ze patrzysz na mnie z nieba ale brak mi sił ............. 


Re: [*]
marta26  
24-02-2011 17:31
[     ]
     
Dziś mija 6 miesięcy niby czas leczy rany ale chyba nie u mnie.Tak bardzo chciałabym cofnąć czas moze mogłabym coś zrobić abyś był razem z nami KOCHAM I NIGDY NIE ZAPOMNĘ [*] 


Re: [*]
patrycja grzybowska  
24-02-2011 17:45
[     ]
     
(*) 
mama- ANDRZEJKA ur.w 24 tyg.ciązy (ur.30.11.2006- zm. 3.12.2006)
mama 6 letniej Amelki
i malutkiego Antosia

Re: [*]
Joannap  
24-02-2011 17:55
[     ]
     
(*)(*)(*) 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...



Re: [*]
Dodis  
24-02-2011 19:11
[     ]
     
U mnie mija rok jak mnie zostawili 3 dni na podtrzymaniu a kilka dni potem straciłam małą. Zaczyna się najgorszy dla mnie miesiąc. Mama Natalki ur/zm 05.03.2010 i synka pod sercem 22tc 
D.Czekaj

Re: [*]
marta26  
17-03-2011 17:05
[     ]
     
Nie potrafię sobie już całkowicie poradzić moje maleństwo miało przyjsc na świat na początku kwietnia więc nie długo miałam być najszczęśliwsza na świecie a jest jak jest czyli beznadziejnie nie potrafię sobie znaleźć miejsca wszystko mnie denerwuje a wyżywam się na każdym kto mi wpadnie w ręce.Jest mi bardzo ciężko i nie wiem czy kiedyś się pogodzę z tym co się stało cały czas zastanawiam się dlaczego?kiedyś nie słyszałam aby było tyle poronień a teraz gdy mnie to spotkało non stop dowiaduje się o nowych stratach wśród znajomych czasami mi się wydaje ze to mnie prześladuje,tak bardzo się boję ze może zdarzyć się po raz drugi to nie szczęście ze nawet przestałam myśleć o kolejnych staraniach....Boże daj mi siłę ,opiekuj się moim aniołkiem i spraw aby mi wybaczył ze nie możemy być razem[*] 


Re: [*]
marta26  
08-04-2011 10:28
[     ]
     
A więc przyszedł czas którego tak się obawiałam nasz aniołek byłby już z nami ale stało się jak się stało wmawiam sobie często że Bogu byłeś bardziej potrzebny w niebie niż nam tu na ziemi Kocham cię skarbie [*] 


Re: [*]
goska01  
08-04-2011 16:36
[     ]
     
ściskam mocno , najmocniej jak potrafię a dla maleństwa światełka (*)(*)(*)......................

mama prześlicznej Księżniczki Amelci 11.01.2010 41tc i synusia pod serduszkiem 21tc dziękujemy Ci Amelko 


Re: [*]
anikia  
08-04-2011 17:58
[     ]
     
Swiatełko dla Anioła [*]

przytulam 
-----------------------------
http://funer.com.pl/epitafium,emilek-augustynowicz-zyl-19-godzin,5535,1.html

Re: [*]
Magdalex  
08-04-2011 18:36
[     ]
     
Milion kolorowych światełek dla Aniołeczka (**)(**)(**)(**)(**)(**)(**)(**)(**)(**)(**)(**)(**) 


Re: [*]
Agik  
09-04-2011 00:09
[     ]
     
(*)(*)(*)(*) 
Aga
Mama:Karinki(30.03.2001r.), Marysi(ur.i zm.2.11.2005r.),Julci(2.10.2006r.)

Zmartwienie jest jak piasek pod muszlą ostrygi: mała ilość wytwarza perłę, zbyt duża zabija zwierzę.


::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora