dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

Nie mam sił.
Agata88  
05-10-2010 20:11
[     ]
     
Czy ten ból kiedyś mija? Wiem,że 3 tygodnie po stracie mojego aniolka to krótko,ale ja nie moge myślec o niczym innym.Budze się i oczy mam pelne łez każdy dzień jest smutny i bez nadziejny.Jak zasypiam wyobrażam sobie jak wyglądał mój Bartuś bo nie było mi dane zobaczyć go ani raz.I czasem myśle,że może ja też nie powinnam budzić się po tym fatalnym cesarskim cięciu i odejść z moim aniołkiem.Czy będzie kiedykolwiek lepiej straciłam nadzieje. Mama Bartusia 37tc +12.09.2010 
Agata88

Re: Nie mam sił.
Ewa Romańska  
05-10-2010 20:31
[     ]
     
Bedzie inaczej. Czas sprawi ze nauczysz sie zyc z tym bolem oswoisz go. Moj synek tez zasnal w 37tc 11 miesiecy temu. jak bedziesz chciala porozmaiwac to sluze pomocą. zycze ci duzo sił.

Ewa mama Filipka 5,11,2009 37tc 


Re: Nie mam sił.
Ewa Mądrecka-Gembalska  
05-10-2010 20:53
[     ]
     
Nie mija,ale jest inny...Nasz Franek zasnął półtora miesiąca temu-nadal boli i będzie bolało ale uczę się żyć bez niego. Mnie pomaga rozmowa z Nim-tak jakby tu był...bo wierze,że jest
Jak chcesz porozmawiać gg 6070968 (wieczorami) 
Krzysia

Re: Nie mam sił.
goska01  
05-10-2010 22:10
[     ]
     
Znam to uczucie, ja do tej pory mimo, że już troskzę minęło myślę, że może lepiej by było żebymśmy odeszły razem. Walczyli o moje życie i po co? w takie dni jak ten dzisiejszy potrafie na to pytanie odpowiedizeć a po to byśmy mogły dać rodzeństwo naszym skarbom, żeby miał kto je odwiedzać jak nas zabraknie.
A co by było z naszymi drugimi połówkami jakby sie okazało że zostaja sami?
Postaraj się odpowiedzieć sobie na to pytanie
Nasi faceci też maja uczucia oni też stracili dziecko.
Ja czasami staram się wyobrazić to wszystko będąc na miejscu mojego mężą. Jak przypomnę sobie jego na tym korytarzu samego. Najpierw wychodzi lekarz i mówi że niestety, ale nasza córeczka nie zyje, a za chwilę miałby powiedziec że żona.......
Przecież to by go zabiło.
Często wracaja do mojej głowy te gorsze myśli np. że to moja wina, że nie pomogłam Amelci.

Przytulam Cię bardzo mocno światełka dla wszystkich aniołków(*)(*)(*)....................

Amelko bardzo Cię kochamy

mama prześlicznej księżniczki Amelci 11.01.2010 41tc. 


Re: Nie mam sił.
sylwia1975  
06-10-2010 12:18
[     ]
     
uwazam ze rozumniem tez przeszlam przes zalobe i byl pierwszy pol roku bardzo intesywny ciezkim okresem zylam jak marionetka oj byl czas walki ze soba z emocjami a nawet chwilowe zalamanie zycze duzo sil i zdolnosco podniesienia sie po czasie . 


Re: Nie mam sił.
annasuchta  
06-10-2010 23:29
[     ]
     
Droga Agato doskonale rozumiem co czujesz, jak czytam co czujesz to tak jakbym czytała o sobie sprzed kilku tygodni. Ciężko żyć po stracie ukochanego dziecka. Nie wiem czy Cie pocieszę ale z czasem uczymy się żyć z tym bólem. U mnie minęło 3 miesiące od śmierci mojego synka. Ból towarzyszy mi każdego dnia kiedy się budzę rano i gdy kładę się spać, kiedy jem śniadanie i kolację, on wciąż jest i chyba już zostanie na zawsze. Czas nie goi ran, jest wciąż ciężko ale z każdym dniem ociupinkę lżej. Każdego dnia staram się pamiętać że pewnie jest mu w niebie dobrze, że mnie widzi i kocha tak mocno jak ja jego.
Ściskam Cię mocno i życzę Ci dużo sił w przechodzeniu przez każdy etap żałoby. 


Re: Nie mam sił.
goska01  
07-10-2010 07:27
[     ]
     
i zobacz niedawno Ci pisałam inaczej niż napiszę teraz.

Nawet po prawie 9 miesiącach straty najukochańszej córeczki ból jest, on ciągle wraca, jak myslimi że już w miarę dajemy sobie radę zx tym żyć wraca ze dwojoną siłą. Ja mam tak od wczoraj. Wczoraj to miałam ochotę wyć w niebo głosy, mąż nie mógł mnie uspokoić.
I tak to własnie wszystko wygląda, już zawsze ten ból będzie nam towarzyszył i zawsze będzie do nas wracał w najmniej oczekiwanym momencie.
Tak to już jest z rodzicami po stracie.

Ściskam Cię kochana bardzo mocno jestem z Toba

mama PRZEŚLICZNEJ Księżniczki Amelki 11.01.2010 41tc. 


Re: Nie mam sił.
patrycja grzybowska  
07-10-2010 17:23
[     ]
     
współczuje i wspieram cie całym sercem , i tak jest ze jednego dnia wydaje nam sie ze damy rade ze jest ok i ze mozemy góry przenosic to a nagle sa dni kiedy jestesmy bezsilni i nie dajemy rady wstac z łózka takie jest zycie kazdej matki po stracie 
mama- ANDRZEJKA ur.w 24 tyg.ciązy (ur.30.11.2006- zm. 3.12.2006)
mama 6 letniej Amelki
i malutkiego Antosia

::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora