dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

BóL I WSPOMNIENIA WRóCIłY
anetka8  
15-10-2008 08:15
[     ]
     
 

Ostatnio zmieniony 25-10-2008 14:55 przez anetka8

Re: BóL I WSPOMNIENIA WRóCIłY
justka  
15-10-2008 08:34
[     ]
     
ja doświadczyłam narodzin dzieciątka w najbliższej rodzinie wiem dlatego co czułaś tuląc siostrzeńca. Ja za każdym razem kiedy widzę naszą śliczną maleńką bratanicę serce mi się rozrywa na milion kawałków. ą przecież bardzo ją kocham i cieszę się że jest na świecie. U mnie wczoraj minęło 5 miesięcy... Przytulam Cię mocno i modlę się za Ciebie. 
Adaś(*1995 12tc), Klaudia(1996), Natalia(2001), Staś (35tc 30.04.2008-*14.05.2008) i Pawełek 04.08.2009 :)

Re:Strata dziecka
Elwira  
02-08-2010 19:28
[     ]
     
Witajcie
Wlasciwie to nie wiem od czego zaczac. To wszystko jest dla mnie takie nowe, jeszcze tydzien temu przez mysl by mi nie przeszlo, ze bede tutaj pisala. A teraz jestem tutaj i pragne podzielic sie z Wami moim bolem.
23.07.2010 znalazlam sie na pogotowiu ratunkowym z duzymi uplywami krwi i mocnymi bolami w dolnej czesci brzucha. Zaraz zrobili mi eco i po raz pierwszy zobaczylam jak mojej kruszynce bije serduszko. To bylo niesamowite przezycie. Niestety diagnoza tragiczna. Zaraz podano mi odpowiednie leki i zastrzyki ale niestety nic sie nie dalo zrobic. Stracilam moje malenstwo w szostym tygodniu. To moja pierwsza ciaza. Jestem zdruzgotana, nie moge przestac plakac, z nikim ne rozmawiam, nie chce nigdzie wychodzic, nikogo widziec. Nie wiem co ze soba zrobic. zaczelam generalne pozadki w domu, bo pomyslalam, ze nie bede tyle myslala, ale to nie pomaga. Jak sobie radzic z tym cierpieniem, jak sobie ulzuc. Wszystko co robilam do tej pory stracilo sens. Ciesze sie ogromnie, ze moge tu pisac wiedzac, ze nie jestem sama... Pozdrawiam was wszystkich 
Elwira

Re:Strata dziecka
hannah  
02-08-2010 23:35
[     ]
     
Elwiro ,strasznie mi przykro....
ściskam cie mocno!
znajdziesz tutaj na dlaczego lub na poronienie.pl wiele informacji o żałobie, o tym co przeżywasz, co przeżywamy..

możesz tez poczytać na stronie naszej grupy wsparcia www.osieroceni.webpark.pl

dla Twojej Kruszyny światełko pamięci {{{*}}} 
Hannah mama Majeczki (38tc *+ 15.01.2010) i Zuzi i Mikołajka

majaknopek.pamietajmy.com.pl

Re:Strata dziecka
beti23  
02-08-2010 23:36
[     ]
     
(*)(*)(*) Dla Twojego Aniołeczka 
-------------------------------------------------------------------
Fasolka 5tc 12.2007, Fasolka 5tc 04.2008, Adaś ur.zm.w 23tc. 27.01.2009r
"Tak bardzo chcę być z Tobą, czuć Twego serca bicie, za każdą z takich chwil oddałabym całe życie&

Re:Strata dziecka
Elwira  
03-08-2010 16:15
[     ]
     
Dziekuje Ci z calego serca Beatko za ten tak dla mnie drogi gest wsparcia. To bardzo dobre miejsce na spotkanie takich osieroconych mam jak my. Dla mnie teraz to miejsce jest azylem tylko tutaj czuje lekkie ukojenie wiem, ze z czasem bedzie mniej bolalo, ale gdyby nie takie serwisy jak to, to nie wiem jak bym sobie poradzila. Jeszcze raz dziekuje. A to dla Twojego Aniolka(***) 
Elwira

Re:Strata dziecka
Elwira  
03-08-2010 16:08
[     ]
     

Dziekuje Ci bardzo Hanno za cieple slowa i pomoc z Twojej strony.Jesli chodzi o poronienie.pl to juz tam jestem i czytam wszystko co tylko jest do przeczytania. na pewno zajze i na to co mi wskazalas. Jedyne co mnie trzyma przy zyciu to wlasnie te portale. Z jednej strony to straszne, ze az tyle mam przezylo i nadal bedzie niestety przezywac to co my przezywamy, ale z drugiej strony jestesmy dla siebie ogromnym wsparciem to jedyne "miejsce" gdzie w tych dla mnie ciezkich chwilach chce byc. Czytam tragiczne historie innych , mam i to mi pomaga, wiem, ze nie jestem sama i ze moge liczyc na slowa otuchy, bo kto moze nas bardziej rozumiec niz my same. Jest mi zle, bardzo zle, ale wiara w Boga pomaga mi bardzo, i utwierdza w przekonaniu, ze moje malenstwo teraz ma sie dobrze, nie cierpi, i przede wszystkim modli sie za mnie i pomaga mi przejsc ten tak ciezki dla mnie okres. Mam Aniolka ktory sie za mnie modli. My wszystkie, mamay Aniolkow, ktore teraz nad nami czowaja. Jeszcze raz bardzo dziekuje za dobre slowo i pozdrawiam Ciebie i Twoich bliskich. A to swiatelko ode mnie dla Twojego Aniolka (*)(*)(*) 
Elwira

Re:Strata dziecka
sandruska  
03-08-2010 08:16
[     ]
     
dla twojej Kruszynki
[*][*][*]przykro mi bardzo:( wiem ze Ci smutno źle i w ogole wszystko co najgorsze:( kazda z nas to przezywa:( niestety.
Dużo SIły słoncee i przytulam mocno 
Sandra Mamusia kochanego Kubusia! 14.05.2010r [*]:(
Oliwki 14.04.2011r [*]:(
I Wiktorka ur 11.01.2013r:)

Re:Strata dziecka
Elwira  
03-08-2010 16:34
[     ]
     
Dziekuje z calego serca Sandro. Jak dobrze, ze jestescie. Dostalam kilka odpowiedzi i zaraz odrobine lzej zrobilo mi sie na duszy.To Wasze mile i cieple slowa... Balam sie ze wpadne w depresje bo jest ze mna bardzo zle, ale mam nadzieje wielka i prosze mojego Anioka, by mi pomogl przez to przejsc, bo bez niego nie dam rady. Jakie to nienaturalne. Przeciez to moj najdrozszy skarb powinien potrzebowac mojej matczzynej reki, a nie ja jego malusienkiego ale jakrze wielkiego zarazem serduszka. Czemu to akurat mnie spotkalo,przeciez ja go tak pragnelam...
Pozdrawiam Ciebie i Twoich bliskich. a to swiatelko dla Twojego Aniolka (***) 
Elwira

Re:Strata dziecka
DarMa  
03-08-2010 16:59
[     ]
     
Elwiro, bardzo Ci współczuję Twojej straty, mocno Cię przytulam i życzę dużo siły, a dla Twojego Maluszka zapalam światełko (*)
Pamiętaj, że nie jesteś sama, na forum znajdziesz wiele życzliwych osób, które Cię wysłuchają, wesprą dobrym słowem, bo nikt inny nie zrozumie tak dobrze osieroconego rodzica, jak ktoś kto doświadczył tego na własnej skórze.
Ja codziennie modlę się do mojego kochanego Aniołka aby pomógł mi przetrwać ten straszny czas i myślę, że gdyby nie On to już dawno bym umarła z bólu. Nasze dzieci się o nas troszczą, choć niestety powinno być odwrotnie...

Trzymaj się Elwiro.

DarMa - mama Aniołka Adasia (*+ 27.05.2010r.) 


Aniołek Adaś (*+ 27.05.2010 r. 38tc)
Aniołek (+21.12.2011 r. 9tc)
Aniołek (+29.09.2012 r. 10tc)
Pola (*27.11.2013 r. 39tc)

Re:Strata dziecka
Elwira  
04-08-2010 16:36
[     ]
     

Witaj mamo Adasia. Dziekuje za cieple slowa i w ogole, ze mi cos napisalas. Wiesz u mnie minal tydzien jak stracilam moj najdrozszy skarb i niestety nie jest ze mna dobrze. Wczoraj wieczorem bylo u mnie pogotowie. Mialam powazne trudnosci z oddychaniem i totalny paraliz. Nie wiem ile to trwalo bo tak naprawde nie dokonca bylam swiadoma tego co sie ze mna dzieje, ale gdy juz zaczelam dochodzic do siebie lekarze zaraz powiedzieli, ze to ze wzgledu na silny stres, po ostatnich przezyciach. Mam byc spokojna i za duzo nie myslec, (latwo powiedziec). Z charakteru jestem osoba bardzo zamknieta i nie rozmawiam za duzo. Teraz to juz w ogole nawet nie wychodze z domu tylko kiedy musze. Staram sie sobie tlumaczyc, ze moje malenstwo tam w Niebie ma sie dobrze i nie cierpi, ale postka jaka mi po nim zostala jest nie do przebicia...
Tylko tutaj na forum udaje mi sie cos powiedziec o moim stanie duszy. Mowi sie, ze latwiej rozmawia sie z obcymi niz z rodzina czy przyjacielem, ale dla mnie wy jestescie w tym momecie bardziej blizcy niz rodzina. Tak naprawde to moi rodzice nic o tym nie wiedza, bo zanim zdazylam im powiedziec, ze oczekuje tak bardzo upragnionego dziecka, moj Anioleczek poszedl do Nieba, nawet nie wiem czy im to powiem, wiem, ze brzmi to dziwnie, ale ja nigdy wlasnie ze wzgledu na moje zmkniecie nie mialam blizkich kontaktow z rodzicami...
Jest dla mnie wielka ulga moc wypowiedziec sie choc troche. To jedyny jak narazie sposob by isc jakos do przodu, ale zastanawiam sie czy w moim przypadku kiedy juz raz iterweniowali lekaze nie zglosic sie do spcjalisty, zreszta sami wczorajsi lekaze mi to sugerowali.
Modle sie nieustannie do mojej kruszynki by mnie nie zostawila samej,moj Anioleczek wie, ze bez niego nie dam sobie rady. Dziekuje Ci bardzo za list i serdecznie pozdrawiam. A to ode mnie dla Twojego Adasia [****] 
Elwira

Re:Strata dziecka
DarMa  
05-08-2010 18:17
[     ]
     
Kochana! Wiem co czujesz, bo po śmierci mojego synka też nie miałam ochoty nigdzie wychodzić, jeżeli już musiałam się gdzieś ruszyć to miałam ataki paniki, starałam się jak najszybciej załatwić to co miałam załatwić i biegiem wracałam do domu żeby tam ryczeć wniebogłosy. Nie mogłam nigdzie wychodzić bo widok kobiet ciężarnych i rodziców z dziećmi wywoływał u mnie płacz. Niestety ciągle mam ten problem, staram się nie patrzeć na malutkich chłopczyków bo robi mi się bardzo przykro. Mam nadzieję, że z czasem ten lęk przez codziennością i "zewnętrznym światem" minie czego sobie i Tobie z całego serca życzę. Ja niedawno wróciłam do pracy i codzienne wyjście do niej i spotkanie z innymi ludźmi jest dla mnie sporym wyzwaniem.
Ja także nie należę do osób wylewnych, chociaż jestem raczej w mniejszym stopniu zamknięta w sobie niż Ty. Mam kilka zaufanych osób, którym się mogę zwierzyć, ale i tak czuję się chyba najlepiej na tym forum. Wydaje mi się, że dla Ciebie to duży krok na przód, bo otworzyłaś się choć troszkę i opisałaś tutaj swoją historię. Wydaje mi się też, że jeżeli czujesz taką potrzebę i jesteś do tego przekonana to powinnaś skorzystać z pomocy specjalisty. Jednak chyba powinnaś być tego pewna i nie sugerować się opinią innych bo w przeciwnym razie nie będzie to mieć dobrych skutków.
Ja bardzo mocno wierzę w to, że mój Adaś jest w niebie szczęśliwy, że jest tam zdrowy, ma się z kim bawić i opiekuje się nami. Modlę się do niego codziennie i myślę, że mnie słucha i rozumie. Bardzo za nim tęsknię :(
Twój Aniołek też jest w niebie i widzi swoja mamusię, którą na pewno bardzo kocha i którą teraz otacza swoją opieką. Zobaczysz, że Twoje dzieciątko da Ci siłę przetrwać te najgorsze chwile.
Życzę Ci dużo siły i myślami jestem z Tobą, bardzo mocno przytulam...

Światełko dla Twojej kochanej Kruszynki (*)

DarMa - mama Aniołka Adasia (*+ 27.05.2010r.) 


Aniołek Adaś (*+ 27.05.2010 r. 38tc)
Aniołek (+21.12.2011 r. 9tc)
Aniołek (+29.09.2012 r. 10tc)
Pola (*27.11.2013 r. 39tc)

Re:Strata dziecka
Elwira  
05-08-2010 19:37
[     ]
     
Dziekuje Ci z calego serca za ten list, i za slowa otuchy. Coraz bardziej sie przekonuje, ze dla mnie forum, to w tym momencie najleprze miejsce. Choc sie praktycznie nie znamy, wszystkie mamy laczy tak wiele. Te same uczucia, te same pragnienia, ten sam bol, ta sama pustka w sercu...
Jak tak dalej pojdzie to bede musiala zwrocic sie do specjalisty. To co sie ze mna dzieje przerasta moje sily. Ja tez mam te same uczucia, kiedy wychodze i widze mamy szczesliwe z maluszkami. Dwa dni temu poszlam na pobranie krwi, badania zwiazane z utrata mojego Aniolka, i oprocz wielu innych mam oczekujacych dziecko byla w poczekalni mama z wielkim brzuchem, i widac bylo jaka byla szczsliwa, glaskala swoje malenstwo, i zeby tego bylo malo przyszla do niej corka, ktora przytolala sie do swojej mamy i do przyszlego braciszka czy siostrzyczki. Scena bardzo piekna, ale ja myslalam, ze serce mi peknie, lzy same ciekly mi po policzku. To nie jest tak, ze mnie nie cieszy szczescie innych, wrecz przeciwnie, ale bardzo boli swiadomosc, ze moja kruszynka nigdy nie zazna mojego matczynego ciepla, nigdy nie bedzie przytulone, nie poczuje mojej bezgranicznej matczynej milosci. Wierze, ze moj Aniolek wie jak bardzo jego mama go kocha i zawsze bedzie go kochac, i nigdy o nim nie zapomni... Ale tak strasznie boli swiadomosc, ze nie nadejdzie chwila kiedy dostane moje malenstwo do reki, gdy poloza mi je na mojej piersi i gdy po raz pierwszy zaplacze...
Dziekuje Ci bardzo i pozdrawiam. Wiedz, ze modle sie za Ciebie i Twojego Aniolka, ale takze za wszystkie inne mamy, ktore znalazly sie w tej samej sytuacji.
Pamietaj, ze nic na sile. Malymi kroczkami dojdziemy do rownowagi i bol choc nigdy nie mine bedzie bardziej znosny. Nauczymy sie predzej czy pozniej z tym zyc, i nawet przyjdzie taki czas, ze bedziemy sie usmiechac icieszyc z malych zeczy. Trzymaj sie mocno! 
Elwira

Re:Strata dziecka
Magdalena87  
06-08-2010 10:06
[     ]
     
Droga Elwiro
Czytam to co przeszłaś i bardzo bardzo mi przykro, że twoje maleństwo umarło... Twoja historia jest bardzo podobna do mojej ... mojej dziewczynki tez nie udało sie uratować... tesknie za nia ogromnie :( tak samo jak ty jestem bardzo zamknieta w sobie i o mojej tragedii nie mialam z kim porozmawiac... nie mam az tak bliskich znajomych zeby o tym porozmawiac ... a jesli juz zdecyduje sie o tym mowic to i tak nikt mnie nie rozumie "bo cóż wielkiego się stało " u mnie nikt tego nie traktuje jako mojego dziecka... jedyne opracie mam w mezu... dzieki forum mogłam wyrzucic swoj zal, bol i nauczyc sie z tym zyć. doczekałam sie szczesliwie drugiego dziecka synka ...i ty tez doczekasz sie nie jednego pewnie dzieciatka... prawda jest jednak taka ze zawsze bedzie ci brakowało jeszcze jednego ... i bol ten w sercu zawsze bedzie ci towarzyszył ....

jakbys chciała pogadac zawsze to pisz ... gg 9930178

trzymaj sie !!! 
Mama Aniołka Marysi 7tc 8/9 kwietnia 2009 i Franka ur. 19.05.2010

Magda

Re:Strata dziecka
hannah  
06-08-2010 15:24
[     ]
     
Elwiro, jestes bardzo krótko po stracie i badź proszę wyczulona co do Twojego stanu zdrowia.

Wiem ,że jest Ci niezmiernie ciężko skupić się na czymkolwiek a już wogóle na swoim wyglądzie i stanie zdrowia.
Teraz to jednak bardzo ważne żebyś nie bała się pojść w razie jakichkolwiek dolegliwości do lekarza....

Ja 5 dni po urodzeniu mojej martwej córeczki byłam w takim stanie psychicznym i fizycznym,że obudziłam się rano i nie potrafiłam mówić - nic tylko bełkot- telefon do zaprzyjaźnionej pani ginekolog( inny lekarz opiekował sie mna w ciązy i do porodu miałam do niego 100% zaufanie,ale cóż..)- kazała nam natychmiast udać się do szpitala na oddział neurologiczny, bo powikłania po porodzie i w moim stanie mogą być różne..
spędziłam tam 12 dni na wnikliwej obserwacji i róznego rodzaju badaniach, dowiedziałam się że przyczyną mojej straty mogły być powikłania z krzepliwością krwi, czy zespół antyfosfolipidowy.. do dzisiaj jeszcze robię róznego rodzaju badania i niczego nie jestem pewna w 100%. chciałabym wiedzieć dlaczego mojej córeczce przestało nagle bić serduszko........

Proszę dbaj o siebie i nie obawiaj się prosić o pomoc...

teraz już też wiem jak bardzo pomogły mi spotkania z psychologiem na które" wysłała" mnie kolezanka, a ja nie miałam najmniejszego zamiaru gdziekolwiek się udać..

Ściskam Cie mocno a Twojej Kruszynie ślę światełko pamięci {{*}}{{*}}{{*}} 
Hannah mama Majeczki (38tc *+ 15.01.2010) i Zuzi i Mikołajka

majaknopek.pamietajmy.com.pl

Re:Strata dziecka
Elwira  
06-08-2010 17:30
[     ]
     
Dziekuje Ci Hanno za Twoje dobre rady. Bede na siebie uwazac, zwlaszcza tera po tym ostatnim incydencie. Sami lekarze radza mi spotkac sie z psychologiem, ale ja musze do tego dojsc sama, a w tym momencie to najchetniej zaszylabym sie wszarym koncie tak by mnie nikt nie widzial i nie slyszal...
Bardzo mi przykro z powodu Twojej straty doprawdy nie wiem skad masz sile by isc do przodu podziwiam Cie i bede brala z Ciebie przyklad. Choc sama przezylas straszna tragedie jestes wsparciem dla innych.Dziekuje Ci z calego serca i pozdrawiam bardzo serdecznie. Nie zapomne o twojej soreczce i dla nie tez mam skromny podarunek ((((((***))))) 
Elwira

Re:Strata dziecka
Elwira  
06-08-2010 17:17
[     ]
     
Dziekuje, ze odpisalas. Dobrze jest sie znalezc w gronie osob, ktore sie rozumieja, a jeszcze lepiej kiedy wiele te osoby laczy. Ciesze sie ze przynajmniej z Twoim mezem mozesz otwarcie porozmawiac. Napisalas, ze niemasz nikogo bliskiego przed ktorym moglabys sie otwozyc, a jesli nawet to nie jestes zrozumiana, ja niestety nie moge polegac nawet na ojcu mojej kruszynki. On tego nie rozumie, jest jak wszyscy Ci ktorzy widza ta sprawe jako nic wielkiego. Statystyki pisza, ze co druga ciaza to poronienie, wiec mowi padlo na ciebie nie mysl o tym duzo, trzeba isc dalej. Jest jeszcze inny powod dla ktorego nie chce z nim rozmawiac na ten temat. On nie chcial tego dziecka i co wiecej powiedzial, ze tak to zaplanowalam by zajsc w ciaze, co oczywiscie jest nieprawda. Wiec sama widzisz, ze z ojcem mojego malenstwa nie ma o czym rozmawiac. A ja tak samo jak Ty nie mam nawet jednej osoby z ktora moge otwarcie porozmawiac. Wiec tak naprawde to tylko takie forum jak to pozwala mi na wylanie lez, nikt cie nie osadza nikt nie kaze nic na sile. Kazdy cierpliwie wyslucha, powie ze mu przykro, przytuli wirtualnie. Dla mnie to jak wybawienie. Bycie , czytanie histori innych mam bardzo mi pomaga. Teraz , wtym momencie mojego zycia nie znalazlabym nic leprzego. To troche jak moj drugi dom...
Pozdrawiam bardzo serdecznie Ciebie i Twoich bliskich. A to swiatelko dla Twojej coreczki
(*)(*)(*) 
Elwira

Re:Strata dziecka
Magdalena87  
06-08-2010 19:40
[     ]
     
przytulam zatem wirtualnie bardzo bardzo mocno :) żeby choć troche lepiej się poczułaś i światełka dla twojego Aniołka (*)(*)(*) Marysia i inne Aniołki mają nowego kolege... Pamiętaj ze on czuwa nad Toba :) 
Mama Aniołka Marysi 7tc 8/9 kwietnia 2009 i Franka ur. 19.05.2010

Magda

Re:Strata dziecka
Elwira  
07-08-2010 14:58
[     ]
     
Wlasnie ta mysl, wiara, ze moja kruszynka jest przymnie trzyma mnie najbardziej przy zyciu. Teraz jest taki czas, ze nie ma wprost chwili bym o moim ukochanym diecku nie myslala, nie. rozmawiala z nim. Moj Aniolek Jest i zawsze bedzie ze swoja mama. Nasze dziecipatrza na nas z gory i dodaja nam sily, bysmy w tych tak ciezkich dla nas chwilach sie nie poddawaly. Chca bysmy zyly i byly ktoregos dnia szczesliwe i usmiechniete...
Dziekuje bardzo za usciski. Niby to nic takiego, a jednak tak wiele znaczy... Pozdrawiam i swiatelko[***] dla Marysi, kolezanki mojej kruszynki. 
Elwira

Re:Strata dziecka
Elwira  
07-08-2010 17:45
[     ]
     
szukam filmu moje dziecko jest aniolem i nie moge znalezc mam link do pliku ale pokazuje sie tvp i nie wiem co dalej robic. Czy ktos wie jak mozna zobaczyc ten film bardzo mi na tym zalezy. Dziekuje... 
Elwira

Re:Strata dziecka do elwiry
Ewa Romańska  
07-08-2010 17:52
[     ]
     
podaj maila to ci wyśle ten film.

Ewa mama Filipka 5,11,2009 37tc 


Re:Strata dziecka do elwiry
Elwira  
07-08-2010 18:39
[     ]
     
aniae@tele2.it 
Elwira

Re:Strata dziecka do elwiry
Elwira  
07-08-2010 18:39
[     ]
     
dziekuje, dziekuje, dziekuje 
Elwira

Re:Strata dziecka do Ewy Romanska
AlexD2712  
07-08-2010 20:07
[     ]
     
Ja też bym poprosiła o przesłanie tego filmu na email domel33@op.pl dzięki i pozdrawiam


Mama Aniołków Mateuszka (*+21.06.2005-22tc) i Jeremiaszka (*+29.03.2010-38tc)Kocham Was moje Skarby (*)(*) oraz ziemska Mama najcudowniejszego Oliwierka (22.05.2011)

Re:Strata dziecka
Ewa Romańska  
07-08-2010 21:26
[     ]
     
Wysłane ale jakby nie doszło to napiszcie to będę próbować wysyłać

ewa mama Filipka 5,11,2009 37tc 


Re:Strata dziecka
Justa29  
08-08-2010 08:37
[     ]
     
Czy ja też mogę prosić o ten film? justynaostrowska@interia.pl,będę bardzo wdzięczna 
Justa29

Re:Strata dziecka
hannah  
08-08-2010 10:39
[     ]
     
Elwiro, każda strata boli i to strasznie boli, nigdy nie przypuszczałam ,że coś takiego dzieje się wogóle, że ja mogę stracić swoje dziecko, że Ty je straciłaś...
Dopóki nie przeżyje się czegoś na własnej skórze nie wiemy co to oznacza ,więc z drugiej strony nie możemy mieć pretensji do otoczenia: rodziny, znajomych.. , bo oni najzwyczajniej w świecie nie potrafią sobie nawet tego wyobrazić co znaczy stracić dziecko.... -Tak sobie często tłumaczę i wiem już dziś że najważniejsze są moje mysli ,moje odczucia,dla mnie wazne jest to aby dzielić się nimi z moim mężem i dziećmi- najważniejszymi dla mnie osobami na tej ziemi...
siedzenie w szarym kącie we własnym domu to dla mnie też jedyne bezpieczne schronienie. pozwól sobie na wszystkie odczucia jakie siedzą w Tobie, żal, płacz, krzyk, smutek,niepewność, ból, ucieczkę w sen............. To wszystko normalne i konieczne .......
ściskam Cię mocno! 
Hannah mama Majeczki (38tc *+ 15.01.2010) i Zuzi i Mikołajka

majaknopek.pamietajmy.com.pl

Re:Strata dziecka
Elwira  
08-08-2010 11:59
[     ]
     
Wiesz Hanno wszystko co piszesz jest bardzo trafne. Mowi sie, ze psycholog nie potrafi wyleczyc z problemu jesli sam wczesniej osobiscie nie mial z tym problemem stycznosci. Mozna przeczytac tysiace ksiazek, i byc bardzo madrym czlowiekiem, ale ta wiedza bez doswiadczenia moze byc niczym.
Wiesz, od kiedy tutaj zagladam i czytam bardzo wiele histori innych Aniolkowych rodzicow, to bardzo czesto mysle sobie nie zazdroszczac absolutnie innym, mysle o tym, ze bardzo czesto, a prawie zawsze rodzice maja siebie na wzajem. Moga byc dla siebie wsparciem. Nawet jesli nie rozmawiaja o tragedi maja siebie. Przytulaja sie, sa ze soba. A mnie bieze wielki smutek ze ja nawet tego nie mam. Uwiez mi, ze w tym wszystkim jestem calkiem sama. Nikt naprawde nikt nie wiedzial o tym, ze spodziewalam sie mojego szczescia. Tylko ojciec dziecka. On nawet go nie chcial wiec chyba rozumiesz ze teraz nie jest przy mnie. Kiedy lezymy w luzku i ja zaczynam szlochac on po prostu sie odwraca, wiec zeby mu nie przeszkadzac ide wyplakac sie gdzie indziej.
Jedyne na co sie zdobylam po tygodniu od straty, to powiedzialam mu, ze uswiadomilam sobie iz ja nie moge nie miec rodziny pelnej nie moge poswiecic mojego zycia by on byl zadowolony. Ja Bardzo go kocham i nie wyobrazam sobie zycia bez nigo, ale z drugiej stony, nie wyobrazam sobie zycia bez dzieci. Ja zawsze pragnelam miec dzieci, ale bedac z nim wiedzialam, ze to nie nastapi, ale teraz kiedy jakims codem zaszlam w ciaze i kiedy stracilam moja kruszynke zdalam sobie sprawe, ze tak byc nie moze. Powiedzialam mu, zeby sie zastanowil. Dal sobie czas. na myslenie tyle ile potrzebuje i zdecydowal czy chce byc ze mna i stwozyc prawdziwa rodzine...
Wiec jak widzisz moja sytuacja nie przedstawia sie najlepiej. Sracilam moje upragnione dziecko i bardzo prawdopodobne, ze strace tez ukochanego...
Swiatelko dla Twojego Aniolka[*][*][*] 
Elwira

Re:Strata dziecka
Justa29  
09-08-2010 13:01
[     ]
     
Dziewczyny bardzo dziękuję za film i szybką reakcję z Waszej strony. Jesteście kochane... 
Justa29

Re:Strata dziecka
Elwira  
09-08-2010 19:35
[     ]
     
Witam wszystkich rodzicow Aniolkowych.
Rowniez ja dziekuje dobrej duszy za film Moje dziecko jest Aniolem. W podziece ja rowniez tak jak kilka innych osob wysle Wam pewien wiersz, dla ukojenia serc. Przynajmniej mam taka nadzieje, ze choc kilka osob poczuje sie troche lepiej...
Ten wiersz jest tlumaczony z innego jezyka wiec nie dokonca moze brzmiec tak ladnie jak w oryginale, ale staralam sie jak moglam najlepiej odzwierciedlic sens i piekno tego wiersza,przepraszam.

Smierc to nic takiego

Ja tylko przeszedlem na druga strone:
to tak jak bym byl w pokoju obok

Ja to zawsze ja i ty to zawsze ty.
To, czym bylismy wczesniej dla siebie, jeden dla drugiego tym nadal jestesmy.

Nazywaj mnie imieniem jakim mnie zawsze nazywalas, to ktore dla Ciebie brzmi rodzinnie;
Mow do mnie zwracajac sie tym samym tonem serdecznym i czulym, tak jak to robilas do tej pory.
Nie zmieniaj barwy glosu, nie przybieraj tonu wznioslego czy smutnego.
Ciesz sie nadal z tego co sprawialo nam radosc,
z tych bardzo wielu malych rzeczy, ktore tak lubilismy, kiedy bylismy jeszcze razem.

Modl sie, usmiechaj sie, mysl o mnie!

Moje imie niech zawsze brzmi tak samo znajomo, jak wczesniej:
Wymawiaj je bez najmniejszego cienia watpliwosci czy smutku.

Nasze zycie ma dokladnie to samo znaczenie jakie mialo wczesniej:
Jest to to samo zycie, jest ciaglosc, kontynuacja, ktora sie nie zlamie, nie zatrzyma.

Dlaczego mialbym przestac byc w twojej glowie i w twoich myslach,
tylko dlatego, ze juz mnie nie widzisz, nie ma mnie przy tobie blisko?

Nie jestem daleko,jestem z drugiej strony, wlasciwie tuz za rogiem.
Badz spokojna, wszystko jest w porzadku.
Kiedy znajdziesz moje serce, odnajdziesz tez swoje: czyste, piekne, cieple serce ukojone.

Ja tylko przeszedlem na druga strone:
to tak jak bym byl w pokoju obok

Otrzyj twoje lzy i juz nie placz, jesli mnie kochasz:
twoj usmiech jest dla mnie pokojem.

Dla wszystkich Aniolkowych rodzicow od Aniolkowej mamay, ktora utracila swoja Aniolkowa kruszynke w szostym tygodniu. Nigdy Cie nie zapomne moja milosci najwiekrza ja wierze, ja wiem, ze zawsze jestes i zawsze bedziesz przy mnie. Kocham Cie Anioleczku moj, twoja mama...
Swiatelka dla wszystkich amniolkow[************************************************] 
Elwira

Re:Strata dziecka
Alicja74  
09-08-2010 20:09
[     ]
     
Aż mam ciarki i łzy w oczach. Przepiękny i daje tak wiele do myślenia.

Dla wszystkich aniołków, które są tuż tuż obok nas (*)(*)(*)(*)(*)(*)(*).....

Ala,mama anielskiej Amelki 23tc(*+08.02.2010)
i ziemskiej Roksanki (*10.12.1996)
Tak bardzo kocham i tęsknię i nigdy nie przestanę 


Re:Strata dziecka
hannah  
10-08-2010 15:01
[     ]
     
Elwiro, piękny tekst..... Tak więc jest, ta nadzieja, że tak jest pozwala mi trwać,dalej żyć......

Ściskam Cie mocno i myslę o tym co napisałaś.... o Twojej sytuacji.......

Sumienie, intuicja, wewnętrzny głos, działanie Ducha Sw. - jakkolwiek nazwiemy to co czujemy w duchu myślę że dobrze pokieruje Tobą, Twoimi myślami.....................

Pozdrawiam serdecznie i zapalam Twojej, Mojej Kruszynie i innym Aniołkom światełka pamięci {*}(*){{*}}{{*}}(*)((*)) 
Hannah mama Majeczki (38tc *+ 15.01.2010) i Zuzi i Mikołajka

majaknopek.pamietajmy.com.pl

Re:Strata dziecka
Elwira  
10-08-2010 16:30
[     ]
     
Dziekuje Ci z calego serca Hanno za Twoje dobre slowa. Dzieki takim forum jak to, dzieki takim ludziom jak Ty i inni tutaj, nie czuje sie osamotniona.
To wszystko jest dla mnie nowe nigdy nikt sie mna tak nie interesowal. A Wy mnie praktycznie nie znacie i dajecie tyle z siebie by podtrzymac zlamane serce,skrzywdzona dusze. To dla mnie bardzo wiele znaczy, naprawde bardzo wiele. Nigdy Tobie i innym tego nie zapomne. Dzieki wam wierze, ze nie ma znieczulicy na tym swiecie. Sa jeszcze dobrzy ludzie, ktorzy nie przejda obojetnie obok cierpienia...
Jestem Wam wszystkim dozgonnie wdzieczna. Nie zasluguje na tyle uwagi i dobra z Waszej strony. Z serca dziekuje...

Swiatelka dla Twojej Majeczki (*******)i buziaki dla Zuzi i Mikolaja.

A to swiatelka dla wszystkich innych Aniolkow
[********************************************************************************************************************************************] 
Elwira

Re:Strata dziecka
DarMa  
10-08-2010 17:53
[     ]
     
Elwiro oczywiście, że zasługujesz na uwagę. Mimo, że się nie znamy, to wiem, że na pewno jesteś wartościową i wspaniałą osobą. Pięknie piszesz o swoim Maleństwie i ten wiersz, który bardzo mnie poruszył, utwierdza mnie w przekonaniu, że jesteś wyjątkowa. A dla swojej Kruszynki to już na pewno jesteś cudowną, najukochańszą mamusią, którą teraz się opiekuje i kocha z całego serca.

DarMa - mama Aniołka Adasia (*+ 27.05.2010r.) 


Aniołek Adaś (*+ 27.05.2010 r. 38tc)
Aniołek (+21.12.2011 r. 9tc)
Aniołek (+29.09.2012 r. 10tc)
Pola (*27.11.2013 r. 39tc)

Re:Strata dziecka
Elwira  
10-08-2010 21:21
[     ]
     
naprawde nie wiem jak mam Wam wszystkim dziekowac za tyle cieplych slow.
Gdyby tylko bylo to nam dane to dla naszych Aniolkow kochanych wszyskie mamy bylyby najwspanialszymi i wyjatkowymi mamami na calym swiecie...
Ja wiem, ze moja kruszynka patrzy na mnie z nieba i troche jest jej smutno, ze jej mama tak cierpi, i w tym wszystkim jest osamotniona. Ale tak naprawde to dzieki mojemu malenstwu ide do przodu, choc nie jest mi latwo.

Wchodze tutaj na forum bardzo czesto i czytam wiele innych smutnych histori, i jest mi przykro, kiedy Aniolkowi rodzice maja zal do Boba i odwracaja sie od niego. Nie zrozumcie mnie zle, ja to przyjmuje i nawet rozumiem, ale chce dodac, ze w moim przypadku to dzieki Bogu, i dzieki mojej wierze jeszcze funkcjonuje.
Jestem pewna, ze moje najdrozsze malenstwo jest w Niebie, z innymi Aniolkowymi dziecmi, i ma sie bardzo dobrze. Nie cierpi, nic go nie boli, nie meczy sie, jest wyzwolony. Ludzie wierzacy wiara gleboka, wiedza, ze nie ma leprzego zycia niz to w niebie. To ziemskie zycie to tak naprawde krotka chwila. Czeka nas wieczne szczesliwe i blogie zycia w niebie. I nawet najwiekrze szczescie jakie nas spotkalo na ziemi jest niczym w porownaniu do tego co na nas czeka u boku Ojca Wiecznego. Dlatego ja o mojego kochanego szkraba jestem spokojna i wiem, ze mam teraz duszyczke ktora sie za mnie modli i mi pomoze w trudnych chwilach. Ja jak i wszyscy inni Aniolkowi rodzice juz nigdy nie bedziemy sami. Mamy nasze Anielskie dzieciatka, ktore bardzo pieknie sie do nas usmiechaja i przekazuja nam ten usmiech, bysmy i my tez sie tak usmiechali.
W glebi duszy jestem pewna, ze wszyscy rodzice tak wlasnie mysla i czuja, moze potrzebuja wiecej czasu na oswojenie sie z ta mysla. Musimy zdac sobie sprawe z tego, ze nasze malenstwa nas nie zostawily, one sa teraz bardziej przy nas niz kiedykolwiek. To jest nierozerwalna wiez. One zyja w nas w naszych sercach i tak juz bedzie do konca swiata a nawet jeden dzien dluzej...
Nasz problem, problem Aniolkowych rodzicow, i tu nie ujmujac nic kochanym tatusiom, odnosze sie przede wszystkim do niezastapionych mam, jest psychologiczne pogodzenie sie z utrata Istnienia, ktore bylo w nas, ktore zylo w nas, ktore oddychalo dzieki nam ,ktoremu bilo malenke, wielkie serduszko, ktoremu dalismy zycie, a ktoremu nie dane bylo zyc. Ja do konca sama nie potrafie sie wyslowic, napisac czemu tak naprawde jest nam tak zle, ale wiem na pewno, i mysle, ze w glebi duszy i inne mamy to wiedza, ze nasze kochane malenstwa maja sie dobrze, i swiadomosc ze nie cierpia sprawia, ze czujemy sie dobrze, i jestesmy spokojne. Utrata dziecka jest bardzo trudna tragedia do zaakceptowania. To nie jest do zaakceptowania! Kazda z nas predzej czy pozniej dojdzie do wewnetrznego pokoju duszy, ale zadna z nas nigdy nie zapomni. To jest jak bumerang, zawsze wroci, tylko, ze nauczymy sie, dojdziemy do wprawy, kiedy bedzie do nas wracal. Najwazniejsze by sie nie poddawac. Wiele, bardzo wiele razy upadniemy, zwatpimy, i jeszcze wiele wiele lez wylejemy, ale trzeba sie podniesc i isc do przodu, myslec, ze nasze malenstwa nie chca nas widziec cierpiacych. Wrecz przeciwnie, chca, pragna bysmy zyli wlasnie dla nich. One sa calym naszym zyciem, dajmy im powod do radosci, cieszmy sie i smiejmy razem z nimi, one tak pieknie sie do nas usmiechaja...

Swiatelka dla naszych Niebianskich Pociech[*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*] 
Elwira

Re:Strata dziecka
Elwira  
15-08-2010 10:55
[     ]
     
Witam wszystkich Aniolkowych rodzicow.
Czesto zagladam tutaj na forum i czytam inne historie, innych rodzicow. Sa to bardzo rozne historie, ale zawsze laczy i bedzie laczyc tylko jedno. Kazde z nas stracilo najpiekniejszy dar od zycia. Bycie mama to niewyovbrazalne szczescie, nie ma takiej drugiej rzeczy, ktora by sie z tym rownala. Utrata malenstwa to cos bardzo wbrew naturze. Tego nie mozna wytlumaczyc, tego nie mozna pojac. Kobiety sa stworzone do tego by byc mama. KIedy jest to nam brutalnie zabrane nie mozemy sobie z tym poradzic i zaakceptowac. Nigdy tego nie zaakceptujemy, ale z biegiem lat nauczymy sie z tym rzyc. Musimy, przede wszystkim dla naszyj kochanych Aniolkow one tego bardzo pragna, potem dla nas samych, zwlaszcza jesli decydujemy sie na kolejne dzieci, one musza czuc sie spokojne i kochane, a potem jeszcze dla otoczenia meza, rodziny. Zamykanie sie w bolu do niczego nie prowadzi, a tylko pogarsza nasz stan. Dlatego do wszystkich mam, a przede wszystkim do samej siebie mowie odwagi. Wszystko bedzie dobrze!
Swiatelka dla mojej najwspanialszej kruszynki i dla innych najwspanialszych kruszynek (*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*) 
Elwira

Re:Strata dziecka
Elwira  
23-07-2011 23:56
[     ]
     
Witajcie dzisiaj kolejny dzien bez mojej kruszynki..........
Swiatelka dla wzystkich nienarodzonych dzieciatek tego swiata(*****************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************) 
Elwira

Re:Strata dziecka
Elwira  
08-09-2010 10:42
[     ]
     
Witajcie Aniolkowi Rodzice.
Staram sie nie myslec o moim najwiekrzym skarbie, a jesli nawet to mysle pozytywnie, a mimo to noc w noc snia mi sie dzieci. Od najmniejszych do tych starszych. Jak tylko wstaje przypominam sobie co mi sie snilo i nie wiem co mam myslec. Wstaje w nocy wiele razy i zawsze snia mi sie dzieci. Pamietam kilka roznych snow. Jestem zawsze wsrod kilku dzieci. Nie widze ich twazy, nie jestem smutna, ale terz i nie wesola. Raczej obojetna. I tak sie dzieje od samego poczatku. a to juz poltora miesiaca, kiedy moja najukochansza kroszynka poszla do nieba.
Pozdrawiam wszystkich i swiatelka dla wszystkich dzieciatek tego swiata (*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*) 
Elwira

Re:Strata dziecka
Elwira  
23-09-2010 17:43
[     ]
     
Witajcie Aniolkowi rodzice.
Dzisiaj mija mijaja dwa miesiace od kiedy dowiedzialam sie ze oczekuje mojej kruszynki, a za dwa dni mina dwa miesiace kiedy dowiedzialam sie ze mojej kruszynki juz nie ma. Jeszcze dwa dni temu bilo malenkie serduszka a dwa dni pozniej juz nie bilo.... nic nie bilo i nic juz nie bylo.
strasznie boli. Staram sie nie myslec o tym ze stracilam moje malenstwo bo kiedy tylko mysle jes mi strasznie zle. Wiem ze prawdopodobnie zle robie bo predzej czy pozniej to i tak wroci jesli nie do konca sie z tym uporales ale w ten sposob nie mam czerwonych i napuchnietych oczu i nikt tego nie widzi ze cierpie. co wiecej nikt nie moze widziec bo nikt nic nie wie.
To co od dluzszego czasu nie daje mi spokoju to mysl,ze ja chyba mialam moje szczescie w rekach kiedy je stracilam. Kiedy rozpoczal sie proces poronienia oczywiscie duzo krwawilam i wychodzily male ciemne zakrwawione czesci, w kilka dni po intensywnym krwawieniu wyszlo mi cos wiekszego niz dotychczas i zaraz sobie pomyslalam czy to nie moje malenstwo... Stracilam mojego aniolka w szostym tygodniu. Nie moge o tym zapomniec. Kiedy zobaczylam cos takiego na moim reku pomyslalam ze to chyga koniec ale do konca dopuki nie zrobili mi eco nie chcialam tego dopuszczac. Wiem ze moze sie Wam to nie spodobac i wybaczcie mi ale jestescie jedynymi z ktorymi moge sie pozielic moja tragedia. Piszac to placze okropnie ale jest w tym cos co mnie pociesza choc to tez chyba okrutne. Moge sie cieszyc ta krotka chwila ze mialam mojego najukochanszego aniolka w moich dloniach i nikt mi tego nie odbierze.
to dla Ciebie moja Anielska dziecino i dla Was wszystkie Aniolki tego swiata(*)(*)(*)(*)(')(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*) 
Elwira

Re:Strata dziecka
Elwira  
15-10-2010 10:20
[     ]
     
Witajcie Aniolkowi Rodzice.
Dzisiejszy dzien jest dniem szczegolnym dla mnie ale tez i dla Was. Wlasciwie to nie wiem co napisac. Ja nie mieszkam w Polsce wiec nie moge pojsc na zadne spotkanie czy msze dla naszych malenstw, ale pojde na cmetaz i zapale znicz dla mojego najwiekrzego skarbu, dla mojej kruszynki.
Jest to dla mnie pierwszy raz i gdybym nie utracila mojego malenstwa nawet nie wiedzialabym ze czci sie pamiec naszych pociech najslodszych.
Uwazam, ze to dobry pomysl i powinno byc bardziej uslyszane o tym, ze sa rodzice ktozy traca swoje dzieci.
Wedlug mnie to stanowczo za malo sie o tym mowi, ale wiem ze po malu po malu caly swiat sie o nas dowie i bedzie nas wspieral.
Zycze Wam wszystkim rodzicom byscie przezyli ten dzie mimo wszystko pogodnie, bo nasze najukochansze malenstwa czuja sie dobrze tam u boku pana Boga i wspieraja nas, pocieszaja, nie chca bysmy sie smucili. Nareszcie i nasze kruszynki maja swoje swieto tak jak wielu innych ludzi dlatego probujmy byc pogodni.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie a dla naszych nienarodzonych dzieciatek i wszystkich nienarodzonych dzieciatek calego swiata posylam swiatelka (******************************************************************************************************************************************************************************************************) 
Elwira

Re:Strata dziecka
Elwira  
24-10-2010 09:55
[     ]
     
wczoraj minely trzy miesiace od kiedy mojej kochanej kuszynki nie ma. Wszyscy mowia ze czas leczy rany ale nikt nie jest w stanie powiedziec ile tego czasu trzeba.
Moja najjasniejsza gwiazdko na niebie zawsze jestes i bedziesz w moim sercu.
Swiatelka dla Ciebie i dla wszystkich Aniolkow tego swiata.(****************************************************************************************************************************************************) 
Elwira

Re:Strata dziecka
hannah  
25-10-2010 22:50
[     ]
     
Elwira, wiem, to boli i ciągle boli..
Przytulam Cie mocno!
................... 
Hannah mama Majeczki (38tc *+ 15.01.2010) i Zuzi i Mikołajka

majaknopek.pamietajmy.com.pl

Re:Strata dziecka
Elwira  
22-11-2010 11:00
[     ]
     
Witajcie Aniolkowi rodzice.
jutro mina cztery miesiace kiedy dowiedzialam sie ze spodziewam sie mojej kruszynki miala tylko szesc tygodni i az szesc. Najwspanialsza w moim zyciu wiadomosc i zarazem jedyna w moim zyciu. Niestety nie moge powiedziec ze zycie mnie rozpieszcza.To byla bardzo chciana kruszynkaz mojej strony. Bylo robione wszystko by do tego nie doszlo a jednak Pan Bog byl dla mnie laskawy i stalo sie. Bylam najszczesliwsz kobieta na swiecie. Wiedzialam, ze moje zycie na zawsze sie zmieni i ze bedzie tylko lepiej. Szkoda tylko, ze to moje szczescie rtwalo tak krotko.
Dwa dni pozniej dowiedzialam sie ze mojej kruszynki nie ma. Czar pprysl. Mazenia na leprze rozmyly sie w powietrzu.
Nie mam zalu do Boga, uwierzcie mi to nie jego wina!.
Myslalam ze sobie jakos z tym radze. Na poczatku wchodzilam czesto na forum, ale bardzo mi bylo ciezko, wiec zaczelam wchodzic troche zadziej i wydaje mi sie, ze jest lepiej. Przechodze terapie po stracie, ale boje sie , ze moje zachowanie to tylko proba nie myslenia, zajmowanie sie wieloma sprawami tylko po to by nie myslec, a ktoregos dnia to wroci jak bumerang i wtedy nie wiem co moze sie stac.
Mam ataki paniki, a to wlasnie moze byc tego powodem to znaczy odsowam od siebie to przykre zdazenie bo bardzo boli ale moj organizm nie wytrzymuje tego napiecia i obiawia sie to atakami paniki, mam tez czeste oslabienia jakby mdlosci...
Jedyna zecz bardzo sympatyczna jaka mi sie przytrafila to ta, ze mam od trzech dni malutkiedo niespelna czterotygodniowego szczeniaczka i chyba nazwe ja Gaja bo biedaczysko urodzila sie urodzila sie w gaju. Ona zaabsorbuje mnie i czasowo i mysleniem. Czytalam, ze tutaj kilkoro z rodzicow wzielo sobie pieska i to pomaga, masz dla kogo zyc, nie mozesz sie poddac. Ta malutka kreaturka zalezy od ciebie. To jasne, ze nie zastapi ci to dziecka, ale zgadzam sie, ze moze tylko pomoc w leczeniu...
Pozdrawiam wszystkoch Aniolkowych rodzicow i sle swiatelka dla naszych malenkich dzieciatek.(******************************************************************************************************************************************************************************************************) 
Elwira

Re:Strata dziecka
Elwira  
23-12-2010 10:11
[     ]
     
Witajcie Aniolkowi rodzice. Dzisiaj mija piec miesiecy kiedy nie ma mojej najukochanszej kruszynki.
Moje zdrowie psychiczne jest w kawalkach, a to przez to, ze staram sie nie myslec nie wspominac bo mniej boli, ale pozniej wraca z wytezona sila mam ataki paniki i potworne bole glowy.
Wiem, ze moja najwspanialsza kruszynka czuje sie bardzo dobrze tam w niebie i bawi sie z innymi aniolkami ale ja tutaj strasznie cierpie. I kiedy mysle ze juz jest lepiej jest gozej niz bylo. To bardzo trudne pogodzic sie ze strata jak macie jakies rady jak sobie pomagacie bede wdzieczna. pozdrawiam wszystkich Aniolkowych rodzicow i sle swiatelka do wszystkich Aniolkow tego swiata.(******************************************************************************************************************************************************************************************************) 
Elwira

Re:Strata dziecka
Elwira  
23-01-2011 08:50
[     ]
     
Witajcie Aniolkowi Rodzice.
Dzisiejszy dzien jest dle mnie dniem najwsanialszym i najgorszym zarazem. To szosty miesiac jak Cie nie ma moj najdrozszy skarbie.
Dla wszystkich Aniolkow calego swiata sle swiatelka.(******************************************************************************************************************************************************************************************************) 
Elwira

Re:Strata dziecka
Elwira  
23-02-2011 15:08
[     ]
     
Witajcie Aniolkowi rodzice. Dzisiaj mija siedem miesiecy po tym jak moj najwiekrzy skarb odszedl do nieba. To dla Ciebie Aniolku moj i dla wszystkich Aniolkow tego swiata (******************************************************************************************************************************************************************************************************) 
Elwira

Re:Strata dziecka
KG  
24-02-2011 14:22
[     ]
     
Elwirko dla Twojego skarba (*)(*)(*)
Już 7 miesięcy dajesz sobie radę... możesz byc z siebie dumna, sama wiem jak trudno jest rano wstac... 
{(**)}

Kasia


Mateuszku {*} Adasiu {*} Każdego dnia kocham Was bardziej... Dziś - jeszcze więcej niż wczoraj, a i tak mniej niż jutro. Wasza na zawsze Mama


Re:Strata dziecka
Elwira  
24-03-2011 10:33
[     ]
     
Witajcie drodzy rodzice naszych najdrozszych Aniolkow niebieskich.
Wczoraj minelo osiem miesiecy. Juz za miesiac zblizalby sie porod. Nie wiem jak sobie z tym poradze. To wedlug mnie jeden z trudniejszych etapow. Wyobrazam sobie wielki okragly brzuch i mojego najwiekrzego skarba tam w srodku, ktory fika i nie daje mamie spac, ale wolalabym wszystkie niewygody tego swiata zwiazane z noszeniem pod sercem mojego dziecka, a nie to, ze teraz mam w sobie taka pustke, i niestety zawsze pytanie dlaczego ja, dlaczego my?
Pozdrawiam Was rodzice naszych niebianskich pociech i sle wszystkim Aniolkom calego swiata duzo swiatelek (**********************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************)
P.S Dziekuje za dobre slowa, rzyczliwym anilkowym mamom. 
Elwira

Re:Strata dziecka
Elwira  
27-03-2011 14:51
[     ]
     
Witajcie drodzy Aniolkowi Rodzice.
Widzialam ta laleczke, wyglada na prawde jak dziecko, ale gdy ja zobaczylam to nie moge powiedziec ze mnie to nie zabolalo.Zrobilo to na mnie ogromne wreazenie, i zasmucilo, mam mieszane uczucia. Uwazam ze to nie najleprzy pomysl, wziac sobie takiego sztucznego bobaska.
Ja mam szczeniaczka i jest kochany i moze jestem troche nadopiekuncza ale odsowajac te rzeczy na bok, bardzo mi pomogla to suczka,i mysle ze ona wie podswiadomie wie ze to trudny okres w moim zyciu.
W tych ostatnich miesiacach to moja psina jest najleprzym darem od Boga jaki moglam otrzymac. Zajmuje duzo czasu, potrzebuje milosci i zrozumienia. Dajemy sobie siebie na wzajem.
Posiadanie takiego sztucznego bobaska moze wedlug mnie bardzo pogorszyc sytuacje....
Swiatelka dla szystkich aniolkow tego swiata (***************************************************************************************************************************************************) 
Elwira

Re:Strata dziecka
Elwira  
23-04-2011 18:48
[     ]
     
Witajcie Aniolkowi Rodzice.
Dzisiaj mija dziewiec miesiecy. Gdyby wszystko bylo dobrze prawdopodobnie w tych dniach urodzilabym moje najukochansze malenstwo, moja kruszynke, wlasnie na swieta. Niestety tak sie nie stanie...... Brak mi slow by opisac to co we mnie siedzi. Pomozcie mi przejsc te ciezka chwile, a najgorsze w tym wszystkim jest to ze jestem z tym sama. Czuje sie taka samotna...................................................................................................................
Swiatelka dla wszystkich Aniolkow niebieskich tego swiata(*********************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************) 
Elwira

Re:Strata dziecka
Agik  
24-04-2011 00:17
[     ]
     
(*)(*)(*)(*) 
Aga
Mama:Karinki(30.03.2001r.), Marysi(ur.i zm.2.11.2005r.),Julci(2.10.2006r.)

Zmartwienie jest jak piasek pod muszlą ostrygi: mała ilość wytwarza perłę, zbyt duża zabija zwierzę.


Re:Strata dziecka
Elwira  
25-05-2011 11:15
[     ]
     
Witajcie Aniolkowi rodzice.
Moje malenstwo gdyby zylo mialo by wlasnie miesiac ziemskiego zycia. Niestety nigdy to nie nastapi. Boli, bardzo boli.............
Swiatelka dla naszych najdrozswzych skarbow swiata (***********************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************) 
Elwira

Re:Strata dziecka
Elwira  
24-06-2011 09:55
[     ]
     
Witajcie Aniolkowi Rodzice.
Moja kruszynka miala by teraz dwa miesiace ziemskiego zycia. Bywa tak, ze zaczynam znowu wracac do tego co sie wydazylo, do szpitala, do wyczekiwania na wyrok i boli bardzo boli...
Swiatelka dla naszych malenstw niebianskich (****************************************************************************************************************************************************) 
Elwira

Re:Strata dziecka
Elwira  
01-08-2011 00:11
[     ]
     
Dzisiaj poszlam na krotki spacer i widzialam bardzo duzo mam z dziecmi i tatusiow i kobiety w ciazy.Nie moglam sie powstrzymac od placzu. probowalam ukrywac ale lzy lecialy i lecialy.
Ten bol pozostanie z nami do konca zycia...
Swiatelka dla mojej kruszynki i dla wszystkich nienarodzonych malenstw tego swiata (***************************************************************************************************************************************************) 
Elwira

Re:Strata dziecka
Elwira  
23-08-2011 22:58
[     ]
     
Witajcie Aniolkowi Rodzice.
Dzisiaj mija dokladnie rok od narodzin i smierci mojego malenstwa.
Nie chce nic pisac...............
Swiatelka dla naszych niebianskich kruszyn (************************************************************************************************) 
Elwira

Re:Strata dziecka
JustynkaK  
24-08-2011 07:55
[     ]
     
Dla Twoich Anołków (*)(*)(*) 
Mama Natalki ur. 06.05.2011, zm. 10.05.2011, Patrycji ur. 09.05.2012, Marcinka ur. 08.02.2014 i Ali ur. 18.02.2017

Re:Strata dziecka
Elwira  
25-09-2011 18:34
[     ]
     
Witajcie Aniolkowi Rodzice.
Trzynascie miesiecy minelo a takie wszystko swieze jak by wczoraj........
Swiatelka dla wszystkich Aniolkow (***************************************************************************************************************************************************) 
Elwira

Re:Strata dziecka
mamaAleksa  
25-09-2011 21:35
[     ]
     
Dla twego Aniołka (*)(*)(*) 
Mama Aniołka Aleksa ur. zm.08.03.2011r. (33tc) i synka Oliwiera ur.25.02.2007r.

Re:Strata dziecka
Elwira  
28-09-2011 21:18
[     ]
     
Dziekuje za swiatelka, duzo to dla mnie znaczy.
A to swiatelko dla Twojego aniolka (*)i buziak dla Twojego synka 
Elwira

Re:Strata dziecka
Elwira  
23-10-2011 22:10
[     ]
     
Witajcie Aniolkowi rodzice.
To znowu ja.Kazdego 23-go dnia kazdego miesiaca tutaj pisze. Tej daty nie zapomne do konca zycia...
Swiatelka dla naszych najslodszych malenstw (***************************************************************************************++) 
Elwira

Re:Strata dziecka
Elwira  
24-11-2011 10:34
[     ]
     
Witajcie Aniolkowi Rodzice.
Kolejny miesiac udreki...
Swiatelka dla naszych najdrozszych skarbow niebianskich (************************************) 
Elwira

Re:Strata dziecka
Elwira  
27-11-2011 09:24
[     ]
     
Witajcie Aniolkowi rodzice.
Wczoraj pierwszy raz od utraty mojego najslodszego skarbu, musialam isc zobaczyc noworotka, i nie myslalam, ze to bedzie takie trudne. Oczywiscie nikt nie wie , ze ja tez noglam miec mojego kochanego skarba. Minelo troche ponad rok, ale jak widac potrzebuje wiecej czasu. Kiedy tam bylam wiele zeczy mi sie nie podobalo, ale jestem pewna, ze to ze wzgledu na to, ze ja widzialam siebie na jej miejscu i ja zrobilabym wszystko inaczej. Moje malenstwo by pachnialo w domu bylby zapach dzieciatka, nosilabym moj skarb na rekach piescilabym go rozmawialabym. Miedzy mna a moim kochanym malenstwem nawiazalaby sie wiez niepowtazalna i jedyna.
Kocham Cie najdrozszy moj Aniolku i wiem, ze jest Ci dobrze w niebie z innymi Aniolkami, ale brakuje mi Ciebie i bardzo chcialabym bys byl tutaj ze mna. Mialbys teraz pol roku i na pewno siedzialbys sobie pewnie i gawozylibysmy sobie we dwoje...
Swiatelka dla wszystkich Aniolkow tego swiata i dla Ciebie moj najukochanszy Jasienku o Zosienka. (*********************************************) 
Elwira

Re:Strata dziecka
Elwira  
26-12-2011 18:24
[     ]
     
Witajcie Aniolkowi Rodzice.
To kolejny miesiac, ale ten jest szczegolnie bolesny....
Swiatelka dla naszych niebianskich malenstw (**************************************************) 
Elwira

Re:Strata dziecka
Elwira  
24-02-2012 23:11
[     ]
     
Witajcie
Kolejny mieisiac bez ciebie, najdrozszy moj iebieski skabie, aniele moj....
Swiatelka (*********************************************************************************************) 
Elwira

Re:Strata dziecka
Elwira  
23-08-2010 14:43
[     ]
     
Witajcie!
Miesiac temu 23 lipca dostalam najwspanialsza nowine, pani oczekuje dziecka. Prosze zobaczyc jest serduszko ktore bije. To byla najwspanialsza chwila w moim zyciu...
Bylo prawie pewne ze spodziewam sie mojej kruszynki, ale powiedzialam sobie poki nie zobacze nie chce za duzo myslec by nie cierpiec jesli by sie okazalo, ze to nie ciaza. Po raz pierwszy i ostatni widzialam moje malenstwo. Dwa dni potem ponowiono ecografie i ta sama pani doktor na moje pytanie co jest powiedziala przykro mi ale dzieciatka juz nie ma. Swiat mi sie zawalil, nie wiedzialam co ze soba zrobic. Pani doktor mnie zostawila a ja tak stalam na wpol naga i plakalam, plakalam. Bol niesamowity. Bylam w szpitalu i moj pokoj byl dosc oddalony od pokoju badan nie chcialam wychodzic bo balam sie ze inne kobiety w ciazy , czy ktokolwiek mnie zobaczy jak sie ciagne po korytazu. Wyszlam i wydawalo mi sie, ze ten korytasz nigdy sie nie skonczy. Nie chcialam uwiezyc w to co sie stalo. Tak bardzo chcialam miec moja kruszynke...
Gdybym nie stracila mojego najdrozszego malenstwa mialoby dziesiec tygodni i moze nawet byloby juz cos widac, troche brzucha.
Ja wiem, ze moja najslodsza kruszynka jest szczesliwa w Niebie i nie chce by jej mamusia plakala. Ale to boli, bardzo boli i zdaje sobie sprawe, ze minie duzo czasu zanim przestanie mniej bolec. Lacze sie w bolu z innymi Aniolkowymi rodzicami. Ciesze sie, ze jest to forum, przynajmniej mam z kim porozmawiac.
Swiatelka dla wszystkich malenstw (*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*) 
Elwira

Re:Strata dziecka
dora81  
23-08-2010 16:06
[     ]
     
ŚWIATEŁKA DLA KRUSZYNKI (*)(*)(*)(*)(*)(*)

MAMA ANIOŁKA (19.05.03R)3TC I ANIOŁKA GABRYSI (17.07.09R)38TC.
HTTP://GABRIELAMARIAJANIK.PAMIĘTAJMY.COM.PL 


Re:Strata dziecka
Agik  
23-08-2010 22:30
[     ]
     
(*)(*)(*)(*)(*) 
Aga
Mama:Karinki(30.03.2001r.), Marysi(ur.i zm.2.11.2005r.),Julci(2.10.2006r.)

Zmartwienie jest jak piasek pod muszlą ostrygi: mała ilość wytwarza perłę, zbyt duża zabija zwierzę.


Re:Strata dziecka
hannah  
26-08-2010 18:59
[     ]
     
Elwiro , dla Twojej Kryszynki {{*}}
Ściskam Cię mocno!
........................ 
Hannah mama Majeczki (38tc *+ 15.01.2010) i Zuzi i Mikołajka

majaknopek.pamietajmy.com.pl

Re:Strata dziecka
mag_p  
26-08-2010 19:11
[     ]
     
Kochana, nigdy nie zapomnisz i przestać płakać, z czasem tylko nauczysz się z tym żyć. Bardzo Ci współczuję, bo 3 miesiące temu przeszłam to samo... Straciłam juz drogie Moje Maleństwo. Trzymaj się... 
***************************
Moje Skarby - Weroniczka (*+30.08.2007r. 27tc) i Dawidek (*+08.05.2010r. 12tc) oraz Ewunia ur.2008 i Gabrynia ur.2011


Re:Strata dziecka
Elwira  
04-09-2010 19:48
[     ]
     
Witajcie!
Troche ponad miesiac temu stracilam moja kruszynke. Dlaczego to tak strasznie boli. Pisze tutaj i placze w glos. Myslalam, ze jest troche lepiej ale wystarczy iskra zeby sie we mnie na nowo zapalil ogien bolu i tesknoty. Dlaczego to tak bardzo boli, dlaczego!!!!
Wiele mam wie plec swojego dzeciatka a mnie nawet to nie bylo dane. Ociec mojej kruszynki chcial chlopca dlatego kiedy wspominam moje najwiekze szczescie on zwraca sie do niego jako do syna. Kiedy dowiedzialam sie ze oczekoje moje malenstwo wybralismy imiona. Dla dziewczynki Zosienka a dla chlopca Jas, dlatego kiedy mnie widzi smutna pyta sie czy to ze wzgledu na Jasia. Bardzo mnie to cieszy kiedy tak wlasnie mowi, ale (moze wezmiecie mnie za kompletna wariatke) nie wiem czy tak mozna. Czy to slusznie, a jak to byla Zosienka, czy nie bedzie zla?. Podoba mi sie zwracac do mojej kroszynki po imieniu, ale nie jestem pewna czy to dobrze.
Moje najdrozsze malenstwo tak bardzo Cie kocham i tak strasznie tesknie. Pomoz mi przetrwac te ciezkie chwile, bez Ciebie najslodsza moja kroszynko sobie nie poradze. Nie zostawiaj mnie Twojej mamy Aniolku moj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 
Elwira

Re:Strata dziecka
hannah  
05-09-2010 22:34
[     ]
     
Elwiro ,to dodaje sił, każda mysl i przywołanie imienia mojego dziecka dodaje otuchy.....
sciskam Cię mocno! i zapalam Twojej Kruszynie światełko pamięci {{*}}
................................ 
Hannah mama Majeczki (38tc *+ 15.01.2010) i Zuzi i Mikołajka

majaknopek.pamietajmy.com.pl

Re: BóL I WSPOMNIENIA WRóCIłY
Kamgata  
05-04-2011 15:34
[     ]
     
Bose aniołki siedzą na chmurkach,
a każdy lekko jak piórko fruwa,
i każdy czuwa, cichutko czuwa,
nad tatą, który płakać nie umie,
nad bratem, który nic nie rozumie,
nad dziadkiem, babcią smutną czasami,
i swoją mamą otuloną łzami,
i każdy woła głośno z daleka,
mamo, już nie płacz, ja czekam tu na CIEBIE...


mama Oliwki ur/zm 24.11.2010 i malenstwem pod sercem 
Mama Aniołka Oliwki */+ 24.11.2010 i Mama Ziemskiej Coreczki Asi ur 10-12-11

Odeszłaś tak cicho,że nie słyszał nikt
Zgasłaś za szybko,by oswoić nas z tym
Miłośc nam Ciebie zabrała,lecz żalu zabrać nie chciała


Re: BóL I WSPOMNIENIA WRóCIłY
dorota(mamaOSKARKA)  
15-10-2008 13:13
[     ]
     
Moja młodsza siostra zaszła w ciąże 3 miesiące po mnie.
Ma urodzić maleństwo w grudniu,boje się tego dnia.
Jak ja chodziłam z wielkim brzuchem,u niej było tylko trochę widać,cieszyłyśmy się razem.
Mówiłyśmy ze nasze dzieci będą razem dorastać,razem się bawić.
Będą w jednym wieku,a teraz mojego Oskarka już nie ma.
Siostra chce mnie poprosić,żebym była chrzęsną.
Wiem ze dziecku się nie odmawia,ale wiem ze ja nie dam rady.
To dla mnie za trudne,co mam zrobić. 
http://oskarzielinski.pamietajmy.com.pl

Re: BóL I WSPOMNIENIA WRóCIłY
Aleksandra Pietrzyk  
15-10-2008 15:42
[     ]
     
Moja znajoma ma coreczke urodzona 25 pazdziernika,gdy na nia patrze to tak jakby na mojego syna tylko jego nie ma a z nia dosc czesto sie widze i tak chyba zostanie,w niedziele ide na chrzest,na pewno to odchoruje,ale wiem ze to nie moje dziecko.

Dawid 6 lat
aniolek 8 tc2000
Danielek zyl 16 m 
Mama Danielka

Re: BóL I WSPOMNIENIA WRóCIłY - Aleksandra
buleczka  
15-08-2010 16:40
[     ]
     
Witaj,
tak dawno cię tu nie było.
Cieszę się że dajesz chodź trochę radę wszystko ogarnąc i iśc do przodu.
Przytulam mocno 
buleczka

Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008)
http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl

Re: BóL I WSPOMNIENIA WRóCIłY
Janoula  
16-10-2008 04:08
[     ]
     
Doroto,

Mam podobnie.. tyle ze to moja szwagierka byla w tym samym czasie w ciazy co ja ( 4 miesiace pozniej niz ja)... przemoglam sie - bylam jedna z pierwszych osob, ktore odwiedzily ja w szpitalu - postanowilam tym bardzije sie ciezyc tym cudem narodzin, im bardziej swiadomoa jestem ,jak ten cud jest kruchy... ale nie moglam wziasc na rece jej dziecka.balam sie i nie chcialam - to byla taka moja bariera wewnetrzna - typu - wszystko przetrzymam ale o to juz mnie nie proscie.... ostatnio podala mi bezceremonialnie coreczke... musialam ja polulac nie mialam wyjscia....ale staram sie tego unikac... moge byc tak troche na odleglosc...

najgorzej jak zbierze sie szwagierka i kuzynka (tez byla w tym samym czasie w ciazy)....kazde takie spotkanie powaznie odchorowuje... choc przeciez nie zycze im nic zlego - nie potrafie byc z nimi i dzielic ich radosci

Mama Krzysia (*+27.12.2007) 28 tyg 


Re: BóL I WSPOMNIENIA WRóCIłY
mag_p  
26-08-2010 19:14
[     ]
     
Doskonale Cie rozumiem, ja zaszłam w ciąże w tym samym czasi, co moja szwagierka, ona czeka na poród a Mojej Kruszynki nie ma już z Nami 3 miesiące... Nie mogę patrzeć na zaokrąglone brzuszki :(:(:( i też chcą bym była chrzestną a ja nie potrafie... 
***************************
Moje Skarby - Weroniczka (*+30.08.2007r. 27tc) i Dawidek (*+08.05.2010r. 12tc) oraz Ewunia ur.2008 i Gabrynia ur.2011


Re: BóL I WSPOMNIENIA WRóCIłY
mamagosia  
20-11-2008 00:14
[     ]
     
Wspomnienia często wracają, ale chyba dzięki nim z czasem zyje się łatwiej. Wiem, że to trudne co piszę, ale ja już ponad osiem lat wspominam córeczkę. Też często wspominam i płaczę, ale to już są inne łzy niż kiedyś... Czasem sobie myślę, że nie mogę tylko płakać, bo pewnie moje maleństwo to widzi i z pewnością chciałoby też widzieć uśmiech mamy. Ściskam Cię mocno i pamietaj, że nie jesteś tu sama, zawsze ktoś doda otuchy 
mama

Re: BóL I WSPOMNIENIA WRóCIłY
joanna  
20-11-2008 10:43
[     ]
     
Wracają każdego dnia...moja córeczka miałby dziś skończone 3 latka co dzien myśle jaka by była, ma młodszego braciszka i jak na niego patrze to zastanawiam sie ile mieli by ze soba wspólnego , tzn czy byliby podobni fizycznie czy mieliby podobne charaktery czy inne, w wieku mojej Juleczki sa jeszcze 2 dziewczynki w rodzinie męża i do tej pory na zjazdach rodzinnych kiedy widze je razem brakuje mi tchu, on sa a jej brakuje... bawia sie razem a mojej Julenki nie ma tęsknota nie minie nigdy a wspomnienia bedą wracać zawsze, to nie prawda ze czas goi rany z początku po stracie wierzyłam w to że z czasm bedzie mniej boleć dziś wiem że to nieprawda napewno 
joanna mama anielskiej Juleńki 21-22.10.05(*) i Igorka 24.07.07 i małego Bartoszka 07.09.2010

Re: BóL I WSPOMNIENIA WRóCIłY
patrycja grzybowska  
15-08-2010 14:54
[     ]
     
Aniołku pamietam (*) 
mama- ANDRZEJKA ur.w 24 tyg.ciązy (ur.30.11.2006- zm. 3.12.2006)
mama 6 letniej Amelki
i malutkiego Antosia

Re: BóL I WSPOMNIENIA WRóCIłY
patrycja grzybowska  
08-09-2010 14:32
[     ]
     
(*) 
mama- ANDRZEJKA ur.w 24 tyg.ciązy (ur.30.11.2006- zm. 3.12.2006)
mama 6 letniej Amelki
i malutkiego Antosia

Re: BóL I WSPOMNIENIA WRóCIłY
patrycja grzybowska  
22-11-2010 17:43
[     ]
     
(*) 
mama- ANDRZEJKA ur.w 24 tyg.ciązy (ur.30.11.2006- zm. 3.12.2006)
mama 6 letniej Amelki
i malutkiego Antosia

Re: BóL I WSPOMNIENIA WRóCIłY
anikia  
23-02-2011 15:48
[     ]
     
[*] dla Aniołka 
-----------------------------
http://funer.com.pl/epitafium,emilek-augustynowicz-zyl-19-godzin,5535,1.html

Re: BóL I WSPOMNIENIA WRóCIłY
MamaAgatki  
02-03-2011 11:15
[     ]
     
Ja mam bardziej egoistyczny problem. Straciłam Agatkę 1,5 roku temu w 35 tc. Miesiąc po stracie brat mojego męża z żoną spytali się tylko czy już się ogarnęłam i cieszyli się przy mnie, że zostaną wujkami u kogoś bliskiego z ich rodziny. Przedwczoraj przyszli do nas uroczyście poinformować, że spodziewają się kolejnego dziecka i obrazili się, że pogratulowałam ale nie skakałam z radości. Ale ja byłam w szoku i czuję się roztrzęsiona. Nie umiem się z nimi cieszyć, bo wiem, ze jak na tak bliską rodzinę będę ich często wisywać. Poza tym będą chcieli dostać wszystkie rzeczy jakie zgromadziliśmy po pierwszym dziecku i nienarodzonej Agatce. Jak ja będę mogła patrzeć jak ona chodzi w ubraniach z mojej ciąży a dziecko nosić ubranka, które czekały na Agatkę? Nikt mnie nie rozumie, bo to egoistyczne, ale dla mnie przykre, bo o moim nie żyjącym dziecku nikt nie chce rozmawiać. 


Re: BóL I WSPOMNIENIA WRóCIłY
KG  
02-03-2011 11:30
[     ]
     
Bardzo Ci współczuję, że do Nas dołączyłaś. Agatko dla Ciebie (*)*)(*)

Jesli chodzi o ubranka, to ja swojej bratowej powiedziałam, że nie mogę jej podarowac ubranek po Adasiu, bo nie zniosłabym widoku Jej córci w śpiochach...mojego synka. Nie analizuje czy patrza na mnie jak na egoistkę, uznałam, że to zrozumieli, co z resztą moja bratowa powiedziała, jeśli Twoi tego nie rozumieją, to przykro mi, może trzeba Im wytłumaczyc, niestety niektórzy, a w zasadzie większośc jest niedomyślna.
Ja uważam bez względu na to co inni myślą, że masz do tego prawo i żeby miały się zakurzyc, zniszczyc, wyblaknąc nie noszone przez Nikogo, to mamy do tego prawo - to miało byc dla Naszych dzieci...
Może kiedyś przyjdzie taki moment, że sama uznasz,że nadszedł ten czas i może się komuś przydadzą.
Ściskam 
{(**)}

Kasia


Mateuszku {*} Adasiu {*} Każdego dnia kocham Was bardziej... Dziś - jeszcze więcej niż wczoraj, a i tak mniej niż jutro. Wasza na zawsze Mama


Re: BóL I WSPOMNIENIA WRóCIłY
MamaAgatki  
02-03-2011 11:42
[     ]
     
Bardzo Ci dziękuję za te słowa!! Cieszę się, że nie tylko ja tak myślę. Zastanawiałam się, czy to nie zwykła zazdrość i jak inni odbiorą moje zachowanie.
Światełka dla Naszych Aniołeczków (***) 


Re: BóL I WSPOMNIENIA WRóCIłY
KG  
02-03-2011 11:49
[     ]
     
Tak naprawdę rozumiemy się tylko MY mamy, które muszą przejśc, które przeszły przez taką trudną drogę. Niestety ludzie chcą rozumiec, ale sama pomyśl, czy Ty byś umiała sobie wyobrazic co czuje bliska Ci osoba po takiej stracie gdyby Ciebie to nie dotknęło? Nie.
Jeśli będziesz miała siły to powiedz w prost o swoich uczuciach, o tym co czułaś w ciąży, jak czekałaś na maleństwo, jak kupowałaś ubranka i wyobrażałaś sobie jak Twoja przyszłośc będzie wyglądac, jak się czułaś później i co jest teraz.
Zrozumieją, po takich słowach mówionych w prost mało kto by nie zrozumiał.

Trzymam kciuki.

Jesteś dzielna, wspaniała, przede wszystkim jesteś, a po takiej stracie to już nie jest taka oczywistośc!!! 
{(**)}

Kasia


Mateuszku {*} Adasiu {*} Każdego dnia kocham Was bardziej... Dziś - jeszcze więcej niż wczoraj, a i tak mniej niż jutro. Wasza na zawsze Mama


Re: BóL I WSPOMNIENIA WRóCIłY
migotka  
02-03-2011 14:51
[     ]
     
Mamo Agatki - absolutnie nie masz obowiązku oddawania pamiątek po swojej córeczce, skakania pod sufit z radości ani robienia innych tego typu rzeczy - co wiecej, uwazam, ze otoczenie, rodzina powinni to uszanować a nie obrażać sie jak dzieciaki - trzeba duzo delikatności i taktu, kiedy informuje sie matke, która straciła dziecko o własnej ciaży...
wyobraź sobie, ze moja koleżanka, która wie o moich przejściach wysyłała mi relacje ze swojego porodu, relacje z domu po porodzie oraz mmsy z dzieckiem
powiedziałam, ze nie mam na to siły i ze sie ciesz jej szczęściem ale nie mam siły na te wiadomości - przestała sie do mnie odzywać
cóz, nie bede sie tym przejmować, moj spokoj jest dla mnie ważniejszy

ściskam Cie mocno Mamo Agatki i życze duzo siły, abyś mogła to wszystko przetrwać :) 


Re: BóL I WSPOMNIENIA WRóCIłY
MamaAgatki  
02-04-2011 23:04
[     ]
     
Migotko, bardzo Ci dziękuję!! Boję się, że to wszystko nieświadomie zaczyna odbijać się na moim zdrowiu... 


Re: BóL I WSPOMNIENIA WRóCIłY
sylwia1975  
03-04-2011 08:49
[     ]
     
ludzie tylko bardzo czest patrza z wlasnego punktu widzenia,slowo nie,jest czesto tez nie mile widzane,no coz u niektorych aceptacji i empatji daleko szukac. 


::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora