[*] dla mojego Kamilka... | |
|
minimonia  
15-01-2008 00:13 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
w Nowy Rok urodził się i zmarł mój ukochany Kamilek... poród przedwczesny- 23 tc. podobno nie było szans na ratowanie dziecka, więc też nikt ratunku nie podjął. a on walczył, żył 15 min.jakim cudem az tyle, skoro- jak twierdzą lekarze- nie miał wykształconych płuc? a moze szansa była...jak życ teraz z tą świadomością? Monika, mama Okruszka 31.03.07 6tc [*] , Kamilka 01.01.08 23tc [*] i Drobinki 06.09.08 5 tc [*] i maleńkiego, pięknego Krzysia 30.05.10...Would you know my name if I saw you in Heaven...?
|
|
Re: [*] dla mojego Kamilka... | |
|
Gochna  
15-01-2008 02:27 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
witaj Monisiu, nie zrozumiemy tego nigdy... dlaczego nasze dzieci przedwcześnie odchodzą...? o całe życie za wcześnie...? ogromnie mi przykro z powodu śmierci Kamilka, zapalam mu światełko (nie tylko wirtualne i ty o tym wiesz) [*] [*] [*] Trzymaj się Kochana, przytulam mocno
Moje dzieci: Ania, 30. 09. 2006 r. (21tc) [*] [*] [*] Julia Anna, 10. 09.2007 r.
|
|
Re: [*] dla mojego Kamilka... | |
|
she28  
15-01-2008 09:02 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Moniko...tak bardzo mi przykro...wiem co przezywasz bo w kwietniu 2007 przezyłam to samo:(22tc mój Kubuś zył 10 min, również niestety Go nie ratowano...zadawałam sobie wiele razy to pytanie Czy nie powinnam byłam walczyć o Jego życie???Czy miał szanse przezyć??zaufałam lekarzom, którzy od razu poinformowali mnie ze takie małe dziecko nie ma szans i takich dzieci sie nie ratuje...wiem jak te słowa bolą i co sie czuje rodząc dziecko skazane na smierc... bedziesz potrzebowała czasu by nauczyc sie zyc z tym ze Twoje dziecko odeszło, czas nie leczy ran ale daje nam szanse na poukładanie sobie zycia w taki sposób zeby chociaz czasami sie usmiechnąc...ja płakałam tygodniami, kazdy pobyt na cmentarzu był trauma...ale teraz potrafie usmiechnac sie bedąc u Kuby...mam swojego aniołka którego nikt nigdy mi nie odbierze...wiem ze to zadne pocieszenie ale myslac w ten sposób jest mi łatwiej...kocham mojego synka i chociaz ze łzami w oczach to dziekuje ze przynajmniej dane mi było byc jego mama...ze mogłam nosic Go pod sercem te prawie 6 miesiecy i trzymac chwilke w ramionach...te kilka minut z nim zawsze bedzie ogrzewac i rozrywac mi serce niestety...dane nam było tylko tyle...a może aż tyle... Kamilek nad Wami teraz czuwa, zobaczysz bedziesz odczuwała Jego obecność:)przyjdzie dzień ze zaświeci dla Was słonko i bedzie wam troszke lżej zyc, ja zawsze wierzyłam ze moje dziecko jest obok nas, mój partner jak to facet podchodził sceptycznie, mało o tym mówił i w ogóle mężczyźni inaczej radzą sobie z takim bólem...a teraz Piotr sam potrafi powiedzieć ze Kubus sprawił nam jakiegos psikusa:)-szlismy na cmentarz i dwa razy sie potknęłam niedaleko grobu- usmiechnełam sie bo wyobraziłam sobie jak moj synek podstawia mi noge placzac sie wkoło nas:)a jego tata w tym samym czasie mówi-"o prosze mały zgrywus podstawił Ci noge"usmiechnął mnie przytulił i czułam ze nasze dziecko jest obok...tego Wam zycze zebyscie kiedys mogli cieszyc sie tym ze macie Kamilka- daleko ale blisko Was, w waszych sercach ból i tesknota nie miną, ale czas troszke je złagodzi, nauczy Was z tym zyc dla Kamilka (*)(*)(*) Monika
Mama Aniołka Kubusia [*] ur.zm.03.04.2007....Jestes całym moim swiatem... ...to nieprawda że Ciebie juz nie ma...jesteś choć daleko stad...to nie prawda ze Ciebie juz nie ma...trzymam Twoją dłoń i sierpniowej Niespodzianki
|
Ostatnio zmieniony 15-01-2008 16:53 przez she28 |
Re: [*] dla mojego Kamilka... | |
|
AgnieszkaM...H...B...  
15-01-2008 14:46 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Moniko, Doskonale Cię rozumiem, swoich chłopców straciłam 18.09.2006r. w 22tc, też ich nikt nie ratował, byli za mali, tak mówili lekarze... Ale kto im pozwolił bawić się w Pana Boga?
Twojemu synkowi Kamilkowi \***/ Moim chłopcom Michasiowi, Hubertowi i Bartkowi \***/ \***/ \***/
Agnieszka Agnieszka, mama Aniołków Michasia *18.09.2006r.+19.09.2006r.,Huberta i Bartka *+18.09.2006r., od 2 lat szczęśliwa mama małego Aleksandra...
|
|
Re: [*] dla mojego Kamilka... | |
|
kasia-m  
15-01-2008 14:50 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Bardzo mi przykro...
Kamilku (*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*) Kasia Mama Malwinki (*+29.09.07)
|
Ostatnio zmieniony 15-01-2008 14:50 przez kasia-m |
Re: [*] dla mojego Kamilka... | |
|
Kate30  
15-01-2008 18:06 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Światełko dla Twojego Syneczka, to jedyne co możemy Mu dać. A Tobie i Nam wszystkim dużo siły i wiary w lepszą przyszłość i w to, że kiedyś po drugiej stronie Nasze Dzieci po Nas przyjdą, podadzą Nam rękę by trwać tak już całą wieczność.
|
|
Re: [*] dla mojego Kamilka... | |
|
Agik  
15-01-2008 18:35 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
(*) (*) (*) (*) Aga Mama:Karinki(30.03.2001r.), Marysi(ur.i zm.2.11.2005r.),Julci(2.10.2006r.)
Zmartwienie jest jak piasek pod muszlą ostrygi: mała ilość wytwarza perłę, zbyt duża zabija zwierzę.
|
|
Re: [*] dla mojego Kamilka... | |
|
mamafilipa  
16-01-2008 18:33 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dla Twojego Kamilka (***) Dla Ciebie :) :) :) Serdecznie pozdrawiam AGA
|
|
Re: [*] dla mojego Kamilka... | |
|
minimonia  
17-01-2008 00:02 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
dziękuję wam wszystkim, szczerze mówiąc nie liczyłam na taki odzew, jestem tu pierwszy raz, choć to nie pierwsza moja strata.. Monika, mama Okruszka 31.03.07 6tc [*] , Kamilka 01.01.08 23tc [*] i Drobinki 06.09.08 5 tc [*] i maleńkiego, pięknego Krzysia 30.05.10...Would you know my name if I saw you in Heaven...?
|
|
:: w górę ::
|