dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> DZIECI STARSZE
Nie jesteś zalogowany!       

nie da się tego przeżyć
jola2013  
15-04-2013 18:41
[     ]
     
Witam wszystkich smutnych rodziców, do których ja niestety muszę dołączyć. Moja 26cio letnia córka zginęła dwa miesiące temu, była tak pozytywnie nastawiona, tak dużo chciała zrobić... I nie ma jej, ja chcę pisać, ale nie potrafię, bo mam oczy pełne łez. Niestety z każdym dniem jest gorzej, mam wrażenie, że ja tego nie przeżyję. Chce mi się krzyczeć DLACZEGO? To jest nienormalne. Jola 


Re: nie da się tego przeżyć
Linka  
15-04-2013 18:58
[     ]
     
Niestety nikt nam nie powie "dlaczego". Ja już nie boję się śmierci - wtedy mam nadzieję się dowiem. Przytulam mocno. Modlitwa dla Twojej córki. 
Linka, Mama Aniołka (1998,14tc.), Tosi (ur.21.02.2004r.,zm.07.02.2013r.) i dwojga ziemskich dzieci
http://tosiakaczmarek.pamietajmy.com.pl/

Re: nie da się tego przeżyć
jola2013  
15-04-2013 19:06
[     ]
     
Bardzo Ci dziękuję i bardzo współczuję, ja mam problemy z modleniem się, zwątpiłam we wszystko 


Re: nie da się tego przeżyć
neibos  
15-04-2013 21:34
[     ]
     
Droga Jolu. Pragnę ci powiedziec , że mam 26 lat tyle co twoja córka i wiem jedno , ona nie chce byś przez nia cierpiała i płakała. Jak pomyśle sobie że gdybym to ja musiała dzis odejść powieszialabym mamie.jedno ; nie płacz i nie cierp kochana mamo bo ja zylam 26 lat przy tobie , przeżyłam duzo wspaniałych chwil a teraz idę do nieba by tam dalej żyć.". Ona tam teraz zajmie się naszymi niemowlakami, tam spełni swoje macierzyństwo i marzenia. Ona naparwde nie chce twojego cierpienia . Ona nie moze wiedzieć że przez nia cierpisz , ona na Ciebie czeka. Nadejdą twoje dni bo jesteś dorosła kobieta a ona cie odbierze .....to bedzie piękne spotkanie. Byla dorosła piękna kobieta teraz Juz jest w domu u.Pana a moja mała córeczka ma pewnie dorosła ciocie, która się z nia bawi 
Ewelinka.mama Lenusi zm.luty 2013 .

Re: nie da się tego przeżyć
agniechaw  
16-04-2013 08:35
[     ]
     
Droga Jolu,na początku drogi pełnej cierpienia takie teksty ,ze twoja córka nie chce byś płakała to są zwyczajnie durnowate porady..
Ja jestem czwarty rok bez mojej Madzi i powiem ci jedno, nie słuchaj głupich rad tylko płacz ,bo musisz wypłakać ten ból, aby potem się podnieść, musisz upaść i dosięgnąć dna aby potem dalej żyć i poczuć jeszcze radość życia..
Żałoba to proces ,który trzeba przeżyć ,krok za krokiem..teraz to wiem..
W moim przypadku pomogła mi wiara ,bez niej ciężko nam sobie samym poradzić..
Przytulam cie do serca kochana, do naszych złamanych na zawsze już serc.
Agnieszka-mama Madzi
http://magdalenawyzga.pamietajmy.com.pl/index.php 


Re: nie da się tego przeżyć
mamabezzycia  
16-04-2013 09:10
[     ]
     
Droga Jolu , ja jestem juz rok po tym jak świat mi się zawalił. Moja córka miała 14 lat. Sam fakt ze to piszę już jest czymś dla mnie, ponieważ wcześniej nie mogłam nawet pomyśleć że moja NIna odeszłą do nieba mając 14 lat czyli całe życie przed sobą , a teraz o tym piszę. Tak żałoba to proces, to fale tsunami które wracają niewiadomo kiedy i sieja spustoszenie. Myślę o mojej córce cały czas nawet na sekunde nie przestaje o Niej myśleć. Ale chodzę tez do pracy i mam obowiązki w domu. Robię to na przymus bo njchętniej położyłabym się do łóżka i płąkała, płakała. Lecz co to da moja Ninuś już nie wróci ja pójdę do NIej. Ona tam na mnie czeka. Tylko ta myśl pozwala mi jeszcze wegetować. Po roku jest troszkę lepiej, przyzwyczaiłam się do takiego stanu. Wcześniej nic nie jadłam, spałam tylko po tabletkach. Teraz juz ok. Ale pustaka i niechęć do życia są takie same. Nie chce mi się już żyć 
monika

Re: nie da się tego przeżyć
Linka  
16-04-2013 21:08
[     ]
     
My osierocone matki mamy często problem z modlitwą jeśli byłyśmy wierzące. Z jednej strony "obraziłyśmy" się na Boga, nie możemy zrozumieć jak mógł zabrać nasz skarb a z drugiej tylko wiara w życie pozagrobowe trzyma nas przy życiu - bo przecież nasze dziecko gdzieś tam na nas czeka. Ja tak mam. Wysyłam modlitwy w eter, ale w myślach pomijam Boga. Zazdroszczę matkom, które w wierze mają oparcie - ja nie potrafię.
Piszesz, że Twoja córka zginęła dwa miesiące temu - to był luty? Jeśli tak to i dla mnie jest to najgorszy miesiąc tego ( nie tylko) roku. Jak MA na imię Twoja córka? Ściskam 
Linka, Mama Aniołka (1998,14tc.), Tosi (ur.21.02.2004r.,zm.07.02.2013r.) i dwojga ziemskich dzieci
http://tosiakaczmarek.pamietajmy.com.pl/

Re: nie da się tego przeżyć
jola2013  
21-04-2013 17:03
[     ]
     
Zginęła w lutym moja Daria 


Re: nie da się tego przeżyć
Linka  
21-04-2013 19:41
[     ]
     
Czyli i dla Ciebie luty to będzie najgorszy miesiąc roku. Światełko dla Dari - tej, która podtrzymuje dobro. 
Linka, Mama Aniołka (1998,14tc.), Tosi (ur.21.02.2004r.,zm.07.02.2013r.) i dwojga ziemskich dzieci
http://tosiakaczmarek.pamietajmy.com.pl/

Re: nie da się tego przeżyć
iwonusj  
16-04-2013 13:28
[     ]
     
Mój syn - jedyne dziecko- w tym roku skończyłby 26 lat , tak jak Twoja córka. Ale niestety nie żyje - 18 kwietnia mijają 4 lata. Ta tragedia jest do przeżycia - niestety. Jeżeli chcesz porozmawiać podaję adres e-mail: iwonusj@op.pl
Pozdrawiam ciepło.
Iwona - mama Tomasza 
iwona jaskiewicz

Re: nie da się tego przeżyć
asik667  
16-04-2013 18:03
[     ]
     
Placz to jest czesc zaloby trzeba wyplakac jeden placze miesiac inny lata,i choc wiem ze nasze dzieci pewnie nie chca zebysmy plakaly zadreczaly sie to musza nam wybaczyc bo jak nie plakac za kims najwazniejszym w zyciu za czescia nas samych bo przeciez kochamy nasze dzieci ponad wszystko na swiecie.A najgorsze jest to ze twoj tytul nie jest prawdziwy bo niestety da sie to przezyc ja zawsze mowilam swoim dzieciom ze gdyby cos sie im stalo to ja bym nie przezyla tego a jednak juz 2 lata jak moje slonce zgaslo a ja zyje i choc nie wiem jak i co daje mi sile usmiecham sie coraz czesciej ale nie ma tez dnia zebym nie plakala.Przytulam Cie kochana bardzo mocno a dla Twojej coreczki najpiekniejsze swiatelko do nieba (***) 
ASKA http://virtualheaven.pl/Daniel-Krzysztof-Sakaluk/

Re: nie da się tego przeżyć
neibos  
16-04-2013 20:08
[     ]
     
Koleżanka napisala że moja rada jest durna. Hmm ja wiem że moze to nic nie pomoże, ja tylko chciałam jakos cie wesprzeć, chociaż sama płacze często i wiem, że moze twoje cierpienie jest jeszcze większe bo stracilas dorosła corke, to ja tylko wiem że nie chciałabym żeby moja mamusia miała ciężkie życie przezemnie. Wiem że to napewno nie pomoże i nie da się teraz.uśmiechać , obydwie teraz przechodzimy ten straszny ból , wiec łącze się z tobą droga matko we łzach. Nie da się tego opisać . Moja mama tez straciła córkę moja siostrę ale byla malutka jeszcze . Nasze życie teraz to lawina jakas, ja boje sie wyjść z domu . 
Ewelinka.mama Lenusi zm.luty 2013 .

Re: nie da się tego przeżyć
berberys  
20-04-2013 11:20
[     ]
     
Kochana mamo łączę się w Twoim bólu i wiem że nie da się żyć normalnie po śmierci ukochanego dziecka.Mój synek Kamilek zmarł 02.01.2013 zmarł w wyniku pobicia przez młodocianych morderców.To tak bardzo boli że ktoś zabija Ci ukochane dziecko że łzy nie mogą przestać płynąć.Wiesz droga mamo myślałam nawet o samobójstwie chociaż jestem wierząca i wiem że jest to grzech śmiertelny i bałam się że wtedy nigdy nie spotkam się z synkiem bo mam nadzieję że jest on w niebie.W tej chwili jestem poważnie chora lekarze podejrzewają raka leżę obecnie w szpitalu czekam na kolejne badanie potwierdzające diagnozę,nie boję sie już śmierci od kiedy zmarł mój Kamil.Światełko dla twojej córki i dla innych dzieci wysyłam i oczywiście dla mojego Kamilka. 
Barbara Borowiec

Re: nie da się tego przeżyć
jola2013  
21-04-2013 17:11
[     ]
     
Dziękuję, wchodzę tu co kilka dni, bo łączy nas ból, ale właśnie jest tu tyle bólu, że dochodzę do wniosku o jakimś koszmarze, niesprawiedliwości, czytam o Waszych dzieciach i dostaję doła. Nie ma ratunku, nie ma pocieszenia, nie ma przyszłości, bo zabrano nam szczęście i chęć życia. 


Re: nie da się tego przeżyć
mamaW  
21-04-2013 19:00
[     ]
     
Jolu na początku tej drogi tez myślalam i mówiłam że nie przeżyję,niebawem ósma rocznica a ja ciągle tu jestem.Żyje,oddycham,jestem.To prawda że czas nie leczy ran,czas nas uczy zyc z tym bólem,nie obiecam Ci że będzie dobrze,ale uwierz że będzie inaczej.Dzielę życie na przed i po wypadku,zyje z dnia na dzien,raz jest lepiej a raz gorzej.Potrafie się śmiac i nie plakac wspominając Wojtka,ty też się tego nauczysz,to moge Ci obiecać.Dzis jednak mocno Cię przytulam i dodaję otuchy,wirtualnie trzymam Cię za rekę.
Marzena mama Wojtka 
marzena

::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora