dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> DZIECI STARSZE
Nie jesteś zalogowany!       

samobójstwo dziecka
przemus123  
25-04-2012 11:58
[     ]
     
Dlaczego życie jest tak niesprawiedliwe , mój synek miał 26 lat ,był dobry dla ludzi ,zdolny, inteligentny , lecz nie poradził sobie z depresją 17 m-cy temu popełnił samobójstwo .Zostawił nas w ogromnym bólu i rozpaczy .Jak dalej żyć i uporać się z tak ogromną stratą. 
iwona munik

Re: samobójstwo dziecka
Małgorzata Gabrych-Ratajczak  
25-04-2012 17:31
[     ]
     
Twoje niebiańskie dziecko jak mój 25 letni syn i brat którzy zginęli 14.04 na motorze w przyłękach -są teraz razem isą szczęśliwi i mój brat który kochał młodzież opiekuje sie nimi.I tak musimy wierzyć bo inaczej to nie da się żyć ja na razie mam z tym problem więc pomóż mi 
gosia1206

Re: samobójstwo dziecka
przemus123  
25-04-2012 19:49
[     ]
     
Bardzo dziękuję za słowa otuchy ,jestem z tobą i wiem co przechodzisz . Dla mnie życie straciło sens straciłam to co najbardziej kochałam ,teraz czekam kiedy się z nim spotkam .Ściskam Cię mocno,mocno 
iwona munik

Re: samobójstwo dziecka
kulkry58  
25-04-2012 18:25
[     ]
     
Jak mi przykro,przytulam Ciebie do mego zranionego serca,wszystko tak trudno zrozumiec,zniesc,placze razem z Toba,a Twojemu synkowi zapalam najjasniejsze swiatelko pamieci((**))((*))((*))((*))mama Jarka
MOZE KIEDYS PRZYJDZIE TAKI DZIEN,ZE JUZ Z TYM SIE POGODZE...PRZYJDZIE TAKI DZIEN,ZE DOBRE WSPOMIENIA WYPRA BOL I SMUTEK....
MOZE KIEDYS PRZYJDZIE TAKI DZIEN.....
JESZCZE NIE UMIEM CIE POZEGNAC
JESZCZE NIE MOGE((*)) ((*)) ((*)) 


Re: samobójstwo dziecka
przemus123  
25-04-2012 19:56
[     ]
     
dziękuję za odpowiedz i słowa otuchy, wiedząc ,że nie jestem sama w tym ogromnym cierpieniu.Pamiętaj jestem z tobą i modlę się za twoje dziecko i Ciebie.
kulkry58 napisał(a):
> Jak mi przykro,przytulam Ciebie do mego zranionego serca,wszystko tak trudno zrozumiec,zniesc,placze razem z Toba,a Twojemu synkowi zapalam najjasniejsze swiatelko pamieci((**))((*))((*))((*))mama Jarka

> MOZE KIEDYS PRZYJDZIE TAKI DZIEN,ZE JUZ Z TYM SIE POGODZE...PRZYJDZIE TAKI DZIEN,ZE DOBRE WSPOMIENIA WYPRA BOL I SMUTEK....

> MOZE KIEDYS PRZYJDZIE TAKI DZIEN.....

> JESZCZE NIE UMIEM CIE POZEGNAC

> JESZCZE NIE MOGE((*)) ((*)) ((*)) 
iwona munik

Re: samobójstwo dziecka
sylwia1975  
26-04-2012 14:46
[     ]
     
wciaz nie potrafiac pojac dlaczego ..............1000 pytan ,tez chce zawsze wiedziec dlaczego ,dlaczego mnial depresje ,dlaczego przegral z nia , ogromnie mi przykro ,swiatelka dla syna. 


Re: samobójstwo dziecka
przemus123  
26-04-2012 16:20
[     ]
     
Dzięki za słowa otuchy.Jestem z tobą Sciskam Cię mocno i życzę wytrwałości w tym ogromnym bólu. Nic już nie będzie jak dawniej.Zapalam światełko twojemu dziecku.
sylwia1975 napisał(a):
> wciaz nie potrafię pojac dlaczego ..............1000 pytan ,tez chce zawsze wiedziec dlaczego ,dlaczego mnial depresje ,dlaczego przegral z nia , ogromnie mi przykro ,swiatelka dla syna. 
iwona munik

Re: samobójstwo dziecka
sylwia1975  
27-04-2012 17:27
[     ]
     
ja to napisalam dla ciebie ,ja osobiscie jestem mama wielaniolkowa moje dzieci zmarly podczas ciazy mama tima 18 tyg 96 , dawidka 22 tydz 2006, lary 31 tydz 2009 ,i mam dwojke ziemskich dzieci sevenny 2002 en mateusza 2011. 


Re: samobójstwo dziecka
Clara Fabio  
10-05-2012 03:21
[     ]
     
Witaj Iwono, bardzo poruszył mnie Twój wpis. Ja też straciłam syna, który miał tylko 23 lata. Dla matki nasze dzieci zawsze będą dziećmi bez względu na to, ile miałyby lub mają lat. Mój syn Filip był chory na bardzo ciężką postać schizofrenii. Nic nie pomagało - pobyty w szpitalach, leki, które sama mu podawałam. To właśnie ta okrutna choroba doprowadziła go śmierci. Długo nosiłam się z zamiarem i wreszcie rok temu zaczęłam pisać bloga poświęconego mojemu synowi,a właściwie tej okrutnej chorobie, która atakuje głównie chłopców i to w młodym wieku. Blog zatytułowałam "Schizofrenia zabrała mi Syna". Jeśli chcesz, zajrzyj tam proszę i przeczytaj wszystko, ale od początku - post po poście! Żywię tylko nadzieję, że może przyniesie Ci to ulgę, chociaż na moment. Nie wspominam o tym blogu ze względu na autoreklamę, bo on i tak jest już znany. Temat o którym piszę nie dotyczy bynajmniej porad kosmetycznych, tylko próbuję przybliżyć ludziom problem najcięższej grupy chorób psychicznych, a do niej należy też depresja. Jeśli jakiś temat będzie Ci szczególnie bliski, napisz, proszę swój komentarz. Uwierz, to przynosi ulgę Tobie, a ludziom czytającym pomoc. Za chwilę chcę napisać na tym forum nowy post pt. "Ty też dałeś mi kwiaty". Iwonko i jak tu nie wierzyć w cud? Przytulam Cię bardzo mocno, daj się poprowadzić wszystkim tym, którzy tu do Ciebie piszą, oni też przeżywają każdy swój dzień bez dziecka, które utracili. 
Clara





























Re: samobójstwo dziecka
magda240572  
20-01-2014 13:05
[     ]
     
Nasza pierwsza wnusia miała 1,5 miesiąca. Trafiła do szpitala z powodu bezdechów, po 2 dniach pobytu w szpitalu zasnęła i już się nie obudziła. Podziwialiśmy naszą córkę za spokój i siłę z jakimi znosiła tą tragedię. Nie chciała pomocy psychologa i to ona nas wszystkich wtedy pocieszała. Jak się okazało to były tylko pozory...Powiedziała, "mamuś zaraz wracam" i ......powiesiła się na strychu. Jak teraz żyć z takim poczuciem winy, że się nie uchroniło własnych dzieci. A najgorsza jest ta cisza............. 


Re: samobójstwo dziecka
taktórapamięta  
20-01-2014 16:43
[     ]
     
Magdo, czytam i jestem przerażona Twoją historią. Współczuje ogromnie, ale to przecież nic nie znaczy, nic nie pomoże. Usiłuję sobie wyobrazić to, co przeszłaś, i przypominają mi się własne przeżycia. Moj synek zmarł w 1980 roku, miał niecałe 4 miesiące. Ja, podobnie, jak Twoja córka, przybrałam maskę, udawałam, że sobie świetnie radzę, nie okazywałam żalu, nie płakałam publicznie, jakoś wstyd mi było przed własną rodziną. I nikt nie zdawał sobie sprawy, że jestem na dnie.PO kilku miesiącach poroniłam kolejną ciążę i zaczęła się równia pochyła. Tylko myśl o samobójstwie dawała mi jakąś nadzieję, w tym widziałam furtkę, wyjście z piekła. Kombinowałam, zastanawiałam się, jak to zrobić, i przynosiło mi to uspokojenie. Na ten ostatnim krok nie zdecydowałam się, miałam dwoje starszych dzieci, kochającą rodzinę i podświadomą chęć do dalszego życia. Jakoś wybrnęłam z tego dołu. Ale muszę Ci powiedzieć, że rozumiem Twoja córkę, jej decyzję, chociaż oczywiście nie popieram. To straszne, co musiała przeżywać, widocznie bardzo źle było jej na świecie po stracie dziecka. Zresztą Ty sama dobrze o tym wiesz... Ja także mam wnuczki i bywało, że ich życie było zagrożone. Bałam się bardzo, bałam się tego, że nie da rady i tego, że moje dziecko, czyli jej tata, będzie tak strasznie cierpiał. Na szczęście dobrze się skończyło. Trzymaj sie , Magdo, w tych ciężkich chwilach. Musisz znaleźć w sobie ogromne pokłady sił, żeby dalej żyć po tak ogromnej stracie. Musisz żyć. Pozdrawiam. 


Re: samobójstwo dziecka
mery.k  
21-01-2014 10:47
[     ]
     
Przytulam twoje zbolałe serce. Rozumiem twoją córkę bo ja też chciałam odejść. Tak mi było żle. Brak przeżycia żałoby tak w pełni nie jest dobrym rozwiązaniem. Chroniąc innych czasami nie potrafimy ochronić siebie. Proszę byś nie myślała, że w jakiś sposób to twoja wina. Córka podjęła decyzję i nikt nie mógł jej powstrzymać. Światełka dla twoich dziewczynek ((**)) ((**))




................................................................................
mama Kacperka (*25.08.2010 +23.05.2013) i ziemskiej Karoli 7 l. 


Re: samobójstwo dziecka
iwona123  
21-01-2014 13:30
[     ]
     
Ja też miałam czarne myśli,też chciałam odejść do mojego synka...powstrzymała mnie kolejna ciąża, bo odzyskałam sens...To absolutnie nie jest Twoja wina...Twoja córka nie zniosła cierpienia i tęsknoty za dzieckiem...jedyne pocieszenie z tej trudnej sytuacji jest takie,że pewnie już są razem szczęśliwe...śmierć własnego dzieciątka jest straszna i boli niemiłosiernie...z resztą już niestety sama o tym wiesz...przytulam Cię mocno i życzę dużo siły a dla Twojej córki i wnuczki zapalam wirtualny znicz(**)(**)(**) 
Iwona mama aniołka Szymonka ur 02.08.2013 zm 24.09.2013[*][*][*]
Adasia 30.08.2014 i córeczki w brzuszku <3

Re: samobójstwo dziecka
Linka  
21-01-2014 14:57
[     ]
     
Tęsknota za dzieckiem jest momentami tak niewyobrażalna, że przesłania wszelkie racjonalne myśli. Ja nie nazywałam tego myślami samobójczymi ale myślałam sobie, że gdyby coś mi się zdarzyło (choroba, wypadek) to nie walczyłabym, wręcz myślałam o tym z oczekiwaniem. Tak sobie myślę, że gdybym wtedy coś usłyszała np. w radiu to może też bym poszła do Tosi.
Nie rób sobie wyrzutów. Pozdrawiam serdecznie. 
Linka, Mama Aniołka (1998,14tc.), Tosi (ur.21.02.2004r.,zm.07.02.2013r.) i dwojga ziemskich dzieci
http://tosiakaczmarek.pamietajmy.com.pl/

Re: samobójstwo dziecka
bea55  
26-02-2014 00:02
[     ]
     
Przytulam wszystkie mamy do swojego zbolałego serca 19 czerwca 2013r moja kochana córeczka też odebrała sobie zycie miała 23 lata.....................
od tego czasu jakby połowa mnie też umarła...... 


Re: samobójstwo dziecka
MEK  
05-03-2014 07:26
[     ]
     
To straszne jej ból był tak wielki że nie pomyslała ze jak odejdzie do swojego dziecka Ty będziesz przeżywać to samo po stracje właśne jej ,też o tym myslałam ,ale tego nie zrobię bynajmniej na razie czekam jeszcze na to znadzieją że winni śmierci mojego Danielka zapłacą teraz żyję tylko tym ,pamietam jak serce mnie bolało kiedys to wpadłam w panikę poleciałam na pogotowie po smierci syna byłam pewna ze mam zawał i nie zeragowałam położylam się i powiedziałam Synku niedługo bedziemy razem nie stało się tak widac to jakiś nerwoból ,moja znajoma straciła dwóch swoich synów i niewyobrażałam sobie jej bólu aż sama doświadczyłam straty powiedziała mi w tedy musisz zyc by dbać o grób by muc zapalić znicz na grobie ,bo jak umrze to juz nikt nie znajdzie sie taki kto o to zadba i w tedy pomyślałam cze Człowiek żyje tak długo jak pamięć o nim mój synek żyje wierzę w to tylko nie mogę go zobaczyc
Przytulam Was do swojego z bolałeo serca światełka [*][*][*] 


Re: samobójstwo dziecka
bea55  
11-03-2014 12:46
[     ]
     
Droga mamo Danelka napisałaś - "napisałaś -"To straszne jej ból był tak wielki że nie pomyslała ze jak odejdzie do swojego dziecka Ty będziesz przeżywać to samo po stracje właśne jej...." to były słowa do magdy240572 Która straciła wnuczke i córkę
Wiesz........ moja córka tez popełniła smobójstwo i bardzo mnie boli jak ktoś mówi ...ze nie pomslała o moim cierpieniu -
moze przesadzam ale domyslam się co czują mamy dzieci które odeszły w taki sposób i wiem ze kazde stwierdzenie o tym ze nie pomyslałały .......etc.
dodatkowo boli. 


Re: samobójstwo dziecka
alicja  
11-03-2014 13:38
[     ]
     
W naszej miejscowości od kilku lat każdego roku odchodzi ktoś młody od 16do 25 lat i są wśod tych osób samobojcy...niedaleko mnie mieszkają rodzice syna ,który popełnił samobójstwo 4 lata temu,pochowany jest blisko mojego Bartoszka.Wczoraj mama podeszła do mnie na cmentarzu i powiedziała,że mój syn umarł byl chory jest jakieś wytumaczenie ale jej wyszedł na przyjęcie urodzinowe uśmiechnięty nie mieli z nim problemów i nagle wyszedł z przyjęcia i popełnia samobojstwo nikt nic nie wie dlaczego i nikt nie zauważył kiedy.Znależli go następnego dnia wiszącego w oknie pustostanu.Ta mama przeżywa przez 4 lata gehenne ciagle zadaje sobie pytanie daczego i nie może się pogodzić.Czas nie goi ran ale każdy dzień zadaje nowe pytanie co przeoczylsmy ,czego człowiek nie zauważł ,pomimo,że moje dziecko było ciężko chore również mam codziennie ten sam problem i wcale nie jest mi lepiej ,że odeszedł,bo był chory. 
alicja mama Bartosza ur.03.06.1996 zm.22.12.2013

Re: samobójstwo dziecka
MEK  
11-03-2014 17:32
[     ]
     
bea55 bardzo Cię przepraszam jeśli Cię uraziłam
Mnie też bolą niektóre stwierdzenia ,czy pozbierałaś sie już po stracie np trzeba żyć dalej ,pomyśl o sobie itd być może i popełniłam gafe napisałam tylko ze matka jednego dziecka tak cierpiała że odebrała sobie życie teraz cierpi druga matka po stracie dziecka i wnuczki wiem jaki jest ból po stracie dziecka mój syn był zdrowy wysoki zbudowany i nagle poszedł do pracy i musiał cierpieć przez trzy tygodnie miał sam nadzieję że wyjdzie ze szpitala nie mógł się doczekac kiedy go wypuszczą ,Znam Ból straty i wiem że dla każdej matki ból po stracie dziecka własnego niezależnie ile to dziecko miało lat i czy chorował ,czy zginął wypadku ,czy popełnił samobojstwo ból i pytania dlaczego każda ma ja mam mamy inne czytam mają to samo ,każdy człowiek jest inny wiem przeżywanie żałoby też kazdy przeżywa po swojemu tu nie idzie stwierdzic ,kto bardziej cierpi ,jesli cierpi to ból mogę sobie wyobrazić stwierdzenia ,krzyki zamykanie się w samotność wszystko co możliwe .
Dzis spotkałam znajomego z dawnej pracy i mówi że słyszał i c u mnie ja mówię że dalej jestem na zwolnieniu ,a on mi na to że musze się pozbierać i widzisz ja też mam dwójkę dzieci ,jak by sie stało cos jednemu to mam drugie normalnie mnie zatkało nie wiedziałam co mówić i poszłam ,akurat miał wizytę u mojego psychiatry ,ta mi mówi ze muszę zacząć żyć że to nawet nie pobożemu nie można życ przeszłością ,a co zrobić jak się chce by przeszłość powróciła na dzień przed wypadkiem by mozna było coś zrobić zawsze będę cierpieć nie mogę i niechcę pozbyć się myśli o synu i zal że tak krótko żył że dlaczego Właśnie On nie może życ jak każdy pracować założyc rodzine uszczęśliwić mnie dają mi wnuki właściwie nie ma końca wytłumaczenia Pozostanie nam nierozwiązane pytanie Dlaczego
Przepraszam za swój chaotyczny wpis mama Danielka
Światełka pamięci dla naszych skarbów [*][*][*] 


Re: samobójstwo dziecka
Ewka  
12-03-2014 07:39
[     ]
     
Drogie mamy, strata dziecka jest zawsze dla nas traumą, każda przeżywa w swój sposób,każda ma inną przychikę, inny charakter,nie zmierzymy naszego bólu i cierpienia nie da się tego zważyć i nie na tym to polega.
Żałoba nasza pozostanie zawsze.
Wszystkie już zostałyśmy okaleczone do końca naszych dni,wszystko jedno w jaki sposób dziecko zmarło i ile miało lat, dni, miesięcy zawsze pozostanie pytanie dlaczego, na które żadna z nas nie zna odpowiedzi, czemu musimy tak cierpieć, przeciesz patrząc na nas nikt nie wie co czujemy w środku, jak przeżywamy w zaciszu nasze traumy, tęsknoty, nasze nie przespane noce, płacz,ja już słyszałąm że pogodziłam się ze śmiercią Ani i co takiej kobiecie odpowiedzieć - nic .
Już pisałyśmy o tym, że ludzie na siłe chcą nas uszczęśliwić i dają takie rady, o których pisze Mek. Ja ostatnio nie odpowiadam na takie pytania musisz żyć, masz inne dzieci jeśli muszę to mówię że żyję jak widać, oczywiście wiem że mam dzieci i też je bardzo kocham, ale nie da się jednego dziecka zastąpić drugim. Wiecie co staram się unikać takich tematów, nie gadają poza plecami od dawna przestało mnie to interesować, bo może oni chcą dobrze ale bardzo to żle wychodzi.
Tak kochane mamay życie nasze to takie już pozostanie, że musimy walczyć o pamięć naszych kochanych dzieci,że będą nas oceniać a my będziemy robiły to co nam przynosi ulgę, i niech każdy przestanie nas pouczać,chcem chodzić do naszych dzieci na groby to będziemy chodzić, chcemy mieć ich rzeczy to niech zostaną, chcemy mówić o nich to trzeba mówić, to są nasze kochane dzieci. 
mama ANI

Re: samobójstwo dziecka
bea55  
12-03-2014 09:41
[     ]
     
MEK nie musisz przepraszać ja poprostu z pewnymi faktami sobie nie radzę i jak opisuje Ewka ludzie czasami zadaja pytania na które ja sama nie znam odpowiedzi, moze dlatego jestem tak drażliwa na niektóre słowa -bo ......w zasadzie tak juz jest stereotypy na temat takiej śmierci pokutują w naszym społeczeństwie i wierzcie mi ze o zrozumienie jest bardzo trudno. I czesto mam wrażenie ze jakbym powiedziała że....np. umarła na raka albo miała wypadek, to w ludziach /nawet tych którzy tego nie doznali/ z "automatu" włancza sie wspólczucie dla osoby bliskiej - a jak powiesz ze samobójstwo to...w zasadzie jest wzdrygniece potem kilka pytań /na które się nie zna odpowiedzi/ szybka ocena w głowie i..... zimne stwierdzenie w stylu kto by pomyslał?,jak to mozliwe? - wiem doskonale ze cierpienia po stracie nie da sie ani zwazyc, ani zmierzyć ono jest przeogromne i z pewnościa ma bardzo indywidualny charakter.
pozdrawiam wszystkie aniołkowe mamy
i tysiące śwaitełek dla wszystkich naszych aniołków(*)(*)(*)(*)

Ewka napisał(a):
> Drogie mamy, strata dziecka jest zawsze dla nas traumą, każda przeżywa w swój sposób,każda ma inną przychikę, inny charakter,nie zmierzymy naszego bólu i cierpienia nie da się tego zważyć i nie na tym to polega.

> Żałoba nasza pozostanie zawsze.

> Wszystkie już zostałyśmy okaleczone do końca naszych dni,wszystko jedno w jaki sposób dziecko zmarło i ile miało lat, dni, miesięcy zawsze pozostanie pytanie dlaczego, na które żadna z nas nie zna odpowiedzi, czemu musimy tak cierpieć, przeciesz patrząc na nas nikt nie wie co czujemy w środku, jak przeżywamy w zaciszu nasze traumy, tęsknoty, nasze nie przespane noce, płacz,ja już słyszałąm że pogodziłam się ze śmiercią Ani i co takiej kobiecie odpowiedzieć - nic .

> Już pisałyśmy o tym, że ludzie na siłe chcą nas uszczęśliwić i dają takie rady, o których pisze Mek. Ja ostatnio nie odpowiadam na takie pytania musisz żyć, masz inne dzieci jeśli muszę to mówię że żyję jak widać, oczywiście wiem że mam dzieci i też je bardzo kocham, ale nie da się jednego dziecka zastąpić drugim. Wiecie co staram się unikać takich tematów, nie gadają poza plecami od dawna przestało mnie to interesować, bo może oni chcą dobrze ale bardzo to żle wychodzi.

> Tak kochane mamay życie nasze to takie już pozostanie, że musimy walczyć o pamięć naszych kochanych dzieci,że będą nas oceniać a my będziemy robiły to co nam przynosi ulgę, i niech każdy przestanie nas pouczać,chcem chodzić do naszych dzieci na groby to będziemy chodzić, chcemy mieć ich rzeczy to niech zostaną, chcemy mówić o nich to trzeba mówić, to są nasze kochane dzieci. 


Re: samobójstwo dziecka
Ewka  
12-03-2014 10:08
[     ]
     
Wiem masz bardzo trudno, bo nasze społeczeństwo zaraz zastanawia się czemu, dlaczego, co przeoczyłaś, ale wiesz mi ludziska są bardzo nietaktowni zadając nam pytania ranią nas, już tak zostanie. Mojej Ani chłopaka brat też popełnił samobójstwo, nigdy nie pytałyśmy co było przyczyną zawsze matce współczułam, przyjmowałam tylko tyle co sama chciała powiedzieć,i Ania też nigdy nie zadała pytania zbędnego.Oni też okrutnie przeżyli śmierć Ani, gdyż ona wniosła do ich domu promyk radości.
Jeszcze jedno, jak mam się zachować gdy matka która nie przeżyła smierci dziecka, mówi ja to nie przeżyłabym śmierci własnego dziecka, to sugeruje, dlaczego ja jeszcze żyję?
Właśnie tak to wygląda, przytulam Cię mocno trzymaj się i staw czoła tym wszystkim, dla naszych kochanych dzieci. 
mama ANI

Re: samobójstwo dziecka
mama Szymona  
12-03-2014 11:18
[     ]
     
Kochana sprawdzona metodą na taki tekst jest odp. "widocznie w przeciwieństwie do Ciebie byłam złą matką" ja tak mówiłam i wiesz widzieć wtedy minę pytającego to jak wygrać w totolotka uwierz mi juz więcej ci tak nie powie. Pamiętam jak dziś kiedy to nie do końca wiedziałam czy mój Syn żyje czy nie też mówiłam , że jeśli Szymon nie żyje to ja tego nie przeżyję byłam tego pewna do tego stopnia , że w pierwszym miesiącu pozałatwiałam z mężem sprawy spadkowe i uregulowałam wszystkie nie załatwione sprawy. I co dziś mija 1256 dni od tego czasu-nietety żyję aczkolwiek tylko żyję. Czas tylko pogłębia tęsknotę ból cierpienia ale jednocześnie uczy żyć z tym bólem ale tylko żyć z dnia na dzień bez planów marzeń ,takie puste do niczego życie.
światełka dla naszych aniołów
()()()
{}{}{} 
beata
http://szymontrafalski.pamietajmy.com.pl/index.php

Re: samobójstwo dziecka
MEK  
12-03-2014 19:23
[     ]
     
Właśnie Ewa mama Ani napisała ładnie wszystko to co ja chciałam powiedzieć zgadzam się z Tobą i wszystkimi mamami i jeszcze powrócę do stwierdzenia jakie ostatnie przytoczyła mama Ani
że matka żyjącego dziecka mówi ,ja to bym tego nie przeżyła ,a zaraz potem mówią wróć do normalnosci i żyj,o co chodzi można zrozumieć jesli żyjesz pewnie tak nie kochałaś ą żyj normalnie to tak jak by powiedziała Twoje dziecko nie jest warte Twoich łez może faktycznie by wystarczyło słowa przykro ,wspólczuję i mogli by sie więcej nie odzywać ,myślę że i do psychiatry przestanę chodzic mam Was mamy,my się rozumiemy ,a lekarka mówi do mnie ze to nawet nie pobożemu tak rozmyslać o przeszłości ,tylko to moja przyszłość ,bo w przeszłości byłam z Synem
Swiatełka dla naszych aniołków [*][*][*]
A nam drogie wszystkiego tego co przyniesie nam ulgę w przeżyciu dnia 


Re: samobójstwo dziecka
berberys  
12-03-2014 20:01
[     ]
     
Jesteśmy wszystkie bardzo cierpiące po stracie naszych dzieci i nikt nie zrozumie tego co czujemy i jak to przeżywamy.Ja każdego dnia płaczę i mimo ze minął rok jak Kamilka nie ma obok mnie czuję się coraz gorzej.Macie rację kazda z nas przeżywa inaczej ale każda z nas tęskni i cierpi.Jak ktoś mi mowi ze musze sie wziąć w garść bo czasu nie cofnę to mu mu mówię jak Twój Mateusz umrze tez Ci tak powiem zobaczysz jak będziesz się czuła.Ja jestem mamą zamordowanego syna i co mam zrobić najchętniej zabiłabym tych 2 młodych ludzi 17 letniego i 16 letniego Którzy to zrobili Kamilkowi.Kamil był zdrowy ,mądry ,pełny radości życia jak mogę się pogodzić z jego śmiercią nigdy się z tym nie pogodzę.Światełka dla wszystkich naszych skarbów. 
Barbara Borowiec

Re: samobójstwo dziecka
bea55  
12-03-2014 20:55
[     ]
     
Dziękuje kochane mamy naszych aniołków za zrozumienie i wsparcie - mimo moze cirpkich moich słów - tylko wy widzicie w tym rozpacz i cierpinie które rózne przybiera odbicie - przytulam do swego zbolałego serca wasze cierpiące serduszka, a dla naszych aniołków wieczne najjasniejsze światełka do samego nieba (*)(*)(*)(*)(*) 


Re: samobójstwo dziecka
Ewka  
14-03-2014 10:03
[     ]
     
Wszystkie cierpimy i nikt nie zmusi nas do zapomnienia o swoich dzieciach, tu sprawdza sie powiedzenie, że syty nie zrozumie głodnego. nasze cierpienie będziemy niosły do końca żywota ziemskiego,nic już nie jest takie same i nie będzie. Dalej będą przychodziły dni , że będziemy w wielkim dole i przyjdzie nam się dzwigać i jak znowu będzie się nam wydawać o już lepiej, to mały drobiazg, słowo, czyjaś wypowiedz sprawi taki ból, cierpienie itd. Raz słabiej a raz mocniej, musimy się do tego przyzwyczaić, tak jak uczymy się żyć w nowej rzeczywistości, która jest ciężka i okrutna.Brak naszych dzieci w naszym życiu to brak słów jak możnna to opisać. Tak bardzo każda z nas kochała i kocha dalej swoje dzieci, których brak wśród żywych. Dlaczego mam nie wspominać przeszłości, oglądać zdjęć gdzie moja Ana była szczęśliwa, uśmiechnięta, miała swoją miłość, swoje wymarzone studia, ciągle zajęta, jak patrzyłam jak wyrasła na piękną kobietę, jak mnie sztorcuje mama maseczkę trzeba zrobić na twarz już nie zdążyła, tylko maseczki zostały. Moja pani psycholog nic takiego nie mówi,(o wspomnieniach) a raczej namawia abym jak najwięcej opowiadała o Anulce, bo jeśli mnie to sprawia ulgę to tak musi być, nic na siłę i bez konkretnych wskazówek, zakazy nigdy nie przyniosą dobrego efektu. Uczę się zycia małymi kroczkami raz do przodu z dnia na dzień, czasami dziesień kroków do tyłu,
Przytulam mocno wszystkie mamy i światełka pamięci dla naszych kochanych pociech. 
mama ANI

Re: samobójstwo dziecka
aha  
14-03-2014 10:58
[     ]
     
Wiecie co...ja jestem matką która wychowuje samotnie 2je dzieci chorych na autyzm.Żyję z marnych paru groszy zasiłków.Po opłatach zostają grosze,a dzieciom trzeba zapewnić specjalną dietę, leki,rehabilitację.Wiecie jak to jest gdy idziesz do lekarza a on patrzy na ciebie jak na powietrze...trzeba mieć kasę bo jedne zajęcia z trap to 100zł,a turnus gdzie dla dziecka z autyzmem coś oferują to ok 5000tyś.Czemu to piszę?Bo chce mi się wyć,bo jest mi bardzo źle.Was nikt nie rozumie a mnie?Łączy nas to że płaczemy,ale różnica jest taka ,że ja muszę o te dzieci walczyć,a Wy tęsknić i pytać dlaczego.Może to nie ładnie napisałam, wiem,ze to miejsce jest Wasze,ale pomyślcie o tych matkach co mają dzieci,a tak jak by ich nie miały, bo dla zdrowego pięknego świata takie dzieci jak moje też są umarłe. 
aha

Re: samobójstwo dziecka
Ewka  
14-03-2014 12:20
[     ]
     
Kochana nic się nie dzieje że piszesz, bardzo Ci współczuję, wierzę że to straszne gdy musisz wlaczyć. Jeśli sprawi Ci to ulgę to pisz, my się nie obrażamy, my tylko trwamy razem bo się rozumiemy i wiemy co każda czuje. Tu na tym forum panuje zrozumienie czasami któraś z mam napisze ostrzej ale to normalne nasze życie, też czasami chcemy być gdzieś zrozumiane, a nie potępiane.
Panuje tu wszechobecny ból, cierpienie, tęsknota, wirtualne światełka, zastanawianie się czy już czasami nie zwariowałyśmy w tym naszym życiu.Nie wszystkie dzieci były zdrowe, wiele dzieci też bardzo ciężko chorowały, i wszystkie przeżywamy utratę naszych dzieci.
Świat jest okrutny liczą się tylko pieniądze, znajomości itd. Wiel mam pisało na forum o zachowaniach tych służb które muszą niby nam pomagać, o zachowaniach i lekceważeniu, o walkę jaką toczyły lub toczą,
Życzę dużo sił dla Ciebie i Twoich dzieci,a pytanie dlaczego i tak towarzyszą nam wszystkim. 
mama ANI

Re: samobójstwo dziecka
bea55  
29-08-2014 14:05
[     ]
     
Pani Iwono czy poda mi Pani hasło abym mogła zapalić śwaitełko dla Pani syna
rozumie doskonale co pani czuje
moja córka 14 miesięcy temu w ten sam sposób odeszła z tego swiata......pozdrawiam mama Kasi 


Re: samobójstwo dziecka
bea55  
29-08-2014 14:08
[     ]
     
czywiście nie na forum kontakt atka@gmail.com 


::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora