dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> DZIECI STARSZE
Nie jesteś zalogowany!       

Raport na wieczorny apel
maprzema  
21-08-2011 00:16
[     ]
     
Ja też jestem, choć być tu wcale nie chciałam...
Nie wiem jak przeżyłam cały miesiąc, po pogrzebie mojego synka, gdy jeszcze nie wiedziałam, o istnieniu różnych serwisów dla rodziców po stracie. Nie miałam pojęcie o istnieniu wirtualnych stron pamięci, o tych wszystkich, tak licznych tragediach, o Was drogie mamy, rodzice, którzy przeżywacie to co ja. Dziewięć i pół miesiąca, życia, które zapewne życiem nie jest... Czym jest zatem?
Ciągim myślowym, wypełniającym dzień, wydzieranką wyklejoną ze wspomnień, wahadłem, na którym zawieszona jest świadomość i niedowierzanie, zawieszeniem pomiędzy dwoma światami, poczuciem winy, poczuciem braku prawa do życia, bezgraniczną tęsknotą..................
Już przeżyłam pierwsze urodziny bez Niego, dwudzieste drugie, dziś przeżywa Beata, za nie długo pierwsza rocznica śmierci, z którą też musimy się zmierzyć... A tak nie dawno pisałam na swoim blogu, że drżę na myśl, że kiedyś będę musiała powiedzieć, pomyśleć, że mój syn nie żyje rok dwa czy więcej, czy ja jeszcze tu będę?
Wszystko wskazuje na to, że tak. Już nie wymyślam swojemu sercu, że jest tak cholernie twarde i uparte, że nie rozlatuje się na kawałki, jak moje życie. Choć tak bardzo tego chciałam, nie pękło, ani przy telefonie, gdy zadzwonili ze szpitala, ani przy trumnie, ani na pogrzebie, ani później...
Dostało się też biednemu rakowi za opieszałość, który pewnie gdzieś w zaciszu uciął sobie drzemkę, i ani myśli się ujawnić...
Twój post zurnior zainspirował mnie do założenia nowego tematu, żeby nie zaśmiecać " wiersz dla rodziców" światełko dla Twojego Michałka [*][*][*]
Ja też pisuję, bo jak inaczej radzić sobie z tą traumą? Zamieszczę jeden z pierwszych...

Siedzi rozpacz w każdym kącie,
Tka ją smutek,
Żal ją przędzie.
Siedzi, wstaje, to znów chodzi,
Wyjść gotowa
I wychodzi.

Czarna rozpacz, łez spragniona
Już mnie ściska
W swych ramionach,
Łzy wyciska i zlizuje,
Tym się krzepi,
Tym kuruje.

Znów jest silna, znów szaleje,
wdziera w serce,
W głos się smieje... 
http://przemekbiel.pamietajmy.com.pl/index.php

Re: Raport na wieczorny apel
aga72_sa  
21-08-2011 20:20
[     ]
     
piękne... 
Agnieszka - mama Aniołka Kingusi, Adriana lat 19 i Miłosza - 4 latka.
Oto prawda o człowieku - istnieje dlatego, że ma duszę. A.de Saint-Exupery
http://kingakosiewicz.pamietajmy

Re: Raport na wieczorny apel
kulkry58  
22-08-2011 12:24
[     ]
     
Piekne...........dzis miaj 90 poniedzialek od smierci Jarka...boli tak samo i ta tesknota ;(
JA NIE UMARLEM
WCIAZ JESTEM Z WAMI
UMARLI CI ,CO ZAPOMIANI
((*))((*))((*))((*))((*))mama Jarka lat 16 


Re: Raport na wieczorny apel
sylwia1975  
22-08-2011 23:19
[     ]
     
zycie Doswiadcza zycie Daje zycie Zabiera pytm.pytacie ja te forum Dlaczego ,i odpowiedz taka Tak juz bylo pisane a ze glupie ,brzydkie,niesprawiedliwe ,czujemy sie oszukani,okradzeni z........... wielu zeczy ,zycie uczy choc te lekcje nie zawsze sa fajne (taka filozofja mala) 


Re: Raport na wieczorny apel
hajduczek  
03-11-2011 20:49
[     ]
     
tak bardzo bym chciala z wami porozmawiac , wkleic zdjecie mojego synka i nic mi sie nie udaje............ 
mama Michasia http://michaltyl.pamietajmy.com.pl/

Re: Raport na wieczorny apel
maprzema  
27-08-2011 22:03
[     ]
     
Wieczór. Wieczory są najgorsze... A jednak od rana niecierpliwie popędzam godziny, żeby znów być tylko z Nim. Żeby nikt nie zakłócał mi moich myśli, moich łez, mojej tęsknoty...
Czasoprzestrzeń...Pojęcie względne; dla mnie to osiem długich tygodni i 1300 km. zdala od domu, od bliskich, od drogiego miejsca, od tych kilku metrów kwadratowych, od tej kamiennej płyty, którą widziałam tylko na zdjęciu...
Ale jeszcze tydzień, tylko siedem dni...
A póki co, tak jak do tej pory...


TU I TAM

Każdego dnia opuszczam zasłonę milczenia.
Każdego dnia czerpię siłę z kamienia.
I utwardzam swe serce, nie pamiętam duszy,
I łzom mym każę czekać, na deszcz,
Aż do burzy.

Zamknęłam w sercu ból, ukryłam też tęsknotę,
Wspomnienia rozwiesiłam, w plastrach, na spiekotę
I Kamienny parawan ustawiłam z rosą,
I oblałam go wokół, wirtualną fosą


I stwardnieją mi łzy, stwardnieją mi marzenia,
I skłębią się myśli w rozpaczy istnienia.
Świat wymiary stare straci i będzie jak mur,
I w niebyt zapragnę uciec,
Aż do kresu chmur.

http://przemek-biel.kupamieci.pl/ 
http://przemekbiel.pamietajmy.com.pl/index.php

Re: Raport na wieczorny apel
azalia  
29-08-2011 15:25
[     ]
     
Najjaśniejsze światełka dla Twojego synka(*)(*)(*)
Tobie osierocona mamo życzę dużo sił w przetrwaniu tej ciężkiej i jakże trudnej drogi. 
http://szymoniwanski.pamietajmy.com.pl

Re: Raport na wieczorny apel
maprzema  
31-08-2011 22:21
[     ]
     
Życie to chwilka

Tęsknię i nie przestanę,
Nic mej tęsknoty nie utnie.
Nie wrócisz synku, tam czekasz
A czas się dłuży okrutnie.

Ale przyjdę, już wkrótce,
Dla Ciebie to tylko chwilka.
Jeszcze miłość muszę rozdać
I przytuleń szczypt kilka.

Muszę zadbać o pamięć...
Me wspomnienia wyśpiewać,
Małemu, gdy urośnie,
Wujka muszę dać poznać.

I w spojrzeniu Twych braci
Iskrę poszukam znajomą,
Będę śmiać się i płakać,
Razem z nimi i z Tobą.

A gdy już przyjdę wreszcie,
Ty czekaj na mnie w bramie,
Znów mnie weźmiesz na ręce...
Tak bardzo za tym tęsknię.

A ja Ci oddam wszystko,
Czego dać nie zdążyłam,
I powiem co do słowa,
Co w sercu zawsze kryłam.

I nie skończy nam się czas,
nie umknie nam jak chwilka,
Bo wieczność znów złączy nas,
Niedługo, za chwil kilka.

http://przemek-biel.kupamieci.pl/znicze.html 
http://przemekbiel.pamietajmy.com.pl/index.php

Re: Raport na wieczorny apel
maprzema  
21-09-2011 19:19
[     ]
     
319 dni, 7 godz. 35 min. Tyle czasu minęło, od kiedy strach w rozpacz i ból się zamienił. Strach i ogromna nadzieja, trwająca dwadzieścia dni i dwadzieścia nocy, nadzieja, która zgasła 6 listopada, zgasła, jak zgasło życie mojego synka.

Haftowana myślami,
Postrzępiona żalem,
Zroszona łzami,
Prasowana wspomnieniem
T Ę S K N O T A
Jak chusta,
Jak całun żałobny,
Jak pajęczyna z kroplami rosy
Okrywa,
Otula,
Oblepia
Połamanego ludzika 
http://przemekbiel.pamietajmy.com.pl/index.php

Re: Raport na wieczorny apel
mama Szymona  
21-09-2011 19:29
[     ]
     
Mamo Przema dobrze Cię rozumiem o czym piszesz ja niestyty 354 dni żyje jakby w innym świecie bez uczuć i wiary w lepsze życie. 02.10.2011r. o godz. 18:55 monie rok jak nie mojego Szymona odszedł tak nagle bez pozegnania ale wiem że On jest wśród nas wiem to teraz już napewno
Pozdrawiam 
beata
http://szymontrafalski.pamietajmy.com.pl/index.php

Re: Raport na wieczorny apel
maprzema  
21-09-2011 20:04
[     ]
     
Beato, tak bardzo Ci zazdroszczę, Tobie i wielu innym mamom, tej wiary, że nasze dzieci są wśród nas.
Ja, choć bardzo się staram, i czasami wydaje mi się, że wierzę w Jego obecność, nie wyczuwam niestety nic, pustka, żadnych znaków, żadnych snów...
Poprostu Go nie ma, nie ma!
A ta świadomość, że już Go nigdy nie zobaczę, że nie wróci jest nie do zniesienia, w takich chwilach czystej świadomości chce się wyć a zaraz potem umrzeć... 
http://przemekbiel.pamietajmy.com.pl/index.php

Re: Raport na wieczorny apel
mama Szymona  
22-09-2011 11:54
[     ]
     
Kochana ta wiara nie wzieła się z nikąd, podobnie jak Ty nie odczuwam Jego obecności. do pewnego czasu tez nie wierzyłam w istnienie dusz ale po wizycie u pewnego pana jestem pewna że ONI-NASZE DZIECI sa , widzą nas uwierz mi to nie wiara a argumenty nie do podważenia które usłyszałam u tego pana doprowadziły do tego że nie wierzę ale jestem pewna i ICH istnienie 
beata
http://szymontrafalski.pamietajmy.com.pl/index.php

Re: Raport na wieczorny apel
agniechaw  
22-09-2011 13:41
[     ]
     
Mamo Szymona napisz proszę więcej o tym panu i o pewności,ze nasze dzieci są...
U mnie 703 dni bez mojej córeczki ...
Agnieszka-mama Madzi
http://magdalenawyzga.pamietajmy.com.pl/index.php 


Re: Raport na wieczorny apel
mama Szymona  
22-09-2011 13:46
[     ]
     
oczywiście mogę Ci opisać wszystko co zechcesz ale na skrzynkę e-mail, nie chce tak publicznie bo różne osoby to czytają nie tylko po stracie
mój e-mail
beatatrafalska@interia.pl 
beata
http://szymontrafalski.pamietajmy.com.pl/index.php

Re: Raport na wieczorny apel
zurnior  
22-09-2011 20:10
[     ]
     
Mamo Przemka jasnowłosego jak babie lato
Mamo Przemka szybkiego jak wiatr
Mamo Przemka radosnego jak poranek
Mamo Przemka
Nie daj się stłamsić tęsknocie
Weź oddech głęboki, zamknij oczy
I wsłuchaj się w serce
ON jest…

Tak bardzo chcę w to wierzyć.. 


Re: Raport na wieczorny apel
solony  
23-09-2011 00:19
[     ]
     
mamo Przemka... "jestem tego pewny w głębi duszy o tym wiem, że gdzieś na szczycie góry wszyscy razem spotkamy się"...
o moim synku myślę ciągle, ciągle wydaża się coś co pozwala mi utwierdzać się w tym, że Maciek jest blisko więc też ciągle do niego mówię ale mimo to tęsknię
tato Maćka
www.maciekwronka.pamietajmy.com.pl 


Re: Raport na wieczorny apel
maprzema  
25-09-2011 00:09
[     ]
     
Taki właśnie był Przemuś, szybki i radosny... Ciągle się uczę myśleć czy wypowiadać słowo b y ł. Czy wypowiem kiedyś to słowo, bez bólu, drżenia głosu, bez zastanawiania się jakiego użyć czasu?

Byłeś synku, byłeś,
Więc dlaczego teraz jest tak?
Byłeś przecież, żyłeś,
A teraz Ciebie brak

Byłeś synku, byłeś
Teraz jest cisza grobowa
Byłeś przecież, żyłeś
A teraz jak żyć zdołam?

[************************] 
http://przemekbiel.pamietajmy.com.pl/index.php

Re: Raport na wieczorny apel
maprzema  
16-10-2011 00:34
[     ]
     
Rok temu, w sobotę 16 paż. byłam szczęśliwą żoną, mamą, babcią, teściową... Po zakończonych przygotowaniach do nazajutrzejszych chrzcin mojego wnuka, wrócił Przemuś od swojej dziewczyny. Rano pojechał do spowiedzi, miał być ojcem chrzestnym Kubusia. Wypadek wydarzył się, gdy jechał zabrać babcię i swoją dziewczynę, dwa kilometry od domu.
To już rok od tych tragicznych wydarzeń, od dnia, kiedy mój synek odchodził a ja, choć modliłam się żarliwie o wyzdrowienie, nie dopuszczałam myśli, że może umrzeć, nie zwątpiłam. No bo jak to? Mój piękny, zdrowy, silny syn? Wszyscy, tylko nie On!Nawet jak lekarze nie dawali nadziei, po tym jak, stawał sie niewydolny narządowo, po 3 tygodniach w śpiączce...A teraz Go nie ma! Uporczywie Go nie ma, już prawie rok...To tak strasznie boli, tak boli... 
http://przemekbiel.pamietajmy.com.pl/index.php

Re: Raport na wieczorny apel
asik667  
16-10-2011 13:51
[     ]
     
Przytulam Cie kochana z calych sil,rok to tak malo a zarazem cala wiecznosc,dla Przemka najjasniejsze swiatelko"*********" 
ASKA http://virtualheaven.pl/Daniel-Krzysztof-Sakaluk/

Re: Raport na wieczorny apel
mama Szymona  
16-10-2011 18:54
[     ]
     
Kochana Mamo Przema przechodzę to samo co ty, przeżyłam już pierwsze urosziny bez syna, przeżyłam pierwszą rocznice śmierci ale nadal nie wierzę w to co się stało niby wiem ale nie dociera to do mnie, ciągle czekam kiedy otworzy drzwi wejdzie jak zawsze i bedzie jak wtedy. 
beata
http://szymontrafalski.pamietajmy.com.pl/index.php

Re: Raport na wieczorny apel
mb  
22-10-2011 23:22
[     ]
     
Tak, to boli... bardzo, niewyobrażalnie.. 
mama Michała *14.05.1989 - +26.01.2008
http://www.pamietamy.com.pl/

Re: Raport na wieczorny apel- Minął rok bez mojego Przemcia
maprzema  
07-11-2011 00:04
[     ]
     
Jak uwierzyć w to wszystko, w ten rok, który minął, w te , być może następne lata życia z tą pustką, z tą wszechobecną tęsknotą? Siedzę czwartą godzinę przed komputerem, tylko On, nic innego się nie liczy, wirtualny świat śmierci; zniczy, wpisów, zdjęć, wspomnień, forum...
Pustka i niedowierzanie. Jestem tu i mój najdroższy świat zaklęty w ekranie monitora...


http://przemek-biel.kupamieci.pl/znicze.html 
http://przemekbiel.pamietajmy.com.pl/index.php
Ostatnio zmieniony 07-11-2011 00:05 przez bezniego

Re: Raport na wieczorny apel- Minął rok od pogrzebu
maprzema  
11-11-2011 20:05
[     ]
     
11 11 2010r. Dzień pogrzebu mojego 21-letniego synka.
Odbył zasadniczą służbę wojskową (jako ochotnik), chciał wrócić, chciał zostać zawodowym żołnierzem... I w Dniu Wojska Polskiego, orkiestra grała dla Niego marsze żałobne...
Niewiele pamiętam z tego dnia, ale czas jakby stanął, jak to możliwe, że to już rok, dla mnie to wczoraj. Przyjaciele upletli koronę świerkową, otoczyli nią białą trumnę a potem grób, leżała tak długo a igły nie chciały opaść. Taką koronę robili by pewnie dla Niego parę m-cy później, na ślub i powiesiliby nad drzwiami...
To straszne i niewiarygodne, że życie toczy się dalej bez mojego, synka, który zawsze był taki pełen zycia, uśmiech rzadko schodził mu z twarzy...
Dziś tę rocznicę spędzam daleko od grobu, od domu,pierwszy dzień poza granicą Polski, stasznie mi ciężko, ani na chwilę nie przestaję myśleć o Nim, o tamtym dniu...
Boże! Ludzie! Mamy! Ktokolwiek! Może ktoś wie, jak to odwrócić, może jednak jest jakiś sposób, żeby On...Żeby nasze dzieci wróciły, żeby cofnąć czas, żeby chociaż we śnie, i żeby ten sen był długi... I nigdy się nie skończył!


http://przemek-biel.kupamieci.pl/znicze.html 
http://przemekbiel.pamietajmy.com.pl/index.php

Re: Raport na wieczorny apel- Minął rok od pogrzebu
Alicja74  
11-11-2011 20:20
[     ]
     
Przemkowi (*)(*)(*)....

Ala,mama anielskiej Amelki 23tc(*+08.02.2010)
i ziemskiej Roksanki (*1996)
Tak bardzo kocham i tęsknię, i nigdy nie przestanę 


Re: Raport na wieczorny apel- Minął rok od pogrzebu
Anusia68  
12-11-2011 16:35
[     ]
     
nie raz takie prosby slalam do nieba a i zdarzało się że i do piekła , bylam gotowa podpisac pakt z samym diablem by tylko moje dziecko wrocilo ,
ale nic sie nie stalo, żadnej propozycji :( 
mama Michasia http://michaltyl.pamietajmy.com.pl/

Re: Raport na wieczorny apel- rok bez Ciebie, skarbie[*]
maprzema  
13-11-2011 20:38
[     ]
     
Wieczór najbardziej sprzyja takim raportom. Wolę czytać Wasze posty niż pisać, choć nieraz chciałoby się podzielić swoimi odczuciami, ale myśli zbyt szybkie, odczucia tak głębokie, że ciężko dogrzebać się do słów aby je nazwać, zatrzymać, utrwalić słowami, których by tu nie było. Tu jest wszystko, co chcę powiedzieć, poprostu wyręczacie mnie, wyprzedzacie o krok, drogie mamy i drodzy inni...
Żeby odwrócić bieg myśli, czytam, dziś, jakże odmienną lekturę od tych z ostatiego roku; "Trzepot skkrzydeł" Grocholi. Przytoczę fragment, który przed chwilą przeczytałam a wiem, że temat ten był poruszany na tym forum.
..." Z tej piekarni biegł kiedyś rano brat mojej najlepszej przyjaciółki, kiedy przejechał go samochód. Bułki się rozsypały, a on nie żył.Jego mama nie zauważyła, że ma jeszcze córkę. Położyła się na sofie w stołowym pokoju i powiedziała: nie mam dziecka, nie mam dziecka. Od lat już nie wstawała z tej sofy. Marysia siedziała przy niej przez pierwsze miesiące i mówiła:
-Masz jeszcze mnie, mamo.
Ale jej mama powtarzała:
- Nie mam dziecka, nie mam dziecka.
Marysia wróciła do szkoły i zaczęła normalnie żyć. Ale jej mama nie. Tak leży do dzisiaj w stołowym. Marysia udaje, że żyje normalnie. Że nie jest sierotą. Nikt o tym nie wie, ale jej mamę również przejechał ten samochód co Krzysia.
I Marysia straciła nie tylko brata, ale i mamę.
Ale najgorsze było to, że nikt się nie zorientował..." 
http://przemekbiel.pamietajmy.com.pl/index.php

Re: Raport na wieczorny apel- rok bez Ciebie, skarbie[*]
kulkry58  
14-11-2011 21:41
[     ]
     
I juz nigdy nie dzwigniemy sie,juz nigdy....jest coraz gorzej i ta straszna tesknota,pustka i juz wszystko sie skonczylo!!!!!!mama Jarka 


Re: Raport na wieczorny apel- rok bez Ciebie, skarbie[*]
maprzema  
18-11-2011 14:14
[     ]
     
Serce ściska ból,
Dusza z cicha kwili,
Że wśród tylu Przemków,
Szukam Cię w tek chwili.

Synku mój, och Przemuś,
Jak tę wiarę zmierzę?
Jesteś tu, nie w domu,
Wśród martwych, nie wierzę!

Mój syn w nekrologach,
Na stronach pamięci...
Jak nie zwątpić w Boga?
Jak śmierć mam uświęcić?

Tu, na Pamiętajmy,
Śpieszymy do dzieci,
Świeczki zapalamy,
Strachem, twogą zdjęci...

Wczoraj minęło 13 m-cy od wypadku...
Każdego miesiąca, po 17-stym, kolejny raz przeżywam każdy, z dwudziestu dni przepełnionych nadzieją i niewyobrażalnym strachem, z przed roku, aż do szóstego.
13 m-cy temu, 18-sty- to był poniedziałek, pierwsza doba po operacji, po nieprzespanej nocy, gnałam do szpitala. Najpierw, wyproszony u pielęgniarek krótki rzut oka na salę, gdzie leżał mój syn podłączony do całej aparatury, później do kaplicy szpitalnej na mszę... Czas szybko mijał na gorących modlitwach o powrót do zdrowia. Nadeszła godzina odwiedzin na intensywnej, tylko dwia godziny, które musiałam dzielić z innymi, bo wchodziło się pojedyńczo.
W tym dniu lekarze mówili, że stan b. cięzki, ale za wcześnie aby coś więcej powiedzieć, trzeba czekać... Czekałam... na wybudzenie.... 
http://przemekbiel.pamietajmy.com.pl/index.php

Re: Raport na wieczorny apel- rok bez Ciebie, skarbie[*]
Anusia68  
18-11-2011 16:54
[     ]
     
Hmm przykro mi ze tak to wyglądało, ja jestem dziś pełna podziwu dla lekarzy i pielęgniarek , tuz po operacji wpuscili nas do Michasia na sale pooperacyjna, bylam ja dojechal mąż, dojechała Daria ( dziewczyna Michasia) i potem jeszcze babcia ,siedzielismy do omętu az Michasoa przewioza na intensywna, a tam nikt nam nie ograniczal godzin odwiedzin, siedzielismy caly dzien z Daria przy jego łóżku, wpatrzeni w monitory, ale od pierwszej chwili dostalam informacje ze nie ma szans ze Michas umiera .byc moze dlatego tak nas tolerowano , ale byli tez w szoku . Boże to byly tak ciężkie chwile, ale ile bym dala by zas móc potrzymac Michala za te cieplą drobniutka dłoń . 
mama Michasia http://michaltyl.pamietajmy.com.pl/

Re: Raport na wieczorny apel- rok bez Ciebie, skarbie[*]
maprzema  
25-11-2011 23:17
[     ]
     
- [..] trzeba wierzyć. Wierzyć. Cóż innego nam pozostaje? - W co? - W Boga. I w dobro, które tkwi w ludziach. - Czy pan nigdy nie wątpił? - Owszem, często. Jakżebym inaczej mógł wierzyć?”

- Erich Maria Remarque (z książki Czas życia i czas śmierci)

Ucichła dyskusja na temat wiary, więc zamieszczam ten wpis w raporcie. Myślę, że ten cytat ma szeroki przekaz i wielu może się z nim identyfikować.
To czego szukam, mam nadzieję znaleźć w lekturach, od roku o podobnej tematyce. Chciałabym Wam polecić " We śnie do nieba" A. E. Ward.--..."W którym momencie życia człowiek przestaje słuchać instynktów, który nakazuje uciekać? Kiedy godzi się z faktem, że bez względu na miejsce, już nigdy nigdzie się nie odnajdzie? I kiedy najzwyczajniej zmusza się do tego,żeby pozostać w jednym miejscu?

Obecnie czytam "Ocalić życie" Karen Kingsbury. Wstrząsająca jest nie tylko treść fabuły ale ogromna wiara w Jezusa, przynajmiej dla mnie. Polecam Wam drogie mamy, może choć trochę nam pomoże i rozświetli ten mrok , który nas otacza. Bohaterką tej książki jest Maria Msgdalena naszych czasów, która przeszła piekło na ziemi. Przez całe lata cierpiała, coraz bardziej pogrążając się w rozpaczy. Coraz mocniej pragnęła śmierci, ponieważ sądziła, że tylko kres życia może ją wyzwoliś z koszmaru. A jednak zwyciężyła: ocaliła nie tylko swe życie, ale także swą duszę.

Wszyscy cierpimy i bądziemy cierpieć z powodu rozmaitych rzeczy, które nas dręczą- lęków, wątpliwości, samotności, nałogów.... I wszyscy potrzebujemy ratunku. 
http://przemekbiel.pamietajmy.com.pl/index.php

Re: Raport na wieczorny apel- rok bez Ciebie, skarbie[*]
maprzema  
26-03-2012 23:57
[     ]
     
506 dni bez Ciebie Aniołku, to tak strasznie długo...
Tęsknie ogromnie, mój kochany synku, najbardziej za Twym śmiechem...Nieraz trudno mi przywołać w pamięci jak brzmiał Twój głos czy śmiech, nie słyszę go już tak wyraźnie jak do niedawna w mojej wyobraźni...
Ale ani razu nie odważyłam się włączyć któryś z filmików, nie wiem kiedy będę na to gotowa, kiedy się odważę?
Czy ktoś tak ma, że nie pozwoli w swojej obecności włączyć filmu z nagraniem swojego dziecka-Anioła? Ja tylko zdjęcia, slajdy na wygaszaczu komputera,rózne... i zgaduję czy teraz będzie Jego czy inne.Ppotrafię się wglądać godzinami i dzielić zdjęcia na te, które były zrobine, kiedy jeszcze żył mój synek i na te, na których już nie mógł być...[*] 
http://przemekbiel.pamietajmy.com.pl/index.php

Re: Raport na wieczorny apel- rok bez Ciebie, skarbie[*]
maprzema  
23-08-2013 23:31
[     ]
     
Witajcie kochani
Dawno nie byłam tu aktywna, zaglądałm czasami do Waą, popłakałam w ciszy, powspłóczułam w milczeniu, czytałam i rozumiałam...Myślałam, że będzie łatwiej jeśli przestanę zalądać na te strony, pisać, "wysiadywać" tylko w tych miejscach...Ale nie jest. Inne zajęcia, odejście od dawnych utartych ścieżek, nie wiele pomoglo, nic się nie zmieniło, nadal strasznie jest żyć bez mojego roześmianego synka, w zasadzie jest chyba gorzej, bo on ciągle nie wraca...a przecież prawie trzy lata, wbrew wszystkiemu czekam...czekam. i nic się nie zmienia:(

Nie wiem też co stało się z pamiętajmy, nie da się otworzyć, wejść na ten link, znalazłam jakby przeniesienie na funer ale nie mogę się zalogować. Czy ktoś coś wie, jak mogę się tam dostać? Będę wdzięczna za podpowieź 
http://przemekbiel.pamietajmy.com.pl/index.php

Re: Raport na wieczorny apel- rok bez Ciebie, skarbie[*]
qwerty  
24-08-2013 09:05
[     ]
     
Ja mam to samo, nie jestem w stanie włączyć żadnego filmiku z nagraniem Mikołaja. Mikołaj zostawił nam po sobie wiele - nagrania z piosenkami własnej kompozycji, zapiski snów, swoje przemyślenia i obserwacje, artykuły - wszystko znaleźliśmy w jego laptopie...Mogę usłyszeć głos syna jeśli tylko wejdę na jego nagranie na youtube- tyle tylko że nie mam siły, to okropne cierpienie i choć minęło już 3 lata myślę że tak już zostanie na zawsze. Po prostu psychicznie nie mam na to siły bo to co chce usłyszeć to nie głos z komputera tylko głos żywego człowieka...

światełka dla Twojego syna

http://funer.com.pl/epitafium,mikolaj-paradysz,5160,1.html 

Ostatnio zmieniony 24-08-2013 09:11 przez qwerty

Re: Raport na wieczorny apel- minęło tysiąc dni
maprzema  
24-08-2013 09:49
[     ]
     
Trzy tygodnie temu minęło 1000 dni...i wciąz trudno mi uwierzyć, wciąż wydaje mi się to nie możliwe, ze tak jest, że to się stało, że tak będzie i nic się nie zmieni, że On nie wróci...straszne to uczucie...żyć w dwóch świadomościach... 
http://przemekbiel.pamietajmy.com.pl/index.php

Re: Raport na wieczorny apel- minęło tysiąc dni
Linka  
25-08-2013 19:16
[     ]
     
Od śmierci mojej Tosi mija 7 miesięcy ale dopiero teraz mogłam wczytać się ze zrozumieniem w Twoje wiersze. Dziękuję Ci szczególnie za ten z pierwszego postu - o tęsknocie. Dopiero teraz zaczyna do mnie docierać ostateczność jej śmierci i tęsknię coraz mocniej. Tosia, jak Twój Przemek, odchodziła w śpiączce - dwa tygodnie.
Zapalam światełko dla Przemka. 
Linka, Mama Aniołka (1998,14tc.), Tosi (ur.21.02.2004r.,zm.07.02.2013r.) i dwojga ziemskich dzieci
http://tosiakaczmarek.pamietajmy.com.pl/

Re: Raport na wieczorny apel- minęło tysiąc dni
maprzema  
25-08-2013 21:14
[     ]
     
Witam Cię Linko:)
Dziękuję Ci za wpis i zapalony płomyk. Mnie rówmież urzekł wiersz na sronie Tosi autorstwa A. Andrusa, aż go tutaj pokażę, bo pewnie nie wszyscy widzieli;

"Na każdym liściu komunikat..."

Na każdym liściu komunikat
Ministra Najważniejszych Rzeczy:
"Palenie zniczy nie jest groźne...
Palenie zniczy może leczyć"

W każdym płomyku jeden człowiek
Którego komuś ciągle brak,
Który jeżeli go zapytać
Spokojnie odpowiada tak:

Dokąd tak pędzisz?
Spójrz za siebe
I na zielono drogę znacz
Stań między ludźmi, patrz im w oczy
Uśmiechaj się lub chociaż płacz

I powiedz ludziom niech przychodzą
Na cmentarz w Lesku i Uhercach
Palenie zniczy nie jest groźne
Chroni od ciężkich chorób serca

Chroni od pychy, niepokory
Podarte losy umie zszyć
Niech ludzie chodzą na cmentarze
I niech się tutaj uczą żyć...

Dokąd tak pędzisz?
Zwolnij trochę...
Po drodze coś ważnego zrób
Dokąd tak pędzisz?
Zwolnij trochę
I kochaj albo chociaż lub...

Artur Andrus


Tosia odeszła w dniu urodzin Przemka 07 02 - niespełna 7 m-cy. Wiesz Linko, pamiętam czasy, kiedy u mnie było 2, 3, 5,7 m-cy, nie mogłam uwierzyć, że będzie więcej, bałam się tego, że kiedyś będę musiała powiedzieć, pomyśleć, że mój syn nie żyje już rok, dwa, trzy czy pięć, tak jak to słyszałam, czy czytałam u innych rodziców. Czy ja jeszcze tu wtedy będę? Czy powinnam być? Bałam się tego, myślałam, że to będzie nie do wytrzymania, że będzie gorzej, bo skoro to jest tak nie długo, to może to się zmieni, może nie na zawsze tak jest, że wróci. a skoro minie tyle czasu, to przestanę w to wierzyć, a to będzie naprawdę koniec. Oczywiście to były podszepty podświadomości, typowe dla okresu zaprzeczenia, ale mimo, że mija prawie 3 lata, niewiele się zmieniło, nadal czekam, choć przecież wiem jak jest, zdaję sobie sprawę z nieodwracalności sytuacji.
Pozdrawiam serdecznie. 
http://przemekbiel.pamietajmy.com.pl/index.php

Re: Raport na wieczorny apel- rok bez Ciebie, skarbie[*]
maprzema  
25-08-2013 21:34
[     ]
     
Tak qwerty, tak mamy, nikt więcej nie wyraził zdanie na ten temat, może tylko nieliczni tak mają, ze nie potrafią się przemóc do oglądanie nagrań audiovideo swoich dzieci za życia.
Ja mam filmy z wesela starszego syna, gdzie Przemek był starszy drużbą, oglądałam te płyty pewnie z kilkadziesięt razy, od lutego do października, kiedy to wydarzył się wypadek. Tak pięknie pełnił swoją rolę, tak bardzo jest go pełno na tych nagraniach, jak tańczył ze mną albo z moją mamą a jego babcią...taki radosny o niespożytej energii... tak bardzo tęsknię za tym widokiem, ale wolę to odtwarzać w myślach, w wyobraźni i w pamięci, niż włączyć, bo serce chyba by pękło... 
http://przemekbiel.pamietajmy.com.pl/index.php

Re: Raport na wieczorny apel- rok bez Ciebie, skarbie[*]
asik667  
25-08-2013 23:42
[     ]
     
A ja ogladam ogladam czesto mam nagrane Danielka mecze bo caly czas sie boje ze zapomne zapomne jak wyglada jeden filmik jest jak on sie smieje i mowi dwa zdania tez ogladam bo chce slyszec jego glos i becze ale ogladam dalej choc serce peka swiatelko dla Przemka (*) 
ASKA http://virtualheaven.pl/Daniel-Krzysztof-Sakaluk/

::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora