dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> RODZICIELSTWO POZA STRATĄ
Nie jesteś zalogowany!       

Nocnik...
Joannap  
08-07-2013 17:53
[     ]
     
Dziewczyny proszę o radę...jak nauczyć 2-latka siusiać na nocnik?
Walczymy już dobre kilka tygodni i nic. Nocnik stoi ciągle w zasięgu ręki i wzroku. Było pokazywanie jak misie i lalki robią siusiu. Było pokazywanie mokre majteczki - suche majteczki i te wszystkie rady jakie można znaleźć w internecie.
Teraz jestem na urlopie i zaczęłam puszczać Małą po domu w samych majteczkach. Wysadzam ją co 15-20 minut na nocnik a rezultat tego taki, że nocki suchy a ja biegam po mieszkaniu i zmywam kałuże...Nie mam już sposobu...i sama nie wiem czy może gdzieś popełniam błąd, że tyle to trwa...
Napiszcie proszę jak to było u Was... 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...



Re: Nocnik...
Nadia7  
09-07-2013 11:58
[     ]
     
Nocnikowe szaleństwo :)
Asiu, ja też tak robiłam i chyba innej metody nie ma, wybrałam lato, gdy Franuś skończył dwa latka, pozwijałam dywany, mały latał albo bez majtek, albo w slipkach, co chwile było ścieranie, zmienienie majtek, łapanie momentu, gdy zechce mu się siusiu. Trwało to też troszkę, ale zobaczysz, że nagle przyjdzie taki moment, że Patusia "załapie". Innej rady chyba nie ma, trzeba czekać i zaprzyjaźnić się ze ścierką :)
aha, kupiłam też książeczkę o nauce siusiania, taką dla dzieci, "Nocnik nad nocnikami", jest wersja dla chłopców i dla dziewczynek, lub inną, mnóstwo jest tego w księgarniach, nawet z jakimiś odgłosami..

Życzę powodzenie! 
------------------------
Wiola, mama i Franusia, i Antosia 10.02.2010-24.03.2010, i Jasia
http://antosobstawski.pamietajmy.com.pl/index.php

Re: Nocnik...
Joannap  
09-07-2013 18:04
[     ]
     
A widzisz Wiolu o książeczce nie pomyślałam...jutro zobaczę coś w księgarni...
Wygląda na to, że jedyną metodą będzie cierpliwość i konsekwencja...no nic trzeba "walczyć".
Dzięki :) 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...



Re: Nocnik...
EwelinaW  
09-07-2013 23:22
[     ]
     
U nas było to tak:
Natka miała 1,5 roku. Pomyślałam: spróbujemy, jak po dwoch dniach nie będzie choć malego postępu, to odpuszczam.
Zwinęłam dywany, nagromadziłam dduuuuuużżżżżżoooooo szmat.
dzień pierwszy: moje ciągłe pytanie "Natalka chcesz siku?"I tak co chwilę. Może nawet co 10-15 minut? nie wiem, ale w moim wspomnieniu, wydaje mi się, że tego dnia o nic innego, jej nie spytałam. Ciągle odpowiadała "nie". Sadzałam ją. Udawało się złapać. Były brawa, telefony do babci, taty, ciosi, itd.
dzień drugi: Nadal pytanie, co chwilę "Natalka chcesz siku?" Zaczęły się pierwsze TAK! Pomyślałam "o coś łapie, to próbujemy dalej"
dzień trzeci: "Mamo si, mamo si"-nie zdążyłam. I nadal moje pytanie.
dzień czwarty: "mamo si, mamo si". uff...nie na kanapie;) w nocniku.
i tak z każdym dniem lepiej. Ale nie zakładałam pieluchy w ogóle w dzień! Tylko na noc. Ale z tą nocną o się bujałyśmy prawie do 3 r.ż. Myślałam, że jej nigdy nie pożegnamy. Synek ma 1,5 roku i też podejmę z nim próbę odpieluchowania metodą "7 dni".
---- 
"Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."

Re: Nocnik...
sylwia1975  
10-07-2013 21:01
[     ]
     
a ja tu myslam ze mam takie malenstwo 28 mniesieczne prawie i lata w pampersach uffffff po tylu stratach mi na glowe odbilo,bo sevenna skonczy 11 lat i sama juz sciagala pieluchy majac 2 latka bo nie lubila ich,a jak mniala bah to juz wogole potem bo ona z lata jak skonczyla 2 latka to tylko na noc mniala pampersy,a mateusz no coz........... musze moje(malenstwo) na nocnik sadzac,acha przy sevennie dawalam nagrody typu naklejka na kartonie w toalecie. 


Re: Nocnik...
Joannap  
10-07-2013 21:36
[     ]
     
No my walczymy ale na razie rezultatów brak ;) Oczywiście nie poddaję się...śmieję się, że są postępy bo jak nasiusia na podłogę to biegnie i krzyczy, że jest kałuża...:)
Dzisiaj wybrała sobie sama nakładkę na kibelek i tak zaczęłam ją przemiennie sadzać to na nocnik to na duży kibelek...zobaczymy... 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...



Re: Nocnik...
EwelinaW  
11-07-2013 19:51
[     ]
     
U nas dziś dzień pierwszy. Jak po 3 dniach nic nie załapie mój Nikoś, o co w tym wszystkim chodzi, to odpuszczę. Ale on ma jeszcze czas bo ma niespełna 18 miesięcy.
---- 
"Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."

Re: Nocnik...
Joannap  
11-07-2013 20:02
[     ]
     
U nas dzień czwarty...było pierwsze siusiu na nocnik...brawa...telefon do taty...

Strasznie oporna ta moja córcia jeśli chodzi o siusianie. Do tej pory wszystko przeszłyśmy bez problemu, odstawienie od cycucha, rezygnacja z butelki na rzecz łyżeczki...nie sądziłam, że z siusianiem będzie taka długa i mozolna przeprawa... 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...



Re: Nocnik...
deli  
16-08-2013 10:29
[     ]
     
Hej Asiu, i jak z nocnikiem? Sztuka już opanowana? My też zaczeliśmy naukę i wychodzi różnie, mam wręcz wrażenie, że zależy to od humoru Stasia bo raz woła i ładnie siusia a innego dnia wszędzie tylko nie do nocnika;) A może masz już jakieś swoje doświadczenia i na bieżąco coś polecisz...

pozdrowienia:) 
mama Franusia (7.03.2010 -14.04.2010) oraz Stasia, Julka i Wojtusia
Moje Skarby!
http://franciszekjakubkoziol.pamietajmy.com.pl

Re: Nocnik...
Joannap  
18-08-2013 20:02
[     ]
     
Oj Kasiu...już traciłam wszelką nadzieję tak strasznie opornie nam szła ta nauka. Patryśka tam gdzie stała tam siusiała. A ja strasznie się napinałam żeby w końcu się udało. I wiesz chyba dopiero jak odpuściłam i przestałam za nią biegać i co chwilę pytać zaczęło się udawać. No i teraz jest już naprawdę dobrze. Co prawda nie bardzo chce wołać, że musi siusiu ale daje znać swoim zachowaniem i za każdym razem mamy siusiu w nocniku. Oczywiście zdarzają się jeszcze wpadki bo np zabawa taka fajna, że szkoda czasu na siusianie :).
Dzisiaj wiem, że najlepsza metoda to cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość. Czy się udaje czy nie trzeba na nocnik wysadzać aż w końcu Maluch załapuje o co chodzi.
Powodzenia... 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...



Re: Nocnik...
agnes75  
21-08-2013 22:42
[     ]
     
Gratulacje dziewczynki,małymi kroczkami i jest sukces:))
Super,
Serdeczne pozdrowienia z buziaczkami dla Patrysi.

Aga 


Re: Nocnik...
agnes75  
07-05-2015 13:27
[     ]
     
Mój młody strasznie oporny z siusianiem na nocnik jest,ręce opadają...tylko piorę,piorę-przebieram ,przebieram ...i wycieram kałuże.Zaczęliśmy w lutym-i nie ma pełnego sukcesu.Zaliczamy oczywiście nocnik,udaje się jak go sadzam ...ale wołanie siusiu jest oczywiście ale jak jest do przebrania.Duży chłopak(27 miesięcy),wszystko rozumie-a z tym wielka klapa:(Ręce opadają:(

A co u Was słychać Asiu,jak Patrysia?
-------
Aga 


Re: Nocnik...
Karolina W  
02-06-2015 14:19
[     ]
     
moja córa latała w mokrych majtkach jak zasikała i to dopiero zadziało, a teraz to już sama sobie chodzi bez problemu:)chociaż czasem jest tak,że jeszcze się zapomni przy zabawie jak ktoś przyjdzie i się posika ale jest ok
Mama Michalinki ziemskiej(ur 27.08.2012) oraz anielskiego Wojtusia (40 tc +5.04.2015) 
Mama ziemskiej Michaliny 27.08.2012, anielskiego Wojtusia 40 tc +5.04.2015 oraz ziemskiej Lilianny ur. w 36tc 8.02.2016

::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora