dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> RODZICIELSTWO POZA STRATĄ
Nie jesteś zalogowany!       

Jak rozmawiacie z dziećmi o śmierci?
Hanulka2009  
04-07-2011 12:58
[     ]
     
Dla mojego czterolatka od jakiegoś czasu śmierć jest codziennym tematem: "Mamusiu, a kiedy umarniemy?", "A czy ty umarniesz pierwsza?", "Czy w niebie są zabawki?"itd.itp. aż do poważnych pytań teologicznych (zatkało mnie): "A czy żołnierze, którzy przybili Pana Jezusa gwoździami, poszli do innego Nieba?". Oczywiście, mówi często o Hani, którą pamieta, mimo że miał tylko niecałe trzy lata, kiedy umarła. Ostatnio posyła jej przed zaśnięciem buziaki w górę...

Powiem Wam, że z jednej strony się cieszę, że to wszystko takie naturalne, ale z drugiej zdaje sobię sprawę, że Jerzyk jest "naznaczony" śmiercią siostrzyczki - zresztą, jak my wszyscy. Podobno dopiero osmio-dziewieciolatki są w stanie pojąć nieodwracalność śmierci. Jerzyk jeszcze nie rozumie, po co są cmentarze (dla niego to miejsce do zapalania świeczek). Boję się czasem, ze powiem mu za dużo jak na jego wiek np. o ciałku w tym grobie. Jak to mądrze wyczuć?

I jeszcze akcent prawie humorystyczny. My się staramy (mniej lub bardziej poradnie)zaprzyjażnić chłopaka z Jezusem jako Bliską Osobą, a tu jedna prosta kobiecina uraczyła kiedyś synka tekstem "Bozia zabrała siostrzyczkę". Oczywiście, był tym nadzwyczaj zainteresowany "Kto zabrał?!!" Na szczęście nie wracał potem do tematu.

Serdecznie Was wszystkich pozdrawiam!

kasia, mama Hanulki (Z Miłości powstałaś - W Miłości przebywasz), a także Jerzyka i Stefka.
http://haniamarkiewicz.pamietajmy.com.pl/ 


Re: Jak rozmawiacie z dziećmi o śmierci?
Diana  
04-07-2011 13:54
[     ]
     
U mnie Szymon miał 2,5 roku jak zmarła Karolina , czekała na dzidziusia , widział duży brzuch a potem nagle zabrali mamę i brzucha nie było ale co gorsza nie było dzidziusia na którego czekał.
Był z nami na pogrzebie ( opiekę przejeli dziadkowie) widziałam tylko kątem oka jak zbierał kwiatki ...dopiero z czasem zadawał pytania dlaczego umarła moja odpowiedź brzmiała nie wiem , później dodałam , że napewno kiedyś się dowiemy . Zadawał pytania:
kto pierwsz umrze - nie wiem
jak jest w niebie - napewno cudownie
to dlaczego nie możemy tam iść teraz - widocznie musimy coś zrobić tu na ziemi ja np. musiałam zostać twoją mamą i dać ci życie no i to Pan Bóg wie kiedy nas zabrać do siebie
a czy będziemy w niebie razem - mam taką nadzieję , wierzę w to
i przeszłam już moment kiedy mój 6,5 letni Szymon podczas wspólnej modlitwy wieczornej poprosił Pana Boga o to aby mógł zrozumieć dlaczgo siostra nie może być z nami , i jego płacz z tęsknoty za Karoliną ( tego dnia spędziliśy czas z moją znajomą która ma córkę w wieku Karoliny) i bunt że on chcę ją mieć .... chwilami patrzyłam na niego i myślałam jaki on podobny do mnie ... pamięta o niej w wieczornej modlitwie i przesyła buziaka i na pytanie ile ma rodzeństwa odpowiada brata Jaśka i siosrę Karolinę a bijesz się z nimi - z Jaśkiem tak a z Karoliną nie bo jest w niebie i zazwyczaj rozmówce zatyka. Jeśli chodzi o Jaśka jest jeszcze poprostu za mały zeby więcej zrozumieć , narazie jak pokazuje na ramkę (włożone jest zdjęcie Szymka , usg Karoli i Jaśka) to mówi Non (Szymon) , Lina( Karolinia ) i Jaś . Chodził z nami na cmentarz od początku pierwszy raz jak miał 9 dni ( pierwszy spacer)a teraz jest to dla niego poprostu frajda w zapalaniu zniczy i układaiu aniołków :) Choć wiecie nigdy nie zabrał jej z grobu żadnego misia a tak z niego mnmisiowy fascynat :) generalnie nigdy nie ukrywałam i nie zamierzam istnienia KAroliny. 

Nasza Karolinka ur.zm. 28.V.2007 śpij mój Skarbie
śnij, dla Ciebie (*)(*)(*)(*)

Mamusia Szymusia(*09.11.2004) Karolci (*+28.05.2007 - 36tc) Jasia(*09.07.2009) Gabrysia (*29.05.2012) i Alusi (*25.07.2014)

Re: Jak rozmawiacie z dziećmi o śmierci?
joanna  
05-07-2011 11:24
[     ]
     
u nas na razie Igor bierze za pewnik to co mu mówie nie drąży póki co, wie że ma siostrzyczkę ma na imie Julia i jest w niebie , niedawno zmarła moja mama wie ze jest razem zJuleczką, nigdy jej nie poimija jak wymienia kogo kocha zawsze wymienia też Julke jego pojecie o tym jest troche abstrakcyjekiedys palnął jak leciał samolot że on też poleci dobabci i do juleczki wg niego to logiczne skoro sa w niebie ( mówił teżżezostanie kosmitą (czyt. kosmonautą :)) i poleci do juleczki.Jeśli tylko płacze to pyta czy tesknie za Juleczką 
joanna mama anielskiej Juleńki 21-22.10.05(*) i Igorka 24.07.07 i małego Bartoszka 07.09.2010

Re: Jak rozmawiacie z dziećmi o śmierci?
anikia  
05-07-2011 21:46
[     ]
     
Wikus wiedzial ze bedzie miał braciszka Emilka, codziennie całował brzuch. Gdy wróciłam ze szpitala i tez chciał calowac (tam rana na caly brzych) tlumaczylam mu ze nie ma juz Emilka w brzuchu. Pytał gdzie się podział, gdzie poszedł. Powiedziałam ze jest Niebie i w naszych serduszkach. Od tamtej pory mowi czesto ze Emilek mieszka w naszych serduszkach. Mam aniołka na łancuszku. Wikus mowi ze to nasz Emilek i czesto chce go "ukofać". Wikus wytlumaczyl sobie brak barata tym ze gdzies sie zgubil braciszek.
Teraz ciezko bylo nam na cmentarzu. Wikus plakal ze nie ma Emilka, że go nie wiwdzi. Sama nie wiedzialam co mam mu powiedziec. Jak wytlumaczyc... 
-----------------------------
http://funer.com.pl/epitafium,emilek-augustynowicz-zyl-19-godzin,5535,1.html

Re: Jak rozmawiacie z dziećmi o śmierci?
emka  
06-07-2011 14:00
[     ]
     
Julka urodzila sie po śmierci Jasia.Od początku mówiliśmy jej,że ma braciszka,że Jaś jest w niebie u Bozi,chodziliśny z nią na cmentarz.Ale chyba trudno jej to wszysko zrozumieć.Teraz kiedy urodził sie Adaś, mówi,że to jej braciszek.Trudno jej zrozumieć,że jest jeszczejkaiś braciszek,którego nie widać.Opowiadam jej,że Jaś był w moim brzuszku tak jak ona i Adaś. Kiedy uciekł jej balonik powiedziała,że poleciał do Jasia i że będzie się nim bawił.Ale jak wytłumaczyć,że dusza jest w niebie, a ciało w grobie?Bo jeżeli jest wniebie, to po co chodzimy na cmentarz?Jeszcze o to nie pyta, ale kiedyś zapyta.Kiedyś była taka sytuacja na cmentarzu: przebiegła po ziemnym grobku obok Jasia.Krzyknęłam,że nie wolno,bo tam jest inny chłoczyk, kolega Jasia. Zaczęła pytać o inne grobki. Na razie nie wnikała w szczegóły,ale nie wiem jak to wytłumaczyć.
Opowiem jescze o sytuacji z jaką zetknęłam się w pracy(pracuję w przedszkolu).Mama jednrgo z moich wychowanków była w ciąży.Zapytałam go czy sie cieszy.Odpowiedział,że tak i że ma jeszcze jednego braciszka w niebie(miał też 2 ziemskich braciszków).Powiedział o tym tak zwyczajnie. Mam nadzieję,że moje dzieci także będą mówiły zwyczajnie:Mam braciszka w niebie. 
mama Jasia(*+ 20.04.06), Julci(*26.05.07)i Adasia (*23.09.10)

Re: Jak rozmawiacie z dziećmi o śmierci? - samoloty i baloniki
Hanulka2009  
06-07-2011 14:52
[     ]
     
Jerzyk niby wie, że to Niebo, w którym jest Hania z Panem Jezusem i z dziadkiem (moim Tatą) to "inne Niebo", w praktyce jednak chyba ciągle oba nieba utożsamia. Trudno się dziwić, dorosłemu ciężko pojąć, czym to niebo jest, a co dopiero wyrazić prostymi słowami. Usiłuję tłumaczyć, że Hanulkowe Niebo jest blisko, także w serduszku, szczególnie, kiedy się mocno kocha, ale to chyba za duża abstrakcja dla czterolatka. Wkrótce po śmierci siostry tłumaczył wszystkim właśnie, że Hania poleciała do nieba "specjalnym samolotem". Po tym, jak sam poleciał z tatą samolotem, więcej o tym już nie mówi. Wydarzenie z uciekającym "do Hani" balonikiem też mieliśmy:)

Emka, joanna - zauważyłyście, ze mamy dzieciaki w bardzo podobnym wieku? A Twoja, Marleno, Julcia jet co do dnia rówieśniczką Jerzyka:) Jak mi jeszcze powiesz, że rodziłaś ją na Madalińskiego, to w ogóle się uśmieję:)

kasia, mama Hanulki (12.06.2009 - 18.01.2010), Jerzyka (ur. 26.05.2007) i Stefka (ur. 25.07.2010). 


Re: Jak rozmawiacie z dziećmi o śmierci? - samoloty i baloniki
mamaszymusia  
07-07-2011 09:06
[     ]
     
Ja natomiast, zanim "oswoiłam" synka ze śmiercią, zastosowałam inna metodę, z uwagi na fakt, iż po śmierci bratanka_Matysa, całkowicie zapomniałam o uczuciach Kuby, który bardzo to przeżył (pytał o czy on tez i kiedy umrze, czy go zostawię tam samego, itd.)
Dlatego parę dni po śmierci Szymusia, Kubuś dostał od braciszka list, w którym zapewniał go że jest szczęśliwy, że my go nie widzimy, bo założył tak jakby "czapkę niewidke", ale jest obecny w naszym życiu, jest wśród nas - zawsze. I od jakiegoś czasu, zaczął nawet chętnie chodzić z nami na cmentarz, (wcześniej się bał), przynosi prezenty-lego Szymusiowi i takie tam...
Natomiast, oczywistym faktem jest, że nasze ziemskie dzieciaki zbyt wcześnie doznały uczucia straty rodzeństwa i zbyt wcześnie musiały oswoić się ze śmiercią. Myślę, ze dzieci, zwłaszcza te starsze żyją w jakimś poczuciu strachu. (Kuba kiedyś w trakcie zwykłej zabawy zapytał, gdzie bym była gdyby on umarł? Próbowałam wybrnąć jakąś mądrą odpowiedzią, a on z płaczem zapytał -"to dlaczego zostawiłaś Szymusia samego, on jest taki malutki?, a na informację, że opiekują się nim Matys, moje babcie, dziadkowie i... odpowiedział - Ale to twój syn, ty powinnaś być przy nim i się nim opiekować. Wtedy zrozumiałam, że boi się o siebie i jest mi tak bardzo smutno,ze mój 6 latek musi żyć w takim ciągłym poczuciu strachu.
Pozdrawiam. 

..............................
Aniołek Szymuś 31tc*+12.12.10
Bratanek Matys 19lat +1.06.10
&lt;A Href="&lt;A Href="<A Href="http://szymus

Re: Jak rozmawiacie z dziećmi o śmierci? do Hanulki 2009
emka  
08-07-2011 16:08
[     ]
     
Witaj Kasiu!
Rzeczywiście to niesamowite,że nasze dzieci urodziły sie w tym samym dniu. A między Stefkiem i Adasiem jest tylko kilka miesięcy różnicy. Rodziłam na Inflandzkiej. W zasadzie Juka powinna urodzić się później, ale mój lekarz po tym co się stało z Jasiem trochę się bał(ja zresztą też)i zrobił mi cc gdy tylko zaczęłam 39tc, a tego dnia miał dyżur.
Pozdrowienia dla Ciebie i chłopców, a dla naszych Aniołków(*****)
Ps Hania to piękne imię.Gdy Adaś był dziewczynką miałby tak na imię. 
mama Jasia(*+ 20.04.06), Julci(*26.05.07)i Adasia (*23.09.10)

Re: Jak rozmawiacie z dziećmi o śmierci?- do emki
Hanulka2009  
11-07-2011 11:03
[     ]
     
To dobra data Wam się trafiła na urodzinki dla Julki:) U nas to potrójne święto, bo ja też się urodziłam w Dzień Matki. Przesyłam więc moc buziaków dla Was, a szczególnie dla Julki!
kasia 


Re: Jak rozmawiacie z dziećmi o śmierci?
Elżbieta2701  
09-07-2011 17:15
[     ]
     
Z Gracjanem jest różnie, czasem mówi że Dominik cały czas jest przy nas, że jest wszędzie tam gdzie My mimo, że umarł ale modli się; "Boziu, daj zdrówko mamusi, tatusiowi..., pilnuj tam Dominiczka w niebie"
Jak chodzimy na cmentarz to rozmawia z Nim, kiedyś powiedział, że Dominik specjalnie zrzuca listki i brudzi pomniczek tylko dlatego, żebyśmy o niego dbali i odwiedzali tam na cmentarzu.
Wydaje mi się, że jeszcze nie do końca rozumie jak to jest z tym umieraniem.

My natomiast nic przed nim nie ukrywamy, odpowiadamy na jego pytania bo przecież miał mieć braciszka, razem urządzaliśmy pokój, czekał na Niego... 
Ela, mama Gracjanka 8 lat, Aniołka Dominika(35tc)24.11.2010 oraz Franka ur.19.03.2012r
http://dominikpliszczak.pamietajmy.com.pl/index.php

::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora