dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> PORONIENIE
Nie jesteś zalogowany!       

Smutek i żal...
Beti 38  
12-09-2015 12:47
[     ]
     
Witam wszystkich bardzo ciepło.
Chciałabym w skrócie podzielić się z Wami moim wielkim smutkiem...
Początkiem lata udało nam się wyjechać na kilka dni nad morze. Jakaż była moja radość, kiedy okazało się że pamiątką z urlopu były długo oczekiwane dwie kreski na teście. Bałam się powiedzieć(nie chwalić ) komukolwiek, żeby nie zapeszyc. Cieszylam się ze wszystkich uciążliwych objawów. Wizyty u lekarza, badania, usg,wszystko super. Książkowo.
Wczorajsza wizyta jak zawsze, Pan doktor mnie zbadał, powiedział że wszystko prawidłowo się rozwija. Macica rośnie... czuje Pani kuleczkę? ...tak czuję.
Umówiliśmy się na badania prenatalne, jako że mam 38 lat. Pan doktor narysował mi mapkę jak mam do niego dojechać. Wszystko dokładnie wyjaśnił. Czy ma Pani jakieś pytania?... Nie, chyba nie. W takim razie przejdźmy do aparatu, upewnimy się czy z małżeństwem wszystko ok. Przyglądał się dłuższą chwilę obrazowi na monitorze. Powiększał, mierzył, po czym powiedział: Nie mam dla Pani dobrych wiadomości. Wszystko wskazuje na to że dziecko nie żyje. Na ostatniej wizycie słyszeliśmy bicie serduszka. Dzisiaj juz niestety nie.... sądząc po wielkości to musi być świeża sprawa.....
Dalej już niewie pamiętam. Łzy spływały mi po policzkach. Dostalam skierowanie do szpitala. Najgorsze jest to że ciągle jestem w ciąży. Przede mną jeszcze dwa długie dni życia ze świadomością że noszę pod sercem martwe maleństwo.......... 


Re: Smutek i żal...
kryni  
12-09-2015 18:39
[     ]
     
witaj , bardzo mi przykro z powodu Twojej straty dzieciatka :( ja tez gdzy stracilam dzieciatko musialam wrocic do domu i przez dwa dni nosilam mojego synka w brzuchu :( przytulam i duzo siły dla Ciebie , dl a maluszka kolorowe światełka 


Re: Smutek i żal...
Eternity  
14-09-2015 10:00
[     ]
     
Wiem, znam to uczucie. U mnie było tak samo. W szóstym tygodniu zarodek, dwa tygodnie później serduszko... wszystko szło dobrze badania książkowe. Kolejna wizyta 9 tydzień...wszystko tak jak być powinno i USG i mina lekarza i już wiedziałam...nie ma akcji serca. Szok, niedowierzanie to niemożliwe. Dwa tygodnie nosiłam martwe maleństwo pod sercem... 


::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora