Jak żyć bez moich 5 aniołków... | |
|
gzubek  
23-11-2012 00:27 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Bardzo długo zastanawiałam się, czy takie publiczne obnażanie mojej duszy ma sens, czy mi w czymś pomoże...czy ulży w niewyobrażalnym cierpieniu...postanowiłam spróbowac aby się o tym przekonać...w poniedziałek do nieba powędrował mój kolejny aniołek...w lutym mój synek postanowił nagle, że po najcudowniejszych 16 tygodniach spędzonych ze mną chce zobaczyc świat z drugiej strony brzucha...ale nie wiedział, że jest za malenki aby dalej ze mną być...dołączył do swojego rodzeństwa...trzech aniołków, których nigdy nie było mi dane poznać...wtedy moje serce pękło...nie dało rady...do dziś nie rozumiem..do dziś każde wspomnienie moich dzieci na nowo otwiera trochę tylko zabliźniona ranę...tak bardzo chciałabym wierzyć, że kiedyś nawet dla mnie za świeci słońce..że jest taka cierpienia granica za którą się uśmiech pogodny zaczyna...drogi czytelniku pomódl się proszę za moje dzieci...moje maleńkie kruszynki...marzenia spełnione trochę inaczej bo nieważne czy byłam mamą 9 tygodni czy 16 to NIĄ BYŁAM...dziękuję moje kochane dzieci, że miałam zaszczyt być waszą mamą...Mama 03.03.2009- kochany aniołek 02.02.2010- kochany aniołek 11.02.2011- kochany aniołek synuś Adaś 20.02.2012- kochany aniołek synuś Ksawery 19.11.2012- kochany aniołek córeczka Madzia
|
Ostatnio zmieniony 01-01-2013 00:52 przez gzubek |
Re: Jak żyć bez moich 5 aniołków... | |
|
jolek  
23-11-2012 08:57 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Byłaś i Jesteś mamą Tylko mamą ,która na wspólny czas ze swoimi maluszkami musi troszkę poczekać . A po drugiej stronie tęczy -już na wieki razem Jesteś mamą taką jak ja .... Dla Twoich maluszków zapalam wirtualne światełka (*)(*)(*)(*) (*)(*)(*)(*) (*)(*)(*)(*) (*)(*)(*)(*) (*)(*)(*)(*)
Ciebie mocno przytulam i życzę sił w walce o ziemskie maleństwo . Mam nadzieję ,że jest taka cierpienia granica za ,którą uśmiech i spokój sie pojawia mama Kasieńki
|
|
Re: Jak żyć bez moich 5 aniołków... | |
|
piotruś  
23-11-2012 20:06 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
witam niejestes sama ja stacilam synka 121 dni temu prawie 4 miesiace temu a bol jest jak by to było wczoraj ale mysle ze jestesmy wyroznionymi mamami bo my tak w 100% mozemy powiedziec ze jestesmy mamami aniolkow tylko najgorsze jest to ze niemozemy ich przytulic i pocalowac pozdrawiam aniołkowa mama piotrusia i fasolki(8tc)
|
|
Re: Jak żyć bez moich 5 aniołków... | |
|
Ryba2508  
23-11-2012 20:05 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
(*)(*)(*) światełka dla Twoich Aniołków
Ciebie przytulam bardzo mocno! Bardzo mi przykro. (jeżeli możesz proszę wyślij do mnie maila na adres mirkaaa@tlen.pl - chciałabym Cię o coś zapytać prywatnie) ...
|
Ostatnio zmieniony 23-11-2012 20:06 przez Ryba2508 |
Re: Jak żyć bez moich 5 aniołków... | |
|
gzubek  
23-11-2012 22:08 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
dziękuję za słowa wsparcia...to niesamowite jak to człowiekowi pomaga...
|
|
Re: Jak żyć bez moich 5 aniołków... | |
|
maigka  
30-11-2012 17:56 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Kochana - z całego serca Cię przytulam i mam ogromną nadzieję, że słońce zawita do Twojego życia na stałe jak najszybciej. Tego Ci życzę najmocniej jak mogę. Dla Aniołków (*)(*)(*)(*)(*) Mama Aniołka Igorka (ur.zm.25.07.2011 r.)
|
|
Re: Jak żyć bez moich 5 aniołków... | |
|
Aga3a  
11-12-2012 20:36 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Ślę tęczowe baloniki dla Twoich maleństw w niebie - może właśnie bawią się razem z moimi maluszkami...
Ja też długo się zastanawiałam czy uczestnictwo w forum ma sens - ale tak sobie myślę, że to co mnie spotkało musi mieć jakieś głębsze znaczenie... że śmierć moich nienarodzonych dzieci nie była przypadkowa a urodzenie żywego synka być może da innym nadzieję, że warto próbować... bo nadzieja umiera ostatnia !!!
Szczęśliwa mama: 07.07.2009 aniołek 08.05.2010 aniołek 12.05.2011 cudowny zdrowy synek 17.07.2012 aniołek
|
Ostatnio zmieniony 11-12-2012 20:37 przez AgnieszkaSz |
:: w górę ::
|