dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> PORONIENIE
Nie jesteś zalogowany!       

Czy potraktowano Cię źle, gdy umierało/ umarło Twoje dziecko?
Ryba2508  
18-10-2012 10:02
[     ]
     
Witajcie!
Jestem jak wiele z Was mamą Aniołka Kubusia.
Miałam to ogromne szczęście, że w całej tej mojej tragedii potraktowano mnie jak matkę której umiera i umarło dziecko a nie jak kolejny przypadek poronienia.
Mój Kubuś był dzieckiem a nie płodem.
Mogłam pożegnać się ze swoim dzieckiem...

Wiem, że wiele z Was ma przykre wspomnienia ze szpitalem, z lekarzami, z pielęgniarkami, z całą procedurą.
Być może nie wiedziałyście, że możecie odebrać swoje dzieci...
Jeżeli któraś z Was spotkała się ze złym traktowaniem to bardzo proszę opiszcie to i wyślijcie na adres:

fundacjanazaret@o2.pl

Nie możemy cofnąć czasu ale możemy coś z tym zrobić, pokazać innym, że szpital, lekarz, pielęgniarka źle traktują Aniołkowe Mamy!!!!
Powiedzmy, że się z tym nie zgadzamy!!!!
Nie chodzi o to, żeby wytaczać komuś proces tylko głośno powiedzieć TAK NIE MOŻNA!!!!!!!!
Zróbcie to dla naszych Aniołków, dla innych Mam Aniołkowych...
Adres mailowy jest do kobiety, która zajmuje się złym traktowaniem mam, które tracą dzieci.
Prosi was tylko o Waszą historię- możecie zostać anonimowe. 


Re: Czy potraktowano Cię źle, gdy umierało/ umarło Twoje dziecko?
piotruś  
02-11-2012 20:39
[     ]
     
witam ja 100 dni temu urodzilam i stracilam synka rodzilam w rudzie slaskiej ale musze powiedziec ze moj aniolek byl traktowamy jak zywe dziecko delikatnie z nim obchodzili zobaczylam go jedynie jedna osoba co mnie przybila jak powiedziala mi ze moja kruszynke moge zostawic i pozwolic na spalenie albo na zlozenie do zbiorowego grobu te slowa mnie tylko albo az dobily bo reszta byla ok 
aniołkowa mama piotrusia i fasolki(8tc)

Re: Czy potraktowano Cię źle, gdy umierało/ umarło Twoje dziecko?
Kasia91  
11-01-2013 08:28
[     ]
     
Poroniłam 4 stycznia tego roku. Zostałam bardzo źle potraktowana w szpitalu ( ZOZ Szpital Wielospecjalistyczny w Gliwicach ) Na izbę przyjęć trafiłam po 23, lekkie krwawienie, USG nie wykryło zagrożenia, serduszko mojego aniołka biło. Niestety lekarz zamiast zatrzymać mnie w szpitalu na obserwacji wysłał mnie do domu, nie ustalił przyczyny krwawienia 4 godziny później mój aniołek już nie żył. W szpitalu powiedzieli że nie mogę go pochować bo to 4 cm płód. To moje dziecko, maleńka istota której biło serce nie mieli prawa zabronić mi godnie go pochować. Gdyby lekarz nie odesłał mnie do domu mój aniołek by żył bo przecież 4 godziny przed tragedią było z nim wszystko w porządku, na pewno mogliby mi jakoś pomóc ale lekarza bardziej interesowało to że nie mam ubezpieczenia i że niby działał w moim interesie?! Moim interesem było to aby moje dzieciątko żyło!!! Przysięgali przede wszystkim nie szkodzić... 


Re: Czy potraktowano Cię źle, gdy umierało/ umarło Twoje dziecko?
Ryba2508  
11-01-2013 22:09
[     ]
     
Bardzo mi przykro.
(*)(*)(*)
Światełka dla Twojego Aniołka

Gdybym mogła Ci jakoś pomóc to napisz
mirkaaa@tlen.pl 


Re: Czy potraktowano Cię źle, gdy umierało/ umarło Twoje dziecko?
ReniaR  
22-01-2013 15:54
[     ]
     
ja gdy tracilam dzieci i bedac w szpitalu niepowiem bo pielegniarki byly bardzo mile dlamnie ale lekarze traktowali mnie jak kolejny przypadek zero wspulczucia ale mam nadal zal do poloznej gdy niechciala mi pokazac synka po porodzie mowilam jej ze ja chce ze chcem sie z min pozegnac plakalam ale ona nie i koniec niepowinno tak byc jak rodzice chca zobaczyc dziecko powinni na to pozwolic i dac chwile zeby sie pozegnac bo to dlanas bardzo wazne 
Mama trzech Aniolkow 17tydz 2011r, /// Igorek zm 11.03.2012r(37t)./// Aniolek 10tydz 9.12.2012rok

Re: Czy potraktowano Cię źle, gdy umierało/ umarło Twoje dziecko?
basias  
17-10-2013 17:10
[     ]
     
Gdy urodziłam w 22/23tc to położna nie tylko nam (był ze mną mąż) synka pokazała ale również ochrzciła, oczywiście wcześniej o wszystko nas pytała a także o to czy chcemy Bartusia pochować. Tylko jeden lekarz był nieprzyjemny dla mnie. Reszta personelu była miła i delikatna w stosunku do mnie. Zaproponowano mi psychologa. Te rozmowy bardzo mi pomogły.
Bartuś ur i zm 12.09.2013 


::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora