dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> POCIESZENIE PO STRACIE
Nie jesteś zalogowany!       

BAJKA DLA BATMANA :) choć nie tylko
T.A.M.  
14-03-2011 20:57
[     ]
     
(opowiedziana w skrócie i własnymi słowami, jakby kto miał ochotę doczytać to podaję autora :
Spencer Johnson "Kto zabrał mój ser?".
Ja miałam akurat wersję skróconą dla młodzieży, to tak mniej więcej 1/3 tej pełnej, ale to co najważniejsze jest :)

"Życie nie jest prostym i łatwym do przejścia korytarzem, który przebywamy wolni i niczym nie skrępowani. Jest ono labiryntem, w którym musimy nieustannie odnajdywać właściwą drogę, w którym często czujemy sie zagubieni i zastraszani i ciągle trafiamy na ślepe zaułki.
Jeśli jednak nie utracimy wiary, z pewnością otworzą się przed nami właściwe drzwi. Może nie będą to te drzwi, o których myśleliśmy, ale w każdym razie będzie nas za nimi oczekiwało coś dobrego"
A.J.Cronin

Bohaterowie, o których będzie ta opowieść uosabiają nasze ludzkie cechy - uniwersalne, niezależne od rasy czy narodowości, płci, wieku.
Bywa, że zachowujemy się czasem jak:
NOS - zawczasu wyczuwamy zbliżające się zmiany;
PĘDZIWIATR - bez namysłu ruszamy do działania;
ZASTAŁEK - odrzucamy nawet myśl o jakiejkolwiek zmianie w wyniku strachu, że jeszcze bardziej pogorszą naszą sytuację;
BOJEK - odnajdujemy się w zmianie i nawet udaje się nam zobaczyć, że wyszły nam na dobre.

Dawno temu w dalekim kraju cztery istotki przemierzały Labirynt w poszukiwaniu Sera, który był zarówno ich pożywieniem, jak i źródłem życiowej radości.
Nos i Pędziwiatr - myszki o małym rozumku, za to silnie rozwiniętym instynkcie, poszukiwały twardego, żółtego sera - idealnego do podgryzania.
Zastałek i Bojek, mimo, że równie mali jak ich towarzysze, wyglądem i zachowaniem przypominali ludzi. Ich upragniony ser miał nie tylko zaspokoić głód, ale przynieść spełnienie zapewnić życiowy sukces.

Każdego ranka nasza czwórka wkładała dresy i adidasy i wyruszała na poszukiwanie Sera. Przemierzali niezliczone korytarze, tunele.
Nos i Pędziwiatr instynktownie, metodą prób i błędów sprawdzali korytarze, a gdy natrafiali na ślepy zaułek, nie zrażali się.
Zastałek i Bojek natężali szare komórki, wyciągali wnioski, szukali racjonalnych rozwiązań. Czasem to skutkowało, niekiedy sfrustrowani snuli się po omacku.

Koniec końców udało im się znaleźć Magazyn Sera, wypełniony ulubionymi gatunkami.
Kolejne dni wypełniło delektowanie się przysmakami.
Poczucie komfortu, szczęścia...rozleniwiło nasze ludziki i utwierdzało w tym, że Sera nigdy już nie zabraknie.
Nos i Pędziwiatr natomiast zawsze rankiem sprawdzali stan zapasów.
Pewnego ranka Magazyn zastały pusty. Nie zdziwiło ich to zbytnio, bo widziały, że sera ubywa, instynktownie wyczuwały nadejście zmiany.
Myszki nie analizowały wnikliwie, sytuacja była oczywista - skoro sytuacja w Magazynie się zmieniła i one postanowiły zmienić przyzwyczajenia. Założyły adidasy, Nos powęszył chwilę uważnie, po czym obaj ruszyli wgłąb Labiryntu.

Zastałek i Bojek nie zwrócili uwagi, że zapasów ubywa, więc doznali szoku.
Rozpaczali, bo Ser tyle dla nich znaczył. Nie mogli pogodzić się z niesprawiedliwością. Bojek pogrążył się w depresji, lęku o przyszłość.
Na ścianie Magazynu wyryli napis
IM WAŻNIEJSZY JEST DLA CIEBIE SER, TYM BARDZIEJ CHCESZ GO ZATRZYMAĆ.
Rozżaleni i głodni wrócili do domu.

Następnego dnia wyszli wcześniej - z nadzieją, że w jakiś cudowny sposób sytuacja się odmieniła.
Bojek wyrzucał ze świadomości myśl, że przecież zapasy topniały z dnia na dzień - wolał myśleć, że Ser zniknął jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Zastałek nieprzerwanie analizował sytuację i pytał "Dlaczego mi to zrobili? "
Żądał zadośćuczynienia.
Próbował rozwikłać zagadkę " Co się właściwie stało?"

Tymczasem myszki miały jeden cel - Nowy Ser i w niedługim czasie udało im się znaleźć kolejny, jeszcze bardziej zasobny magazyn.
cdn. 
Ania, mama Teo (*15.07.2008 +20.07.2008) i Anastazji (7tc, +17.07.2013)

Re: BAJKA DLA BATMANA :) choć nie tylko
T.A.M.  
14-03-2011 22:32
[     ]
     
P.S. Mój mąż dostał tę książkę do poczytania od koleżanki z pracy.
Ja tak mam, że książki w zasadzie to nie czytam, a "połykam" ;) więc od razu się za nią zabrałam...jednak za pierwszym podejściem w tym miejscu rzuciłam w kąt, z myślą nikt mi nie będzie sugerował, że moje dziecko to jakiś ser ! wrrrrr... !!! i że mam sobie zrobić nastepne, by było mi lżej wrrrr...!!!! 
Ania, mama Teo (*15.07.2008 +20.07.2008) i Anastazji (7tc, +17.07.2013)

Re: BAJKA DLA BATMANA :) choć nie tylko cz.2
T.A.M.  
15-03-2011 18:15
[     ]
     
Bojek i Zastałek dzień po dniu roztrząsali sprawę. Głodni, rozdrażnieni, obwiniali się nawzajem.
Bojek czasem zastanawiał się, co porabiają myszki, czy już dotarły do Sera...
Czasem oczyma wyobraźni widział ich sycących się nowym Serem, niemal czuł na języku jego smak. Im dokładniej sobie to wyobrażał, tym większe było pragnienie, by wyruszyć na poszukiwania.
Jego zapał ostudziły narzekania Zastałka - że Labirynt taki straszny, o on za stary.
I żyli, jakby nic się nie zmieniło, co rano wyruszali do pustego magazynu, by wrócić z jeszcze większym smutkiem i rozgoryczeniem.
Próbowali nawet rozbić mur, a nuż coś się znajdzie.
A w końcu wymęczony Zastałek, zaproponował, by czekać, może coś się zmieni.
Bojek męczył się coraz bardziej, przeczuwał, że im dłużej tkwi bezczynnie, tym trudniej będzie mu wyruszyć. Odczuwał lęk przed błądzeniem po pustych, strasznych tunelach, ale zauważył też jak bardzo ten lęk trzyma go w magazynie...i paraliżuje rozum - przecież Ser sam tu nie przyjdzie do nich. Rozśmieszyło go to do łez.

Odszukał swoje adidasy (co nie było łatwe, bo ubrania przeznaczone do wypraw wrzucili w jakiś kąt, przekonani, że już nie będą potrzebne).
Tym razem nie zatrzymały go czarnowidztwa i marudzenia Zastałka. Zastanowił się, co jest bardziej prawdopodobne - odnaleźć nowy Ser...czy doczekać się, aż ktoś zwróci im Ser wczorajszy.
W wyobraźni zobaczył jak przemierza Labirynt, uwierzył, że może odnaleźć nowy Ser, zobaczył przeogromny magazyn, a w nim siebie zajadającego ulubione gatunki.
Próbował przekonać Zastałka, by wyruszył z nim, nie docierały jednak do niego argument, że gdy sytuacja się zmienia, nic już nigdy nie będzie takie samo, że takie jest prawo życia - wszystko się zmienia i my również powinniśmy się zmienić.
Było mu go szkoda, nie chciał być okrutny, jednak zaczął śmiać się z całej tej sytuacji i z samego siebie.
Na odchodne wyrył na ścianie:
JEŚLI SIĘ NIE ZMIENISZ, TO ZGINIESZ.

Niepewnie wyjrzał przez drzwi i ogarnął go lęk, że może wcale nie ma tam sera...o mały włos, by się wycofał.
Znów uśmiechnął się do siebie na wspomnienie Zastałka powtarzającego "Kto zabrał mój Ser?". Przeformułował sobie pytanie na "Dlaczego wcześniej nie zacząłem szukać Nowego Sera?"
Po czym ruszyl w głąb Labiryntu od czasu do czasu oglądając się za siebie, by zapamiętać drogę - na wypadek, gdyby nie udało się odnaleźć Sera.
Chwilami lęk powracał, więc wyrył na ścianie kolejną sentencję, by nie zapomnieć:
A CO BYŚ ZROBIŁ, GDYBYŚ SIĘ NIE BAŁ?

Bywa, że lęk pomaga - gdy zauważasz, że sytuacja się pogarsza, strach przed najgorszym, nie daje spokoju i zmusza do działania.
Przeszkadza, gdy powoduje bierną postawę.
Bojek popatrzył w prawo i zauważył, że nigdy nie był w tym miejscu, wydawało się obce i groźne. Zrobił jednak głęboki wdech i zdecydowanie ruszył właśnie tam.


Często błądził, jednak okazało się, że wędrówka nie była nawet w przybliżeniu tak straszna jak mu się przedtem wydawało.
Ilekroć dopadały go zwątpienia, przekonywał siebie, że wyjście naprzeciw losowi, jest o wiele lepsze niż bierne poddanie się.
Czuł jak osłabiło go trwanie o pustym żołądku w pustym magazynie. Postanowił, że jeśli znajdzie ser, będzie mimo to wprawiał się w chodzeniu po labiryncie, by nie wyjść z formy i łatwiej przystosowac się w razie kolejnej zmiany. Na ścianie wyrył kolejną maksymę:
OBWĄCHUJ CZĘSTO ZAPASY SERA, A OD RAZU ZORIENTUJESZ SIĘ, ŻE ZACZYNA SIĘ PSUĆ.

Wkrótce jego wytrwałość została wynagrodzona - natrafił na wielki magazyn. Jednak choć wyglądał obiecująco, okazał się pusty.
Poczuł rozgoryczenie, był bliski rezygnacji z poszukiwań.
Napisał kolejne słowa, w równej mierze adresowane do swojego przyjaciela, bowiem miał nadzieję, że wcześniej czy później ruszy jego śladem:
ZMIANA KIERUNKU POSZUKIWAŃ POMOŻE CI ZNALEŹĆ NOWY SER.

Z lekiem spoglądał w mrok korytarza, zaczął sobie wyobrażać potworności, jakie mogą tam na niego czekać, umieral ze strachu.
Aż nagle roześmiał się sam z siebie, gdy uświadomił sobie, że najgorsze są te lęki podsycane naszą wyobraźnią.
I ruszył przed siebie.
Wędrując uśmiechał się sam do siebie, nieco zadziwiony - nie znalazł ani kawałka sera, przed nim jedna wielka niewiadoma...a radość mimo wszystko go wprost rozpierała.
Zatrzymał się, by napisać:
JEŚLI OPANUJESZ LĘK, POCZUJESZ SIĘ WOLNY.

Zobaczył, jak bardzo paraliżowały go własne obawy. Gdy wyruszył - pęta opadły. Wolny od strachu radował się korzystnymi zmianami w otoczeniu, choćby delikatnym odświeżającym powiewem bryzy w tym rejonie.
W wyobraźni znów przeniósł się do odnalezionego wymarzonego Magazynu wypełnionego Serem. To utwierdzało go w przekonaniu, że może go odnaleźć.
Wyrył na ścianie:
WYOBRAŹNIA WSKAŻE CI DROGĘ DO NOWEGO SERA.
cdn. 
Ania, mama Teo (*15.07.2008 +20.07.2008) i Anastazji (7tc, +17.07.2013)

Re: BAJKA DLA BATMANA :) choć nie tylko cz.2
Wera  
16-03-2011 11:23
[     ]
     
Wydaje mi się że Ser mógłby symbolizować wszystko czego boimy się stracić, i bez czego wydaje nam się nie da się dalej żyć.
Tylko chodzi o to żeby znaleźć sposób na życie bez Sera:( może Nowy Ser, który również jest symbolem i niekoniecznie odpowiednikiem Starego Sera. Wszystko zależy która z czterech myszek jest nam bliższa, może ma nam ta opowieść coś uzmysłowić.
Podobnie jak w opowieści "Kiedyś rosły trzy drzewa", takie stare "ludowe" opowieści z życia wzięte. 
mama
Aniołka(25.04.2005r. 8tc)
Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc
Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki

Re: BAJKA DLA BATMANA :) choć nie tylko cz.3
T.A.M.  
16-03-2011 12:30
[     ]
     
Bojek dokonał bilansu zysków i strat.
Zauważył, że dotąd uważal, że zmiany zawsze dokonują się na gorsze...teraz coraz bardziej widział, jak wiele dobrego mogą wnieść.
Po pewnym czasie natknął się na okruszki Sera. Okazało się, że w Magazynie już ktoś wcześniej ucztował i nic nie zostało...z żalem pomyślał, że gdyby wyruszył wcześniej, sam mógłby posilić się tymi zapasami.
Postanowił, że wróci do Zastałka, z nadzieja, że przyłączy się do niego.
Przed opuszczeniem magazynu napisał:
IM SZYBCIEJ WYRZEKNIESZ SIĘ STAREGO SERA, TYM SZYBCIEJ ZNAJDZIESZ NOWY.

W starym Magazynie odnalazł Zastałka, próbował poczęstować go okruszkami. Ten jednak odmówił, twierdząc, że to nie jest ser, do którego przywykł i nie będzie mu smakował. Chciał odzyskać swoj Ser i nie zamierzał zmieniać swoich upodobań.
Smutno sie zrobiło Bojkowi, przyjemnie byłoby wędrować razem...i znów wyruszył samotnie. Idąc smakował radość poszukiwania, odkrywania , satysfakcję z mierzenia się z lękiem, wolność od strachu. Budziła się w nim nadzieja, że lada chwila odnajdzie to, czego szuka.
Dodał kolejną sentencję:
LEPIEJ PROWADZIĆ POSZUKIWANIA NIŻ POZOSTAĆ W BEZSEROWEJ SYTUACJI.

Znów myślał o tym, że to, czego się boimy, nigdy nie jest tak straszne jak w naszej wyobraźni. Strach, który w sobie podsycamy, jest znacznie gorszy od najgorszej rzeczywistości. w dodatku paraliżuje nas, odbiera siły.
Wcześniej umiał tylko dostrzec zagrożenia.
Odkąd przestał czekać na powrót zeszłorocznych śniegów i wyruszył w drogę, stopniowo zmieniało mu się podejście do życia. Godził się z tym, że zmiana jest zjawiskiem naturalnym, zachodzi niezależnie od tego czy się jej spodziewamy czy nie. Zaskakuje, gdy nie dostrzegamy jej symptomów.
Zatrzymal się, by wyryć maksymę:
ZAKORZENIONE GŁĘBOKO PRZEKONANIA UNIEMOŻLIWIAJĄ ODNALEZIENIE NOWEGO SERA.

I choć ciągle nie natrafił na nowe zapasy, zauważył jak wiele się nauczył.
Zrozumiał, że nowy sposób myślenia zaowocował zmianą podejścia do życia, jak i zachowania...że zmieniając spojrzenie na rzeczywistość, wyzwolił zmianę postępowania.
Oczywiście możesz, założyć, że zmiana będzie bolesna, niekorzystna - i nie przyjmować jej do wiadomości. Jednak wiara, że możesz znaleźć Nowy Ser poprawi twoją sytuację, da siły, by podjąć próbę dokonania zmiany. Wszystko zależy, na którą opcję się zdecydujesz.
Napisał:
JEŚLI UWIERZYSZ, ŻE ODNAJDZIESZ NOWY SER, KTORY SPRAWI CI RADOŚĆ, NADASZ ŻYCIU NOWY KIERUNEK.

Do Bojka dotarło, że sporo stracił zwlekając z wyruszeniem z magazynu. Gdyby nie był tak bardzo osłabiony,poszukiwania poszłyby sprawniej. Gdyby przewidział zmianę sytuacji, lub skoro się dokonała, nie tracił czasu nie przyjmując jej do wiadomości...może już znalazłby nowy Magazyn.
Zaczął planować, jak zabezpieczy zapasy, gdy je odnajdzie. Napotykane co raz okruszki, umacniały w nim wiarę w to, że jest u kresu drogi.
Od czasu do czasu natrafiał na wyryte przez siebie maksymy. Patrzył na nie z nadzieję, że kiedyś pomogą Zastałkowi, gdy wyruszy do Labiryntu.
Dodał jeszcze jedną:
DOSTRZEGAJĄC DROBNE ZMIANY, SZYBCIEJ SIĘ PRZYSTOSUJESZ DO ZMIAN GŁĘBSZYCH, KTÓRE NA PEWNO NADEJDĄ.
cdn. 
Ania, mama Teo (*15.07.2008 +20.07.2008) i Anastazji (7tc, +17.07.2013)

Re: BAJKA DLA BATMANA :) choć nie tylko cz.4
T.A.M.  
17-03-2011 10:16
[     ]
     
Bojek wyzwolił się od przeszłości i smakował teraźniejszość. Maszerował zdecydowanie, z energią ... i w końcu dotarł.
Aż usta otworzył ze zdziwienia na widok tak ogromnych stosów Sera. Przecierał oczy z niedowierzaniem. W przekonaniu, że to prawda utwierdził go dopiero widok Nosa i Pędziwiatra ( ich zaokrąglone brzuszkami świadczyły o tym, że myszki już jakiś czas temu dotarły do magazynu)

Pałaszując sery jeszcze raz rozprawiał się z przeszłością.
Myślał o tym, że gdy był opanowany strachem, ten strach go zaślepiał i dawał złudzenie, że ma Ser, który dawno utracił.
Co było przyczyną zmiany w myśleniu? Strach przed śmiercią z głodu? Hmm...w pewien sposób tak - pomyślał. Po czym uśmiechnął się na wspomnienie, że tamta zmiana również rozpoczęła się od śmiechu - gdy dotarło do niego jak irracjonalnie się zachowuje. Taak... to niezła metoda na zmianę podejścia do życia - śmiać się z własnej słabości i nieracjonalnego myślenia, to pomaga przekierować myśli i działania na zupełnie inne tory.
Uświadomił sobie znaczenie przykładu, jakie dali mu przyjaciele - Nos i Pędziwiatr. Nie komplikowali sprawy, pogrążając się w analizowania. Gdy Ser zniknął, myszki zrezygnowały z dawnego trybu życia i wyruszyły na poszukiwania.
Docenił jak dużo mu dało posłużenie się umysłem i wyobrażenie sobie, że może odnaleźć coś, czego nie miał wcześniej.
Pomyślał o błędach, jakie popełniał i na podstawie wniosków, jakie z nich wyciągnął, postanowił planować przyszłość.
Wiedział, że doświadczenie jest najlepszym nauczycielem, gdy staniesz oko w oko ze zmianą. Życie jest takie jakie jest - inne nie będzie, łatwiej to przyjąć, gdy jesteśmy elastyczni i umiemy działać bez ociągania. Trzeba uważać na niepotrzebne komplikowanie sprawy i paraliżujące irracjonalne lęki.
By nie dać się zaskoczyć, dobrze jest uważnie obserwować i wyłapywać drobne zmiany, które mogą zapowiadać rychły przewrót.
Zrozumiał też, że im szybciej jesteśmy w stanie zaakceptować zmianę, tym nam łatwiej...zbyt długie zwlekanie może doprowadzić, że utkniemy - niepogodzeni, nieprzystosowani.
Zobaczył jak bardzo powstrzymują nas nasze wewnętrzne przekonania, jak są głęboko w nas zakorzenione i jak bardzo kierują naszym postępowaniem - dopóki ich nie wytropimy, nie zmienimy...niewielkie są szanse na zmianę.
I najważniejsze...trzeba uwierzyć, że Nowy Ser gdzieś jest, może go znajdziemy, może nie...to jego poszukiwania są najwyższą nagrodą za oderwanie się od przeszłości i pokonanie lęków przed tym, co może nadejść.
Oczywiście, nie wszystkie lęki należy lekceważyc, niekiedy są sygnałem ostrzegawczym przed poważnym niebezpieczenstwem. Jednak dobrze im się uważnie przyglądać i odsiewać te irracjonalne, co powstrzymują od działania, gdy sytuacja tego właśnie wymaga.
Bojek odkrył też, ze obawiał się zmian, bo nie zdawał sobie sprawy z tego, że zmiana nie musi być klęską, może też być błogosławieństwem. Każda wszak prowadzi do Nowego Sera. Jeśli podejmiemy wyzwanie.

Pomyślał o Zastałku... był ciekaw tego, czy odczytał napisy, które mu zostawiał - tuż przed opuszczeniem Magazynu i potem, w czasie wędrówki.
Zastanawiał się, czy odważył się ruszyć jego śladem.
Bardzo chciał mu pomóc, ale miał świadomość, że to Zastałek musi samodzielnie znaleźć drogę do wyjścia z przeszłości, sposób na otrząśnięcie się z bezpodstawnych lęków, nikt go w tym nie wyręczy.

Postanowił umieścić na ścianie Nowego Magazynu maksymy, które odkrył w trackie wędrówki:
ZMIANY NA PEWNO NADEJDĄ WRAZ Z NIMI ZNIKNIE SER.
BĄDŹ PRZYGOTOWANY DO ZMIAN, PAMIĘTAJ, ŻE KAŻDY SER KIEDYŚ ZNIKNIE.
OBSERWUJ ZMIANY, DOKŁADNIE OBWĄCHUJ SER, BY NIE PRZEGAPIĆ, KIEDY ZACZNIE SIĘ PSUĆ.
PRZYSTOSUJ SIĘ DO ZMIAN TAK SZYBKO, JAK TO MOŻLIWE. IM SZYBCIEJ WYRZEKNIESZ SIĘ STAREGO SERA, TYM WIĘKSZA SZANSA, ŻE WCZEŚNIEJ ODNAJDZIESZ NOWY, KTÓRY DA CI DUŻO RADOŚCI.
ZMIEŃ SIĘ, RUSZ SIĘ WRAZ Z SEREM, KTÓRY ZNIKNĄŁ.
ZMIANA JEST RADOSNA, CIESZ SIĘ PRZYGODĄ I SMAKIEM NOWEGO SERA.
WYPATRUJ ZMIANY I CIESZ SIĘ NASTĘPNĄ, PODĄŻAJ ZA SEREM.

Przyglądał się tym maksymom i widział, jak długą drogę przebył...i jak wiele mógłby stracić, gdyby uznał, że sytuacja nigdy się nie zmieni.

Któregoś dnia, gdy biegał po Labiryncie (a robił to codziennie, by poznawać okolicę i podtrzymywać gotowość do kolejnych zmian), usłyszał przybliżajacy się odgłos kroków. W napięciu wpatrywał się w zakręt z nadzieją, że może to Zastałek zza niego się wyłoni...

KONIEC 
Ania, mama Teo (*15.07.2008 +20.07.2008) i Anastazji (7tc, +17.07.2013)

Re: BAJKA DLA BATMANA :) choć nie tylko cz.4
Kris  
17-03-2011 15:29
[     ]
     
W kwestii żałoby, to nie potrafię ocenić siebie i tego gdzie jestem, ale myśląc ogólnie o sobie i nastawieniu do życia to A CO BYŚ ZROBIŁ, GDYBYŚ SIĘ NIE BAŁ? jest dla mnie pytaniem zasadniczym.
Jak trudno jest uwolnić się przed demonami z przeszłości. Ciężko jest podejmować codzienne decyzje i te dotyczące przyszłości zawsze dźwigając ze sobą balast przeszłości.
Z pewnością równie ciężko jest, gdy przygniata ból i tęsknota. 


Re: BAJKA DLA BATMANA :) choć nie tylko cz.4
Batman  
17-03-2011 18:34
[     ]
     
Bajka bardzo bardzo sprytna i co najwazniesze kumam jej przesłanie bo jest bardzo łatwe i klarowne. Nie znałem tej bajki wczesniej jest ona bardzo mądra ale... Wiadomo zawsze jest jakies ale.
Niestety znac drogę a iść tą drogą to dwie różne sprawy zwlaszcza jak brak jest adidasów. 
Batman - tata Pawełka (ur. zm.34tc)18.03.2009r. oraz Polci (ur. 03.12.12r.)

::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora