dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> POCIESZENIE PO STRACIE
Nie jesteś zalogowany!       

Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
natkaszczerbatka  
29-03-2005 12:17
[     ]
     

Spokój i cisza? Czy wręcz przeciwnie: aktywność, działanie i praca? W czym udaje Wam się choć na chwilę "utopić" rozpacz i złe samopoczucie? I może niekoniecznie zapomnieć, bo wszyscy wiemy, że o tak dramatycznych wydarzeniach nie da się i chyba nie powinno się zapomnieć, ale nieco złagodzić ból ...?
A może ktoś z Was ma jakieś doświadczenia i rady, które mógłby polecić innym?
Muzyka? Sztuka? a może obejrzenie jakiegoś filmu, jakiego? przeczytanie wiersza?
a może przesłuchanie piosenki? Czasami tak niewiele, może tak dużo dobrego sprawić ...
.  


Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
aniao3  
29-03-2005 13:21
[     ]
     

pracoterapia... dużo pracy by nie myśleć...
a tak naprawde - mi najbardziej pomogly rozmowy i listy, listy i rozmowy. Byl czas ze musialam wyrzucic z siebie cala ta rozpacz, bol, zal i wtedy pisalam, pisalam... to chyba najbardziej. Rozmowy z rodzicami po stracie, z innymi mamami, które też opłąkiwały swoej dzieci. Ze szcześliwymi rodzicami nie byłam w stanie się spotykać przez długi czas, właściwie przez ponad rok... dopóki nie urodził się nasz synek. A i teraz czuję wciąż potrzebę, by o mojej córeczce mówić, by przypominać, że mam dwoje dzieci...
Sciskam



Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
marzekal  
29-03-2005 18:38
[     ]
     
Forum - możliwość podzielenia się tym co czujemy z Wami, które czujecie tak samo. Robienie coś dla drugiego, pomaganie potrzebującym, wspieranie samotnych, chorych i nieszczęśliwych. Przyjaźń z chłopcami z Domu Pomocy Społecznej (rózne choroby, różne charaktery a takie cudowne Dzieciaki).Częste spacery (im więcej rozmyślam, tym bardziej się uspokajam i akceptuję, choć tęsknię). Rozmowy i zabawy z moimi dziećmi (mimo, że takie małe, tak mądrze i trafnie patrzące na życie). No i Raba - labradorka, która "w ciągu" za naturą zafundowała nam szczeniaki z małym rudziutkim mieszańcem. A tak przy okazji jeden nam niestety nie przeżył i mój Maciuś stwierdził, że pewnie Szymuś też chciał pieska, więc Toffi poszedł do Niego do Nieba. 


Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
mama38  
08-04-2005 20:11
[     ]
     

Maja, kiedy było juz po pogrzebie, własciwie nie pamiętam. Wiekszość czasu spędzałam na czytaniu książek. Było ich wiele, nie pamiętam o czym, ale to były te chwile kiedy mogłam od siebie odsunąć ból. Nie potrafiłam na niczym innym sie skupić. Póżniej w czerwcu wróciła do mnie chęć powrotu do pracy, kompletnej ucieczki, od tego co sie wydarzyło. Niestety nie było mi dane... Przeszukując internet, trafiłam w końcu na forum o stracie dziecka. Pozbyłam się uczucia wyjątkowości, "poznałam" wiele wartościowych osób. To wszystko pozwoliło mi przetrwać.
Ania  


Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
kamula  
08-04-2005 22:49
[     ]
     

Ja zaczęłam od powrotu na studia. Niecały tydzień po porodzie byłam już na uczelni! Niestety, nie pomogło. Zajęło na chwile, ale nie dało oczekiwanych rezultatów!

Wiec zaczęłam sprzątać mieszkanie. Hm... Trochę mi się znudziło! A poza tym, gdyby mój mąż to usłyszał to by się głośno śmiał! Robiłam więcej bałaganu niż porządku!


Dopiero po czasie zorientowałam się, że to on wprowadził spokój w moja rzeczywistość. Dziś widzę, że jak było mi źle, albo byłam zdenerwowana szłam do niego! Jemu płakałam, żaliłam się i mówiłam głupoty...

Bo ja z nikim innym o tym nie mogę porozmawiać! Wszyscy mnie zbywają, mówią, że :"tak musi być". Chociaż sama zaczynam opowiadać o moich perełkach, „kupiłabym im tamto i to....”

A oni to już przeszłość....


Gdyby nie MÓJ ukochany KAMILEK....Och...:)


 


Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
malomi  
14-04-2005 10:26
[     ]
     

Ja jestem z natury samotnikiem, po prostu jedynaczka.
Jeżeli jest mi źle, wolę w samotności pomyśleć, wypłakać się niż próbowac na siłe czymś zaleczyć ból.
Dlatego przez pierwsze dni, tygodnie, miesiące po śmierci mojego synka nie chciałam się z nikim spotykać.
Później umierała mi babcia, dokładnie trzy miesiące po śmierci małego. Jeżdziłam do hospicjum, pomagałam tam, siedziałam przy babci i czułam się potrzebna, wiedziałam że mój synek jest blisko, że czeka na babcie.Czułam tam, jak śmierć jest blisko, jak w takim miejscu przenikają się dwa światy.
Czy odzyskałam do końca równowage? Potrafie się śmiać, bawić, rozmawiać, cieszyć życiem i moim nowo narodzonym dzieckiem, ale przychodzą momenty kiedy zaczyna się wszystko od początku.
Natrętnie pchają się te same pytania, ten sam żal, tesknota...nie wiem czy kiedykolwiek to przejdzie. 


Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
basiamamalaury  
16-04-2005 14:06
[     ]
     

przyjaciele... tacy których pomocy wcale sie niespodziewałam
szkoła, która zajmuje mi sporo czasu a teraz przygotowania do dłuższego pobytu za granicą, szlifowanie języka, plany by - zresztą na siłę- bardzo zmienić moje życie w przestrzeni przynajmniej.

Jest ktos kto mógłby mi pomóc, ale jest bardzo daleko i o tym nie wie.
A na odzyskanie równowagi i tak nie liczę.
 

Basia mama Laury Czarodziejki (ur. 14.07.2001 zm. 22.09.2004)

Antosia (6 lat) i Marysi (2 lata)

Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
natkaszczerbatka  
04-04-2007 15:05
[     ]
     
no właśnie ... może powrócimy do dawno zapomnianego a tak ważnego tematu? 


Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
onka  
04-04-2007 15:12
[     ]
     
Nie wie jak odzyskać równowagę po dwóch stratach, nie wiem czy jest to możliwe. Ja mam jedynie sposób na zmniejszenie mojego bólu, sš to robótki ręczne, przy nich się wyciszam. 


Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
Angel  
04-04-2007 15:19
[     ]
     
Niestety nie mam złotego środka na odzyskanie równowagi-może za mało czasu upłynęło.
Po pierwszej ciąży prawie 2 lata ,a po kolejnej zaledwie 6 miesięcy.Dla mnie za mało czasu aby zapomnieć i radzić sobie z tym okropnym bólem. 
Aga mama Mateuszka (*)23.04 2005 i Igorka (*)16.10.2006

Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
aka  
04-04-2007 16:21
[     ]
     
Zaraz po smierci synka pomogla mi przetrwac praca nad broszura, tlumaczenie, wyszukiwanie ksiazek do bibliografii, szlifowanie tekstu.

Swiadomosc, ze moja corka bardzo mnie w tych momentach potrzebowala - normalnej, obecnej mamy, oraz przekonanie, ze do jej cierpienia nie moge dokladac jeszcze swojego.

Rozmowy z moim mezem i to, ze zaskoczyl mnie wieloma swoimi reakcjami, ktorych wczesniej bym sie po nim nigdy nie spodziewala.

Cisza i spokoj, obmyslanie, jakie kwiatki posadzic na cmentarzu.

Mruczenie mojego kota Frytka :)

Forum :)))i mozliwosc zwerbalizowania kotlowaniny mysli w mojej glowie. 
--------------------
aneta

mama Matyldy i aniolkowa mama Kruszynki (12tc kwiecien 2005) i Louis (29tc 21.02.06-22.03.06) oraz malej dziewczynki pod sercem


Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
onka  
16-04-2007 10:26
[     ]
     
W sobotę byłam z mojš Mamš na cmentarzu, sama zaproponowała a ja akurat miałam ciężki dzień. Ta wizyta bardzo mi pomogła, rozmawiałam jak chcę kwiatkami obsadzić grobek, Mama sama zaproponowała, że jest taka roœlinka, która idealnie sie nadaje, bo zimš jest zielona. To zainteresowanie mojej Mamy grobem Tomka pomogło mi może choć na kilka dni odzyskać równowagę. Moi Rodzice mieszkajš daleko od nas, więc raczej każda ich wizyta na cmentarzu będzie razem ze mnš, a takie wspólne zapalenie lampek mi pomaga. 


Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
kurczak  
04-04-2007 17:23
[     ]
     
forum...


dziekuje...

Mama Emilki (*) 


Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
ajusia  
04-04-2007 17:31
[     ]
     
Chciałam być z dala od ludzi, sama-tylko ja i mój Aniołek, ale to nie było dobre ani dla mnie, ani dla moich bliskich. Mój mąż przekonał mnie żebym wróciła do pracy i chociaz bardzo sie bałam tych wszystkich spojrzeń i pytań to posłuchałam go. Nawał zajęć, życzliwość ludzi-pomogła. Poza tym rozmowy tu na forum z Wami dodały mi dużo siły-dlatego codziennie tu jestem.Dziękuję Wam dziewczyny za dobre słowo i wiarę, że jeszcze przytulę pachnące oliwką ciałko mojego dziecka.

Ajusia 


Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
Kolcia  
04-04-2007 20:53
[     ]
     
mąż
praca-wspaniała szefowa i koleżanki, niektórzy podatnicy-również
oczywiście forum-dziękuję
bardzo pomogła i wciąż pomaga Agnieszka M H B 


Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
maria  
15-04-2007 22:07
[     ]
     
mozliwosc z nia pozegnania
przeświadczenie ze Ami na mnie patrzy
ze smiesznym jest płakac, kiedy ona zyje
myśl ze ona juz osiągneła szczescie, jak mogłabym ja zmuszac by zyła dłuzej na ziemi, gdzie spotykało by ja tyle trudnosci
zrozumienie jaka ona jest teraz i na czym polega jej obecne zycie, i uspokojenie sie, ze nadal mnie kocha (- uporzadkowanie wiedzy co mówi Kosciół o życiu po smierci i zmartwychstaniu)
wsparcie i wspołodczuwanie rodziny
forum
rozmowy z bliskimi
mówienie do sytosci o Ami, mozliwosc wylania w słowach nagromadzonego smutku
przebywanie pośród ludzi, spotkania z przjaciółmi i ich sprawami (nie odcinanie sie od ludzi i zamykanie w swoim bólu)
danie mi czasu tyle ile bede potrzebowac, by w zaciszu domowym odzyskac na nowo odwage do zaczecia wszystkiego od nowa

To mi pomoglo. Każda z nas ma swoja droge odnalezienia siebie. 

Ostatnio zmieniony 15-04-2007 22:17 przez mamaAmelki

Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
Anna Małgorzata  
28-08-2007 22:13
[     ]
     
Poroniłam 22 sierpnia 2007, w 11 tc. Kiedy szłam do szpitala na łyżeczkowanie - cała roztrzęsiona - spakowałam jeszcze do torby wiersze Jana Twardowskiego. Tak to w moim życiu jest, że w dobrych chwilach czytam głównie prozę, a w złych poezję. I już w pierwszym wierszu, wybranym na chybił-trafił znalazłam słowa, które napełniły mnie otuchą:
"Spotkania co przychodzą same
tak dokładnie konieczne że zupełnie czyste
wie o tym serce jak skrzydło niezgrabne
w życiu co bez śmierci byłoby banałem"
I zrozumiałam nagle, że to spotkanie z moim dzieckiem, choć takie krótkie, było mi potrzebne, i choć rozstanie było tak bolesne, naprawdę zbliżyło mnie do tajemnicy życia. Niczego nie żałuję - ta ciąża uczyniła mnie dojrzalszą kobietą. Chociaż oczywiście czuję smutek, że Okruszka z nami nie ma...
Kiedy już wyszłam ze szpitala, przez pierwsze trzy dni było bardzo źle. Miałam jednak w domu więcej poezji i w końcu trafiłam na Brandstaettera, który w "Hymnie do Madonny dobrej śmierci" pisze tak:

Wierzymy,
Że powstaliśmy z miłości
I w miłość się obrócimy.

Amen."

To było olśnienie. Teraz wiem, że pamiętać o moim dziecku, uczcić jego krótkie życie - to znaczy kochać, kochać ludzi bardziej, wychodzić do nich z otwartym sercem. Ten malutki dzidziuś może wiele dobra zdziałać na świecie i wielu ludzi rozweselić rękami swoich rodziców, którym zostawił testament miłości. Dziś czuję się o niebo lepiej, choć ledwie mija tydzień od tamtych wydarzeń. 


Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
mela79  
28-08-2007 23:37
[     ]
     
Anna Małgorzata napisał(a):
> trafiłam na Brandstaettera, który w "Hymnie do Madonny dobrej śmierci" pisze tak:

>

> Wierzymy,

> Że powstaliśmy z miłości

> I w miłość się obrócimy.

>

> Amen."




Cudowny ten cytat, który przytoczyłaś, naprawdę czegoś tak pięknego, prawdziwego, pełnego nadziei jeszcze nie słyszałam. I zawarte w zaledwie kilku słowach...
I już wiem, że te słowa uwiecznię na pomniczku mojego Kubusia, dziękuję Ci 


Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
asia122  
29-08-2007 08:54
[     ]
     
Piękne słowa Małgosiu. Ja też czytam poezję... czasem , gdy jest bardzo źle, to wystarczy, że ktos się tak czule i prztjaźnie uśmiechnie, czasem pomoże zwykły gest, czasem słowa w ksiązce, czasem film, ale zgadzam się z Tobą, a słowa przez Ciebie przytoczone zaraz zapiszę. Pozdrawiam i zapałam światło dla Naszych Aniołków (***) 


Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
Styś  
29-08-2007 09:03
[     ]
     
To naprawdę piękne.
Poezja, muzyka, to, to co pozwoliło mi przetrwać trudny tydzień w szpitalu, kiedy leżałam bezsilna. Pierwszy tydzień bez naszego synka. Teraz , gdy pojawia się kryzys też siegam do niej. Poezja, muzyka i modlitwa dają mi ukojenie.
Cały czas byli i są przyjaciele, uśmiech , dobre słowo. Byli z nami od pierwszych godzin po moim przebudzeniu i nie zapomnieli.
I nasze dzieci, które potrafią wyczuć każdy mój kryzys i wywołać uśmiech na mojej twarzy. 

Ostatnio zmieniony 30-08-2007 08:35 przez Mamusia

Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
maria  
29-08-2007 10:26
[     ]
     
mam łzy w oczach... jakze prawdziwe slowa wierszy i twoje wlasne.
duzo sil i pokoju 


Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
Dorwika  
29-08-2007 18:33
[     ]
     
Minęło prawie pół roku od odejścia mojego aniołeczka. Pomagają mi cały czas przyjaciele, którzy zawsze "wychwycą" moje "doły" i odpowiednio zainterweniują. Muszę się wtedy wygadac i wyżalic. Pomógł na pewno powrót do pracy i lektura kilku książek-poradników. To, że mam córeczkę też pomaga, bo dla niej muszę się trzymac i normalnie funkcjonowac! NIe chcę, żeby podwójnie odczuła śmierc braciszka.
Bardzo pomagają wizyty na tym forum, codziennie siadam i czytam, czytam.... jak mam doła to czytam i płaczę...
[*] [*] [*] dla Krzysia 
Mama Karolinki i Aniołka Krzysia

Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
Ewa1977  
15-10-2007 11:27
[     ]
     
Minęły dopiero trzy tygodnie od śmierci mojego synka. Urodziłam go martwego w 38 tygodniu ciąży. To był dla nas cios. W chwilach rozpaczy pomaga mi mówienie do naszego aniołeczka, opowiadam mu o tym co robie w życiu codziennym i wówczas czuję że on mnie słucha i że jest szczęśliwy. Słucham też muzyki, ona mnie wycisza i uspokaja. Mam też wsparcie w mężu i w rodzicach. Oni zawsze mnie wysłuchają w ciszy.

Mama Aniołka Robusia (*) (*) (*) 


Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
zorka  
19-10-2007 12:33
[     ]
     
U mnie to pomaganie innym.

Dzięki temu, że poznałam innych rodziców po stracie, zrozumiałam i poczułam, że nie tylko mnie TAK boli. 10 dni życia mojego dziecka odczytałam jako dar i źródło siły, z którego mogę czerpać by być przy tych, którym nawet tyle czasu z dzieckiem nie było dane.

Zrobić coś dla innych to po prostu pomóc sobie, nadać sens owej bezsensownej śmierci dziecka.

Co jeszcze?
Pomogło nieuciekanie od bólu, mierzenie się z każdym jego najmniejszym przejawem. 


Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
Ewa1977  
19-10-2007 13:24
[     ]
     
Ja wciąż mam lepsze i gorsze dni. Minął dopiero miesiąc, dokładnie dzisiaj a ból po stracie mojego Aniołka jest taki sam. Aby odzyskać równowage słucham muzyki, mówię do mojego Aniołka, jeżdże na cmentarzyk aby tam się wypłakać, ale to pomaga na krótko. Najgorsze sa dla mnie sms-y od znajomych z pytaniem "Czy juz urodziłam, Jak dzidziuś, Dlaczego sie nie odzywam?" Co ja mam im powiedzieć? A jak już z nimi rozmawiam to przez łzy łamie mi się głos i kończę rozmowę. Jak wy sobie z tym poradziłyście? Ja żeby nie zwariować wciąż sobie powtarzam, że tak musiało być. Ze Robuś jest z innymi Aniołkami, że jest w Niebie szczęśliwy. Staram sie wierzyć i mieć nadzieję na przyszłość. Ale to boli, wciąż tak okropnie boli, i czas tego nie uleczy, może złagodzi, ale nie uleczy. 


Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
agata56  
19-10-2007 14:26
[     ]
     
Ewo, Boli strasznie. My z mężem po śmierci córeczki dużo jeździliśmy samochodem - bez celu i on opowiadał mi jakieś historie z podstawówki, liceum - żeby tylko odwracać myśli. 
ASitek
Ostatnio zmieniony 13-04-2011 12:45 przez agata56

Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
edzia26  
19-10-2007 14:26
[     ]
     
Cześć Ewuniu u mnie po odejściu Kacperka mineło 14 X równe 7 miesięcy, wiele z tych dni było dniami przepłakanymi, pełnymi bólu i tęsknoty. Dziś potrafię się uśmiechać, choć kawałek mnie odeszło 14 III 2007r. na zawsze. Co mi pomogło?
Na pewno czas, rozmowy i rodzina. To że mam grobik, gdzie zapalam lampkę i to że mam nadzieję na lepsze jutro. Nie ma dnia abym nie pamiętała i już chyba nigdy takiego dnia nie będzie bo w moim sercu jest rana, która się zabliznia, ale na zawsze pozostanie.
Zyczę Ci dużo nadziei na lepsze jutro. Chcesz to płasz, masz ochotę to się śmiej, chcesz to opowiadaj i rozmawiaj, ale jeżeli milczenie przynosi Ci ulgę to milcz.
Dla twojego i mojego syneczka (*****************) 
Mama Natalki,Kingusi i aniołka Kacperka http://kacperektarczewski.pamietajmy.com.pl/ http://nasza-klasa.pl/profil

Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
Ewa1977  
19-10-2007 15:12
[     ]
     
Dziękuje wam za te słowa otuchy. Świadomość, że nie jestem osamotniona, że inne osoby też przeżyły taką tragedię i w jakimś stopniu się z tym pogodziły, że potrafią żyć dalej, dodaje mi sił. Sił, aby sie pozbierać, aby myśleć o przyszłości, o tym że powinnam żyć dla mojego Aniołka. Na razie nie potrafię się usmiechać, ale mam nadzieje, że jeszcze kiedyś uśmiech pojawi sie na mojej buzi. Mój mąż bardzo by tego chciał. On też bardzo przeżył i nadal przeżywa stratę Robusia. Wierzę że będę potrafiła mówić o Aniołku nie płacząc. Że każde pójście na grobek nie będzie kończyło się płaczem. Takie forum, dyskusje, wydaje mi sie że mi pomagają, dodają otuchy, że jeszcze wszystko będzie dobrze. Że zostanę wkońcu mamą małego szkrabka, za którego bedę odpowiedzialna. Mocno w to wierzę. Jeszcze raz dziękuję. Pozdrawiam i ściskam rodziców wszystkich Aniołków. 


Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
MonikaKo  
19-10-2007 17:47
[     ]
     
Mój mąż i rozmowy o naszej córeczce.Cisza,spokój i raczej samotność niż tłum.No i forum,pomogło i pomaga każdego dnia. 
Monika mama Juleńki(*+06.07.2007r,38tc)

Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
natkaszczerbatka  
29-11-2010 21:34
[     ]
     
A może w tym starym wątku znajdziemy coś dla siebie na dzień dzisiejszy? 


Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
Agata88  
01-12-2010 15:32
[     ]
     
Mi pomogło to forum jak już wcześniej pisałam to jest moja jedyna terapia.Pomógł mi też powrót do pracy choć pierwsze dni były fatalne .Mnóstwo pytań co jest czy chłopczyk czy dziewczynka.Ale na każde odpowiadałam bo nie chciałam żeby znowu pytali.Teraz jest odrobine lżej choć płacze po kątach codziennie.Najgorzej bo nie moge spać,a jak uda się zasnąć to śni mi się zawsze ten sam sen<krwotok mój krzyk ratujcie moje maleństwo a na koniec maleńkie dziecko które z oddali coś do mnie woła>Ten sen prześladuje mnie od jakiegoś czasu i nie umiem się od niego uwolnić.Ostatnio zaczęłam czuć się strasznie winna.Mam wrażenie że mój synek chciał żyć a ja nie mogłam mu pomóc.Ten sen mnie dobija nawet nie chce mi się spać.Tak strasznie długo czekałam na mojego aniołka całe 9lat.Mam czasem już dość.Mam tylko nadzieje że bóg wie co robi skoro mnie nie zabrał podczas tego strasznego porodu,a było ze mną krucho.Więc po cichu wieże, że mam na tej ziemi jeszcze coś do zrobienia choć na razie nie wiem co.
Światełka dla naszych maleńkich aniołków********** 
Agata88

Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
sylwia1975  
01-12-2010 17:02
[     ]
     
Mi bardzo pomogly dobre kolezanki nathalie i polka irena dziekuje im za to, forum oczywiscie dziekuje wszystkim forumowiczom super.fiom osrodek w holandi po stracie itd super byla pani pedagog dla kogos kto tu mnieszka polecam,duzo wsparcia ze strony sasiadow i znajomych tu ,z tego wzgledu jestem szczesliwa mama 3 aniolkow i sevennki i w brzuszku czekam na mateusza.Po tych tzw tropach wsparcia przeszlam przes szok i zalobe,nauczylam sie akceptowac ze lara mniala byc ale niestety jej nie ma tu z nami,kocham oczywiscie nadal moje dzieci.Zycze wszystkim takiego wsparcia.Wy macie moje sylwia 


Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
sylwia1975  
01-12-2010 17:08
[     ]
     
ach dodam dla swiezych aniolkowych mam pisalam co dziennie pamietnik lary przes 6 mniesiecy ,opisywalam jakby jej co czuje i ze tesknimy,i mamy ladny grob co oczywiscie mozna nazwac ladne ale dla nas jest ladne. 


Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
Mamona  
06-12-2010 14:53
[     ]
     
Czas...
Jak w tym starym powiedzeniu: "czas leczy rany"... 


Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
Mimbla7  
03-12-2010 21:54
[     ]
     
ten wiersz:
Niech staną zegary, zamilkną telefony
Dajcie psu kość, niech nie szczeka, niech śpi najedzony.
Niech milczą fortepiany i w miękkiej werbli ciszy
Wynieście trumnę, niech przyjdą żałobnicy

Niech głośno łkając samolot pod chmury się wzbije
I kreśli na niebie napis "On nie żyje!"
Włóżcie żałobne wstążki na białe szyje gołębi ulicznych,
Policjanci na skrzyżowaniach niech noszą czarne rękawiczki.

W nim miałem moją północ, południe i zachód, i wschód
Niedzielny odpoczynek i codzienny trud.
Jasność dnia i mrok nocy, moje słowa i śpiew
Miłość, myślałem, będzie trwała wiecznie. Myliłem się,

Nie potrzeba już gwiazd - zgaście wszystkie - do końca,
Zdejmijcie z nieba księżyc i rozmontujcie słońce,
Wylejcie wodę z morza, odbierzcie drzewom cień.
Teraz już nigdy na nic nie przydadzą się.
(Auden-Funeral blues) 
Mimbla7

Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
MOTTO  
04-12-2010 14:49
[     ]
     
ja jestem 3 miesiace po stracie mojej ukochanej córeczki i na pytanie czy cos mi pomogło nie potrafie jeszcze odpowiedziec, bo ciagle wszytko wraca, szczególnie gdy spotykam ludzi z którymi sie jeszcze od tego czasu nie widziałam. Ale pamietam jak było zaraz po porodzie wielkim wsparciem byl moj kochany mąż i moja mama, oni mimo że też cierpielistrasznie mi pomagali. Zawsze znajdowali mi jakieś zajęcie. 


Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
beaa_tka  
05-12-2010 21:15
[     ]
     
Jestem aniołkową mama ponad 2 lata.Najgorszy czas dla mnie był do 1,5 roku.Najbardziej pomogło mi czytanie książek o sytuacjach takich jak moja.Pisałam listy też do mojej córeczki.Na rodzinę nie mogłam liczyć za bardzo dla nich do tej pory to niewygodny temat.Znajomi tez nie sprawdzili się. 

Beata mama Anusi 24 tydz ciąży
24.07.08-10.09.08 i dwóch urwisów Michała i Martynki


Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
maxi  
24-07-2011 10:39
[     ]
     
ja jescze nie odzyskalam rownowagi i chyba nie tak szybko do tego dojdzie....ja czytam bardzo duzo ksiazek,roznych...chcialabym przeczytac cos o smierci ale nie mam dostepu...moze jak bede w Pölsce znajde cos...ale czytanie mi pomaga choc na chwile oderwac sie od strasznych mysli...i przebywanie z moja corka...choc ma niecale 6 lat stara sie bardzo mnie rozsmieszac,zagaduje na wszytkie spossoby...gdyby nie ona chyba bym nie dala rady z tym wszystkim.... 

mama Nicolki i Aniolka Maksia(*+01.11.2009-25.03.2011)

Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
spring  
20-08-2011 18:48
[     ]
     
Jestem 3 tyg po poronieniu... jak sobie radzę? Od razu po pogrzebie zajęliśmy sie naszym drugim synkiem, codziennie jakies wycieczki, wyjazdy itp. Tydzien temu w długi weekend wyjechalismy w góry. Poza tym staram sie zajac czymkolwiek, kupuje na allegro lekkie książki (np Szwaję, Chmielewska), w tv ogladam kabarety, czekam juz na wrzesien i na cd seriali. Wiem, to takie mało mądre może zajęcia ale naprawde dobrze mi to robi, nie mysle tyle o syneczku, mniej płacze... 
Kamilek ur. 30 czerwca 2009 i Emuś ur. i zm. 30 lipca 2011
www.emmanuelpazdan.pamietajmy.com.pl

Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
mery.k  
13-09-2012 16:07
[     ]
     
Mnie pomogły słowa psycholog: "Ty i Kacper dostaliści od losu dwa bilety na pociąg i na chwilę sspotkaliście się w jednym wagonie. On wysiadł, a ja pojechałam dalej." i kolejne słowa" Nie możesz czekac na peronie na pociąg, który nie przyjedzie, bo życie mknie obok Ciebie i nie zauważysz gdy Cie ominie"

......................................................
mama Kacperka 27 t.c *25.08.2010 +23.05.2012 


Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
Violetta  
02-11-2011 00:10
[     ]
     
Jeszcze jedno. Cały czas wierzę, że nasza córeczka jest przy nas. Oczywiście wolałabym żeby to nie była tylko wiara, żebym mogła ją przytulić tak fizycznie. Jednak tak mocno wmówiłam sobie jej obecność przy nas, że osobiście nie chodzę jakoś szczególnie często na cmentarz, ponieważ w sytuacji w której się znalazłam potrafię tylko zaakceptować to że jest niewymownie szczęśliwa, że jest gdzieś blisko. Również pojawienie się w naszym życiu kolejnego synka wiążę z tym ,że to nasza kochana Tosieńka czuwa nad nami. 


Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
Violetta  
01-11-2011 23:58
[     ]
     
Po ponad dwóch latach nadal jest ciężko i wiem, że tak już zostanie. Mnie trochę pomaga oglądanie programu na Religia TV "Ludzie na walizkach" Może nie każdy odcinek, ale większość. Jednak tak najbardziej to jest lepiej odkąd mamy trzeciego synka, który urodził się już po śmierci naszej cudownej córeczki. Obok bólu pojawiło się na nowo uczucie szczęścia. 


Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
sylwia1975  
05-03-2012 19:22
[     ]
     
tez odladam rozmowy o 22 giej i ludzie na walizkach przyjelam po stratach jakis rodzaj pokory pozdrawiam 


Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
nadzieja89  
26-03-2012 17:45
[     ]
     
mi pomaga ... samotność gdy się wykrzycze, wypłacze, oglądam zdjęcia usg córci jej ubranka, rozmawiam z nią i pisze do niej listy o wszystkim tym o czym chciałabym jej odpowiedzieć gdyby była z nami .... 


Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
mama_wiktorka  
13-05-2012 18:18
[     ]
     
Próbowałam wszystkiego: psycholog, terapia, s muzyka, wyjazd, książki o stracie dziecka,forum dlaczego na pewno tez mi pomogło.

Jednak największą i najtrwalszą pomoc uzyskałam dzięki wierze a dokładnie zwróceniu się ku Bogu. Należę od jakiegos czasu do wsólnoty przy kosciele.

Najbardziej pomogła mi rozmowa z zakonnikiem, który min. powiedział mi,żebym oddało dziecko Bogu. 


Re: Co Wam pomogło/pomaga odzyskać rownowagę?
Inga23  
06-07-2012 01:23
[     ]
     
film " Moje dziecko jest Aniołem " i piekna ksiazka Theresa Cheung " Małe Anioły " - ksiazka otwiera ludzkie serca i umysły daje duzo do myslenia pozwala nam dostrzec ( jeżeli tylko pozwolimy na to ) że nasze dzieci sa wśród nas... 
-----------------
Mama Roksanki (21tc) ur.zm.22.05.2012r
(*) KOCHAM CIĘ ANIOŁKU
I Majeczki ur. 13.07.2013r :)

::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora