dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> DLA OJCÓW
Nie jesteś zalogowany!       

Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
07-12-2006 15:20
[     ]
     
Miało być tak fajnie. Niewinny wyjazd nad morze. Żadnej kąpieli, tylko drobne zakupy, lody itp. A stało się coś całkiem niewyobrażalnego. Dzień ten, tj. 15.07.2006 r. zmienił całe moje życie i stał sie koszmarem. Miałem dwoje dzieci, Agatę i Maćka. Tragiczne okoliczności pozbawiły mnie syna. Miał dopiero 18 lat. Morze w którym nie mieliśmy się kąpać zabrało mi go. Życie legło w gruzach. Nie mogę się z tym pogodzić i zapewne nie pogodzę się do końca moich dni. Przecież dzieci to nasza przyszłość, a tu w ułamku sekundy zostaje jej pozbawiony. Wiem że mam żonę i córkę, i że muszę żyć teraz dla nich i być dla nich podporą. Ale to nie tak miało być. Mieliśmy plany, był jskiś sens życia a tu wyrwa w sercu. Tak jak kochałem i kocham Maćka, również kocham tych którzy mi pozostali. Nigdy już nie będę ty samym człowiekiem. Coś we mnie umarło. Nie wiem jak dalej żyć. Znajomi bardzo szybko przeszli do porządku dziennego. Zręcznie omijają temat śmierci mego syna. Wielu zachowuję się jakby nic się nie stało. Niektórzy mówią, "No stało się, trzeba żyć dalej". Czy oni zdają sobie sprawę z tego co robią i mówią. Dziecko to nie telewizor, samochód czy nawet ulubiony pies. Przecierz mi jest potrzebna rozmowa, wsparcie. Wsparcie mam tylko w swoich najbliższych, a gdzie są osoby które uważałem za przyjaciół. Zapomnieli nawet mój numer telefonu. Prawdą jest stwierdzenie, że przyjaciół poznaje się w biedzie. Przeglądam to forum i widzę tylko wpisy kobiet, matek. Gdzie jesteście ojcowie. Czy my jesteśmy inni, chyba nie. Czy tylko kobiety czują ból. Czy ja jestem innym facetem?
http://natymswieciebylchwile.bloog.pl 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )
Ostatnio zmieniony 26-06-2007 18:33 przez zbyszeks57

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
wustyle  
07-12-2006 15:42
[     ]
     
Witaj Zbyszku...
Bardzo mi przkro. Usiadlbym kolo Ciebie i pomilczelibysmy troche...
To straszne jak zycie zmusza nas do cierpienia, jak wciaz bolesnie doswiadcza i probuje ciagnac w dol. Swiadomosc ze musimy zyc dalej bo mamy dla kogo marnym jest czasem pocieszeniem, dobrze obaj o tym wiemy. Z drugiej strony, poddac sie? Polozyc i czekac na smierc? Wsiasc w auto i trafic w drzewo? Ot tak po prostu? Najgorsze jest to (a moze wlasnie w tym wszystkim najlepsze), ze dowiemy sie dlaczego tak sie stalo jak juz nas tu nie bedzie. Brak odpowiedzi na to pytanie jest motorem do dalszego zycia - gdybym wiedzial dlaczego zmarla moja corka, pewno dzis by mnie tu nie bylo...
Trzymaj sie Bracie... 
Sebastian - tata Laury, Zuzi i Antosia

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Iwonka  
07-12-2006 20:05
[     ]
     
Zbyszku, byłam wtedy nad morzem w Jastrzębiej Górze, kiedy wydarzył się wypadek. Bardzo dużo osób było przejętych tym wydarzeniem. Było mi smutno i jest nadal ,z tego powodu że straciliście syna. W mojej rodzinie też wydarzył się tragiczny wypadek , dziecko 12-latek został przysypany w żwirowni. Ciocia własnymi rękam go odkopywała, było już za póżno. Nie wiem dlaczego wydarzają się takie rzeczy, dlaczego tyle rodziców musi cierpieć. Przytulam was . Mama aniołka Moniki.Nigdy już nie będę mieć syna. Tak już będzie. Mam 16-letnią córkę Olę. 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Ewa41  
08-12-2006 09:43
[     ]
     
Drogi Zbyszku bardzo współczuję z powodu tak tragicznego odejścia Maćka .Zawsze kiedy odchodzi dziecko dla rodziców to największa tragedia.Ja przed laty myślałam,że to mnie będą chować dzieci ,a nie na odwrót.Stało się inaczej.Nie chcę tego,ale tak się stało.Podziwiam Twoją miłość do Maćka wiem,że jest dla Ciebie najważniejszy,Twoje przeżywanie świadczy o wielkiej miłości do Niego za życia też tak było-odejście jeszcze bardziej pogłębia to uczucie i tak już będzie zawsze.Chylę czoła przed Waszym Synem.Zapalam Swiatełko pamięci dla dzielnego Maćka.Dla mnie było by zaszczytem mieć takich kochających Rodziców.Pozdrawiam Ewa41 mama Agnieszki. 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
08-12-2006 14:50
[     ]
     
Iwonko,
Dziękuję za miłe słowa. Bardzo mi przykro z powodu straty Moniki i kuzyna. strata dziecka jest chyba czymś najgorszym co może spotkać rodzica.Tego że tak się dzieje to chyba nikt nie wie i nie jest w stanie zrozumieć tu na tym ziemskim padole. Może kiedyś to zrozumiemy, ale chyba nie w tym życiu. Ale dopuki Tam się nie znajdziemy musimy żyć tu ze swoim cierpieniem dla tych którzy na nas liczą, czyli córki. Moja Aga ma 21 lat. I mam nadzieje bawić jej dzieci. Ale pamiętając zawsze że miałem i mam Maćka.
Serdeczne uściski. 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
artur  
15-04-2007 14:43
[     ]
     
pozdrawiam ice Zbyszku wiem co czujesz po stracie syna ja tez dwa miesiace temu stracilem mojego kochanego synka mial dopiero piec lat i byl dlamnie wszystkim cale zycie leglo mi nie umiem sie z tym pogodzic zginal w wypadku samochodowym ktory ja spowodowalem choc byl mlodziodki bardzo kochal zycie ja tez zadaje sobie pytnie dlaczego on a nie ja chce powiedziec ze sa tez tatusiowie ktorzy bardzo cierpia pozdrawiam artur 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
16-04-2007 22:00
[     ]
     
Dzięki Arturze.
Bardzo Ci współczuję. Jestem z tobą. To świerze ranu , wiedz ,że one nigdy już się nie zabliźnią. Ale bądź silny. Zawsze jak jestem u Maćka na cmentarzu zapalam lampkę za bliskich i tych którym nie mogę zapalić lampki na pomniku. Zapalę i za Patryka.
Pozdrawiam Zbyszek 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
08-12-2006 14:33
[     ]
     
Witam Cię serdecznie.
Dzięki za wpis. Też chętnie bym się spotkał z Tobą, bo wiem że rozumiesz to co czuję. Masz rację mówiąc, że nie należy się poddawac. Tak trzeba pamiętać, cierpieć, radzić sobie z bólem ale przedewszystkim życ, żyć po to aby te nasze aniołki miały się kim opiekować. Wiem też, że kiedyś nadejdzie ten czas kiedy się połączymy i wtedy dowiemy się dlaczego tak się stało w naszym życiu. Nie myślę o położeniu się i czekaniu na śmierć, choć wiem też, że nie zbadane są wyroki Boskie. Chcę żyć w miarę pełnią życia, bo mam tu chyba jeszcze coś do zrobienia. Chcę cieszyć się wnukami, rozpieszczać je. Jednak zawsze pamiętając o Maćku.
Pozdrawiam i do usłuszenia na łączach. 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą. - do Zbyszka
Robert i Agnieszka  
11-12-2006 06:34
[     ]
     
Witaj Zbyszku


bardzo ci współczuje tego co Ciebie i całą Twoja rodzinę dotknęło. Śmierć swojego dziecka boli najbardziej, ja sam już nie jestem tym samym człowiekiem co kiedyś. Straciliśmy córeczke po 6 tygodniach życie w których 3 tygodnie była z nami w domu. Nasza Basia była chora , urodziła sie z chorob a genetyczną Zespół Edwardsa, umierała na naszych oczach, w domu trzymajac nas rece swoimi małymi rączkami, bardzo cierpiała bo w ostatnich godzinach swojego zycia miala trzy ataki epilepsji (padaczki)....

Po tym wszystkim wiem jedno ze ojciec i matka tak samo cierpią, a nawet mozliwe ze ojciec jeszcze bardziej.

Jak Basia sie urodzila bylem szczesliwy bo chcialem miec córeczke, mamy synka który bardzo kochal i kocha swoja siostrzyczke...

Teraz zblizaja sie swieta i powiem ci ze boje sie tego okresu , tej calej swiatecznej atmosfery ktorej pewnie w domach naszych rodzin nie bedzie


Trzymaj sie Zbyszku a to ze nie dzwonia do ciebie Twoi znajomi ze oni sami przeszli do porzadku dziennego i to ze nie raz ci powiedza : bedzie dobrze" to powiem brutalnie - JEST TO NORMA - ale oni tez cierpia i nie chca ciebie dolowac, meczyc telefonami i po prostu boja sie pewnie zadzwonic do ciebie bo jak by mieli zaczac rozmawiac??

Sam z zona tego doswiadczylem - nasi znajomi boja sie do nas zadzwonic, boja sie z nami rozmawiac - jak juz zadzwonia to sami nam mowia ze zadzwonili ale nie wiedza co nam powiedziec. Naprawde jest to norma..

Trzymaj sie mocno i jak chcesz pogadac to pisz na tym forum do mnie do innych napewno odpowiemy. 
Mama, Tata i Braciszek Maciuś

[*][*][*] dla naszej Basi


http://www.republikadzieci.org/problemyiniepokoje/strata/pamiec433.htm

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą. - do Zbyszka
gonia28b  
11-12-2006 16:19
[     ]
     
To ja może jestem taka troszkę nienormalna ;) bo jestem tą "inną" osobą odwiedzającą forum dla rodziców, którzy doświadczyli tragedii straty dziecka.
Mam syna, który ma już prawie 10 miesięcy. Mogę się tylko modlić do Boga jedynego, aby los nie doświadczył mnie podobnie.

Ludzie pytają się mnie czasem co ja tu robię. dużo czytam - znacznie mniej piszę... nie mogę więcej, nie mogę tutaj w żaden inny sposób pomóc rodzicom, jak tylko czasami zaznaczając swoją obecność. Śmierć dziecka jest dla mnie bowiem tragedią, która porusza mnie "do żywego".
Dlatego też będę zawsze odwiedzała to forum: łączy nas wszystkich jedna wielka, wspaniała rzecz: to miłość do naszych dzieci! Dzieli - trudne, tragiczne doświadczenie życiowe...

Cieszę się, że masz takie podejście do życia. Maćka z nami nie ma... wszystkim jest nam Go bardzo, bardzo żal.
Ale Ty w dalszym ciągu masz dla kogo żyć. Dzięki Tobie, Maciek będzie wciąż... żywy w sercach Twoich najbliższych.

(*) (*) (*) dla wszystkich Aniołków. 
Małgorzata

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
TataMichałka  
14-12-2006 13:39
[     ]
     
Witaj Zbyszku,
Mysle ze wiem jak sie czujesz. Moj synek mial tylko 16 miesiecy kiedy umarl 19.09.2006r. praktycznie w ciagu paru godzin na posocznice. Dwa miesiace wczesniej kiedy zona poronila kolejna ciaze lekarze mowili ze mamy dalej dla kogo zyc. Tertaz nie mamy juz nic. Zostala tylko wielka pustka i jeszcze wiekszy zal... i chyba im wiecej czasu uplywa tym bardziej nie daje sobie rady. tym bardziej jestem slaby a mur "twardosci" rozsypuje sie jak babki, ktore moj Mis tak lubil burzyc. Trzymaj sie Zbyszku jak tylko mozesz i badz oparciem dla swoich najblizszych. Ja tez staram sie to robic. 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
13-02-2007 19:52
[     ]
     
Mijają kolejne dni, miesiące a mój ból po straciw Macka potęguje. Jutro skończyłby 19- cie lat. Urodziny wybrał sobie w pięknym dniu, w dniu zakochanych, w dniu okazywania wielkiej miłości do drugiej osoby. Mam dwie kobiety które bardzo kocham, żonę Tereskę i córkę Agatkę, ale nadal mam też syna Maćka którego równierz bardzo kocham. I najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie mogę mu tego powiedzieć.Ale głęboko wierzę w to, że kiedyś , kiedy się ponownie spotkamy to mu to powiem.
Kochany synku, to pierwsze Twoje urodziny kiedy nie ma Cię z nami, ale wiem, że będziesz w tym dniu z nami. Tak bardzo Cie kocham, nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
"Szczęście w życiu nie polega na tym, żeby być kochanym. Największym szczęściem jest kochać". 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
ola  
13-02-2007 21:02
[     ]
     
Trzymaj się Zbyszku ,będziesz potrzebować dużo siły w tym dniu!Ja jutro też mam urodziny ,najsmutniejsze jak dotąd,bo przecież zmarło mi dziecko.Myślami będę z wami!
Światełko dla Twojego syna (******)
Światełko dla mojej Zuzanki(******) 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
ewamonika1  
13-02-2007 22:48
[     ]
     
Zbyszku,

sił na jutro i na dalsze dni.

Bardzo mi przykro :-(

ewa 
---------------
http://www.wady-dloni.org.pl/


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
maria  
15-02-2007 19:51
[     ]
     
Zbyszku, mozesz powiedziec Mackowi ze go kochasz, w kazdej chwili, on cie usłyszy:)
Dla Macka (*****) 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
danusia48  
13-02-2007 21:37
[     ]
     
Dla Twojego Syna (*******************)
Dla Was najblizszych ciepla i sily 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Ewa41  
13-02-2007 22:28
[     ]
     
DLA WASZEJ NAJWIEKSZEJ MILOSCI--UKOCHANEGO SYNA MACKA,KTORY NADAL JEST WASZYM NAJWIEKSZYM DAREM--(********************)EWA41 MAMA AGNIESZKI(*) 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
ola  
14-02-2007 22:49
[     ]
     
Dla Maćka (********) 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
18-02-2007 17:11
[     ]
     
Dziękuję wam za te miłe słowa. Wiem, że przeżywacie
równie ciężkie chwile. Bardzo, ale to dardzo wam współczuję, jestem z wami.
Dla waszych dzieci zapalam światełko, nie tylko to internetowe, ale zawsze jak jestem u Maćka, zapalam jedną lampkę za tych którym nie mogę zapalić lampki na nagrobku.
(***********************************************) 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
karol  
14-07-2008 22:36
[     ]
     
długo szukałem jakiegoś forum dla ojców...teraz tu trafiłem..za trzy dni minie rok od śmierci mojej córeczki... 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
06-03-2007 19:24
[     ]
     
Witam wszystkich
Przeglądam różne tematy. Czytam o tych tragediach i zastanawiam się jak wy wszyscy sobie radzicie. Jedni piszą że nie mają wsparcia u najbliższych, inni starają się dodać otuchy drugim, A tak w rzeczywistości każdy z nas i tak zostaje sam ze swoimi myślami, ze swoim bólem po stracie. Powiecie że rozmawiacie o tym w domu, ze znajomymi dzielicie się problemem, inni uczęszczają na spotkania grup terapeutycznych. ale i tak za chwilę jesteśmy sami w tym bólu. Nie powiem ze swoimi dziewczynami ( żona i córka )często o tym rozmawiamy, staramy dzielić się cierpieniem i na wzajem sobie pomagać. Bo to jest nasza strata, nasz ból, nasze cierpienie wspólne. Nie wiem jak Wam, ale nam życie przewróciło się do góry nogami, nie jesteśmy już tymi samymi ludźmi. Choć się staramy żyć w miarę normalnie. Wiemy, że mamy Agatę i musimy pamiętać o niej, o tym żeby jej nie skrzywdzić. Ale miłość do Maćka i ból po jego stracie pozostanie do końca naszych dni. 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
onka  
06-03-2007 23:14
[     ]
     
Zbyszek, niestety nasze straty przewracają życie do góry nogami, już nigdy nie będzie tak jak wcześniej. 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
08-03-2007 19:08
[     ]
     
Tak mi go brakuje. Nie przestaję o nim myśleć, mówić-jeżeli znajdzie się jakiś inny rozmówca oprócz najbliższych-. Lubię chodzić do niego na cmentarz, najlepiej wtedy kiedy nikogo nie ma tam dużo ludzi. Wtedy rozmawiam z nim o różnych sprawach, tych które były i o tych obecnych. Wiem o tym że tam go nie ma, ale tam jest jego ciało, które przez tyle lat pielęgnowałem, tuliłem. Wiem , że teraz najważniejsza jest jego dusza, ale jej nie widzę, nie mogę jej dotknąć. A tak bardzo bym chciał. Pomyślicie że tracę wiarę, nie nie tracę, nawet chyba stałem się bardziej gorliwym katolikiem. Ale czyż nie ma po takich tragediach chwil zwątpienia i pytań "dlaczego". Tak bardzo mi Cię synku brakuje. 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
kurczak  
30-03-2007 23:36
[     ]
     
Pozdrawiam Cie Zbyszku. Bardzo wspolczuje straty ukochanego syna. Tyle rzeczy jeszcze bylo przed tym mlodym chlopcem. gdzie jest sprawiedliwosc na tym swiecie? calkowicie sie z Toba zgadzam...
Ty straciles syna w jego mlodosci, my stracilismy Coreczke w 20 tc... pozdrawiam

Badz kochajacym mezem i OJCEM Coreczki...

Kasia
Mama Emilii (*) 05.09.06 (*) 20 tc (*)


http://www.republikadzieci.org/swiatelka/strata.htm

zdjecie 3D...jedyne co mi pozostalo...
She is so tender...Her name is a whisper... 

Ostatnio zmieniony 02-11-2007 01:02 przez kurczak

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
14-04-2007 14:42
[     ]
     
Witam,
Ostatnio kilka razy wchodziłem na forum i przeglądając opisy zastanawiałem się czy to ma sens pisanie tutaj. Jutro mija dziewiąty miesiąc jak Maćka nie ma wśród nas. Od tamtego nieszczęsnego dnia jestem innym człowiekiem, zmieniły się moje wartości, znieniło się podejście do życia, do ludzi, nic mnie nie cieszy. Choćby Swięta. Innaczej patrzę w przyszłość. A tak bardzo chciałbym żyć jak przedtem. Ale to już chyba nie możliwe.Pozdrawiam wszystkich pogrążonych w smutku i zapalam dla naszych pociech, które odeszły zbyt wcześnie światełko (*)(*)(*)(*).
trzymajcie się. 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
monika10115  
23-05-2008 08:36
[     ]
     
zgadzam sie z Toba ze po smierci naszych dzieci nie jestesmy juz tymi samymi ludzmi moje dziecko zmarlo 8 lat temu urodzila sie z wada serca byla operacja nie pomoglo zmarla majac 4 miesiace do tej pory ni moge dojsc do siebie nie takie mialam plany ktos mi je pokrzyzowal sa dni kiedy zyje normalnie ale sa tez takie gdzie nie widze sensu dalszego zycia a Tobie z calego serca wspolczuje wiem jaki to jest bol zapalam swiatelko dla twojego maciusia (*)
Zbyszek napisał(a):
> Witam wszystkich

> Przeglądam różne tematy. Czytam o tych tragediach i zastanawiam się jak wy wszyscy sobie radzicie. Jedni piszą że nie mają wsparcia u najbliższych, inni starają się dodać otuchy drugim, A tak w rzeczywistości każdy z nas i tak zostaje sam ze swoimi myślami, ze swoim bólem po stracie. Powiecie że rozmawiacie o tym w domu, ze znajomymi dzielicie się problemem, inni uczęszczają na spotkania grup terapeutycznych. ale i tak za chwilę jesteśmy sami w tym bólu. Nie powiem ze swoimi dziewczynami ( żona i córka )często o tym rozmawiamy, staramy dzielić się cierpieniem i na wzajem sobie pomagać. Bo to jest nasza strata, nasz ból, nasze cierpienie wspólne. Nie wiem jak Wam, ale nam życie przewróciło się do góry nogami, nie jesteśmy już tymi samymi ludźmi. Choć się staramy żyć w miarę normalnie. Wiemy, że mamy Agatę i musimy pamiętać o niej, o tym żeby jej nie skrzywdzić. Ale miłość do Maćka i ból po jego stracie pozostanie do końca naszych dni. 
monika10115

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
11-05-2007 13:03
[     ]
     
Witam wszystkich serdecznie,
Niedługo minie dziesięć miesięcy kiedy to Bóg powołał do siebie Maćka. Czas mija nieubłagalnie, lecz dla mnie on wcale nie mija, on się zatrzymał w tym pamiętnym, nieszczęsnym dniu. Fakt, że w ciągu tych 10-ciu miesięcy trochę się wydażyło, i zmarł mój przyjaciel, i przeszedłem dość skomplikowaną operację głowy, i zostaliśny razem z Tereską rodzicami chrzestnymi maleńkiej Kingi, ale coś z mojego życia uciekło, coś we mnie zamarło. Nie umię sobie z tym poradzić. Czytam prawie wszystkie opisy na Forum, nie zależnie od tematu.Współczuję z całego serca wszystkim, którzy przeżywają stratę dziecka, nie zależnie w jakim wieku były ich pociechy, bo to tak samo boli. Przecież z dziećmi wiąrzemy maszą przyszłość, a ona została nam zabrana. Jestem wierzący, ale mam często momenty zwątpienia. I tylko dzięki Maćkowi, który do mnie przychodzi we snach, i mówi że jest mu dobrze, to nie obraziłem się całkowicie na Boga.
Pozdrawiam was wszystkich i ściskam serdecznie, jednocześnie modląc się za Nasze pociechy i zapalając światełko. 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Ewa41  
11-05-2007 14:11
[     ]
     
Dziękuję za Waszą obecność na forum ,za Twoją jako ojca,który kocha i cierpi i wspiera swoje kobiety,za obecność Tereni ,która jest taka pomocna mimo,że Jej samej nie jest łatwo .Jednak potrafi pomóc i wesprzeć a to jest takie ważne.Każda z nas czy każdy wolałby dla siebie i dzieci inną rzeczywistość,ale nie my ją sami wybieraliśmy.Często modlę się za nas forumowych rodziców kiedy jestem wstanie wymówić słowo,czasami trwam w milczeniu bez słów wierząc ,że Bóg i tak wie czego potrzebujemy.Mimo wszystko z Bogiem jest troszkę inaczej czasami dziękuje za dar wiary czasami mam wiele wątpliwości....chyba jak każdy wierzący.Pozdrawiam zapalam światełka pamięci,tęsknoty a przede wszystkim miłości do naszych dzieci<*><*><*> Ewa41 mama Agnieszki<*> 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
mama Oliwki  
22-06-2007 19:48
[     ]
     

Zbyszku bardzo wspolczuje i podziwiam ze potrafisz wyrazic swoje uczucia mowic o Maciusiu stracilismy Oliwke 16.05.07 boje sie o meza nie rozmawia ze mna o swoich odczuciach wiem ze jest mu rownie ciezko nie wiem jednak jak mu pomoc?

Dla Maciusia ****
Dla Oliwki** 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.-Do mamy Oliwki
Zbyszek  
26-06-2007 16:25
[     ]
     
Wiem, że żadne słowa pocieszenia tu nic nie pomogą. Ale chciałbym żebyś wiedziała, że jest mi niezmiernie przykro z powodu Twojej (Waszej)straty. Nie ma co podziwiać. Znalazłem sie na forum dzięki żonie i córce. Wprawdzie w domu często rozmawiamy o Maćku, o naszym bólu, o bólu innych rodziców i rodzeństw, ale chciało by się pogadać jeszcze z kimś innym. Niestety nie ze wszystkimi można, a i nie wszyscy chcą. Nie ma i nie będzie recepty na ukojenie bólu po stracie dziecka. Ale powiem jedno, musicie rozmawiać, się wspierać i być razem. Bo nikt inny Wam nie pomoże tak jak Wy sami możecie sobie pomóc. Fakt jest faktem, że my Panowie innaczej się zachowujemy lecz odczuwamy identycznie.
Pozdrawiam Was oboje i życzę siły.
<*> <*> <*> <*> <*> zapalam te światełka dla naszych aniołków. 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
15-05-2007 10:27
[     ]
     
Dziś mija dziesięć miesięcy kiedy tragiczne w skutkach zdażenie pozbawiło nas Maćka. Tak jak chyba każdy już tysiące razy zadawałem sobie to pytanie "Dlaczego", czy ta świeczka już musiała mu zgasnąć, czy Bóg musi zabiezać tak młode osoby, czy gdybym tam nie pojechał, czy też gdybym nie pozwolił pójść na tą cholerną plażę to by żył. Nie wiem już co robić, jak żyć. Wiem jedno, że nigdy nie uzyskam odpowiedzi na te pytania. Wiem, że ciągłe zadawanie ich może mnie doprowadzić do obłędu, ale jak tu przestać myśleć o kimś kogo się pielęgnowało , troszczyło o niego, a przedewszystkim KOCHAŁO. Ostatnio śnił mi się Maciej, że wrucił do domu, po tych dziesięciu miesiącach. Okazało się że nie utonął, a ktoś go wyłowił i przez długi czas był w śpiączce, a po przebudzeniu nic nie pamiętał. Szok , obudziłem się i długo płakałem, Byłem zły , że to był tylko sen. O Boże jak ja go kocham.
Współczuję Wam z całego serca. Wiem że to ciężko, ale trzymajcie się.
Zaraz idę do Macieja na cmenterz, Zapalę jedną lampkę za wasze aniołki.
Pozdrawiam
Zbyszek 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
wustyle  
18-05-2007 12:21
[     ]
     
Zbychu
Trzymaj sie!
Ty wiesz!
Kiedys spotkamy nasze dzieci
czekam na ten moment... 
Sebastian - tata Laury, Zuzi i Antosia

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
08-06-2007 15:48
[     ]
     
Witam wszystkich,
Zabieram się do pisania i nie wiem co pisać. Chciałbym tak dużo powiedzieć, ale nie wiem jak. Czytam różne tematy na forum, w zasadzie przeglądam wszystko, wszędzie chciałbym coś napisać, starać sie was pocieszyć może nawet jakoś pomóc. Chyba jak większość z Was o śmierci swego dziecka, tak swobodnie i ze zrozumieniem mogę się wypowiedzieć tylko tutaj, choć nie powiem żebym nie rozmawiał o tym z najbliższą rodziną. Tak to racja, życie nasze po odejsiu naszych dzieci zmieniło się diametralnie. Nie jesteśmy już tymi samymi ludźmi, Nic nie cieszy, niczego nie planujemy, żyjemy poprostu z dnia na dzień. Nie wiem czy już kiedyś będzie innaczej. Dlaczego Bóg zsyła na nas takie nieszczęścia, dlaczego zabiera rodzicom dzieci. Nie powinno tak być. Wierzę w Boga i mam zamiar dalej trwać w wierze, ale żal o to co nam zrobił pozostanie.
Każdy z nas cierpiących zastanawia się jak postępować, jak żyć. Myślę, że nie ma złotego środka na to. Ilu nas jest każdy przeżywa inaczej, choć podobnie. Wiem natomiast jedno. Musimy się nawzajem wspierać. I bardzo dobrze, że jest to forum, że możemy się tu wygadać, podzielić swoimi bolączkami i usłyszeć słowa pocieszenia.
Bardzo wam wszystkim za to dziękuję.
Łączę się w bólu i serdecznie pozdrawiam 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )
Ostatnio zmieniony 08-06-2007 16:31 przez zbyszeks57

Zbyszku...
Ilona  
13-06-2007 21:14
[     ]
     
ja też łączę się ze wszystkimi tutaj, z Tobą, Teresą i z córką (jest wspaniałą dziewczyną, mądrą i wrażliwą).
Wchodzę na forum codziennie, nie zawsze piszę, to już jest nałóg, to jest jak magnes, jak codzienny obowiązek, musze tu być, choć na chwilę połączyć się myślą z innymi (chociaż myślą jestem z Wami cały czas, inaczej sie nie da)
Wiem, że Bóg płacze razem z nami
Siły i spokoju dla wszystkich
Ilona 

Ostatnio zmieniony 13-06-2007 21:15 przez poprostumama

Re; Ilonko
Zbyszek  
14-06-2007 15:42
[     ]
     
Dzięki,
Masz racje , to jest jak nalóg czy magnes. Niezależnie od tego po co siadam do komputera, to uruchamiam fotum. Czytam i myśle wtedy , Po co tyle tragedii, tyle bólu , tylu ludziom Bóg nam zadaje. Jaki w tym cel, po co tacy młodzi są tam mu potrzebni. Mam zarazem i nie mam do niego pretensji. Tylko sobie mówię, że realizuje swój plan, że my biedne żuczki nie mamy nic do gadania. A szkoda, bo nieraz mógłby nas wysłuchać. A może to robi ? Tak mi wszystkich żal którzy stracili bliskie im osoby, Tak chciałbym pomóc wsztstkim, pocieszyć przytulić. Ale niestety to niemożliwe. Czemu życie jest takie skomplikowane i brutalne. Jestem z Wami i naszymi bliskimi , którzy patrzą na nas z zaświatów. Pozdrawiam życząc siły. 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
martscapes  
18-06-2007 15:29
[     ]
     
Witaj Zbyszku. Twoja tragedia bardzo mnie poruszyła. Pytasz o sens tego, co przechodzą Ci, którzy tracą najwięcej. Mogę tylko przypuszczać, jak bardzo inny ma wymiar to pytanie z Twojej strony, po takiej tragedii, i z mojej, gdzie mam niebywałe szczęście żyć z dwojgiem moich dzieci... Nie mniej czucie części Twojego cierpienia prawie przewraca mnie... Przesyłam Tobie link pięknej opowieści, by podjąć próbę pokrzepienia Twojego rozbitego serca... http://www.oum.fora.pl/w-objeciach-jasnosci-ksiazka-betty-j-eadie-t32.html
Pozdrawiam, Marcin 

Ostatnio zmieniony 18-06-2007 16:14 przez martscapes

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.Do Marcina
Zbyszek  
25-06-2007 17:01
[     ]
     
Drogi Marcinie,
Dziękuję Ci za ciekawą lekturę. Czytałem już kilka podobnych opracowań, ale to jest bardzo ciekawe, dające wiele do myślenia. Wszak nie utraciłem wiary w Boga ale wielokroć zastanawiałem się czy on istnieje. A jeżeli tak to dlaczego zabiera z tego świata tak młode istoty i każe nam cierpieć. Przecież strata bliskiej osoby jest chyba czymś najtragiczniejszym co może się zdarzyć w życiu doczesnym, szczególnie dziecka.
Cieszę się, że próbujesz zrozumieć takich ludzi jak my, którzy doświadczyli straty. I niech tak zostanie, bo to naprawdę jest okropne, tego nie da się opisać czy opowiedzieć co człowiek wtedy czuje. Ciesz się życiem i zdrowiem swoich najbliższych i swoim.
Pozdrawiam Cię serdecznie i jeszcze raz dziękuję. 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
puma  
29-06-2007 22:12
[     ]
     
mógłbyś podać mi swoje gg 
puma

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.- do pumy
Zbyszek  
30-06-2007 15:56
[     ]
     
Niestety nie jestem użytkownikiem gg,
Przykro mi.
Pozdrawiam i zapalam światełko za naszych chłopaków (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.- do pumy
puma  
30-06-2007 20:30
[     ]
     
ok dziękuje chciałm poklikać o ojcach mój mąż nie lubi tu zaglądać chciałam trochę więcej się dowiedziec o cierpiacych tatusiach bo chciałabym go wspierać a nie wiem jak widze jak bardzo cierpi a nie potrafię mu pomóc pozdrawiam 
puma

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
mama Oliwki  
30-06-2007 17:06
[     ]
     
Dziekuje za odpowiedz juz teraz jest troche lepiej zaczelismy rozmawiac czesciej ukradkiem zaglada na Forum gdy ja pisze lub czytam z czasem bedzie latwiej.

Dla Nasztch Aniolkow(****) 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
09-07-2007 11:55
[     ]
     
Niebawem minie rok, jak ostatni raz widziałem i słyszałem mojego syna Macieja. Czuję się tak jak by minęła wieczność, ale z drugiej strony - czuję jak by to wydażyło się wczoraj. Czas zatrzymał się dla mnie. Przez cały czas w głowie mam ten dzień , ten okres czasu, kiedy stała się ta okropna tragedia. I ostatnie słowa Maćka do minie przed pójściem na plaże "Tato zaopiekuj się moim zegarkiem" , poszukiwania na plaży zaraz po tym cholernym wydażeniu, telefon z policji, i najgorszy moment, którego nie zapomnę do końca swoich dni, to identyfikacja ciała Maćka po tygodniowym pobycie w morzu. Boże jak to bolało, jak nadal boli. Boję się, nie wiem jak to wytrzymam. 15.07. o g. 12.15 odbędzie się msza za Maćka, przyjedzie rodzina, znajomi . Potem cmentarz, kwiaty, lampki. Czy tak już będzie zawsze. Boję się o Tereskę, ona tak mocno to przeżywa. Zamknęła się na świat. Boję sie o Agatkę, nawet jak wychodzi na spotkanie towarzyskie. Życie zmieniło się diametralnie. Czy jest jakieś antidotum na tego typu dolegliwość. Chyba nie. Tak już nam pozostanie żyć.
Zapalam te światełka internetowe dla naszych ANIOŁKÓW (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.DO ZBYSZKA
MAMA PIOTRUSIA  
09-07-2007 17:02
[     ]
     
ZBYSZKU TAK BARDZO WAM WSPOLCZUJE ZE NAWET NIE WIEM CO NAPISAC WIEC POWIEM TYLKO ZE MYSLE O WAS I LACZE SIE Z WAMI W BOLU.SWIATELKA DLA NASZYCH DZIECI (*)(*)(*)(*)(*)(*) 
MARTA
KOCHAM CIE SYNKU (*)(*)(*)

Zbyszku...
Ilona  
13-07-2007 09:34
[     ]
     
... Tak bardzo chciałabym Wam ulżyć, przytulić. Te dni sa dla Was straszne, wiem, przeszłam takie dni 2 miesiące temu, pamiętaj że jestem, tez się o Was martwię jak o wszystkich tutaj, w końcu jesteśmy rodziną którą połączyło Największe Nieszczęście Świata...
Ściskam Ciebie Terenię i Agatę - pamiętam o niedzieli
Ilona 


Do wszystkich rodziców aniołków i nie tylko
Zbyszek  
14-07-2007 15:01
[     ]
     
Dziękuję Wam wszystkim za te ciepłe słowa otuchy. Lubię tu zaglądać, choć nie zawsze i wszędzie dokonuję wpisów. Jest to dla mnie bardzo bolesne jak czytam o tylu różnego rodzaju tragediach. Powie ktoś, że się nad sobą znęcam. Ale tak może powiedzieć ten, kto tego nie przeżył. Mi to daje wbrew pozorą ulgę. To, że mogę z kimś swobodnie porozmawiać, podzielić się swoim cierpieniem i bólem, że są na tym świecie bratnie dusze. Dzieci to nasze życie, nasze istnienie na tym ziemskim padole. "Boże czemu nam to uczyniłeś i z wielkim bólem zostawiłeś".
Pozdrawiam wszyskich z całego serca.
(*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

DROGA TERESKO I ZBYSZKU
MAMA PIOTRUSIA  
15-07-2007 06:33
[     ]
     
DZIS JEST 15LIPCA,PAMIETAM O WAS,ZAPALAM DZISIAJ SWIECZKE DLA WASZEGO SYNKA MACKA.JESTESMY WSZYSCY Z WAMI.(************) 
MARTA
KOCHAM CIE SYNKU (*)(*)(*)

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
25-07-2007 14:23
[     ]
     
W Polsce dzieje się wielkie halo tylko wtedy gdy dochodzi do zbiorowej tragedii. Tak było i w przypadku hali w Katowicach i górników w kopalni. A na drogach, w morzu i jeziorach gonie w jednym dniu o wiele więcej osób i nic, tylko mała wzmianka w wiadomościach lub regionalnej gazecie. Tak naprzykład był ostatnio w przypadku tragicznej śmierci 5 pasażerów awionetki która się rozbiła w Bieszczadach. Ale to mało ważne dla niektórych rządowców i mediów. A czy ta tragedia jest inna dla ich rodzin. Nikt im nie oferuje pomocy , nikt nie posyła psychologów czy też nie licytuje się w ile dać kasy poszkodowanym lub im rodziną.
Żeby dana była Ci jakaś pomoc w obliczu tragedii to musisz mieć "szczęście" w nieszczęściu i zginąć zbiorowo. Pytam raz jeszcze , czy to są inni ludzie , mają inne uczucia, innaczej przeżywają śmierć bliskiej osoby. Wiem co to znaczy utracić bliską osobę. I co myślicie, że znalazł się ktoś kto zaoferował pomoc. Nie, była tylko nieustanna walka z naszymi organami prawa i administracji. Tak to boli , bo naprawdę żeby otrzymać jakąś pomoc, to musi byc to zbiorówka. Współczuję z całego serca tym poszkodowanym rodziną, które straciły swoich bliskich w tej "autokarowej tragedii", jestem z nimi w modlitwie. 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
MAMA PIOTRUSIA  
28-07-2007 17:43
[     ]
     
MASZ ZBYSZKU RACJE ALE NIESTETY CALA ADMINISTRACJA W NASZYM KRAJU I NIE TYLKO NIE JEST SKONSTRUOWANA DLA SZARAKA TYLKO DLA SZYCHY.BO TO ONI WLASNIE W TEN SPOSOB ZDOBYWAJA ELEKTORAT DUZO SZUMU I NIC WIECEJ BO PRAKTYKA WYGLADA INACZEJ.
Zbyszek napisał(a):
> W Polsce dzieje się wielkie halo tylko wtedy gdy dochodzi do zbiorowej tragedii. Tak było i w przypadku hali w Katowicach i górników w kopalni. A na drogach, w morzu i jeziorach gonie w jednym dniu o wiele więcej osób i nic, tylko mała wzmianka w wiadomościach lub regionalnej gazecie. Tak naprzykład był ostatnio w przypadku tragicznej śmierci 5 pasażerów awionetki która się rozbiła w Bieszczadach. Ale to mało ważne dla niektórych rządowców i mediów. A czy ta tragedia jest inna dla ich rodzin. Nikt im nie oferuje pomocy , nikt nie posyła psychologów czy też nie licytuje się w ile dać kasy poszkodowanym lub im rodziną.

> Żeby dana była Ci jakaś pomoc w obliczu tragedii to musisz mieć \"szczęście\" w nieszczęściu i zginąć zbiorowo. Pytam raz jeszcze , czy to są inni ludzie , mają inne uczucia, innaczej przeżywają śmierć bliskiej osoby. Wiem co to znaczy utracić bliską osobę. I co myślicie, że znalazł się ktoś kto zaoferował pomoc. Nie, była tylko nieustanna walka z naszymi organami prawa i administracji. Tak to boli , bo naprawdę żeby otrzymać jakąś pomoc, to musi byc to zbiorówka. Współczuję z całego serca tym poszkodowanym rodziną, które straciły swoich bliskich w tej \"autokarowej tragedii\", jestem z nimi w modlitwie. 
MARTA
KOCHAM CIE SYNKU (*)(*)(*)

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.- do Marty
Zbyszek  
02-08-2007 12:47
[     ]
     
Dzięki Ci za bliskość w tych dla mnie, nas cieżkim okresie. Jest przyjemnie jak pamięta ktoś i prześle lub powie choć kilka słów otuchy. Widzę , że nie tylko ja mam takie zdanie o tych ostatnich zajściach. Wiem że może jest to przykre że tak myślę , ale taka jest niestety szara rzeczywistość. Ubolewam nad tą tragedią i współczuje ich rodziną, ale nie znoszę zakłamania i prubowaniu podreperowania swojej reputacji kosztem ludzkiej tragedii.
Przesyłam pozdrowienia, życząc zarazem siły i wytrwałości.
Dla naszych aniołków światełka (*) (*) (*) (*) (*) (*) 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.- do Marty
maria  
04-08-2007 06:11
[     ]
     
Nigdy sie nad tym specjalnie nie zastanawiałam. Na pierwszy rzut oka dziwiło mnie jednak, ze z podobnych tragedii robi sie az tyle sztucznie nakrecanego szumu. Powinno sie okazac szacunek zmarłymi i współczucie rodzinom, dyskretna pomoc. Jednosc narodowa - owszem. Tylko robienie z tragedii "dobrego materiału" na program, kampanie razi.
To prawda, dzieje sie tyle niezauwazanych tragedii. Najwazniejsze by ludzie umieli pomagac sobie na codzien. 

Ostatnio zmieniony 04-08-2007 06:12 przez mamaAmelki

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.- ZACHOWANIE RZĄDU PO TRAGEDI
Zbyszek  
06-08-2007 15:28
[     ]
     
Witam was,
Widzę, że nie tylko ja tak zareagowałem na tą "kampanię reklamową" naszego "ukochanego" rządu po tej wielkiej tragedii pod Grenoble. Mam zamiar porozmawiać na ten temat z przedstawicielami naszego parlamentu, a znam ich kilku i z różnych są opcji politycznych. Ciekawi mnie ich reakcja. Zapewne Ci z PO, powiedzą , że to nie oni a jak będą przy władzy postarają się to zmienić. Natomiastz PiS powiedzą, że mają już przygotowany pakiet ustaw w której ten problem jest rozwiązany. Zresztą zawsze tak brzmi ich odpowiedź, Bo nic nie robią tylko mówią , że przygotowują ustawu.
Bardzo , ale to naprawdę bardzo współczuję straty bliskich tym rodziną. Wiem też że wiele jest szumu na początku wywołanego przez władze, a później trzeba dochodzić swego i się nawet po sądach włóczyć.
Najważniejsza mimo wszystko jest szczera pomoc dobro ludzka. Taka choćby jak nasza na tym Forum.
Trzymajcie się i bądźcie silni.
Dla naszych aniołków (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )
Ostatnio zmieniony 06-08-2007 15:38 przez zbyszeks57

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
asia122  
06-08-2007 13:23
[     ]
     
Wiesz Zbyszku... ja nawet powiedziałam do męża... to nawet, żeby odpowiednio umrzeć, to trzeba miec szczęście!!!! Tak, to boli, ale tak jest. Współczuję tym rodzinom, tym ofiarom... czuję smutek, ale co z tysiącami ofar, rodzinami, pozostawionymi samymi sobie. Gdziez tu marzyć o pomocy psychologów... o finansach nie wspomnę. Ostatnio rozmawiałam z mama tragicznie zmarłego synka (18 lat). Winny tej tragedii kierowca nie został w żaden sposób ukarany... a ona nie dostała grosza odszkodowania. To zanczy, że jest zycie i Życie! Tu dostaną po 110 tys, zł,a tysiące chorych dzieci!!!! na przykład na mukowiscydozę... umierają, bo szanowny pan minister jeszcze nic nie zrobił w tej sprawie! Zbyt mało medialne!!!! Jak słysze pomoc psychologów, to musi być katastrofa mniej więcej taka jak w Grenoble, no i jeszcze poza terenem granic. Tutrzeba się popisac, pojechać, pokazać, pofotografowac!!!! Dlaczego w przypadku, kiedy rodzice traca dziecko, nie ma kogoś kto by się nami zajął, podał chociaz numer telefonu pod którym można szukac pomocy... Nie, my zamknięci w czterech ścianach, gdzie jeszcze słychac oddech naszeo dziecka... po woli umieramy... obudzeni od czasu do czasu telefonem, gdzie po drugiej stronie ktoś nie wie, co powiedzieć! Czekamy na pomoc, która nie nadchodzi... 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.-jak żyć
Zbyszek  
09-08-2007 10:28
[     ]
     
Minął ponad rok a ja nie mogę się oswoić z tym co się stało. Myślę o wszystkim, jak to się stało, co on czuł czy co myślał w tych tragicznych chwilach. Bez przerwy mam przed oczami Maćka, te zajścia z tego fatalnego dnia i nie tylko. Mój mózg tak to sobie zakodował, że jest w stanie odtworzyć wszystko co się działo w każdej minucie. Myślałem, że będzie trochę lepiej, że czas nauczy mnie żyć. Nic z tego ból, cierpienie smutek nie odchodzi , a wręcz przeciwnie, potęguje się. Staram się żyć normalnie w miarę, ale jakoś nie wychodzi. "Boże dlaczego do tego dopóściłeś, dlaczego mi go zabrałeś. Przecież dla niego był jeszcze czas, mógł cieszyć się życiem tu na ziemi , na tym gorszym świecie. Ale by był ze mną. Wierzą w ciebie Boże i chcę dalej wierzyć, ale jak mam dalej żyć. Nie wiem poprostu nie wiem.
Na forum przeważnie kobiety piszą, one widocznie są odważniejsze i bardziej otwarte. Może powiedzcie mi drogie panie jak znoszą to wasi mężowie, może ja robię coś nie tak. Choć uważam że ze mną wszystko ok.
Pozdrawiam wszystkich użytkowników Forum.
Światełka dla maszych aniołków (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.-jak żyć
MAMA PIOTRUSIA  
10-08-2007 05:50
[     ]
     
ZBYSZKU CHCESZ WIEDZIEC JAK NASI MEZOWIE SOBIE Z TYM RADZA MYSLE ZE TEZ SOBIE NIE RADZA ALE CZY MAJA JAKIS WYBOR,NIE KAZDY JEST TAK ODWAZNY I OTWARTY JAK TY ZE BEDZIE PISAL O SWOICH PRZEZYCIACH BEDZIE PRZYZNAWAL SIE DO TEGO JAK TESKNI I CIERPI.MOJ MAZ BARZDO CZESTO CHODZI NA CMENTARZ DO MOJEGO SYNA ROZMAWIA Z NIM TO ON MODLI SIE ZA NIEGO BARDZO ZARLIWIE TO ON ZAMAWIA ZA NIEGO MSZE I TO ON ROBI CO POWINIEN ROBIC OJCIEC CHOC MOJ SYN NIE BYL JEGO DZIECKIEM.OJCIEC MOJEGO SYNA NAWET NIE POJAWIL SIE NA POGRZEBIE NIE WIEM CZY ZE STRACHU CZY JUZ JEST TAKIM KOMPLETNYM DRANIEM.W OBLICZU TEGO WSZYSTKIEGO UWAZAM ZE TO MOJ MAZ JEST OJCEM PIOTRUSIA I GDYBY NIE TO ZE PRZYSZLO MI ZYC Z TAK DOBRYM CZLOWIEKIEM TO PEWNIE NAWET NIKT NIE POMODLIL BY SIE POZADNIE O DUSZE MOJEGO DZIECKA.JA PROBUJE TO ROBIC ALE JAKOS MI TO NIE WYCHODZI.KAZDA MOJA MODLITWA KONCZY SIE PRETENSJAMI DO PANA BOGA.JAKI SENS MA TERAZ NASZE ZYCIE?POZDRAWIAM SERDECZNIE CIEBIE I TWOJA RODZINE TRZYMAJCIE SIE CIEPLO. 
MARTA
KOCHAM CIE SYNKU (*)(*)(*)

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.-do Marty
Zbyszek  
16-08-2007 11:50
[     ]
     
Widzę Marto ,że my faceci mamy podobne zachowania. Ja również często jestem na cmentarzu, zapalam świeczki, robię porządek przy pomniku, rozmawiam tam z Maćkiem, modlę się za i do niego. Może i jestem bardziej odważny i otwarty od innych ojców, choć ja tego tak nie odbieram. Jeżeli to pomaga przetrwać te ciężkie chwilę, to dlaczego sobie nie. To forum pozwala mi się wygadać, podzielić cierpieniem z innymi osobami , których los doświadczył tym samym. Przecierz mnie rozumieją. Nie tak jak znjomi z sąsiedztwa czy rzekomi przyjaciele. Jeżeli my sobie nie pomożemy to kto nam pomoże.
Pozdrawiam Was serdecznie.
Dla naszych Aniołków (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.-jak żyć
iza68  
13-08-2007 09:01
[     ]
     
Zbyszku.
Stracilismy Corke w wypadku 13 miesiecy temu,miala 17 lat.Pomimo ,ze mamy syna (12lat),dla ktorego powinnismy teraz zyc i jemu sie poswiecic,wszystko co robimy wychodzi jakby z przymusu,bo trzeba zyc ,bo nie mozemy go przeciez skrzywdzic .Staramy sie ale z roznym skutkiem,czas dla nas zatrzymal sie w miejscu...ale mialam tutaj napisac o swoim mezu...jest zalamany ,najgorsze jest to ze nie moze znikim o tym porozmawiac ,mam na mysli jego przyjacol,albo sie odsuneli albo kaza mu zapomniec ,co wyprowadza go z rownowagi.My rozmawiamy ze soba ,ale wiesz to nie sa do konca szczere rozmowy ,poprostu boimy sie zranic nawzajem.Maz mial wiele zalaman,nienawisc do kobiety ktora zabila mam Dimitre byla tak wielka ,ze chcial jej zrobic krzywde ,wiele razy siedzial pod jej domem w samochodzie i czekal na okazje,w tej chwili cala swoja energie rozladowuje w bardziej pozytywny sposob,zalozyl stowarzyszenie ,ktorego celem jest zmiana prawa prawa karnego,bo w grecji za spowodowanie wypadku ze skutkiem smiertelnym,obojetnie czy jestes trzezwy czy pijany ,masz prawo jazdy czy nie do wiezienia nie idziesz dostajesz wyrok w zawieszeniu,widze ze to dodaje mu sily,zyjemy nadzieja ze moze dzieki temu uda sie zrobic cos dobrego ,dla innych dzieci i naszego syna 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.-do Izy
Zbyszek  
14-08-2007 16:48
[     ]
     
Smutnym zbiegiem okoliczności Wasza córka zginęła w dniu pogrzebu naszego syna. Widziałem jej zdjęcie w „płomyku do nieba”. Śliczna dziewczyna i tylko trzy miesiące młodsza od Maćka. Dlaczego tak młode istoty odchodzą z tego świata, Jaki jest Boski w tym wszystkim plan. Ja mam córkę Agatkę, ma 22 lata, podobnie jak Ty wiem, że muszę być silny i żyć dla niej. Ale jakoś ciężko to życie w nowych realiach mi wychodzi.
Jestem pełen podziwu dla twojego męża, nie wiem czy bym się opanował i nie zrobił tego najgorszego. Znał sprawcę waszej tragedii. Ja nie , może i dobrze. Nie wiedziałem że w Grecji są takie przepisy. Powiem tylko , że to jest chore. Jak można było ustanowić takie prawo.
Ktoś kiedyś powiedział , „Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie”, I jest to bardzo trafne określenie, Gdyż i ja myślałem że ich mam tylu, a tu rozczarowanie. Mówią też „ z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu” , To w moim przypadku nie jest właściwe określenie, Gdyż oni byli i są ze mną , z nami w tych trudnych chwilach.
Bądźcie silni w swym bólu. Jesteśmy z Wami.
Pozdrawiam i zapalam światełka dla naszych aniołków (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.-do Zbyszka
iza68  
14-08-2007 18:07
[     ]
     
Piszesz Zbyszku ,ze nie wiesz czy bys sie opanowal,wiesz ja sama wiele razy myslalam zeby poprostu ja przejechac.W chwilach rozgoryczenia ,wscieklosci na ta niesprawiedliwosc przychodzily rozne mysli,ja powstrzymywalam meza on mnie,wspolnie doszlismy do wniosku ,ze wystarczajaco duzo zla nam wyrzadzila ta kobieta,mszczac sie w ten sposob ,znowu by to uderzylo w nasza rodzine ,a przede wszystkim w Andrasa.On ma tylko 12 lat przez to co sie stalo musial szybciej dojrzec,boje sie jakie to bedzie mialo nastepstwa na przyszlosc . Z Dimitra byl bardzo zwiazany i bardzo to przezyl,zreszta co tu pisac Siostre STRACIL NA ZAWSZE ,a nas tez na bardzo dlugo ,chociaz bardzo sie staramy.Wiec to stowarzyszenie ,ktore zalozyl moj maz jest odpowiedzia na to co zrobila ta kobieta,pojawilo sie duzo artykulow ,wywiadow w telewizji lokalnej ,wiesz tutaj na Krecie jest mala spolecznosc,mam nadzieje ze ta kobieta nie spi juz spokojnie i tak powinnno byc......a dlaczego ?Wiesz co mi powiedziala przez telefon cztery miesiace po wypadku ,,a co ja takiego pani takiego zrobilam,pani Hurdaki".............powinna cieszyc sie ze jeszcze zyje 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.-Iza
Teresa  
14-08-2007 18:51
[     ]
     
Jestem w szoku! To jest jakaś wariatka? Nie rozumiała co Wam zrobiła? Nie ma dzieci? Przepraszam, ale zdenerwowałam się trochę. Nie dziwię się, że mieliście ochotę zrobić jej krzywdę. My nie wiemy przez kogo zginął Maciek, ale i tak mam ogromny żal do tego człowieka, który bezmyślnie wlazł do wody, w niestrzeżonym miejscu i kąpał sie mimo zakazu. Pozdrawiam i mocno ściskam. Światełka dla naszych pięknych aniołów [****] 
T.S.

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.- do Iza68
Zbyszek  
16-08-2007 11:32
[     ]
     
Izo nie wiem co myśleć o tym wszystkim. Wiem jedno ,że kobieta nie poczuwa się wogóle do winy, że pozbawiła życia niewinną osobę i sprawiła swym czynem i wypowiedziami niesamowity ból i stratę rodzicą. Nie znam zachowań społeczności Kreteńskiej ich mentalności czy poczucia winy. Z tego co piszesz ta kobieta pozbawiona jest jakichkolwiek oznak człowieczeństwa. Tylko ciekawe jak by ona się zachowała gdyby ją dotknęła taka tragedia. Mam nadzięję, że kiedyś to zrozumie. Choć i w Polsce są takie osoby. Mąż Twój ma cel i to jest wspaniałe. Życzę mu powodzenia w tym co robi. A jest to słuszna sprawa.
Pozdrawiam i życzę dużo wytrwałości.
(*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) - Światełka dla naszych aniołków 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.- do Teresy i Zbyszka
iza68  
16-08-2007 12:06
[     ]
     
Kochani
Tez nie potrafie zrozumiec jej zachowania ,juz dawno przestalam sie nad tym zastanawiac ,bo poprostu sprawialo to ze czulam sie jeszcze gorzej,a chec zemsty i odwetu byla...jest ...wielka,musialam zmienic sposob swojego myslenia zeby nie doszlo do tragedii,tu na Krecie istnieje i funkcjonuje w dalszym ciagu vendetta,takze musialam zrobic wszystko aby poskromic swojego meza,bo uwazam ze nie tendy droga,bo jest jeszcze Andreas.Uwazam ze zalozenie tego stowarzyszenia,moze przyczynic sie do wielu zmian na lepsze,a naglasniajac to wszystko bedzie kobieta miala inna kare ,ktora naprawde ja zaboli......wykluczenie i potepienie srodowiska.......dodam tylko ze w tym samochodzie byl tez jej syn ,siedzial na przednim siedzeniu ,nic mu sie nie stalo.....zginela tylko Dimitra,bardzo to przezywal ,zreszta to naprawde dobre dziecko ,nie mam tylko pojecia do kogo jest podobny ,bo napewno nie do swojej matki............. 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
20-08-2007 10:51
[     ]
     
Ostatnio śniłeś mi się synku. Jak się przebudziłem to nie byłem pewiem czy to sen czy jawa. Wszystko było takie realne. Tak jakby nic się nie wydażyło, a życie toczyło normalnie. Jaki byłem zły , że to tylko sen. Maćku jak mi Ciebie brakuje, jak ja tęsknię za tobą. Kocham Cię synku. 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
ansibl51  
26-01-2015 23:03
[     ]
     
Sny pomagają ale w moim przypadku już ich nie mam. Wszystko się u mnie zmieniło oprócz tęsknoty, żalu. To zostało do dziś a minęło 11 lat 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
kacha  
28-08-2007 20:43
[     ]
     
tez nie moge sie pogodzic
Zbyszek napisał(a):
> Miało być tak fajnie. Niewinny wyjazd nad morze. Żadnej kąpieli, tylko drobne zakupy, lody itp. A stało się coś całkiem niewyobrażalnego. Dzień ten, tj. 15.07.2006 r. zmienił całe moje życie i stał sie koszmarem. Miałem dwoje dzieci, Agatę i Maćka. Tragiczne okoliczności pozbawiły mnie syna. Miał dopiero 18 lat. Morze w którym nie mieliśmy się kąpać zabrało mi go. Życie legło w gruzach. Nie mogę się z tym pogodzić i zapewne nie pogodzę się do końca moich dni. Przecież dzieci to nasza przyszłość, a tu w ułamku sekundy zostaje jej pozbawiony. Wiem że mam żonę i córkę, i że muszę żyć teraz dla nich i być dla nich podporą. Ale to nie tak miało być. Mieliśmy plany, był jskiś sens życia a tu wyrwa w sercu. Tak jak kochałem i kocham Maćka, również kocham tych którzy mi pozostali. Nigdy już nie będę ty samym człowiekiem. Coś we mnie umarło. Nie wiem jak dalej żyć. Znajomi bardzo szybko przeszli do porządku dziennego. Zręcznie omijają temat śmierci mego syna. Wielu zachowuję się jakby nic się nie stało. Niektórzy mówią, "No stało się, trzeba żyć dalej". Czy oni zdają sobie sprawę z tego co robią i mówią. Dziecko to nie telewizor, samochód czy nawet ulubiony pies. Przecierz mi jest potrzebna rozmowa, wsparcie. Wsparcie mam tylko w swoich najbliższych, a gdzie są osoby które uważałem za przyjaciół. Zapomnieli nawet mój numer telefonu. Prawdą jest stwierdzenie, że przyjaciół poznaje się w biedzie. Przeglądam to forum i widzę tylko wpisy kobiet, matek. Gdzie jesteście ojcowie. Czy my jesteśmy inni, chyba nie. Czy tylko kobiety czują ból. Czy ja jestem innym facetem?

> http://natymswieciebylchwile.bloog.pl 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
03-09-2007 12:02
[     ]
     
Pełno na ulicach dziś młodych osób. Tak, tak rozpoczął się rok szkolny. Tobie nie wiadomo jak by się potoczył okres edukacji. Czy były by to studia, czy jakaś szkoła policealna , a może wojsko. Teraz mogę tylko gdybać. Tak mi ciężko jak widzę tylu młodych ludzi. Od razu widzę Ciebie Maćku wśród nich. Boże co ja robię, wybacz, ale nie mogę do końca tego sobie uświadomić , że zabrałeś mi Maćka na zawsze. To niesprawiedliwe.
A może tam w tym drugim świecie dalej kontynuujesz naukę.
(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*) - To dla Ciebie synku i innych aniołków z którymi zasiadłeś w ławce szkolnej. 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą. ZBYSZKU
MAMA PIOTRUSIA  
04-09-2007 03:56
[     ]
     
CHYBA WSZYSCY CZUJEMY TO SAMO.BOZE JAKIE TO CIEZKIE,DLACZEGO NAS TAK DOSWIADCZASZ?JAK JA BYM CHCIALA POSLAC MOJEGO SYNA DO SZKOLY,JAK MY MAMY TERAZ ZYC?SWIATELKA DLA NASZYCH DZIECI
(*)(*)(*)(*)(*)(*) 
MARTA
KOCHAM CIE SYNKU (*)(*)(*)

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą. ZBYSZKU
Zbyszek  
12-09-2007 18:34
[     ]
     
Wiem, że nasze dzieci odchodząc z tego świata nie chciały nam zrobić ni c złego, nie chciały żebyśmy cierpieli. Tylko nie mogę zrozumieć DLACZEGO tak się stało, DLACZEGO Bóg do tego dopuścił, DLACZEGO Bóg karze nam cierpieć. Myślę, że nie zrobił tego od tak sobie, że wiedział co robi, że miał konkretny plan.
Tylko DLACZEGO zabiera młode życie. Życie które powinno doczekać starości swych rodziców. Dać im wcześniej radość, szczęście i na starość opiekę. Pozwolił nam na liźnięcie odrobiny szczęścia, dając go nam na kilkanaście lat na tą ziemską odchłań, a potem brutalnie zabrać, z dnia na dzień, nic nie mówiąc, nie ostrzegając. Tak się nie robi, tak nie postępuje Ojciec wszystkich ludzi. Wiem, ktoś powie, że dane mi było to szczęście mieć, choć przez jakiś czas, gdyż inni nawet tego nie mieli. Nie wiem co lepsze
i nie chcę nawet tego rozważać. Może bluźnię,
ale NIGDY SIĘ NIE POGODZĘ Z JEGO STRATĄ. Zawsze będzie DLACZEGO i wielki żal.
\**********************/ - bądź tam szczęśliwy synu 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
14-09-2007 17:00
[     ]
     
Kiedyś, jak jeszcze nie miałem dzieci wiedziałem, że ojcostwo będzie trudne. Ale nie aż tak. Wiele obowiązków. Utrzymanie rodziny, wychowywanie dzieci, stworzenie im warunków do startu w dorosłe życie. Chciałbym, żeby tak było dalej. Niestety nie wiedziałem jeszcze jednego, najgorszego, że ojcostwo to też ból po stracie dziecka. Ale niestety nie jest mi to dane. Wszystko co wiąże się z wychowaniem dzieci, to nic wielkiego. Uważam, że być ojcem i głową rodziny po takiej stracie, wymaga dopiero nie lada siły. Ja nie wiem jak radzą sobie z tym inni ojcowie. Osobiście nie wiem jak sobie radzić z bólem, tęsknotą, rozpaczą, wiarą............., a tak wogóle ze wszystkim. Co z tego, że mam jeszcze rodzinę, że pracuję, spotykam się ze znajomymi. Jak połowa mnie gdzieś odeszła, podążyła za Maćkiem i nie chce tu spowrotem wrócić. Nie wiem czy kiedykolwiek będę żył w miarę normalnie. Nie zdawałem sobie wcześniej sprawy, jak bardzo kochałem. Synku bardzo Cię kocham. Bądź szczęśliwy i pomóż mi stać się silniejszym.
\****************************/ 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )
Ostatnio zmieniony 16-09-2007 15:37 przez zbyszeks57

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
25-09-2007 15:31
[     ]
     
Chyba się uzależniłem od zaglądania na strony forum. Zaglądam tu nie tylko raz dziennie , ale za każdym razem gdy usiądę do komputera. Nie wiem czy to dobrze. Wiem, że tu spotkam ludzi którzy mnie rozumieją, są życzliwi i serdeczni w swoich wypowiedziach. Bo oni doświadczyli tego co ja. Środowisko z którym spotykam się na co dzień, przeszło do porządku dziennego, zachowują się tak jakby nigdy nic się nie stało, jakby Maćka nie był wśród nas. Rozmowa o Maćku jest dla nich niesamowitą udręką. Najchętniej by tego tematu nie poruszali. Myślą , że ja, jak chodzę prosto, uśmiechnięty, to już czuję się dobrze, już wyszedłem z dołka po stracie. To nie tak, to wygląda wręcz przeciwnie. Tęsknota, ból, cierpienie i żal po stracie Macieja, czuję jak we mnie potęguje. Boję się żeby nie eksplodowała. Maciejka tak mi tu Ciebie brakuje.
(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)- Kocham Cię synku. 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
MAMA PIOTRUSIA  
25-09-2007 23:00
[     ]
     
PRZECZYTALAM TWOJA OSTATNIA WYPOWIEDZ ZBYSZKU I WIEM DOSKONALE JAK TO JEST,Z PRACA ,ZE ZNAJOMYMI I Z CALYM TYM NASZYM CODZIENNYM ZYCIEM.UWIERZ MI LUDZIE KTORZY NAS OTACZAJA WSPOLCZUJA NAM, ALE COZ MOGA WIECEJ POWIEDZIEC ,JAK ROZMAWIAC Z NAMI O NASZYCH DZIECIACH.ONI ICH NIE ZNALI TAK JAK MY,NIE KOCHALI TAK JAK MY, I NIGDY NIE ZROZUMIEJA NASZEGO CIERPIENIA DO KONCA.A PRZECIEZ ANI TY ,ANI JA, ANI NIKT Z NAS TU NA FORUM NIE WYMAGA TEGO OD NICH ,BO TO OZNACZA ZE MUSIELIBY DOSWIADCZYC TEGO SAMEGO.A NIKT NA SWIECIE NIE CHCE ZEBY GINELO I UMIERALO WIECEJ DZIECI.DLATEGO BARDZO DOBRZE ZE POWSTALO TO FORUM,BO TAK JAK SAM NAPISALES ZE W ZYCIU CODZIENNYM JESTESMY WYPROSTOWANI ,BO JAK INACZEJ MOZEMY EGZYSTOWAC W SWIECIE,I W NORMALNYM ZYCIU KTORE PEDZI BEZ OPAMIETANIA A MY RAZEM Z NIM.W DZISIEJSZYM SWIECIE NIE MA MIEJSCA NA NASZE CIERPIENIE,NASZ AZYL TO DOM I TO FORUM .DLATEGO WCALE NIE MYSLE ZE TY CZY KTOKOLWIEK Z NAS JEST UZALEZNIONY OD TEGO FORUM,TO JEST MIEJSCE NASZYCH SPOTKAN ,GDZIE NIE MUSIMY UDAWAC,GDZIE NIE MUSIMY GRAC SILNYCH,GDZIE KAZDY NAS ROZUMIE,I NAWET JAK ZNAJDZIE SIE TU JAKIS INTRUZ TO MIMO NASZYCH CIEZKICH PRZEZYC MAMY SILE STANAC MUREM I NIE ZGADZAC SIE ZE WSZYSTKIM CO TU NAPISZA MAMY SILE BYC SOBA, A WSZYSTKO TO W IMIE PAMIECI NASZYCH DZIECI.SWIATELKA DLA NASZYCH ANIOLOW (*)(*)(*)(*)(*)(*) 
MARTA
KOCHAM CIE SYNKU (*)(*)(*)

Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą. - znowu kradną
Zbyszek  
29-09-2007 18:09
[     ]
     
Co Ci ludzie, raczej nie są to ludzie, myślą kradnąc kwiaty z grobu. Czy nie mają żadnych zachamowań, żadnego szacunku dla zmarłych, żadnych uczuć. Przecież to może kiedyś i im się przydarzyć, kiedyś i oni będą się wściekać na kogoś. Dlaczego tak się dzieje, następne DLACZEGO.
Synu ciężko mi tu bez Ciebie i żyję wspomnieniami.
Kocham Cię synku. 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą. - znowu kradną
zorka  
03-10-2007 20:34
[     ]
     
Zbyszku, myślę że bardzo dobrze robisz nie blokując w sobie bólu, nie zagłuszając go gonitwą w pracy itp. Szłam podobną ścieżką; o Martynce (która żyła zaledwie 10 dni) opowiadałam każdemu, kto był gotów tę historię przyjąć. Dziś zbliża się powoli szósta rocznica śmierci Martynki i widzę, że nieblokowanie emocji było bardzo dobrym sposobem na uratowanie siebie samej. Dzięki temu miałam siły na zakładanie Dlaczego, pracę na rzecz osób po stracie i dalsze, często nawet z uśmiechem, życie.
To, że twój syn tu BYŁ, doda ci sił - nic tego, Zbyszku, nie pobije! On BYŁ! A ty rób co możesz, zatroszcz się o siebie, potraktuj siebie jak rekonwalescenta.
Twój synek na pewno ucieszyłby się, że dbasz o siebie.

Dużo ciepłych myśli, Zbyszku.
Agnieszka 

Ostatnio zmieniony 03-10-2007 20:35 przez zorka

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
OlaS  
05-10-2007 12:39
[     ]
     
Nie wiem co napisać...wszystkie słowa są bez sensu... Czasami nie potrafię ubrać uczuć i myśli w słowa...
Dla Twojego Syna (***)(***)(***)
Dla mojego Aniołka (***)(***)(***) 
Ola- mama Amelki 02.07.2004 r.,Aniołka 01.10.2007 (*), Aniołka 11.06.2008 (*)

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
15-10-2007 18:06
[     ]
     
Piętnaście miesięcy, Boże jak to dużo i mało czasu. Nic się nie zmienia , czas nie leczy, ból się poteguje proporcjonalnie do mijającego czasu. DLACZEGO , coraz więcej tego DLACZEGO. 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )
Ostatnio zmieniony 16-10-2007 19:28 przez zbyszeks57

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą. - SMUTNE ŚWIĘTO
Zbyszek  
31-10-2007 20:25
[     ]
     
Kochany Maciejku, jutro będzie jeden z najsmutniejszych dni roku.
Synku choć świeci mi słońce, choć szumi mi wiatr i śpiewa w oddali piękny ptak. To i tak jest mi tęskno i smutno, bo Ciebie mi brak. 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą. - SMUTNE ŚWIĘTO
mama Krzysia  
02-11-2007 15:27
[     ]
     
31 października są moje urodziny.Już nigdy nie będzie to dobry dzień. Już nigdy mój synek ukochany nie złoży mi życzeń, nie kupi książki, którą potem razem przeczytamy...Jego delikatne dłonie nie pogładzą już nigdy "mamuski". A 1 listopada to ja będę mu kupować "prezenty" : znicze, kwiaty...Boże, jakie to okrutne! 
http://krzysztofwerner.pamietajmy.com.pl/

Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą synu.
Zbyszek  
08-11-2007 18:08
[     ]
     
Jak ciężkie są dni, tygodnie, miesiące. Jak trudne jest życie z takim bagażem doświadczeń. Nie rozumiem ludzi, czy może aż tak się zmieniłem ? Wielu uważa, że jeżeli minęło te kilkanaście miesięcy , to już wszystko powinno funkcjonować u mnie normalnie , po staremu. Czy oni nie potrafią racjonalnie myśleć, nie mają żadnych uczuć. Boże do czego to doszło. Tak , tak to jest szczera prawda, nie rozumie ten kto nie doświadczył. Ja nie życzę broń Boże nikomu takich doświadczeń, ale choć trochę współczucia i wyrozumiałości.
Boże tak trudno żyć po stracie a inni jeszcze to bardziej utrudniają.
Kocham Cię Maciejku. 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )
Ostatnio zmieniony 08-11-2007 19:49 przez zbyszeks57

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą synu.ZBSZKU
MAMA PIOTRUSIA  
09-11-2007 21:05
[     ]
     
NIGDY NIKT NIE ZROZUMIE NAS LEPIEJ JAK ,TAK OKROTNIE DOSWIADCZENI RODZICE.TAK MASZ RACJE NIGDY ,ALE TO NIGDY NIE ZYCZE NIKOMU TAKICH DOSWIADCZEN,ALE NIEWIEDZA ,IGNIRANCTWO I TUPET "PRZYJACIOL",RODZINY CZY ZNAJOMYCH NIE ULATWIA NAM ZYCIA,WRECZ PRZECIWNIE.
NIE MOGE JUZ TEGO WYTRZYMAC ,DUSI MNIE MOJA ROZPACZ,ODBIERA MI ODDECH KAZDY NOWY POST ,KAZDA WIADOMOSC O NOWEJ TRAGEDI,NOWYCH RODZICOW.
BOZE KIEDY TO SIE SKONCZY,KEDY PRZESTANA UMIERAC NASZE DZIECI?ODDAJ NAM TO CO ZABRALES. 
MARTA
KOCHAM CIE SYNKU (*)(*)(*)

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą synu.Marto
Zbyszek  
11-11-2007 19:09
[     ]
     
Tak, masz rację. Ale mimo wszystko nie będę się zachowywał jak oni. To boli. Nie dość , że musimy się starać uporać z bólem po stracie, to jeszcze niejednokrotnie udawać jakby nic się nie stało i znosić nieraz głupie gadki. To przerażające jak dużo młodych istnień od nas odchodzi.
Mimo wszystko nie poddawajmy się. Bądźmy silni.
Pozdrawiam serdecznie 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )
Ostatnio zmieniony 11-11-2007 22:00 przez zbyszeks57

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
15-11-2007 12:03
[     ]
     
Czy to tak dalej będzię strasznie boleć. Dziś mija 16-ście miesięcy a wszystkie przeżycia są tak żywe, tak bolesne. Życie się zmieniło nie do poznania. Serce rozrywa tęsknota. Boże czemu to uczyniłeś, czemu karzesz niewinne istoty.
Nie wiem jak dalej żyć. 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )
Ostatnio zmieniony 15-11-2007 20:00 przez zbyszeks57

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
iwonab  
15-11-2007 15:28
[     ]
     
Zbyszku, tak dobrze Cię rozumiem
Dla naszych chlopców (*)(*)(*) 


http://tomaszbralewski.pamietajmy.com.pl/
Iwona

Zbyszku...
Ilona  
19-11-2007 11:02
[     ]
     
nie mam z Tobą innego kontaktu szperałam na forum ale nie moge znaleźć maila, jeśli będziesz miał ochotę napisz do Bartka - tata Grzesia miał 15 lat i 4 miesiące tak jak mój Pawełek - tez jest strasznie samotnym tatą po stracie ukochanego synka Grześ zginął w kwietniu ubiegłego roku, mówiłam Bartkowi o Tobie - chętnie pogada - tak nas tu dużo niestety ale tatusiów jest mniej jesli będziesz mial ochotę napisz do niego ghost70@gmail.com
Pozdrawiam Ciebie i Dziewczynki:) dla Maćka dziesiątki światełek (*)(*)(*)
Ilona 


Re: Ilona
Zbyszek  
19-11-2007 20:44
[     ]
     
Dzięki za informację. Napisałem do Bartka maila. Pozdrawiam serdecznie.
zbyszeks57@interia.pl - to mój adres mailowy 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Ewa41  
22-11-2007 11:10
[     ]
     
<*><*><*> dla Ciebie Macieju,dla Twoich najbliższych ukojenia bólu,snów o Tobie--pozdrawiam Ewa41 mama Agnieszki<*> Agaty i Kuby 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
25-11-2007 17:08
[     ]
     
Synku kochany proszę dodaj mi sił. Szukam drogi, drogi na dalsze życie. Próbuję to jakoś ogarnąć i sobie poukładać. Ale zawsze wraca ta sama myśl - Jak to robić kiedy Ciebie nie ma wśród nas. Wszystkie plany sprowadzają sie do Twojej osoby. Tak bardzo bym chciał mieć Cie tutaj przy sobie. Nawet sobotnie zakupy nie są już takie, jak to robiliśmy razem. Za dużo wspólnuch przeżyć. Boże jak ja tęsknię za nim, jak mi go brakuje. 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
27-11-2007 21:46
[     ]
     
Może widzisz nasze świece
Płonące nocą?
Światła miłości, wysyłane Tobie
Promieniujące jasnym blaskiem

Dziecinko - pamiętamy
Chociaż giniesz we mgle przed naszym wzrokiem
Czcimy wspomnieniami
Zapalając świece w nocy

Poprzez wielki niebieski marmur
Wirujący w przestrzeni
Może widzisz płonące światła
Z tego naszego ziemskiego miejsca?

Och, Aniołki - odeszły przed nami
Nauczywszy nas nieskończonej miłości
Tej nocy świat zapali świece
Może dostrzeżesz Je z wysokości ?

Dzisiejszej nocy świat zapłonie miłością
Tych, co poznali bezmiar żalu
Więc pamiętając dni minione
Zapalmy światło dla przyszłości

Nie zapomnimy,
I co roku gdy noc grudniowa nastanie
Na Ziemi zapalimy świece
Naszej-wciąż żywej-pamięci przesłanie...

Jacqueline Brown
Peace Valley TCF, New Britain PA.

(wolny przekład U. W. Bobak) 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
asia122  
28-11-2007 11:22
[     ]
     
... za kazdym razem, kiedy czytam Twoje posty Zbyszku, brak mi słów. Jest ich tyle, ale każde nie jest odpowiednie, aby były dla Ciebie pocieszeniem. Bólu nie da się pokonać, ale być może z czasem da się go oswoić. Wierzę, że pewnego dnia w tunelu zaświeci dla Was światło... bądź cierpliwy. Jak ja dobrze rozumiem o czym piszesz. W mojej rodzinie umarła 29-letnia kobieta (mama chrzestna mojego synka). Osierociła dwoje malutkich dzieci. Te dzieci, mimo, że były takie małe, ciągle o niej mówią i pamiętają, cierpią i tęsknią. Możena dać im wszystko, ale nie odda im się ich mamy. my tu wszysycy jesteśmy sierotami po naszych ukochanych dzieciach. Dużo siły Wam życzę...
Maciejku dla Ciebie (***) 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
kasieńka  
07-12-2007 23:28
[     ]
     
Drogi Zbyszku jesteś bardzo uczuciowym człowiekiem i dobrze. Strata dziecka jest zawsze najgorszym co może spotkać rodzica. Ojcowie odczuwają taki sam ból co matki, bo w końcu życie daje kobieta i mężczyzna. Musisz dalej żyć, chociaż wiem nie jest to łatwe. Pamiętaj jednak o żonie i córce, one bardzo Cię potrzebują. Gdy mojemu mężowi jest źle to idzie na cmentarz i rozmawia z naszą córeczką. Twierdzi, że mu to pomaga.Pozdrawiam Cię i życzę dużo siły i wytrwania w tak ciężkich chwilach. 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
09-12-2007 20:00
[     ]
     
Dziś jest "Dzień Palenia Świec". To jast ten jeden z wielu dni kiedy serce chce mi się wyrwać z piersi. Myślę, że my ojcowie wolimy te nasze ciężkie dni być właśnie blisko naszych utraconych pociech. Wielu z nas idzie wtedy na cmentarz do swego dziecka i tam w spokoju z nim rozmawia. Ja właśnie tak to robię, choć najchętniej wtedy kiedy w okół nie ma nikogo. Mogę porozmawiać na głos i popłakać. Bo gdy ktoś jest i to robię tak jak opisuję to patrzą niektórzy na mie ze zdziwieniem. ale to ich problem. Pozdrewiam wsztstkich, życząc dużo siły. 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
22-12-2007 18:55
[     ]
     
Dla wszystkich odwedzających.
Spokojnych świąt ! Bez zmartwień,
z barszczm, z grzybami, z karpiem,
z gościem co niesie szczęście !
Czeka nań przecież miejsce.
Wesołych świąt ! A w święta,
niech się snuje kolęda,
i gałązki świerkowe,
niech Wam pachną na zdrowie.
Wesołych świąt ! A z Gwiazdką !
Pod świeczek łuną jasną
życzcie sobie jak najwięcej
zwykłego, ludzkiego szczęścia. 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )
Ostatnio zmieniony 22-12-2007 20:15 przez zbyszeks57

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
22-12-2007 19:01
[     ]
     
Święta to trudny, powiem nawet bardzo trudny czas.
Robię zakupy, kupuję prezenty, stroję choinkę, ale bez entuzjazmu. Dla mnie mogły by Święta nie istnieć. Łapię coraz większego doła. Ale trzeba to przetrwać. Boże czemu nam to uczyniłeś. 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą. Podzielmu się opłatkiem.
Zbyszek  
23-12-2007 16:45
[     ]
     
http://www.poee.yoyo.pl/oplatek/?od=Zbyszek 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
26-12-2007 19:29
[     ]
     
Tęsknota
Obłoki, co z ziemi wstają i płyną w słońca blask złoty,
ach , one mi się być zdają skrzydłami mojej tęsknoty.

Te białe skrzydła powiewne często nad ziemią obwisną,
łzy po nich spływają rzewne, czasami i tęczą zabłysną.

Gwiazdy, co krążą w przestrzeniach po drogach nieskończoności,
są one dla mnie w marzeniach oczami mojej miłości.

Patrzę w ciemne odmęty te wielkie ruchome słońca
i ja miłością przejęty, patrzę i tęsknie bez końca........ 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
15-01-2008 20:43
[     ]
     
Tak trudno jest uświadomić sobie, że Macieja Już nie ma tu z nami. Mimo tego, że widziałem go po odnalezienu, w trumnie i częstego przebywania na cmenterzu przy jego pomniku, nie mogę dalej uwierzyć. Jak żyć, kiedy chciałbym go przytulić, powiedzieć coś, a tu nic, pustka, nie ma go przy mnie. Boże jak to boli, jak trudno to zrozumieć. Dlaczego Panie nam to uczyniłeś. 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
aniazuza  
16-01-2008 12:44
[     ]
     
Macieju (*)(*)(*)(*)(*)(*), spaceruj po niebie, poznaj co piękne , by opowiadac w snie swojemu Tacie o cudach niebiańskich. 
<*><*><*>Ania Mama Kochanej Zuzi (20.08.2007)<*><*><*>
gg 1880752

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
26-01-2008 19:59
[     ]
     
Kochany Maciejku,
Kolejny list do Ciebie pisze tęsknota moja,
choć dzielą nas galony wody, choć dzielą nas zimne morza i nie zmierzone przestworza...
Kolejny dzień bez Ciebie kreślę te potoki słów,
tęsknota jest morską falą, więc wróci dziś do mnie znów...
Chcę po raz kolejny napisać o tym jak kocham Cię
i o mojej tęsknocie do Ciebie i o oceanach mych łez...
Kocham i bardzo tęsknię, odliczam dni do naszego spotkania...
Odmierzam dni przypływami, usypia mnie morza szum,
a tęsknota jak morska fala codziennie wraca tu znów... 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
03-02-2008 12:52
[     ]
     
Najlepszym przyjacielem jest ten, kto nie pytając o powód twego smutku, potrafi sprawić, że znów wraca radość. Ale gdzie takich przyjaciół znaleść.
Życzę Wam takich przyjaciół. 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )
Ostatnio zmieniony 04-02-2008 21:58 przez zbyszeks57

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Ewa41  
05-02-2008 20:37
[     ]
     
Drogi Zbyszku życzę Tobie najlepszych przyjaciół jesteś tego wart.Pozdrów Terenię i złóż ode mnie swojej Agacie najlepsze życzenia Imieninowe,Maćkowi zapalam światełko pamięci,miłości,tęsknoty<*><*><*> Ewa41 mama Agnieszki<*> Agaty i Kuby. 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
10-02-2008 17:36
[     ]
     
Silniejsza osobowość - silniejsze cierpienie, straszniejsze upadki, większa amplituda przeżyć. Być silnym - to boli. 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Ewa41  
14-02-2008 07:19
[     ]
     
Dziś są Urodziny Waszego Syna Macieja <*><*><*><*><*><*><*><*><*><*><*><*><*><*><*><*><*><*><*><*>Macieju to dla Ciebie-pamiętam Ewa41 mama Agnieszki<*> Agaty i Kuby.Ciebie Tereniu i Zbyszku ,Agatko bardzo mocno przytulam.Kochany jest Wasz Syn i Brat. 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
kasia-m  
14-02-2008 09:47
[     ]
     
Kochany i wspaniały Maćku dla Ciebie specjalne światełka...
Dodaj swym kochanym rodzicom i siostrze dużo sił.




(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)
(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)
(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)
(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)
(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)
(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)
(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)
(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)
(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)
(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)
(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)



"...Zawsze trzeba podejmować ryzyko. Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie, gdy będziemy gotowi przyjąć niespodzianki, jakie niesie nam los.
Bowiem każdego dnia wraz z dobrodziejstwami słońca Bóg obdarza nas chwilą, która jest w stanie zmienić to wszystko, co jest przyczyną naszych nieszczęść. I każdego dnia udajemy, że nie dostrzegamy tej chwili, że ona wcale nie istnieje. Wmawiamy sobie z uporem, że dzień dzisiejszy podobny jest do wczorajszego i do tego, co ma dopiero nadejść. Ale człowiek uważny na dzień, w którym żyje, bez trudu odkrywa magiczną chwilę. Może być ona ukryta w tej porannej porze, kiedy przekręcamy klucz w zamku, w przestrzeni ciszy, która zapada po wieczerzy, w tysiącach i jednej rzeczy, które wydaja się nam takie same. Ten moment istnieje naprawdę, to chwila, w której spływa na nas cała siła gwiazd i pozwala nam czynić cuda. Tylko niekiedy szczęście bywa darem, najczęściej trzeba o nie walczyć. Magiczna chwila dnia pomaga nam dokonywać zmian, sprawia, iż ruszamy na poszukiwanie naszych marzeń. I choć przyjdzie nam cierpieć, choć pojawią się trudności, to wszystko jest jednak ulotne i nie pozostawi po sobie śladu, a z czasem będziemy mogli spojrzeć wstecz z dumą i wiarą w nas samych...."
Paulo Coelho 
Kasia Mama Malwinki (*+29.09.07)


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
mamaW  
14-02-2008 19:42
[     ]
     
Dla Ciebie Maciej te światełka (************) 
marzena

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
17-02-2008 17:01
[     ]
     
Czekanie sprawia ból.
Zapomnienie sprawia ból.
Lecz nie móc podjąć żadnej decyzji,
jest najdotkliwszym cierpieniem.

Kocham Cię Maciejku. 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
08-03-2008 18:23
[     ]
     
Jeśli przebywasz ciągle z tymi samymi ludźmi, to stają się oni w końcu częścią twojego życia. A skoro są już częścią twojego życia to chcą je zmieniać, bo ludziom wydaje się, że wiedzą jak powinno wyglądać twoje życie, nikt jednak nie wie jak powinien przeżyć własne...

Kocham Cię i tęsknię Maciejku 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
26-03-2008 21:42
[     ]
     
Kochany synku, śnisz mi się ostatnio prawie codziennie i mam wrażenie jakbyś chciał mi coś powiedzieć. Nie wiem czy mam się czegoś obawiać, czy wręcz odwrotnie. Zapewne wiesz, że dziadek Józek nie czuje się ostatnio najlepiej, znów szwankuje mu serce. Mam nadzieję, że nie dzieje sie nic złego. Boże czy mam wpisane w swój życiorys cierpienie. Proszę Boże nie rób mi tego. Maciejku wiem, że przychodzisz do mnie w snach nie poto by być przekaźnikiem złych wiadomości, wiem,że przychodzisz po to by być tu z nami i dać nam choć taką możliwość kontaktu z Tobą. Bardzo Cię kocham syneczku. 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
kasia-m  
27-03-2008 15:47
[     ]
     
Maćku...(*)(*)(*) 
Kasia Mama Malwinki (*+29.09.07)


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
kasia-m  
02-04-2008 18:05
[     ]
     
Maciusiu jesteś cudownym chłopcem...
(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*) 
Kasia Mama Malwinki (*+29.09.07)


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
20-04-2008 18:56
[     ]
     
Czekanie sprawia ból. Zapomnienie sprawia ból. Lecz nie móc podjąć żadnej decyzji jest najdotkliwszym cierpieniem.

<<*>><<*>><<*>><<*>><<*>> - światełka miłości ślę do Ciebie synku kochany. 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Marzka  
21-04-2008 22:37
[     ]
     
Zbyszku wiem jak Ci ciężko,ja też tak bardzo tęsknię za moim synem.

Maćku dla Ciebie milion migających światełek <<<***********************************************************************>>>
Miłoszku cudny i dla Ciebie <<<***********************************************************************>>> 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Ewa41  
22-04-2008 09:52
[     ]
     
Macieju dla Ciebie <***><***><***> dla Twoich Kochanych Rodziców pozdrowienia i uściski.Im większa Miłość ,tym większe cierpienie--- ja tylko grzecznie pytam po co??? Zasłużyliście na szczęście bez granic.Wszyscy bez wyjątku.Pozdrawiam Ewa41 mama Agnieszki<*> Agaty i Kuby. 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
12-05-2008 15:10
[     ]
     
Siedzę przy oknie
Patrzę na gwiazdy
Na tych niemych świadków
Naszych wzlotów i upadków
Patrzę w górę, na niebiosa
Myślę sobie, dlaczego mi to Panie zrobiłeś
Swymi czynami jak oszczepem ugodziłaś
Dlaczego, Panie
Wiem, niech się Twoja wola stanie
Ale Panie, dlaczego?
Dlaczego on?
Dlaczego syna mi zabrałeś?
Dlaczego tyle bólu mi zadałeś...

Kocham Cię Maciejku 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Marzka  
12-05-2008 19:12
[     ]
     
Macieju światełko dla Ciebie <***********************************************************> czuwaj nad tatą On tak bardzo Cie kocha

Miłoszek *13.06.2007 +30.08.2007 (*)tęsknię i kocham 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
iwonab  
26-06-2008 13:55
[     ]
     
Zbyszku, dziękuję za pamięć
Dla naszych synków (*)(*)(*) 


http://tomaszbralewski.pamietajmy.com.pl/
Iwona

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
08-07-2008 19:46
[     ]
     
Ostatnio znalazłem taki opis -
"Kogo Bóg darzy wielką miłością, w kim pokłada wielkie nadzieje, na tego zsyła wielkie cierpienie, doświadcza go nieszczęściem".-
Ja tak nie chcę. Doswiadczyłm nieszczęścia, wiem co to cierpienie. Cierpimy nie tylko z powodu straty bliskiej nam osoby, ale cierpimy też bo żyjemy z tym nieszczęściem. Życie zmieniło całkowicie sens, swój bieg, staliśmy sie innymi ludźmi. Na każdym kroku boimy się o swoich bliskich, widzimy wszędzie czychające zagrożenie.
I gdzie tu jest ta wielka miłość. Może ktoś uważa innaczej, wiec chwała mu za to. Ja mam życie powywracane do góry nogami. 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
zorka  
09-07-2008 10:19
[     ]
     
Zbyszku, mam alergię na takie mądrości.
Święty Augustyn z tego fajnie wybrnął.
Na słowa, że Bóg doświadcza ponoć tych, których kocha, powiedział: "Boże w takim razie nie kochaj mnie za bardzo."

Nie mam słów pocieszenia dla ciebie; jedyne, co mogę zrobić, to zapewnić o pamięci i zrozumieniu... 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Keffika  
11-07-2008 22:47
[     ]
     
Dla Ciebie Maciej [*][*][*]
Keffika 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą - to już drugi rok mija...
Zbyszek  
14-07-2008 17:12
[     ]
     
Dzień taki jak inny
Nie byłeś niczemu winny
Byłeś pełen życia, uśmiech miałeś na twarzy
Nie wiedziałeś, że los nieszczęściem Cię obdarzy
Jedna sekunda- to tak szybko
Jedna chwila- zepsuła wszystko
szum wody, ogromny wiatr
Z mej pamięci nie wymaże tego nikt
Strach i łzy w moich oczach
Ten widok śni mi się ciągle po nocach...
Nie wiedziałeś, że ostatni raz widzisz nas,
My nie wiedzieliśmy co przyniesie czas...
Wszystko przemknęło Ci przed oczami
Całe życie, o czym przed tym rozmawiałeś z nami
Co Cię spotkało dobrego...
A co złego...

My o Twoje życie modliliśmy się codziennie
Tylko tyle "Nie zabieraj nam Go Boże!"
Nasze modlitwy nie zostały wysłuchane
A może Ty tego nie chciałeś?
Może śmierci się już nie bałeś? Może na nią czekałeś...
Nie wie tego nikt
Ani ja, ani Wy
-Bóg Go potrzebował- tak nam to tłumaczą
Ale pewne osoby sobie tego nie wybaczą
Tego że Cię nie ma...
Każdy w sobie winy szuka...
Bo tyle marzeń miałeś...
A dzisiejszego dnia nie doczekałeś...

Jasna trumna, ludzi tłum
I miejsce na Twój grób :(
pamiętam to jak dziś...
Dlaczego to Ty? Dlaczego to spotkało Ciebie?
Że teraz zamiast z nami, jesteś w niebie
Nikt się z tym pogodzić nie może
Żadne tłumaczenie zrozumieć nam tego nie pomoże...
Nadzieja - została nam ona
Że przemieniłeś się w pięknego Anioła
Patrzysz na nas z góry
A my żeby Cię zobaczyć sięgamy ponad chmury
Albo do wspomnień, do zdjęć
Przypominając sobie Ciebie nie możemy powstrzymać łez..
Kocham Cię Maciejku i zawsze nie zabraknie miejsca w mym sercy na miłość do Ciebie.
Żyj szczęślity, gdziekolwiek jesteś. 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą - to już drugi rok mija...
Keffika  
14-07-2008 22:42
[     ]
     
[*][*][*]
Keffika 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą - to już drugi rok mija...
Agik  
14-07-2008 22:44
[     ]
     
(*)(*)(*)(*) 
Aga
Mama:Karinki(30.03.2001r.), Marysi(ur.i zm.2.11.2005r.),Julci(2.10.2006r.)

Zmartwienie jest jak piasek pod muszlą ostrygi: mała ilość wytwarza perłę, zbyt duża zabija zwierzę.


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą - to już drugi rok mija...
iwonab  
15-07-2008 08:32
[     ]
     
Dla Ciebie, Maćku (*)(*)(*) 


http://tomaszbralewski.pamietajmy.com.pl/
Iwona

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą - to już drugi rok mija...
Ewa41  
15-07-2008 10:09
[     ]
     
Dla Ciebie Macieju <<***>><<<***>>><<***>> 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą - to już drugi rok mija...
kasia-m  
15-07-2008 12:58
[     ]
     
Macieju....

(*)(*)(*)(*)(*) 
Kasia Mama Malwinki (*+29.09.07)


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
karol  
15-07-2008 23:28
[     ]
     
też straciłem dziecko i chciałbym o tym porozmawiać 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Keffika  
02-08-2008 22:56
[     ]
     
[*][*][*]
Keffika 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Mama Aniołka Hubercika  
05-08-2008 18:33
[     ]
     
Zbyszku, łącze się z Tobą w bólu, wyrazy współczucia, ,choć to cholernie trudne musisz być silny, bo takim Twój Syn chciałby Cię z góry widzieć.... 
EWA

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
wiola  
06-08-2008 09:19
[     ]
     
drogi Zbyszku.Wiem co czujesz26.07.2008zginął tragicznie nasz syn.zabrało go morze.mąż zabrał syna na wycieczke chciał sprawić mu radość..weszli do wody to były ułamki sekund...jesteśmy załamani cały nasz świat się rozsypał jak dalej żyć jak brakuje części twojego życia.dlaczego los był tak okrutny?dlaczego tak się stało?została nam 5letnia córka gdyby nie ona...wiola i michał 
wiola ,mama śp.Dominika (ur.15.12.1995 zm.26.07.2008)
http://epitafium.com/show.php?id_strony=588


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
ankabo  
28-08-2008 11:16
[     ]
     
pozdrawiam Cię Zbyszku i życzę dużo sił...znam ten ból,bo on od 4 miesięcy rozrywa mi serce...jedyne co mogę powiedzieć,to tyle,że nie jesteś sam...
a ludzie, ludzie którzy tego nie przezyli nigdy nas nie zrozumieją...mnie też to spotyka przy każdym spotkaniu z ludźmi - moje dziecko urodzone w 29tc,żyło kilka dni, dla nich to jakby Jej nie było dla mnie Ona to całe życie,życie które umarło razem z Nią...
pozdrawiam Cię
mama Julci 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
ankabo  
07-09-2008 21:16
[     ]
     
 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
14-09-2008 19:56
[     ]
     
Dzięki Aniu za miłe i pokrzepiające słowa. 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Keffika  
24-09-2008 21:23
[     ]
     
[*][*][*]
Keffika 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
dina_krakow  
27-10-2008 22:15
[     ]
     
ZBYSZKU PRZECZYTAŁAM DZIŚ TWÓJ POST,
POZWÓL ŻE ODPISZE ZA MEGO MĘŻA OJCOWIE SĄ TYLKO NAPRZYKŁAD MÓJ CIĘŻKO PRACUJE NIE MA SIŁ BY TU ZAGLĄDNĄĆ JEDYNIE CZASEM KLIKNIE COŚ NA NASZEJ KLASIE ZACYTUJE JEDEN Z JEGO WPISÓW:
SYNU BYŁEŚ MOJĄ NAJWIĘKSZĄ DUMĄ I SZCZĘŚCIEM
ISTOTĄ KTÓRA WYPEŁNIŁA MOJE SERCE POCZUCIEM
DOBRZE SPEŁNIONEGO OJCOWSKIEGO OBOWIĄZKU.
TYLE JESZCZE BYŁO PRZED NAMI...
TERAZ GDY STOJĘ NAD TWOIM GROBEM,
CZUJE TYLKO PUSTKE...
NIE JESTEM W STANIE NIC POWIEDZIEĆ,
ANI POMYŚLEĆ.MAM NADZIEJE ŻE ZNALAZŁEŚ
WŁAŚCIWĄ DROGE...TESKNIE...BOLI...
MÓJ SYN ROBERT ZGINĄŁ MAJĄC LAT 19.
16-09-1998.r.MINEŁO 10 LAT MY WCIĄŻ
TĘSKNIMY,TO TAK BOLI...WY WIECIE JAK.
POZDRAWIAMY WSZYSTKICH RODZICÓW.
ŚWIATEŁKO DLA NASZYCH ANIOŁKÓW (*)(*)(*)
www.robertchlipala.pamietajmy.com.pl
www.nekropolia.pl/karta.php?id=1462
DANA I ZIUTEK 


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą. - do diny
Zbyszek  
31-10-2008 19:10
[     ]
     
Dzieki serdeczne za wpis. Tak masz racje my ojcowie innaczej odczuwamy. Ale mimo wszystko to nie wstyd i żadna ujma na honorze, że czasem zapłaczę, czy podzielę sie z kims swoim problemem. Słowa twojego męża które zacytowałaś wyrażaja to co on czuje. Wiem to bo też tak czuję jak on. Tak to boli, boli gdy ojciec traci swojego potomka, syna. Mój maciej mieł również 19 lat jak zginął. To zaledwie a może aż 2,5 roku, a ja ciągle na niego czekam, myśląc, że on wróci, że to była jakaś pomyłka.
Pozdrawiam i łącze wyrazy współczucia. 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
23-12-2008 14:20
[     ]
     
"Przyślij mi uśmiech z raju w którym jesteś.
Przyśnij mi się pewnej nocy
gdy na niebie lśnić będą gwiazdy.
Daj mi siłę,
bym mógł budzić się
i wypełniać mój dzień wspomnieniami
tak, aby nie bolały..."

>*< >*< >*< >*< - Światełka dla Ciebie syneczku 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
kasia-m  
23-12-2008 15:02
[     ]
     
Maćku świąteczne światełka...
(*)(*)(*)(*) 
Kasia Mama Malwinki (*+29.09.07)


Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Aleksandra Pietrzyk  
23-12-2008 15:44
[     ]
     
Macku dla Ciebie ***

Zbyszku duzo sil

Mama
aniolka 8 tc 2000
Dawida 6 lat
Danielka 31.10.2006-7.03.2008 
Mama Danielka

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Zbyszek  
15-02-2009 16:11
[     ]
     
Czas płynie, płynie, a ja coraz bardziej tęsknię. Nie ma chwili, w której nie myślałbym o Tobie.
Kiedy wstaję rano do pracy, zawsze wydaje mi się, że powinienem Cię obudzić żebyś nie zaspał do szkoły.
Wczoraj były Twoje urodziny. 21 urodziny. Ciekawe co robiłbyś teraz? Studia? Praca? Jak byś teraz wyglądał?
Pewnie jeszcze przystojniejszy, bardziej męski. Chciałbym Cię takiego oglądać, patrzeć na Ciebie codziennie, słuchać tego co mówisz, cieszyć się z Tobą z życia, fajnej dziewczyny, szczęścia.
Być przy Tobie, kiedy Ci smutno, czy źle. Wciąż słyszę Twój śmiech, Twój głos.
Wciąż mam Cię przed oczami. Na zawsze pozostaniesz młody w mojej pamięci i sercu.
Powinieneś być przy mnie kiedy się zestarzeję i odejdę,
ale Ty będziesz już na mnie czekać w niebie.
Serce się rozrywa na strzępki i krwawi.
Maciejku tak mi tęskno.
Kocham Cię syneczku. 
Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )
Ostatnio zmieniony 15-02-2009 16:11 przez zbyszeks57

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Mama Kasiuni  
13-07-2009 15:03
[     ]
     
Witaj Zbyszku,
Światełko pamięci dla Twojego syna Macieja. (*)
Naszą córeczkę także zabrała nam woda. Wiem co to znaczy tęsknić. U nas rana jest strasznie świeża, bo troszkę ponad 3 miesiące nie ma z nami naszej ukochanej córeczki. U ciebie za 2 dni mijają 3 lata. Trzymaj się. Jestem myślami z Wami.
Proszę, podaj mi swojego maila. Chciałabym może abyście sobie popisali z moim mężem. On nie chce żyć, nie może się odnaleźć. Może porozmawiacie i podzielisz się Twoim doświadczeniem. Dziękuję z góry. Kasia 
http://kasiuniasacharuk.pamietajmy.com.pl/

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
donata  
19-04-2009 21:00
[     ]
     
Ja stracilam moja corke tak samo tragicznie jak twoj syn, Franziska utonela 18.07.04 bardzo ci wspulczuje Donata z Franzi zawsze przy mnie 

Ostatnio zmieniony 27-04-2011 23:38 przez donata

Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą - Zbyszku
Aleksandra  
28-04-2009 14:28
[     ]
     
Witaj Zbyszku
Tak bardzo mi przykro... serce ściska...
Czy jesteś innym facetem? Moim zdaniem tak. Potrafisz wyrazić swój żal, ból, cierpienie słowami tu na forum. Tyle ile jest mam tracących swoje dzieci - tyle jest tatusiów, jednak tu na forum widać wyraźnie dysproporcje. Z drugiej jednak strony nie można umniejszać cierpienia ojców, którzy nie mówią, piszą o stracie, nie płaczą. Z tego co mi wiadomo to panowie cierpią inaczej ale równi mocno, mało tego jest im ciężej o tyle, że społeczne przyzwolenie na łzy mężczyzn jest naprawdę malutkie. Kobiety, matki oczekują wsparcia i często umniejszają cierpienie partnerów bo "nie widzą", np.łez. To takie krzywdzące...
Po stracie mojego Aniołka nie umiałam o tym rozmawiać z partnerem. Oboje woleliśmy wygadać się gdziekolwiek byle nie sobie. To dziwne ale taką czuliśmy potrzebę. Dzisiaj kiedy mamy 18 miesięczną córeczkę jesteśmy świadomi, że powinniśmy cieszyć się każdą chwilą, każdą jedną. Nie wiadomo, co, kto i kiedy może sprawić, że będzie ona tą ostatnią. Z jednej strony dziękuję Bogu za tą wrażliwość, którą mnie obdarzył ale często proszę żeby mi oszczędził... Wiem jak to może wpłynąć na Nas, dziecko. W dodatku studiuję psychologię... Większa świadomość = większy ciężar ale także dar - tak to odbieram. Dzisiaj wiem, że każdy człowiek, którego spotykam na mojej drodze ma swój bagaż doświadczeń. Dzisiaj dla mnie bardziej liczy się być niż mieć. Dzisiaj wiem, że jeśli ja odejdę pierwsza z tego świata a nie moje dziecko będzie to wielki dar od Boga dla mnie, bo zbyt wielu nas jest i niestety będzie...
Życzę Ci by każda spędzona chwila z synem zachowała się w Twojej pamięci, dużo sił by wspierać żonę i córkę, choć jednego prawdziwego przyjaciela zamiast wielu znajomych, wiary, nadziei i miłości bezgranicznej i bezwarunkowej, uśmiechu, sensu i celu, marzeń...
Światełko dla syna (*********) 



Re: Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą.
Mama Kasiuni  
15-07-2009 16:19
[     ]
     
Macieju, światełko pamięci z okazji Twoich już trzecich urodzin w niebie (*)(*)(*)
A dla rodziców i siostry jak zwykle dużo sił ...... 
http://kasiuniasacharuk.pamietajmy.com.pl/

::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora