nie moge patrzec... | |
|
wustyle  
25-01-2006 13:11 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
nie moge patrzec jak moja zona cierpi... dlaczego to wszystko jest takie niesprawiedliwe? nawet noszac dziecko pod sercem kobieta musi cierpiec. ciagle bole plecow, zgaga, klucia w brzuchu nie mozna na to raczej nic poradzic gdyz branie lekarstw nie wchodzi w gre. trzeba czekac do rozwiazania... czesto zastanawiam sie dlaczego to wszystko jest tak dziwnie rozwiazane? mezczyzna ma swoje "5 minut" i koniec reszta nalezy do kobiety - z calym blogoslawienstwem stanu, ale rowniez z jego uciazliwoscia chetnie bym, sie zamienil zeby nie patrzec na zmarszczone z bolu czolo mojej zony, ktora lezac juz w ciemnym pokoju mowi:] - boze jak ja juz chce zasnac... Sebastian - tata Laury, Zuzi i Antosia
|
|
Re: nie moge patrzec... | |
|
kaste11  
25-01-2006 19:33 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Sebastianie, cóż mogę powiedzieć.. -chyba tylko tyle, że zazdroszczę Twojej żonie tak dojrzałego emocjonalnie męża:) Dziękuję Ci, że prowadzisz to forum. Chciałabym, aby zajrzał tu kiedyś mój mąż, może wtedy nauczyłby się rozmawiać o Zosi?.. Może kiedyś... Pozdrawiam
|
|
Re: nie moge patrzec... | |
|
wustyle  
25-01-2006 22:06 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
jednym z moich marzen (kiedy zakladalem to forum), bylo by mezowie cierpiacych zon zagladali tu i dawali upust swoim emocjom bede na nich czekal a moja zona ma takiego meza, poniewaz jest tak cudowna kobieta moze gdyby nie ona nie potrafilbym tego, co teraz umiem Sebastian - tata Laury, Zuzi i Antosia
|
|
Re: nie moge patrzec... | |
|
Jola  
26-01-2006 15:02 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Seba, wiem jak bardzo kochasz Beatkę i patrzysz bezradnie na jej cierpienie. Ale pomyśl, nie jedna chciałaby tak cierpieć, a już niedługo *cierpienie* urodzi sie kochanym Antosiem!!!! cierpliwości, to sa uroki ciąży :-) Ściskam mocno i ślę mniej boleści.
|
|
:: w górę ::
|