Jesteście bardzo ważni | |
|
ewcia poławska  
16-11-2005 12:34 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dwa miesiące temu straciliśmy synka. Urodził sie w 40 tygodniu ciązy, ale martwy. Straszne przeżycia, straszne myśli, cięzkie łzy. Gdyby nie obecność i pomoc mojego męża prawdopodobnie leżałabym w grobie razem z synem. Dbajci o swoje kobiety. Wasza obecnośc jest im bardzo potrzebna.Rozmawiajcie na ten temat,nie ukrywajcie tego co czujecie. Czasami potrzebna jest rozmowa, a czasami wystarczy jak tylko je przytulicie i powiecie jak bardzo je kochacie!
Daci radę tylko trzymajcie się razem!
|
|
Re: Jesteście bardzo ważni | |
|
wustyle  
16-11-2005 14:06 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
zawsze to powtarzam: - razem nie do zlamania
duzo sil zycze Sebastian - tata Laury, Zuzi i Antosia
|
|
Re: Jesteście bardzo ważni | |
|
bunio  
16-11-2005 23:14 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Pamiętaj jak jesteście razem to będzie łatwiej ,musicie się wspierać,pozdrawiam.
|
|
Re: Jesteście bardzo ważni | |
|
ewcia poławska  
22-02-2006 09:12 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Trochę przesadziłam z chwaleniem mojego męża,bo z czasem zauważyłam,że on ma już dość tematu Kuby. Wygląda jakby jeżdził ze mną na cmentarz tak jakby wypełniał jakiś obowiązek. Smutno mi....
|
|
Re: Jesteście bardzo ważni | |
|
wustyle  
22-02-2006 15:09 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
no i tak to czasem jest, ze pewne rzeczy przemijaja... moze jutro znow pocchwalisz meza? jedno jest pewne, trzeba o tym rozmawiac... moze jego zaloba juz sie skonczyla? Sebastian - tata Laury, Zuzi i Antosia
|
|
Re: Jesteście bardzo ważni | |
|
ewcia poławska  
04-04-2006 12:08 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Wczoraj mąż przyznał się,że woli rozmawiac o tym drugim szkrabie rosnącym w moim brzuchu niż o Kubie. Już sama nie wiem co mam robić. Ja nie potrafię zapomnieć o tym małym człowieczku,którego tak bardzo kocham i które tak cięzko mi pożegnać.
|
|
Re: Jesteście bardzo ważni | |
|
wustyle  
05-04-2006 16:22 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Szkoda, przykro... Nie chce dawac rad, ale czy tak samo maz nie chce rozmawiac o swojej zmarlej babci/dziadku, papiezu, lennonie, hendrixie? Sebastian - tata Laury, Zuzi i Antosia
|
|
Re: Jesteście bardzo ważni | |
|
mamajaromira  
06-04-2006 00:49 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Ewcia, to, że Twój mąż woli rozmawiać o Maluszku rosnącym pod Twoim sercem jest zupełnie zrozumiałe - toż to przecież sama radość:))) Z własnego doświadczenia wiem, że trudniej jest mężczyznom przełamać barierę mówienia o czymś co bardzo boli, a tęsknota i żal za utraconym dzieckiem potwornie bolą... Ale to przecież nie oznacza, że oni zapominają! Mój Jarosław, na przykład daje mi do zrozumienie, że myśli i pamięta o naszym synku, zapalając mu świeczuszkę - inaczej nie potrafi... Zaakceptowałam jego sposób przeżywania żałoby (właściwie cały czas „uczę się” go od nowa), choć nie przyszło mi to łatwo, bo rozmowy mi nadal bardzo brakuję... Wierzę, że Wy też znajdziecie wspólny sposób „rozmowy” o Kubusiu , a On Wam w tym na pewno pomoże. Monika
|
|
Re: Jesteście bardzo ważni | |
|
ewcia poławska  
11-04-2006 12:12 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Może masz rację Moniko. Może ja także powinnam zaakceptować jego sposób na przeżywanie żałoby,a może jego okres żałoby już się skończył. Sama nie wiem co mam robić.
|
|
:: w górę ::
|