dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> DLA OJCÓW
Nie jesteś zalogowany!       

nie moge sie uporac z uplywajacym czasem
wustyle  
10-05-2005 22:38
[     ]
     
i znowu jak bumerang powraca temat mijajacego czasu
jest tyle rzeczy, ktorych nie zrobilem i nigdy juz nie zrobie
czas ucieka bezpowrotnie i bezlitosnie odmierza dni do konca
mam juz 32 lata i czesto mysle o tym ze byc moze polowa mojego zycia jest juz za mna

a przeciez pamietam zapach gruszki wyjetej z torebki na 2 sniadanie kiedy chodzilem do zerowki
przytrzasniety palec przez strzelbe z jarmarku gdy mialem 7 lat
pierwsza akademie w podstawowce, pierwsza dwoje
tak wyraznie i mocno pamietam obrazy z przed wielu lat

to bylo tak niedawno, a ja jestem juz dorosly

przeraza mnie czas
 
Sebastian - tata Laury, Zuzi i Antosia

Re: nie moge sie uporac z uplywajacym czasem
Jola  
16-05-2005 13:09
[     ]
     

Ech życie, chciałoby się tak napisać i wrócić do przeszłości.
Niestety nie można............................
Życie toczy sie dalej, a czas ulatuje bezpowrotnie. Mało to pocieszające, wiem.

Seba , ściskam i dzięki ze Cie poznałałam. 


Re: nie moge sie uporac z uplywajacym czasem
zorka  
16-05-2005 20:47
[     ]
     

...

Mam takie momenty, że widzę świat oczyma 6-letniej zorki.
Dużo pamiętam, nawet migawki z czasu, gdy miałam jakieś pół roku.

Upływający czas mnie jakoś nie przeraża, ale jak pomyślę, że trzydziestka w sumie tuż, tuż, to jakoś tak... nieodwracalnie się robi. I smutno.

 


Re: nie moge sie uporac z uplywajacym czasem
wustyle  
17-05-2005 19:58
[     ]
     
pociesz sie ze 30-tki sa najfajniejsze '-) 
Sebastian - tata Laury, Zuzi i Antosia

Re: nie moge sie uporac z uplywajacym czasem
wustyle  
17-05-2005 19:57
[     ]
     
Tez sie ciesze, ze Cie poznalem :) 
Sebastian - tata Laury, Zuzi i Antosia

Re: nie moge sie uporac z uplywajacym czasem
MAJ  
18-05-2005 16:52
[     ]
     

Wustyle, 32 lata to nie wyrok! Ile osób chciałoby teraz mieć tyle lat co Ty! I proszę nie okreslaj, ze to połowa Twego życia, bo tego po ludzku nikt nie wie.
Z całą świadomością i doświadczeniem minionych pokoleń mogę Cię zapewnić, że wiek, w który wchodzisz jest najlepszy dla Ciebie! Jest to czas maximum mozliwości psycho-fizycznych i intelektualnych. To, ze z takim dystansem patrzysz na minione lata świadczy tylko o tyże jesteś w pełni dojrzały. W dośc krótkim czasie dane Ci było doświadczyc apogeum najlepszych uczuć (miłość, małżeństwo) i najgorszych przeżyc (strata dziecka). Stąd to poczucie bezsiły i bezsensu przemijania. Ale, z największego zła można wyprowadzić piękne dobro. Wiadomo przeciez, że cierpienie uszlachetnia nas, pozwala wrazliwiej patrzeć na otaczający świat i potrzeby innych. Uzmysłowienie sobie własnych ograniczeń daje nam mozliwość dokonywania przemyslanych i odpowiedzialnych wyborów. Własnie teraz masz niepowtarzalną szansę na świadome kreowanie swojego dalszego zycia.
Nie wiem jak przedstawia się Twoja sytuacja rodzinna, jak dawno straciliscie córkę, czy macie inne dzieci, czy możecie mieć następne.
Wiem natomiast, że jest bardzo wiele malutkich istotek, ktore już na początku swojego życia zostały opuszczone, pozbawione rodzicielskiej miłości i troski.
Może warto się nad tym zastanowić...
Monika 


Re: nie moge sie uporac z uplywajacym czasem
wustyle  
18-05-2005 18:45
[     ]
     
Wlasnie po odejsciu coreczki uswiadomilem sobie ze jestem juz dojrzaly. W swoim 32 letnim zyciu doswiadczylem juz chyba wszystkiego. Narodzin (mam 11 letnia cudowna corke z pierwszego malzenstwa), slubu, rozwodu, znowu slubu, znowu narodzin... Braku promocji do klasy nastepnej w technikum, dzikich imprez, koncertow po calej polsce z hard-core'owa kapela. Cieplych Swiat, szalonych wakacji. Pracy od rana do switu, szybkiej jazdy samochodem...
Moja dewiza zyciowa jest "co mnie nie zabije, tylko mnie wzmocni"
Mam nadzieje, ze dane mi bedzie znow wstawac w nocy, zeby przewinac malucha, podgrzac mu mleczko i pokazac jak wyglad swiat.
 
Sebastian - tata Laury, Zuzi i Antosia

nie moge sie uporac z uplywajacym czasem
ewcia poławska  
17-11-2005 08:56
[     ]
     
ja nie mogę pogodzić się z tym,że w moim krótkim życiu (23) spotykają mnie same tragedie.Myślałam,że jak już jestem w ciąży i będzie taki mały dzidziuś to te tragedie już siż skończą i że będą już tylko szczęśliwedni z moim synkiem a tu....

P.S.chyba nie jesteście Panowie na mnie żli,że piszę na forum dla ojców,a jestem kobietą? 


Re: nie moge sie uporac z uplywajacym czasem
wustyle  
17-11-2005 10:33
[     ]
     
ewus
panie mile widziane:) 
Sebastian - tata Laury, Zuzi i Antosia

Re: nie moge sie uporac z uplywajacym czasem
Magda1981  
25-11-2005 14:40
[     ]
     
Ewa,jakieś 1,5 roku temu też myślałam że szczęście się do mnie nie uśmiechnie.Trafiłam do bardzo fajnej pani psycholog, która uśwadomiła mi że życie może być piękne.Jakoś od tej pory się układa. Zobaczysz że i tobie się uda. Jeszcze będziesz szczęśliwa. Ja mam 24 lata i 3,5 letnią córeczkę. Kiedyś poroniłam. to było straszne..Życzę Ci szczęścia. Jeszcze życie przed nami. 


Re: nie moge sie uporac z uplywajacym czasem
skjef  
17-12-2005 01:19
[     ]
     
Upływający czas jawi mi się tym,że kiedyś kręciło mnie " Keeper of the seven keys ", a jak kupiłem sobie ostatnio CD, to już nie było takie bardzo zajefajne. Ogólnie,upływający czas postrzegam muzycznie( przeważnie ). 


Re: nie moge sie uporac z uplywajacym czasem
wustyle  
17-12-2005 10:49
[     ]
     
"keeper" byl ekstra
w 6 klasie podstawowki tej plyty codziennie sluchalo ze mna cale osiedle :) 
Sebastian - tata Laury, Zuzi i Antosia

::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora