dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> CIĄŻA PO STRACIE
Nie jesteś zalogowany!       

Trudne pytanie
mamaAnia  
19-01-2016 09:37
[     ]
     
Nie wiedziałam gdzie ten temat umieścić wiec umieszczam tutaj . Proszę pomóżcie mi. Dziś ide na rozmowę w sprawie pracy stąd moje pytanie już raz byłam na rozmowie i zostałam zapytana o dzieci było to po stracie Syneczka odpowiedziałam ze mam dzieciatko ale w niebie zostałam zmierzona wzrokiem zrobiło mi sie bardzo przykro łzy stanły mi w oczach ale jakoś się opanowałam ale potem był płacz . Wiecej juz nie poszłam do tej pracy. Ale dziś pewnie zostanie mi zadane to pytanie nie wiem co odpowiedziec nie chce zeby mnie ktoś traktował " inaczej jak kogoś komu trzeba pomóc" ale nie przeszło by mi tez przez gardło słowo ze dzieciaczków nie mam. Przecież Aniołki wszystko słyszą.
Dziś jestem po trzech stratach . Zawsze powtarzałam do męża ze gdy ktoś pytał o dzieci ze ma odpowiadac ze mamy tylko w niebie.
Dla mnie moje dzieci były są i będą ważne i zawsze będą w moim Sercu


Kocham Was KUBUSIU JULECZKO KRUSZYNKO 
mama

Re: Trudne pytanie
akemii  
19-01-2016 13:35
[     ]
     
Kochana jestem z Tobą ;*
Niestety nie można oto pytać czy masz dzieci bądź czy je planujesz. Więc albo odpowiesz atakiem albo odpowiedź wymijająco że jesteś dyspozycyjna jeśli oto pytają.
Niestety ludzie nie rozumieją co przeżywamy ... sama nie wiem jakbym zareagowało na takie pytanie :* 
-- 41 tc Aniołek Franek :* 14.11.2015r.-- Tak bardzo Tęsknie
http://mama-aniolka90.blog.pl/
http://mama-aniolka90.blogsp

Re: Trudne pytanie
Mama Winki  
21-01-2016 19:57
[     ]
     
Aniu, pomijając kwestie pracy. Ogólnie to wcale nie jest łatwa i oczywista sprawa, czy każdemu mówić o tym, że mamy Dziecko, tylko, że w Niebie.
Ja wierzę, że co bym nie odpowiadała różnym, obcym ludziom, nasza Malwinka wie, że zawsze o Niej pamiętamy i nosimy Ją głęboko w sercu.
A inni ludzie? No właśnie.. są różni. Jednym mam ochotę opowiadać o tym co się stało.. innym nie.. i wolę przemilczeć temat. Nie uważam, że to coś złego. To, że nie wszystkim mówimy o swoich przeżyciach, emocjach, nie znaczy, że w ten sposób krzywdzimy nasze Aniołki.
Ja ostatnio prowadziłam baardzo luźną rozmowę z hydraulikiem na budowie (mieszkamy na świeżo budowanym osiedlu). No i pojawił się temat ciąży. On opowiadał o tym jak ciąże przechodziła Jego żona itd... Po prostu nie miałam ochoty mówić mu, że też przeżyłam już całą jedną ciąże, że straciłam Dziecko. Nie miałam po prostu ochoty po raz kolejny opowiadac smutnej historii.. patrzeć, jak ktoś nie wie jak się zachować itd.. Nie uważam, że skrzywdziłam w ten sposób naszą Córcię.
Jakiś czas później był u mnie monter z firmy, w której zamówiliśmy schody do domu. Jemu opowiedziałam naszą istorię. Po prostu inny człowiek. Akurat nawiązałam z Nim inną relację.. Tyle.
Różni są ludzie, różne sytuacje. Ja zawsze będę kochać naszą Malwinkę i o niej pamiętać.
Jakkolwiek byś się zachowała na takiej rozmowie rekrutacyjnej, nie miej żalu do siebie, wyrzutów. Najważniejsze jest to co masz w sercu. Tak uważam. Choć pewnie nie każdy się ze mną zgodzi....?

Jola, mama Malwinki (*+9.10.2014 r., w 40tc)
i Martynki w brzuszku

"Ludzie marzą o Aniołach - niektórzy mieli takie szczęście by trzymać jednego z Nich w ramionach..."

::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora