dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> CIĄŻA PO STRACIE
Nie jesteś zalogowany!       

zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
Joannap  
01-04-2010 08:13
[     ]
     
Post dla dziewczyn, które mają stwierdzone podwyższone

miano przeciwciał anty-fosfolipidowych. Jeżeli chcecie i możecie podzielcie się swoim

doświadczeniami... 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...


Ostatnio zmieniony 14-04-2010 19:08 przez Joannap

Re: prośba...
Agnieszka Obrebska  
08-04-2010 14:40
[     ]
     
Witaj kochana. U mnie tez wykryto podwyzszony zespol

przeciwcial antyfosfolipidowych. Obecnie jestem w 16tc i biore lek o nazwie Adiro z

zawartoscia Aspiryny. Bardzo mnie martwi ten podwyzszony poziom ale moj lekarz nie panikuje.

Udalo Ci sie zdobyc jakies informacje bo na necie niewiele mozna przeczytac na ten

temat?
Pozdrawiam serdecznie i zycze wszystkiego dobrego. 
Agnieszka Obrebska

Re: prośba...
Wera  
08-04-2010 16:30
[     ]
     
Badanie obejmuje

badanie przeciwciał antykardiolipinowych obydwa w klasie IgM IgG czyli z tego co zrozumiałam

czy są nabyte czy wrodzone i przeciwciała antyjądrowe, antykoagulanta tocznia oraz

przeciwciała przeciw protrombinie i przeciw b2-glikoproteinie I (ab2GPI), u mnie jeden wynik

wyszedł równy dolnej granicy od której zaczyna się podejrzenie zespołu. Badane miałam

zlecone w drugiej dobie po porodzie (poród martwej córeczki w 36tc). W obecnej ciąży biorę

lek o nazwie Acard to jest aspiryna w małej dawce, czasem ciężarne przyjmują zastrzyki z

heparyny drobnocząsteczkowej dodatkowo. Wątek rozwinięto tu:
Href="http://www.dlaczego.org.pl/forum/view.php?bn=nowe_strata&key=1267960575&patter

n=zesp%F3%B3"

target="_blank">http://www.dlaczego.org.pl/forum/view.php?bn=nowe_strata&key=1267960575&

amp;pattern=zesp%F3%B3
 
mama
Aniołka(25.04.2005r. 8tc)
Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc
Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki
Ostatnio zmieniony 08-04-2010 16:32 przez Wera

do Wera
ika*  
14-03-2012 20:16
[     ]
     
Mam pytanko do Ciebie, który wynik wyszedł Ci graniczny i jak blisko granicy był? Ja mam ten problem że mój ginekolog prowadzący kazał mi po śmierci córeczki (36 t.c. i niestety brak przyczyny) odpocząć i badania zaczelam robic dopiero po 3 miesiącach. Wyniki wyszły ok, tylko p/c antykardio w klasie igm wyszly 17 gdzie od 20 wynik jest srednio dodatni. Robiłam też p/c. jadrowy ana1 ktore wyszly dodatnio, czekam na ana2... boje sie ze zrobilam badania za pozno i kardiolipiny zdazyly opasc i lekarz nie wykryje zespolu. nie wiem juz co robic... 


Re: do Wera
Wera  
14-03-2012 21:47
[     ]
     
u mnie górna granica normy dla przeciwciał dla β2 –glikoproteiny I (β2–GP I) czyli 16, pozostałe wyszły w normie. Dodam że miałam zatrucie ciążowe i małowodzie, mała miła hipotrofie. Jestem też po dwóch poronieniach 7/8tc. Nie badałam się kolejny raz, ponieważ wiem że może nic nie wyjść a zespół można mieć. W tym wątku dalej rozwijamy ten temat. Pozdrawiam. 
mama
Aniołka(25.04.2005r. 8tc)
Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc
Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki

do ika*
Justyna_82  
15-03-2012 20:10
[     ]
     
Twój lekarz troszkę wprowadził Ciebie w błąd, bo badania w kierunku zespołu najlepiej robić w jak najkrótszym czasie po stracie. Czasami przeciwciała wychodzą tylko w ciąży. Skoro u Ciebie po takim czasie wyszły graniczne można domyślać się, że wcześniej były dużo wyższe. Ale to jest tylko moje spostrzeżenie. 


Re: do ika*
Wera  
15-03-2012 22:40
[     ]
     
Ja badanie miałam w drugiej dobie po porodzie robione, a po kolejnej stracie nie badałam się bo już mnie mój lekarz nie skierował na to badanie, każdą kolejną ciążę prowadził z lekami które biorą kobiety ciężarne z tym zespołem i udało się w ten sposób doczekałam zdrowej córeczki, przy kolejnej ciąży nie przyniosło to leczenie upragnionych rezultatów. Napisałam że nic może nie wyjść nawet jeśli by były takie badanie bo tak przeczytałam z ogólnodostępnych informacji i że najlepiej zrobić badanie jak najszybciej po stracie. To jakoś określają seropozytywnością że ma się ten zespół ale jednak badanie tego nie potwierdzają za to są inne przesłanki żeby podejrzewać zespół. 
mama
Aniołka(25.04.2005r. 8tc)
Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc
Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki
Ostatnio zmieniony 15-03-2012 22:46 przez Wera

Re: prośba...
Joannap  
08-04-2010 20:41
[     ]
     
Witaj.
Jestem po konsultacji immunologicznej. W czasie ciąży będę musiała przyjmować

Acard oraz heparynę drobnocząsteczkową - pani doktor zaproponowała Fragnim. Dodatkowo zestaw

witamin Vitrum Calcium+D3, gdyż jest ryzyko, że heparyna może wypłukiwać wapń z organizmu.

Po 2 tygodniach od włączenia heparyny mam zrobić morfologię żeby zbadać poziom krwinek. U

mnie znacznie podwyższone były p/c antykardiolipinowe w klasie IgM. W przyszłym tygodniu mam

ustaloną konsultację ginekologiczną - zobaczymy co on na to powie...
Pozdrawiam i życzę

zdrówka - niech maleństwo rośnie silne i zdrowe 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...


Ostatnio zmieniony 08-04-2010 20:43 przez Joannap

Re: prośba... do joannap
Agnieszka Obrebska  
08-04-2010 21:25
[     ]
     
W poniedzialek mam kolejna wizyte w szpitalu i mam zamiar

szczerze porozmawiac z lekarzem jak on to wszystko widzi. W chwili obecnej nawet nie wiem

jak wysoki jest ten poziom u mnie a to tez jest wazne. W czerwcu 2009 urodzilam martwa

coreczke w 36 tc ale sekcja zwlok wykazala cos innego. Zastanawiam sie czy wogole mozliwe

jest donoszenie ciazy i urodzenie zdrowego dziecka z nasza przypadloscia. Ktos kiedys mi

mowil, ze tak tyle tylko, ze takie pacjentki sa bardzo czesto monitorowane w czasie ciazy.

Nie mam nic przeciwko temu, moge nawet lezec w szpitalu do konca ciazy byle tylko udalo sie

tym razem... Jesli bedziesz miala dodatkowe informacje napisz prosze, jezeli ja cos bede

wiedziala tez sie odezwe. 
Agnieszka Obrebska

Re: prośba... do Agnieszka
Joannap  
09-04-2010 08:00
[     ]
     
Agnieszko zobaczysz będzie dobrze. Oczywiście ciąża z zespołem to ciąża z

podwyższonym ryzykiem. Ale przyjmując odpowiednie leki udaje się - sama znam dziewczynę, ma

teraz śliczną dwójkę zdrowych dzieci (gdzie wcześniej straciła 3 ciąże - wczesne). Od

immunologa wiem, że trzeba będzie częściej niż zwykle robić morfologię krwi oraz usg w tym

również usg dopplerowskie badające przepływy krwi. Jeżeli będę już w ciąży to na pewno

oprócz ginekologa będę musiała mieć również konsultacje immunologiczne.
Jak tylko

uzyskam jakieś informacje od ginekologa napiszę.
Tym czasem życzę spokoju...niech

maleństwo rośnie zdrowo :) 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...


Ostatnio zmieniony 09-04-2010 08:52 przez Joannap

Re: prośba... do Agnieszka
Magdalena87  
09-04-2010 09:24
[     ]
     
Agnieszka Obrebska trzymam ogromne kciuki za twoje maleństwo niech

rośnie zdrowo:) 
Mama Aniołka Marysi 7tc 8/9 kwietnia 2009 i Franka ur. 19.05.2010

Magda

Re: prośba... do Agnieszka
Justyna_82  
09-04-2010 10:12
[     ]
     
Ja jestem po 3 stratach, pierwsze na przełomie 6/7tc całkowite

samoistne a kolejne straty w 24 i 20 tc... z przyczyn takich, że Hania (24tc)owineła się

pępowiną nie miałam robionych badań immunologicznych ani genetycznych miało być wszystko ok.

Staś rozwijał się super prawidłowo i to bęc zasnął we mnie jestem po badaniach(zespół

antyfosfolipidowy i kariotyp)robiłam je w Białymstoku obecnie czekam na wyniki... na razie

lekarz jest ok, zobaczymy co powie i jakie będą wyniki. Chciałabym aby ten wątek nie był

tylko kilku wpisowy. Ja na pewno teraz robię sobie przerwę tak około roku do dwóch lat. Ale

jak wróce do walki o dziecko to pewnie zdobędę się na odwagę i opiszę moją historię. Ale

między czasie chciałabym usłyszeć, że którejś się udało donosić i urodzić żywe zdrowe

dziecko.

Ja w sumie jeszcze nie wiem czy to z.a. czy genetyka.... zobaczymy.

Trzymajcie się dziewczyny ;) I piszcie jak walczyć z tym czymś, może którejś się przyda. 


Re: prośba... do Justyna
Joannap  
09-04-2010 10:29
[     ]
     
Justynko moja córeczka odeszła w 40 tyg. ciąży. Lekarze za przyczynę

podali mi również zaduszenie pępowiną.
Ja również mam nadzieję, że wszystkie dziewczyny

z tym problemem będą dzielić się swoimi doświadczeniami...
Pozdrawiam Was wszystkie... 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...


Ostatnio zmieniony 14-04-2010 19:07 przez Joannap

Re: prośba... do Joannap
Agnieszka Obrebska  
09-04-2010 14:35
[     ]
     
Wczoraj napisalam, ze sekcja mojej Laury wykazala inna

przyczyne zgonu ale tez chodzilo o pepowine. Byla bardzo zwezona przy pepku a w srodku

zrobil sie czerwony korek. Nikt oczywiscie nie skojarzyl tego z Zespolem Antyfosfolipidowym

bo nie robiono mi nigdy tego badania. Jestem bardzo rozzalona bo tak proste i podstawowe

badanie moglo uratowac zycie mojego jedynego dziecka! Dopiero po smierci Laury, kolezanka,

ktora jest lekarzem podsunela mi pomysl zrobienia badan na przeciwciala. Zrobili je dopiero

na moja prosbe i okazalo sie, ze poziom jes podwyzszony. Osobiscie uwazam, ze to wlasnie

byla przyczyna zgonu mojej corki. Bede pisac na bierzaco jak sie sprawy maja bo jesli mnie

sie uda to i kazdej z nas, ktora ma ten sam problem. Serdecznie pozdrawiam. 
Agnieszka Obrebska

Re: prośba... doświadczenia
Wera  
09-04-2010 17:28
[     ]
     
U mnie

przyczyną była niewydolność łożyska, miałam nadciśnienie wywołane ciążą, urodziłam martwo

córeczkę w 36tc u której podejrzewali hipotrofię, miałam mało wód płodowych na granicy

normy, potem u mnie szukali przyczyn i zbadali na zespół, to była moja druga strata i

zakwalifikowali mnie do grupy ryzyka. Wyniki wyszły dobre poza jednym na granicy normy. W

obecnej ciąży (32tc) nie mam podwyższonego ciśnienia, nie utyłam tyle co w poprzedniej

ciąży, mam wystarczająco dużo wód (łącznie 17), Dziecko rozwija się prawidłowo wymiary na

USG zgodne z wiekiem ciąży. Przyjmuję Acard raz dziennie, heparyna prawdopodobnie po

porodzie dopiero. Mam nadzieję, że doczekam zdrowego dzidziusia:) Wszystkie czynniki które

wystąpiły w poprzedniej ciąży wpłynęły ostatecznie na niewydolność łożyska. Pierwsza ciąża

zakończona poronieniem poprzez odklejenie zarodka od łożyska. 
mama
Aniołka(25.04.2005r. 8tc)
Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc
Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki

Re: ciąża na Acardzie
Wera  
13-06-2010 11:22
[     ]
     
Doczekałam

zdrowej córeczki:)
Całą ciążę przyjmowałam Acard raz dziennie, po porodzie raz dziennie

zastrzyk Clexane przez 25dni. 
mama
Aniołka(25.04.2005r. 8tc)
Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc
Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki

Re: ciąża na Acardzie
Joannap  
13-06-2010 11:29
[     ]
     
Wero

jesteś dla mnie "światełkiem w ciemnym tunelu"

Jeszcze raz gratuluję z

całego serca...niech Łucja rośnie zdrowo... 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...



Re: ciąża na Acardzie- do Wera
Agnieszka Obrebska  
21-06-2010 15:13
[     ]
     
Wera, gratuluje!!! Twoj szczesliwy przypadek sprawil, ze cuda

sie zdarzaja! Dalas mi nadzieje, ktorej tak bardzo potrzebowalam. Dla mnie rowniez jestes

swiatelkiem w tunelu!!! Ja od poczatku ciazy zazywam ADIRO 100 z dodatkiem aspiryny. Moze i

mnie sie uda...
Pozdrawiam bardzo serdecznie i jeszcze raz gratuluje!!! 
Agnieszka Obrebska

Re: ciąża na Acardzie- do Wera
Wera  
22-06-2010 03:42
[     ]
     
Dziękuję. Trzymam za Was kciuki aby się udało.
Cuda się zdarzają, trzeba wierzyć :)

Pozdrawiam serdecznie. 
mama
Aniołka(25.04.2005r. 8tc)
Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc
Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki

Re: prośba... do Justyna
mama_ani  
12-05-2011 20:39
[     ]
     
Mogę zapytać?
Skoro lekarze za przyczynę śmierci Twojej

Dzidzi podali zaduszenie pępowiną to jak Ty wpadłaś na to, żeby zrobić sobie badania pod

kątem krzepliwości krwi?Ktoś Ci to zasugerował? 
WSZYSTKO JEST ŁASKĄ

www.agnieszkamamaani.blogspot.com
Aniusia, ur.2.03.2011, zm.12.03.2011

do Justyna
Joannap  
09-05-2010 09:55
[     ]
     
Justynko jak możesz

to napisz co u Ciebie - jak po badaniach... 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...



Re: prośba... do Agnieszka
mama_ani  
21-06-2011 09:17
[     ]
     
Justyno, a gdzie te badania w Białymstoku?Kto Cię skierował? Bo

mój lekarz powiedział, że to tylko Warszawa robi:( 
WSZYSTKO JEST ŁASKĄ

www.agnieszkamamaani.blogspot.com
Aniusia, ur.2.03.2011, zm.12.03.2011

Re: prośba... do Agnieszka
Justyna_82  
21-06-2011 15:28
[     ]
     
Ja robiłam wszystkie badania w kierunku zespołu ze swojej

kieszenie mój lekarza umówił na wizytę w Artemidzie u dr Domitrza. Teraz sprawdzając wyniki

na druku mam, że badania były robione w labolatorium na Antoniukowskiej 11. Także całą

diagonostykę można zrobić w Białymstoku i nie trzeba nigdzie jeździć. Ja robiłam również

genetykę w kierunku trombofili. Tutaj udało mi się na NFZ, zrobić to badanie. Skierowanie

dostałam od mojego lekarza rodzinnego. Jeden telefon na parkową i udało się. Dostałam się

tego samego dnia. Pewnie w kierunku zespołu też dostałabym na NFZ ale nie miałam sił prosić

lekarzy ... bo tutaj akurat liczył się czas. 


Re: prośba... do Agnieszka
mama_ani  
21-06-2011 19:43
[     ]
     
Ja nie jestem z Białegostoku, ale mam bliżej niż do Wawy. Czy

mogłabyś mi napisać nazwę tego szpitala gdzie robiłaś genetykę na trombofilię?Orientujesz

się jaki jest koszt, gdybym chciała to zrobić prywatnie? jeśli wolisz sie skontaktować

prywatnie, oto mój e-mail: agnieszka.ines@gmail.com 
WSZYSTKO JEST ŁASKĄ

www.agnieszkamamaani.blogspot.com
Aniusia, ur.2.03.2011, zm.12.03.2011

Re: prośba... do mama_ani
Joannap  
21-06-2011 20:34
[     ]
     
mamoAni nie wiem skąd jesteś ale te badania można również zrobić w

Gdańsku... 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...


Ostatnio zmieniony 21-06-2011 20:35 przez Joannap

Re: prośba... do mama_ani
mama_ani  
21-06-2011 21:16
[     ]
     
Dziękuję Ci. Mieszkam na Mazurach, więc Białystok mi bliżej,

więc jeśli możesz, to proszę odezwij siędo mnie na maila...jestem totalnie zagubiona:( 
WSZYSTKO JEST ŁASKĄ

www.agnieszkamamaani.blogspot.com
Aniusia, ur.2.03.2011, zm.12.03.2011

Re: prośba... do Agnieszka
Justyna_82  
21-06-2011 22:14
[     ]
     
Mamo_ani; przepraszam ale nie zauważyłam postu z maja ;) Co do

szukania to po prostu rok po stracie córki straciłam syna w 20tc i tak zaczeło się szukanie.

Zespół mi wykluczyli. Ja też nie jestem z Białegostoku. Mimo wszystko to tutaj się lecze i

dojeżdzam do lekarzy i na badania. Droga to około 1,5 do 2 godzin jazdy

samochodem.

Genetyka jest droga więc może jednak zapytasz rodzinnego o skierowanie?

To przecież nic nie kosztuje ;) Ja V-Liden Badałam w NZOZ Podlaskie Centrum Genetyki

Klinicznej PORADNIA GENETYCZNA 15-224 Białystok, ul. Parkowa 14 lok 84 tel. 0857426426

Kobiety baardzo miłe.
Z wyniku widzę, że badania były wysyłane do Warszawy ... Podaje

adres i telefon bo jest na wyniku
NZOZ Genomed
ul. Ponczowa 12
02-971 Warszawa

tel/fax +48 516 156 290; +48 516 156 891; +48 (22) 644 60 25

A i przesyłam link do

lab do którego kierowali z Artemidy

target="_blank">http://www.diag.pl/
jest to sieć także może i w Twoim mieście będzie

można zrobić badania. W białym mają w tym labolatorium również genetykę :D Jak coś pominełam

to pisz :D

A piszę tutaj bo może informacje komuś się przydadzą. 


Re: prośba... do Agnieszka
mama_ani  
22-06-2011 09:28
[     ]
     
Super! 
WSZYSTKO JEST ŁASKĄ

www.agnieszkamamaani.blogspot.com
Aniusia, ur.2.03.2011, zm.12.03.2011

Re: prośba... do Agnieszka
Joannap  
15-04-2010 18:49
[     ]
     
Agnieszko co u Ciebie, jak po wizycie...? 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...


Ostatnio zmieniony 15-04-2010 18:49 przez Joannap

Re: prośba... do Joannap
Agnieszka Obrebska  
15-04-2010 23:53
[     ]
     
Jestem po wizycie. Okazalo sie, ze tak jak chcialam bedzie

dziewczynka. Wczoraj mialam robiona amniopunkcje, wyniki za 3 tygodnie. Pani doktor byla na

mnie zla, ze czytam tyle bzdur na internecie. Powiedziala mi, ze wiele kobiet rodzi zdrowe

dzieci nie wiedzac nawet, ze maja problem z zespolem antyfosfolipidowym. Mam tylko

codziennie brac Adiro (lek z zawartoscia Aspiryny), nie martwic sie i nie stresowac. W

trzecim trymestrze bede czesciej monitorowana jak rowniez systematycznie beda mi robili

Dopplera.
Nie pozostaje mi nic innego jak wierzyc, ze bedzie dobrze.
Pozdrawiam i

zycze wszystkiego dobrego. 
Agnieszka Obrebska

Re: prośba... do Agnieszka
Joannap  
16-04-2010 07:10
[     ]
     
Bardzo się cieszę, że u Ciebie wszystko w porządku. Niech córcia rośnie

duża i zdrowa...
Odzywaj się czasami i pisz jak tam się czujecie...
Pozdrawiam

cieplutko 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...


Ostatnio zmieniony 16-04-2010 07:10 przez Joannap

Re: prośba...do Agnieszki
Joannap  
13-06-2010 11:11
[     ]
     
Agnieszko napisz co u Ciebie, jak po wizycie??

Mi ostatnio lekarz powiedział, że

jeszcze miesiąc, dwa i możemy rozpocząć starania o rodzeństwo dla Lilianki - ale ja tak

strasznie się boję - właśnie m.in. przez te paskudne przeciwciała. Już od dwóch miesięcy

przyjmuję Acard i wiem też, ze od razu po stwierdzonej ciąży muszę wdrożyć

heparynę...
Trzymam za Ciebie kciuki...
Wera już cieszy się swoją zdrową

córeczką...teraz czas na Ciebie a potem może na mnie:)
Pozdrawiam cieplutko i trzymam za

Ciebie kciuki... 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...



Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia - do Agnieszka
Joannap  
09-05-2010 09:55
[     ]
     
Agnieszko co u Ciebie, jak się czujecie?? 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...



Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia - do Agnieszka
Agnieszka Obrebska  
09-05-2010 22:31
[     ]
     
Bardzo dziekuje, czujemy sie

super. W piatek bylam w szpitalu na badaniu USG 20tego tygodnia. Wyglada na to, ze wszystko

jest w porzadku. Odebralam tez wyniki amniopunkcji i nie ma zadnych zastrzezen co do

wynikow. Od zeszlego tygodnia mala jest bardzo ruchliwa i oby tak dalej. Kolejna wizyta 31

maja. Pozdrawiam wszystkie Aniolkowe mamy, te z malenstwami pod serduszkiem, wszystkie

starajace sie o malenstwo i te, ktorym juz sie udalo.


Href="http://www.laurasocha.pamietajmy.com.pl/"

target="_blank">http://www.laurasocha.pamietajmy.com.pl/
 
Agnieszka Obrebska

Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia - do Agnieszka
Joannap  
11-05-2010 20:18
[     ]
     
Agnieszko bardzo się cieszę, że u Was wszystko w

porządku...oby takich informacji jak najwięcej...

Pozdrawiam Cię... 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...



Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
mamaMateusza  
21-06-2010 14:19
[     ]
     
Witam,
dziewczyny mam do Was pytanie (też

rozważam badania w tym kierunku u siebie), ale dowiedziałam się, że przy tym zespole ciąże

obumierają bardzo wcześnie, nie dają się donosić. Czy któraś z Was może coś na ten temat

powiedzieć, czy tak rzeczywiście jest. 

*+ Mateusz 38tc i maleńki Aniołek, ziemski Miłosz
-----------------------------------------------------------------------------------------
Gdyby nasza miłość mogła Cię ocalić, nigdy byś od nas nie odszedł...

Re: do mamaMateusza
Agnieszka Obrebska  
21-06-2010 15:08
[     ]
     
Witaj. Mnie tez dotyczy ten problem i obecnie jestem w 27 tc.

Jak narazie wszystko jest super. Rozmawialam ze swoja lekarka na ten temat bo nie ukrywam,

ze bardzo sie boje i ona powiedziala mi, ze wiele kobiet rodzi zdrowe dzieci nie wiedzac

nawet, ze ma problem z przeciwcialami antyfosfolipidowymi i ze jest to ostatnia rzecz o

ktora powinnam sie martwic. Od samego poczatku ciazy biore lek z zawartoscia aspiryny o

nazwie ADIRO 100 i tak juz bedzie do konca ciazy. Wiem, ze bede tez pozniej dostawac

zastrzyki z zawartoscia heparyny i dopiero w trzecim trymestrze bede czesciej monitorowana

jesli chodzi o przeplyw krwi. Nie mam jakiejs szczegolnej opieki, nikt nie panikuje (oprocz

mnie), moja ciaza rowniez nie jest ciaza wysokiego ryzyka pomimo utraty coreczki w 36 tc.


Pozdrawiam bardzo serdecznie i zycze wszystkiego dobrego.


Href="http://laurasocha.pamietajmy.com.pl"

target="_blank">http://laurasocha.pamietajmy.com.pl
 
Agnieszka Obrebska

Re: do mamaMateusza
sylwia1975  
22-06-2010 15:16
[     ]
     
ja stracilam 3 dzieci w 96 tim 18 tydzien odklejone lozysko,

dawidek 22 tydzien niby pepowina po badaniach leiden czynnik v czyli stezenie krwi lara

zmarla w 29 tygodniu ciazy jedyny i glowny powod brak heparyny ktora mozna brac wciazy

zator w lozysku oj mnialam zamiar ginegologa udusic acha mam jedno szczescie ty maw lipcu 8

lat pozdrawiam sylwia leiden zespol anty kwasowy ma co 8 osoba na swiecie powoduje za

ciekom krew lub za gruba odzywa sie czesto po operacjach lub w ciazy. 


Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
mamaMateusza  
22-06-2010 15:45
[     ]
     
a czy ten zespół ma coś wspólnego z

hipotrofią? 

*+ Mateusz 38tc i maleńki Aniołek, ziemski Miłosz
-----------------------------------------------------------------------------------------
Gdyby nasza miłość mogła Cię ocalić, nigdy byś od nas nie odszedł...

Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
Wera  
22-06-2010 16:21
[     ]
     
Moja Helenka miała hipotrofię, ale ja miałam też mało wód, przyczyną

śmierci była niewydolność łożyska skrzepy i zatory w nim. 
mama
Aniołka(25.04.2005r. 8tc)
Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc
Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki
Ostatnio zmieniony 22-06-2010 16:22 przez Wera

Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
sylwia1975  
22-06-2010 18:34
[     ]
     
tak ma leiden v moze byc genetyczny nie

koniecznie musi to jest szerokie pojecie na zakrzepy zatory ,krwotoki male itd czynnik

leidena v ma duzy wplyw na ciaze z doswiadczenia twierdze ze wkazdym trymestrze od 1994 r.

chyba ma nazwe dhr leiden odkryl to z tad ta nazwa. 


Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
Agnieszka Obrebska  
14-09-2010 17:43
[     ]
     
Od poczatku ciazy zazywalam lek o nazwie ADIRO

100 z dodatkiem aspiryny i udalo sie. W srode 8 wrzesnia urodzilam zdrowa

coreczke.
Pozdrawiam wszystkie mamy, te starajace sie i te z nadzieja pod serduszkiem. 
Agnieszka Obrebska

Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia - do Agnieszka
Joannap  
14-09-2010 20:02
[     ]
     
Agnieszko to wspaniałe wieści...myślałam

ostatnio o Tobie...Gratuluję z całego serca...:) 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...


Ostatnio zmieniony 14-09-2010 20:03 przez Joannap

Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia - do Agnieszka
Wera  
14-09-2010 20:45
[     ]
     
Gratulacje:) 
mama
Aniołka(25.04.2005r. 8tc)
Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc
Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki

Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia - do Joanna
Wera  
12-05-2011 10:46
[     ]
     
Witaj! Myślałam o Tobie ostatnio. Co słychać? 
mama
Aniołka(25.04.2005r. 8tc)
Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc
Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki

Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia - cuda się zdarzają...
Joannap  
21-05-2011 10:22
[     ]
     
Witaj Wero...U mnie wielkie

zmiany...Moje życie przewróciło się do góry nogami - 27 marca przyszła na świat nasza druga

córeczka...tym razem zostałam ziemską mamą!!! :)))
Pomimo tego paskudztwa jakim jest

zespół udało się - choć nie było łatwo...cała ciąża z podwyższonym ryzykiem, od 22 tygodnia

leżenie w łóżku i oszczędzanie się...

Dziewczyny trzeba wierzyć - cuda się

zdarzają...!!!!!

Pozdrawiam i trzymam kciuki za zafasolkowane a ziemskim skarbom

życzę zdrówka...

Dla naszych Anielskich Maleństw (*)(*)(*) 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...


Ostatnio zmieniony 21-05-2011 10:24 przez Joannap

Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia - cuda się zdarzają...
Wera  
22-05-2011 19:57
[     ]
     
Super bardzo się cieszę:) Niech maleństwo zdrowo

rośnie, dużo radości i powodzenia:) Pozdrawiam.
Cuda się zdarzają nigdy w to nie

wątpiłam;) 
mama
Aniołka(25.04.2005r. 8tc)
Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc
Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki

Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia - cuda się zdarzają...
sylwia1975  
24-05-2011 21:41
[     ]
     
tez zostalam po raz

drugi ziemska mama 02 marca urodzil sie mateusz. 


Re: zespół antyfosfolipidowy prośba o pomoc
sandruska  
27-05-2011 10:04
[     ]
     
dziewczyny dostalam skierowanie na wiele badan obecnie po @

wybieram sie na wiekszosc z nich, powiedzcie mi jak to jest z tym zespołem

antyfosfolipidowym? w ogole nie rozumiem o co w nim chodzi tylko sie naczytalam w internecie

o tym. wszyscy mowia ze powinnam to zrobic ale nie rozumiem czego to tyczy o co w tym chodzi

powiedzcie czy mozna to zrobic na nfz, jesli nie to ile to kosztuje i jak to ując zeby

zrobic dokladnie te badania. z gory dziekuje za oswiecenie mnie. pozdrawiam 
Sandra Mamusia kochanego Kubusia! 14.05.2010r [*]:(
Oliwki 14.04.2011r [*]:(
I Wiktorka ur 11.01.2013r:)

Re: zespół antyfosfolipidowy prośba o pomoc
Justyna_82  
27-05-2011 16:22
[     ]
     
W całym tym zespole chodzi o krzepliwość krwi. Tak

najprościej to chodzi o to, że jeżeli masz problemy w tym kierunku to krew niedostatecznie

dobrze "przechodzi" przez łożyska a co za tym idzie nie dostraczane są wszystkie

niezbędne składniki potrzebne do życia dziecka w łonie matki.

To tak bardzo

obrazowo. Tzn ja to tak sobie tłumaczę.

Jest kilka kryteriów zespołów min..

labolatoryjne:
1. Antykoagulant toczniowy
2. Przeciwciała antykardiolipinowe w klasie

IgG/IgM
3. Przeciwciała przeciwko beta-2 glikoproteinie

Ale jest tego więcej.

Informacje zaczerpnełam z niżej wymienionej strony internetowej.


Href="http://forumzdrowia.pl/id,402,art,869,ptitle,zespol-antyfosfolipidowy-jako-przyczyna-j

ednej-czwartej-poronien-nawykowych.htm"

target="_blank">http://forumzdrowia.pl/id,402,art,869,ptitle,zespol-antyfosfolipidowy-jako-p

rzyczyna-jednej-czwartej-poronien-nawykowych.htm


Co do kosztów to nie powiem, bo

ja robiłam razem z tarczycą i kariotypami. Jeżeli masz lekarza na NFZ i da skierowanie to

wtedy nie będziesz płacić.

P.S. To teraz i ja proszę o pomoc. Czy jest tutaj na

forum mama, która badała się pod kątem zespołu oraz V-liden wyniki wyszły prawidłowe ale

brała zestaw leków zalecanych przy zakrzepicy? 


Re: zespół antyfosfolipidowy prośba o pomoc
magda24  
27-05-2011 16:30
[     ]
     
Ja robiłam to badanie V-leiden wyszło prawidłowo wszystkie

badania dotyczące zakrzepicy prawidłowe, profilaktycznie od początku ciąży przyjmuję

acard.
----------------------------- 
Miłość jest najważniejszym sensem istnienia...
Kochamy Cię córeczko
Mama Księżniczki Lenki
[*]20.02.2010
i Marcelka ur. 12.10.2011


Re: zespół antyfosfolipidowy prośba o pomoc
sylwia1975  
27-05-2011 16:41
[     ]
     
mam leidena v ostatnia ciaza od 6 tyg ciazy do konca uzywalam

zastrzyki fraxeparyna 00,3 ml co dziennie do 38 tyg i2 dni ciazy,mateusz ma 02 czerwca 3

mniesiace. 


Re: zespół antyfosfolipidowy prośba o pomoc
kasia 3.01.09  
27-05-2011 16:55
[     ]
     
Ja miałam prawidłowe wyniki, ale profilaktycznie od początku

ciąży brałam akard i clexane 40 raz dziennie. 
mama Zosi (ur i zm. 1.05.09) 24 tc., Stasia ur. 11.03.10 36 tc., i Olka ur. 9.08.13 40 tc.

Re: zespół antyfosfolipidowy prośba o pomoc
Justyna_82  
27-05-2011 21:21
[     ]
     
Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi i to tak szybko...

szczerze to bardzo mnie pocieszyłyście.... Dziękuję jeszcze raz :D 


Re: zespół antyfosfolipidowy prośba o pomoc
Wera  
28-05-2011 13:12
[     ]
     
Moje wyniki też wyszły w normie, jeden miałam podwyższony (ale w

górnej granicy) i również brałam acard całą ciążę i doczekałam córeczki mój lekarz jest

zdania że przy odpowiedniej opiece (częstsze badania przepływów) i lekach można donosić

zdrową ciążę. 
mama
Aniołka(25.04.2005r. 8tc)
Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc
Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki

Re: zespół antyfosfolipidowy prośba o pomoc - sandruska
Joannap  
27-05-2011 21:41
[     ]
     
W moim przypadku miałam badane
1. Antykoagulant

tocznia
2. P/c antykardiolipidowe w klasie IgG i IgM
3. P/c B-2 glikoproteinowe ww

Klasie IgG i IgM

Te trzy badania po upływie 6 tyg. musiałam wykonać jeszcze raz. W

obu przypadkach p/c wyszły znacznie podwyższone. Po zdiagnozowaniu zespołu dodatkowo zlecone

miałam p/c jądrowe ana hep 2 oraz homocysteinę (te badania już tylko raz). Cały czas byłam

pod kontrolą immunologiczną, przez całą ciąże brałam heparynę oraz acard (tak do 36 tyg.)


Badania robiłam prywatnie. Niestety nie są to małe koszty bo u mnie wyszło ponad

1000zł.

Ten cały zespół antyfosfolipidowy w wielkim skrócie to skłonność do

nadkrzepliwości krwi (gorsze odżywianie dziecka, ryzyko wystąpienia skrzepów w pępowinie czy

łożysku) 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...


Ostatnio zmieniony 27-05-2011 21:48 przez Joannap

Re: zespół antyfosfolipidowy prośba o pomoc
MJ  
28-05-2011 09:23
[     ]
     
Kochane ja też mam do was pytanie, podobnie jak Sandruszka

czytam, czytam i już nic z tego nie rozumiem.
Jestem po ciąży obumarłej w 11 tc, lekarza

zaniepokoiło znacznie podwyższone APTT w badaniach jakie zrobiono mi w szpitalu, zlecił

wykonać je jeszcze raz i wyszło jeszcze wyższe, zrobiłam też przeciwciała antykariolipidowe

ale wyszły ujemne w obu klasach - czy to już wyklucza występowanie tego zespołu w miom

przypadku ? Czy będę musiała robić jeszcze: Antykoagulant tocznia i P/c B-2 glikoproteinowe

ww Klasie IgG i IgM i tam może być to paskudztwo.
Proszę o pomoc i uspokojenie mojej

skołatanej duszy bo wizytę mam dopiero na 13 czerwca i mam wrażenie, że oszaleję do tego

czasu. 
MJ

Re: zespół antyfosfolipidowy prośba o pomoc
Justyna_82  
28-05-2011 21:37
[     ]
     
MJ aby wykluczyć zespół musiałabyś wykonać te same

badania co Joannap i to oczywiście w odpowiednim czasie tzn jak najkrótszym po stracie. 


Re: zespół antyfosfolipidowy prośba o pomoc
Joannap  
28-05-2011 22:02
[     ]
     
dokładnie tak - Justyn82 ma rację. U mnie np. dodatnie w obu badaniach

wyszły tylko p/c antykardiolipidowe (pozostałe wyniki miałam ujemne). Ze swojej strony

polecam wizytę u dobrego immunologa bądź hematologa (ja oprócz stałej opieki ginekologicznej

byłam również pod opieką immunologiczną. Większość badań zlecał właśnie immunolog) 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...



Re: zespół antyfosfolipidowy prośba o pomoc
sylwia1975  
31-05-2011 16:28
[     ]
     
Jesli chodzi leidena v ma sie go zawsze,nie tylko w ciazy,ogolnie

nie przeszkadza ale w ciazy tak,i w wysokim cholesterolu,jak ktos jest diabetykiem,czy

pacjeten sercowym. 


Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
mama_ani  
09-06-2011 16:52
[     ]
     
Dziewczyny, a kto wamdawał skierowanie na te badania?Ginekolog?

Czy one na NFZ?
Bo mi zasugerowano spr. czy nie mam trombofilii i nie wiem jak to

ugryźć. 
WSZYSTKO JEST ŁASKĄ

www.agnieszkamamaani.blogspot.com
Aniusia, ur.2.03.2011, zm.12.03.2011

Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
sylwia1975  
09-06-2011 18:47
[     ]
     
mi ginegolog nie mnieszkam w pl,mam prywatne

ubezpieczenie. 


Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
Joannap  
09-06-2011 19:27
[     ]
     
wszystkie badania robiłam prywatnie...cześć z nich zlecił

mi immunolog... 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...



Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
Wera  
09-06-2011 19:53
[     ]
     
Dostałam skierowanie od ginekologa część badań zrobiono mi już w

szpitalu zaraz po porodzie martwej córeczki, wszystkie przez NFZ. Po poronieniu nie zrobiono

mi badań w tym kierunku, dopiero po drugiej stracie. 
mama
Aniołka(25.04.2005r. 8tc)
Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc
Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki

Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
mama_ani  
10-06-2011 09:59
[     ]
     
Dziękuję dziewczyny za te odp. 
WSZYSTKO JEST ŁASKĄ

www.agnieszkamamaani.blogspot.com
Aniusia, ur.2.03.2011, zm.12.03.2011

Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
morena  
10-07-2011 13:13
[     ]
     
Mam pytanie do mam, u których stwierdzono trombofilię


target="_blank">http://pl.wikipedia.org/wiki/Trombofilia
. czy wśród Was są osoby palące

papierosy lub osoby które już nie palą? Palenie jest istotnym czynnikiem nabytej trombofilii

(nabytej, czyli takiej, że stan chorobowy poprzedzony był wcześniej np w dzieciństwie

brakiem zmian w obrazie krwi).
A naukowcy i badacze udowodnili, że palenie papierosów

powoduje, że krew jest niedotleniona, i że płytki krwi-trombocyty łączą się ze sobą w

większe skupiska, co powoduje zakrzepy i zatory, większą gęstość krwi
Href="http://www.pamietajosercu.pl/artykuly/czynniki_ryzyka/wplyw_palenia_tytoniu_na_hemosta

tyczne_czynniki_ryzyka_chorob_sercowo-naczyniowych_2.html"

target="_blank">http://www.pamietajosercu.pl/artykuly/czynniki_ryzyka/wplyw_palenia_tytoniu_

na_hemostatyczne_czynniki_ryzyka_chorob_sercowo-naczyniowych_2.html
)
Dodam, że

zawsze jest dobry moment by przestać palić:)
tak sobie myślę, że może nie zawsze winna

jest genetyka, czasem przecież mamy nasz los w naszych rękach i można szczęściu

pomóc.
pozdrawiam niedzielnie, 

Ostatnio zmieniony 10-07-2011 21:54 przez morena

Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
sylwia1975  
10-07-2011 14:20
[     ]
     
oczywiscie ze palenie nie jest dobrem dla

trombofoli acz kolwiek trombofolja jest i byla genetyczna ja mam 50 procent ,moja corka

wcale ciekawe na kogo przejdzie te 25 procent byc moze omija generacje,co tez moze

byc,oczywiscie ze sa jak we wszystkich chorobach nawet psychicznych czynniki ktore uzywkom

typu alkochol,papieros nie sprzyjaja. 


Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
Justyna_82  
10-07-2011 21:46
[     ]
     
Ja do papierosów dodałaby, jeszcze tabletki

antykoncepcyjne. Wielu lekarzy tak zachwala, przepisuje...a o tym, że można nabawić się

zakrzepicy to tak czasami wspomną a czasami nie. A każda z nas wie, jak to MOŻE się

skończyć. 


Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
Joannap  
10-07-2011 21:57
[     ]
     
Dokładnie...jeżeli już antykoncepcja to tylko na bazie

progesteronu... 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...



Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
morena  
10-07-2011 22:17
[     ]
     
tak, wiem, że trombofilia może być wrodzona i nabyta.

zastanawiam się tylko na jakiej podstawie wyklucza się trombofilię spowodowaną paleniem a

przyznaje się jej podłoże genetyczne? wynika z tego, że w diagnozowaniu tego schorzenia

palenie się pomija, a przecież nie od dziś wiadomo o jego skutkach dla zdrowia.
palenie

przez rodzica powoduje u dziecka większą skłonnośc do trombofilii. ale ujawnienie się zależy

jeszcze od trybu życia dziecka,np. tego czy będzie później palić.
Interesuje mnie czy w

diagnozowaniu trombofilii bierze się pod uwagę to, że dana osoba jest palaczem, od kiedy

pali, jak dużo, czy rodzice palili? czy tylko chodzi o badanie krwi, które pokazuje min. że

są zakrzepy? będę wdzięczna za odpowiedzi o Waszych doświadczeniach z badań.

No i

tabletki antykoncepcyjne, tak powszechne, i piszecie, że też tak działają. w sumie trudno,

by zostały bez wpływu na organizm kobiety. robią cichą robotę a nic się o tym nie mówi. aż

sobie doczytam.
pozdrawiam, 

Ostatnio zmieniony 10-07-2011 22:23 przez morena

Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
Justyna_82  
11-07-2011 08:21
[     ]
     
Co do diagnozowania to podstwą są już nabyte lub

przebyte choroby, np. zatory, zawały różnych organów. Aby sprawdzić, czy jest wrodzona czy

nabyta wystraczy wybrać się do genetyka. Wyniki badań dadzą odpowiedź.

A z tymi

czynnikami, które mogą (ale nie muszą) spowodować zatory/zawały jest ich wiele. 


Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
sarra2008  
24-07-2011 17:49
[     ]
     
kochane mamy a ja mam pytanie ile kosztowało badanie na

zespół antyfosfolipidowy?jaki koszt był u Was tego badania?

mama Domi 40tc (*) 
sarra2008

Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
Joannap  
24-07-2011 20:23
[     ]
     
U mnie cały koszt badań to jakieś 1000zł... 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...


Ostatnio zmieniony 24-07-2011 20:23 przez Joannap

Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
Justyna_82  
24-07-2011 18:12
[     ]
     
Niestety ale nie będę wstanie odpowiedzieć Tobie

na Twoje pytanie a to tylko dlatego, że ja robiłam zespół+hormony i kariptypy.

Ale

podaje adres labolatorium gdzie robiono mi je. Wystarczy, że znajdziesz labolatorium

najbliżej Ciebie i zadzwonisz do nich

target="_blank">http://www.diag.pl/
 


Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia antykncepcja
sylwia1975  
22-08-2011 23:28
[     ]
     
dadam ze zawsze sie bardzo zla

czulam po antykoncepcji jakiej nie probowalam ,depresyjna ,otyla , bole glowy ,skrzepy w

czasie okresu ,silne kwrawienie itd przestalam uzywac od dawna............. zrobilam

sterelizacje i jestem szczupla pogodna dosyc itd oczywiscie taki krok to finisz ciazy. 


Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
Wera  
23-02-2012 19:15
[     ]
     
Witajcie!
Chciałam zapytać jakie badania można jeszcze wykonać bo mam już chyba wszystko przebadane i niestety nie wiem dlaczego znowu mnie to spotkało.
Dodam że stało się to mimo brania dulphastonu i acardu od 5tc, poprzednio się udało i mam Łucję dlaczego teraz było inaczej. Mam odczucie że przy tym zespole to jakaś ruletka... 
mama
Aniołka(25.04.2005r. 8tc)
Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc
Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki

Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
mamaMateusza  
23-02-2012 19:29
[     ]
     
Sam acard , to może za mało. Wszystkie badania prowadzą do jednego czyli heparyny. A teraz okres nie najlepszy, dużo wirusów, infekcji nie byłaś przeziębiona ? 

*+ Mateusz 38tc i maleńki Aniołek, ziemski Miłosz
-----------------------------------------------------------------------------------------
Gdyby nasza miłość mogła Cię ocalić, nigdy byś od nas nie odszedł...

Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
Joannap  
23-02-2012 20:53
[     ]
     
Wero niestety tak jak piszesz ten koszmarny zespół to ruletka. Może powinnaś pomyśleć właśnie o heparynie. Jeśli podejmiesz jeszcze starania warto poszukać lekarza, który podjąłby się prowadzenia ciąży na acardzie i heparynie. Z doświadczenia mogę również powiedzieć, że warto już acard zażywać w chwili starań - pomaga zagnieździć się prawidłowo zarodkowi.

Trzymaj się... 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...



Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
Wera  
24-02-2012 09:44
[     ]
     
Miałam nadzieję, że te wszystkie tabletki wystarczą, bo przecież raz pomogły, starałam się oszczędzać tylko teraz jest inaczej bo mam już dziecko którym muszę się zajmować i może za mało odpoczywałam. Mam też dużo stresu z pewną sytuacją w rodzinie. Wszystko jest teraz bardziej skomplikowane, a fakt że może znowu się nie uda podcina mi skrzydła. Jednak bardzo bym chciała żeby Lusia miała żyjące rodzeństwo.
Mój lekarz (od 5 lat ten sam) nie ma już innych pomysłów, nie ma już pola do działania, bo wszystko już zrobiliśmy. Zastanawiam się nad pójściem do jeszcze kogoś ale to chyba będzie wałkowanie od początku... 
mama
Aniołka(25.04.2005r. 8tc)
Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc
Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki

Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
Joannap  
24-02-2012 20:55
[     ]
     
Wero niestety czasami jest bardzo trudno ustalić konkretną przyczynę straty.

Porozmawiaj może ze swoim lekarzem jeszcze o heparynie. Naprawdę wiele dziewczyn po kilku niepowodzeniach bez zdiagnozowanej konkretnej przyczyny na heparynie + acardzie szczęśliwie donasza ciąże. Może przy Łucji wystarczył sam acard. Ciąża to naprawę "rewolucja" dla naszego organizmu i czasami mogą pojawić się jakieś przeciwciała. Może trzeba tym razem pomyśleć o rozszerzeniu listy leków.

Trzymam za Ciebie kciuki i życzę spokoju... 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...



Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
4nia  
26-02-2012 16:50
[     ]
     
witajcie!
W lutym 2010 roku miałam poród w 21 tc :( bardzo to przeżyłam, lekarz nie mówił o jakichkolwiek badaniach, mówił że to pewnie szyjka, potem w lipcu kolejna strata w 8tc, też nic mi nie powiedział, na swoją rękę szukałam ale dopiero po około roku, bo nie miałam sił, czyli dokładnie po upływie 7 miesiaca po drugim poronieniu zrobiłam badania na zespół oto one:
p-ciała antykardio IgM ujemne
p-ciała antykardio IgG ujemne
p/c.p.beta2 glikop IgG < 2 re/ml
p/c.p.beta2 glikop IgM 37 re/ml - tu norma jest < 20 re/ml
inny lekarz powiedział mi że jeśli zajdę w ciąże to muszę brać acard i tylko to, czy jednak to wystarczy?
po około 3 mies zrobiłam kolejne badania( czyli prawie rok po drugim poronieniu) i wyniki były już dobre.
Dodam że mam 1 dziecko urodzone przed poronieniami, zdrowe ;)
Mam 39 lat
Gdybym znalazła dobrego lekarza moze bym sie zdecydowała na kolejne
Mieszkam koło torunia, może któraś z was zna z tych okolic dobrego gina? 
mama Aniołków-Monisi(21tc), Agatki(8tc) i ziemskiego Jakuba (21.06.2007)

Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
sylwia1975  
26-02-2012 18:01
[     ]
     
anka jestem z torunia lecz rodzinka w gdansku to tylko tam moge sie poinformowac ,tez urodzilam dziecko juz piate z koleji po trzech poronieniach a raczej zawansowanych ciaz ,mateusz obchodzi rok w marcu a ja we wrzesniu skoncze 37 wiosen,jesien jak kto woli ,takze powodzedzenia,ciaza byla donoszona na fraxeparynie czyli heparynie rozwiazana przes cc,corka ma 10 lat w lipcu pozdrawiam 


Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
Justyna_82  
26-02-2012 18:35
[     ]
     
4nia Ja wiem jedno, że często badania o ktorych piszesz robi się jak najszybciej po stracie dziecka. Nie wiem czy się nie myle ale chyba max do 8 tygodni lub 12. Czasami przeciwciała o których piszesz uaktywniają się tylko w ciąży i są przyczyną ich strat. 


Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
Joannap  
26-02-2012 20:01
[     ]
     
4ania jest tak jak pisze Justyna te badania powinno zrobić się jak najszybciej po stracie. U Ciebie jak piszesz minęło 7 miesięcy a jednak jedno z p/c miałaś lekko podwyższone. Myślę, że powinnaś to może skonsultować z jakimś innym lekarzem, niekoniecznie ginekologiem i wydaje mi się, że heparyna by się również przydała dla bezpieczeństwa Twojego i Maleństwa. 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...



Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
sylwia1975  
26-02-2012 20:10
[     ]
     
czynnik leidena v zespol zakrzepowy otwiera sie badz jest aktywny w ciazy nawet jesli sie jest tylko 50 procentowym nosicielem,mozna na poczatku ciazy zrobic te badanie od 1 tyg badania krwi po prostu na leidena,i bialko we krwi 


Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
4nia  
26-02-2012 20:23
[     ]
     
Dziewczyny dziekuję za odzew, też czytałam,że te badania robi se po poronieniu, niestety mój gin żadnych mi nie zalecił, sama czytałam i zrobiła, dlatego szukam dobrego gina ale moze dam sobie już spokój :( jestem przybita tym wszystkim wciąż :( 
mama Aniołków-Monisi(21tc), Agatki(8tc) i ziemskiego Jakuba (21.06.2007)

do Wery
ika*  
14-03-2012 20:41
[     ]
     
Przede wszystkim bardzo Ci współczuje kolejnej straty. To okropne, że dla jednych kobiet urodzenie dziecka to tylko kwestia szczesliwych 9 miesiecy, a dla nas ciagla wojna z przegranymi bitwami na koncie. Eh...Mam do Ciebie pytanie, a mianowicie, który wynik wyszedł Ci graniczny jesli chodzi o zespol i jak blisko granicy był? Ja mam ten problem że mój ginekolog prowadzący kazał mi po śmierci córeczki (36 t.c. i niestety brak przyczyny) odpocząć i badania zaczelam robic dopiero po 3 miesiącach. Wyniki wyszły ok, tylko p/c antykardio w klasie igm wyszly 17 gdzie od 20 wynik jest srednio dodatni. Robiłam też p/c. jadrowe ana1 ktore wyszly dodatnio, czekam na ana2... boje sie ze zrobilam badania za pozno i kardiolipiny zdazyly opasc i lekarz nie wykryje zespolu, a w rezultacie nie poda lekow w kolejnej ciazy. chciałabym brac je nawet zapobiegawczo, bo nie ufam tym wynikom. chyba wolalabym zeby cos wyszlo. czytalam o ginekolozce ktora stracila 2 dzieci w poznej ciazy wlasnie dlatego ze nie wykryto u niej zespolu ktory miala - i tego boje sie najbardziej. nie wiem juz co robic, czy naciskac na lekarzy zeby szukali dalej...?? A i pytanko do wszystkich: do jakiego lekarza chodzilyscie z tym, bo ja czytalam ze reumatolog z wiedza immunologiczna zajmuje sie tymi sprawami. Poki co jestem na etapie szukania takiego, a konsultuje sie w poradni nadkrzepliwosci krwi(krakow). 

Ostatnio zmieniony 14-03-2012 20:41 przez KarolinaK

do ika*
Justyna_82  
15-03-2012 20:17
[     ]
     
Acha i jeszcze jedno ja mimo iż robiłam tuż po stracie 3 dziecka około tygodnia to badania wyszły w normie i nie było do czego się przyczepić. Mimo wszystko dostałam w 4 ciąży clexan i acard ta ciąża okazała się szczęśliwa. Niektórzy lekarze uważają, że wystarczy jedna strata w 2 lub 3 trymestrze o niewyjaśnionej przyczynie aby podać leki w kolejnej. Co do lekarzy to na pewno warto szukać takiego, który poprowadzi ciążę na lekach a i na pewno warto spotkać się z hematologiem. 


Re: do ika*
ika*  
15-03-2012 21:29
[     ]
     
Ja właśnie zaczęłam panikować, że zrobiłam badania za późno. Myślę, że mój lekarz nie spodziewał się, że to może być to i chciał mi oszczędzić nerwów zaraz po tej tragedii (ciąża co prawda była zagrożona - miałam przedwczesne skurcze, ale z córeczką wszystko było w porządku, z łożyskiem również, w zasadzie mieliśmy rodzić za tydzień od śmierci Lili). Ufam mu, chociaż teraz bardzo żałuję, że się nie uparłam, bo wiem, że to podstępne cholerstwo czasami nie daje się wykryć. No cóż poczekam na wyniki ANA2 i pojdę do reumatologa, zastanowię sie też nad hematologiem, no i mam konsultacje u ginekologa, który zajmuje się ciężkimi przypadkami. W każdym razie będę naciskać na te leki w kolejnej ciąży, jesli tylko podawane na wszelki wypadek nie są szkodliwe. Dobrze, że taki wątek istnieje na dlaczego, bo faktycznie w necie niewiele jest na ten temat. Pozdrawiam i dziękuje za te informacje. 


Re: do ika*
Joannap  
15-03-2012 21:47
[     ]
     
Karolino heparyna na pewno nie szkodzi Maluchowi a może za to zdziałać cuda.
Ja pomimo zdiagnozowanego zespołu mam dzisiaj zdrową Córeczkę (cała ciąża na acardzie i heparynie).
Powodzenia... 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...



zespół APS - nasze doświadczenia
ika*  
15-03-2012 22:05
[     ]
     
Dzięki dziewczyny za odzew. To jeszcze pytanie do jakich lekarzy chodziłyście z zespołem i czy ginekolodzy robią problem z prowadzeniem ciąży na lekach (w moim przypadku mimo niepewnej diagnozy)? Oj mam już dość ciągłego pytania w mojej główie: i co dalej i co jeszcze moge zrobić, no ale to na pewno nie jest Wam obce... 


Re: zespół APS - nasze doświadczenia
Joannap  
16-03-2012 10:22
[     ]
     
Ja zarówno przed ciąża jak i w trakcie ciązy byłam pod opieką ginekologa i immunologa. Immunolog właśnie ustalił mi dawki leków (heparyna) i czas ich przyjmowania. Ginekolog pilnował wszystkiego innego ze swojej strony. Wiedząc, że mam APS miałam w ciąży często robione usg w tym dokładne pomiary Córeczki i częste przepływy. Pod koniec ciąży (tak gdzieś od około 36-37 tyg) ktg co dwa dni.

Warto porozmawiać z ginekologiem jak on by się upatrywał na prowadzenie ciąży na heparynie. Często wiele dziewczyn bierze ją w ciąży bez zdiagnozowanego APS, właśnie profilaktycznie. Na dlaczego jest kilka takich mam. 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...



Re: zespół APS - nasze doświadczenia
ika*  
16-03-2012 12:14
[     ]
     
No tak, pozostaje mi szukać solidnych lekarzy (może ktoś zna takowych w Krakowie...?) i ufać, ze może być dobrze. Niestety im więcej czasu mija od smierci mojej Lili, tym więcej wątpliwości, no ale mija już 4 miesiące i nie widzę dla nas lepszego leku na ten ból niż szybkie starania o rodzeństwo dla córeczki. Dziewczyny do Was wszystkich: z tego co orientuję się w temacie wiem, że APS bardzo często współwystępuje z innymi chorobami immunologicznymi (typu odpukując toczeń, czy wszelkie problemy tarczycowe, np. hashimoto). Po prostu te przeciwciała występuja często razem, dlatego jesli macie zdiagnozowany APS zróbcie dla świętego spokoju p/c przeciwjądrowe i cytoplazmatyczne ANA1 (które u mnie wyszło dodatnie), ew. potem ANA2. Piszę to szczególnie z myślą o dziewczynach, które mimo zdiagnozowanego zespołu i na lekach straciły dzieci ponownie - jeśli istnieje jakaś ukryta choroba autoagresyjna podaje się dodatkowe leki (m.in. encorton). Namawiam na to koleżankę z hashimoto i Wam też o tym mówię do wzięcia po rozwagę. Pozdrawiam 


Re: zespół APS - nasze doświadczenia
ika*  
17-04-2012 15:32
[     ]
     
Witajcie ponownie. Jestem w trakcie odbierania części wyników i chociaż nie wszystkie dotyczą krzepliwości może podzielę się z Wami wątpliwościami. Konsultowałam moje graniczne wyniki dotyczące APS z dwoma kolejnymi ginekologami. Na szczęście oboje (szczególnie Pani doktor która zajmuje się immunologicznymi przypadkami) stwierdzili, że heparyna w moim przypadku jak najbardziej tak (i to postanowili nie na podstawie wyników, a opisu histo. łożyska, w którym wyszły niewielkie ogniska martwicy niedokrwiennej). Natomiast różnią się co do reszty immunologii, pani doktor uznała przeciwciała ANA za istotne i zaleciła heparynę i niewielkie dawki sterydu, natomiast pan doktor ANA się nie przejął i zalecił heparyne i acard...Trochę zgłupiałam i juz nie wiem kogo słuchać. Na domiar wszystkiego w badaniach genetycznych w kier. trombofilii wyszedł u mnie polimorfizm genu/enzymu MTHFR, co oznacza, że muszę suplementować bardzo duże dawki kwasu foliowego. Ponoć ten gen również może powodować problemy z krzepliwością, chociaż lekarze o tym nic nie mówili i zalecali tylko te witaminy. No i tak same dylematy, może któras z Was jest w podobnej sytuacji "wynikowej"...Pozdrawiam

Karolina, mama ukochanej Liluni (37tc) 23/24.11.2011 


Re: zespół APS - nasze doświadczenia
Justyna_82  
17-04-2012 16:46
[     ]
     
Ika ogólnie polecam forum bociana. Nie wiem czy znasz. Szczególnie polecam dział pogadajmy. Jest tam ogrom dziewcyn, które birą acard, clene i encorton jak się nie mylę. Ja tam jestem za lekarzem, który przejmuję się wynikami i chyba skłaniałbym sie w kierunku pani doktor. Tak naprawdę jednak ważne są również Twoje przeczucia. Jeszcze raz ciepło polecam forum nasz-bocian. Dziewczny posiadają ogrooomną wiedzę. 


Re: zespół APS - nasze doświadczenia
zgrywus  
12-05-2012 22:30
[     ]
     
Straciłam dzieciątko w 32 tygodniu ciąży.Zakwalifikowano mnie na badania 3 miesiące po porodzie, wczesniej nie kazano ich robić. Nie wiem czy to jakieś nowe procedury bo wszędzie tu czytam, że robi się zaraz po. Przeciwciała IgG wyszły nieznacznie podwyższone. Ale jakoś nie chce mi się wierzyć, że to mogła być przyczyna śmierci córeczki. Dodam, że dzień wcześniej na wizycie kontrolnej lekarz badał u niej przepływy i były bez zarzutu. Badanie histopatologiczne łozyska nic nie wykazało. Wczesniej urodziłam dwoje dzieci bez problemów. Czy podwyższone przeciwciała IgG mogą uśmiercić dziecko w ciągu doby ? skoro łozysko było ok, przepływy ok, córcia była większa niż wskazywał na to tydzień ciąży ? Każą mi powtórzyć badanie po kolejnych 3 miesiącach. Te wyniki bardziej mi namieszały niż cokolwiek wyjaśniły. 


Re: zespół APS - nasze doświadczenia
sylwia1975  
13-05-2012 10:40
[     ]
     
ja urodzilam tez zdrowe dziecko w 2002 r a potem 3 stracilam ,mateusz byl noszony na lekach,przeplywy z lara byly oke jedna doba na zatory niestety wystarczy 


Re: zespół APS - nasze doświadczenia
mamaEmmy  
12-06-2012 19:57
[     ]
     
Joasiu, chcialam sie przywitac z Toba bo dawno mnie na forumie nie bylo!!
Calusy!!! 
----------------------------
mamaEmmy ur.zm. 22.09.2009 31tc i Maxa ur. 27.11.2010
http://mojamalutkaemma.pamietajmy.com.pl/index.php

Re: zespół APS - nasze doświadczenia
Joannap  
13-06-2012 15:23
[     ]
     
:):):)
Całuski dla Ciebie i Maksia... 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...


Ostatnio zmieniony 13-06-2012 15:23 przez Joannap

Re: zespół APS - nasze doświadczenia
Wera  
16-06-2012 07:44
[     ]
     
Hej
Ciesze się że się odezwałaś mamo Emmy:).

Asiu szukałam i znalazłam nowego lekarza, który do zestawu tabletek włączy heparynę może za jakiś czas spróbuję ponownie. Tylko jeszcze sił brak...
Pozdrawiam. 
mama
Aniołka(25.04.2005r. 8tc)
Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc
Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki

Re: zespół APS - nasze doświadczenia
Joannap  
16-06-2012 08:32
[     ]
     
Wero trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, że znajdziesz jeszcze siły choć wiem jak ciężko podjąć decyzję o kolejnej próbie.
U nas Patusia kończy niedługo 15 miesięcy i powiem szczerze, że póki co nadal nie dopuszczam do siebie myśli o trzeciej ciąży choć gdzieś w głębi serca marzę o ziemskim rodzeństwie dla Małej...

Powodzenia :) 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...



Re: zespół APS - nasze doświadczenia
Mama Sebnisia i Maksia  
22-06-2012 20:20
[     ]
     
Witajcie kobiety.Jestem po 2 stracie.Jedna w 25 tyg a druga w 22/23tyg.Z badania histo wyszło że miałam zawał niedokrwienny łożyska i źle umiejscowioną pępowine(na brzegu łożyska)..Lożysko było źle dokrwione..Lożysko i blony płodowe miały stan zapalny ropny..Teraz czekam aż skończy się połóg,na 2 lipca mam wizytę kontrolną u ginki i będziemy myśleć do dalej.Bedę miała badania genetyczne i jakieś inne także. 
http://maksymiliannarloch.pamietajmy.com.pl/index.php?m=Obituaries&a=Detail
&lt;A Href="<A Href="     
Mamo Sebnisia i Maksia ja straciłam córkę straciłam w 24tc a syna w 20tc. W kolejnej ciąży mimo iż wyniki w kierunku zespołu wyszły ujemne przyjmowałam heparynę(clexan)i acard. Tą ciążę donosiłam. Dziecko urodziłow terminie żywe i zdrowe. 


Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
iwona78  
23-06-2012 08:59
[     ]
     
Dziewczyny czy całą ciążę można acard czy tylko na początku.

Mama aniołka Alanka ur/zm 30.05.2011 


Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
Joannap  
23-06-2012 10:24
[     ]
     
Ja brałam acard jakoś do 34 albo 36 tyg. (dokładnie nie pamiętam)...potem do końca już tylko heparynę 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...


Ostatnio zmieniony 23-06-2012 10:24 przez Joannap

Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia do iwona78
Justyna_82  
23-06-2012 20:34
[     ]
     
Ja brłam acard jeszcze przed ciążą. Już w trakcie stran lekarz zalecił mi branie jego. Lek odstawiłam tak jak jest napisane w ulotce na 7 dni przed planowanym porodem. Dziecko trochę się pospieszyło i przyszło wcześniej na świat ale ani u mnie aniu u malutkiej komplikacji nie było. 


Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia do iwona78
mamaMateusza  
23-06-2012 20:36
[     ]
     
Tak jak piszą dziewczyny można go brać już od momentu starań, też dokładnie nie pamiętam kiedy odstawiłam ale chyba koniec 34tc. Heparyna do końca. 

*+ Mateusz 38tc i maleńki Aniołek, ziemski Miłosz
-----------------------------------------------------------------------------------------
Gdyby nasza miłość mogła Cię ocalić, nigdy byś od nas nie odszedł...

Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia do iwona78
angela111102  
23-06-2012 20:47
[     ]
     
jak u mnie nierobiono badań na ten zespół a dwa razy poroniłam to tez mogłabym brać heparyne tak zapobiegawczo czy raczej nie? 
mama fasolki 10 tc,21maj 2009 i Laury ur.20listopad 2010 zm.25 grudnia 2010r,okruszka19.10.2011 10tc.

Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia do angela111102
Justyna_82  
25-06-2012 13:12
[     ]
     
Ja raczej nic na własną rękę bym nie brała. Nie wiem jak u innych dziewczyn ale wszystkie leki łącznie z witaminami ;) konsultowałam z lekarzem prowadzącym ciążę.

Podpowiem Tobie jedną rzecz. Jeżeli zależy Tobie na zestawie leków to znajdz takiego lekarza, ktory poprowadzi przyszłą ciążę właśnie z tymi lekami. 


Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia do Justyna_82
Wera  
23-06-2012 21:28
[     ]
     
Justyna gdzieś mi umknęło albo nie pisałaś wcześniej że rodziłaś trzeci raz...kibicuję Ci od początku, czy dobrze zrozumiałam Twój wpis... 
mama
Aniołka(25.04.2005r. 8tc)
Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc
Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki
Ostatnio zmieniony 23-06-2012 21:28 przez Wera

Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia do Wera
Justyna_82  
25-06-2012 13:10
[     ]
     
Tak kochana w końcu doczekaliśmy się żywego zdrowego dziecka. Jeszcze w to nie mogę uwierzyć mimi, iż wczoraj córeczka skończyła 7miesięcy, siedzę i ryczę ze szczęścia. 


Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia do Justyna_82
Wera  
25-06-2012 22:17
[     ]
     
Taka wiadomość a Ty ukrywasz to przed światem;) Kochana nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, tak jakoś przez te lata zżyłam się z Wami i razem z Wami wszystko przeżywam, cudowna wiadomość, serdecznie gratuluję, może napiszesz troszkę o swoim szczęściu, daj nam się troszkę pocieszyć:)
Ciebie przytulam serdecznie a dla maleństwa posyłam słodkie buziaczki. 
mama
Aniołka(25.04.2005r. 8tc)
Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc
Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki
Ostatnio zmieniony 25-06-2012 22:17 przez Wera

Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia do Wera
Justyna_82  
26-06-2012 10:48
[     ]
     
Ach...co pisać. Ciąża była prowadzona na lekach acard+clexane. Nie wiem czy to leki, czy to szczęście. Ja i tak twierdzę, że to tylko dzięki Bogu doczkałam się żywego dziecka. Strasznie ciężko było mi się pozbierać po śmierci synka, prawie non stop płakałam. Ciężko mi samej było z tym smutkiem. Pomogły rekolekcje dla niewiast. Tam odzyskałam równowagę ducha i w niedługim czasie pod sercem zagościł mały człowiek. Ciąża pod względem psychicznym była straszna. Ciągły strach o to czy dziecko jutro będzie żyło. Czy jutro też poczuję kopniaka. Czy przyjdzie mi rodzić martwe dziecko. Dopiero po porodzie człowiek pozwolił sobie na nabranie prawdziwego oddechu. Moje szczęście ma 7 miesięcy i nosi imię Gabrysia...

A co u Ciebie? 


Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia do Justyna_82
Wera  
26-06-2012 23:20
[     ]
     
U mnie było podobnie i zapewniam Cię że w miarę rozwoju i wzrostu Gabrysi ten ciężki okres oczekiwania gdzieś się zamaże, za to powstaną nowe cudowne wspomnienia pierwszych uśmiechów, ząbków, słów, kroków i całych zdań na początek:)
Pozdrawiam. Bardzo się cieszę z Twojego szczęścia.
Co u mnie pisałam ostatnio w moim wątku na forum. 
mama
Aniołka(25.04.2005r. 8tc)
Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc
Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki

Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
Mama Sebnisia i Maksia  
23-06-2012 11:06
[     ]
     
no i do tego mam jeszcze niewydolność szyjki macicy potwierdzona w ciąży 
http://maksymiliannarloch.pamietajmy.com.pl/index.php?m=Obituaries&a=Detail
&lt;A Href="<A Href="     
Dzięki dziewczyny, ja jestem na początku ciąży mam brać acard i zastanawiałam się jak długo można go brać i czy nie zaszkodzi on dziecku. bo mama go brać tak bardziej profilaktycznie po poprzedniej stracie. Zespołu antyfosfolipidowego nie mam stwierdzonego, nie mam też jasnych przyczyn odejścia mojego synka.

mama aniołka Alanka ur/zm 30.05.2011 


Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia do Mama Sebnisia i Maksia
Justyna_82  
25-06-2012 13:15
[     ]
     
A co na niewydolność szyjki proponują Tobie lekarze? Ja w tym temacie jestem dość słaba. Ale z tego co czytam to na forum nasz-bocian dziewczyny, które borykają się z tym problemem to jeżdzą do lekarza w Łodzi (chyba) na szwy przezbrzuszne. Najlepiej będzie jak sama zalogujesz się i poczytasz a jak nie znajdziesz to daj znać chętnie pomogę. 


Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia do Mama Sebnisia i Maksia
Mama Sebnisia i Maksia  
25-06-2012 14:11
[     ]
     
hej,jestem zalogowana na tym forum.Dowiedziałam się wszystkiego już o tym szwie ale szukam na necie info o tym lekarzu i nie dam się pod jego dłonie.Jest to starszy człowiek może i lekarz z doświadczeniem dzięki któremu wiele kobiet uratowało swoje ciąże badz zaszły i donosiły dzięki szwowi.W poniedziałek ma wizytę kontrolną po połogu więc porozmawiam o tym z moją ginką co ona myśli bo jednak wszpitalu w którym stwierdzili niewydolność szyjki macicy miałam założony pessar ale wdała się infekcja wewnątrzmaciczka przez którą przyszedł na świat Maksiu w 22/23 tyg.Teraz będę miała zbadaną szyjkę i okaże się czy ona z natury krótka czy tak bardzo się skróciła ponadto miałam zawał łożyska i źle umiejscowioną pępowinę także coś innego też się dziej.Trzeba się zbadać i sprawdzić.. 
http://maksymiliannarloch.pamietajmy.com.pl/index.php?m=Obituaries&a=Detail
&lt;A Href="<A Href="     
hej dziewczyny, niedawno natknęłam się na stronkę zawierającą "Rekomendacje Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego w zakresie wybranych patologii wczesnej ciąży", warto poczytać. Pozdrawiam. 
mama
Aniołka(25.04.2005r. 8tc)
Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc
Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki

Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia do Mama Sebnisia i Maksia
sylwia1975  
01-01-2013 10:39
[     ]
     
jak juz pisalam jestem 50 procentowym nosicielem czynnika leidena v .ciaze wsumnie kazda powinnam nosic na lekach heparynie od 6 tygodnia do konca tak mnialam z mateuszem i magnez uzywalam z nim wit d 3 na odwapnienie , i na drugi dzien po 1 dniowym odstawieniu heparyny tu fraxeparyny mnialam cc ,jestem mama w kolejnosci tima 18 tydz 96 r, sevenny cc 2002 ma 10 lat(noszona bez fraxeparyny), dawidka 22 tydz 2006,iskierki 8 tydz 2007,lary 31 tydz 2009.i mateusza (chyba cud) 02.03.2011 r cc. 


Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia do Mama Sebnisia i Maksia
sylwia1975  
09-02-2013 11:52
[     ]
     
zespolantyfolifodowy czesto mozna stwierdzic w czasie ciazy lub po zakrzepach w............. plogu, pepowinie, macica ktora zle funkcjonuje ,w lozysku jest najwidoczniej po zakrzepach 


Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia do Mama Sebnisia i Maksia
fiszka  
10-02-2013 18:37
[     ]
     
Zrobiłam badania i czekam na wyniki. Niestety następna wizyta u lekarza dopiero za dwa miesiące. I dopiero wtedy będę wiedziała jakie mam wyniki.

Edit.
Czytam ten wątek od nowa ciągle, boję się trochę wyników i trochę szukam pocieszenia. Piszecie tu Dziewczyny, że badania trzeba robić szybko po ciąży, bo potem p/ciała mogą opaść i lekarz nie wykryje z.a. Ja akurat jestem w takiej sytuacji, bo trafiłam na badania 4 miesiące po stracie. Ale lekarz immunolog mi powiedział, że nawet jeśli wyniki będą ujemne, to na wszelki wypadek następna ciąża będzie prowadzona na acardzie i heparynie, bo choć nie ma do tego medycznych wskazań, to doświadczenie uczy, że takie ciąże są zwykle szczęśliwie donoszone. Chyba dużo zatem zależy do lekarza. 
-----
Moja Oleńka (41tc) *+21.09.2012
Ostatnio zmieniony 12-02-2013 16:16 przez fiszka

Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
monijka  
02-06-2013 00:08
[     ]
     
Witam
Urodzilam martwego synka 4 lata temu. Badania nic nie wykazały. Lekarz drążył,więc wysyłal mnie na badania zespołu antyfosfolipidowegio i antykoagulantu toczniowego. Dwa 1-sze badania wyszły negatywne. Ale lekarz wysłał mnie do poznania (ponad 100) km, bo jak twierdził krew która jest wysyłana gdzies do badania traci właściwości, więc mialam je zrobić na miejscu w laboratorium. Po ponad 3 latach wynik wyszedł negatywny, ale wartośi bardzo podwyższone. Lekarz kazał mi po jakimś czasie powtórzyc badanie i potwierdziło się - antykoagulant tocznemiowy potwierdzony - mój Kubuś odszedł prawdopodobnie przez zakrzep...
A teraz nowy rozdział , poniewaz jestem w 11 tyg ciąży. Cały czas biorę acard a jak zaobaczyłam II kreski lekarz włączył clexane. Strasznie się boję, licze na cud 
Monika, mama Aniołka Kubusia 40 tc 25.12.2008(*)(*)(*) i kruszynki pod sercem (11 tc)

Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
Joannap  
02-06-2013 09:08
[     ]
     
Przede wszystkim trzymam kciuki i życzę w miarę spokojnej ciąży.
Na tym zestawie leków szanse na zdrowe maleństwo naprawdę są duże. Wiele z mam tu na forum właśnie na tych lekach doczekały się zdrowych dzieci.
Także głowa do góry...myśl pozytywnie...
Powodzenia. 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...



Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
fiszka  
27-06-2013 16:14
[     ]
     
Mam wyniki - wszystkie są ujemne.
Podłamalo mnie to, nie spodziewałam się, że aż tak. bo to znaczy, że nie było realnej przyczyny śmierci Malutkiej, że jedyny ślad przyczyn ten paskudny zapis ktg i że ta paskudna lekarka, która wtedy odesłała mnie do domu, mogła ją uratować gdyby tylko chciała.... :(((( 
-----
Moja Oleńka (41tc) *+21.09.2012

Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
Wera  
08-07-2013 23:01
[     ]
     
Hej dziewczyny, mam pytanko odnośnie zastrzyków clexane do którego tygodnia robiłyście je sobie. Zaczęłam 36tc i mam je odstawić a dawały mi jakiś tam komfort psychiczny ogólnie. Teraz mam wizyty co tydzień a na końcówce najwięcej stresu. Pozdrawiam. 
mama
Aniołka(25.04.2005r. 8tc)
Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc
Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki

Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
Joannap  
09-07-2013 07:49
[     ]
     
Cześć Wero.
Ja miałam zalecenie robić je praktycznie do samego końca. I tak też było...w piątek wieczorem zrobiłam sobie zastrzyk a w niedzielę rano urodziła się Patrysia.
Moja koleżanka, która była również na heparynie miała planowane cc i bodaj 3 dni wcześniej położyli ją do szpitala i wtedy odstawili zastrzyki.
Jakoś właśnie między 34 a 36 tygodniem (nie pamiętam już) odstawiłam acard.

Już 36 tydzień...ależ ten czas leci :)
Trzymaj się i powodzenia :) 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...



Re: zespół antyfosfolipidowy - nasze doświadczenia
mamaMateusza  
09-07-2013 19:33
[     ]
     
Do samego końca robiłam zastrzyki. Acard był odstawiony wcześniej.
W szpitalu po cc jeszcze 3 dni miałam podawane i na tym koniec. 

*+ Mateusz 38tc i maleńki Aniołek, ziemski Miłosz
-----------------------------------------------------------------------------------------
Gdyby nasza miłość mogła Cię ocalić, nigdy byś od nas nie odszedł...

::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora