Moj Synek skonczyl 2 m-ce! | |
|
aga  
24-03-2009 19:16 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Czy mozecie mi poradzic kiedy wykonac test ciazowy po dniach
plodnych ale przed @??wiem ze to glupie powinnam poczekac do dnia spodziewanej @ ale ja nie
moge..caly czas mysle i chyba oszaleje do tego czasu..kiedy Wy robilyscie sobie testy?? Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
Ostatnio zmieniony 28-02-2010 20:17 przez agaa111 |
Re: kiedy test??? | |
|
Monika88  
24-03-2009 19:46 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
kochana ja
zeszlego miesiaca zrobilam trzy dni przed @ wyszedl mi pozytywny cieszylam sie jak
dziecko... a tu jak sie okazalo nic. teraz juz wiem ze lepiej czekac do @ zeby potem niebylo
rozczarowania jakie ja przezylam. ale jezeli ty chcesz to mozesz zrobic sobie 2 lub 3 dni
przed@ choc mysle ze najlepiej w dniu planowantch krwawien. pozdrawiam goraco! monika
|
|
Re: kiedy test??? | |
|
EwelinaW  
24-03-2009 21:42 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
pewnie,że
lepiej czekać, bo często się zdarza,że do zapłodnienia do chodzi,ale do zagnieżdżenia już
nie, a potem znów rozpacz. A to po prostu fizjologia. "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|
|
Re: kiedy test??? | |
|
kalina_19  
25-03-2009 08:00 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
ja zrobilam przed okresem znaczy powiem tak, po porodzie
jeszcze mialam polod dostalam okres 16 i potem 16 caly czas .w lutym 11 juz wiec zrobilam
test 6 i nic nie wyszlo 1 kreska.pozniej 10 lutego i ...2 kreseczki co prawda 2 bardzo jasna
ale widoczna:)i tak 2 testy zrobilam dla pewnosci,ale bolal mnie brzuch wiec myslam ze moze
znowu dostane okres znaczy bardziej juz sie bałam ze moge go dostac.ale nie mam do teraz
chodz sni mi sie ze do staje okres.jesli czujesz ze wiesz cos jest nie tak zrob bo moze
jestes ,albo tak jak dziewczyny pisza lepie troszke poczekac na okres mama mikołaja,igora i aniołka maksia36tydz http://maksymilianmikolajzapasnik.pamietajmy.com.pl/index.php?m=Obituaries&a=Detail
|
|
Re: kiedy test??? | |
|
Marlena  
25-03-2009 11:31 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Nie
zakladaj od razu, ze sie rozczarujesz, bo my wszystkie mocno trzymamy kciuki za to zebys
byla w ciazy :-))) __________________________________
Tomulek(27tc) Dzieciątko(12tc) Maleństwo (6tc)
|
|
Re: kiedy test??? | |
|
Agnieszka  
25-03-2009 19:51 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
no wiesz ciezko mi powiedziec kiedy powinno sie zrobic test,bo
ja nawet nie wiem w jaki dzien zaszlam,a test zrobilam sobie jak@ spoznial mi sie 2 czy 3
dni no i wyszedl. pozdrawiam i trzymam kciuki mama Błażejka(*11.02.2008)(*)(*)(*)i
malenstwa pod sercem 25tc
|
|
Re: kiedy test???..a jednak :( | |
|
aga  
01-04-2009 18:31 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
a jednak sie zlamalam i zrobilam test dzis..wszedzie na forach
pisali ze testy takie czule i w ogole i ze 10 dni po wspolzyciu juz mozna zrobic..wiec
zrobilam..i niestety nic..tylko jedna cholerna kreska!i rozczarowanie..ale jeszcze mam cien
nadziei ze zrobilam go za wczesnie..bo @ mam dostac w niedziele..wiec juz sama nie
wiem...czy myslicie ze ten test mogl jeszcze nie wykryc??jestem w takim dolku ze szok..a
jeszcze do tego przyplatalo mi sie jakies chorobsko katar i w ogole.. Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: kiedy test???..a jednak :( | |
|
maggie  
01-04-2009 19:05 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Test lepiej jednak zrobic w dniu kiedy ma przyjsc@ albo 2-3 dni
po. Nie mozesz sie denerwowac bo mimo wszystko jeli sie udalo to niedobre dla
dzieciatka.
pozdrawiam i zycze powodzenia. Wierze ze sie udalo.
mama
Amelki(*) malgorzata wesolowska
|
|
Re: kiedy test???..a jednak :( | |
|
Marlena  
01-04-2009 20:54 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Ja tez uwazam, ze lepiej zrobic test w dniu spodziewanej @ a
najlepiej 2-3 dni po terminie. Postaraj sie zrelaksowac, jak nie teraz to moze za miesiac?
Wiem, ze to zadne pocieszenie, ale coz innego mozesz zrobic? __________________________________
Tomulek(27tc) Dzieciątko(12tc) Maleństwo (6tc)
|
|
Re: kiedy test???..a jednak :( | |
|
EwelinaW  
01-04-2009 23:40 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Jeśli zakładasz,że się nie udało przez głupi test, to tak będzie, bo psychika zrobi swoje.
Poczekaj. Cierpliwości. Dzieci nie lubią być ponaglane;) "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|
|
Re: kiedy test??? chyba nic z tego :(( | |
|
kasiaczek  
01-04-2009 21:38 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
WITAM , JA ZROBIŁAM TEST 3DNI PRZED @ I WYSZLA JEDNA KRESKA,
NASTEPNY TEST ZROBIŁAM W NIEDZIELE(DZIEN PRZED @) RANO, ZOBACZYŁAM 2 KRESECZKI, JEDNA
CIEMNIEJSZA DRUGA JAŚNIEJSZA, ALE DLA PEWNOŚCI NIE CIESZYŁAM SIE JESZCZE, CZEKAŁAM NA @, ALE
NIE DOSTAŁAM. W SOBOTE IDE DO LEKARZA, MAM NADZIEJE ŻE BĘDZIE WSZYSKO DOBRZE. RADZE
TOBIE KOCHANA POCZEKAC DO @ LUB ZROBIĆ TAK JAK JA ZROBIŁAM DZIEŃ PRZED. Mama Aniołka Ewy Zuzanny +26.01.2009 26tc(*)i Aniołka ( +17tc)(*)oraz najwiekszego szcześcia synka Martinka
|
|
Re: kiedy test??? chyba nic z tego :(( | |
|
aga  
02-04-2009 10:06 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Macie racje ..przestaje juz o tym myslec tymbardziej ze dopadlo
mnie okropne chorobsko..wierze ze kiedys sie uda...a ja sie nakrecam i panikuje..a to
wszystko tylko szkodzi a nie pomaga... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: kiedy test??? chyba nic z tego :(( | |
|
EwelinaW  
02-04-2009 13:55 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
o tak!Co prawda, wiempo sobie, że takie podejście do sprawy momenami się
załamuje,ale trzeba szybkjo do niego wracać:))))) Przytulam i trzymam kciuki "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|
|
Re: kiedy test??? chyba nic z tego :(( | |
|
ina  
02-04-2009 10:44 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Ja też zrobiłam test 6 dni po współżyciu i wyszła jedna kreseczka, a
drugiej ani ślau, nic. Ale kiedy nie dostałam okresu i zrobiłam ponownie, kreski były dwie,
az bordowe! Już nie wierzę w taką czułość testów, swięc nie poddawaj się ;-)) ina
|
|
Re: kiedy test??? chyba nic z tego :(( | |
|
madzia76  
02-04-2009 17:40 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Ja takie pytanie zadałam chyba w sylwestra 2008,czekam niestety do
teraz.Wczoraj lekarz zdołował mnie mówiac,że choćbym zrobiła 100 invitro,to jeśli ciąża nie
jest mi pisana to w niej nie będę.I że to nie my rozdajemy karty.Zamurowało mnie. Wiesz
co ,ja sobie obiecuję,że odpuszczę w każdym cyklu,a jak tylko zbliża sie termin miesiaczki
lecę do apteki po test.Ale będę za Ciebie trzymać kciuki:) mama Kamila i Aniołka Jasia (25 tc 30.11.2007-05.02.2008) http://jasstandura.pamietajmy.com.pl/index.php
|
|
Re: kiedy test??? pojawila sie iskierka nadziei.. | |
|
aga  
03-04-2009 18:52 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
dzis powinnam dostac @..jak do tej pory nic..brzuch czasem
pobolewa i nic poza tym..pojawila sie malenka iskierka nadziei mam nawet ochote zrobic test
ale poczekam do jutra bo teraz mialam lekki katar wiec moze przez to sie spozni..jak jutro
sie nie pojawi to zrobie..nie chce sie nakrecac ale tak bardzo bym chciala.. Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: kiedy test??? pojawila sie iskierka nadziei.. | |
|
EwelinaW  
03-04-2009 20:05 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
No i się nie nakręcaj ;p pozdrawiam "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|
|
Re: kiedy test??? pojawila sie iskierka nadziei..i
zgasla :( | |
|
aga  
04-04-2009 18:07 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
zrbilam dzis test i wyszedl negatywny..@ dalej nie
mam ale czuje ze to juz tylko kwestia czasu..kolejny miesiac kolejne rozczarowanie..nie chce
mi sie juz walczyc..moje zycie ograniczalo sie ostatnio tylko do czekania na dni plodne a
potem na test i @ i juz mam dosc..najwidoczniej dziecko nie jest mi pisane i nie moge dluzej
tak bo oszaleje..tylko jak mam dostac to chce juz bo wkurza mnie to czekanie i chce isc w
koncu na solarium i zrobic kolor przed swietami...ej zycie.. Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: kiedy test??? pojawila sie iskierka nadziei..i
zgasla :( | |
|
Styś  
04-04-2009 18:51 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Aga nie załamuj się, i dla Ciebie zaświeci
słońce:))) Im bardziej pragniemy, tym jest trudniej, tym bardziej organizm się buntuje.
Czekałam na tę chwilę 18 miesięcy.
|
|
Re: kiedy test??? pojawila sie iskierka nadziei..i
zgasla :( | |
|
aga  
05-04-2009 14:12 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
juz mam :((( chce mi sie krzyczec!!!!i juz nie
mam sily walczyc..odpuszczam jestem zla na caly swiat i mam wszystko gdzies.. Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: kiedy test??? pojawila sie iskierka nadziei..i
zgasla :( | |
|
maggie  
05-04-2009 19:30 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Daj sobie czas. Dopiero trzy miesiace minely od
smierci Marcelka. Moze on chce zeby on byl jeszce jakis czas najwazniejszy. Na pewno sie
uda we wlasciwym czasie. Szybka ciaza nie zmniejsza bolu po stracie, wierz mi, wiem to po
swoim przykladzie. Niby powinnam sie cieszyc a ciagle placze prawdopodobnie bo nie wydobylam
tych emocji z siebie wczesniej, przed zajsciem w ciaze. Ciesze sie bardzo ze Malenstwo jest
we mnie ale jednoczesnie nadal oplakuje bardzo Amelke. Daj sobie czas, zobaczysz ze beda
dwie kreseczki w odpowiednim momencie w twoim zyciu a Marcelek czuwa.
mama
Amelki(*) malgorzata wesolowska
|
|
Re: kiedy test??? pojawila sie iskierka nadziei..i
zgasla :( | |
|
Marlena  
05-04-2009 21:44 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Nie zalamuj sie, wszystko w swoim czasie, moze Twoj
organizm nie jest jeszcze gotowy? Od smierci Marcelka minelo tak niewiele czasu... __________________________________
Tomulek(27tc) Dzieciątko(12tc) Maleństwo (6tc)
|
|
Re: kiedy test??? pojawila sie iskierka nadziei..i
zgasla :( | |
|
aga  
06-04-2009 22:00 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dzieki za kciuki..pewnie kiedys w koncu sie uda...z
Marcelkiem zaszlam w ciaze bardzo szybko..to byl praktycznie drugi cykl po odstawieniu
tabletek..myslalam ze bedzie to dluzej trwalo..dlatego bylam przekonana ze teraz tez szybko
sie nam uda zwlaszcza ze moj lekarz powiedzial ze bardzo szybko u mie wrocila plodnosc..wiec
nie wiem co zawiodlo.. Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: kiedy test??? pojawila sie iskierka nadziei..i
zgasla :( | |
|
EwelinaW  
06-04-2009 22:49 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
psychika zawodzi. tu tkw problem, nie w ciele. "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|
|
Re: kiedy test??? pojawila sie iskierka
nadziei..i zgasla :( | |
|
wiolunia1990  
06-04-2009 23:26 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
u mnie też była ta iskierka i zgasła.. :(:(
spróbuje jeszcze raz może mi się uda drugim razem.. jeśli mi nie wyjdzie teraz jak będę
miała dni płodne to już więcej się starać nie będę.. spróbuj jeszcze raz może to teraz ci
się uda.. bądźmy dobrej nadziei ... dziewczyny na forum też próbowały i w końcu im się udało
więc i nam się uda... bez ryzyka nie ma szczęścia.. trzymam kciuki że w końcu ci się uda i
zobaczysz te dwie kreseczki ... głowa do góry.. pozdro
|
|
Re: kiedy test??? chyba nic z tego :(( | |
|
aga  
09-04-2009 14:14 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
nie wiem co jest..w niedziele dostalam @(lekkie plamienia) w pon
byla @ we wtorek juz nic wczoraj znowu przez chwile dzis juz nic za to jest mi tak strasznie
niedobrze kreci mi sie w glowie czuje sie fatalnie zmeczona i w ogole jakos tak dziwnie..nie
wiem o co chodzi..bo nawet nic takiego dziwnego nie jadlam co by mi moglo zaszkodzic..a poza
tym ta sennosc..albo mam urojenia albo nie wiem co Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: kiedy test??? chyba nic z tego :(( | |
|
maggie  
09-04-2009 15:16 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Chyba lepiej bedzie jesli pojdziesz do lekarza. jesli tak nie
wyglada twoj normalny @ to idz i sprawdz czy wszystko wporzadku tym bardziej ze masz zawroty
glowy.
pozdrawiam, mama Amelki(*) malgorzata wesolowska
|
|
Re: kiedy test??? chyba nic z tego :(( | |
|
EwelinaW  
09-04-2009 17:51 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Za dużo myślisz, za bardzo byś chciała, dlatego małe zakłócenia w
organiźmie. "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|
|
Re: kiedy test??? chyba nic z tego :((..olejek z
wiesiolka | |
|
EwelinaW  
27-04-2009 23:43 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
ja...i w pierwszym cyklu łykania go zaszłam w ciążę. Jednak
nie zawdzięczam tego temu ziółkowi, a po prostu całkowicie zapomniałam, że to dni
zachodzenia w ciążę i dużo zajęć miałam. "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|
|
Re: kiedy test??? chyba nic z tego :((..olejek z
wiesiolka | |
|
aga  
28-04-2009 17:47 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
no wlasnie ale czy fizycznie zauwazylas jakies
zmiany po zazywaniu tego czy wszystko bylo tak samo???bo ja juz tyle slyszalam na jego temat
ze nie wiem c o tym myslec.... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: kiedy test??? chyba nic z tego :((..olejek
z wiesiolka | |
|
mice'owa  
30-04-2009 13:23 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Ja zażywałam olejek z wiesiołka nie w celu
zajścia w ciąże tylko wywołania porodu - przeczytałam, że rozpulchnia szyjkę macicy. Nic to
nie dało, i tak miałam indukcję w dniu terminu :) Natomiast zauważyłam zwiększoną
wydzielinę w pochwie, więc w zajściu w ciążę teoretycznie powinien pomóc osobom mającym
problem z małą ilością śluzu. Poza tym wpływa dobrze na jakość paznokci i włosów, więc
chyba nic nie ryzykujesz biorąc go?
Pozdrawiam, Agnieszka mama Julki (*+ 41
tydz.) i Pawełka 11 mcy Agnieszka mama Julki (*+ 41 tydz.), Pawełka (2 latka), Janka (*+ 11 tydz.) i jeszcze Kogoś - grudzień 2010
|
|
Re: kiedy test??? chyba nic z tego :((..olejek z
wiesiolka | |
|
EwelinaW  
30-04-2009 22:18 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
nie zwróciłam uwagi, czy jakoś inaczej zaczął zachowywać się
mój organizm. ja spytałam o wiesiołek mojego lekarza. Uśmiechnął się i powiedział, że nie
zaszkodzi. On ma kwasy tłuszczowe wielonasycone, które czasem nie są dostarczane w
odpowiedzniej ilości z jedzeniem do organizmu. Tylko nie nastawiaj się, że to jakiś cud na
ciążę:) Buziaczki i trzymaj się. "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|
|
Re: kiedy test??? a moze jednak.... | |
|
aga  
02-05-2009 09:22 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dziekuje za informacje...ale moze nie bede go potrzebowac...bo
znowu pojawila sie iskierka nadziei w postaci 2 kreseczek...tylko nie wiem na jak
dlugo...boje sie bo to przed @...i jeszcze wszystko sie moze zdarzyc...tylko dziwi mnie ze
test zrobilam w czwartek a @mam miec w poniedzialek..i ze juz wyszlo pozytywnie???robilam
tez w piatek rano i tez bardzo slaba ale byla druga... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: kiedy test??? a moze jednak.... | |
|
Agnieszka  
02-05-2009 22:58 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
No to wypada pogratulowac i jak wyszlo to samo 2 razy to trzeba
sie cieszyc:) pozdrawiam i trzymam kciuki mama Błażejka(*11.02.2008)(*)(*)(*)i
malenstwa pod sercem 30tc
|
|
Re: kiedy test??? a moze jednak.... | |
|
EwelinaW  
03-05-2009 13:59 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
aż Ty nie potrafisz wytrzymać;) Czekamy do poniedziałku, wiesz jak
jest...czasami lepiej się nie cieszyć za wcześnie, no ale może faktycznie tym razem.:) "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|
|
Re: kiedy test??? chyba sie udalo.. | |
|
aga  
04-05-2009 17:19 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
no i chyba stalo sie...kto by pomyslal...3 testy wszystkie
pozytywne...dzis zrobilam bete jutro wynik @ dalej nie ma...czy moge sie juz cieszyc ??? Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: kiedy test??? chyba sie udalo.. | |
|
Agnieszka  
04-05-2009 22:00 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Pewnie ze tak i to bardzo choc wiem ze przychodzi to z trudem
ale ciesz sie tym z calego serduszka:) trzymajs ie cieplutko mama
Błażejka(*11.02.2008)(*)(*)(*)i malenstwa pod sercem 31tc
|
|
Re: kiedy test??? chyba sie udalo.. | |
|
EwelinaW  
05-05-2009 10:23 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
a ja jeszcze się nie cieszę.tylko tak delikatnie uśmiecham;) czekam na
usg i wtedy Ci pogratuluje. Ach ten olejek z wiesiołka, wystarczy o nim głośno myśleć.
hahahaha "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|
|
Re: kiedy test??? chyba sie udalo.. | |
|
Marlena  
05-05-2009 19:08 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Jak dzisiejszy wynik bety? Przepraszam, ale ja tez jeszcze sie
wstrzymam z gratulacjami- choc nadzieje i wiare duza mam :-) __________________________________
Tomulek(27tc) Dzieciątko(12tc) Maleństwo (6tc)
|
|
Re: kiedy test??? chyba sie udalo.. | |
|
aga  
05-05-2009 19:09 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
no ja tez jakos tak tak sceptycznie do tego podchodze...nie
potrafie chyba uwierzyc we wlasne szczescie...beta zrobiona 163 co oznacza 4tc...a na usg
chyba nie wczesniej niz w piatek bo dopiero wtedy przyjmuje moj lekarz...a poki co to mam
wilczy apetyt i moge spac 24h/dobe...no i czasem pobolewa podbrzusze..zobaczymy jak to
bedzie..aaa no i nastroje mam takie ze szkoda mowic...jestem jedza hehe wszystko mnie
wkurza...biedny ten moj maz... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: kiedy test??? chyba sie udalo.. | |
|
Marlena  
05-05-2009 20:16 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
nie znam sie na tej becie, bo nigdy nie robilam tego badania, ale
tak sobie mysle, ze skoro wg bety wychodzi 4tc plus dodatni test ciazowy no to chyba ta
ciaza jest??? Gratuluje!!! Na usg to i tak za wczesnie, moj dr to nawet nie robil w tym
tyg ciazy, ale zbadal, stwierdzil powiekszona macice i okazalo sie, ze ciaza jest. Tak bylo
z Tomulkiem i teraz, wiec gratuluje i mysle, ze mozemy sie juz cieszyc!!! __________________________________
Tomulek(27tc) Dzieciątko(12tc) Maleństwo (6tc)
|
|
Re: kiedy test??? chyba sie udalo.. | |
|
EwelinaW  
05-05-2009 20:40 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
No to się cieszę.Ale spokojnie, teraz dużo leż, żeby zarodek się ładnie
zagnieździł. Na objawy ciążowe jeszcze wcześnie, więc się nie nakręcaj;), na usg ja bym
poczekała tak ze dwa tygodnie, co by serduszko bijące zobaczyć. A teraz to nawet pęcherzyka
nie dojrzy lekarz. Zrób sobie najwyżej bete tak w czwartek znów i progesteron, to będzie
widać po wynikach, czy zarodek rośnie i jak zagniżdżenie. Aga, następnym oczekującym od
razu o wiesiołku trczeba mówić, bo gadanie o nim pomaga;)Buzaczki "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|
|
Re: kiedy test??? chyba sie udalo..los chyba ze mnie
znowu zakpil | |
|
aga  
09-05-2009 12:13 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
bylam u lekarza beta ladnie przyrosla do
960..wiec ciaza jest..tylko niewiadomo gdzie...macica jest pusta a za to mam powiekszony
jajnik i jajowod co wg mojego lekarza wskazuje na ciaze pozamaciczna..mam powtorzyc bete w
pon i isc do szpitala bo beda musiec usunac...ale zdzis dzwonilam do innego lekarza po
porade i jutro mam isc na kolejne usg bo ten twierdzi ze 1: przy poza macicznej ciazy beta
tak szybko nie rosnie 2: przy takiej beciepecherzyka jeszcze nie widac...pecherzyk jest
widoczny dopiero przy becie od 1500 i stwierdzil ze tamten lekarz mi glupot nagadal...i juz
sama nie wiem...juz nie mam nawet sily plakac..jesli sie okaze ze ten pierwszy ma racje to
juz nie chce nawet slyszec wiecej o dzieciach...nie chc zeby los sie mna tak bawil...i nie
wiem czy mam miec jeszcze nadzieje czy nie.. Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: kiedy test??? chyba sie udalo..los chyba ze
mnie znowu zakpil | |
|
Monika88  
09-05-2009 15:31 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
bedzie dobrze kochana musisz w to wierzyc! ja juz
postanowilam ze nie prubuje nie chce zeby bylo tak jak ty muwisz ze los ze mnie znuw zakpi.
najwyrazniej macierzynstwo nie jest mi pisane... ale u ciebie bedzie napewno wszystko ok.
trzymam kciuki! monika
|
|
Re: kiedy test??? chyba sie udalo..los chyba ze mnie
znowu zakpil | |
|
Styś  
09-05-2009 16:32 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Aguś miej nadzieję i skonsultuj to z drugim lekarzem.
Nie zawsze jest już dobrze widoczny pęcherzyk, a poza tym sama zetknęłam się z błędnym
odczytem z usg. Nie każdy lekarz jest w tym biegły, choć może być dobrym położnikiem.
Trzymam kciuki i nie trać nadziei mimo wszystko.:))
|
|
Re: kiedy test??? chyba sie udalo..los chyba ze mnie
znowu zakpil | |
|
EwelinaW  
09-05-2009 19:59 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
pewnie, że pęcherzyk może być niewidoczny. A beta w ciązy
pozamacicznej rośnie szybciej, niz w ciąży prawidłowej. Zresztą, nie zawsze ciążę poza
macicznę usuwa się. Czasami próbuje się ją "ściągnąć" na swoje miejsce. Jej
zagnieżdżenie jst trudne i rzadko udaje się, by została, ale nadzieja jest. To zależy od
wielu czynników. Powodzenia. "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|
|
Re: kiedy test??? chyba sie udalo.. | |
|
aga  
10-05-2009 16:02 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
dzis bylam na usg i co sie okazalo pecherzyk jest w macicy!!beta
tez sie ladnie podwoila czyli moze jest szansa ze bedzie dobrze...tylko ze mam cos z tym
jajnikiem...jakas torbiel albo cysta albo nie wiem co to jest ale zobaczymy jak to sie
potoczy...bo raczej drugi pecherzyk ciazowy to to nie jest...tamten lekarz to jakis konowal
bo mogl powiedziec ze to za wczesnie zeby cos bylo widac a nie od razu stwierdzic
pozamaciczna...az nie chce myslec co by bylo gdybym zgodzila sie od razu isc do
szpitala... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: kiedy test??? chyba sie udalo.. | |
|
EwelinaW  
10-05-2009 17:13 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
w szpitalu, to też by Cię najpierw dobrze przebadali. A co do torbiela,
to u mojej koleżanki właśnie na początku ciąży lekarz stwierdził i po ciąży miała
usuniętego. To chyba mogę już pogratulować...Czy na bicie serduszka poczekać??;) "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|
|
Re: kiedy test??? chyba sie udalo.. | |
|
Styś  
10-05-2009 17:49 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Aga cieszę się bardzo:))Wszystkiego dobrego!!! Torbielą się nie
zamartwiaj. U mnie lekarz stwierdził podobnie w 6tym. tyg., póki co mi nie przeszkadza, a
mamy już 35tc. Potem się nią zajmiemy, a jest duża szansa, że sama się wchłonie.
|
|
Re: kiedy test??? chyba sie udalo.. | |
|
Marlena  
10-05-2009 18:13 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Uf! Po raz kolejny okazuje sie, ze po pierwsze nie trzeba od razu
wpadac w panike i myslec o najgorszym i po drugie- konsultowac wszystkie watpliwosci z kims
jeszcze. Ja mysle, ze jak tak sie ta Twoja ciaza zaczela, to tylko dobrze wrozy
:-) Pozdrawiam i czekam na kolejne wiesci :-))) __________________________________
Tomulek(27tc) Dzieciątko(12tc) Maleństwo (6tc)
|
|
Re: kiedy test??? chyba sie udalo.. | |
|
aga  
15-05-2009 17:52 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
mam nadzieje ze sie dobrze skonczy...staram sie nie myslec o
tych zlych rzeczach...ale wiem ze teraz jestem spokojna ale strach dopiero przyjdzie
pozniej..po ostatnim usg wyglada ze dobrze jest pecherzyk sie powiekszyl jest zarys pola
plodowego czyli puste jajo na pewno nie jest teraz trzeba czekac do nastepnej wizyty i wtedy
juz bedzie widac mam nadzieje tetno...boje sie ale juz wiem ze wiele rzeczy nie zalezy ani
ode mnie ani od mojego lekarza... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 6 tydzien | |
|
aga  
20-05-2009 12:18 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
nie chce
zaczynac nowego postu bo nie chce zasmiecac niepotrzebnie forum..wiec poki co bede tu
kontynuowac o ile ktos to bedzie czytal...no wiec mamy 6,5tc wg ostatniej @ bo dokladnie
bedzie wszystko wiadomo w 11tc ale to jeszcze dluga droga...za tydzien ide na kolejna wizyte
sprawdzic tetno malenstwa i w ogole...boje sie strasznie ze to wszystko jest zbyt piekne by
bylo prawdziwe...nadal nie moge uwierzyc ze jestem w ciazy...jakis strasznych dolegliwosci
nie mam poza zawrotami glowy czasem i lekkimi mdlosciami i strasznym zmeczeniem to nic mi
nie jest...i dlatego tak strasznie sie boje ze skoro nic nie czuje to moze cos jest
zle...wiem to glupie ale nie mysle nawet o tym ze jestem w ciazy bo chyba bym zwariowala...i
jak zwykle udaje na zewnatrz ze jest fajnie i w ogole a w srodku tak strasznie sie boje..ale
staram sie zyc normalnie...boje sie ze jakos zaszkodze swojemu malenstwu...nie wiem juz
sama...mam taki metlik w glowie... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 6 tydzien | |
|
Marlena  
20-05-2009 18:09 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Agus! Kazda
z nas przez to przechodzi... strach jest duzy, czasami paralizuje, chwilami potrafimy o nim
zapomniec i cieszyc sie... I wcale nie musisz sie zle czuc- ja jestem w 26 tygodniu
drugiej ciazy i obie przechodzilam bardzo spokojnie- bez wymiotow, mdlosci... nie ma reguly.
Musisz uwierzyc, ze jest dobrze, postarac sie myslec o rzeczach przyjemnych :-) Zycze
duzo sloneczka, spokoju i wiary- uda sie tym razem!!!! __________________________________
Tomulek(27tc) Dzieciątko(12tc) Maleństwo (6tc)
|
|
Re: 6 tydzien | |
|
ina  
20-05-2009 20:01 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
No to piękna
wiadomość! Doskonale wiem, co czujesz, uwierz wiem, sama przez to przechodze. Trzymam mocno
kciuki. Cieżko mi pocieszać, bo czuję ten sam lęk co Ty... ina
|
|
Re: 7 tydzien | |
|
aga  
27-05-2009 15:41 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
jutro
kolejna wizyta u lekarza i bardzo sie jej boje...wiem juz na pewno ze mam poczatki anemii :(
ale boje sie bo jutro powinno byc widac juz tetno bo to juz prawie 8 tydzien...a co jesli
nie bedzie widac???tak bardzo sie boje mam caly czas takie zle mysli...dlaczego nie potrafie
sie cieszyc tak jak powinnam tylko sie zamartwiam i nie potrafie uwierzyc w to szczescie
ktore mnie spotkalo?? Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 7 tydzien | |
|
MamaAdasia  
27-05-2009 16:52 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Jak usłyszysz bijące serduszko strach na chwilkę zniknie :) Oby do jutra.
Ania- mama: Adasia- Aniołka 36tc. 2.10.2008r. ['] Aniołka 10tc., 18.09.2007r.[']
Zuzanny Marty 18.11.2010 32/33tc i Zofii Agnieszki 27.07.2012 39tc
|
|
Re: 7 tydzien | |
|
ina  
27-05-2009 17:24 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dlatego, że jesteś
mamą po przejściach. Tak jak ja, jak my tu wszystkie. Ten lęk to normalka, ale musisz
uwirzyć. Usłyszysz piękne bicie serduszka!!! I jeszcze nieraz popłyną łzy starchu, a
dzidziuś urośnie piękny i zdrowy. ina
|
|
Re: 7 tydzien | |
|
EwelinaW  
27-05-2009 17:34 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Sama to Ty sobie
diagnozy, nie stawiaj;)Anemia nie robi się tak szybko. Do jutrzejszej wizyty już tylko
kilkanaście godzin, zobacz, jak czas szybko leci. Będę jutro czekała na wieści. trzymaj się.
Ściskam mocno "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|
|
Re: 7 tydzien | |
|
aga  
28-05-2009 18:30 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
no i
okazalo sie ze wszystko w porzadku...widzialam malenstwo i jego pieknie bijace serduszko...i
nic wiecej sie dla mnie nie liczy...nastepna wizyta za 3 tygodnie..ehhh jestem taka
szczesliwa... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 7 tydzien | |
|
Marlena  
28-05-2009 18:32 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Cudownie!!!
:-))) __________________________________
Tomulek(27tc) Dzieciątko(12tc) Maleństwo (6tc)
|
|
Re: 7 tydzien | |
|
EwelinaW  
28-05-2009 21:17 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
super:) "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|
|
Re: 7 tydzien | |
|
Agik  
28-05-2009 22:32 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
:-)))) Aga Mama:Karinki(30.03.2001r.), Marysi(ur.i zm.2.11.2005r.),Julci(2.10.2006r.)
Zmartwienie jest jak piasek pod muszlą ostrygi: mała ilość wytwarza perłę, zbyt duża zabija zwierzę.
|
|
Re: 8 tydzien | |
|
aga  
31-05-2009 12:32 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
dzis
konczymy 8 tydzien...dopiero co bylam u lekarza a juz bym chciala znowu isc aby upewnic sie
ze wszystko dobrze...wlasciwie to moglabym zamieszkac w gabinecie lekarskim...to juz chyba
jakas obsesja...ale tak bardzo sie boje...a maluszek jest jeszcze taki malutki i sama nie
mam jak sprawdzic czy wszystko dobrze...ale musze sie wam przyznac ze kiedys juz po smierci
mojego Marcelka powiedzialam sobie ze jak bede w ciazy to zakupie sobie to urzadzenie to
sluchania tetna plodu...i tak tez zrobilam...moze to glupie ale tak bede sie czula
pewniej...jeszcze za wczesnie na jego uzywanie...szkoda.... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 8 tydzien | |
|
EwelinaW  
31-05-2009 13:25 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Z tego
urządzenie, to samodzielnie jeszcze nie skorzystasz. Poza tym, jak dobrze pogrzebiesz w
internecie to znajdziesz poza reklamami, artykułu mówiące o tym,że odchodzi się od zbednego
używania detektorów w gabinetach, ze względu na fale, które wysyłają.Nawe mój lekarz mi
ostatnio mówił,że wg najnowszych wytycznych, jeśli nic nie budzi niepokoju, to nie włączamy.
Także ostrożnie z tym nowym urządzonkiem. I pamiętaj, spokój i cierpliwość są Ci najbardziej
potrzebne, a nie gadżety. A czas szybko leci, ja nie wiem, kiedy mi połowa zleciała. Już bym
chciała co prawda,żeby to był finisz, no ale natury nie oszukam.Przytulam i trzymaj się "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|
|
Re: 8 tydzien Ewelina | |
|
maggie  
31-05-2009 14:30 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Gdybym to urzadzenie miala, prawdopodobnie uratowalabym zycie Amelki bo niestety nie
wiedzialam ze umiera (prawdopodobnie 2 dni jej serce zwalnialo zanim przestalo bic
zupelnie). Sorki Ewelino ale wszysto szkodzi dziecku, np siedzenie przed komputerem na
internecie rowniez(to tez fale:).
Absolutnie nie chce skrzywdzic swojego dziecka a
jestem osoba ktora uznaje nature we wszystkim i wszedzie ale nie na dzien dzisiejszy wiem ze
jezeli znowu przegapilabym umieranie mojego dziecka prawdopodobnie nie pozbieralabym sie
juz. jedyne co mi pozostaje to modlic sie ze 'fale' z doplera nie szkodza mojemu
dziecku jak 'fale' z uzywania komputera, ogladania telewizji, posiadania komorki
blisko ciala....
ps. w Polsce mama po stracie jest srednio co dwa tygodnie u
ginekologa ktory robi USG, ja np widze ginekologa(ktory nie robi USG) raz na miesiac lub
rzadziej.No i USG to tez fale.
Pozdrawiam.
mama Amelki(*) malgorzata wesolowska
|
|
Re: 8 tydzien Ewelina | |
|
Elżbieta P.  
31-05-2009 15:15 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Po
co urządzenia, które budzą tyle wątpliwości? Wystarczy zwykły stetoskop. W swoim czasie
namiętnie osłuchiwałam siebie, a dzięki niemu udało mi się usłyszeć tętno synka o
wiele wcześniej niż sugerowały to książki medyczne.
|
|
Re: 8 tydzien Ewelina | |
|
maggie  
31-05-2009 16:14 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Tutaj
polozne nawet nie wiedza jak uzywas stetoskop.Nawt lekarza ze statoskopem nie widzialam jak
dotychczas(jakas pechowa, czy co:?)) Ja tez jestem za uzywaniem stetoskopu tylko nie
umiem go obslugiwac i nie mam praktyki w sluchaniu za pomoca stetoskopu, tego zaluje
bardzo.
mama Amelki(*) malgorzata wesolowska
|
|
Re: 8 tydzien Elżbieta | |
|
EwelinaW  
31-05-2009 21:32 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Ot to.
Zapomniałam o tym dodać. Stetoskop! :) "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|
|
Re: 8 tydzien | |
|
aga  
31-05-2009 17:33 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
ja czytalam
duzo na ten temat...zdania sa podzielone oczywiscie...wiem ze lekarze zalecaja stosowanie
tego nie czesciej niz 2 razy w tyg i nie dluzej niz 7-10min....i wiem ze nie bede tych
zalecen przekraczac...i w ogole zamierzam uzywac tylko w kryzysowych sytuacjach(oby ich nie
bylo)...gdybym w pierwszej ciazy miala cos takiego moze tez bym wykryla ze mojemu dziecku
spada tetno..moze wtedy udalo by sie Marcelka uratowac...oczywiscie nie omieszkam spytac tez
o zdanie mojego lekarza prowadzacego...jesli mi odradzi kupie sobie stetoskop i tez
bedzie...swoja droga czytalam ze samo w sobie to urzadzenie nie jest szkodliwe jedynie
emitowane fale sa po prostu nieprzyjemne dla dzidziusia tak samo jak podczas usg...ale
dziekuje ze wyrazacie swoje zdanie...to bardzo pomaga... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 8 tydzien | |
|
Zuzaf  
31-05-2009 21:03 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Wiesz, ja mam
detektor tętna i jak byłam w ciąży z Mateuszkiem, to słuchałam bicia jego serduszka prawie
codziennie. To mnie uspakajało. Lekarz twierdzi, że nie ma żadnego zagrożenia dla dziecka, a
tak jak piszecie można zauważyć że coś się dzieje złego. Mój lekarz teraz sam mi
zaproponował, że jak uda się zajść w ciąże, to co tydzień będzie robił dokładne badanie
tętna - tak dla pewności, więc z tą szkodliwością to nie tak do końca, choć czy my naprawdę
możemy mieć 100% pewność, czy coś jest szkodliwe czy nie? Dla nas słuchanie serduszka i
kopniaczków Mateuszka to teraz najpiękniejsze wspomnienia.
Zuzaf
|
|
Re: 8 tydzien | |
|
Elżbieta P.  
31-05-2009 22:10 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Stetoskop
jest o tyle dobry, że zawsze można się osłuchiwać. Jak to mówią, do upojenia.
Owszem, trzeba ciszy i spokoju, trzeba nauczyć się odróżniać odgłosy, jakie pojawiają
sie w nas, trzeba znaleźć to miejsce, gdzie bije serduszko. To jednak nie przekracza
umiejętności ciekawej mamy. W 8 tyg. może za wcześnie, ale w 10 można szukać. Bije
na oko 2 razy szybciej niż nasze. Ja znalazłam jakieś 8 cm pod pępkiem na prawo od
ciemnej pręgi łonowej.
|
|
Re: 8 tydzien | |
|
borsuk69  
31-05-2009 15:40 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
ja miałam
niespodziankę spózniał mi sie okres więc zrobiłam test okazało sie ze jestem w ciąży
|
|
Re: 8 tydzien | |
|
MonikaKo  
03-06-2009 15:09 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Gratuluję Ci kruszynki pod serduszkiem i życzę wszystkiego dobrego:))) Monika mama Juleńki(*+06.07.2007r,38tc)
|
|
Re: 8 tydzien | |
|
Agnieszka  
04-06-2009 18:48 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
kochana napewno bedzie dobrze wiem ze ciezko odgonic te czarne mysli ale postaraj
sie,bedzie dobrze napewno mama Błażejka(*11.02.2008(*)(*)(*)i malenstwa pod sercem 35tc
|
|
Re: 9 tydzien - boje sie..ale dlaczego?? | |
|
aga  
09-06-2009 13:45 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
dlaczego ja tak bardzo sie boje ze cos jest nie tak???ze moze
stalo sie cos zlego z moim malenstwem a ja tego nie wiem??? nie potrafie uwierzyc we wlasne
szczescie...boje sie ze jak tylko zaczne sie cieszyc to wszystko zniknie..i znowu zostanie
tylko bol...nie wiem juz...niby wszystko w porzadku fizycznie nie mam plamien nic mnie nie
boli mdlosci powoli przeszly zostaly tylko zawroty glowy czasem i to zmeczenie..wiec
dlaczego ja mam takie czarne mysli???przeciez chyba gdyby bylo cos nie tak to mialabym
jakies plamienia albo nie wiem co...a wizyta dopiero 18 czerwca..to jeszcze 9 dni...9
dlugich dni... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
Ostatnio zmieniony 09-06-2009 13:46 przez agaa111 |
Re: 9 tydzien - boje sie..ale dlaczego?? | |
|
calineczka  
09-06-2009 16:50 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Aga, właśnie o to chodzi, że nawet jakby coś było nie tak, to nie
koniecznie muszą wystąpić jakieś złe oznaki, bo też pytałam o to lekarza. Ja jestem teraz w
32 tygodniu, mam za sobą pobyt w szpitalu, krwawienie, krwiaka, leżenie plackiem przez 2
miesiące, jakieś dziwne upławy i bóle brzucha, nietolerancję glukozy i wiele innych
dolegliwości, ale postanowiłam, że się nie dam i będę silna dla mojej córeczki i że już
nigdy nie zwątpię w to, że już za kilka tygodni przytulę moje maleństwo i będzie ono całe i
zdrowe. Musimy w to wierzyć, bo inaczej zwariujemy. Swój limit bólu i cierpienia już chyba
wyczerpałyśmy tracąc nasze aniołki. Teraz przyszedł czas na radość:) Uwierz w to, że
wszystko będzie dobrze, bo tak musi być i już;-) Pozdrawiam cieplutko i życzę dużo
uśmiechu i mniej strachu na codzień;-) Celina mama Juleczki (*+29.09.2008) Href="http://www.juliaszwarc.pamietajmy.com.pl/"
target="_blank">http://www.juliaszwarc.pamietajmy.com.pl/ i córeczki pod serduszkiem 32
t.c. calineczka
|
|
Re: 9 tydzien - boje sie..ale dlaczego?? | |
|
ina  
10-06-2009 16:54 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Przeżywasz te same lęki co ja. Ja choć słono mnie to kosztuje, chodzę
na wizytę co dwa tygodnie, bo inaczej wariuję z niepewności. Taki już nasz los, a podobno
potem będzie jeszcze gorzej ;-D Strach o dzidziusia pozostanie już na zawsze nawet gdy
dzidziuś dawno nie będzie dzidziusiem tylko dorosłym... ina
|
|
Re: 11 tydzien | |
|
aga  
24-06-2009 16:21 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
u nas juz w
sumie zaczal sie 12 tydzien ( tzn. 11t+3dni)..po wizycie u lekarza okazalo sie ze poki co
wszystko jest w porzadku..widzielismy naszego malego szkraba ktory (lekarz nie dal nam 100%
pewnosci) okazuje sie chlopcem...nastepnym razem bedzie juz lepiej widac...ale to dopiero za
2 tygodnie wiec jeszcze dluuugo...a mnie ciagle towarzyszy niepokoj o moje malenstwo...dzis
np. czuje bol w podbrzuszu taki ciagnacy ale tylko jak chodze...domyslam sie ze to wiazadla
macicy pamietam ze w pierwszej ciazy tez tak nieraz mialam ale oczywiscie ja juz
panikuje...zwlaszcza ze wczoraj bylam u dentysty i niestety musialam wziac znieczulenie i
teraz sie nakrecam ze to pewnie moglo zaszkodzic dzidziusiowi mimo ze resztki mojego
zdrowego rozsadku mowia mi ze tak nie jest...nie wiem ale albo jestem straszna panikara albo
nie wiem co bo nie potrafie ani jednego dnia przezyc z mysla ze mojemu dziecku nic nie jest
i urodzi sie zdrowe tak jak to sobie wymarzylismy...chyba zwariuje... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 11 tydzien | |
|
Marlena  
24-06-2009 17:08 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Ja juz tak
,,wariuje,, 30tygodni i 4dni... Agus! Wlasnie tak przebiega ciaza u mam po stracie-
ciagly strach o malenstwo. Musimy wierzyc, ze tym razem nic zlego sie nie wydarzy i
czekac na szczesliwy porod o czasie naszych wspanialych, zdrowych dzieci :-) __________________________________
Tomulek(27tc) Dzieciątko(12tc) Maleństwo (6tc)
|
|
Re: 11 tydzien | |
|
ina  
24-06-2009 18:47 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Mnie takie bóle
towarzyszą wciąż mimo, że zaczęłm 17 tc. to właśnie wiązadła. zawsze wspominam o nich
lekarzowi i on zawsze sprawdza i mói że jest ok i zaleca no spę 3 razy dziennie, a ja i tak
biorę raz dziennie. Nie martw się tak bardzo, a gdyby bóle mocno cię niepokoiły, były jaieś
inne niżzwykle, wtedy gnaj do lekarza ;-) Ale cieszę się że póki co, jest ok;-) ina
|
|
Re: 11 tydzien | |
|
Agniieszka  
24-06-2009 21:09 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
O
dentystę też nie masz się co martwić, na mojej ostatniej wizycie zapytałam lekarza czy przy
wizycie u dentysty brać znieczulenie czy lepiej nie. Powiedział, że spokojnie można brać
znieczulenie, tylko należy uprzedzić dentystę że jest się w ciąży. Ja teraz też panikuję,
bo jestem w 13 tyg. i dopadło mnie przeziębienie. Głowa do góry, uda się nam! Mama Amelki (7.03.2004), Majki (*+ 16.09.2008 40 tc) i Nikodema (*+ 1.12.2009 36 tc)
|
|
Re: 11 tydzien-ból ucha | |
|
aga  
25-06-2009 21:25 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dziewczyny mam takie pytanko...co moge zastosowac na bol ucha??juz od paru dni mi sie lekko
przytykalo a teraz zaczyna pobolewac...czy znacie jakis sposob???boje sie zeby sie nie
przyplatalo jakies zapalenie.... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 11 tydzien-ból ucha | |
|
maggie  
25-06-2009 23:30 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
vicks firmy vaporub bodajze a w Polsce pewnie rowniez dostaniesz tej firmy- masc
wygrzewajaca; ja smaruje powierzchnie dookola ucha, pomogla jak dotychczas... olejek
kamforowy na wacie do ucha- wygrzewa i pomaga przy jakimkolwiek bolu ucha(mojej mamy sposob
jak chorowalam na uszy jako dziecko)
mama Amelki(*) malgorzata wesolowska
|
|
Re: 12 tydzien | |
|
aga  
28-06-2009 13:13 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
no i leci
nam juz nastepny tydzien...a ja ciagle z tymi swoimi zlymi przeczuciami...codziennie probuje
wysluchac bicia serduszka za pomoca stetoskopu ale mi to nie wychodzi..ale co zauwazylam:
codziennie pod wieczor czuje w dole brzucha taki dziwny bulgot czy nie wiem jak to
nazwac..czyzby to malenstwo juz dawalo o sobie znac???czy to moja wyobraznia???? Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 12 tydzien | |
|
ina  
28-06-2009 21:04 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
JA też czułam
bulgoty ale podobno to zdecydowanie za wcześnie. tzn bulgot może być spowodowany ruchami
dzidzi, ale nie są to jeszcze bezpośrednie kopniaki, tylko takie pluskanie wód itp. Też
kopniaków wyczekuję niecierpliwie ;-) ina
|
|
Re: 12 tydzien | |
|
ina  
29-06-2009 13:13 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
;-0 no wiesz,może i
moja szwankuje? też się nad tym zastanawiam ;-0 ina
|
|
Re: 12 tydzien | |
|
EwelinaW  
29-06-2009 16:52 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Kochana,
za wcześnie na słuchanie serduszka;) znaczy się czasami się uda na tym etapie,ale nawet
położna w mi mówiła,że dopiero od 20tc słuchają, a wcześniej to przez usg,także za dwa
miesiące będziesz wysłuchiwać:D A czas leci, leci, u Ciebie już 12, u mnie 28tc.
Choć wydaje mi się, że u innych czas leci szybciej, niż u mnie;) 3 tygodnie to mi się
ciągnęły niesamowicie, teraz lepiej leci ten czas. Tylko upał męczy, oj strasznie.
A
co do tych bulgotów, to Was dziewczyny zawiodę...to przesuwające się jelita, ich ruchu;)
Niestety jeszcze nic z macicy, ale jak już zaczną, to fiu fiu:)) A jak się czujesz??
Mdłości i te sprawy?? są??
Buziaki "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|
Ostatnio zmieniony 29-06-2009 16:56 przez EwelinaW |
Re: 12 tydzien | |
|
aga  
29-06-2009 19:43 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
no pewnie
masz racje co do sluchania serduszka i co do ruchow...tez caly czas mysle ze to za
wczesnie...heheh...a mdlosci juz mijaja czasem sie pojawi jakis niesmak i zawroty glowy ale
ogolnie juz chyba coraz lepiej...no i u mnie tez czas leci baaaardzo woooolnooo...juz bym
chciala zeby to byl chociaz 16 tydzien a tu jeszcze tak dlugoooo...nie mowiac o koncu... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 13 tydzien | |
|
aga  
05-07-2009 09:46 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
I znowu
dopadl mnie jakis dziwny lek...boje sie ze z moim malenstwem cos nie tak bo tak w sumie to
juz 13 tydz a u mnie jeszcze brzucha nie widac (poza moim sadelkiem) a przeciez mowi sie ze
w drugiej ciazy widac szybciej i w ogole a tu innym brzuszki rosna jak na drozdzach a u mnie
cisza...boje sie tymbardziej ze ostatnio strasznie duzo sie denerwuje (nie bede ukrywac ze
to w sumie z winy mojego meza ktory kompletnie nie rozumie tego ze we mnie szaleja hormony i
ze nie powinnam sie denerwowac bo to naprawde zle wplywa na dziecko a On jakby celowo mnie
denerwowal..czasami mam wrazenie ze dla niego bardziej liczy sie mamusia i braciszek niz
wlasna zona i rodzina..a niestety mieszkam z tesciowa i juz nie daje rady ale on ma to
wszystko gdzies) w czwartek ide do lekarza i boje sie ze uslysze cos niedobrego...tego bym
nie przezyla..doradźcie dziewczyny jak mam to wszystko przetrwac bo przeciez tak nie
mozna... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 13 tydzien | |
|
MamaAdasia  
05-07-2009 09:56 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Masz rację- tak nie można- porozmawiaj z mężem na spokojnie na ten temat. Boże, czasem
facetom, co ja mówię, czasem- zawsze trzeba im kawę na ławę wygarnąć. W czwartek wszystko
będzie dobrze. Ściskam.
Ania- mama: Adasia- Aniołka 36tc. 2.10.2008r. ['] Aniołka 10tc., 18.09.2007r.[']
Zuzanny Marty 18.11.2010 32/33tc i Zofii Agnieszki 27.07.2012 39tc
|
|
Re: 13 tydzien | |
|
aga  
05-07-2009 12:37 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
hmmm...no
tak porozmawiac...tylko jak ja zaczynam jakakolwiek rozmowe z nim to sie od razu wcina ze
znowu mi cos nie pasuje zaczyna podnosic glos i ja sie jeszcze bardziej denerwuje...i juz
nie raz mu tlumaczylam ze ja sie nie powinnam denerwowac bo to ma zly wplyw na dziecko ale
do niego to nie dociera...nasze malzenstwo chyba sie sypie i to dosc ostro... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 13 tydzien | |
|
ina  
05-07-2009 19:35 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Ja na różne
nastroje i prowokacje męża czy innych po prostu staram się nie zwracać uwagi, udawać, że nie
słyszę. Wiem, ze to nie całkiem psychologiczne podejście, bo zostaję sama z problemem, a mąż
nie uczy się odpowiedzialnośći, ale dbam o swój spokój i zdrowie dzidziusia, odsuwam się.
Kiedy jestem zła na niego, zaczynam myśleć tylko o sobie i dzidzi a jego olewać. To taki mój
sposób- mało wychowawczy i budujący więź- ale się sprawdza. A co do brzuszka - nie martw
się. Ja jestem już w 5 miesiącu (19tc) i nic nie przytyłam, a nawet wciąż jestem o ponad dwa
kilo chudsza niż przed ciążą. Też czasem mnie to martwi, ale jak narazie z dzidziusiem jest
ok. ina
|
|
Re: 13 tydzien | |
|
MamaAdasia  
05-07-2009 19:57 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Super, że mąż nie rozumie. Tępak jeden... Sposób Iny zapewnia jej
spokój. Może spróbuj :) I posłuchaj tego: Href="http://www.youtube.com/watch?v=L7RqAm0YVl0"
target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=L7RqAm0YVl0
Ania- mama: Adasia- Aniołka 36tc. 2.10.2008r. ['] Aniołka 10tc., 18.09.2007r.[']
Zuzanny Marty 18.11.2010 32/33tc i Zofii Agnieszki 27.07.2012 39tc
|
Ostatnio zmieniony 05-07-2009 19:58 przez MamaAdasia |
Re: 13 tydzien | |
|
aga  
06-07-2009 09:33 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
taaa...Iny
sposob na pewno jest dobry ale ja chyba wyprobuje inny (na zyczenie mojego meza
zreszta)..wyprowadze sie..tak jak chce...jesli przez ta cala sytuacje cos sie stanie mojemu
dziecku to juz chyba tego nie przezyje...a jemu nie wybacze tego do konca do zycia...Boze
daj mi sile... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 13 tydzien | |
|
ina  
06-07-2009 09:58 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Kurczę, to
niedobrze. ale moze to otworzy mu oczy. a masz chociaż gdzie się podziać, żeby ktoś się tobą
dobrze zajął?? może mąż po takim czymś zobaczy, co robi źle? nie wiem co Ci poradzić
jeszcze;-( Tylko pamiętaj- SPOKOJNIE. Wszystko SPOKOJNIE- dla dzidzi. ina
|
|
Re: 13 tydzien | |
|
aga  
06-07-2009 13:08 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
On chyba
nigdy nie otworzy oczu..tak byloby dla niego lepiej...pozbyc sie problemu...to jest typowe
dla niego jak sie pojawialy problemy to zamiast je rozwiazac to przed nimi uciekal...tylko
teraz to ja musze bo mieszkamy z jego mama...tylko ja sie zastanawiam dlaczego mam mu isc na
reke??tak od razu...przemyslalam pare spraw sobie i jeszcze sobie poczekam...zastosuje
sposob olewania go na calej linii..a juz zaczelam sobie szukac mieszkanka do wynajecia i jak
znajdze to sie wyniose..tak po prostu...bo teraz moge isc do mamy mojej ale tam jest
naprawde malo miejsca wiec to jest ostatecznosc...jesli juz bede musiala to pojde...oj gdyby
moja mama wiedziala jakiego ma ziecia to pewnie sama by tu po mnie przyszla...ale czasami
jest mi wstyd sie przyznac przed bliskimi jaki on naprawde jest..ale teraz najwazniejsze
jest moje dziecko...mam nadzieje ze nic mu nie jest przez te moje stresy...bo tak bardzo sie
o nie boje..i caly czas mam takie mysli ze ono juz nie zyje...to straszne...jesli cos mu sie
stanie to ja naprawde tego nie przezyje...dziekuje dziewczyny za wsparcie i dobre slowo... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 13 tydzien | |
|
ina  
08-07-2009 12:15 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Będzie dobrze! Ja
też zawsze przed wizytą mam same złe myśli i przeczucia i zawsze się nie sprawdzają.
Zobaczysz, tak będzie i u Ciebie! Czekam na wieści po wizycie! ina
|
|
Re: 13 tydzien | |
|
Marlena  
08-07-2009 13:15 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Bedzie
dobrze! Czekam na wiesci, pozdrawiam! __________________________________
Tomulek(27tc) Dzieciątko(12tc) Maleństwo (6tc)
|
|
Re: 13 tydzien | |
|
ina  
09-07-2009 16:18 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
aga jak tam, juz po
wizycie? Już spokojniejsza jesteś? daj znać, czekam na wiadomości. może odezwiesz się na
maila kazyczka@gmail.com ina
|
|
Re: 13 tydzien | |
|
aga  
09-07-2009 16:42 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
wlasnie
wrocilam do domu od lekarza...na szczescie wszystko jest w porzadku dzieki Bogu moje obawy
znowu okazaly sie bezpodstawne :)) bardzo sie ciesze ze moj maluszek dobrze sie rozwija
:))nastepna wizyta znowu za 3 tyg...ale obiecalam sobie ze juz nie bede sie tak stresowac i
denerwowac byle czym chociaz humory u mnie sa nie powiem..raz sie smieje i jest wszystko
fajnie a za chwile wstepuje cos we mnie i dostaje szalu...ach te hormony... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 15tydzien | |
|
aga  
20-07-2009 14:00 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
no i jakos
dobrnelismy do 15 tyg...i obiecalam sobie ze nie bede sie denerwowac i co???nic z tego...te
cholerne zle mysli wracaja do mnie jak bumerang!!!15tc to juz powinno byc widac brzuch a u
mnie ledwo ledwo...i to mnie martwi...poza tym chyba juz powinnam cos zaczac czuc...a tu
cisza...malo tego codziennie osluchuje swoj brzuch stetoskopem z nadzieja ze uslysze
serduszko mojego malenstwa i co??? NIC!!jakies bulgoty szumy itd. juz chyba popadam w jakas
paranoje!!!wizyta dopiero za tydzien w czwartek!!jak tak dalej bedzie to rodzic bede w
wariatkowie!!nie moge sie wrecz opedzic od mysli ze z moim dzieckiem cos niedobrego sie
dzieje...juz mam dosc...naprawde...chcialabym choc na chwile zapomniec o wszystkim...choc
przez chwile nie myslec o tym...nie wiem juz co mam robic... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 15tydzien | |
|
ina  
20-07-2009 15:07 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Musisz sie troszkę
wyciszyć, bo dzidzi nie lubi tyle stresu. W 15 tygodiu to ja wklęsły brzuch miałam a w 19
jak poszłam na badanie to lekarka pytała w jakim dniu cyklu miesiączkowego jestem! Teraz w
21 mam ledwo brzuszek widoczny. A ruchy itp to też ok 19 tygodnia, nie martw się. Ale może
powinnaś podejść do psychologa, aby pomógł ci zwalczyć stres i lęk? Myślę, ze to dobre
rozwiązanie by było. ina
|
|
Re: 15tydzien | |
|
Marlena  
20-07-2009 15:35 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Agus... na
ruchy dziecka to jeszcze za wczesnie, nie stresuj sie niepotrzebnie. A na brzuszek tez
przyjdzie pora, a jak bedzie malutki to szybciej wrocisz do formy :-) Jesli chodzi o
stetoskop to trudno jest cokolwiek wysluchac... Spokoju zycze :-) __________________________________
Tomulek(27tc) Dzieciątko(12tc) Maleństwo (6tc)
|
|
Re: 15tydzien | |
|
aga  
20-07-2009 21:22 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Macie racje
dziewczynki...jedyne co sie teraz liczy to cisza i spokoj...musze wyluzowac i moze
faktycznie jak tak dalej bedzie to moze powinnam poszukac jakiejs pomocy?? Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 15tydzien | |
|
EwelinaW  
20-07-2009 21:31 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Na brzuch i ruchy
masz czas, a stetoskop weź na wizytę i lekarz pomoże Ci odnajdywać tętno. Ruchy możesz
poczuć nawet w 20hbd dopiero, także spokojnie. "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|
|
Re: kiedy 3D?? | |
|
EwelinaW  
20-07-2009 22:25 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
kiedy
chcesz;) teraz jest też jakość 4d. Usg w takiej jakści jest bardziej dla rodziców, niż
dla lekarza. Dla lekarza wartosć medyczną ma takie zwykłe, lekarz najwięcej widzi na takim
właśnie. Jeśli chcesz sobie zrobić usg w jakości 3/4d, to zdecydowanie po 20tc, bliżej
30 nawet, bo wtedy widać ładnie małego człowieczka. Ja nie miałam zamiaru takiego usg robić,
jest to dla mnie mało ważne. Istotniejszą sprawą jest to,że słyszę od mojego lekarza
robiącego usg w jakości 2d,że moje dziecko jest zdrowe i nie ma wad i chorób. Widziałam
jednak moją Natalkę w 4d,gdy trafiłam do szpitala. Lekarz, który mi je wykonywał, gdy
usłyszał ile przeszłam, na koniec włączył obraz w 4d i patrzyłam na buźkę mojej małej. Cudo
:D Frajda jest,ale zdecydowanie dla mnie. Dla lekarza taki obraz jest bez wartości. Jeśli
masz zamiar wydawać kase na usg dla frajdy, to lepiej udaj się na porządne badanie w zwykłej
jakości,ale do specjalisty" ginekologa-genetyka. "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|
|
Re: kiedy 3D?? | |
|
Marlena  
20-07-2009 22:37 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Gdy pytalam
mojego ginekologa o usg 3/4d powiedzial, ze on sobie tym glowy nie zawraca, bo to usg dla
rodzicow- jemu nic nowego nie pokaze, no, moze poza rozszczepem wargi. Dalismy sobie z
mezem spokoj i w pierwszej ciazy i w obecnej. Na usg 2d wychodzi, ze mamy zdrowego
chlopczyka i to nam wystarcza :-) Niewatpliwie jest to pewnie wielka frajda. __________________________________
Tomulek(27tc) Dzieciątko(12tc) Maleństwo (6tc)
|
|
Re: kiedy 3D?? | |
|
calineczka  
21-07-2009 08:43 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Ja
robiłam usg 3D w 24 tygodniu. Jak pytałam lekarza, to mówił, że najlepiej zrobić je między
20, a 26 tygodniem ciąży, bo póżniej dziecko jest już za duże. Szczerze Ci powiem, że byłam
bardzo rozczarowana tym, co zobaczyłam, a raczej czego nie zobaczyłam na tym usg. Lekarz nie
potrafił mi nawet powiedzieć jaka jest płeć dziecka, a mój lekarz był pewien na 100% robiąc
normalne usg, że jest to dziewczynka. Poza tym lekarz robiący usg 3D twierdził, że wielu
rzeczy nie ma widać i nie może nic konkretnego powiedzieć. Film, który mi nagrał i zdjęcia
które dostałam wyglądały jak zwykłe zdjęcia usg i w dodaqtku o wiele mniej było na nich
widać. Mój lekarz powiedział, że była to strata pieniędzy, ale skoro chciałam to zrobić, to
zrobiłam. Dodam, że zapłaciłam 300 zł. Ja więcej już bym się nie zdecydowała na usg 3D, ale
decyzja należy do Ciebie kochana:)
Celina mama śp. Juleczki (*+29.09.2008) Href="http://www.juliaszwarc.pamietajmy.com.pl/"
target="_blank">http://www.juliaszwarc.pamietajmy.com.pl/ i córeczki pod serduszkiem 38
t.c. calineczka
|
|
Re: kiedy 3D?? | |
|
demonnik  
21-07-2009 14:45 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Mi lekarz
mowił ze najlepiej robic miedzy 20-26tc poniewaz pozniej juz dzidzius jest zbyt duzy by
dobrze zobaczyc. I rowniej mowił,ze to bardziej dla rodzicow to usg.W pierwszej ciazybaardzo
chcialam ale nie zdazyłam.byłam umowiona w 24tc a w 23t.4dniu urodzilam synka...bardzo
zaluje ze nie mam takiego.w drugiej ciazy moze to glopie chcialam miec ze wzgledu ze w
pierwszej ciazy nei zdazylam...robilam w 23tc i było widac tylko buzie i jak ssie
kciuk..powiem ze byłam pod wrazeniem ale jednak zawiedziona ze nie dlao sie filmu nagrac bo
maly sie tak obracla ze nie dalo sie.mam tylko jedno zdjecie buziaka z ssacym
kciukiem...mieszkam we wroclawiu i w Corfamedzie zaplacilam wtedy 120zł chyba albo 150zl.
Filipek ur/zm 19.01.2007r 23tc[*],
Mateuszek ur. 17.03.2008r 36tc,
Alanek ur 21.10.2012 39,6 tc!:o)
oraz Aniołek ktory umarł w brzuszku w 15 tc a o czym dowiedzialam sie w 18 tyg.zabieg 19.06.2015
spijci
|
|
Re: kiedy 3D?? | |
|
aga  
21-07-2009 16:55 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
dziekuje
wam za odpowiedzi...w sumie to zawsze bylam przeciwnikiem takiego usg, a wy mnie w tym
utwierdzilyscie...faktycznie tanie to nie jest a skoro lekarzowi w niczym to nie pomaga to
mi rowniez tego nie trzeba... :)) Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: kiedy 3D?? | |
|
ina  
21-07-2009 18:21 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Ja też nie jestem
za, chyba ze ktoś ma maaase pieniązków. Dla mnie wystarczyło zwykłe usg, po którym wiem, że
moja dzidzia jest zdrowa, rośnie, rusza się i jest DZIEWCZYNKĄ ;-) To jest najważniejsze,
więc zwykłe usg naprawdę wystarczy a pieniądze wolę przeznaczyć na kupienie czegos dla
maluszka. ina
|
|
Re: kiedy 3D?? | |
|
EwelinaW  
21-07-2009 19:18 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Zapomniałam
dodać,że ultradźwięki z 3/4d są silniejsze niż 2d i dzieciaczki wcale za tym nie
przepadają,dlatego też często zasłaniają się rączkami i krzywią;) "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|
|
Re: 15 tydzien | |
|
aga  
24-07-2009 19:54 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
i znowu sie
martwie...tym razem odczuwam jakis bol brzucha...podejrzewam ze to ze strony zoladka bo co
zjem to...no wlasnie...zazylam nospe i troche przestalo ale martwie sie...myslicie ze
powinnam zadzwonic do lekarza?? Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 15 tydzien | |
|
Marlena  
24-07-2009 21:02 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Mnie tez
czesto bolal/boli brzuch. Wazne zeby nie byly to regularne skurcze. Mysle, ze nie ma
potrzeby dzwonic do lekarza- tam wszystko rosnie, macica pracuje... Moj dr powiedzial
kiedys, ze gorzej by bylo gdybym nigdy nie poczula zadnego dyskomfortu. Jesli jednak sie
niepokoisz to zadzwon do swojego dr. Dodam jeszcze, ze moje bole brzucha nie zawsze
ustepowaly po No-spie. __________________________________
Tomulek(27tc) Dzieciątko(12tc) Maleństwo (6tc)
|
|
Re: 15 tydzien | |
|
ina  
25-07-2009 17:46 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Nie jestem
ekspertem, ale ktoś mądrze ostatnio powiedział (też ciężarówka) że o wszystkich typach i
rodzajach bólu brzucha jakie mam, to mogłabym książkę napisać. U mnie nie ma chyba dnia bez
jakiegoś kłucia, ciągnięcia, bólu w okolicy brzucha, ale doktor powiedział, ze to normalne.
Wiadomo są i bóle mniej bezpieczne, ale trzeba intuicyjnie je odróżnić, bo naprawdę nie
możemy przejmować się każdym. Ja na serio jakiś tam bół to mam codziennie. Słuchaj swojego
ciała i intuicji i kiedy rzezywiście się niepokoisz bo coś jest inaczej, to dzwoń do
lekarza! ;-) ina
|
|
Re: 15 tydzien | |
|
Marlena  
25-07-2009 23:01 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Wlasnie...
staram sie robic tak samo- wsluchuje sie w siebie, wierze w kobieca intuicje, co oczywiscie
nie znaczy, ze nigdy nie spanikowalam :-) __________________________________
Tomulek(27tc) Dzieciątko(12tc) Maleństwo (6tc)
|
|
Re: 15 tydzien | |
|
ina  
25-07-2009 23:51 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
ja też panikuję
mimo, ze się staram, a najbardziej panikuję jak wiem, ze mój doktor jest na urlopie, wtedy
wiecznie "coś mi jest" A doktor ma 21 dni urlopu o dzis ;-((( ina
|
|
Re: 15 tydzien | |
|
aga  
26-07-2009 12:02 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
no tak
macie racje ...w ciazy trzeba czuc jakis dyskomfort :)...ja po prostu caly czas sie
wsluchuje w swoj organizm a dokladniej w brzuch i moze tez dlatego wydaje mi sie caly czas
ze cos kluje ciagnie boli itd. po prostu moja wyobraznia dziala zbyt intensywnie hehe...a
jesli chodzi o urlopy to moj doktorek tez sie wybiera...ale tak sie sklada ze bedzie to
pomiedzy moimi wizytami na szczescie..ide do niego w czwartek a on od piatku na urlop i
wraca za 3tyg czyli idealnie na moja kolejna wizyte...ale i tak swiadomosc ze go nie bedzie
"pod reka" troche mnie przeraza mimo ze jak dotad nie musialam na szczescie
korzystac z jego uslug ze tak powiem ponadprogramowych :))...hmmm miejmy nadzieje ze i nasze
brzuszki i umysly tez beda miec urlop przez ten czas :) Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 15 tydzien | |
|
Marlena  
26-07-2009 18:08 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Moja dr od
tyg na urlopie... i kolejna wizyte mam dopiero 17sierpnia... A przeciez na tym etapie wizyty
powinny byc czestsze, a tu miesiac przerwy... Staram sie jednak nie panikowac, bo co mi
to da? Nie mamy wyjscia z Michalkiem- musimy dotrwac bezpiecznie do 17 sierpnia. __________________________________
Tomulek(27tc) Dzieciątko(12tc) Maleństwo (6tc)
|
|
Re: 15 tydzien | |
|
ina  
27-07-2009 10:38 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
A moja wizyta 14
sierpnia też zaraz po urlopie doktorka ;-) Od początku chodzę co dwa tygodnie, i mam do
niego numer w razie czego, a w ogóle on jest w klinice na moim osiedlu, więc jakby cały czas
obok,a teraz czuję się jakby ktoś mi nogi podciął, ale- damy radę ;-) ina
|
|
Re: 16tydzien...Moja Kruszynka :) | |
|
aga  
27-07-2009 22:12 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Nie chce zapeszac ale tak..to chyba jednak to...czuje swoja
Kruszynke!!! na poczatku wydawalo mi sie ze to niemozliwe ze to za wczesnie ze to co
innego...ale teraz juz czuje coraz wyrazniej delikatne pukniecia...jestem na 99% pewna ze to
moj dzidzius...tak sie ciesze bo w koncu bede mogla wiedziec czy moje malenstwo ma sie
dobrze... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 16tydzien...Moja Kruszynka :) | |
|
EwelinaW  
27-07-2009 22:20 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
pamiętaj,że możesz czuć na razie z kilku dniowymi prerwami ruchy, więc
nie panikuj:D "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|
|
Re: 16tydzien...Moja Kruszynka :) | |
|
Marlena  
28-07-2009 23:34 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Gratuluje pierwszych ruchow dziecka! Pamietej jednak, ze kolejne
moga sie pojawic dopiero po kilku dniach. __________________________________
Tomulek(27tc) Dzieciątko(12tc) Maleństwo (6tc)
|
|
Re: 17tydzien...Moja Kruszynka :) | |
|
aga  
03-08-2009 18:44 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
U nas 17 tydzien juz leci..jestesmy po wizycie u lekarza..na
szczescie wszystko jest w porzadku..okazalo sie Nasza Kruszynka to Chlopiec czyli Marcelek
bedzie mial braciszka!!martwi mnie tylko jedno..mianowicie poki co mam nisko osadzone
lozysko lekarz mowi zeby sie nie mmartwic bo ono sie na pewno podniesie z wiekiem
ciazy...ale ja juz oczywiscie panikuje...czy ktoras z was miala tak??a co do ruchow to czuje
je tak na dwa razy..raz cos tam popuka a potem cisza...ale staram sie byc dobrej mysli...za
niedlugo na pewno poczuje kopniaczki...Musze!! Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 17tydzien...Moja Kruszynka :) | |
|
Antosiowa  
04-08-2009 14:11 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Nie martw sie tym lozyskiem. Ja tez mam taka sytuacje. Mi lekarz
powiedzial ze jesli jest ono w odleglosci mniej niz 3 cm od szyjki to musi napisac w usg ze
jest nisko ale tez mnie uspokajal ze ono sie podnosi wraz z wiekiem ciazy. Agata mama Aniołka (+27.11.07 8tc) i Antosi (14.11.08 - 15.11.08 23tc) i cudownego synka Franka ur 24.11.09
|
|
Re: 17tydzien...Moja Kruszynka :) | |
|
Marlena  
04-08-2009 22:34 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Nie przejmuj sie- lozysko raczej na 100% sie podniesie, na tym
etapie ciazy tak moze byc. U mnie jeszcze w 20tyg bylo stosunkowo nisko, a potem sie
podnioslo- tak, ze glowa do gory :-) __________________________________
Tomulek(27tc) Dzieciątko(12tc) Maleństwo (6tc)
|
|
Re: 18tydzien...Moja Kruszynka :) | |
|
aga  
10-08-2009 09:27 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
u nas kolejny tydzien...niby leci szybko a tak powoli...jeszcze
oficjalnie nie jestem nawet na polmetku...moj Kubus daje o sobie coraz czesciej znac..a
wlasciwie juz codziennie...co mnie bardzo cieszy oczywiscie...i juz nie moge sie doczekac
kiedy poczuje takiego mocnego kopniaczka...choc troche sie boje...nie wiem czego ale sie
boje...ostatnio jakos tak mnie strach oblatuje nie wiem czym to jest spowodowane...ale
staram sie nie dopuszczac do siebie mysli ze historia sie powtorzy...nie moze...nie tym
razem... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 19 tydzien...skurcze??Prosze o rade!!! | |
|
aga  
17-08-2009 21:23 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
I kolejny tydzien leci...Malenstwo dokazuje..coraz mocniej jest
to wyczuwalne ku mojej uciesze...niestety jest tez i problem...otoz czasem w ciagu dnia (po
wiekszym wysilku gdy szybko ide itp.) a dosc czesto wieczorem czuje twardnienie brzucha..to
sie chyba mowi stawianie macicy czy jakos tak...wizyte u lekarza mam za tydzien teraz lekarz
ma urlop i jest poza zasiegiem...myslicie ze to moze byc grozne???pamietam ze w pierwszej
ciazy tez tak mialam...wiem ze takie skurcze moga sie pojawiac ale chyba nie tak
wczesnie???Pomozcie prosze... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 19 tydzien...skurcze??Prosze o
rade!!! | |
|
atusia13  
17-08-2009 21:32 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Tak stawianie macicy we wczesnych tygodniach może być groźne
, w późniejszych jest przygotowaniem do porodu. Nie panikuj. Ja też miałam dosyć wcześnie z
tym kłopoty. W takich sytuacjach pewnie lekarz zaleci Ci leżenie. Ja leżałam od 6 tyg. do
porodu - wstawałam tylko do WC. Tak więc ogranicz wysiłek i obserwuj dalej brzuszek. Do
porodu daleko ale czego nie robi się dla maleństwa. Powodzenia Beata Mama Marcelka z wadą letalną ur.14.05.2009 - zm 24.03.2011 http://funer.com.pl/epitafium,marcel-wysocki,5849,1.html
|
Ostatnio zmieniony 17-08-2009 21:33 przez atusia13 |
Re: 19 tydzien...skurcze??Prosze o rade!!! | |
|
Justyna_82  
17-08-2009 22:08 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Jeżeli masz JAKIE KOLWIEK wątpliwości czy obawy, idz do lekarza
lub szpitala, nie czekaj na swojego aż wróci z urlopu, lepiej niech wyśmieją i zwymyślają
Ciebie, niżeli...... idź powiedź, że już po stracie jesteś itp. Stawianie się brzucha może
być objawiem odklejania się łożyska a doskonale wiesz jak to może się skończyć, lepiej tego
nie bagatelizować. Także jutro rano do LEKARZA!!!!! I później opisać nam, że wszystko jest
wporządku.
|
|
Re: 19 tydzien...skurcze??Prosze o rade!!! | |
|
Mileeenaaa  
18-08-2009 06:15 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dziewczyny maja racje, ja dokladnie w 19 tygodniu zaczelam odczuwac
twardnienia i okazalo sie ze szyjka sie skrocila, zalozyli szew kazali lezec i juz tak leze
od 19 tc a juz 30 leci, wiec nie czekaj tylko sprawdzaj, lepiej 1000 razy bez potrzeby niz
raz za pozno, mnie juz tak na izbie przyjec znaja, ze juz o nic nie pytaja tylko zaraz
wolaja lekarza :) Mama Mareczka *10,11,2008 +5,12,2008 (24tc) Ziemska Mama Marcelka 18.09.2009 (34 tc)
|
|
Re: 19 tydzien...skurcze??Prosze o rade!!! | |
|
andzias  
18-08-2009 14:47 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Tez uwazam ze lepiej dmuchac na zimne, lepije pojsc do szpitala o
100 razy za duzo niz o jeden raz za malo,ale z drugiej strony podchodz do tego tak ze robisz
to dla spokoju i nie denerwuj sie. Mi brzuch w drugiej ciazy tez zaczal sie napinac w 19
tygodniu bylo to poczatkowo kilka razy dziennie ok 3, a z czasem stawalo sie to coraz
czesciej i bylo to normlanym etapem przygotowywania sie macicy do porodu. Wiec spokojnie.Ale
do lekarza idz. ania mama aniolka Olguni (ur.04.02.2009 zm.07.04.2009) i Amelki (16.10.2006)
|
|
Re: 19 tydzien...skurcze??Prosze o rade!!! | |
|
aga  
18-08-2009 17:07 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dzwonilam do lekarza i mam brac no-spe jakby co...moge tez
magnez...powiedzial ze to raczej nic groznego jesli nie ma zadnych plamien boli itd. jest to
normalnym etapem ciazy...oczywiscie mam sie oszczedzac a za tydzien do lekarza...troche mnie
to uspokoilo...w sumie to nie zdarza mi sie to czesto tylko po jakims wysilku albo jak sie
zdenerwuje...nie wiem juz sama...dziekuje za Wasze rady...na Was zawsze mozna liczyc... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 19 tydzien...skurcze??Prosze o rade!!! | |
|
agnes1985  
18-08-2009 17:10 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Mi rowniez szybko w ciazy twardnial brzuch. Tez mialam brac
nospe i jakis czas luteine dopochwowo.
|
|
Re: 19 tydzien...skurcze??Prosze o rade!!! | |
|
ina  
18-08-2009 19:51 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Mnie też się takie zdarzają od kilku tygodni i wiem, ze innym
dziewczynom też. JEst to rzeczywiście normalne, ale skonsultować warto. Jeśli nie są bolesne
to raczej niegroźne. JA miałam ostatnio bolesne skurcze, zaliczyłam lekarza i szpital, ale
na szczęście malutka zdrowa, szyjka, łożysko idealne więc jest ok. Ale dmucham na zimne, z
każdą głupotą dzwonię i lecę do lekarza. trzy dni temu odeszły dzidziusie (bliźniaki)
jednaj z moich ciążowych znjaomych.... brak slów. byli w 25 tc ina
|
|
Re: 19 tydzien...skurcze??Prosze o rade!!! | |
|
Marlena  
20-08-2009 23:29 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Naprawde nie rozumiem dlaczego dziewczyny tak Cie strasza.
Rozumiem, ze ciaza po starcie to ciaza pelna obaw i strachu o malenstwo (przeciez sama to
przerabiam juz 39tyg), ale po co od razu tak straszyc??? Aga, pamietaj, ze takie
twardnienia brzuszka moga i prawdopodobnie beda sie zdarzac, nawet juz na tym etapie ciazy-
najwazniejsze jest zeby nie byly bolesne i zbyt czeste- mowi sie, ze do 10 dziennie jest ok,
musisz tez pamietac o tym, ze macica caly czas pracuje- musisz to odczuwac i duzo gorzej by
bylo gdybys nigdy nie odczuwala nic. Jesli jestes bardzo zaniepokojona wez No-spe i poloz
sie, choc przyznam, ze na moich skurczy No-spa do konca nie redukowala nigdy. A przede
wszystkim zaufaj sobie- jestes mama i zaufaj swojemu instynktowi- wsluchaj sie w siebie a na
pewno rozpoznasz czy wszystko jest dobrze. Naprawde nie ma sensu popadac w paranoje i za
kazdym razem jechac do szpitala- ciagly stres nie jest dobry dla maluszka. Trzymam kciuki
za maluszka. __________________________________
Tomulek(27tc) Dzieciątko(12tc) Maleństwo (6tc)
|
|
Re: 20 tydzien - na "półmetku" | |
|
aga  
23-08-2009 10:32 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
jestesmy juz na polmetku, a mozliwe ze nawet za polowa bo nie
wiem czy wam pisalam wczesniej ale dostalam ze wzgledu na moj kregos;up wskazanie od
ortopedy do cc...we wtorek ide do swojego lekarza(w koncu!!!) i bede z nim na ten temmat
rozmawiac...nie wiem sama co mam o tym myslec...na poczatku bardzo chcialam cc teraz juz nie
wiem...jedno jest pewne: jak juz przyjdzie ten czas to chce miec jak najszybciej malenstwo
przy sobie... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 20 tydzien - na "półmetku" | |
|
Marlena  
23-08-2009 22:30 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Gratuluje- jeszcze raz tyle i utulisz swoje malenstwo :-) Wbrew
pozorom szybko zleci :-) __________________________________
Tomulek(27tc) Dzieciątko(12tc) Maleństwo (6tc)
|
|
Re: 20 tydzien - na "półmetku" | |
|
Styś  
24-08-2009 10:21 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Aguś poczekaj na opinię drugiego lekarza. Nie martw się na zapas,
razem na pewno podejmiecie dobrą decyzję. Wszystko będzie dobrze. Dużo zdrówka i pozytywnych
myśli:))
|
Ostatnio zmieniony 24-08-2009 10:22 przez Mamusia |
Re: 20 tydzien - na "półmetku"-jednak bedzie
cc | |
|
aga  
25-08-2009 21:14 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dzis mialam wizyte u swojego lekarza...wszystko w
porzadku...Dzieki Bogu!!Tak sie ciesze!!!...rozmawialismy na temat mojego wskazania do
cc...i podjelam decyzje ze jednak sie na to zdecyduje...tak jak lekarz powiedzial: gdybym
miala dziecko w domu to przekonywalby mnie do porodu sn ale w mojej sytuacji lepiej bedzie
jesli bedzie to cc...i ja tez tak czuje ze tak bedzie lepiej...wiem ze bedzie pozniej ciezko
ze bedzie bolec itd. ale najwazniejsze jest moje dziecko...ja sobie dam rade i przetrwam
taki bol...bo coz to za bol w porownaniu ze strata ukochanego dziecka??..tak wiec teraz
pozostaje mi sie modlic chyba aby przez te 16-17 tygodni wszystko bylo w porzadku..gdzies w
glebi czuje,ze tym razem bedzie dobrze...a moze nie powinnam tak myslec?? Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 20 tydzien - na "półmetku"-jednak
bedzie cc | |
|
iwona23  
25-08-2009 21:33 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Powinnaś tak mysleć, nie mozesz inaczej, wszystko jest
dobrze i będzie dobrze.Wiem ,że bedziesz się bac dopóki nie weźmiesz maluszka na ręce, tak
jak każda z nas... A co do cc to nie obawiaj się, nie jest tak strasznie.Boli ,bo to
naturalne,tak jak po kazdej operacji ale nie masz czego się bać, naprawdę.
|
|
Re: 20 tydzien - na "półmetku"-jednak
bedzie cc | |
|
EwelinaW  
26-08-2009 10:19 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Ależ ta Twoja ciąża szybko leci, a moja tak dłuuuugo. U nas
początke 36tygodnia. Mój gin podobnie, jak Twój chce zakończyć ciążę cc, Ja jednak
chciałabym sn,ale Natalka nie mogłaby ważyć więcej niż 3,5kg do takiego porodu i wszystko
musiałoby iść super sprawnie, bo po cc nie ma możliwości w razie czego indukowania porodu
farmakologicznie. Zobaczymy, bo nam niezły klocuś rośnie i wychodzi na to,że pod koniec
blisko 4kg będzie ważyć. Ale może się postara i za dwa tygodnie wyjdzie, jako leciutkie
dziecko:D Buziaki dla Was. "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|
|
Re: 20 tydzien - na "półmetku" | |
|
kurczak  
26-08-2009 14:06 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Kochana, cieszę się z Waszego "półmetka", gratuluję tego
wspaniałego okresu i życzę szczęśliwego rozwiązania we właściwym czasie;) CC to
najcudowniejsza sprawa! Nic się nie bój! Nazwa "Cesarskie" idealnie pasuje! Wiem
co mówię;) Pozdrawiam
|
|
Re: 20 tydzien - na "półmetku" | |
|
iwona23  
25-08-2009 21:37 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Ja juz mam jedną cesarke za sobą i czeka mnie kolejna.Przy pierszej
ciązy mial byc poród naturalny, ale synio okazał sie duzo za duzy, noi zasłabłam i dopiero
zrobili mi cesarkę,a teraz mója pani doktor twierdzi, powiedziała, ze odrazu zrobi mi cc, bo
będzie podobna sytuacja. Dodam, ze mój synio wazyl 4.600 i mial 58 cm, takze jak on to teraz
mówi, był dyży chłop. Aga głowa do góry, damy radę, to nic strasznego.
|
|
Re: 20 tydzien - na "półmetku" | |
|
aga  
27-08-2009 12:45 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Cesarki sie juz nie boje...ciesze sie ze tak wlasnie odbedzie
sie porod...teraz tylko boje sie zeby wytrwac do odpowiedniego momentu...to jest
najwazniejsze...Dzieki Dziewczynki za wsparcie...nie wiem dlaczego ale balam sie ze mnie
raczej bedziecie odwodzic od cc..ale na szczescie tak sie nie stalo...za co naprawde Wam
dziekuje.. Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 21 tydzien - boję się... | |
|
aga  
01-09-2009 18:32 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
tak jak w temacie...Boję się..że stracę mojego dzidziusia..nie
wiem dlaczego...do tej pory byłam raczej optymistką czyli nie dopuszczałam złych myśli do
siebie..a dziś przyszło chyba jakieś załamanie...przestałam wierzyć że się uda..może jest to
spowodowane tym, że moje życie w ogóle nie układa się tak jak powinno..jest beznadziejnie..i
chyba dlatego ciężko mi uwierzyć że będę obdarowana takim szczęściem jakim by było moje
dziecko..bo niby dlaczego??czasem wydaje mi się że urodziłam się po to żeby życie miało z
kogo kpić!.. Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 21 tydzien - boję się... | |
|
miliiii  
01-09-2009 19:20 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Kochana styrach był,jest i zawsze będzie nam towarzyszył....Czasem jednak warto uwierzyc w
to ,że się uda wiem łatwo powiedziec gdy się już tula maluszka w ramionach ,jednak ja pod
koniec ciąży modliłam się beaz przerwy i udało się czego i tobie z całego serduszka
życzę... Milena mama Filipka(20.05.09)i anielskiej Martynki (*+08.10.07)BYŁAŚ JESTEŚ BĘDZIESZ ...(*)(*)(*)
|
|
Re: 21 tydzien - boję się... | |
|
andzias2  
01-09-2009 22:20 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Niestety musimy przetrwac nasze ciaze z nieustajacym strachem, a wiesz mysle, ze kobieta w
ciazy,ktorj zucie uklada sie szczesliwie miewa hustawki emocjonalne i niejednokrotnie jest
jej ciezko, daltego Twoje zalamanie, matki po stracie tym bardziej jest
zrozumiale. Trzymaj sie, oby te 19 tyg minelo jak najszybciej i oby znow udalo sie Tobie
odzyskac optymizm. Ania mama Olguni ur.04.02.2009-zm.07.04.2009, Amelki ur.2006 i małej nadzieji-Noemi 11.03.2010
|
|
Re: 21 tydzien - boję się... | |
|
Marlena  
01-09-2009 23:50 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Takie chwile pewnie jeszcze nie raz sie pojawia... ciaza po stracie
to trudny czas. Musisz jednak wierzyc, ze wszystko dobrze sie skonczy i juz niedlugo
utulisz swojego maluszka!!! Trzymam kciuki. __________________________________
Tomulek(27tc) Dzieciątko(12tc) Maleństwo (6tc)
|
|
Re: 21 tydzien - boję się... | |
|
Misia79  
02-09-2009 13:29 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Ja tak jak ty jestem obecnie w ciąży w 21 tyg.i tak jak ty boję się o moje maleństwo ale i
nie tylko ostatnio boję się że coś złego może przytrafić się moim bliskim.Boję się ale mimo
tego strachu wiem że wszystko będzie dobrze,musi być.Nasze aniołki czuwają. Życzę Tobie
ale i sobie dużo sił i optymizmu. Monika mama aniołka Szymusia(+18.09.08 39tydz.), Bartusia(ur.19.12.2009)i Tomcia(ur.19.04.2012)
|
|
Re: 21 tydzien - boję się... | |
|
aga  
03-09-2009 12:41 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dziękuję Wam...macie rację tylko że mimo tego ja nie potrafię
się uspokoić wewnętrznie...już od pewnego czasu zbieram się w sobie aby poprzeglądać ubranka
co mam a co ewentualnie będę musiała dokupić ale nie mogę bo się boję...boję się że
zapeszę...że coś się wtedy stanie...Boże ja tak bardzo chciałabym się cieszyć tak w pełni tą
ciążą..tak jak było za pierwszym razem...że nic się nie stanie...tak jak inne kobiety
ciężarne.. Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 21 tydzien - boję się... | |
|
kasia-m  
03-09-2009 13:12 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Agnieszko nic się nie bój,jeśli nie jesteś gotowa nie przeglądaj rzeczy.masz jeszcze
czas.Wszystko przyjdzie samo.Ciąża po stracie nie jest bezstroska,radosna.Każdy dzień napawa
lękiem,smutkiem,strachem. A Ty każdego ranka wstawaj,przyodziej najpiękniejszy uśmiech i
ciesz się brzuszkowaniem!!!!!!
Samych słonecznych dni i bez brzydkich
myśli:) Buziaki Kasia Mama Malwinki (*+29.09.07)
|
|
Re: 21 tydzien - boję się... | |
|
aga  
03-09-2009 13:47 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Mam czas...wiem...tylko właśnie tu zaczyna się
problem...Marcelka straciłam w 35tc czyli wtedy kiedy chyba każda mama ma już wszystko
gotowe dla swojego maluszka...ja też miałam...a teraz się boję że nawet jak przyjdzie już
ten czas to ja dalej będę się bała ruszyć cokolwiek bo wiem że coś złego może się stać w
każdej chwili...i dlatego chciałabym móc się przełamać może byłoby lżej...już sama nie
wiem... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 21 tydzien - boję się... | |
|
demonnik  
03-09-2009 17:17 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Ja Filipka straciłam w 23tc nie mialam jeszcze nic procz marzen i
wielkiego szczescia....niestety stalo sie co sie stalo...pozniej druga ciaza byla niezwykle
trudna gineekologicznie,krwotoki 3xszew krwawienia mnostwo lekow...tak strsznie pragnelam
cieszyc się ciaza a nie mogłam bo w kazdej chwili mogo sie cos stac balam sie
tego...wyprawke kupił moj maz iedy ja bylam w 36tc bo to juz taki bezpieczniejszy czas a juz
zle sie czzulam ,czlam ze to nastapi juz na dniach,czulamnisko dzidzie,mialam skurcze mimo
lekow,lezalam w szpitalu,pamietam jak mi wszystko przywiozł bym mogła chociaz popatrzec co
mamy dla maluszka,,jz nie czulam wtedy strachu a wielka radosc jakas ulge...nastepnego dnia
urodziłam mojego Mateuszka i mimo ze sie udalo to mialam i mam ciagle zal,ze nie moge i
nigdy nie bede sie mogła cieszyc z szykowania wyprawki w caizy itd.kupowalam dopiero jak
wrocilismy juz razem po porodzie,kochana jesli nie czujesz sie na siłach nie zmszaj sie do
niczego,wiem ze to jest trudne w naszym przypadku,ze wspomnienia wracaja...przyjdzie czas
na wyprawke ja mialam ja dopiero w 36tc i tez bylo ok:) narazie ciesz sie brzuszkiem i
kazdym kolejnym dniem,kazdym kopniaczkiem:) ktoregos dnia przyjdzie chwila ,ze poczujesz sie
gotowa by wycuagnac ubranka,nie narzucja sobie za duzo zmartwien..wiem latwo
powiedziec:)...3majs sie dzielnie!wszystko bedzie dobrze:)
Filipek ur/zm 19.01.2007r 23tc[*],
Mateuszek ur. 17.03.2008r 36tc,
Alanek ur 21.10.2012 39,6 tc!:o)
oraz Aniołek ktory umarł w brzuszku w 15 tc a o czym dowiedzialam sie w 18 tyg.zabieg 19.06.2015
spijci
|
Ostatnio zmieniony 03-09-2009 17:20 przez Moniczka20 |
Re: to juz 23 tygodnie mineły!! | |
|
aga  
16-09-2009 15:33 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Wczoraj byliśmy na kolejnej wizycie u naszego
doktorka...wszystko jest na szczęście w porządku mały rośnie wszystko rozwija się prawidłowo
nawet podczas badania usg nasz Kubuś zaczął ziewać..pewnie go to nudziło...jestem bardzo
szczęśliwa boję się tylko żeby...ach nawet nie chce myśleć...od 34tc mam mieć robione częste
ktg gdyż tylko w ten sposób można wyłapać ewentualne zaburzenia tętna..choć oczywiście nikt
nie da mi 100% gwarancji że sytuacja się nie powtórzy.. a w 37 bedzie cc...mam nadzieję że
dotrwamy szczęśliwie do tego "bezpiecznego" tygodnia... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: to juz 23 tygodnie mineły!! | |
|
Marlena  
16-09-2009 21:08 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Zobaczysz, juz niedlugo napiszesz, ze Wasz Skarb jest juz z Wami
:-) I tego Wam zycze! Pozdrawiam. __________________________________
Tomulek(27tc) Dzieciątko(12tc) Maleństwo (6tc)
|
|
Re: to juz 23 tygodnie mineły!! | |
|
Klara M.  
17-09-2009 10:11 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Fajnie, że Mały się ładnie rozwija. Jesteśmy na podobnym etapie
ciąży... Fajnie, że już wiesz i masz "obgadany plan" na poród i na opiekę...ja
jeszcze czekam na 30 tydzień i wtedy wezmę doktorka w obroty- też chcę cc jak dotrwamy -
chcę maxymalnie zwiększyć szansę by Mały był z nami tu na ziemi!!!! Klara M. Mama Marcelka (*+19.10.2006) http://marcelekwichtowski.pamietajmy.com.pl Emilki(*+11 tc)- 14.06.07 Aniołka'08 -- i ziemskiego Cyprianka
|
|
Re: to juz 23 tygodnie mineły!!..Do Klary M. | |
|
aga  
17-09-2009 12:39 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Wiesz ja mam w sumie wskazanie do cc od ortopedy i moj lekarz
powiedzial ze gdybym miala dziecko w domu to by sie upieral jednak przy porodzie normalnym
jednak patrzac na to co mnie spotkalo powiedzial ze nie bedzie ryzykowal ze cos sie znowu
stanie bo wiadomo roznie bywa i woli po prostu poczekac do tego tygodnia kiedy maluszek
bedzie juz gotowy i bedziemy ciąć..z tego co mi doktor mowil to nawet w przypadku gdy
kobiety dosc dlugo leczą sie na bezplodnosc to z gory wiadomo ze raczej bedzie cc bo tak
jest bezpieczniej...ja wiem ze jest duzo przeciwnikow cesarek ja sama kiedys do nich
nalezalam ale teraz wiem ze porod naturalny moze i jest lepszy dla dziecka jednak podczas
trwania moze wyskoczyc wiele nieprzewidzianych sytuacji dlatego my nie bedziemy ryzykowac i
narazac zycia naszego synka...I Tobie Klaro lekarz na pewno tez zaproponuje najlepsze dla
Ciebie i dzidziusia rozwiazanie...a poza tym bedac po stracie dziecka masz do tego prawo by
domagac sie cc jesli tylko chcesz... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: to juz 23 tygodnie mineły!!..Do Klary M. | |
|
Klara M.  
17-09-2009 13:42 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Super ten Twój lekarz... ja po tych moich 3 stratach zamierzam
uprzeć się jak osioł w sprawie cc, ale na razie to wszystko w rękach Boga. Marcelka
rodziłam naturalnie i wtedy właśnie "coś" wyskoczyło, a lekarze za późno zrobili
cc...A wtedy też nastawiałam się na naturalny by Marcelek miał jak najlepej... Zaciskam
kciukasy za Was!!! Klara M. Mama Marcelka (*+19.10.2006) http://marcelekwichtowski.pamietajmy.com.pl Emilki(*+11 tc)- 14.06.07 Aniołka'08 -- i ziemskiego Cyprianka
|
|
Re: nie za dobrze!!aaaaaaaaa!! | |
|
aga  
29-09-2009 16:17 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Skończylismy 25tc..i wszystko bylo fajnie dobrze...do dzis...do
momentu odebrania wyniku krzywej cukrowej po 50g...wyszedl wyzszy niz normy..na czczo 4.44(
czyli wg moich wyliczen to ok. 80) a po 1h od wypicia 8.24(norma 7.8) co wg obliczen daje
149!! na wyniku zaznaczono ze jest wskazana kontrola... czy nic nie moze byc dobrze???co
teraz???wizyte mam za tydzien...na pewno do tego czasu wyeliminuje z mojej diety slodkie i
nie wiem co jeszcze...wiem ze niektore z was mialy takie problemy wiec prosze poradzcie
mi!!! Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: nie za dobrze!!aaaaaaaaa!! | |
|
agnes1985  
29-09-2009 19:20 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Pewnie dostaniesz skierowanie na obciazenie glukoza 75g. Jesli
okaze sie, ze to cukrzyca to poprostu bedziesz pod dodatkowa kontrola lekarza wiele kobiet
ma taka cukrzyce bez paniki bedzie wszystko dobrze:)
|
|
Re: nie za dobrze!!aaaaaaaaa!! | |
|
MamaAdasia  
29-09-2009 17:55 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Href="http://www.forum.e-mama.pl/viewtopic.php?t=3827&postdays=0&postorder=asc&s
tart=3640"
target="_blank">http://www.forum.e-mama.pl/viewtopic.php?t=3827&postdays=0&postorder
=asc&start=3640
zajrzyj tu :) Nic strasznego się nie dziej, wyeliminuj
słodycze, nie za wiele owoców jedz, dużo warzyw i wyrzuć białe pieczywo, w goóle ogranicz
węglowodany.
Ania- mama: Adasia- Aniołka 36tc. 2.10.2008r. ['] Aniołka 10tc., 18.09.2007r.[']
Zuzanny Marty 18.11.2010 32/33tc i Zofii Agnieszki 27.07.2012 39tc
|
|
Re: 27 tygodni za nami | |
|
aga  
11-10-2009 09:36 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
zaczynamy 28tc już albo raczej dopiero...powtórzyłam glukoze 75g i dzięki Bogu wyniki są
dobre...ale i tak postanowiłam przystopować ze słodkim...w 32tc mam powtórzyć test...po
wizycie u mojego lekarza na szczęście wszystko ok...ale powiem wam że jestem tak strasznie
zmęczona tą ciążą..męczy mnie to ciągłe wsłuchiwanie się w mój brzuch czy czuję ruchy czy
nie...czasem budzę się w środku nocy przerażona że nic nie czuję...i próbuję jakoś obudzić
mojego maluszka...już chyba mam obsesję..ale to może dlatego że tym razem mój synek jest
mniej ruchliwy niż Marcelek...i dlatego mi się wydaje że czasem nic nie czuję...nie wiem już
chyba wariuję powoli...chcę już po prostu urodzić i mieć swojego dzidziusia obok siebie...a
tu jeszcze parę tygodni pozostało..9 jak dobrze pójdzie...jak dotrwam... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 27 tygodni za nami | |
|
Klara M.  
11-10-2009 11:13 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Hej, skąd znam te strachy... ja dopiero będę miała robioną krzywą, mój lekarz
zrezygnował z przesiewowego badania i teraz będę robić już to diagnostyczne. Trochę się
boję, bo z Marcelkiem miałam wyższy cukier, zobaczymy co będzie teraz. Jeśli chodzi o ruchy
to ja mam odwrotnie, teraz czuję bardziej niż z Marcelkiem ale wtedy byłam mniej świadoma a
teraz czasem schizuję, że Mały i tak rusza się za mało... Poza tym zdarzają się kropki
czerwone krwi? Tzn. już był jakiś czas spokój, a tu dziś rano kolejna mała.... oczywiście
boję się że coś nie tak.. czekam na usg jak na zbawienie...w tym tyg mam mieć. Ja jestem
jakoś podobnie do Ciebie. Wg moich wyliczeń 27+6. Mój lekarz niedawno zaczął odejmować dwa
dni...i też bym chciała dotrwać, jeszcze z 9 tyg. a oczywiście że jednak przede wszystkim
utulić żywego i zdrowego szkraba...też mocno już zmęczona jestem... zwłaszcza że prawie cały
czas leżę... Trzymam kciuki i pozdrawiam Klara M. Mama Marcelka (*+19.10.2006) http://marcelekwichtowski.pamietajmy.com.pl Emilki(*+11 tc)- 14.06.07 Aniołka'08 -- i ziemskiego Cyprianka
|
|
Re: 27 tygodni za nami | |
|
borsuk69  
11-10-2009 17:38 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
U
NAS JEST 23 TYDZIEN CIĄŻY,JA TEŻ BUDZĘ SIĘ W NOCY I KŁADĘ RĘKĘ NA BRZUSIU I PROSZE MALCA
ZEBY SIE PORUSZYŁ TEZ SIE BOJE KAZDEGO DNIA...ALE WIEM ZE BEDZIE WSZYSTKO DOBRZE BO MACIUS
CZUWA NAD NAMI.....
|
|
Re: 27 tygodni za nami...wyprawka :( | |
|
aga  
14-10-2009 19:01 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Zaczęłam powoli kompletować wyprawkę czyli przynosić wszystko od
mamy do siebie...zacznę może przygotowywać czyli muszę poprać poprasować...wiem że to
wcześnie i jeszcze długa droga przede mną ale ja chyba tego potrzebuję...chcę zachować choć
odrobinę normalności w tym wszystkim...jak przeglądałam pierwszy raz te ubranka to się
popłakałam...że nie było mi dane ich użyć...że nigdy nie widziałam mojego Marcelka w
nich...i nie wiem czy (choć staram się w to wierzyć ) będzie mi kiedyś dane zobaczyć mojego
Kubusia w nich...mój mąż chciał wszystko przygotować w ostatniej chwili żeby nie zapeszyć
żeby nie robić sobie znowu nadziei...ale ja już postanowiłam...co ma być to będzie...a ja
tak bardzo tęskniłam za tymi ubrankami...są dla mnie póki co jakgdyby cząstką mojego
Marcelka..przypominają mi o nim...jest bliżej mnie... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 27 tygodni za nami...wyprawka
:( | |
|
Klara M.  
15-10-2009 08:24 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Hej... jeśli czujesz taką potrzebę to pewnie Ci to dobrze
zrobi... Ja mam wyprawkę po Marcelku u ciotki 20 km od nas mieszkającej... i wiesz co,
mam nieco inne odczucia... boję się tak, że zdołałam wczoraj i to tylko w kryzysie spisać
rzeczy, które mamy, a które potrzebujemy jeszcze- brakuje całej higieny i kilku ciuszków na
start, może drugiej pościeli,fotelika, a reszta jest.... tylko tyle jestem w stanie
zrobić przed porodem... Umówiliśmy się z M., że on wszystko zwiezie i kupi dopiero jak
urodzę, wtedy popierze też ciuszki które mam w kartonach poskładne, ciuszki które miały być
dla Marcelka.. Ale czuję, i M. też że choć kusi to oboje się bedziemy lepiej czuli jeśli
tak właśnie zrobimy... U nas jest też jednak inna sytuacja... Wiele z tych rzeczy po
Marcelku długo było z nami -1,5 roku... nadszedł jednak moment przeprowadzki i wtedy trzeba
było je spakować...cieżko było..Ale już na nowym m. nie wkładałam ciuszków do komody, tylko
wynieśliśmy w kartonach do skrytki..-dziwne i ciężkie to było...ale wtedy postanowiliśmy, że
rzeczy wniesiemy jak dzidzia już będzie fizycznie na świecie i tego się trzymamy...ale każdy
ma inaczej i nie wolno nic robić wbrew sobie... Rodzince zabroniłam w ogóle radzić mi w tej
sprawie i przekazywać zabobonów na ten temat....
Aha ale powiem Ci też, że tych
rzeczy które są u ciotki - wózek, przewijak, łóżeczko, materac, wanienka itp. to nie
widziałam już prawie 3 lata :( nie wiem w jakim są stanie - ciotka ma je na strychu w
nieużywanym pokoiku... trochę się boję, że może jakieś myszy czy coś dopadły...ale...choć
się u nas z kasą nie przelewa to oddałabym te wszystkie rzeczy nawet myszom, choć pewnie
bolałoby jak się zniszczyły, byleby tylko Mały urodził się cały i zdrowy... Klara M. Mama Marcelka (*+19.10.2006) http://marcelekwichtowski.pamietajmy.com.pl Emilki(*+11 tc)- 14.06.07 Aniołka'08 -- i ziemskiego Cyprianka
|
Ostatnio zmieniony 15-10-2009 08:38 przez klara1913 |
Re: 27 tygodni za nami...wyprawka :( | |
|
aga  
15-10-2009 09:44 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
No właśnie...a my spakowaliśmy wszystkie rzeczy niedługo po
smierci naszego synka...wracalismy do kraju..nie miałam ich blisko siebie wtedy gdy
przezywałam największą żałobę...wtedy kiedy bardzo cierpiałam...a powinnam coś mieć tak
czułam i ubolewałam nad tym że nie zostawiłam sobie choćby jednej skarpetki...a nie miałam
odwagi iść i przynieść coś...dlatego teraz chcę mieć to wszystko blisko...owszem wózek
łóżeczko i takie tam mój mąż będzie kiedyś znosił jeśli będzie nam dane...ale nie pozwole
sobie odebrać całej przyjemności przygotowywania wyprawki...gdzieś w środku czuję że tak
muszę...mimo że bardzo się boję...z dnia na dzień bardziej... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 27 tygodni za nami...wyprawka :( | |
|
ina  
15-10-2009 11:41 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Myślę, że warto wyjąć, skropić łzami, przyzwyczaić się na nowo do
ubranek. Na pewno sie przydadza, nie myśl nawet inaczej. Ubranka nie zapesza niczego a to
piękne chwile, przygotowanie wyprawki... ina
|
|
Re: 27 tygodni za nami...wyprawka :( | |
|
kalina_19  
15-10-2009 14:35 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
ja tez tak zrobiłam -musiałam wkoncu wyciagnac ,kolyske
przewijak itp itp najgorzej chyba było z kołyska i ubrankami...chciałam je dotykac i wachac
ale nie ma czym....i mi tez odrobinke pomogło,a tak naprawde ja nic nie musiałam kupowac
wszytko mam po maksiu...wozek czeka juz w przedpokoju ehhe nie powiem ze nie jezdziłam :)tam
i spowrotem....mi pomogło poczułam sie taka prawdziwa mama,bo nic nie kupowałam nic a teraz
wszytko mam i ta radosc chyba wrciła... trzymaj sie słonce jeszcze troche i minie szybko:) mama mikołaja,igora i aniołka maksia36tydz http://maksymilianmikolajzapasnik.pamietajmy.com.pl/index.php?m=Obituaries&a=Detail
|
|
Re: 27 tygodni za nami...wyprawka :( | |
|
Styś  
15-10-2009 18:09 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Jeśli masz takie pragnienie to kompletuj ubranka. Też bardzo było mi
to potrzebne i cieszyłam się praniem, prasowaniem i składaniem. Cieszyłam się z drobnych
zakupów uzupełniających. Z radością ubieram w nie teraz Zosię. Kaziu zawsze będzie miał
miejsce w naszych sercach, a te chwile przygotowań dawały mi dużo oddechu i umacniały w tym,
że wszystko będzie dobrze:)
|
|
Re: 27 tygodni za nami...wyprawka :( | |
|
iwona23  
15-10-2009 19:39 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Ja tez czuje taka potrzebę ale sie boję... Ja mam troszkę inną
sytuację bo mam synia, część ubraneczek była odłozona dla drugiego maluszka ale nie było mu
to dane, teraz czekają te najmniejsze u teściowej i zakażdym razem gdy u niej jestesmy mam
ogromna ochote je zabrać ale boję się, nie wierzę w przesądy bo dla Kacperka juz mielismy
wszystko w 29 tyg nie wiem czego się boje ale cos mnie blokuje... Ja mam jeszcze bardzo duzo
czasu bo termin moja gin wyliczyła mi na 30 stycznia ze względu na długie cykle ale na 99%
bede miała tydzień wczesniej cc, a ty Aga na którego masz termin?
mama Kacperka
ur.23.08.2006, Aniołka 10tc 17.10.2008 i maleństwa pod serduszkiem 25tc.
|
Ostatnio zmieniony 15-10-2009 19:40 przez Miwona |
Re: 27 tygodni za nami...wyprawka :( | |
|
aga  
15-10-2009 21:02 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Ja termin mam na 12 stycznia ale mam miec cesarke w 37tc czyli
bedzie to jeszcze grudzien...a tak w ogole to moj lekarz ostatnio powiedzial ze juz chyba w
34tc polozy mnie na patologie zeby mnie miec na obserwacji... a co do ciuszkow to tez
mialam opory jakies...niby chcialam ale sie balam...nie wiem czego...w zadne przesady nie
wierze i nie chce ich nawet sluchac...ale w koncu sie przemoglam..i troche mi lepiej... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: kryzys... | |
|
aga  
28-10-2009 12:19 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
chyba
właśnie dopadł mnie jakiś kryzys albo nie wiem jak to nazwać..wczoraj miałam wizytę u
lekarza..na szczęście wszystko w porządku...ale ja po tej wizycie jakoś dziwnie się
czuję..psychicznie...przestałam wierzyć że będę mieć dziecko, że tym razem się uda..jakieś
dziwne myśli typu po co to wszystko?...i przez chwilę nawet pomyślałam że już mi wszystko
jedno..jestem zmęczona..nie zależy mi...a przecież kocham tego szkraba pod moim
sercem...więc skąd te myśli??jestem zła..na siebie na bliskich na cały świat..wkurza mnie
jak się każdy wypytuje czy wszystko w porządku ile jeszcze zostało...chce mi się
krzyczeć!!bo nie jest w porządku!!moje pierwsze dziecko umarło!!a wszyscy tak jakby o tym
zapomnieli..i nie chce wiedzieć ile do końca bo nie wiem tak naprawdę kiedy to nastąpi i co
najgorsze nie wiem co mnie tam spotka...ale inni tego nie rozumieją..tylko mój mąż..dlatego
mam ochotę siedzieć sama nie odbierać telefonów nic nie tłumaczyć bo po co??i tak nie
rozumieją że ja nie potrafię się cieszyć bo wiem że w każdej chwili coś się może stać..i
wiem że każdy mi mówi że teraz będzie dobrze a mnie to wkurza bo skąd to wiedzą??nikt mi nie
może dać gwarancji że to się nie powtórzy...więc po co to gadanie..to ja straciłam dziecko
nie oni...i to ja się teraz zamartwiam...i to ja opłakuję mojego Marcelka do dziś...inni tak
jakby zapomnieli... wiem piszę pewnie głupoty ale jest mi tak bardzo źle...a zaczęło się
wszystko gdy dowiedziałam się o wynikach sekcji...nie znaleźli nic...pępowina była owinięta
trzy razy wokół szyi i do tego gdzieś była zgięta (załamana) czy jakoś tak...a na to nie ma
się wpływu...tak niewiele brakowało by mój synek dziś buszował po domku..nie potrafię się z
tym pogodzić... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: kryzys... | |
|
Misia79  
28-10-2009 13:10 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Moja droga w
pełni Cię rozumiem.Choć może nie mam tak radykalnych myśli.Też ostatnio borykam się z
jeszcze większym strachem i obawami.Jakoś też trudno mi uwierzyć że wszystko będzie
dobrze,pewnie uwierzę dopiero trzymając synka w ramionach.W głowie przerabiam kilkanaście
scenariuszy choć nie chciałabym żeby którykolwiek się spełnił, ale to jest silniejsze ode
mnie.Odliczam dni,które tak wolno mijają.Łudziłam się że mój synuś urodzi się jeszcze w tym
roku(choć termin mam na 14.01.2010)bo obiecywano mi cesarkę ok 38 tyg.teraz lekarz zmienił
zdanie i stwierdził że zrobi ją po 39 tyg.I to nawet budzi moje podejrzenia że może to zła
decyzja.Sama już nie wiem,oby do stycznia i niech ten czas leci szybciej. Życzę nam obu
optymizmu i tylko i wyłącznie szczęśliwego rozwiązania. Monika mama aniołka Szymusia(+18.09.08 39tydz.), Bartusia(ur.19.12.2009)i Tomcia(ur.19.04.2012)
|
|
Re: kryzys...do Misi79 | |
|
aga  
28-10-2009 14:25 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
więc całkiem podobnie jak u mnie...też łudziłam się że będzie w tym roku...bo mi obiecywał
cc w 37tc...a od 34 miałam już być w szpitalu...teraz cc ma być w 38tc a do szpitala dopiero
w 36tc...i czasem mi sie wydaje że lekarz mnie zwodzi albo nie wiem...a termin mam na 12.01.
oczywiście chciałabym w terminie urodzić jak wiele kobiet ale ja się po prostu boję że nie
dotrwamy i znowu się coś złego stanie... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: kryzys...do Misi79 | |
|
Diana  
28-10-2009 19:48 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Kochane
wytrzymajcie jeszcze trochę , mój lekarz zrobił mi cc w 36 tygodniu bo cały czas mówił że
synek jest większy o 4 tygodnie. Urodziłam w 36 tygodniu synka 4280 i 58 cm ale jednak
wcześniak. Mały miał problem z oddychaniem ,leżał w inkubatorze i do teraz jeżdż po
neurologach tak więc jeszcze tochę....
Trzymam za was kciuki buziaki Nasza Karolinka ur.zm. 28.V.2007 śpij mój Skarbie śnij, dla Ciebie (*)(*)(*)(*) Mamusia Szymusia(*09.11.2004) Karolci (*+28.05.2007 - 36tc) Jasia(*09.07.2009) Gabrysia (*29.05.2012) i Alusi (*25.07.2014)
|
|
Re: kryzys... | |
|
Agniieszka  
28-10-2009 21:29 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Doskonale
Cie rozumię, jak weszłam w 30 tydz. cały mój optymizm szlak trafił. Wszystko mnie drażni,
odliczanie tyg, pytania innych i ten cholerny strach, że i tym razem może się nie udać,
zaczynam świrować, że ruchy za rzdkie, a to za słabe, a może za mocne i do tego jakieś
dziwne, jakieś upławy itp. Jestem zmęczona tym wszystkim. Moją Majkę również straciłam przez
pępowinę, sekcja wykazała,że poza tym była zdrowiutka. Tak niewiele brakowało i jak mam
wierzyć, że tym razem też tak niewiele nie zabaknie. jutro obciązenie glukozą 75g, a w
piątek kolejna wizyta. Może dowiem się czegoś więcej na temat porodu, ostatnio mówił, że
10-12 dni przed terminem, boje się że to za późno, bo Maję straciłam 8 dni przed wyznaczonym
terminem, z kolei za wcześnie też bym się bała - i jak tu nie zwariować. Najlepiej żeby już
w piątek lekarz wyznaczył mi dzień cesarki - miałabym jakiś konkretny punkt odniesienia - a
nie same niewiadome, a poza tym cesarki strasznie się boję ( wcześniej dwa porody
naturalne). Ogólnie to mętlik i strach.Pozostaje mi życzyć Wam i sobie dużo cierpliwości i
optymizmu. Mama Amelki (7.03.2004), Majki (*+ 16.09.2008 40 tc) i Nikodema (*+ 1.12.2009 36 tc)
|
|
Re: kryzys... | |
|
Styś  
01-11-2009 21:29 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Aga, u nas też
było podobnie. Ten strach nie chciał mnie opuścić, ale odganiałam go zawzięcie. Do końca
pojawiał się i znikał. Dotrwaliśmy i szczęśliwie się udało, wszyscy byli ogromnie
czujni. I tego Ci zyczę , pomimo wszystko dobrych myśli, wspaniałego i wyrozumiałego
personelu medycznego, który wesprze dobrym słowem i wierzę, że wszystko będzie
dobrze:)
Jesteśmy z Wami:):)
mama Kazia (+ 06.03.2007 39tc.) i Zosieńki
16.06.2009
|
|
Re: 30tc za nami...juz tak blisko a tak
daleko...ruchy dziecka jak liczyc?? | |
|
aga  
01-11-2009 19:22 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Jak to jest z tym
liczeniem ruchów??lekarz mi powiedzial ze 10 w ciagu doby...no ale 10 to ja mam czasem w
ciagu kilkunastu minut...czy to wiec nie ma byc czasem tak ze 10x10?? wg metody cardiffa czy
jakos tak, wynika ze kazde 10 ruchow dziecka to jeden ruch i tak ma byc 10razy od 9 do
21godz. mam nadzieje ze rozumiecie o co mi chodzi??? Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
Ostatnio zmieniony 01-11-2009 19:24 przez agaa111 |
Re: 30tc za nami...juz tak blisko a tak daleko...ruchy
dziecka jak liczyc?? | |
|
Styś  
01-11-2009 21:36 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Aguś Np. dziesięć w ciągu pół godziny to już
dużo. Powinno być minimum 10 na godzinę w czasie aktywności, ale wlicza się tu każdy nawet
drobny ruch, rozciagnięcie, przekręcenie. Poza tym jak długo się maluszek nie odzywa można
zjeść coś słodkiego i wygodnie się ułożyć. Dzieciątko z każdym tygodniem ma coraz ciaśniej,
ale i dużo spi, może spać nawet 20 godz. na dobę. Ostatnie tygodnie i dni mnie również
bardzo martwiły i gdy moje wątpliwości osiągnęły apogeum pojechałam po prostu do szpitala.
USG i KTG potwierdziły, że wszystko w porządku i nikt się nie dziwił po naszym
doświadczeniu, że przyjeżdżamy, a wręcz namawiał do kolejnych wizyt.
Uśmiechnij się,
wszystko będzie dobrze:)
mama Kazia + 06.03.2007 ( 39tc.), trójki starszaków i
Zosieńki 16.06.2009
|
|
Re: 30tc za nami...juz tak blisko a tak daleko... | |
|
aga  
03-11-2009 19:52 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Boję się...za niedługo będzie ten tydzień kiedy straciłam
Marcelka...tak bardzo się boję że i tym razem coś złego się wydarzy...czy w końcu dołączę do
grona szczęśliwych mam??czy nadejdzie taka chwila kiedy i Ja będę mogła podzielić się tą
wspaniałą wiadomością z Wami??..chyba oszaleję...jeszcze 7 tygodni...7 długich
tygodni...niby szybko leci a tak się ciągnie...każdy mój dzień to głównie sprawdzanie ruchów
mojego szkraba..cały czas o tym myślę...nie potrafię się odprężyć... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 30tc za nami...juz tak blisko a tak daleko... | |
|
Marlena  
03-11-2009 21:29 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Oczywiscie, ze bedziesz mama dziecka, ktore mozesz tulic w
ramionach!!! Wiem, ze sie boisz, znam ten strach, ale musisz wierzyc, ze bedzie dobrze,
bo bedzie!!! Ten trudny czas trzeba jakos przetrwac, nie bedzie latwo, ale szybko zleci,
zobaczysz. pamietaj, ze nic dwa razy sie nie zdarza. Pozdrawiam i trzymam mocno kciuki
:-) __________________________________
Tomulek(27tc) Dzieciątko(12tc) Maleństwo (6tc)
|
|
Re: 30tc za nami...juz tak blisko a tak daleko... | |
|
Styś  
05-11-2009 21:29 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Aga będziesz niedługo tulić swojego skarba!!! Na pewno tak
będzie. Znam również to uczucie, ale wygramy z nim. Jesteśmy z Tobą i bądź dobrej
myśli:)
mama Kazia (+ 06.03.2007 39tc.) i Zosieńki 16.06.2009
|
|
Re: 32tc za nami...jeszcze 6 tygodni | |
|
aga  
18-11-2009 16:04 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
jesteśmy po kolejnej wizycie...niby wszystko ok (poza szyjką,
która póki co jest "tylko" miękka), w poniedziałek idę na pierwszy zapis ktg do
szpitala...za 2 tygodnie następna wizyta i jeśli będę chciała lekarz wypisze mi skierowanie
do szpitala..nie wiem czy to za wcześnie czy nie bo to będzie dopiero 34tc ale z drugiej
strony w 35tc straciłam Marcelka...więc już nie wiem co zrobić bo miałam iść do szpitala w
36tc...i mam dylemat...nie wiem jak będzie lepiej...o ile oczywiście wszystko będzie tak jak
ma być czyli dobrze... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 32tc za nami...jeszcze 6 tygodni | |
|
Agniieszka  
23-11-2009 22:14 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Aga, co u Ciebie. Mamy zbliżony termin, więc śledzę co u Ciebie, a tu
od kilku dni cisza. Jak dzisiejsze ktg? Ja też miałam dziś ktg i wszystko ok. Dla
mnie im bliżej końca to dni bardziej się dłużą, ale mam nadzieję, że już niedługo utulimy
naszych synków. . Mama Amelki (7.03.2004), Majki (*+ 16.09.2008 40 tc) i Nikodema (*+ 1.12.2009 36 tc)
|
|
Re: 4 tygodnie....jeszcze | |
|
aga  
27-11-2009 14:26 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
U mnie juz sama nie wiem jak...bo od poniedzialku jestem w
szpitalu...niby na ktg wyszly skurcze( ktorych ja nie czulam) wiec zostawili mnie zeby
wyciszyc skurcze..jest wszystko ok ale moj lekarz chce zebym jeszcze tydzien zostala (tak do
35tc)...czyli podejrzewam ze juz do konca ciazy tu zostane...dzis mialam straszny
kryzys...wiem ze to dla dobra dzidziusia ale im dluzej tu jestem tym bardziej watpie w
szczesliwe rozwiazanie...a przeciez juz tak blisko...4 tygodnie... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
Ostatnio zmieniony 27-11-2009 14:27 przez agaa111 |
Re: 4 tygodnie....jeszcze | |
|
aniakomis  
27-11-2009 16:11 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Nie martw się Kochana wszystko będzie dobrze. Wiem że tylko łatwo pisać,bo pobyt w
szpitalu jest straszny. Ale pomyśl jaka będziesz szczęśliwa za 4 tygodnie. Jak
zobaczysz tą Kruszynkę to zapomnisz wszystko.
Trzymam
kciuki!!!!!! Pozdrawiam Ania
mama Aniołka Julka Ania mama Aniołka Julka 27.07.2008 -22.09.2008 Małej fasolki 6t.c.sierpien 2016 10letniej Zuzi i 7letniej Uli
|
|
Re: 4 tygodnie....jeszcze | |
|
MonikaKo  
27-11-2009 16:21 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Aga,zobaczysz jak te cztery tygodnie zlecą i ani się obejrzysz a
będziesz trzymała w ramionach swoje Maleństwo:) Postaraj się myśleć pozytywnie,wszystko
zmierza ku szczęśliwemu rozwiązaniu. Trzymam kciuki:) Monika mama Juleńki(*+06.07.2007r,38tc)
|
|
Re: 4 tygodnie....jeszcze | |
|
patrycja grzybowska  
27-11-2009 21:26 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
bedzie dobrze kochana mama- ANDRZEJKA ur.w 24 tyg.ciązy (ur.30.11.2006- zm. 3.12.2006) mama 6 letniej Amelki i malutkiego Antosia
|
|
Re: 4 tygodnie....jeszcze | |
|
Klara M.  
28-11-2009 10:56 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Ja też wierzę, że będzie dobrze u Ciebie kochana, i u mnie
też... Ja w przeciwieństwie do Ciebie czuję skurcze, a ktg nic nie pokazuje- dziwne to
wszystko... mnie też zostały jeszcze 4 tygodnie...tyle mam wytrzymać!!!! Powodzenia,
ściskam mocno!!! Klara M. Mama Marcelka (*+19.10.2006) http://marcelekwichtowski.pamietajmy.com.pl Emilki(*+11 tc)- 14.06.07 Aniołka'08 -- i ziemskiego Cyprianka
|
Ostatnio zmieniony 28-11-2009 11:04 przez klara1913 |
Re: w domku...po szpitalu... | |
|
aga  
03-12-2009 20:10 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
nareszcie w domu!! nie wiem po co mnie tam trzymali ale dzieki
Bogu juz wyszlam...tyle co sie napatrzylam nasluchalam...cos strasznego...moja psychika
naprawde mocno ucierpiala...ciesze sie ze juz wyszlam stamtad...tylko jakos tak odczuwam
jakis niepokoj...boje sie ze to wszystko sie znowu powtorzy...a przeciez codziennie mialam
ktg i tetno maluszka bylo caly czas w porzadku...nastepne mam w poniedzialek..coraz bardziej
sie boje..im blizej tym gorzej ze mna... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: w domku...po szpitalu... | |
|
andzias2  
03-12-2009 21:37 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Ja
jestem dopiero w 24 tyg,ale wierze Tobie ze im blizej tym trudniej, wiem ze slowa "mysl
pozytywnie" nie wiele dadza, ale kurcze nie ma innego wyjscia, staraj sie albo myslec
pozytywnie albo nie myslec wcale, mi latwiej wychodzi nie myslenie w ogole. Trzymaj sie,
musi byc dobrze. Ania mama Olguni ur.04.02.2009-zm.07.04.2009, Amelki ur.2006 i małej nadzieji-Noemi 11.03.2010
|
|
Re: w domku...po szpitalu... | |
|
borsuk69  
04-12-2009 13:45 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
ja też leżalam w szpitalu to czesto bylo ktg i czesto sprawdzali
tetno bylam spokojniejsza a teraz jak jestem w domu to wyczekuje ruchow tez sie boje bo ja
jestem w 31 tyg ciąży a w 31 tyg stracilam Maciusia:(
|
|
Re: w domku...po szpitalu... | |
|
patrycja grzybowska  
04-12-2009 15:49 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
nie denerwuj sie i trzymaj sie kochanie mama- ANDRZEJKA ur.w 24 tyg.ciązy (ur.30.11.2006- zm. 3.12.2006) mama 6 letniej Amelki i malutkiego Antosia
|
|
Re: w domku...po szpitalu...35tc | |
|
aga  
05-12-2009 09:57 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dzieuje Wam bardzo za slowa otuchy...staram sie nie myslec o tym
wszystkim bo naprawde zwariowac mozna...szczerze powiem ze juz bym chciala chwilami zaczac
rodzic...wiem ze wtedy Kubus bylby wczesniaczkiem ale wydaje mi sie ze bylby bezpieczniejszy
po tej stronie brzucha...a w sumie to juz 35tc wiec nie jest zle...a po rozmowie z
ordynatorem ostatnio bardzo sie zmartwilam bo on chcialby poczekac do Nowego Roku z cc..a ja
juz nie mam sily...jestem juz zmeczona psychicznie...mam tylko nadzieje ze moj lekarz znowu
cos zadziala w tym kierunku... Trzymam kciuki za Nas wszystkie!! Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
Ostatnio zmieniony 05-12-2009 09:59 przez agaa111 |
Re: jeszcze tylko ( aż?) 20 dni... | |
|
aga  
07-12-2009 22:15 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
po dzisiejszym ktg wszystko ok zadnych skurczy i w ogole...w
czwartek wizyta u lekarza...i termin cc to 28 grudzień...o ile wytrzymamy do tego
terminu..bardzo sie boje...to juz tak blisko ze trudno mi uwierzyc ze bedzie ok...w kazdej
minucie mysle o tym... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: jeszcze tylko ( aż?) 20 dni... | |
|
atusia13  
08-12-2009 09:21 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Kochana to normalne, że się boisz, że ciągle o tym myślisz. Przecież
to jest najważniejsza osoba i tak długo wyczekiwana. Razem z Tobą skreślamy dni Twojego
porodu. Dużo spokoju życzę i siły, a czas do świąt zleci szybko. Szczególnie ten ostatni
tydzień przedświąteczny, gdzie każdy w domu ma mnóstwo roboty.... Beata Mama Marcelka z wadą letalną ur.14.05.2009 - zm 24.03.2011 http://funer.com.pl/epitafium,marcel-wysocki,5849,1.html
|
|
Re: jeszcze tylko ( aż?) 20 dni... | |
|
Marlena  
08-12-2009 16:49 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Spokojnie- wytrwacie! Bede wypatrywac tej wspanialej wiadomosci,
trzymam kciuki i sciskam mocno!!! __________________________________
Tomulek(27tc) Dzieciątko(12tc) Maleństwo (6tc)
|
|
Re: jeszcze tylko ( aż?) 20
dni... | |
|
patrycja grzybowska  
08-12-2009 19:44 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
trzymam kciuki bedzie dobrze mysl pozytywnie , twój Aniołek
czuwa mama- ANDRZEJKA ur.w 24 tyg.ciązy (ur.30.11.2006- zm. 3.12.2006) mama 6 letniej Amelki i malutkiego Antosia
|
|
Re: jeszcze tylko ( aż?) 20 dni... | |
|
Misia79  
09-12-2009 11:51 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
U Ciebie 18 dni u mnie 29.Niby niewielka różnica a dla mnie
przepaść. Trzymam kciuki i pozdrawiam. Monika mama aniołka Szymusia(+18.09.08 39tydz.), Bartusia(ur.19.12.2009)i Tomcia(ur.19.04.2012)
|
|
Re: czy za 14 dni będę juz tulić swoje maleństwo? | |
|
aga  
15-12-2009 15:18 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Jestem w takim dolku psychicznym ze az szkoda gadac...jakos mi
tak smutno...boje sie...boje sie tego co bedzie jutro...za godzine...za chwile...boje sie
tego ze mimo ze teraz jest ok za chwile wszystko moze runac..a przeciez juz moglabym
rodzic...czasem wydaje mi sie ze moje dziecko byloby bezpieczniejsze po drugiej stronie
brzucha...a tak nie mam wplywu na to co sie moze stac...moze i jestem przewrazliwiona...a
moze po prostu jestem juz zmeczona tym wyczekiwaniem tymi obawami...moja psychika sie
posypala...naprawde..jestem klebkiem nerwow a najgorsze jest to ze nie potrafie sie niczym
zajac..zajac moich mysli...caly czas mysle o tym czy sie uda??Marcelku czuwaj nad nami
proszę... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: czy za 14 dni będę juz tulić swoje maleństwo? | |
|
Marlena  
15-12-2009 22:41 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Uda sie!!!
Doskonale Cie rozumiem... ja sie balam nawet
rodzac- wciaz mi sie przypominaly wszystkie historie z DLACZEGO. Caly czas mowilam tylko o
tym zeby wszystko robili dla dziecka, nie dla mnie, az polozna po porodzie mowila, ze takie
mamy zdarzaja sie bardzo rzadko, takie skupione tylko na dziecku, ani przez chwile na
sobie.
14dni... zleci szybko, wiem, ze jest ciezko, ale moze postaraj sie myslec o
czyms milym- swieta przed nami... Wszystko bedzie dobrze, zobaczysz! A nawet gdybys
miala rodzic na dniach to i tak dziecko jest juz na to zycie poza brzuszkiem
gotowe. Trzymam kciuki i wypatruje cudownej nowiny.
Buzka! __________________________________
Tomulek(27tc) Dzieciątko(12tc) Maleństwo (6tc)
|
|
Re: czy za 14 dni będę juz tulić swoje maleństwo? | |
|
miliiii  
16-12-2009 12:43 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Marlena ma racje uda się ...kochana te czternaście dni zleci szybciutko
przekonasz się a może już dziś lub jutro zostaniesz szczęśliwą mamusią i wkródce przeczytamy
wspaniałe wieści...:0życzę Ci szczęśliwego szybkiego rozwiązania i trzymam kciuki kochana Milena mama Filipka(20.05.09)i anielskiej Martynki (*+08.10.07)BYŁAŚ JESTEŚ BĘDZIESZ ...(*)(*)(*)
|
|
Re: 9dni | |
|
minimonia  
18-12-2009 21:47 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
zdecydowanie do WIELKIEGO SZCZESCIA!!!!!!!!!!!! juz tak blisko, ja tez bym tak chciała :)
powodzenia. Monika, mama Okruszka 31.03.07 6tc [*] , Kamilka 01.01.08 23tc [*] i Drobinki 06.09.08 5 tc [*] i maleńkiego, pięknego Krzysia 30.05.10...Would you know my name if I saw you in Heaven...?
|
|
Re: 9dni | |
|
smutna mama  
18-12-2009 21:55 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Tylko 9
dni i aż 9 dni! Życzę aby te dni zleciały Ci bardzo szybciutko i żebyś nas powiadomiła
równie szybko o swoim największym szczęściu. Trzymam kciuki za Was :) mama Oskarka zm.21.05.2009 (*)
|
|
Re: 9dni | |
|
beti23  
18-12-2009 23:03 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Wszystko będzie dobrze,
zobaczysz. Już tak niewiele zostało Wam czasu do spotkania:) Zaciskam kciuki:) ------------------------------------------------------------------- Fasolka 5tc 12.2007, Fasolka 5tc 04.2008, Adaś ur.zm.w 23tc. 27.01.2009r "Tak bardzo chcę być z Tobą, czuć Twego serca bicie, za każdą z takich chwil oddałabym całe życie&
|
|
Re: 9dni | |
|
Marlena  
19-12-2009 20:34 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Ja tez bede mocno
trzymac kciuki i wypatrywac cudownej wiadomosci!!! Utulisz je- zobaczysz! __________________________________
Tomulek(27tc) Dzieciątko(12tc) Maleństwo (6tc)
|
|
Re: 9dni | |
|
andzias2  
19-12-2009 20:54 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Staraj sie nie
dopuszczac zlych mysli do siebie, wiem ze czasem to nie wychodzi, ale musi byc wszystko
dobrze, bede trzymac kciuki. Ania mama Olguni ur.04.02.2009-zm.07.04.2009, Amelki ur.2006 i małej nadzieji-Noemi 11.03.2010
|
|
Re: 9dni | |
|
patrycja grzybowska  
19-12-2009 23:58 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
trzymam kciuki, uda sie Aniołek twój czuwa , mama- ANDRZEJKA ur.w 24 tyg.ciązy (ur.30.11.2006- zm. 3.12.2006) mama 6 letniej Amelki i malutkiego Antosia
|
|
Re: 8dni | |
|
aga  
20-12-2009 10:52 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dziękuję Wam za
wsparcie..to bardzo ważne...mnie po prostu łatwiej jest uwierzyć w szczęście innych niż moje
własne...czasem ciężko jest uświadomić sobie że ja też mogę być szczęśliwa...a nie tylko
czekać..i czekać...niewiadomo na co...ale staram się być dobrej myśli...i tylko dobrej...już
tak blisko...Marcelku bądź z nami!!! Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 8dni | |
|
Ewa Romańska  
20-12-2009 11:03 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
będzie na pewno
wszystko dobrze. Usłyszałam kiedyś pewne słowa " pozytywne myślenie posiada moc"
mi ona pomagają troszkę w tych trudnych chwilach. Czytając wasze historie ciesze się i mam
nadzieje ze i ja doczekam takich chwil. Trzymam za Ciebie mocno kciuki
Ewa mama
Filipka(5,11,2009 ) 37tc
target="_blank">http://filipromanski.pamietajmy.com.pl/
|
|
Re: 8dni | |
|
Zuzaf  
20-12-2009 11:07 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Nie często piszę tu
na formu, ale twoją ciążę śledzę od początku. Jesteś dla mnie takim światełkiem w ciemnym i
długim tunelu i nadzieją że i ja kiedyś będę szczęśliwa. Wierzę i wiem, że za te 8 dni
przytulisz swojego synka i będziecie bardzo szczęśliwa. Wszystkiego co najlepsze dla całej
twojej rodzinki i szybkiego rozwiązania. Zuzaf
|
|
Re: i dalej nic nie wiem... | |
|
aga  
21-12-2009 19:10 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Po dzisiejszej wizycie dalej nic nie wiadomo...jak nie będę miec żadnych skurczy ani
rozwarcia to mój lekarz chciałby poczekać do Nowego Roku a dokładniej do 4stycznia....już
nie wiem co o tym myśleć...2 razy w tyg mam ktg bo jeśli cokolwiek wyjdzie to idę do cięcia
od razu...tylko że mały wcale na świat sie nie spieszy...mało tego wypiął się na nas
pupą(dosłownie bo znowu zmienił swoją pozycję na pupa do dołu)...boję się..naprawdę nie mam
już siły..wiem, że teraz wszystko spoczywa na mnie...bo to ja muszę w porę wyłapać cokolwiek
złego by się działo...mam taki mętlik w głowie... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: i dalej nic nie wiem... | |
|
Marlena  
21-12-2009 21:57 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Wszystko wylapiesz jak trzeba a maly Ci w tym pomoze. Sciskam i trzymam mocno
kciuki! Dobrze, ze masz ktg i jestes pod stala obserwacja- ja mojego pierwszego i
jedynego ktg nie doczekalam, bo Michalek 2dni przed sie urodzil :-) WSZYSTKO JEST I
BEDZIE DOBRZE!!! __________________________________
Tomulek(27tc) Dzieciątko(12tc) Maleństwo (6tc)
|
|
Re: to juz w poniedzialek... | |
|
aga  
26-12-2009 18:27 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
w poniedzialek rano mam zglosic sie do szpitala do
przyjecia...do cc...mam nadzieje ze wszystko sie w koncu dobrze skonczy...juz sie nie moge
doczekac poniedzialku...moze i mnie w koncu uda sie dolaczyc do grona szczesliwych mam... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: to juz w poniedzialek... | |
|
kasia-m  
26-12-2009 20:39 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
No to zaciskam kciuki za Was:) Będzie dobrze!!! Kasia Mama Malwinki (*+29.09.07)
|
|
Re: to juz w poniedzialek... | |
|
Gwiazdka  
27-12-2009 10:35 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
na pewno wszystko będzie ok,trzymam kciuki. Ja równiez jutro idę już
do szpitala jeszcze patologię, ale zostaje juz do cc. Na pewno nam się uda. Pozdrawiam.
Nasz Igorek ur. i zm. 18.09.2007 Agnieszka, mama Bartusia, Igorka(38tc,*+18.09.2007)(*)(*)(*) i Majeczki http://igorekburzawa.pamietajmy.com.pl/
|
|
Re: to juz w poniedzialek... | |
|
Marlena  
27-12-2009 11:53 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Uda sie- wszystko bedzie dobrze! Tyle tu nas i wszystkie trzymamy
mooocno kciuki! To wielka sila!!! Pozdrawiam, trzymajcie sie! Widzisz jak szybko
zlecialo? __________________________________
Tomulek(27tc) Dzieciątko(12tc) Maleństwo (6tc)
|
|
Re: to juz w poniedzialek... | |
|
MamaAdasia  
27-12-2009 13:22 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Trzymam mocno kciuki jutro :)
Ania- mama: Adasia- Aniołka 36tc. 2.10.2008r. ['] Aniołka 10tc., 18.09.2007r.[']
Zuzanny Marty 18.11.2010 32/33tc i Zofii Agnieszki 27.07.2012 39tc
|
|
Re: to juz w poniedzialek... | |
|
MonikaKo  
27-12-2009 18:18 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Aga,trzymam mocno kciuki:) Monika mama Juleńki(*+06.07.2007r,38tc)
|
|
Re: to juz w poniedzialek... | |
|
Marlena  
27-12-2009 21:37 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Wiesz, mam lezke w oku... to takie cudowne- rodzic dziecko i po
krociutkiej chwili mocno tulic je w ramionach. Moj Michalek tez urodzil sie w
poniedzialek :-))) Tak strasznie mocno sie ciesze!!!! __________________________________
Tomulek(27tc) Dzieciątko(12tc) Maleństwo (6tc)
|
|
Re: to juz w poniedzialek... | |
|
lemoni  
28-12-2009 19:58 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Czesc,
a mowi sie czasami: jak ja nie lubie poniedzialku. Ty od dzis na pewno
bedziesz uwielbiala ten dzien tygodnia. Mam nadzieje ze juz masz przy sobie swoje szczescie
:)
Magdalena, mama Karolka (+07.08.2009, 40 TC) i nowej nadzieji pod sercem Magdalena, mama Karola (+07.08.2009, 40 TC) i nowej nadziei pod sercem
|
|
Re: Kubuś jest już z nami!!! | |
|
aga  
31-12-2009 17:15 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Kubuś już jest z nami!!urodził się o 10.35 w poniedzialek 28.12
tak jak było planowane...3200g i 54cm..jestem przeszczęśliwa mimo że zmęczona, z bolącą raną
i do tego z problemami laktacyjnymi ale jednak szczęśliwa... Jak Go zobaczyłam aż się
popłakałam...zwłaszcza że okazało się że i Kubuś był okręcony pępowiną wokół szyi..na
szczęście mam swoje cudowne upragnione dziecko... I dziękuję Wam kochane za wsparcie...ja
dalej trzymam kciuki za wszystkie oczekujące i starające się Mamusie... I wszystkiego
Dobrego w Nowym Roku!! Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: Kubuś jest już z nami!!! | |
|
Marlena  
31-12-2009 17:22 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Gratuluje!!!!!!! Agus, tak bardzo,bardzo sie ciesze :-)))) Mocno
Wam kibicowalam!!!
Zycze zdrowka, radosci i wszystkiego dobrego nie tylko w
2010roku!!! __________________________________
Tomulek(27tc) Dzieciątko(12tc) Maleństwo (6tc)
|
|
Re: Kubuś jest już z nami!!! | |
|
aniakomis  
31-12-2009 19:10 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
GRATULACJĘ!!!!!!
Rok zacznie się szczęśliwie więc może życzę
SPOKOJNEGO NOWEGO ROKU i przespanych nocek.
Pozdrawiam
Ania mama
Aniołka Julka Ania mama Aniołka Julka 27.07.2008 -22.09.2008 Małej fasolki 6t.c.sierpien 2016 10letniej Zuzi i 7letniej Uli
|
|
Re: Kubuś jest już z nami!!! | |
|
Magdalena87  
31-12-2009 19:33 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
gratulacje :):):):)!!!! przeogromne :):):):)teraz niech sie
maluszek zdrowo chowa :):):) i rosnie duzy i cudowny ::):):) Mama Aniołka Marysi 7tc 8/9 kwietnia 2009 i Franka ur. 19.05.2010
Magda
|
|
Re: Kubuś jest już z nami!!! | |
|
Misia79  
31-12-2009 21:12 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Gratulacje,cudowny prezent na Nowy Rok. Monika mama aniołka Szymusia(+18.09.08 39tydz.), Bartusia(ur.19.12.2009)i Tomcia(ur.19.04.2012)
|
|
Re: Kubuś jest już z nami!!! | |
|
smutna mama  
31-12-2009 21:55 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Gratuluje synka!!!! Bardzo się cieszę, że wszystko dobrze się
skończyło. Życzę Tobie i Kubusiowi samych szczęśliwych chwil!!! mama Oskarka zm.21.05.2009 (*)
|
|
Re: Kubuś jest już z nami!!! | |
|
miliiii  
01-01-2010 09:34 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Kochana bardzo się ciesze Gratulacje a dla maluszka buziaczki :*wracaj szybko do
zdrówka:) Milena mama Filipka(20.05.09)i anielskiej Martynki (*+08.10.07)BYŁAŚ JESTEŚ BĘDZIESZ ...(*)(*)(*)
|
|
Re: Kubuś jest już z nami!!! | |
|
necia  
01-01-2010 11:18 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Takie
wiadomości naprawdę cieszą. Ogromnie gratuluje :):) Netka mama anio?ka Marcinka ur.w 21tc.(17.06.08) i ślicznej Oliwki ur.23.06.2010r.
|
|
Re: Kubuś jest już z nami!!! | |
|
Zuzaf  
01-01-2010 12:28 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Tak strasznie się cieszę. Ucałuj synka i wracja szybko do pełni sił. Zuzaf
|
|
Re: Kubuś jest już z nami!!! | |
|
patrycja grzybowska  
01-01-2010 13:28 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
gratuluje kochana tym bardziej powinnas dziekować synkowi i Bogu za
opieke nad towim malenstwem , dobrze sie wszytsko skoncyzło sie dobrze , zycze ci juz tylko
samych wspaniałych chwil mama- ANDRZEJKA ur.w 24 tyg.ciązy (ur.30.11.2006- zm. 3.12.2006) mama 6 letniej Amelki i malutkiego Antosia
|
|
Re: Kubuś jest już z nami!!! | |
|
irys  
01-01-2010 14:25 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Ogromne gratulacje!! Bardzo się cieszę, czekałam na taką wiadomość:)))) mama Uli[*] i Łukasza
|
|
Re: Kubuś jest już z nami!!! | |
|
Styś  
01-01-2010 17:29 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Cuuuuudownie:)
Gratulacje !!!!! Szybkiego powrotu do formy i radości bez
końca!!!!
|
|
Re: Kubuś jest już z nami!!! | |
|
Agniieszka  
01-01-2010 18:41 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Najszczersze gratulacje!
. Mama Amelki (7.03.2004), Majki (*+ 16.09.2008 40 tc) i Nikodema (*+ 1.12.2009 36 tc)
|
|
Re: Kubuś jest już z nami!!! | |
|
MonikaKo  
01-01-2010 19:51 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Gratuluję:))) Monika mama Juleńki(*+06.07.2007r,38tc)
|
|
Re: Kubuś jest już z nami!!! | |
|
andzias2  
01-01-2010 20:26 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Gratuluje z calego serca!!! Ania mama Olguni ur.04.02.2009-zm.07.04.2009, Amelki ur.2006 i małej nadzieji-Noemi 11.03.2010
|
|
Re: Kubuś jest już z nami!!! | |
|
kasia 3.01.09  
03-01-2010 10:53 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Gratuluję, i życzę samych radosnych chwil z Kubusiem :) mama Zosi (ur i zm. 1.05.09) 24 tc., Stasia ur. 11.03.10 36 tc., i Olka ur. 9.08.13 40 tc.
|
|
Re: Kubuś jest już z nami!!! | |
|
ina  
06-01-2010 16:23 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Wielki gratulacje, czekałam na tą wiadomość i bardzo się cieszę razem z Tobą!!! ina
|
|
Re: Kubuś jest już z nami!!! | |
|
patrycja grzybowska  
07-01-2010 14:24 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
gratutuluje kochana mama- ANDRZEJKA ur.w 24 tyg.ciązy (ur.30.11.2006- zm. 3.12.2006) mama 6 letniej Amelki i malutkiego Antosia
|
|
Re: Kubus Ma juz 4 tygodnie! | |
|
aga  
25-01-2010 18:57 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Moje najukochansze Sloneczko skonczylo dzis 4 tygodnie!!Nie
wyobrazam sobie juz zycia bez Niego..warto bylo przezyc ten strach i ciagle obawy w ciazy
dla tych pieknych dni z moim synkiem...mam nadzieje ze kazda z mam aniolkowych doczeka sie
tak cudownych chwil jak ja... Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: Kubus Ma juz 4 tygodnie! | |
|
Marlena  
25-01-2010 20:19 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Jak ten czas szybko leci :-) Aga! Pamietasz jak strasznie dluzyl
sie kazdy dzien ciazy??? A tu- Kubus ma 4tygodnie, Moj Michalek wczoraj skonczyl
5miesiecy(!). Szok!!! Pozdrawiam i zycze samych radosnych chwil :-) __________________________________
Tomulek(27tc) Dzieciątko(12tc) Maleństwo (6tc)
|
|
Re: Kubus Ma juz 4 tygodnie! | |
|
Agniieszka  
03-02-2010 10:36 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
To już duży facet z niego :) Dużo zdrówka życzę. Mama Amelki (7.03.2004), Majki (*+ 16.09.2008 40 tc) i Nikodema (*+ 1.12.2009 36 tc)
|
|
Re: 7 tyg mojego synka | |
|
aga  
14-02-2010 21:25 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Nasz kochany Kubus jutro skonczy 7tyg...alez ten czas leci...jak bylam w ciazy to tak mi
sie dluzylo...a teraz??Synus wazy juz 5kg!!slicznie sie usmiecha zaczyna gaworzyc...jest
cudny kocham go nad zycie...czasem tylko w sercu zakluje ze nie ma Marcelka :( i wiecie
co?? nie wiem moze cierpie na jakis glod dzieci bo ja juz bym chciala byc w ciazy i miec
jeszcze jedno dziecko...a potem jeszcze...mam nadzieje ze Bog mi na to pozwoli...ale
postanowilismy odczekac rok i zaczniemy starania... a za tydzien chrzest naszego Kubunia
:) Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: 7 tyg mojego synka | |
|
Agniieszka  
14-02-2010 23:35 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Cieszę się bardzo, że mały zdrowo rosnie. Jeżeli chodzi o ten "głód na dzieci" to
wiem co masz na myśli, niestety mi juz chyba nie będzie dane.... Mama Amelki (7.03.2004), Majki (*+ 16.09.2008 40 tc) i Nikodema (*+ 1.12.2009 36 tc)
|
|
Re: 7 tyg mojego synka | |
|
patrycja grzybowska  
17-02-2010 23:21 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
gratuluje kochana i zobaczysz poukłąda sie wszystko bedzie dobrze ,
ciesz sie synkiem mama- ANDRZEJKA ur.w 24 tyg.ciązy (ur.30.11.2006- zm. 3.12.2006) mama 6 letniej Amelki i malutkiego Antosia
|
|
Re: Moj Synek skonczyl 2 m-ce! | |
|
MonikaKo  
28-02-2010 22:19 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Całuski dla Kubusia:) Niech rośnie zdrowo! Monika mama Juleńki(*+06.07.2007r,38tc)
|
|
Re: Moj Synek skonczyl 2 m-ce! | |
|
katkutowa  
28-02-2010 22:22 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Gratulacje! niech dalej rośnie zdrowo!!! katkutowa
Aga, mama Niny (20tc, 26.01.2010)
It's a day that I'm glad I survived...
|
|
... | |
|
Mileeenaaa  
28-02-2010 22:35 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Aga! pamietam jak niedawno
obie bylysmy w ciazy i liczylysmy kazdy dzien, godzine do porodu :) Ciesze sie, ze teraz
mozemy cieszyc sie naszymi misiaczkami :) Ahh ten czas tak leci, juz niedlugo zamiast
nieporadnych niemowlakow bedziemy mialy urwisow w domu :) Buziaki Kochana dla Ciebie i synka
od Nas :**** Mama Mareczka *10,11,2008 +5,12,2008 (24tc) Ziemska Mama Marcelka 18.09.2009 (34 tc)
|
Ostatnio zmieniony 01-03-2010 08:19 przez zorka |
:: w górę ::
|