dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> CIĄŻA PO STRACIE
Nie jesteś zalogowany!       

19 tygodni...
maggie  
12-02-2009 15:03
[     ]
     
Chcialabym zaczac od tego ze stracilam Amelke 30.10.08 a wczoraj odkrylam ze jestem w 3

tygodniu ciazy. Na forum strata dziecka nie chce pisac o swojej ciazy bo wiem jaki to trudny

temat dla kazdej mamy ktora oplakuje swoje malenstwo. Z wlasnego doswiadczenia wiem ze

prawie wcale nie zagladalam na forum ciaza po stracie i chociaz zyczylam kazdej przyszlej

mamie tego co najlepsze nie moglam czytac o ciazy...

Tak wiec, wczoraj zrobilam test

bo to byl 34 dzien cyklu. Bez wiekszego przekonania zrobilam test bo tak na prawde nie

oczekiwalam pozytywnego.

Od trzech dni bola mnie jajniki, tak jakbym miala okres

dostac. To samo bylo jak bylam z Amelka w ciazy. Prosze tylko Boga zeby koniec nie byl ten

sam, blagam go...

Tata Amelki chodzi z usmiechem od wczoraj-bardzo sie

cieszy..

Ja jeszcze jakbym troche niedowierzala ze to tak szybko sie stalo. Mam tylko

nadzieje ze moja zaloba po Amelce nie wplynie na moje uczucia w czasie ciazy... z drugiej

strony wiem ze nigdy juz nie bedzie ciazy tak jak bylo z Amelka. Ciagle sie bede obawiala o

dziecko i ciagle bede myslala o Amelce....

Czy uwazacie ze to za wczesnie sie

stalo???

Amelko opiekuj sie malenstwem i nami.

mama Amelki(*)(*)(*) 
malgorzata wesolowska
Ostatnio zmieniony 28-05-2009 22:46 przez pinus2

Re: 3 tygodnie:)
Monika88  
12-02-2009 15:32
[     ]
     
kochana tak

bardzo ci zazdroszcze... a co do tego czy nie za szybko to mysle ze to ty powinnas o tym

zadecydowac. 
monika

Re: 3 tygodnie:)
justka  
12-02-2009 15:42
[     ]
     
Małgosiu

przede wszystkim gratuluję Ci i życzę spokoju chociaż z własnego doświadczenia wiem że w

ciąży po stracie ciężko o spokój.Obawy i strach będą chyba już do końca. Ja nawet nie miałam

odwagi założyć własnego wątku po prostu -boję się. A czy to za wcześnie? Jeśli rodziłaś

siłami natury to pewnie nie chociaż najlepiej wiesz Ty sama. Jeszcze raz życzę Ci wielu

pozytywnych myśli. 
Adaś(*1995 12tc), Klaudia(1996), Natalia(2001), Staś (35tc 30.04.2008-*14.05.2008) i Pawełek 04.08.2009 :)

Re: 3 tygodnie:)
mama Oliwki  
12-02-2009 17:18
[     ]
     
Gratuluje ciesze sie jak dochodza przyszle mamusie to nadzieja dla starajacych,gdy jeszcze

nie bylam w ciazy tez nie zagladalam tutaj,kochana mysle ze dzieciatko wiedzialo ze nie jest

za wczesnie bedzie dobrze a przez strach nie bedziesz przechodzic sama

:)

Oliweczka41t.c 16.05.07-Nikolka jest z nami 06.09.08 


Re: 3 tygodnie:)
maggie  
12-02-2009 18:47
[     ]
     
Dziekuje

wam kochane.
Czy za wczesnie fizycznie-nie, rodzilam silami natyry Amelke i cialo wrocilo

do normy.
Psychicznie- czuje ze mysle o Amelce wiecej niz o malenstwie ale moze to

dlatego ze to tak wczesnie.
Bardzo chce tego dziecka i bardzo sie ciesze.

Amelko

opiekuj sie malenstwem i nami.

mama Amelki(*)(*)(*) 
malgorzata wesolowska

Re: 3 tygodnie:)
Agnieszka  
12-02-2009 21:46
[     ]
     
moim zdaniem nie jest za wczesnie.
Ja stracilam synka rowny

rok temu i mialam cc a teraz jestem w 20 tc ciesze sie bardzo ale rownierz bardzo sie boje o

nasze malenstwo bo wiem ze ta ciaza i moze kiedys nastepna nigdy nie beda takie same jak z

Błażejkiem napewno bedzie im towarzyszyl lek,ale nadzieja na lepsze jutro i chec dziecka

jest silniejsza.
Trzymaj sie kochana bardzo mocno
pozdrawiam
mama

Błażejka(*11.02.2008)(*)(*)(*)i malenstwa pod sercem 20 tc 


Re: 3 tygodnie:)
Agik  
13-02-2009 00:06
[     ]
     
Małgosiu

gratulacje!Życzę dużo spokoju, mimo wszystko.Czy nie za wcześnie na kolejną ciążę?Myślę,że

nie.Ja zaszłam w ciążę 3 miesiące od porodu Marysi,która odeszła od nas.Julka jest z nami

cała i zdrowa. 
Aga
Mama:Karinki(30.03.2001r.), Marysi(ur.i zm.2.11.2005r.),Julci(2.10.2006r.)

Zmartwienie jest jak piasek pod muszlą ostrygi: mała ilość wytwarza perłę, zbyt duża zabija zwierzę.


Re: 3 tygodnie:)
Styś  
13-02-2009 09:57
[     ]
     
Małgosiu

wszystkiego dobrego:)
A za wcześnie na pewno nie jest, nasz drugi syn począł sie 5

miesięcy po pierwszym i urodził się zdrowy:) 


Re: 3 tygodnie:)
serendipity  
13-02-2009 10:06
[     ]
     
Będzie dobrze:) 


Re: 3 tygodnie:)
Angel  
13-02-2009 10:19
[     ]
     
Tak mialo być , a może to Amelka postarała sie

o tą kruszynkę, aby jej mama nie była taka smutna. Trzymaj sie cieplutko kochana, wszystko

będzie dobrze i pamiętaj nie jesteś sama, nosisz pod sercem największy dar, więc musisz być

silna.
Pozdrawiam 
Aga mama Mateuszka (*)23.04 2005 i Igorka (*)16.10.2006

Re: 3 tygodnie:)
Marzka  
13-02-2009 11:57
[     ]
     
Moje

gratulacje,cieszę się że i Tobie sie udało.

mama Aniołka7tc(*)i Aniołka

Miłoszka*13.06.2007.+30.08.2007(*) 


Re: 3 tygodnie:)...strach
maggie  
14-02-2009 12:56
[     ]
     
Boje sie bardzo....czy wszystko bedzie dobrze...tyle sie moze wydarzyc...a na lekarza musze

czekac tak dlugo....strasznie sie boje....

Amelko, opiekuj sie nami

prosze.

Mama Amelki(*)(*)(*) 
malgorzata wesolowska

Re: 3 tygodnie:)...strach
Ela  
14-02-2009 16:05
[     ]
     
Oj wiem,ze

bardzo sie boisz, to takie ciezkie, ze trzeba niesc ten ciezar ze soba i nic nie uwolni nas

od tych mysli, zycze duzo spokoju, sil, trzeba wierzyc, ze bedzie dobrze i pamietaj bedzie

dobrze
pozdrawiam 
Mama Dominika 26tc (7.08.08 +8.08.08)

Re: 3 tygodnie:)...strach
Styś  
15-02-2009 19:23
[     ]
     
Maggie postaraj się myśleć pozytywnie. Wiem, że to nie łatwe, ale maleństwo odczuwa Twoje

niepokoje.
Życzę Ci dobrych, radosnych dni :) 


Re: 3 tygodnie:)...strach
maggie  
15-02-2009 20:12
[     ]
     
Kochane, staram sie jak moge nie myslec w ogole bo wtedy robi sie ciezko...Macie absolutna

racje ze to nie jest dobrze zamartwiac sie... Z drugiej strony nigdy nie bedzie to ciaza z

Amelka kiedy czlowiek po prostu nie wiedzial co sie moze wydarzyc, byl

optymistyczny....'mozna 15 minut wczesniej widziec lekarza' a 20 minut pozniej.....

Wiem, martwienie sie nic nie pomoze jedyne co moge to zdac sie na Boga i opieke

Amelki...

Dziekuje wam Kochane. Tak bardzo bym chciala aby kazda mama ktora stara sie

o dzieciatko zostala uszczesliwiona!

mama amelki(*)(*)(*) 
malgorzata wesolowska

Re: 3 tygodnie:)boje sie przyszlosci:(((
mysiapysia  
15-02-2009 17:05
[     ]
     
Witaj. Ja straciłam synka 28.10.2008 w 35 tc i cały czas myślę o

tym, jak bardzo pragnę być Mamą. Myślę, że będzie dobrze, chociaż na pewno nie łatwo, życzę

dużo spokoju, dla Maluszka jest on teraz bardzo potrzebny. 
MysiaPysia

Re: 3 tygodnie:)boje sie przyszlosci:(((
Doncia08  
17-02-2009 08:36
[     ]
     
skarbie nic za wczesnie sie nie stało tak widac miało byc!!!!ciesz sie

tym i nie myśl o złych rzeczach!!!wierz ja bym tez juz chciała tak jak ty ujrzec te 2

kreseczki,ale widac u mnie jeszcze nie nadszedł ten czas!!!!Wasz aniołek Amelka bedzie nad

wami czuwac!!!!!I wszystkie inne aniołki!!!A ja ściskam mocno i obym i ja juz niedługo

zobaczyła te 2 kreseczki!!!Wszystko bedzie dobrze!!!!Rośnijcie sobie w zdrowiu!!!!!I duzo

uśmiechu zyczę bo to dobrze oddziałowuje na malenstwo!!!!Buźka
Dorcia mama aniołka

Julci(*+08.09.08)i dwóch ziemskich chłopców!!! 
Dorcia

Re: 3 tygodnie:)boje sie przyszlosci:(((czy ktoras z was bolal brzuch w czasie ciazy???
maggie  
18-02-2009 21:05
[     ]
     
Pobolewa mnie brzuch, tak

jakby jajniki bo raz z prawej raz z lewej strony...Zrezygnowalam z pracy tymczasowo bo balam

sie ze bedzie to samo jak z Amelka...w czerwcu powiedzieli ze lozysko nisko lezy ale ciaza

to nie choroba i lepiej zebym pracowala(12 godzin/4 razy w tygodniu-dzwiganie ludzi,

przewracanie ich na lozkach-SPOKO! IDIOCI ANGLICY!!!!) wymusilam prawie zwolnienie lekarskie

i po nastepnych trzech miesiacach lozysko sie podnioslo....ale teraz tak sobie mysle ze

musialo byc slabe i dlatego doszlo do odklejenia.....teraz przestalam pracowac bo mysle ze

to przez ta glupia prace-a dla Angoli nie ma zlituj sie, jak bylam z Amelka w ciazy i

powiedzialam raz czy drugi ze brzuch mnie boli-odpowiedziala ze ten bol bedzie warty na

koniec-DZIS BYM MOGLA TA KOBIETE ZAMORDOWAC, ale ona jakby nigdy nic gdy dowiedziala sioe ze

jestem w ciazy podeszla-sztucznie przytulila i powiedziala ze tym razem bedzie dobrze. DO

CHO...SKAD ONA MOZE WIEDZIEC-NIGDY NIE STRACILA DZIECKA A JAK BYLAM Z AMELKA W CIAZY TO

GLEBOKO MIALA W D...ZE ZLE SIOE CZUJE!!!!


W kazdym razie olalam prace ale

zauwazylam ze od czasu do czasu pobolewa mnie nadal brzuch. Czy ktoras z was kochane moze

miala takie objawy?????

Amelko, opiekuj sie Nami...
mama Amelki(*)(*)(*) 
malgorzata wesolowska

Re: 3 tygodnie:)boje sie przyszlosci:(((czy ktoras z was bolal brzuch w czasie ciazy???
ivona15  
18-02-2009 22:37
[     ]
     
Witajcie.

Juz

od dłuższego czasu jestem na forum, ale dopiero dzisiaj odważyłam sie napisać.
Wydaje mi

się , że jestem w podobnej sytuacji, tzn nie jestem pewna tego do końca czy jestem w ciąży,

ale spóźnia mi się okres noi ma coprawda do tego powód.

Ja także straciłam swoje

maleństwo w październiku a dokładnie 17.
A teraz albo poprostu wmiawiam sobie rózne

objawy albo jestem w ciazy, jutro zrobię test i się wszystko wyjaśni. A co do bóli to tez

troszeczkę je odczuwam. Okropnie sie boję, strasznie chciałabym byc w ciąży ale nie potrafie

przestac mysleć, że sytuacja się powtórzy. 


Re: 3 tygodnie:)boje sie przyszlosci:(((czy ktoras z was bolal brzuch w czasie ciazy???ivona15
maggie  
18-02-2009 23:08
[     ]
     
Napisz co test

pokazal.

Ja mysle ze jestes w ciazy, trzymam kciuki.

Ja wiem ze to normalne

miec czasami bol brzuha na poczatku ale ciagle ten strach.....dzien przed tym jak Amelka

zmarla, brzuch mnie strasznie zabolal prawie zemdlalam ale ja myslalam ze to skurcze te

wczesniejsze...skad ja moglam wiedziec ze to moglo byc cos nie tak...lekarz, polozne tylko

powtarzaly ciagle ze wszystko dobrze....skad ja moglam wiedziec...teraz jak brzuch mnie boli

chociaz troche to placze...

Amelko opiekuj sie Malenstwem.

mama Amelki(*) 
malgorzata wesolowska

Re: 3 tygodnie:)boje sie przyszlosci:(((czy ktoras z was bolal brzuch w czasie ciazy???
Agnieszka  
18-02-2009 22:55
[     ]
     
No tak to jest z

Angolami dla nich ciaza to cos normalnego i kobiety nie dostaja zwolmien od lekarzy z

pracy,wiem cos o tym bo sama bylam w Angli tylko ze juz wrocilam i zucilam prace no i tak

leci nam 20 tc,a co do boli to wiesz nie wiem sama bo slyszalam ze moze troche pobolewac bo

macica sie rozciaga i dla tego jest od czasu do czasu bol,przynajmniej tak mi mowil lekarz i

polozna,no ale sama nie wiem jak to jest u ciebie najlepiej by bylo spotkac si ez jakims

dobrym polskim lekarzem ktory by ci wszystko wytlumaczyl po kolei.
Trzymaj sie kochana i

badz dobrej mysli:)
mama Błażejka(*11.02.2008)(*)(*)(*)i malenstwa pod sercem 


Re: 3 tygodnie:)boje sie przyszlosci:(((czy ktoras z was bolal brzuch w czasie ciazy???
ivona15  
18-02-2009 23:19
[     ]
     
No niestety jutro

wyjeżadzam, także dam Wam znac dopiero w poniedziałek..

A ty kochana uważaj na

siebie, nie zamartwiaj się, bo tak jest jeszcze gorzej, musisz mysleć pozytywnie, wiem że w

takiej sytuacji to jest bardzo trudne, ale my Aniołkowe Mamy nie możemy się poddawać.... 


Re: 3 tygodnie:)boje sie przyszlosci:(((czy ktoras z was bolal brzuch w czasie ciazy???
ivona15  
21-02-2009 21:51
[     ]
     
No niestety nie udało

się , nia ma dzidziusia..... 


Re: 3 tygodnie:)boje sie przyszlosci:(((czy ktoras z was bolal brzuch w czasie ciazy???
Styś  
21-02-2009 21:56
[     ]
     
I dla Ciebie zaświeci

słonko:))) 


Re: 3 tygodnie:)boje sie przyszlosci:(((czy ktoras z was bolal brzuch w czasie ciazy???
maggie  
21-02-2009 22:23
[     ]
     
Przykro mi...Nastepnym

razem kochana, na pewno sie uda.

Widzisz ja nie wierzylam ze jestem w ciazy az

zrobilam test....a testy robilam co chwila bo okres sie spoznial i jakies dziwne objawy

byly....

Trzymam kciuki za Ciebie i wierze ze nastepnym razem beda te dwie

kreseczki.

Sciskam bardzo cieplo.

mama Amelki(*) 
malgorzata wesolowska
Ostatnio zmieniony 21-02-2009 22:28 przez pinus2

Re: 3 tygodnie:)boje sie przyszlosci:(((czy ktoras z was bolal brzuch w czasie ciazy???
wiolka84  
23-02-2009 14:37
[     ]
     
Witam. Jestem w 11 tc i mnie także

boli brzuch czasem bardziej, czasem mniej ale staram się myśleć pozytywnie. Ty też się

staraj bo im bardziej będziesz o tym myśleć tym gorzej. Teraz musisz dużo odpoczywać i nie

stresować się trzymam mocno kciuki
Kubusiu <*><*><*> 
Wiolka mama Kubusia (ur.zm. 24. 01. 08 r w 27 tc) oraz pod córeczki Amelii ur. 31.08.09

Re: 5 tygodni...
weraamelakornela  
22-02-2009 09:53
[     ]
     
Droga meegi,gratuluje !
Z tego co wyczytalam zaszłaś w ciąże 3 mc od

straty,czy za wcześnie?? Każda z nas jest inna ale znam kilka aniołkowych mamusi tu z forum

które zaszły w ciąże włąśnie 3 mc od straty,jedną z nich jest nasz dobry duszek kasia-m,

mama anielskiej Malwinki i ziemskiego Bruna:)

Tak więc wierzymy że i wam z pewnością

sie uda:)
Trzymam kciuki:))) 
Asia mama Weroniczki,Kornelki i aniołka Ameli(06.06.07)

Odeszłaś o całe życie za wcześnie królewno nasza(*)(*)(*)

Re: 5 tygodni...
miliiii  
22-02-2009 10:38
[     ]
     
kochana

trzymam za was kciuki :)dbaj o siebie i maleństwo:* 
Milena mama Filipka(20.05.09)i anielskiej Martynki (*+08.10.07)BYŁAŚ JESTEŚ BĘDZIESZ ...(*)(*)(*)

Re: 5 tygodni...
Antosiowa  
22-02-2009 13:21
[     ]
     
Maggie gartuluje! Trzymajcie sie zdrowo, optymistycznie a już za kilka miesiecy bedziesz

tulic w ramionach zdrowe malenstwo. 
Agata mama Aniołka (+27.11.07 8tc) i Antosi (14.11.08 - 15.11.08 23tc) i cudownego synka Franka ur 24.11.09

Re: 10 tygodni...
maggie  
01-03-2009 17:08
[     ]
     
Tak

piszecie o badaniach, kontroli moczu czy krwi a ja???? Siodmy tydzien sie bedzie zaczynal we

wtorek i nadal nie ma mozliwosci zobaczenia ginekologa!!! Tutaj maja sposob-nie chca widziec

kobiety w ciazy az okolo 12 tygodnia a wszystko sie opiera tylko na tescie ciazowym, nie ma

zadnego potwierdzenia we krwi czy na USG.

Czy jestem spokojna...nie, nie jestem.

Staram sie jak moge myslec pozytywnie ale tak bardzo sie boje ze lekarze albo moje cialo

zawiedzie...

Na razie robi mi sie niedobrze, chociaz nie wymiotuje i mam zawroty

glowy, czyli tak okolo zemdlenia, no i....uplawy ale co czytalam to na skutek zmiany pH w

szyjce macicy -moze sie objawiac uplawami (jakimis bakteriami). Dodam ze obserwuje kolor bo

ktoras mama tez ostrzegala przed brazowymi uplawami...No i poza tym brzuch mnie pobolewa,

chociaz z tego co wiem macica i wiazadla nie powinny juz bolec...

Lekarza moge tylko

zobaczyc na pogotowiu i to tylko w wyjatkowych sytuacjach...

Tak wiec pozostaje mi

wierzyc ze jestem w ciazy i ze wszystko jest dobrze.... Smiac sie albo

plakac????

Amelko opiekuj sie Malenstwem.

Mama Amelki(*) 
malgorzata wesolowska
Ostatnio zmieniony 21-03-2009 14:59 przez pinus2

Re: prawie 7 tygodni.. do maggie
Marlena  
01-03-2009 17:22
[     ]
     
Glowa do gory!! na pewno wszystko jest dobrze!!! Ja niby mialam

dostep do ginekologa od razu- bylam u niego szybko, ok 3tyg ciazy, nie martw sie, wysluchal

mnie i nie robil zadnego usg- tez powiedzial, ze zaczekamy do 12tyg, bo nie ma potrzeby

robic tego wczesniej- ok 6 tyg sprawdzil tylko czy bije serduszko, ale raczej dlatego, ze ja

bardzo nalegalam. Czasami zastanawiam sie jak to jest, niektore dziewczyny w kolejnej ciazy

po stracie maja wizyty co 2tyg, co 2tyg usg, biora leki itd... moze Cie pociesze, ale moja

ciaza jest traktowana zupelnie normalnie- zadnego przymusowego lezenia, zadnych lekow,

wizyta raz na miesiac i standardowe usg. Glowa do gory! Jest dobrze!!! 
__________________________________

Tomulek(27tc)
Dzieciątko(12tc)
Maleństwo (6tc)
Ostatnio zmieniony 01-03-2009 17:22 przez Marlena

Re: prawie 7 tygodni..
Agnieszka  
01-03-2009 22:35
[     ]
     
Oj kochana czy ty czasem nie jestes w Angli?
jak tak to

powiem ci ze wiem cos o tym bo tez tam zaszlam w ciaze i tez nie widzialam sie z lekarzem

ginekologiem,tylko poszlam do normalnego i on mi zapisal witaminy i skierowal do szpitala na

uzg no i kazal sie umowic z polozna.
wiec z polozna spotkalam sie w 9tc,ale tez nic nie

zrobila tylko zalowyla karte ciazy wypytala sie troche i to wszystko no i zalatwila tlumacza

w szpitalu.
do szpitala mialam skierowanie na uzg w 12tc i to wszystko tez bez rzadnych

badan.
Wiec trzymaj sie i nie dopuszczaj zlych mysli
pozdrawiam
mama

Błażejka(*11.02.2008)(*)(*)(*)i malenstwa pod sercem 21tc 


Re: prawie 7 tygodni..Agnieszka
maggie  
01-03-2009 22:45
[     ]
     
No to jestesmy w tej samej sytuacji. Moj ogolny nawet bal sie

przepisac mi witaminy i powiedzial ze mam mleko pic zamiast brania witamin- no tez tak

mozna?!?

Napisz, prosze jak sie czujesz bo ja jakby nie bylo jestem przestraszona

(troszke???).

mama Amelki(*) 
malgorzata wesolowska

Re: prawie 7 tygodni..Agnieszka
Agnieszka  
02-03-2009 19:27
[     ]
     
No powiem szczerze ze pierwszy raz slysze ze lekarz karze pic

mleko zamiast witamin.
No wiesz czuje sie dobrze chodze do lekarza bo wrocilam do polski

kupilam sobie witaminki wyniczki mam dobre,teraz w 23 tygodniu ide na uzg.
No nie wiem co

ci poradzic wiem ze sie boisz bo ja tez si balam jak tam bylam a nie mialam wynikow ani nie

bylam u gin.polozna nic mi nie pomogla ani nie powiedziala mi niczego nowego.
Moze

sprobuj sie zapisac do innej kliniki i tam idz do lekarza pruboj nic nie stracisz na

tym.
pozdrawiam i trzymam kciuki.
mama Błażejka(*11.02.2008)(*)(*)(*)i malenstwa pod

sercem 22tc 


Re: prawie 7 tygodni..Agnieszka
Aleksandra Pietrzyk  
03-03-2009 17:01
[     ]
     
Przypadkiem nie macie tam polskiego sklepu-witaminy dla

ciezarnych mam w supermarkecie tylko musze jechac 100 km do Toronta,mam tu tez duzo

odpowiednikow na tym rynku-jeden z nich to materna,a po za tym idz do apteki i popytaj o

preparaty dla ciezarnych,moj ogolny lekarz zalecal brabie juz tych preparatow prze ciaza. 
Mama Danielka

Re: prawie 7 tygodni...
maggie  
03-03-2009 19:24
[     ]
     
Dziekuje Olu. Biore kwas foliowy a kazde witaminy dla kobiet w ciazy zawieraja kwas foliowy

wiec nie chce przedawkowac biorac swoje 500mlg kwasu plus to co jest w kapsulce

witaminowej.

Poczekam moze jeszcze tydzien i pojde jeszcze raz do ogolnego-wkurzyc go

troche:)po te witaminy bez kwasu foliowego.

W przyszly wtorek mam wyzebrany skan

(USG) ale juz wiem ze bede ryczec jak wol bo ostatni raz skan byk z Amelka, kiedy to

powiedziano 'nie zyje'.... Nic nie poradze to moje najblizsze wspomnienie wiec nawet

kiedy mysle o skanie juz mi sie chce plakac....

Amelko, opiekuj sie malenstwem

prosze.

mama Amelki(*) 
malgorzata wesolowska

Re: prawie 7 tygodni...
miliiii  
03-03-2009 19:38
[     ]
     
Kochana

wszystko będzie dobrze ...:) dasz rade wierze w ciebie pozdrawiam serdecznie :):*:) 
Milena mama Filipka(20.05.09)i anielskiej Martynki (*+08.10.07)BYŁAŚ JESTEŚ BĘDZIESZ ...(*)(*)(*)

Re: prawie 7 tygodni...
Antosiowa  
03-03-2009 20:59
[     ]
     
Trzymaj sie maggie, lekarzy mecz bez skrupulow. wszystko bedzie

dobrze. 
Agata mama Aniołka (+27.11.07 8tc) i Antosi (14.11.08 - 15.11.08 23tc) i cudownego synka Franka ur 24.11.09

Re: prawie 7 tygodni...
Agnieszka  
04-03-2009 18:08
[     ]
     
Oj wiem o czym mowisz,jak ja poszlam na pierwszy skan w poranek

wigilijny to jak zobaczylam moje malenstwo to tak samo sie pobeczalam,ale taka reakcja u nas

to jest normalna rzecz:)
pozdrawiam
mama Błażejka(*11.02.2008)(*)(*)(*)i malenstwa

pod sercem 22tc 


Re: prawie 7 tygodni...
EwelinaW  
04-03-2009 22:47
[     ]
     
kwasu

foliowego nie da sie przedawkowac, bo nadmiar oddawany jest z moczem. 
"Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."

Re: prawie 7 tygodni..
EwelinaW  
04-03-2009 22:44
[     ]
     
Idź

prywatnie,przecież można. Dla swojego świętego spokoju,a potem będziesz chodziła państwowo.

Przecież nie będziesz związana z lekarzem, do którego pójdziesz na prywatną wizytę, wiem u

Ciebie,to trochę wydatek większy niż w Polsce,ale chyba lepiej zapłacić i czuć komfort

psychiczny. 
"Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."

Re: prawie 7 tygodni..
mama Oliwki  
04-03-2009 22:49
[     ]
     
Czy ty jestes w Angli w jakiej dzielnicy?-ja rodzilam tam-nie ma prywatnych przychodni. 


Re: prawie 7 tygodni..Ewelina
maggie  
04-03-2009 23:13
[     ]
     
No wlasnie, tu nie ma prywatnych przychodni . Gdzies przeczytalam

ze jezeli sie uda dostac prywatnie do ginekologa to kosztuje 200 funtow conajmniej. Ja bym

chetnie poszla nawet za te pieniadze ale szukalam i nie znalazlam zadnego prywatnie

przyjmujacego ginekologa.

O tym ze nadmiar kwsu foliowego sie wydala z moczem nie

wiedzialam, czytalam tylko na ulotce zeby nie przekraczac ustalonej przez lekarza dawki.

Musze poczytac- o tym nie wiedzialam,

Co do dzisiejszego dentysty- mysle a

przynajmniej mam nadzieje ze wie co robil...
Nie rozumiem tylko dlaczego to wszystko

wyglada inaczej w Polsce i inaczej tutaj...

Amelko opiekuj sie Malenstwem bo mama

zwariuje od tych swoich hiserii

mama Amelki(*)(*)(*) 
malgorzata wesolowska

Re: prawie 7 tygodni..mama Oliwki
maggie  
04-03-2009 23:15
[     ]
     
Tak jestem w Angli-polnocno zachodnia czesc. Najblizsze duze

miasto to Liverpool.
To racja, tu nie ma prywatnych przychodni.
Czy jestes tu nadal

czy w Polsce???

mama Amelki(*) 
malgorzata wesolowska

Re: prawie 7 tygodni..mama Oliwki
EwelinaW  
05-03-2009 10:59
[     ]
     
To poszukaj prywatnych gabinetów,a nie całych przychodni. No kurcze,

diewczyny normalnie nie moge w to uwierzyć,żeby lekarze nie przyjmowali prywatnie. 
"Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."

Re: prawie 7 tygodni..mama Oliwki
mama Oliwki  
05-03-2009 12:34
[     ]
     
Ewelinko to szara rzeczywistosc tam naprawde nie ma prywatnych

przychodni traktuja ludzi jak naturalna selekcje jak ja uslyszalam ze robia tylko dwa razy

USG w ciazy bo to zaluca prywatnosc dziecka to juz bylo straszne i wlasnie dlatgo tez nie

robili USG przed porodem i...dalszy ciag juz znacie.

Maggie juz wrucilam do polski

wlasnie balam sie o moja druga ciaze pierwsza zaniedbali mieszkalam na Wembley teraz wiem

gdzie przyjmuje znajomy lekarz polak dzielnica to sadbury kawal drogi od ciebie ale gdybys

chciala namiary to postaram sie zalatwic. 


Re: prawie 7 tygodni..mama Oliwki-EwelinaW
ania27  
05-03-2009 12:44
[     ]
     
Ewelinko to wcale nie jest takie proste. Ja mieszkam w Londynie i owszem

tu prywatnie można iść do polskiego ginekologa,pediatry,stomatologa(osobiście nie

korzystałam) ale jeśli chodzi o prywatne leczenie,opiekę w gabinetach,przychodniach

angielskich to jest to niebywale drogi interes-szpitale tutaj mają coś takiego jak prywatną

opiekę - możesz mieć prywatny pokój przy porodzie z łóżkiem dla partnera i całodobową opiekę

2 polożnych,podpisujesz umowę,że musisz zostać 3 noce - każda 700 funtów(mój szpital).


Podczas ciąży prywatne wizyty to chyba w bardzo ekskluzywnych klinikach. Mam wrażenie,że

tu i tego się uczę trzeba być cholernie pewnym siebie,stanowczym,nachalnym i wręcz domagać

się porządnej opieki. Ja tak zrobiłam - wymusiłam na moim lekarzu rodzinnym skierowanie do

kliniki specjalistycznej- gdzie badania i leki dostałam za darmo(owszem mimo,że bylam

umówiona na konkretną godzinę to czekałam dość długo no ale......). We wtorek miałam

spotkanie z ginekologiem szpitalnym(rozmowa o kolejnych ciążach,zagrożeniach,sposobie opieki

itp) i próbował mnie zagadać a ja się nie dałam. Tu po prostu trzeba być twardym od samego

początku i wymagać być nachalnym i wtedy ma się dobrze(jeśli mogę tak napisać) i leczenie

prywatne staje się zbędne!!!!

Mama Laury Małego Aniołeczka[*] 


Re: prawie 7 tygodni..mama Oliwki-EwelinaW
Aleksandra Pietrzyk  
05-03-2009 16:35
[     ]
     
Tak wiem ze nie ma prywatnych przychodni

tak jak u mnie-OHIP pokrywa podstawowe badania i dopiero jak cos sie dzieje jest szpital

specjalistyczny Sick Kids na Ontario.Nie mozna zmienic lekarza,on kieruje do gina dopiero w

5 miesiacu,badania tez z laski,o Usg nie wspomne standart w 8 tc,22 tc,i pod koniec

wyjatkowo.
Szpital pobiera oplate za pobyt rodzacej u nas prywatnie 210$ na dobe,z druga

osoba zwany semi-private 180 $ a z kilkoma kryje OHIP ,oczywiscie moj maz ma dobre warunki

socjalne w pracy tzw.dodatkowe ubezpieczenie na zdrowie ale ono nie kryje prywatnych,ani

polprywatnych przebywan.Wiec wiecej sie panikuje u lekarza aby wykonal wyniki.Po porodzie

normalnym 1 doba i do domku,po cc 3 dni niecale i do chalupy.Dzieckiem trzeba zajac sie

samemu.
A potem ogolny,bo pediatra jest od gorzej chorych dzieci,kontrola co 2 miesiace

bo tak zaleca OHIP i szczepienia i to wszystko.Pamietam jak Danielek byl chory i pojechalam

do miejscowego szpitala musialam przyniesc swoje leki-lek na przyrost cialek bialych

kosztowal 1200$ i szpital mi powiedzial ze jest drogi i abym przyniosla z domu,na

nadcisnienie tez,kazali mi placic za izolatke ,bo syn nie mogl byc w pokoju z innymi

dziecmi,natomiast w Sick Kids wszystko bylo.
Mam nadzieje maggie ze wszystko dobrze,po

prostu zrob troche paniki u swojego albo wymus na nim badania i reszte rzeczy,ja przez te 10

lat juz sie przyzwyczailam i mowie co chce.
Bedzie dobrze. 
Mama Danielka

Re: prawie 7 tygodni..mama Oliwki-EwelinaW
EwelinaW  
11-03-2009 11:07
[     ]
     
Jak c=nic, trzeba bylo się uczyć i iść na medycyne i za granicą prywtany

gabinet założyć. Złoty interes!
No cóż zapewne dlatego nie ma prywatnych gabinetów, bo

nie czeka się po ół roku do specjalisty,jak u nas. Bo ktoś, kto ma chore serce w pół roku

może się przekręcić,więc pójdzie prywatnie. A ciąża...no cóż...przecież to nie

choroba...więc może dlatego. Ale na zachodzie (Niemcy, Francja) ta opieka jest

"normalna", tylko na wyspach takie cuda na kiju. Chyba bym z tamtąd uciekła

spowrotem do Polski prowadzić ciążę. 
"Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."

Re: prawie 7 tygodni..maggi
Agnieszka  
05-03-2009 17:01
[     ]
     
kochana mowisz ze najwieksze miasto to liverpool
ja

mieszkalam w Middletonie kolo Manchesteru do zwyklego lekarza chodzilam u nas na

Middletonie,a na skanie bylam w szpitalu w Rochdale.nie wiem tez gdzie sa prywatne

kliniki,ale moze pojdziesz do innej kliniki?
tylko moim zdaniem nie ma co liczyc na

lepsza opieke czy wieksze zainteresowanie tak jak w Polsce,bo wiem ze u nas jest calkiem

inaczej niz w Angli.
Moge ci zyczyc tylko szczescia i cierpliwosci:)
mama

Błażejka(*11.02.2008)(*)(*)(*)i malenstwa pod sercem 22tc 


Re: 10 tygodni...
maggie  
21-03-2009 15:13
[     ]
     
To juz

dziesiec tygodni... Dwa tygodnie temu Malenstwo mialo 17 minimetrow i serduszko bijace:)))

Jak mialam robione USG myslalam ze mi serce wysidze i oczywiscie sie rozplakalam ale mysle

ze za kazdym razem juz tak bedzie... Nastepne bedzie 1 kwietnia.

Mysle ze nie czuje

sie tak zle, jest mi caly czas niedobrze, wymiotuje od czasu do czasu i pobolewaja mnie

jelita...
Czy moze macie jakis sposob na zatwardzenia i lepsze trawienie bo mysle ze to

moze byc przyczyna ze bola mnie jelita( oprocz tego ze hormony wplywaja na

to)???

Opieka jest beznadziejna moim zdaniem w Angli, nikt jakos nie podchodzi

inaczej do mojej ciazy chociaz Amelka umarla... Moze czekaja na 39 tydzien i wtedy podejda

inaczej??? Brrrr...
jak powiedzialam pani ginekolog ze pobolewa mnie brzuch i NIE JESTEM

PEWNA CZY TO JELITA CZY MACICA to nie skomentowala specjalnie i poradzila pic sok

pomaranczowy. Oczywiscie nie zbadala bo tu sie badan nie robi bo po co!!!
Staram sie nie

denerwowac i myslec pozytywnie ja czytam wasze posty. Podtrzymujecie sie na duchu i to mi

tez daje sile. Dziekuje.

Pozdrawiam was kochane mamy!

Amelko, opiekuj sie

Malenstwem prosze.

mama Amelki(*)(*)(*) 
malgorzata wesolowska

Re: 10 tygodni...
Agnieszka  
21-03-2009 20:23
[     ]
     
Oj kochana wiem o czym mowisz,bo tak jak gdzies predzej juz

pisalm tez bylam w anglii do 16tc wiec wiem ze boisz sie tak samo jak ja balam sie bedac tam

no i jeszcze sie boje bedac juz tu.
Ale trzymam mocno kciuki za ciebie no i moge ci tylko

poradzic zebys sie trzymala bardzo mocno bo ci lekarze tam juz tak

maja.
Pozdrawiam
mama Błażejka(*11.02.2008)(*)(*)(*)i malenstwa pod sercem 24tc 


Re: 10 tygodni...
kalina_19  
22-03-2009 23:13
[     ]
     
megge sluchaj ja tez mieszkam w angli napisz domnie na gg

1010198 to ci cos napisze o ciazy 
mama mikołaja,igora i aniołka maksia36tydz http://maksymilianmikolajzapasnik.pamietajmy.com.pl/index.php?m=Obituaries&a=Detail

Re: 10 tygodni...kalina19
maggie  
24-03-2009 23:27
[     ]
     
Nie mam GG wiec nie moge sie skontaktowac z Toba.
Mam nadzieje ze czujesz sie dobrze i

wszystko w porzadku.
Pozdrawiam.

mama Amelki(*) 
malgorzata wesolowska

Re tzymaj sie
patrycja grzybowska  
24-03-2009 23:32
[     ]
     
trzymam kciuki i modle sie za was 
mama- ANDRZEJKA ur.w 24 tyg.ciązy (ur.30.11.2006- zm. 3.12.2006)
mama 6 letniej Amelki
i malutkiego Antosia

Re: Re tzymaj sie -Patrycja
maggie  
25-03-2009 18:56
[     ]
     
Bardzo Ci dziekuje za modlitwe. Bardzo tego potrzebuje bo czasami bardzo ciezko jak

czlowiek juz nie ufa lekarzom! Nie wierzy ze im zalezy zeby urodzilo sie zdrowe

dziecko...

Tak bardzo chcialam zebyy moja coreczka miala Amelka na imie a teraz moge

nazywac tylko tak jej zdjecie....

Duzo, bardzo duzo radosci z coreczki Amelki. Na

pewno jest cudowna !!!

Swiatelka dla naszych dzieci Andrzejka (*)(*)(*) i Amelki

(*)(*)(*)

mama Amelki(*) 
malgorzata wesolowska

10 tyg i 2 dni...
maggie  
25-03-2009 19:14
[     ]
     
Dzisiaj mialam skan (USG) i Malenstwo ma 3.72 min. Wyliczyli ze to 10 tyg i 2 dni. Cos

mieszaja bo za kazdym razem troche inaczej. Ja dokladnie wiem ze to 9 tygodni wlasciwego

wzrostu Malenstwa no ale oczywiscie liczone jest zawsze od pierwszego dnia ostatniego

@.

O uplawach to uslyszalam ze to nic o co powinnam sie martwic i niektore kobiety

tak maja..jasne i snieg tez po prosty pada czasami w lecie i to normalne... W kazdym razie

poczytalam sobie na niecie wczoraj i mysle ze sie uspokoilam troche...

Strach nie

mija ale staram sie bardzo by 'nie zwariowac'.

Dostalam dzis pierwsze zdjecie

Malenstwa, raczki i nozki widoczne juz:))) Oj, tak bardzo pragne zeby bylo wszystko dobrze

ale tak bardzo nie ufam lekarzom tutaj...

Pozdrawiam wszystkie mamay ktore oczekuja

swoich Ziemskich Dzieciatek:)))

Amelko, opiekuj sie Malenstwem prosze.

mama

Amelki(*) 
malgorzata wesolowska
Ostatnio zmieniony 25-03-2009 19:15 przez pinus2

Re: 10 tyg i 2 dni...
Styś  
26-03-2009 08:59
[     ]
     
Wspaniałe

wiadomości!!!
Na pewno wszystko będzie dobrze, uśmiechnij się do brzusia:)) 


Paciorkowiec
maggie  
01-04-2009 18:31
[     ]
     
Zaczelam

temat o paciorkowcu ale chyba zadna mama nic o tym nie wie wiec wykasowalam, po co zajmowac

miejsce.

Okazuje sie ze mam paciorkowca i okazuje sie ze co trzecia kobieta ma to i

wcale nie wie. W ostatecznosci moze dojsc do wczesniejszego porodu, dziecko moze umrzec

zaraz po porodzie na sepse, zapalenie opon mozgowych, zapalenie pluc itd.

Znalazlam

juz troche informacji i naturalne sposoby jak sie pozbyc tej bakteri albo zmniejszyc jej

aktywnosc, wiec nie chce panikowac.

W kazdym razie dobrze ze zostal rozpoznany

wczesnie bo inaczej... nie chce myslec wcale...

pozdrawiam.

mama Amelki(*) 
malgorzata wesolowska
Ostatnio zmieniony 01-04-2009 18:37 przez pinus2

Re: Paciorkowiec
aga  
01-04-2009 18:35
[     ]
     
no

oczywiscie ze nie mozesz panikowac!!!ja niestety nic na ten temat nie wiem wiec nie

pomoge.. 
Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009)
http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl

Re: Paciorkowiec
Marlena  
01-04-2009 20:58
[     ]
     
Pisalam

juz na forum strata... to moj mail oskaloska@interia.eu. Ja mam paciorkowca o ktorym

dowiedzialam sie juz po smierci Tomulka, wykryto go u Niego w uszku, bo moj posiew przy

przyjeciu wyszedl jalowy(?). Nie lecze sie, mam cierpliwie (latwo powiedziec) czekac do

porodu wtedy dostane antybiotyk i ma byc wszystko ok. BEDZIE!!!! 
__________________________________

Tomulek(27tc)
Dzieciątko(12tc)
Maleństwo (6tc)

Re: Paciorkowiec Marlena
maggie  
01-04-2009 21:13
[     ]
     
Odpisalam ci juz na maila i mam nadzieje ze bedzie wszystko dobrze. jesli dostane jeszcze

jakies informacje to Ci przesle.

usciski.

mama Amelki(*) 
malgorzata wesolowska

Re: Paciorkowiec Marlena
Antosiowa  
02-04-2009 13:22
[     ]
     
Dziewczyny,
ja stracilam swoja córcie po porodzie

przedwczesnym spowodowanym przez paciorkowca. teraz znów jestem w ciaży (jeszcze sie nie

chwalilam na formum) i bardzo chcialabym Was prosić o informacje na temat tego jak sie w

sposob naturalny pozbyc paciorkowca. co prawda teraz go nie mam ale noj lekarz powiedzial ze

pewnie do mnie wroci bo to jest nosicielstwo. Bardzo dziekuje z gory na info


p_anama@poczta.onet.pl
******************************** 
Agata mama Aniołka (+27.11.07 8tc) i Antosi (14.11.08 - 15.11.08 23tc) i cudownego synka Franka ur 24.11.09

Re: Paciorkowiec Antosiowa
Marlena  
02-04-2009 22:43
[     ]
     
Wyslalam Ci maila. Pozdrawiam 
__________________________________

Tomulek(27tc)
Dzieciątko(12tc)
Maleństwo (6tc)

Re: Paciorkowiec Antosiowa
krzewa  
03-04-2009 11:47
[     ]
     
podlaczylam sie takze do Waszej mailowej dyskusji.. ja mam watpliwosci, choc lekarze - jak

czesto bywa - ich nie widza... :( 
Mama Aniolkow moich ukochanych... 'Aniol przybyl i odlecial. Raj jest jego domem'.

Re: Paciorkowiec Antosiowa
buleczka  
03-04-2009 11:48
[     ]
     
dziewczyny, a jak ja mam sprawdzić czy przypadkiem nie mam tego

cholerstwa?? 
buleczka

Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008)
http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl

Re: Paciorkowiec buleczka
maggie  
03-04-2009 16:49
[     ]
     
W Polsce dziewczyny mowia ze wymaz jest robiony(chyba) w 32

tygodniu i wtedy sprawdzaja tez miedzy innymi czy kobieta ma paciorkowca. W takim wypadku

poinstruluja Cie pewnie co dalej.

W Angli z Amelka nie mialam zadnego wymazu wiec

pewnie nie podaliby mi antybiotykow na czas...przynajmniej wiem tym razem...

mama

Amelki(*) 
malgorzata wesolowska
Ostatnio zmieniony 03-04-2009 16:52 przez pinus2

Re:12 tygodni....placze ciagle
maggie  
05-04-2009 15:51
[     ]
     
Nie wiem co sie dzieje ale caly tydzien placze. Dzien po dniu

znajduje powod do tego zeby sie rozplakac. Czy tez tak mialyscie albo macie???
Nie wiem

czy to hormony czy strach (jutro skan 12 tygodniowy), czy ta pogoda????
Wszystko mnie

denerwuje, wymiotuje, jest mi slabo- nic takiego nie mnialam z Amelka (jadlam wtedy dobrze i

nie wymiotowalam).
Czy kazda ciaza moze byc inna??? Stasznie zle sie czuje z tym

plakaniem ciagle...

mama Amelki(*) 
malgorzata wesolowska

Re:12 tygodni....placze ciagle
ania27  
05-04-2009 16:07
[     ]
     
Gosiu mam nadzieję,że to nie moja wina - po Naszej ostatniej rozmowie chyba nie

wprowadziłam Cię w "płaczliwy nastrój" -jeśli tak to bardzo mi

przykro!!!

Przesyłam Tobie i Maleństwu pozytywne myśli :):):):):):)
Amelce zapalam

najjaśniejsze światełka{*}{*}{*}{*}{*}{*}{*}{*}{*}{*}{*}{*}{*}{*}{*}....... 


Re:12 tygodni....placze ciagle
maggie  
05-04-2009 19:20
[     ]
     
Nie absolutnie to nie Twoja wina. ja od zeszlej niedzieli mam taki

placzliwy nastroj i codziennie , tak jak pisalam, mam powod zeby

plakac.....


Amelko opiekuj sie Malenstwem..jutro USG-tak bardzo boje

sie....

mama Amelki(*) 
malgorzata wesolowska

Re:12 tygodni....placze ciagle
Styś  
05-04-2009 19:39
[     ]
     
Aniu tak to już z nami jest, byle drobiazg może doprowadzic nas do płaczu lub złości. Nie

martw sie, będzie lepiej:) Będzie dobrze:)))
A co do tego czy każda ciaża jest inna,

zdecydowanie tak. Jedna z mdłościami i zgagą non stop, druga bez, w jednej mogłam góry

przenosić, w innej tylko spać i odpoczywać, bo mi się od razu w głowie kręciło. Teraz też

jest inaczej, ale po stracie to już wszystko jest inaczej, na wszystko patrzymy z większym

niepokojem i doszukujemy się różnych problemów. Z jednej strony dobrze jest nie wiedzieć o

różnych sprawach, a z drugiej z tą wiedzą zawsze coś można popchnąć do przodu i skierować

zaufanie w innym kierunku.
Życzę Ci lepszych, radośniejszych dni. Będzie dobrze, wierzę

w to razem z Tobą:)) 


Re:12 tygodni....placze ciagle
Marlena  
05-04-2009 21:40
[     ]
     
Mam nadzieje, ze placzliwy nastroj szybko minie. Ja w tej ciazy tez

z byle powodu potrafie sie poplakac, maz to popatrzy na mnie i pyta: bedziesz plakac? A ja

tylko taaak i juz rycze,a maz mnie tuli i sie ze mnie smieje 
__________________________________

Tomulek(27tc)
Dzieciątko(12tc)
Maleństwo (6tc)

Re:12 tygodni....
maggie  
11-04-2009 22:04
[     ]
     
Przestalam plakac co cieszy. prawdopodobnie hormony.
W poniedzialek mialam USG, jeszcze

duzo nie widac ale serduszko bije a wzrost Malenstwa prawidlowy na 12 tygodni.
Trzese sie

strasznie i lzy mi leca jak klade sie na kozetke przed USG. Prawdopodobnie to sie nigdy nie

zmieni...tak sie dowiedzialam najgorszej w zyciu wiadomosci...

Teraz czekanie az do

16 tygodni zeby sie upewnic ze wszystko dobrze. Boze tak dlugo!

Amelciu opiekuj sie

Malenstwem.

mama Amelki(*) 
malgorzata wesolowska

Re:14 tygodni...
maggie  
23-04-2009 14:27
[     ]
     
14 tygodni

a ja nadal wymiotuje czego nie bylo z Amelka. Na dodatek jest mi ciagle niedobrze i bez

znaczenia czy zjem cos czy nie.

Polozna zobacze w przyszlym tygodniu...to i tak bez

znaczenia bo ona nic mi nie jest w stanie powiedziec, tylko durnowato zapytac sie

'wszystko dobrze? no to dobrze'.
lekarza zobacze w drugim tygodniu maja ale

stracha mam przeogromnego...

Tak czytam to forum i jak tu sie nie bac jak czlowiek

zdaje sobie sprawe ze niebezpieczenstwo jest zawsze i wszedzie.

Zaluje ze nie jestem

w Polsce bo mialabym mozliwosc widzenia lekarza co 2 tygodnie a tutaj to tylko 12, 20 i

pare razy na koniec. Jedyne co jest w stanie uspokoic mnie to obserwacja swojego ciala,

bole, uplawy itp bo wiem ze tak naprawde na wiele innych rzeczy nie mam wplywu bo tu sie

praktycznie nie robi zadnych badan. Przykre ale prawdziwe.


mama Amelki(*) 
malgorzata wesolowska

Re:14 tygodni...
Marlena  
23-04-2009 17:45
[     ]
     
Rozumiem

Twoj strach, bo sama sie z nim zmagam codziennie. Nie odwiezam lekarza co 2tyg, ale raz w

miesiacu- nie wiem co jest dobre. Czasami mialabym ochote odwiedzac go codziennie. Wsluchuje

sie w swoje cialo, ale wtedy brzuch ,,na zawolanie,, zaczyna bolec, czuje sie niespokojna...

Chwilami wydaje mi sie, ze oszaleje... Jeszcze 18tygodni, dlugie 4miesiace... ale musze dac

rade!!! Staram sie, naprawde.
Zycze Tobie i sobie duzo wiary, tej niezachwianej i zeby

czas lecial bardzo szybko! 
__________________________________

Tomulek(27tc)
Dzieciątko(12tc)
Maleństwo (6tc)

Re:14 tygodni...
Monika88  
23-04-2009 19:35
[     ]
     
wiem kochana co

czujesz. moj lekarz mi mowil jak to jest za granica. ze dopiero w 21 tygodniu jest uzg i

jezeli sie do tego casu utzryma ciaza to dobrze a jak nie to noi nic z tego nie robia. to

jest chore mojim zdaniem! 
monika

Re:14 tygodni...Monika88
maggie  
23-04-2009 20:09
[     ]
     
Tak wlasnie jest jak twoj lekarz mowi. To prawda ze to chore, ja ciagle mysle ze to

faszystoskie metody selekcji naturalnej na zachodzie- to cholernie boli bo czlowiek nie moze

za duzo zrobic zeby to zmienic.

Pozdrawiam bardzo serdecznie,
mama Amelki(*) 
malgorzata wesolowska

Re:15 tygodni
maggie  
28-04-2009 13:09
[     ]
     
Dzisiaj

widzialam polozna..
w nocy nie moglam spac...tak bym chciala wiedziec ze wszystko jest

dobrze z Malenstwem ale polozna powiedziala ze nie moge miec USG bo mialam w 12 tygodniu

wiec nastepny skan w 20, bo nie wiadomo jakie szkody powoduje USG...poplakalam sie a ona czy

ja tak bede do konca ciazy 'panikowac' ale ona mnie rozumie...
tlumaczyla mi ze

wizyty, USG, stosowanie doplera nie jest dobre...ja sie jej pytam czy to znaczy ze mam

czekac az dziecko umrze, az natura wyselekcjonuje to lepsze od tego gorszego????

...wyobrazcie sobie ze przytaknela!!! ....szkoda slow...

Tu nie ma zadnych badan

krwi, raz tylko na poczatku na aids i hlamydie badaja!!!! to wszystko!!!

Siedze i

placze z bezsily....
Nie ma zadnego wyjscia w mojej sytuacji...wrocic do Polski nie

moge...lekarza polskiego tutaj nie ma...tylko czekac...

mama Amelki(*) 
malgorzata wesolowska

Re:15 tygodni
MamaAdasia  
28-04-2009 14:14
[     ]
     
Fantastyczne podejście...Takie bezduszne, że aż strach. Ktoś, kto nie stracił Dziecka nie

wie co to znaczy i nie powinien się na ten temat wypowiadać. Przytulam i światełko dla

Twojego Aniołka (*) 

Ania- mama:
Adasia- Aniołka 36tc. 2.10.2008r. [']
Aniołka 10tc., 18.09.2007r.[']

Zuzanny Marty 18.11.2010 32/33tc
i Zofii Agnieszki 27.07.2012 39tc

Re:15 tygodni
buleczka  
28-04-2009 14:21
[     ]
     
Wiem

Maggie, że jest ci ciężko. Wiem, jak się boisz i jak bardzo byś chciała usg i dodatkowe

badania.
Nie wiem co ci napisać w takiej sytuacji. To tak trochę bez wyjścia.



Ale będzie dobrze, będziemy z Groszkiem trzymać za ciebie kciuki.

Buziaczki i

głaski dla Malucha 
buleczka

Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008)
http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl

Re:15 tygodni
aga  
28-04-2009 17:46
[     ]
     
Bedzie

dobrze..za granica niestety maja taka taktyke choc to nie do pomyslenia u nas..duzo

odpoczywaj i nie stresuj sie...Trzymam kciuki!! 
Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009)
http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl

Re:15 tygodni
Agnieszka  
28-04-2009 21:46
[     ]
     
Oj kochana strasznie mi przykro ze jestes w takiej sytuacji:(
ale musisz byc silna dla

dzieciatka,a napewno bedzie dobrze trzymaj sie cieplo
pozdrawiam i trzymam kciuki
mama

Błażejka(*11.02.2008)(*)(*)(*)i malenstwa pod sercem 30tc 


Re:15 tygodni
Marlena  
28-04-2009 22:10
[     ]
     
Nie wiem co

Ci napisac... systemu nie przeskoczysz,niestety... Modle sie zeby czas mijal szybko i zeby

dzidzia rosla zdrowa. pozdrawiam 
__________________________________

Tomulek(27tc)
Dzieciątko(12tc)
Maleństwo (6tc)

Re:15 tygodni
EwelinaW  
28-04-2009 22:50
[     ]
     
Rozmawiałam z

dziewczyną, która jest po poronieniu i mieszka w Irlandii. Opowiedziałam jej, co Ty mówiłaś

o opiece u Ciebie, mówiłam o braku badan itd. Powiedziała mi,że powinnaś zmienić

przychodnie, bo po poronieniach, przedwczesnych porodach i wczesnej śmierci dzieci opieka w

czasie kolejnej ciąży jest zwiększona. Tak samo ma koleżanka, która urodziła chorego synka i

teraz jest w ciąży. Ma częste badania i usg. Zorientuj się dokładnie. Bo kiedyś też mi ktoś

mówił, że ta opieka nie jest taka zła, jak ty piszesz. Idź do jakiejś innej ginekologicznej

przychodni przyszpitalnej i tam się zapisz. Nie katuj się tak, bo to bez sensu. Jeszcze tyle

przed Tobą, a Ty ciągle w kiepskim nastroju i wśród jakiś dziwnych ludzi.
Buziaczki 
"Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."

Re:17 tygodni
maggie  
11-05-2009 15:52
[     ]
     
Warjuje ze

strachu....snia mi sie straszne rzeczy...brzuch mnie pobolewa(na co mam brac

paracetamol)...nic nie potrafie zrobic ze swoim strachem....jest 17 tygodni a ja nie czuje

zadnych ruchow czy czegokolwiek w moim brzuchu...dzis nie wiadomo czemu zwymiotowalam

strasznie...mam zle mysli(przeczucia...uczucia)...tylko prosze nie piszcie ze mam sie wziasc

w garsc bo biore sie w garsc kazdego dnia...chociaz nie jest latwo...

mama

Amelki(*) 
malgorzata wesolowska

Re:17 tygodni
Marlena  
11-05-2009 17:37
[     ]
     
A ktos z

Polski nie moglby poczta wyslac Ci np No-spy? U nas dostepna bez recepty. Kurcze, chcialabym

Ci pomoc, ale nie wiem jak.
Bol brzucha w ciazy jesli nie towarzysza temu skorcze,

krwawienie i stawiania macicy wiecej niz 10-15 razy w ciagu dnia sa raczej objawem

normalnym- ale rozumiem Cie, bo tez to przerabialam jakis czas temu.
Jesli chodzi o

ciagly strach to tez rozumiem i nie znam recepty, niestety :-(

Maggie, postaraj sie

myslec pozytywnie. Powtarzaj sobie codziennie,ze nic nie zdarza sie dwa razy, ze urodzisz o

czasie przepiekne, zdrowe dziecko!!! Tak bardzo chcialabym zeby te 9 miesiecy kazdej z nas

minelo jak pstrykniecie palcem...
Pozdrawiam cieplutko i blagam- postaraj sie

wyluzowac. 
__________________________________

Tomulek(27tc)
Dzieciątko(12tc)
Maleństwo (6tc)

Re:17 tygodni
aga  
11-05-2009 17:37
[     ]
     
ja na bole

brzucha wolalabym brac nospe a nie paracetamol... rozumiem Cie doskonale...to strach..ktory

naprawde trudno przezwyciezyc..o ile w ogole sie da.... 
Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009)
http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl

Re:17 tygodni
Agnieszka  
11-05-2009 22:49
[     ]
     
oh

kochana wcale ci sie nie dziwie ze tak sie boisz i wariujesz bo kazda z nas tak miala i ma

caly czas.
nie martw sie niedlugo poczujesz ruchy i bedziesz spokojniejsza.
wiesz tak

sobie mysle ze jak tak bardzo ci zle to jak mozesz to pozycz albo kup sobie to urzadzenia do

sluchamia tetna dziecka wtedy bys byla spokojniejsza.
pozdrawiam i trzymam kciuki
mama

Błażejka(*11.02.2008)(*)(*)(*)i malenstwa pod sercem 32tc 


Re:17 tygodni
EwelinaW  
12-05-2009 10:10
[     ]
     
Małgosiu...jeszcze

'tylko'23 tygodnie i będziesz mieć swojego brzdąca w domku :D. Głowa do góry. Wymyśl

sobie jakieś zajęcia.Czas poleci wtedy szybko i przestaniesz odliczać tygodnie.Ciesz się

ciążą!zacznij szukać kremów na rozstępy, ćwiczyć(jeśli lekarz pozwala), filmy, książki,

gierki (polecam sudoku i bejeweled) i duużo rozmawiaj o swoich lękach z mężem. Ja gdy mu o

czyś nie powiem i sobie skumuuje myśli, nakręcę się, to mam wtedy też złe przeczucia.

Jednak, gdy mu powiem, to wiem, że to nie przeczucia, a po prostu moje lęki. Delektuj się

swoim stanem:)
buziaczki 
"Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."

Re:17 tygodni
kurczak  
13-05-2009 01:16
[     ]
     
Kochana GŁOWA DO GÓRY!

jest jeszcze czas na wyczucie ruchów Maleństwa! bądź dobrej myśli!
Pozdrawiam 


Re:17 tygodni
anna 76  
13-05-2009 02:13
[     ]
     
Małgosiu

nikt nie mówi że jest łatwo i że masz się wziąć w garść.Po stracie dziecka zawsze jest

ciężko ale trzeba wierzyć,że tym razem skończy się dobrze..
Innego wyjścia nie ma.
Ja

tak zrobiłam(wierzyłam że będzie dobrze i prosiłam córcię o pomoc) i mam zdrową,radosną

córeczkę.Będzie dobrze!

Pozdrawiam!

Mama Aniołka(8tc),Aniołka

Ewuni(*28.09.2007) i Juleńki ur.4.12.2008. 


Re: 17 tygodni...
Marlena  
28-05-2009 18:52
[     ]
     
Hej! Co u

was? Dawno sie nie odzywalas. Pozdrawiam 
__________________________________

Tomulek(27tc)
Dzieciątko(12tc)
Maleństwo (6tc)

Re: 19 tygodni....Marlena
maggie  
28-05-2009 22:45
[     ]
     
Dziekuje Ci bardzo za pamiec...
U mnie jak zwykle strach przeogromny, chociaz juz

mniejszy bo...kupilismy doplera do sluchania bicia serduszka Malenstwa. Urzadzenie musze

powiedziec bardzo dobre, z alarmem wmontowanym i zdolne do sluchania serca od 12

tygodnia...
Nie siedze z urzadzeniem na brzuchu i slucham non stop i nie panikuje jesli

od razu nie moge znalezc bicia serca(dlatego niektore dziewczyny tu odradzaly i niektore

polozne rowniez...).
Sprawdzam bicie serca kiedy dluzszy czas nie czuje ruchow albo

brzuch mnie bolal(nie wiem oczywiscie z jakich powodow, moze przez moja 12 godzinna

prace?).
W moim przypadku uslyszenie serca od czasu do czasu uspokaja mnie...
W

przyszlym tygodniu USG gdzie jakoby maja byc sprawdzone wszystkie najwazniejsze organy jak

sie rozwijaja. Boje sie oczywiscie ale chce wierzyc ze wszystko bedzie

dobrze.

Pozdrawiam Ciebie i malutkiego chlopczyka pod sercem. Juz niedlugo Marlena

zostalo Ci do konca.

mama Amelki(*) 
malgorzata wesolowska

Re: 19 tygodni....Marlena
Agnieszka  
29-05-2009 18:34
[     ]
     
To bardzo dobre nowinki:)
trzymam kciuki za was i

pozdrawiam
mama Błażejka(*11.02.2008)(*)(*)(*)i malenstwa pod sercem 34tc 


::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora