dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> CHORE DZIECKO
Nie jesteś zalogowany!       

REFLUX PATOLOGICZNY, AZS, ZAPALENIE CEWKI... DOŚWIADCZENIA Z LEKAMI CO DAĆ ŻEBY NIE ZASZKODZIĆ
mikew  
11-03-2011 09:03
[     ]
     
Jakie leki są wg Was bezpieczne? Stosujemy Gasprid 1.5 mg, Clemastinum, Neomycyna na stałe (zapalenie cewki). Dziecko ma często ciemnoczerwone - bordowe policzki, tworzą się pęcherze i wycieka z nich krew, surowica czasem ropa. Na brzuchu okresowo wysypka, która po złuszczeniu znika, są czasem maleńkie suche miejsca na skórze ale nie są ani czerwone i wyczuwalne tylko dotykiem. Ponoć AZS (że genetyczna wada skóry - bo nie reaguje na dietę itp.) Reaguje tzn znika np. jak podam nurofen.
Reflux - podobno, wymioty non stop po odstawieniu gasprid, zmienienie dawkowania z 3x na 1x dziennie to katastrofa - może nie wymioty, ale ulewa sporo i cały czas. Wszystko śmierdzi przetrawionym jedzeniem.
Reflux moczowy - mamy wykluczać, ktoś mi może napisać jakie badania będą lub może mogę sama zrobić zanim dostanę skierowania? 
EM
http://www.mikew.e-blogi.pl/

Re: REFLUX PATOLOGICZNY, AZS, ZAPALENIE CEWKI... DOŚWIADCZENIA Z LEKAMI CO DAĆ ŻEBY NIE ZASZKODZIĆ
buleczka  
11-03-2011 12:53
[     ]
     
A nie mogłabyś skontaktować się z lekarzem? Reflusk żołądkowy można operować, zmniejsza się operacyjnie otwór. Robią to napewno w Warszawie w Instytucie Matki i Dziecka na Kasprzaka 17, na oddziale Chirurgii i Leczenia wad twarzoczaszki, polecam kontakt.

Ja nie mogłam operować bo u synka był brak możliwości intubacji ale podawany był jakiś lek na L, musiałabym odszukać w papierach.

Mikew... ja dzwoniłam właśnie do pana dr ale w tej chwili operuje, rozmawiałam jednak z panią dr B, która doskonale pamięta mojego syna. Jeśli chcesz żeby ci obejrzeli dziecko i jeśli to możliwe wykonali zabieg lub dobrali leki to daj mi znać powiem ci dokładnie z kim i kiedy masz się skontaktować. Będzie ci potrzebne skierowanie i możesz tak jechać w każdej chwili, powołasz się na mnie. Wybór należy do ciebie. 
buleczka

Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008)
http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
Ostatnio zmieniony 11-03-2011 13:46 przez buleczka

Re: REFLUX PATOLOGICZNY, AZS, ZAPALENIE CEWKI... DOŚWIADCZENIA Z LEKAMI CO DAĆ ŻEBY NIE ZASZKODZIĆ
mikew  
11-03-2011 13:18
[     ]
     
Jestem ze Śląska. "Bujamy" się po klinikach cały czas. Generalnie wiesz, wszyscy wszystko by pewnie olali, bo nikt mi nie wierzył, że on tak wymiotuje. Ale trafiliśmy z wstrząsem septycznym (zapalenie płuc)do kliniki i tam profesorzy obiecali się zająć maluchem. Najpierw był prof. alergolog, który uwierzył w to co mówię i przepisał Gasprid, potem u pediatry mały chlusnął z sześć razy i cały czas się krztusił (Jeszcze nie wykupiłam wtedy gaspridu) i zlecił USG. Nikt nie chciał zrobić. W końcu po wielu bojach czekamy na poradnie Gastro w klinice http://www.dlaczego.org.pl/forum/view.php?bn=nowe_chore&key=1299755110&st=30. Ale do tego czasu... zmniejszyli mu gasprid i jest masakra. Dermatolog zlecił Klemastynę (w sumie też mi uwierzył na słowo). Moje dziecko chyba reaguje na słowo lekarz. Jest tragicznie a w dniu kiedy w końcu idziemy to mały uśmiech na twarzy, żadnych zmian... a wieczorem się znów zaczyna. JA się zastanawiam... może mnie sie to śni? Ja przeniosłam ten wątek bo już nie dotyczy poprzedniego tematu. Jak będziesz miała chwilę to proszę poszukaj nazwy. Tam dziewczyny też wymieniły parę leków, ja je sobie zapiszę i ewentualnie cos podsunę pediatrze.
Wiem, że to operacyjnie, ale mimo takiej wstępnej diagnozy muszą zrobić badania i podjąć decyzję...mam nadzieję że zdążą zanim maluch sie zestarzeje. A jeśli operacja... to wezmę pod uwagę każdą możliwość - w Warszawie mam kilku znajomych nawet. Czekamy na dermatologa w Łodzi. 
EM
http://www.mikew.e-blogi.pl/

Re: REFLUX PATOLOGICZNY, AZS, ZAPALENIE CEWKI... DOŚWIADCZENIA Z LEKAMI CO DAĆ ŻEBY NIE ZASZKODZIĆ
buleczka  
11-03-2011 13:41
[     ]
     
Mikew, nie zrozumiałaś mnie dobrze... ty możesz mieć wizytę u pana dr już w poniedziałek w poradni, na odpowiedzialność pani dr, z którą rozmawiałam, powołując się na znajomość ze mną a raczej na mojego syna.

Muszę w skrócie wiedzieć ile twoje dziecko ma i co mu jest, co ma zdiagnozowane na piśmie, a co widzi i czuje matka, żeby wiedzieć co ma być na skierowaniu, a raczej czy wystarczy samo "do poradni chirurgicznej w celu diagnostyki reflusku żołądkowego". Pan dr i pani dr to lekarze wierzący w intuicję matki... gdyby nie oni mój syn zmarłby znacznie wcześniej.
Oczywiście muszę wiedzieć jak się nazywasz i ty i twoje dziecko :))
Oni mają tam usg, i sami ci powiedzą czy wystarczą leki czy też trzeba operować.

Kobieto, więcej wiary - nie proponuję ci rady a diagnostykę. 
buleczka

Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008)
http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
Ostatnio zmieniony 11-03-2011 13:44 przez buleczka

Re: REFLUX PATOLOGICZNY, AZS, ZAPALENIE CEWKI... DOŚWIADCZENIA Z LEKAMI CO DAĆ ŻEBY NIE ZASZKODZIĆ
mikew  
11-03-2011 14:10
[     ]
     
Mały ma 5 mc. Na papierze ma napisane AZS, skaza białkowa, nietolerancja laktozy, ulewanie. To wszystko chyba. Natomiast ulewanie to chlustające wymioty nawet kilka godzin po jedzeniu, kaszką, deserkiem, obiadkiem - stałe czy nie stały pokarm - wylatuje wszystko. I najgorsze że jest coraz gorzej. Nie umie też pić całkiem płynnych rzeczy np herbatki. Czasem się uda ale generalnie krztusi się, wymiotuje. Wymiotuje potem już żółcią, kiedyś nawet krwią. Po Gasprid była poprawa ale jedynie po dawce 1,5 mg 3x dziennie, zmienione na raz dziennie wszystko wróciło. dziecko stale coś przełyka, krztusi i wtedy z buzi wylatuje woda. Lekarz stwierdził, że to na 100% reflux patologiczny i stąd Gastroenterolog. Podejrzewają ewentualnie reflux moczowy - ale ja do tego nie jestem przekonana. Zresztą to moje GG 33243414. 
EM
http://www.mikew.e-blogi.pl/

Re: REFLUX PATOLOGICZNY, AZS, ZAPALENIE CEWKI... DOŚWIADCZENIA Z LEKAMI CO DAĆ ŻEBY NIE ZASZKODZIĆ
buleczka  
11-03-2011 14:29
[     ]
     
puściłam ci wiadomość na gg 
buleczka

Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008)
http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl

Re: REFLUX PATOLOGICZNY, AZS, ZAPALENIE CEWKI... DOŚWIADCZENIA Z LEKAMI CO DAĆ ŻEBY NIE ZASZKODZIĆ
Emilia3202  
11-03-2011 17:16
[     ]
     
Ja uważam że powinnaś znaleźć lekarza który podejmie się leczenia,ale najpierw zrobi badania.Może namiar o0d bułeczki wam pomoże.Dziwi mnie że nikt małemu nie zrobił badań i faszeruje lekami likwidującymi tylko objawy.
Spotkałam się z przypadkiem ze takie wymioty sa związane ze złym wchłanianiem wit.B i jej niedoborem.Daj znac jak będziecie coś wiedziec.

Do Bułeczki - czy twój mały nie brał leku LANZUL??? 
Emilia Mama Kacperka i Amelki

Re: REFLUX PATOLOGICZNY, AZS, ZAPALENIE CEWKI... DOŚWIADCZENIA Z LEKAMI CO DAĆ ŻEBY NIE ZASZKODZIĆ
buleczka  
11-03-2011 18:13
[     ]
     
Emilia, nie pamiętam... i szczerze mówiąc nie mam ochoty zaglądać tego pudełka, w którym są te dokumenty, a ja przez cały pobyt w szpitalu zapisywałam co, kiedy, ile i jak dostawał Tomek... jeśli to będzie konieczne to zajrzę...
z tego co czytałam, a raczej z tego co mikew mi napisała to nasze dzieci jadły to sama, tak samo próbowałyśmy nosić, leżeć i karmić i efekt był dokładnie taki sam - strzał mleka, tyle że u mnie zawsze było to mleko, nigdy woda... u Tomka również było tak że jak leżał to było ok ale jak go po godz podniosłam to mu leciało... gdy Tomek miał 7 m-cy to nawet na leżąco ulewał wystrzałem mleka... U Tomka w Warszawie uznano to za refluks żołądkowy, niestety ze względu na brak możliwości intubacji nie wchodził w grę żaden zabieg operacyjny w narkozie... podawano mu lek, zmniejszono dawki jedzenia z częstotliwością co 3 godz. i oczywiście wyeliminowano z diety wszystkie posiłki oprócz mleka - bo przy takim refluksie zapalenie płuc zachłystowe bądź normalne to codzienność i standard, a dziecku łatwiej z płuc odksztusić mleko niż zmiksowaną marchewkę...

Szczerze mówiąc, a raczej obiektywnie, zamiast polecać leki, które choć pomogły czasowo mojemu dziecku, co nie oznacza że pomogą jej dziecku, wolę polecić jej lekarza, który to oceni a że tak się składa że to doświadczony chirurg operujący m.in. takie schorzenia, któremu ufam i do którego zawiozłabym każde swoje dziecko, to tylko plus sytuacji... fakt, że mnie pamięta i mojego syna, dobrze o nim świadczy, poza tym taki pacjent zdarza się raz w karierze zawodowej i nie da się go zapomnieć, a dzięki temu trafi w dobre ręce... 
buleczka

Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008)
http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
Ostatnio zmieniony 11-03-2011 18:20 przez buleczka

Re: REFLUX PATOLOGICZNY, AZS, ZAPALENIE CEWKI... DOŚWIADCZENIA Z LEKAMI CO DAĆ ŻEBY NIE ZASZKODZIĆ
mikew  
11-03-2011 22:52
[     ]
     
Ale wiesz po tym co piszesz to jestem przekonana że mój ma to co miał Twój Tomuś (chodzi mi reflux). 
EM
http://www.mikew.e-blogi.pl/

Re: REFLUX PATOLOGICZNY, AZS, ZAPALENIE CEWKI... DOŚWIADCZENIA Z LEKAMI CO DAĆ ŻEBY NIE ZASZKODZIĆ
myszka24  
11-03-2011 20:51
[     ]
     
u mojej córci też były chlustające wymioty i ulewania,też podejżewali refluks,ale jak się okazało było to z alergi i ze złej diety.dopiero po zmianie mleka,diet powoli przechodziło w sumie do roku czasu emilcia ulewała i wymitowała pare razy na dzień.nam pomagała również nutrioton który dodaje się do mleka,jest na ulewania.a co do AZS córka ma 2 latka na początku było strasznie teraz dalej ma ale już tylko okresowo i nie tak dużo jak przettem.najbardziej pomagały maści robione witaminowe lub z dodatkiem cholesterolu,a na gorsze zmiany ze sterydami ale odradzam jak nie jest żle.a co do zapalenia cefki moczowej dostałaś może skierowanie do nefrologa?takie choroby leczy nefrolog,my z małą jeżdziliśmy bo emi miała często zapalenie dróg moczowych.do gastroendokrynologa jak najbardziej,on też leczy alergie i AZS,jak także refluks.tylko najpierw badania. 
myszka

Re: REFLUX PATOLOGICZNY, AZS, ZAPALENIE CEWKI... DOŚWIADCZENIA Z LEKAMI CO DAĆ ŻEBY NIE ZASZKODZIĆ
mikew  
11-03-2011 22:44
[     ]
     
Niestety mamy Nutriton od 2 tyg życia, gęste kaszki od 3 miesiąca, stałe pokarmy jak skonczył 3,5 miesiąca, jest na mleku leczniczym - Nutramigen (od 5 tyg życia) pogorszyło mus się po nim, teraz Bebilon pepti skóra ładniejsza - na reszcie ciała, bo buzia to koszmar. Wcześniej mały się drapał po całym ciele, teraz zmiany ma głównie na policzkach (wysypki mam już w nosie) teraz jego policzki są czasem aż brunatne, robią się wrzody i leci z nich krew z ropą, nie pomagają fenistile i inne przeciwhistaminowe (klemastynę mamy dopiero od paru dni), sterydów dziecku nie dam, protopic czy jak mu tam nie dał nic, podałam Nurofen... i znikło. Nie działa na to pieroństwo dieta niestety. Zaczęło się już tak na Nutramigenie, na Bebilonie znikły na reszcie ciała, buźka niestety masakra. Teraz widzę że ma ranki na głowie... Tak nie jest non stop. To trwa np. z dwa tyg. i np. dałam ten Nurofen. Parę dni spokój i teraz głowa...
Co do lekarzy, nie wierzyli i tyle. wiesz poszłam do lekarza a Mikołaj usmiechnięty, rano wszystko znikło a ja dzień wcześniej dzwoniłam się umówić że mały taki chory. No i raz niedawno się zdarzyło że obrzygał pediatrę z sześć razy w tym raz żółcią i raz czymś z brunatnym zabarwieniem (podobno uszkodzenie górnego odcinka drogi pokarmowej przez kwasy żołądkowe...) a potem krztusił się jakąś wodą to dostałam skierowanie. I tak z wszystkim jest. Gdzieś mają moje komentarze do tego, że zauważyłam coś itp.
Buleczka zauważyłam też że jak leży to na razie mleko nie chlusta ale wypływa w ogromnych ilościach z ust (jak u topielca), im ma więcej miesięcy to zamiast lepiej to gorzej. Na brzuch położyć teraz to koszmar. A niby musiałby tak leżeć.
Faktycznie najlepiej dawać mu samo mleko, ale mój nie lubi mleka, pije je może z trzy razy na siłę po 120 ml (w dodatku w konsystencji prawie papki), bo inaczej pić nie umie. Soki przecierowe wyłącznie. On bardzo często się krztusi nawet tym. 
EM
http://www.mikew.e-blogi.pl/
Ostatnio zmieniony 11-03-2011 22:48 przez mikew

Re: REFLUX PATOLOGICZNY, AZS, ZAPALENIE CEWKI... DOŚWIADCZENIA Z LEKAMI CO DAĆ ŻEBY NIE ZASZKODZIĆ
EwelinaW  
12-03-2011 00:05
[     ]
     
Maści ze sterdyami nie są groźne na dłuższą metę..
A jak kupy?
I jak z przybieraniem na wadze?
jak badanie przełyku?
jak badnia na refluks?
AZS u tak małego dziecka nie da się stwierdzić na 100%
Czy mieliście robiony posiew z wyprysków skórnych?
Co DOKŁADNIE dajeszmu do jedzenia?
Czy robiłas badania na grzyby?
A próbowałaś zamiast kaszek zagęszczać Sinlaciem?
Jakich kosmetyków używasz dla dziecka?
Czy chętnie je?
Jak z odruchem ssania?

Dużo pytań,bo mało konretów z Twojej strony.

Mama Królewny Zuzi(*)
i Księzniczki Natalki
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- 
"Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."

Re: REFLUX PATOLOGICZNY, AZS, ZAPALENIE CEWKI... DOŚWIADCZENIA Z LEKAMI CO DAĆ ŻEBY NIE ZASZKODZIĆ
mikew  
12-03-2011 08:12
[     ]
     
Kupy "dorosłe", czasem kilka razy dziennie
Po włączeniu Gasprid i stałych pokarmów skok wagi o 1,2 kg w przeciagu dówch tyg. - dziś już waży w dolnych granicach normy.
Badanie przełyku - czekamy
Reflux stwierdzony przez pediatrę i alergologa - to nie są zwykłe ulewania, to się widocznie pogarsza stale zamiast znikać (bez leków z lekami wiadomo lepiej)
AZS - wiem, ale alergolodzy w dermatolodzy są zgodni - ponadto uważają że skorop dieta nie ma wpływu to wada genetyczna diagnozowana na 100 badaniem mikroskopowym skóry około 3 roku życia, ja się nie zgadzam - uważam że winna jest Candida (pieroństwo trudno wykryć bo przyczepia się ścianek jelita)
Posiewów nie było - a szkoda bo zwracałam uwagę na aktywnego gronkowca w szyjce podczas porodu (ale gronkowiec na zdjęciach pozostawia żółty nalot, ale w sumie wszystko przed nami bo zmiany są coraz gorsze z każdym rzutem.
JEDZENIE:
6 rano BEBILON PEPTI + 2 miarki NUTRITONU (i tak jest bardzo gęste) na 120 (wypija czasem 60 czasem 90 nigdy całe) ml
9 rano DESEREK łyżeczką
10 rano soczek przecierowy 60 ml
13 BEBILON PEPTI + KASZKA (właśnie SINLAC)- zagęszczone do jedzenia łyżeczką ale chce pić tylko z butelki ze specjalnego smoczka 120 ml góra
15 - soczek przecierowy 60 ml
17 - obiadek HIPP, Gerber, Bobovita
18 - soczek przecierowy
21 - kleik kukurydziany
3 w nocy soczek przecierowy 60 ml
Mały nienawidzi mleka i muszę mu je wciskać na siłę - lekarze twierdzą że w końcu sam zacznie je pić dlatego cały dzię mu je podsuwam ale nie je. To co zje ulewa bez leków, nawet gesta kaszkę lub obiadek.
Badania na grzyby - mam już pokupione "przybory" - czekam kiedy zrobi rano kupę bo tak chce labor.

Z kosmetyków Oilautumn albo Emolium do wody i po kąpieli, bepanthen - najbardziej pomaga na twarz, maść tranowa, fenistil, alantan. Sterydów nie używam u niemowlaka bo okropnie niszcza skóre, u małych dzieci powodują też nieodwracalne zmiany w mózgu.

Oprócz mleka, raczej chętnie - ale widzę że kaszki tez są już "be"

Odruch ssania jak był całkiem malutki baaaardzo silny, teraz chyba mniejszy - ale górę wzięło gryzienie - ząbki. 
EM
http://www.mikew.e-blogi.pl/
Ostatnio zmieniony 12-03-2011 08:14 przez mikew

Re: REFLUX PATOLOGICZNY, AZS, ZAPALENIE CEWKI... DOŚWIADCZENIA Z LEKAMI CO DAĆ ŻEBY NIE ZASZKODZIĆ
Emilia3202  
12-03-2011 10:16
[     ]
     
hej,Piszesz że refluks stwierdził pediatra i alergolog,ja z ciekowości pytałam gastrologa i mówił że refluks można stwierdzic jedynie po pehametrii,do tego gastroskopia i reszta badań.Może te wymioty mają inne podłoże??Do tego skóra może te 2 objawy się ze sobą wiążą??
Kacpero jakbył w wieku Twojego synka też wymiotował-miał zastawkę komorowo-otrzewnową-i myślałam że to zap.opon lub ciśnienie w czaszce,ale nie.Też niechętnie jadł,choc do 3 m.ż. jadł bardzo dużo,a potem jak jadł to wymiotował.Wiem że dawałam Debridat,ale nie pomagało.Wymioty ustały same z siebie.
Piszesz że mały jest w niższej granicy normy jeśli chodzi o wagę.Myślęże to powinno lekarzy zaniepokoic i powinni zrobic konkretne bodania. 
Emilia Mama Kacperka i Amelki

Re:
buleczka  
12-03-2011 12:38
[     ]
     
Mikew,
mój mały spędził 2 tyg na oddziale gastroenterologii, tam doszliśmy do tego co pomaga, jak ci już pisałam alantan i krem sos nivea pomagał mojemu na dupkę, na skórę oliwka bambino, na twarz (miał coś jakby pryszcze, niektóre pochodziły czymś białym, inne żółty - mogę ci odszukać zdjęcie; czasem przypominały małe wrzody) i zmiany skórne na główce - podziałały dopiero maści witaminowe wypisane na receptę przez pediatrę, kosztują ok 1zł.
Mały też czasem ulewał czymś brązowym, badała go wtedy pani chirurg (akurat byliśmy w szpitalu w Warszawie) uznała to za podrażnienie żołądka i wykluczyła cofanie się moczu.
Zmieniono mi mleko na bebiko z kleikiem ryżowym (dietę ryżową wprowadza się przy podrażnionym żołądku). Ilość ulewań się zmniejszyła ale same ulewania nie zanikły.
Jak tłumaczyła mi pani chirurg chodzi również o ciężkość pokarmową. Refluks polega na podbiciu pokarmu znajdującego się w żołądku do góry, stąd cofanie. Jeśli dziecko ma ten otwór zbyt duży albo bardzo duży, może to wyglądać jak ulewanie z ust, mielenie w buzi-powtórne przełykanie, bądź wystrzał mleka z buzi - tak było u mojego. Kleik ryżowy, ryż rozgotowany z marchewką, łagodzą i osiadają w żołądku, siła podbicia i podrażnienia jest mniejsza. Dlatego też natężenie refluksu może zmaleć.

Ryż możesz połączyć z niewielką ilością marchewki - powinnaś ugotować 1kg marchewki w 1 - 1,5 litrze wody, tak jak gotujesz rosół, na wolnym ogniu, wyciągasz marchewkę, wodę lekko solisz i słodzisz do smaku, na tym gotujesz ryż, musi być rozgotowany, zmiksujesz wkładając blender do garnka lub całość do miksera. Rozrzedzasz przegotowaną wodą do odpowiedniej konsystencji. Tak karm go co 3 godz po ok. 100-120ml. Na 20 min przed jedzeniem dawaj mu do wypicia glukozę, ok30-40ml (wzmaga apetyt u dzieci, kupisz w aptece lub zrobisz sama gotując ulepek cukru z wodą przez ok. 20min na wolnym ogniu).
Wszystko możesz zrobić w większej ilości, podzielić na porcje i wstawić do lodówki.

Karm go tak przygotowanym ryżem co 3 godz. podając 20min przed glukozę przez 3 dni. Żoładek dojdzie do siebie.
Przez kolejne dwa dni do tego ryżu dokładasz zmiksowaną marchewkę. Podajesz raz ryż, raz ryż z marchewką.
Po 4 dniach do ryżu możesz dołożyć jabłuszko i podawać ryż z jabłkiem. Oczywiście jabłuszko gotowane.

Po kolejnych 2 dniach wymieniasz jeden ryż na mleko. Z tym że przygotowujesz je inaczej - na 120ml wody nie sypiesz 4 miarek a 2 miarki. Co kilka dni zwiększasz ilość mleka wsypywanego. Mleko łączysz z kleikiem ryżowym (w proszku, ja używałam Bobovity). Możesz również do ugotowanego ryżu zamiast wody dolewać przygotowane osobno mleko. Posiłek ryżowy wymieniasz ma mleczy tak aby było posiłków pół na pół. Jak dziecko dojdzie do swojej masy ciała prawidłowej do wieku możesz wymienić jeden ryż na deserek.

W przypadku zbyt twardej kupy dolewałam do ryżu aby go rozrzedzić nie wody a soku jabłkowego - gotowy z buteleczki.

Dietę wprowadził gastrolog i chirurg, ulewania zmniejszyły się ale nie zanikły.
Skuteczne było też karmienie w pozycji półleżącej, bo "otwór wylotowy" jak mówiła pani chirurg, nie jest w linii prostej i nie wybija pokarmu z tak dużą siłą. 
buleczka

Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008)
http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
Ostatnio zmieniony 12-03-2011 13:26 przez buleczka

Re:
buleczka  
12-03-2011 13:20
[     ]
     
Tak, wogóle, to ja bym na twoim miejscu pojechała do szpitalu, najlepiej do takiego dziecięcego w którym jest oddział dziecięcej gastrologii, gastroenterologii.
Zgłość się na izbę przyjeć do szpitala, po godz 20, bo inaczej cię odeślą. Powiedz że dziecko ma zdiagnozowany refluks żołądkowy ale dziś wystrzeliło mu mleko z ust kilka razy a potem jak usnął to potwornie chrapał i jakoś dziwnie oddychał, jakby wstrzymywał powietrze, wogóle raz był strasznie blady a za chwilę bordowy. I że się boisz że coś mu jest.
Przebadają ci go, obejrzy go pediatra i gastrolog, zrobią mu rtg płuc sprawdzając czy się nie zachłysną i najprawdopodobniej (jeśli dobrze pobiadolisz że on jakby się dusił, był taki blady i bordowy na zmianę, że mleko z niego chlusta i leki nie pomagają ale nie będziesz ryczeć i histeryzować) zatrzymają go na kilka dni na obserwację. Wtedy powinnaś go karmić wyłącznie tym po czym najwięcej ulewa, tak aby ulewał ile wlezie. Niestety w szpitalu jest tak że tylko to co wszyscy widzą jest prawdą i dowodem. Jeśli uleje to nie sprzątasz a wołasz kogo się da: pielęgniarkę, sprzątaczkę, lekarza - tak aby wszyscy to widzieli. Tylko to co widać jest prawdą. On tam dostanie leki i antybiotyk więc nawet jeśli się zachłyśnie to nic mu nie będzie!!! Wezwą ci gastrologa jeśli będziecie na innym oddziale na konsultację i wykonają badania na które byś musiała czekać miesiącami. Jak powiesz o skórze to dostaniesz gotowe maści szpitalne do łapki. Jak powiesz że jedną rączką macha mniej niż drugą, oczko mu ucieka czasem o t tak bez powodu to przyślą ci neurologa.
Może nie do końca uczciwy sposób ale szybki i skuteczny :)) 
buleczka

Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008)
http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
Ostatnio zmieniony 12-03-2011 13:24 przez buleczka

Re:
myszka24  
12-03-2011 13:32
[     ]
     
a jakich kosmetyków używaż na skóre buzi?spróbuj może emolium emulsje i krem,bardzo dobry na atopie nam pomagała ale każde dziecko jest inne.możesz popytac w aptekach napewno mają próbki to spróbujesz a jak pomoze możesz kupić.a na główce to ciemieniucha?może mieć też łojokotowe zapalenie skóry wtedy na główce,za uszkami i na briaw robią sie rany i strupki.mieszkasz na śląsku?najlepiej jak pojedzież z małym do Górnośląskiego CZD na ligocie.tam jest odział gastroendokrynologiczny,dobrzy lekarze.nas akurat prowadzi docent Chlebowczyk,ale Pani dr.Winczek też jest dobra jak i reszta lekarzów.w zabrzu terz jest dobry gastroenderolog ale nie pamiętam jak się nazywa. 
myszka

Re:
mikew  
12-03-2011 13:30
[     ]
     
szczerze to zastanawiałam się nad takim czymś. Wiem, że by go przebadali. To się wszystko jednak tak niefortunnie stało że grudzień szpital, styczeń diagnozy co do skóry, mały był w rozsypce. Nie chciałam mu ładować kolejnego szpitala, zresztą jak przepisali Gasprid to pomogło. Na chwilę zapomniałam. Teraz zmienili dawkowanie i zonk. Znów to samo. 
EM
http://www.mikew.e-blogi.pl/

Re: REFLUX PATOLOGICZNY, AZS, ZAPALENIE CEWKI... DOŚWIADCZENIA Z LEKAMI CO DAĆ ŻEBY NIE ZASZKODZIĆ
mikew  
12-03-2011 13:27
[     ]
     
Niepokoiło jak był poniżej. Teraz już nie, bo przybiera jak powinien. Jak patrzą na moje 160 cm i 50 kg to pewnie to tak odnoszą i w sumie nie muszą się mylić. Oni to stwierdzili na podstawie ogólnej dlatego dostałam skierowanie na USG j. brzusznej i górnego odcinka drogi pokarmowej. Ale takie badanie tylko przez poradnie gastro i muszę czekać grzecznie w kolejce.
A co do mleka... kiedyś jadł (miał dwa miesiące) to potrafił wydoić 210 co 3h, potem jak się pogarszało rozłożyłam mu to na 60 ml co pół godziny. Taki był głodomór. A teraz mleka wcale by najlepiej nie pił. dlatego przeszliśmy na inne rzeczy. 
EM
http://www.mikew.e-blogi.pl/

Re:
buleczka  
12-03-2011 13:37
[     ]
     
Mikew,
jak mały będzie chlustał w szpitalu, przynajmniej kilka razy w ciągu jednego dnia to usg jamy brzusznej i przełyku zrobią ci następnego dnia :) wiem z doświadczenia 
buleczka

Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008)
http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl

Re:
buleczka  
12-03-2011 13:40
[     ]
     
Mikew,
a powiedz mi jeszcze jedną rzecz - czy dziecku wystaje język z buzi? chodzi mi o to czy jak sobie coś tam mieli, śmieje się to widać żeby wypychał język z ust czy też wogóle tego języka nie widać? 
buleczka

Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008)
http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl

Re:
mikew  
12-03-2011 14:28
[     ]
     
muszę się zwrócić uwagę. Jak jemy łyżeczką to wystaje i nie można włożyć łyżeczki, ale wzięłam to za normę bo dopiero się uczy tak jeść. 
EM
http://www.mikew.e-blogi.pl/

Re:
buleczka  
12-03-2011 14:35
[     ]
     
nie chodzi o to kiedy je, wtedy otwiera buzię, ty wkładasz łyżeczkę i widać język, a ty czujesz jakiś opór i wypychanie
chodzi o to kiedy nie jej, czy między posiłkami widać język, czy go wysuwa na dziąsła, usta? 
buleczka

Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008)
http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl

Re:
EwelinaW  
12-03-2011 15:33
[     ]
     
co do zmiany jedzenia to bym się Bułeczko z Tobą nie do końca zgodziła. Wiesz przy karmieniu sondą, to trochę inaczej.
Ale jedno co,to mike, zmieniaj lekarzy i to czym predzej. Może to 'tylko' przejściowe i z wiekiem minie, a może coś się dzieje poważnego.
Czytałam też Twojego bloga. nie jesteś głupia panikara-pamietaj o tym. Na lekarzy czasami trzeba "ryknąć" i stawiać na swoim. To nic, że Ci coś przykrego powiedzą. Chrzań to. Lepiej wszystko dokładnie sprawdzić i być spokojnym, że to minie lub dobrze dobrać leki i wyleczyć Młodego.

P.s. Refluksu nie da się stwierdzić "na oko". Mnie osobiście wydaje się, że lekarze Was trochę zlewają.

Mama Królewny Zuzi(*)
i Księżniczki Natalki
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- 
"Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."

Re:
buleczka  
12-03-2011 17:33
[     ]
     
Ewelinko,
dieta Tomka została dobrana ze względu na ulewania przez gastroenterologa a nie na sondę dożołądkową. Sonda została założona głównie ze względu na podtrzymywanie delikatnie zapadającego się języka na tylną ścianę gardła (co z czasem przestało zdawać egzamin) a głównie z powodu że zużycie energetyczne podczas ciągnięcia z butelki było zbyt duże i powodowało wytracanie masy ciała, dodatkowo zła pozycja podczas karmienia zagrażała życiu - uduszeniu.
Refluks nie mógł operowany ze względu na brak możliwości intubacji.

Zmiany na skórze zanikły po ok 2 miesiącach, nie wiem czy było to wynikiem zmiany mleka, diety czy maści witaminowych, bo wszystko było stosowane na raz, ale buźka była piękna jak u każdego dziecka.

Co do dziecka bez sondy - podobną dietę dostał Szymon gdy miał zaburzenia i podrażnienie żołądkowe, m.in. brunatne wymioty. Taka dieta łagodzi podrażniony żołądek i przełyk, szczególnie po wymiotach.
Z kolejnymi dniami dodaje się i wymienia potrawy stopniowo. 
buleczka

Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008)
http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
Ostatnio zmieniony 12-03-2011 17:38 przez buleczka

Re:
mikew  
12-03-2011 17:25
[     ]
     
to znaczy on go czasem wypycha bo uwielbia pluć, zamiast gaworzyć łobuz mały... a pierwszą literką gaworzenia to R. Nie mówi jeszcze sylab. Ale to wygląda wszystko naturalnie. 
EM
http://www.mikew.e-blogi.pl/

Re:
buleczka  
12-03-2011 17:35
[     ]
     
Mikew,
bardzo dobrze tak być powinno. 
buleczka

Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008)
http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl

Re:
mikew  
12-03-2011 18:41
[     ]
     
To dobrze :) Mały miał obniżone też napięcie mięśniowe, przez co dopiero teraz zaczyna się obracać na boki.
Ja tak sobie myślę, może gdyby Miki miał normalnego ojca to byłoby łatwiej. Nie miałabym tego wszystkiego na głowie i stres podzieliłabym na dwa. Nie, nie narzekam, bo za nic nie zamieniłabym synka. Ale jak zaczyna dziać się coś złego to mi strasznie podcina skrzydła. Albo gdybym miała pieniądze (nie jedną wypłatę z urlopu macierzyńskiego 1000 zł i jakieś stypendium). Jeszcze teraz masakra bo stypendia wypłacane dopiero w kwietniu i zostałam z wyplatą tylko i ratą za samochód. A "ojciec roku" się bawi pewnie z jakąś inną. Wyrok sądu jest zaoczny ale musze odczekać do daty płatności i wtedy do komornika. A on zanim ściagnie...tyle dobrze że pogotowie nie sfałszuje zarobków. Jaka ja byłam naiwna i ślepa. Matko... 
EM
http://www.mikew.e-blogi.pl/

Re:
buleczka  
12-03-2011 19:17
[     ]
     
Mikew,
byłaś zakochana i tyle.

Przerzucenie małego na dietę ryżową nie zaszkodzi mu napewno, odciąży cię finansowo to pewne, posiłki możesz przygotować sobie raz w większej ilości i zawekować w słoiczkach odpowiednie porcje - to też odciąży cię finansowo.
Maści witaminowe robione na receptę kosztują od 1 grosz do 1 zł i pomogły również na ciemieniuchę pod włosami na głowie i w brwiach, oraz na zmiany za uszami. Też żaden wydatek.
"Zgłoszenie się na izbę przyjęć" tak jak doradzam to też żaden wydatek, poza tym biedna samotna, ucząca się matka nie płaci za pobyt w szpitalu - trzeba iść do oddziałowej i u niej prosić, wiele matek tak robiło i nie było problemu ze zgodą, jak mówiły.
W Warszawie konsultacja też jest bezpłatna. Tu jednak musisz dojechać i zadbać o nocleg bo ja jestem z Łodzi.

Oczywiście jeśli chcesz to ja mogę cie umówić prywatnie z panią prof gastroenterologii ale ona bierze, a raczej brała 500zł za wizytę i tyle samo za natychmiastowe przyjęcie dziecka na oddział. Badania miałam wszystkie: okulista, neurolog, laryngolog, gastrolog, chirurg dziecięcy, usg, rtg itd. w ciągu tygodniowego pobytu. 
buleczka

Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008)
http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
Ostatnio zmieniony 12-03-2011 19:19 przez buleczka

Re:
mikew  
12-03-2011 21:01
[     ]
     
Jako służba zdrowia pobyt też mam za darmo. Przynajmniej do tej pory tak było ma szczęście. Jeśli chodzi o maści to wykombinuję receptę - chyba że musi ją napisać pediatra? Ale raczej nie bo to nie tylko dla dzieci. Do tej pory stosowaliśmy eucerynę + witaminy + coś tam chłodzącego + przeciwzapalnego, ale skonczyło się niestety - ale rewelacji przyznam nie było.
Do własnego dziecka brakuje niestety mi dystansu, zmęczenie też robi swoje, staram się czymś zająć bo jak miałam mnóstwo zajęć to byłam poukładana i zorganizowana bardziej. Przyznam ze np. w grudniu wydałam na małego 3,5 tyś zł. Wiem bo zanosiłam rachunki do sądu. Same gaziki to 200 zł miesięcznie, strzykawki jak się używało to też szły - 5 na dzień, jak się to wszystko policzy. Zresztą wszyscy tutaj pewnie wiedzą.
Ja się muszę wziąść w garść i zacząć kombinować co gdzie kiedy. Kiedyś to potrafiłam działać, ale ciąża i te kilka miesięcy zamknięcia w domu rzuciły mnie na kolana przed wszystkim i wobec wszystkiego, a tak nie może być.
Dziekuję Tobie buleczko i wszystkim za rady i pomoc. Jakby coś Wam jeszcze wpadło do głowy to piszcie. Jeśli będę mogła zrewanżuję się tym co wiem. Niestety moja wiedza ogranicza się głównie do pomocy w nagłych przypadkach i wiedzy np. czym może być spowodowany krwotok w ciąży, co jest jeszcze fizjologią, co patologia, rozstaję się z pacjentem na Izbie przyjęć albo go na nią przyjmuję, a na OIOM - sami wiecie - tam wszystko albo nic, monitoring etc.Przed ciążą miałam krótkiego staża na ginekologi i położnictwie, ale nauczyłam się sporo. Szkoda tylko, że to co człowiek potrafi odnieść do innych to do siebie nie (w sensie mnie to nie dotyczy). Niestety z pediatrii wiem, że dziecko to "straszny" pacjent i należy go traktować z niezwykłą ostrożnością. Nie mogłabym jeździć na pediatrycznych bo bym zeszła na zawał ;) A swoje dziecko to już w ogóle masakra. Zero obiektywności chyba chociaż się staram, kiedy jest dobrze nie myślę o tym co było, ufam że już nie wróci, jak wraca - najpierw panikuję, potem przyzwyczajam i jakby oddalam od siebie, tak jakby nic się nie działo, widzę poprawę której nie ma itp. Dziwna jestem.
Niektóre matki nie przjumują się wcale, jak wymiotuje to wymiotuje, drapie to się drapie... a ja.
Fajnie że jesteście :) 
EM
http://www.mikew.e-blogi.pl/

Re:
EwelinaW  
12-03-2011 21:37
[     ]
     
Hahaha, rozbawiło mnie "dziwna jestem". Też tak czasami myślę, o sobie oczywiście:))
Na pewno byłoby Ci łatwiej ogarnąć wszystko,gdybyś miała wsparcie. Bycie samotną matka nie jest łatwe, a jeszcze gdy pojawiają się problemy zdrowotne z dzieciaczkiem, to łatwiej się załamać. Ale Ty sobie poradzisz. Bo jesteś dzielna mama. Idź do lustra i tak sobie powiedz, hehe;)

Mama Królewny Zuzi(*)
i Księżniczki Natalki
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- 
"Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."

Re:
mikew  
13-03-2011 03:19
[     ]
     
Ach lustro... u fryzjera byłam przed ciążą... dopadlby mnie gorszy samokrytycyzm ha ha :D 
EM
http://www.mikew.e-blogi.pl/

.
buleczka  
13-03-2011 19:14
[     ]
     
 
buleczka

Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008)
http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
Ostatnio zmieniony 13-03-2011 19:15 przez buleczka

Re: coś o refluksie
buleczka  
14-03-2011 13:30
[     ]
     
http://www.unipharm.pl/artykuly/wiek_rozwojowy/EL_lekarz_ger.pdf 
buleczka

Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008)
http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl

Re: coś o refluksie
mikew  
14-03-2011 14:38
[     ]
     
Bardzo fajny artykuł. Z niego wynika że mały ma faktycznie refluks ż-p patologiczny (między posiłkami), on poddaje się leczeniu farmakologicznemu (po zastosowaniu odpowiedniej dawki) i nasilił się na mleku leczniczym, a więc nie jest zależny od alergii na mleko krowie. Mały wg alergologa nie jest alergikiem - testowo podawaliśmy kiedyś zwykły Bebilon i nic się nie działo - do tego podawaliśy enzym lakataza i tym samym na 90% nie jest to alergia na mleko a ewentualnie nietolerancja laktozy. Ige raz w normie, raz nie. Alertgolog podał gasprid bo brunatne wymioty oznaczały zapalenie przełyku, mały czasem faktycznie świszczy, chrapie od noworodka, bardzo często wstrzymuje oddech ale poniżej 15 s. (kiedyś stałam i liczyłam). W końcowym rozliczeniu okazało się mniej niebezpieczne podanie \gasprid niż zostawienie tego tak jak jest.
Dzięki za ten artykuł, faktycznie jest fajnie napisany. Niestety potwierdza ogromne prawdopodobieństwo takiej patologi i niezwiązanej z alergią (niestety albo stety sama nie wiem).
dziś rano zadzwoniłam do lekarza i zmieniliśmy dawkowanie. Rano chlustał jak dawniej a po podaniu Gasprid - spoko luz. dziecko spokojne, w końcu się chyba wyspało jak należy bo od zmiany dawkowania to był wieczny ryk. Byłam też po nową receptę żeby nam nie brakło. mały dziś wypił sporo (rano zanim podałam Gasprid nie chciał już jeść wcale, widocznie dla niego też jest to nieprzyjemne). Teraz podałam mu drugi raz i znów zjadł i nic nie wyleciało, nie ma czkawek, nie kaszle, nie krztusi się, nie łyka nic non stop i paluszki nie są już tak często w buzi...). Z jednej strony odetchnęłam z drugiej nie wiem co nas czeka. Miał dzis pobieraną morfologię itp. zobaczymy. 
EM
http://www.mikew.e-blogi.pl/

Re: REFLUX PATOLOGICZNY, AZS, ZAPALENIE CEWKI... DOŚWIADCZENIA Z LEKAMI CO DAĆ ŻEBY NIE ZASZKODZIĆ
mikew  
29-03-2011 21:32
[     ]
     
Jutro mamy być u Pani prof. w klinice w Zabrzu. Mały zaczął na ulewać mimo leków (mogę to jeszcze zmieścić w kategorii ulewania). Dziś zrobił to kilka razy, ulał nawet obiad (marchewkę z ryżem i ziemniaki). A ogólnie odmawiał jedzenia, więc pewnie piekło go albo bolało - jestem 6 mc mądrzejsza i zaczynam dostrzegać powiązania.
A ja w piątek do dermatologa ze znamieniem, które co dzień jest większe i zmienia kolor. 
EM
http://www.mikew.e-blogi.pl/

Re: REFLUX PATOLOGICZNY, AZS, ZAPALENIE CEWKI... DOŚWIADCZENIA Z LEKAMI CO DAĆ ŻEBY NIE ZASZKODZIĆ
atusia13  
30-03-2011 15:27
[     ]
     
O jejciu, znowu pod górkę. Jednego zmartwienia mało było co? Malutki może się wzmocni w szpitalu, a może i coś pomogą na te ulewania. Nie wyobrażam sobie by tak dłużej można było ulewać, przecież to jest też nie bez znaczenia na śluzówkę, tez pewnie go to osłabia... I jeszcze na to wszystko to Twoje znamię...Domyślam się co teraz przeżywasz. Przecież tak naprawdę nawet nie masz kiedy zająć się sobą. Trzymam kciuki za Was. Buziaczki 
Beata
Mama Marcelka z wadą letalną ur.14.05.2009 - zm 24.03.2011 http://funer.com.pl/epitafium,marcel-wysocki,5849,1.html

MIK W SZPITALU,
mikew  
30-03-2011 14:51
[     ]
     
Zostaliśmy przyjęci z poradni \gastro w trybie nagłym. Podejrzewają poza reluksem anomalie układu pokarmowego. Zaraz wracam do synka z ciuchami.... 
EM
http://www.mikew.e-blogi.pl/

::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora