przepuklina przeponowa | |
|
kasandra25  
13-11-2009 20:38 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
cześć mam synka Kacperka,który urodził się z wrodzoną przepukliną przeponową.Dziś ma skończone 3 latka, jest zdrowym i wesołym chłopcem.Urodził się w Łodzi ICZMP.NA szczęście wada została wykryta dość wcześnie bo o porodzie w moim mieście nie było mowy ponieważ wiadomo jak by się to skończyło.Przed porodem zostałam uświadomiona że dziecko ma marne szanse na przeżycie pozostało mi się modlić i czekać.O zabiegu w Belgii nie było mowy bo była to ciąża bliżniacza i zabieg byłby zagrozeniem życia dla drugiego zdrowego chłopca.Urodziłam 2 chłopców w35 tygodniu ciąży Kacper był operowany w 2 dobie życia, do tej pory rozwija się dobrze niczym nie odbiega od swoich rówieśników a także od swojego brata bliżniaka, powiedziała bym nawet że jest sprawniejszy i sprytniejszy zaczą wcześniej chodzić.Często mam obawy że jednak w związku z jego chorobą coś kiedyś może być nie tak, ale mam nadzieję i modlę się o to że wszystko będzie w porządku jak dotychczas.Piszę BO wiem że ta wada jes poważna, ale nie zawsze musi to być wyrok, może być dobrze trzeba mieć nadzieję.Życzę WSZYSTKIM MAMOM I ICH DZIECIACZKOM DUŻO ZDROWIA I SZCZĘŚCIA, WSZYSTKIEGO DOBREGO kasandra25
|
|
Re: przepuklina przeponowa | |
|
Historybka  
26-11-2009 15:52 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Hej, też urodziłam bliźniaki, jeden miał przepuklinę przeponową. Był operowany w 4 dobie, rehabilitowany do 9 m-ca, teraz wszystko pięknie. Nie chodzimy nawet już na kontrole. Ale i tak uważam czy coś niepokojącego z nim się nie dzieje. Chłopaki mają w tej chwili 21 m-cy. Wszystkiego dobrego dla Was! Historybka
|
|
Re: przepuklina przeponowa | |
|
mondziaczek  
02-12-2009 07:59 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Z jednej strony to jest przerażające, że jest nas coraz więcej, a z drugiej coraz bardziej rośnie liczba dzieciaczków, które przeżywają. To bardzo cieszy. Historybka, jeśli coś cię niepokoi to skonsultuj to z lekarzami. Wiem z własnego doświadczenia, ze intuicja matki wie najlepiej. Mój Mati wygląda na okaz zdrowia, nikt by nie powiedział, że tyle przeszedł. Ale w środku nie jest już tak fajnie. Najpierw lekarze nie podejrzewają, że cokolwiek może być nie tak, dopiero szczegółowe badania pokazują. Nie trzeba zamartwiać się na zapas, ale najlepiej sprawdzić to. Pozdrawiam serdecznie i całuję w noski wszystkie dzieciaki! www.swiderki.blox.pl Monika - mama Macia - Żółwiczka 22.02.2007r.
|
|
:: w górę ::
|