 Dlaczego lekarze nie mówią prawdy? | |
|
emka
29-11-2008 19:28 |
[ ]
[Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Jestem mamą aniołka Jasia i Julki i właśnie o Julce chciałam tu napisać.
Kiedy Julka się urodziła wypiasano nas ze szpitala ze stwierdzeniem,że dziecko jest zdrowe.Nikt nie zwrócxił uwagi na to,że dziecko jest bardzo wiotkie(ja myślałam,że to normalne u nworodka),że jedno oczko jest mniejsze.Pediatra w rejonie skierowała nas do okulisty.W CZD okulistka oschle poinformowała nas,że dziecko ma małoocze a w drugim oku szcelinę, wada wzroku jest wrodzona, i dziecko prawdopodobnie niewidzi.Nie wyjaśniła na czym polega ta wada.Dopiero na wizycie prywatnej u innej okulistki dowiedzieliśmy się na czym polega ta wadai że może być całkiem nieźle albo bardzo źle.
Jest nieźle Julka poługuje się wzrokiem.
W CZD skerowano nas na dodatkowe badania miezy innymi do neurologa.Nikt nie powiedział nam,że podejżewają schorzenie neurologiczne,że wizyta jest pilna,że trzeba ją rehabilitować(wtedy poszłabym do lekarza prywatnie)spokojnie czekałam na wizytę w poradni i Julka poszła na rehabiltację gdy skończyła 3 miesiące.Potem były kolejne wizyty u neurologów i lekarzy rehabilitantów słyszałam:obniżone napięcie mięśniowe, opóźniony rozwój psychoruchowy. Julka mimo rehabilitacji robiła postępy bardzo powoli. Długo nie przękręcała się na boczki, nie pełzała, zaczęła siadać gdy miała rok. Podejżewałam MPD,ale słyszałam oniżone napięcie.I ostatnio na wizycie u neurologa(poszła z nią mama,bo ja byłam w pracy)Pani doktor czyta w karcie mózgowe prażenie dziecięce.Któryś z wcześniej badających ją lekarzy stwierdził MPD,ale nam tego nie powiedział.Dlaczego? Gdybym wiedziała,że to MPD to spokojnie czekałabym na postępy,bo wiadomoże muszą być wolniejsze,wcześniej poszłabym z nią do logopedy.Teraz rozumiem skąd ten opóźniony rozwój psychoruchowy,skąd oczopląs(bo to nie ma nic wspólnego z małooczem)Julka ma 1,5 roku,zaczyna chodzić ,więc chyba to lżejsza postać MPD, ale rozwój mowy jest opóźniony. Dlaczego lekarz nie powiedział mi jaką chorobę podejrzewa?Czy ktoś z Was zna dorego neurologa w Warszawie,bo chcę wreszcie wiedzieć co jest mojemu dziecku?
mama Jasia(*+ 20.04.06), Julci(*26.05.07)i Adasia (*23.09.10)
|
|
|
| Re: Dlaczego lekarze nie mówią prawdy? | |
|
mondziaczek
29-11-2008 21:08 |
[ ]
[Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
WIem co czujesz bo ja podobną sytuację przerabiałam w klinice w Lublinie.
JA z synkiem chodziłam do nerologa właśnie w CZD w Międzylesiu, do dr Góźdź i byłam bardzo zadowolona. Obecnie skończyliśmy obserwację po roku. I był rehabilitowany w CZD. Zapytam jeszcze koleżanki o dobrego neurologa w Warszawie. Trzymaj się ciepło i nie poddawaj.
Monika - mama Macia - Żółwiczka 22.02.2007r.
|
|
|
| Re: Dlaczego lekarze nie mówią prawdy? | |
|
Sebas
29-11-2008 22:00 |
[ ]
[Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Kiedy pracowalam jako wiejski lekarz widzialam sporo dzieci ktore mialy wpisane w karte MPD choc przy dokladniejszym badaniu i analizie podejrzewalam inne choroby. Mialam wrazenie ze owo MPD oznaczalo "dziecko ma opoznienie psychoruchowe i nie chce mi sie/nie mam mozliwosci zbadac dokladnie co mu jest". Wiekszosc to byly dzieci juz duze lub dorosli wiec nowa diagnostyka nic by nie dala ale kiedys neurolog do ktorego wyslalam 7-miesieczne dziecko z powodu wiotkosci i regresu rozwoju napisal "MPD" choc objawy od poczatku nie pasowaly do tego rozpoznania - objawy u dziecka byly postepujace a rehabilitacja nieskuteczna, w MPD nigdy tak nie jest. Podejrzewalam jakis zespol metaboliczny, poniewaz w poblizu nie bylo innego neurologa dzieciecego sama zabralam sie za diagnostyke. "Wyszla" bardzo rzadka choroba metaboliczna, skierowalam dziecko do kliniki gdzie potwierdzono diagnoze. Choroba byla niestety nieuleczalna ale rodzice przynajmniej dowiedzieli sie co bylo ich dziecku i ze przed nastepna ciaza musza poradzic sie genetyka.
Tyle z mojego podworka a co do Ciebie - jesli zaburzeniom rozwoju towarzysza wady oczu to chyba nie jest MPD. Mam wrazenie ze ktos to wpisal bo nie mial innego pomyslu.
Sabina
|
|
|
:: w górę ::
|
