 Re: artykuł o błędach lekarskich - Przegląd | |
|
wiolka
04-01-2006 00:01 |
[ ]
[Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Muszę o błędach dodać od siebie dwa przykłady. Synek moje koleżanki urodził się z wadami układu moczowego (cała historia), ale najbardziej znaczące w tym kontekście jest to że urodził się z moczowodami grubości "cienkiej kiełbasy" a podobno powinny mieć grubość wkładu od długopisu. Mimo iż była to ciąża zagrożona i była monitorowana, minimum raz na miesiąc USG, w tym 3D, na które skierował ją lekarz prowadzący żeby wykluczyć wady rozwojowe, nikt z gwiazd lubelskiej ginekologii tego nie zauważył. Gdy pojechcała z małym do Centrum Zdrowia Dziecka do W-wy, tam łapali się za głowy jak to możliwe. Gdyby wychwycono to w czasie ciąży od razu po porodzie można by zacząć odpowiednie działania, a tak dzieciątko się strasznie nacierpiało i już później jak zrobili mu w W-wie przetoki, powiedzieli, że gdy go przywiozła był jedną nogą na tamtym świecie. Dodam, że wyrwała dzieciaka na siłę z osławionego i przyjaznego dziecku szpitala na Chodźki, gdzie ordynator "wziął go pod opiekę"($) po czym wyjechał na 2 tyg. na Kretę i miał to daleko gdzieś, a żaden inny lekarz dzieckiem się nie zajął, bo to pacjent pana ordynatora. Gdy widziała, że dziecko gaśnie, wynajęła karetkę i zawiozła do W-wy.
Druga uczęszczała do tych samych sław, ma opisy USG, gdzie napisane jest, że są 4 kończyny, dziewczynka urodziła się bez rączki.
Ja się pytam, gdzie się ta rączka podziała skoro specjaliści ją tak dobrze widzieli. Czy to znaczy, że mają to wszyscy tak daleko gdzieś, że nie ważne, czy się starasz dbać o siebie w ciąży, czy nie to i tak wszystko zależy od losu? Jeśli oni nie zauważają braku rączki, lub różnicy grubości między kiełbasą a wkładem do długopisu, to może nie ma sensu do nich łazić! Biorą tylko kasę, a czy się uda i tak nie gwarantują. Przecież wszystkie matki w ciąży z całej Polski nie mogą jechać do Łodzi czy Warszawy, żeby ktoś kompetentny je obejżał i zadbał o ich maleństwa nienarodzone. Każda chce dla swojego dziecka jak najlepiej szuka specjalistów w swoim mieście. Jak tak na to wszystko patrzę, to umacniam się w przekonaniu, że nie chcę już być w ciąży. Nie ufam żadnemu z tych konowałów. Ja też byłam pod ciągłą opieką. Robiłam wszystko co kazali, dawałam każdemu to czego chciał za życie mojego Antka, a oni i tak mi potem wszystko po swojemu wytłumaczyli i wybielili się wszyscy, bo to przecież niczyja wina, jak już bardzo chcę znać winnego to mogę popatrzeć w lustro.
Jeśli to co napisałam jest zbyt długie i chaotyczne przepraszam. Każdego czasem ponosi, a dziś jest chyba mój dzień.
Wiolka
|
|
|
| Re: artykuł o błędach lekarskich - Przegląd | |
|
ewamonika1
04-01-2006 09:56 |
[ ]
[Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
wiolka napisał(a):
> Druga uczęszczała do tych samych sław, ma opisy USG, gdzie napisane jest, że są 4 kończyny, dziewczynka urodziła się bez rączki.
> Ja się pytam, gdzie się ta rączka podziała skoro specjaliści ją tak dobrze widzieli.
Wiolu,
w mojej ciąży też nikt nie zauważył braku dłoni u synka. I niestety nie jesteśmy osamotnionym przypadkiem.
pozdr.
e.
---------------
http://www.wady-dloni.org.pl/
|
|
|
:: w górę ::
|
