dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> CHORE DZIECKO
Nie jesteś zalogowany!       

dzieci bez kończyn
sas_anka  
14-08-2005 22:32
[     ]
     
Witam Was wszystkich serdecznie. Problem który opiszę, nie dotyczy mnie, tylko moich serdecznych znajomych. Urodziła im sie córeczka, która nie ma nóżek i rączki. Nie wiedzieli o wadzie córeczki w czasie ciąży, więc mozecie sobie wyobrazić jaki to był dla nich szok...Niestety, ale postanowili oddać Maleńką do adopcji. Nie chcą sie nią zająć. Wiem ze nie powinnam sie wtracać, ze oni musza sami zdecydować o losie swojej córeczki, ale wyobraźcie sobie jak ona bedzie cierpiała: samotna, niekochana kaleka, z dala od bliskich, zostawiona na pastwę losu. Jest mi sie bardzo trudno pogodzić z ta sytuacją. Czy ktoś z Was był w podobnej sytuacji?? Tzn: czy jest mamą dziecka z taka wadą? czy jest mamą która oddała dziecko i jak to teraz przezywa? czy ktoś z Was ma kontakt z taka rodziną? Proszę pomózcie mi. Moze znacie ośrodek który przyjmie Maleńka i zapewni jej fachową opiekę? Serce mi rozdziera jak pomyslę o losie tej niechcianej Istotki. 


Re: dzieci bez kończyn
ewamonika1  
23-08-2005 20:23
[     ]
     
Sas_anko,

Nie umiem zbyt pomóc w kwestii decyzji rodziców nt. adopcji.

Napiszę natomiast o czymś innym:

właśnie wróciłam z okolic Czaplinka, gdzie mieszka dziewczynka o takim samym rodzaju kalectwa, o jakim piszesz. Ma w tej chwili 7 lat. Widziałam ją w czasie spaceru z mamą. Moją uwagę zwróciła uśmiechnięta dziewczynka na wózku, dopiero potem zauważyłam, że nie ma nóg.
Okazało się, że Telewizja Polska, prowadząc program "Miasto Marzeń" - m.in. o Czaplinku, zaprezentowała losy dziewczynki w jednym z programów tej serii. Kopiuję dla Ciebie info ze strony o programie "Miasto Marzeń":

Odcinek 1
emisja: 14 marca 2005, godz. 17:20

Siedmioletnia Agnieszka z Czaplinka, która urodziła się bez nóg i ręki, dostaje swój pierwszy w życiu wózek inwalidzki. W 56-metrowym mieszkaniu, które dzieli z czwórką rodzeństwa, ciocią, wujkiem i dziadkami, nie może się nim jednak nacieszyć.

Odcinek 4
emisja: 21 marca 2005, godz. 17:20

Siedmioletnia Agnieszka z Czaplinka przyjechała do Kliniki Ortopedycznej w Hanowerze, gdzie lekarze przygotowują dla niej protezę nóg. Agnieszka stawia swój pierwszy krok w nowych protezach.

---------
Nie wiem zupełnie, czy świadomość, że dziecko obarczone tak znacznym stopniem kalectwa, żyje szczęśliwe, pomoże Twoim znajomym, czy nie.
Sama zdecyduj, czy chcesz ich zapoznać z historią Agnieszki.

Chciałabym, żeby ta mała istotka mogła zostać ze swoimi rodzicami. Szok jest na pewno ogromny. Może otrząsną się z niego i podejmą decyzję. Pewnie najtrudniejszą w życiu, ale - miejmy nadzieję - najlepszą dla dziecka i dla nich.

pozdrawiam, ewa 
---------------
http://www.wady-dloni.org.pl/


Re: dzieci bez kończyn
sas_anka  
10-09-2005 12:22
[     ]
     
Maleńka nie ma rodziców.... Tzn ma , ale ich nie ma... Płakać mi się chce. Nie da sie ustawić swiata tak, zeby było dobrze. Niestety, ale nadal są ludzie, którzy przejmuja sie tym, co powiedza inni, nie patrzą na dobro małego człowieka - tylko na swoje. A jeśli nikt nie zechce Maleńkiej to trafi za 18 lat do przytułka "przechowalni". Postaram sie na to nie pozwolić i nadal będę robić co w mojej mocy, zeby swiat nie był dla niej tak okrutny jak najbliżsi... Codzinnie myślę o Maleńkiej i proszę o siłe dla niej, żeby umiała wybaczyć. Dopóki będę mogła, będę Wam pisać o losach Maleńkiej. Moze znajdzie się ktoś, kto będzie miał warunki zeby ja przyjąć do domu i pokochać. Uwierzcie, jest śliczna.... Każdy powtarza, ze to osobista sprawa rodziców i zeby sie nie wtrącać... Nie potrafię. Dlatego prosze kontaktujcie sie ze mną. Ze względu na charakter mojej pracy nie odpowiem od razu, ale na pewno skontaktuje się z Wami. Pozdrawiam 


Re: dzieci bez kończyn
Dorota  
10-09-2005 21:06
[     ]
     
Aniu jeśli będziesz kiedyś chciała porozmawiać napisz do mnie na gg. Tak jak dziś, chętnie z Tobą porozmawiam.
Dorota mama Hubcia. 
Dorota Zywicka

Re: dzieci bez kończyn
marta c  
03-12-2005 14:36
[     ]
     
Aniu ja mam córeczkę,która urodziła się bez lewej rączki(brak przedramienia i dłoni).Też nic nie wiedziałam w czasie ciązy,wszystko było OK. Potem był szok dla mnie,dla mojego męża i całej naszej rodziny.Dziś Karolcia ma już 2,5- roku i jast cudowną istotą.Skłamałabym mówiąc,że jest mi lekko,bo pewnie nigdy się z tym tak do końca nie pogodzę,ale nigdy NIGDY w życiu bym jej nie oddała.Pozdrawiam. 

Ostatnio zmieniony 03-12-2005 16:01 przez denwerek

::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora