czy ma prawo | |
|
tita  
20-09-2006 21:32 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Moi synkowie przyszli na świat dzięki metodzie ICSI
niestety za wcześnie bo w 23 tc.To była i jest wielka tragedia dla nas.Najpierw nie chcialam
słyszeć o ponownych starniach,potem z dnia na dzień chciałam być w ciąży nie mam czsu ze
względu na wiek mam 35 lat.W sobotę mam jechać na zabieg i nie wiem czy mam prawo mysleć o
kolejnym dziecku,przecież moja rana w sercu wciąż krawi i tak zostanie ma mętlik w glowie z
jednej strony bardzo chcę mięc dziecko tu na ziemi bo w niebie mam dwóch synków ,a z drugiej
strony nie wiem czy nie zdradzam pamięci o moich skarbach .Może są na mnie złe że tak szyko
chcę dać im rodzeństwo .13 września mineło 4 miesiące jak odszedł Mateuszek a 24 września
jak nie ma z nami Filipka. Dla moich aniołków [**]
|
|
Re: czy ma prawo | |
|
Alkione  
20-09-2006 22:48 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Tita ja myślę, że twoje maleństwa są
teraz bardzo szczęśliwe i jedyne czego pragną to to byś i ty była szczęśliwa. Pewnie już się
modlą by Bóg dał ci pociechę w kolejnym dziecku. Życzę szczęścia w staraniach. Światełka
dla Mateuszka i Filipka: (***)(***) Alkione
|
|
mój punkt widzenia | |
|
zorka  
21-09-2006 08:46 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Hm... Zadałabym sobie pytanie, czy gdyby
były przy mnie moje dzieci, to zachodziłabym teraz, szybko, w ciążę. Odpowiedz sobie szcerze
w sercu. 4 miesiące po stracie... Czyli czas załoby przypadnie niewątpliwie na cały
okres kolejnej ciąży... 35 lat to nie jakaś katastrofa, tak myślę.:) Są tu na forum
starsze, świeżo upieczone, szczęśliwe mamy (pozdrawiam aniao;) ). Ja zaszłam w drugą
ciążę (pierwsze dziecko, Martynka, urodziła się w 26 tyg. i żyła 10 dni) 15 miesięcy po
stracie. Druga ciąża była piekielnie trudna (szpital 3 miesiące, brak możłiwości wstawania
nawet do łazienki), skończyła się w 29 tyg. - dzięki odstępowi czasu zdążyłam zebrać
psychiczne siły na ciąg dalszy. Teraz mam przy sobie 3-letniego Bartusia wcześniaka.
|
|
Re: czy ma prawo | |
|
MamaAdusia  
21-09-2006 09:49 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
A ja uważam, że dla niektórych
kolejna ciąża może być ratunkiem. Sama bym już próbowała, ale boję się, bo teraz jest okres,
kiedy najłatwiej złapać jakąś infekcję. Wiadomo, że kolejne dziecko nie zastąpi nam tego
utraconego, ale myślę, że może pomóc nam się pozbierać. Ja mam 30 lat i wiem ,że czas
nagli, tym bardziej,że zajście w ciążę to nie jest takie hop-śup (przynajmniej w moim
przypadku :( ). Kochana jeżeli uważasz, że ciąża i dziecko ci pomogą to do dzieła :) Magdalena Puzoń
|
|
Re: czy ma prawo | |
|
aka  
21-09-2006 10:31 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
4 miesiace to niewiele,
mysle, ze masz jak najbardziej prawo miec metlik w glowie. To, jak dlugo trwa zaloba zalezy
od indywidualnej sytuacji kazdej ( i kazdego) z nas, od osobistej historii, tego, czy ma sie
wsparcie innych, czy sa juz w rodzinie dzieci, w jaki sposob odeszlo nasze dziecko... Jedni
podnosza sie szybciej, innym zajmuje to troche wiecej czasu, nie ma dwoch identycznych
sytuacji.
Zgadzam sie z Zorka i Monikarz, sprobuj wsluchac sie w to, co czujesz TY,
czy czujesz sie psychicznie na silach probowac od razu, a czy jesli decydowalabys sie na
nowa ciaze juz teraz- to z jakich powodow. Ja odbylabym szczera rozmowe z sama
soba... Jesli chodzi o wiek, to rzeczywiscie inaczej patrzy sie na ciaze gdy ma sie lat
28 czy 30 a inaczej, gdy ma sie ich 35 lub wiecej, ale nie wpadajmy znowu w przesade, w
wieku 30 lat nie jestesmy jeszcze biologicznymi staruszkami. Naturalne zachodzenie w ciaze a
ICSI to tez dwie rozne sprawy.
Wydaje mi sie, ze nie zdradzilabys pamieci o swoich
synkach zachodzac w nowa ciaze, teraz czy za jakis czas - przeciez chyba nie traktujesz
nowego dziecka jak lekarstwo na twoje nieszczescie, i nie chcialabys miec dziecka tylko po
to, zeby zapomniec o twoich synkach, tylko zeby isc naprzod a dla nich znalezc nowe miejsce
w twoim zyciu. Byliby moze troszke na ciebie "zli" ;-) , gdybys chciala wykreslic
ich z twojego zycia, ale na pewno nie dlatego, ze usilujesz jeszce byc w zyciu szczesliwa. -------------------- aneta
mama Matyldy i aniolkowa mama Kruszynki (12tc kwiecien 2005) i Louis (29tc 21.02.06-22.03.06) oraz malej dziewczynki pod sercem
|
Ostatnio zmieniony 21-09-2006 15:11 przez meisberger |
Re: czy ma prawo | |
|
Patrycja  
21-09-2006 11:06 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Moim zdaniem masz pełne prawo do
staran o dziecko.To co się czuje do Aniołka ,jak i żaloba to jest w srodku nas w srecu i
nikt nie ma moim zdanie prawa decydowac ile czasu ma trwac żaloba.Ja stracilam pierwsze
dziecko 5 lat temu,drugie dziecko 2 lata temu a trzeciego Aniołka rowno rok temu. Mam 27 lat
i strasznie żałuje że po śmierci Mateusz 5 lat temu nie zaczęłam się od razu starać zajsć w
ciaze.Teraz okazalo się ze mam problemy i ból po stracie moich Aniołków potęguje dodatkowo
strach że nie mogę zajść w ciążę.To że chcesz mieć dziecko jest naturalne i uważam ze nie
zdradzasz pamieci o swoich Aniolkach.Żaden czas nie wypłłuka z nas żalu i bólu a posiadanie
cudownego maleństwa jest najpiękniejszą "rzecza" jaka nas na tym swiecie moze
spotkać także trzymam gorąco kciuki i mam nadzięje ze niedługo napiszesz o swoim szczesciu
bycia w ciaży i ze napewno wszystko dobrze sie ułozy..Twoje Aniołki będa nad Tobą czuwać z
góry...Pozdrawiam gorąco
|
|
Re: czy ma prawo | |
|
MagdaJ  
21-09-2006 13:53 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Ja też mam trudności z zajściem w
ciąże,mam 28 lat,w sierpniu odszedł nasz synek Tomuś w 20tc. Kazano mi odczekać pół
roku,ale to zależy kiedy ja bedę gotowa psyhicznie,ważne byś nie zadreczała sie tym że nic
nie robisz bo to Ci zaszkodzi,a jak wiesz w leczeniu niepłodnosci psyhika jest bardzo
ważna. Ja bardzo przezywam każdą miesiączke,jest to dla mnie strata bo myśle ze może
teraz by sie udało. Bardzo boli to że odeszedł nasz Tomuś i boleć nie przestanie i nie
chcemy o Tomciu zapomieć,nie chcemy dziecka w zastepstwie chcemy mieć dzieciątko,chcemy mieć
radość w życiu,chcemy by ktoś do nas mowił mamo,tato. Czasu sie nie cofnie,nigdy tu na
ziemi nie będzie z nami naszych Aniołków a nasze życie mogą zmienić dzieciątka. Ja mam
nadzieje że Tomcio będzie nad nami czuwał i nad swoim przyszłym rodzeństwem. Oboje mamy
tak wielkie ,pełne miłości serca że starczy miłości dla Tomcia i przyszłego rodzeństwa.Nie
chce by rana po stracie dziecka sie zabliżniła,chce go pamietać,chce pamietać te cudowne
chwile do końca życia i chce mieć dziecko bo zawsze chciałam przynajmiej dwoje.Jak mi sie
uda urodzić dzieciątko to będziemy je od początku uczyli że ma braciszka Tomcia,że nie jest
samo ,że ma własnego ANIOŁA. Wiem że sie mówi że czas goi rany ale ja myśle że takich to
nie goi i myśle że czekanie nic tu nie pomoże. Jeśli zajde w ciąże to nie znaczy że
zapomnę o Tomciu,będę zawsze pamietać-chce pamietać! Życze CI szybkiego zajścia w ciąże i
odnalezienie sensu życia. Wiem jak to jest gdy nie ma sie dzieci,gdy siedzi sie w domu
bez radości,bez życia,nawet nie ma komu broić......... Ja bedę walczyć o dziecko jak
tylko dojde do siebie.
|
|
Re: czy ma prawo | |
|
monikarz  
21-09-2006 14:25 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
równo 4 tygodnie temu urodziłam Tymusia,
równo 3 tygodnie jak od nas odszedł... Przez te dni, kiedy był z nami karmiłam Go
piersią. Dzisiaj dostałam miesiączkę - dla mnie to znak, że organizm przygotowuje się do
bycia w gotowości na zapłodnienie... Ale wiem, że głowa nie jest jeszcze gotowa... I
wiem też, że kolejne dzieciątko nigdy nie zastąpi mi Tymusia, ani też Tymuś nie będzie zły
za siostrzyczkę, czy też braciszka Kolejne dziecko to nie jest produkt
zastępczy... ani lekarstwo na żal i smutek... Monika - mama Tymoteuszka
ponad wszystko jesteśmy rodziną... http://www.tymoteuszkowi.blog.pl/
|
|
Re: czy ma prawo | |
|
aka  
21-09-2006 15:27 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
22 wrzesnia minie dokladnie 6 miesiecy
od odejscia mego synka. Mam 33 lata. Poniewaz bylo to drugie cc, z zajsciem w ciaze musze
czekac 2 lata, zostalo wiec jeszcze poltora roku. Nie wiem, co bedzie za te 18 miesiecy.
Nie odliczam dni, moze to dziwnie zabrzmi, ale ciesze sie z tego czasu
"podarowanego" mi przez nature, bo mam nadzieje, ze uporzadkuje wlasny metlik,
ktory panuje w mojej glowie. Potrafie juz czasem usmiechnac sie do wspomnien o moim synku i
dziekowac za to, ze mialam to szczescie poznac go i "miec" chociaz 30 dni. A moze
"az", nawet i to nie wszystkim jest dane. Ale do swiatelka w tunelu jeszcze mi
daleko. Nie jestem jeszcze gotowa, zeby godnie przyjac nastepne dziecko. -------------------- aneta
mama Matyldy i aniolkowa mama Kruszynki (12tc kwiecien 2005) i Louis (29tc 21.02.06-22.03.06) oraz malej dziewczynki pod sercem
|
|
Re: czy ma prawo | |
|
MamaAdusia  
21-09-2006 21:18 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Nasze kolejne dzieci nie mają nam
zastąpić utraconych. Nigdy w życiu nie zapomnę o Adrianku. Przecież to jest moje dziecko, a
kolejne będzie następnym a nie w zamian. Puste ramiona, pusty pokój, puste łóżeczko - to
boli, bardzo boli... Magdalena Puzoń
|
|
Re: czy ma prawo | |
|
tita  
22-09-2006 18:00 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Przeciesz nigdny nie pisałam i nigdy nie
pomyslałam że kolejnym dzieckiem moge zastąpić moich synków i nie wiem czemu w ten sposób o
mnie myślicie. Walczyłam o nich przez 13 lat przażyłam wiele zabiegow ,wybralam tysiące
leków miałam tylko jeden cel w życiu dziecko ktore będę kochać całym sercem . Niestety
los bywa okrótny ,miałam Filipka przy sobie 12 dni a Mateuszka 1 dzień.Nie traktuje
kolejnego dziecka jak produkt zastępczy nie wiem z kąt w was tyle niechęci ja wiem żę w trzy
tygodnie po stracie dziecka jest się rozgorczyczonym ale 4 miesiące później też nie jest
lepiej i nie upoważnia to nas do robienia przykrośći drugiej osobie.Mateuszek i Filipek są i
będą zawsze w moim sercu i nie muszę nikogo przekonywać żę tak jest.
|
|
Re: czy ma prawo | |
|
Alkione  
22-09-2006 18:17 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Tita nikt tu o tobie źle nie myśli. Na
pewno nikt nie chciał zrobić ci przykrości swoimi słowami. Jeżeli, któraś z mam pisała o
tym, że kolejne dziecko nie zastąpi poprzedniego to nie dotyczyło to twojego postu. Tak to
już jest, że często ktoś pisze odpowiedź na jakiś post i porusza w nim temat całkiem inny od
głównego tematu, który następne osoby komentują. I rozmowa przechodzi na zupełnie inne tory.
Pamiętaj, masz tu same przyjacółki, które pzechodzą przez to samo co ty i bardzo dobrze cię
rozumieją. Wszystkie straciłyśmy dzieci i wszystkie z tego powodu cierpimy. Czasem pojawiają
się nieporozumienia ale tak to już bywa, że czasem ktoś myśli inaczej lub źle zrozumie inną
osobę. Najważniejsze, że jesteśmy tu dla siebie, by się wzajemnie wspierać. Alkione
|
|
Re: czy ma prawo | |
|
MagdaJ  
22-09-2006 19:06 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Tita walcz kochana,dobrze ze masz siłe do
tej walki,ale po tym jak przeczytałam że walczysz 13 lat to wiem ze jesteś silną kobietą
.Czasu sie nie cofnie,ból był i bedzie,teraz życie Wasze pewnie nie ma sensu,brak w nim
radości tak jak i w naszym ale jest szansa by to zmienić,by odnalezć sens życia.Ja też mam
silny instynkt macieżyński,walczyłam ostro 4 lata(inseminacje,icsi)i będę walczyć dalej,by
mieć maleństwo ,by nie zmarnować tej miłości co jest w nas,chcemy nią obdarować dzieciątko
bo niby dlaczego mamy zabrać ją do grobu. Trzymam za Was kciuki!!!!!!!!!
|
|
Re: czy ma prawo | |
|
tita  
22-09-2006 20:12 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Bardzo wam dziękuję za wsparcie,może to ja
czasem żle odbieram czyjeś wypowiedzi,ale zrobiło mi się straszne przykro bo w tych postach
wyszło na to że chcę zapomieć jak najszybciej o moich skarbach a to nieprawda nigdy ich
niezapomnę i zawsze będę ich kochać
|
|
Re: czy ma prawo | |
|
Alkione  
22-09-2006 21:04 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Tita, wszystkie dobrze cię rozumiemy. My
też kochamy nasze skarby nad życie i jesteśmy tutaj bo właśnie nie chcemy o nich zapomnieć.
I wiele z nas, ze mną włącznie, marzy tak jak ty, o kolejnym dziecku. Ja poprostu chcę
jeszcze czuć to cudowne uczucie kiedy się karmi piersią, tuli swoje maleństwo i pielęgnuje,
czeka na pierwszy uśmiech i pierwsze słowa. Wiem, że moja córeczka chce bym była szczęśliwa
i cieszy się, że potrafię z małą iskierką nadziei, znów patrzeć w przyszłość. Twoje
maleństwa napewno też tego pragną. Życzę nam wszystkim by nasze marzenie się
spełniło! Swiatełka dla wszystkich małych Aniołków (*****)(*****) Alkione
|
|
Re: czy ma prawo | |
|
aka  
22-09-2006 20:56 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Tita, ja mowie za siebie i chcialabym,
zeby bylo to jasne: nie odnioslam ani przez chwile wrazenia, ze chcesz swoje dzieci zastapic
innym. Sle ci mnostwo usciskow - i zycze spokojnej nocy. aneta -------------------- aneta
mama Matyldy i aniolkowa mama Kruszynki (12tc kwiecien 2005) i Louis (29tc 21.02.06-22.03.06) oraz malej dziewczynki pod sercem
|
|
Re: czy ma prawo | |
|
MamaAdusia  
22-09-2006 23:09 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
tita, skąd te myśli? Rozumiem, że
chodzi o mój wpis. Wiadomym jest, że kolejna dzidzia nie zastąpi twoich serduszek. Będzie
kolejnym dzieckiem kochanym przez ciebie. Alkione ma rację, niekiedy błędnie
odczytujemy, co kto ma na myśli. Ja też pragnę kolejnego dziecka, choć minęło niecałe 3
miesiące i tym wpisem chciałam jakoby usprawiedliwić nasze pragnienia po tak krótkim czasie
po stracie. Chodziło mi o to, że zawsze będziemy kochać szczerze nasze maluszki, nawet
jeżeli pojawią się następne. tita, nie chciałam cię urazić. Poza tym nigdy by mi nie
przyszło do głowy, żeby komuś robić przykrości. Wszystkie jesteśmy po stracie i powinnyśmy
trzymać się razem tak jak kochająca się rodzina. Pozdrawiam. Magdalena Puzoń
|
|
:: w górę ::
|