dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> ARCHIWUM
Nie jesteś zalogowany!       

Adopcja...
dagmara  
26-04-2006 19:53
[     ]
     
Jestem mamą trzech Aniołków ale zanim stałam

się jakąkolwiek mamą (blisko 9 lat temu) adoptowałam 8 miesięcznego chłopczyka.Teraz Syn już

skończył 9 lat a ja nie mogę sprawić by miał rodzeństwo...
Może dzieje się tak nie bez

powodu??? Nie wiem...
Moje uczucia do niego nie się nie zmieniły ale skosztowałam tego

"biologicznego" macierzyństwa i pragnę go tak mocno, że aż boli...
Ale czy mam

prawo "próbować"?
Może jest ktoś kto czuje podobnie, kto również przygarnął

niechcianego maluszka a póżniej został osieroconym rodzicem biologicznego dziecka? Czy moje

pragnienia w tej sytuacji są "zdrowe"? 


Re: Adopcja...
aniao3  
26-04-2006 23:01
[     ]
     
witaj Dagmaro.
nie mialam takich

doswiadczen, ale ot chyba naturalne, ze chcemy przezyc macierzynstwo w calej jego pelni,

takze rodzac i karmiac nasze wlasne dzieci, niezaleznie od tego jak wielka milsocia darzymy

te przybrane.
mysle ze twoje uczucia sa jak najbardziej normalne
sciskam



Re: Adopcja...
ewcia poławska  
06-05-2006 08:53
[     ]
     
Zgadzam się z poprzednimi

wypowiedziami,że Twoje chęci są w pełni normalne 


Re: Adopcja...
zorka  
06-05-2006 09:36
[     ]
     
U mnie sytuacja trochę na opak. Moja

córeczka zmarła mając niespełna 10 dni (urodziła się w 27 tyg. ciazy), po dwóch latach

urodził się Bartuś - wcześniak z 29 tyg., który jest z nami.
Teraz coraz intensywniej

myślę o adopcji, bo nie mam odwagi i... tupetu zachodzić ponownie w ciążę (nie ma szans na

donoszenie).

Rozumiem twoje uczucia i czasem myślę, że adopcja jest jednak

"łatwiejsza" dla mężczyzn - dla nich bowiem rodzicielstwo nie wiąże się z

rewolucją w organizmie, mlecznymi piersiami i falującym od kopniaków brzuchem. My musimy się

z tym pożegnać, stłamsić w sobie to, co tak naturalne...

Powiem ci jednak, że mimo

urodzenia dwójki dzieci nie wiem co znaczy mieć ogromny brzuch i nie móc się schylić by

zawiązać buty (ciąze spędzam na leżąco), nie wiem co znaczy rodzić w pocie czoła (miałam

dwie cesarki), nie wiem co znaczy móc karmić dziecko gdy tylko tego chce - i nigdy się nie

dowiem.
Ale.. przeżyję i spróbuję być szczęśliwa z tym co mam.

Dużo ciepłych

myśli.

Agnieszka 

Ostatnio zmieniony 06-05-2006 09:37 przez zorka

Re: Adopcja...
wimabe  
09-05-2006 14:22
[     ]
     
Witaj!!!
Napiszę od siebie i o sobie.

Wczoraj minął dokladnie rok od poronienia. Dopiero teraz potrafię przeżyć dzień bez płaczu.

Moje pragnienie macierzyństwa jest tak wielkie jak wielki jest strach przed kolejną ciążą. A

szczególnie strach przed tym, ze poronię i znow wrócę do pustego domu. Dlatego postanowiłam

adoptować dzidziusia. Jestem już w trakcie porcedury adopcyjnej. Cieszę się, że zostanę

matką, że w końcu bedę miała dziecko żywe, tu na ziemi. Jednak nigdy nie zrezygnuję z prob

urodzenia dziecka i poczucia tego wszystkiego, co ominie mnie jako mamę adpcyjną. Rozumiem

Twoje pragnienie i myślę, że jest ono normalne i zupełnie naturalne 


Re: Adopcja...
dagmara  
09-05-2006 20:48
[     ]
     
Witam Was wszystkie!
Bardzo dziękuję

wszystkim mamom które zajrzały do tego bądź co bądź trudnego tematu...
Dziękuję za słowa

zrozumienia i otuchy.I za to że nie oceniacie mnie pod kątem macierzyństwa biologicznego i

adopcyjnego.Dziękuję za to że jesteście.
Pozdrawiam wszystkich cieplutko.D. 


Re: Adopcja...
dorisek3  
11-05-2006 18:35
[     ]
     
trudno ci cokolwiek poradzić...nasze

adoptowane dziecko odeszło prawie 2,5 miesiąca temu podługiej i ciężkiej

chorobie......Ciężko nam ale postanowiliśmy, że nasz Antoś będzie miał rodzeństwo.....też z

adopcji.....sama nigdy nie byłam w ciąży i juz się tym nie łamię...Posmakowałam

macierzyństwa i mimo tego co się stało uważam że warto.......może taka nasza droga, kto

wie!? 


::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora