ONET - 17.04.2012 | |
|
womendontcry  
17-04-2012 10:44 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dawno nie byłam na forum. Nie zapomniałam, ale z troski o moje maleństwo w brzuszku starałam się wyeliminować wszelkie stresy z życia codziennego.
A dziś przeczytałam: http://dziecko.onet.pl/74865,5,8,urodzilam_martwe_dziecko,2,artykul.html
Historie tych kobiet, ich mężów i dzieci - jakże podobne do naszych... Czytam i płaczę. Płaczę, jak przy każdej z Waszych historii. I nadziwić się nie mogę, że nie ma temu końca...
Miejsce młodych rodziców nie jest na cmentarzu!
U mnie minęło dokładnie 21 miesięcy i 2 tygodnie - ale ból nie stracił na intensywności. Kocham Cię, moja Maleńka, tęsknię za Tobą. Nigdy nie zrozumiem, dlaczego musiałaś umrzeć i nie pogodzę się z tym. W moim sercu na zawsze masz swoje miejsce, specjalne, tylko dla Ciebie.
Kocham Cię, Gabrysiu...
------------------------------ 03.07.2010 skończył się świat, i nikt tego nie zauważył...
|
Ostatnio zmieniony 17-04-2012 10:45 przez womendontcry |
Re: ONET - 17.04.2012 | |
|
Hanulka2009  
19-04-2012 13:09 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Jak Wam się podobają zalecenia pani psycholog z tego artykułu, że trzeba kobietę "utwierdzać w przekonaniu, że kolejna ciąża na pewno będzie udana. Zalecałabym też odwracanie uwagi od tych przykrych wydarzeń, w miarę jak najszybszy powrót do normalnego, codziennego życia, które pozwoli odzyskać kobiecie równowagę psychiczną."?
Dla mnie trochę dziwne "porady". Czyli co? Najlepiej za dużo nie myśleć o tym, co się stało, wrócić szybko do "normalnego" życia, bo praca zawodowa, sprzątanie i gotowanie to najlepsze lekarstwo na krwawiące serce??? I przecież "jesteś młoda, będziesz jeszcze miała zdrowe dzieci" - najlepsze, co można powiedzieć...
kasia, mama Hanulki (12.06.2009 - 18.01.2010), a także Jerzyka, Stefka i Maleństwa pod sercem. http://haniamarkiewicz.pamietajmy.com.pl/
|
|
Re: ONET - 17.04.2012 | |
|
Joannap  
19-04-2012 19:35 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Kasiu dokładnie...ja również miałam mieszane uczucia kiedy przeczytałam porady pani psycholog. ------------------------------------------------------------------- "Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."
Kocham i tęsknię...
|
|
Re: ONET - 17.04.2012 | |
|
bebla  
22-04-2012 15:13 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Hanulka2009 napisał(a): > Jak Wam się podobają zalecenia pani psycholog z tego artykułu, że trzeba kobietę "utwierdzać w przekonaniu, że kolejna ciąża na pewno będzie udana. Zalecałabym też odwracanie uwagi od tych przykrych wydarzeń, w miarę jak najszybszy powrót do normalnego, codziennego życia, które pozwoli odzyskać kobiecie równowagę psychiczną."?
>
> Dla mnie trochę dziwne "porady". Czyli co? Najlepiej za dużo nie myśleć o tym, co się stało, wrócić szybko do "normalnego" życia, bo praca zawodowa, sprzątanie i gotowanie to najlepsze lekarstwo na krwawiące serce??? I przecież "jesteś młoda, będziesz jeszcze miała zdrowe dzieci" - najlepsze, co można powiedzieć...
>
> kasia, mama Hanulki (12.06.2009 - 18.01.2010), a także Jerzyka, Stefka i Maleństwa pod sercem.
> http://haniamarkiewicz.pamietajmy.com.pl/
właśnie się zalogowałam, żeby napisać nt. tego zalecenia... widzę, że nie jestem pierwsza albo pani psycholog prześlizgnęła się przez studia po znajomości, albo 'przeonaczyli' jej słowa. a już na pewno nie ma pojęcia o śmierci dziecka autor artykułu, bo takich bredni by nie pisał. ------------------------ Krzyś 36tc ur.29.10.2008 zm.30.10.2008 Agnieszka ur.17.12.2009 Karolek zm...(16tc?) - ur.11.08.2013 21tc Jacuś ur.14.08.2014
|
|
:: w górę ::
|