dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

zazdrość
angela111102  
15-01-2012 19:15
[     ]
     
Nigdy nikomu nic niezazdrośćiłam ,do dzisiaj,kiedy zobaczyłam moją znajomą z małym brzuszkiem,wiem że starali się o drugie dziecko ale niemogła zajść w ciąże,myślałam że ja bende pierwsza,sodząc po wielkości brzucha chyba rodziłybyśmy w tym samym czasie,becze cały czas tak bardzo jej zazdroszcze,że aż pomyślałam sobie żeby coś poszło nietak,to jest chore wiem już dawno niemiałam doła jak zniose jej widok a niestety często to będzie a potem ją z dzieckiem,jest żle,niewiem jak ja to przeżyje..... 
mama fasolki 10 tc,21maj 2009 i Laury ur.20listopad 2010 zm.25 grudnia 2010r,okruszka19.10.2011 10tc.

Re: zazdrość
anikia  
15-01-2012 20:05
[     ]
     
chyba czesto tak jest ze zazdroscimy, tez miewalam rozne mysli, ale obiecalam sobie ze postaram sie nie zazdroscic, bo maluszki niczemu nie sa winne, mojej kolezanki synek urodzil sie w listopadzie i ma problemy z wątroba, praktycznie cały czas jest w szpitalu, mozliwe ze bedzie potrzebny przeszczep, a zazdroscilam jej ze wszystko z nimi dobrzez w ciazy... 
-----------------------------
http://funer.com.pl/epitafium,emilek-augustynowicz-zyl-19-godzin,5535,1.html

Re: zazdrość
kiniusia1730  
15-01-2012 20:40
[     ]
     
Kochana mam to samo...:( Byłam dziś na uczelni, ogólnie rzadko się tam pojawiałam, ale wykładowców doszły słuchy co mnie spotkało i nie robili żadnych problemów,jednak dziś musiałam pójść..i...przychodzę pod salę, a w mojej grupie 5 ciężarnych dziewczyn..cały czas skupiałam się na tym żeby się nie rozpłakać, każdą chwilę wolnego spędzałam płacząc w toalecie..ta zazdrość mnie dobija..szczególnie widok jednej koleżanki zbił mnie z nóg, ale to długa historia..po powrocie z uczelni siedzę i płaczę..nie mam już sił po prostu jeszcze ta wiadomość o torbielach na jajniku zwaliła mnie z nóg, teraz ta uczelnia..rozsypałam się zupełnie się rozsypałam..:( Nie lubię tej zazdrości, bronię się przed nią jak mogę, ale to jakoś silniejsze jest ode mnie..:( mam dość..:( 
Kinga mama
Aniołka Zuzi *+ 19.05.2011 (30tc)
i wyczekanego cudu Łucji *08.03.2013

http://www.zuziagolda.pamietajmy.com.pl/
Ostatnio zmieniony 15-01-2012 22:56 przez kiniusia1730

zazdrość
mamazet  
15-01-2012 22:11
[     ]
     
Myślę, że dzielimy się na te co zazdroszczą innym ciąży i zdrowych maluszków i na te, co się do tego nie przyznają. Nie wierzę, że któraś z dziewczyn po stracie spokojnie patrzy na koleżankę w ciąży i nie odczuwa zazdrości.
Dzieci nie są winne, fakt, ale nasze też niczemu nie zawiniły a nie żyją. U mnie wczoraj minęły 3 miesiące a jest jeszcze gorzej niż na początku. 
______________________________________________________________________________________
Mama Jasia (ur. i zm. 14.10.2011 r. w 22 tyg.),adoptowanej Natalki(12 lat)i Maciusia ur.w 37 tc. 28.03.2013 r. (55 cm i 4025 g) prawie 5 lat.


Re: zazdrość
zorka  
16-01-2012 07:58
[     ]
     
Zazdrość jest chyba czymś naturalnym. Też zazdrościłam, też czułam się mocno pokrzywdzona przez los.
Bardziej do zastanowienia jest dla mnie nie sama zazdrość, ale coś na kształt złej energii, złych życzeń w stronę ciężarnej i dziecka (poronienie, śmierć, choroba...) Nie chcę i nie mogę oceniać. Powiem wam, co mi pomagało.
Starałam się myśleć nie o szczęśliwej, cieżarnej mamie, tylko o dziecku, które nosi pod sercem. Nie o radości matki, o tym wszystkim, co dostanie - a o czyimś właśnie zaczynającym się życiu.
Może ten wykluwający się człowiek komuś pomoże, zrobi dużo dobrego. Nade wszystko ma prawo żyć, ma prawo do świata tak samo jak ja.
Zła energia jakoś się ulatniała, gdy ważniejsza stawała sie myśl o niewinnym dziecku, a nie o jego mamie. 


Re: zazdrość
EwelinaW  
16-01-2012 11:17
[     ]
     
Ja nie zazdrościłam. Wręcz przeciwnie. Bardzo się cieszyłam ciążami w moim otoczeniu i mocno kibicowałam, żeby wszystko było ok.

Mama Królewny Zuzi(*)
Księżniczki Natalki
Nikosia pod sercem 39tc
------------------------------------------------ 
"Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."

Re: zazdrość
Emila  
16-01-2012 12:03
[     ]
     
ja jestem po prostu wkurzona jak nie wiem co ale też gratuluję Cioci ja mam 23 lata i straciłam dziecko a ona po 40 i urodziła w sobote córeczkę 4500 myślałam ze tego nie przeżyje czemu to jest takie nie sprawiedliwe!!!!!!!!!!!!!!!!!! 


Re: zazdrość
tipta86  
16-01-2012 12:08
[     ]
     
Ja też tak zazdroszczę dzidziusiów! Tego, że tylu starszym kobietom rodzą się zdrowe dzieci to takie niesprawiedliwe!!!!Ja tak czekałam na naszego najpiękniejszego najcudniejszego Synusia!!!!!Nigdy się nie pogodzę z tym co się wydarzyło nigdy!!!!!Zawsze będę cierpieć!!!! 
tipta

Re: zazdrość
DarMa  
16-01-2012 14:48
[     ]
     
Uczucie zazdrości jest okropne! Towarzyszy mi od prawie 20stu miesięcy, kiedy to mój synek zmarł po porodzie w 38tc. Na początku nawet nie chciałam wychodzic z domu bo wszędzie widziałam dumne przyszle mamy z dużymi brzuszkami. Przerażało mnie to co czułam, bo to była po prostu nienawiść, złość! Mówiłam w duchu do tych przyszłych dumnych matek "nie ciesz się tak bo to wcale nie jest pewne że doczekasz szcześliwego końca ciąży, może spotkać cię to co mnie!". To było straszne. Z czasem zazdrość była trochę słabsza ale ciągle była. Końcem grudnia 2011 r. poroniłam drugą ciążę i znów jestem w dołku. W pracy koleżanka w biurze jest w ciąży, moje 3 znajome również spodziewają się dzieci... Nie wiem co mam robić, czuję sie beznadziejnie, ta zazdrość mnie dobija :( nie potrafię nie zazdrościć chociaż wiem że to jest złe...

DarMa - mama Aniołka Adasia (*+ 27.05.2010 r., 38tc) oraz Aniołka 12.2011 r. 


Aniołek Adaś (*+ 27.05.2010 r. 38tc)
Aniołek (+21.12.2011 r. 9tc)
Aniołek (+29.09.2012 r. 10tc)
Pola (*27.11.2013 r. 39tc)

Re: zazdrość
Aska  
16-01-2012 16:33
[     ]
     
Wstydzę się tego uczucia, kiedy widzę mamę z brzuszkiem. Wiem, że moje 2 znajome też urodziły dzieci w terminie, w którym miał sie urodzić Patryk i okropna zazdrość mnie zalewa. Potrafię się nawet zastanawiać dlaczego to moje dziecko umarło a nie ich... Wiem, że to okropne i nie życzę ani im, ani ich dzieciom nic złego, ale to uczucie jest teraz silniejsze ode mnie. Straszny jest ten zielonooki potwór... A ja tak bardzo nie chcę mu się poddać.
Światełka dla wszystkich aniołków (*)(*)(*) 
dynia30

Re: zazdrość
Dodis  
17-01-2012 10:34
[     ]
     
Ja zazdrościłam mojej koleżance z pracy i myślałam że bede patrzyć na jej rosnacy brzuch i ona poroniła a ja zaszłam w tym czasie w ciąże. Do tej pory mam wyrzuty sumienia jak bym w tym uczestniczyła:(Mama Natalki ur/zm p05.03.2010 i Damianka ur.14.06.2011 
D.Czekaj

::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora