dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+ CZTERY LATA...
womendontcry  
03-07-2011 21:27
[     ]
     
Smutna, bo pełna tęsknoty, rozpaczy, beznadziei… Pełna bólu i łez. Niespełniona…
Dziś mija rok od Jej odejścia. Rok. Koniec żałoby. Ale czy można matczynemu sercu nakreślić jakieś granice…? Czy można powiedzieć, że to właśnie dziś należy odciąć się od przeszłości, przestać kochać i tęsknić, już nie myśleć, nie płakać, nie pamiętać…?
Jak mam zapomnieć, jeśli Ona – moja Maleńka - obecna jest w mojej głowie przez cały dzień? Budzę się z myślą o Niej i zasypiam z jej wspomnieniem pod powiekami. Moja dziecinka rośnie w mojej głowie: pierwszy uśmiech, pierwszy ząbek, pierwszy kroczek…

Historia, jakich wiele na tym forum, a jednak inna, bo moja…: wzorcowa ciąża, krwotok w 36 tc, cesarka, przebudzenie. Lekarz, który nie umiał spojrzeć mi w oczy. „Niestety, dziecka nie udało się uratować.” Słyszałam słowa, ale nie rozumiałam ich sensu. Moje… dziecko…? Moje…? Potem runął mój świat, ale nikt tego nie słyszał…
Bolesne pożegnanie: ja, mój mąż i Ona: wyczekana, wytęskniona, ukochana… Taka piękna, tak cudownie doskonała… Czy ktoś tak idealny może być tak cholernie… martwy…?
Nie zgodziłam się na sekcję. Złamana bólem nie mogłam znieść myśli, że będą kroić jej maleńkie ciałko…
W niedzielę stwierdzono u mnie ostrą niewydolność nerek. Kolejne dializy… W sumie dwa tygodnie w szpitalu.
Pogrzeb…
Naszą dziecinkę pochował mój mąż, sam. To on wybrał ubranko, on niósł trumienkę, on oddał ją ziemi… Nie pomyśleliśmy o tym, by włożyć Jej zabawkę albo smoczek. Z drugiej strony, wraz z nią pochowaliśmy kawał naszego serca…
W szpitalu budziłam się kilka razy każdej nocy sprawdzając brzuch z rozpaczliwą nadzieją, że to tylko koszmarny sen. Ale to nie był sen…
Trudny powrót do domu… Musieliśmy przeprowadzić wtedy wiele ciężkich rozmów – z rodziną, przyjaciółmi. Najtrudniejszą z nich była ta z naszą starszą córeczką. Jak wytłumaczyć dziecku, że jej siostrzyczka nie żyje…? Desperacka próba wyręczenia nas z tego mojego taty -porównał Gabrysię do kwiatuszka, który miał za mało wody i zwiędnął…
Śmierć Gabrysi dość mocno zweryfikowała listę naszych przyjaciół. Są wśród nich tacy, którzy do dziś się do nas jeszcze nie odezwali, tacy, którzy nas unikają. Ale są i tacy, bez których wsparcia i pomocy przeżywanie naszej żałoby byłoby jeszcze trudniejsze. Im właśnie dziękuję za wspólne łzy i milczenie… Dziękuję za wszystko.
Jednak moim najlepszym przyjacielem okazał się w tych trudnych chwilach mój mąż. Był przy mnie, fizycznie i duchem. Został na ginekologii ze mną, potem jeszcze na nefrologii. Ocierał łzy, zwilżał spierzchnięte usta, mył, towarzyszył przy dializach… Nie spał, by pomóc w każdej chwili. Myśli, że ja nie słyszę, kiedy on płacze. Twardziel. Chce być silny dla mnie i naszej córeczki. Dziękuję Ci za to, że byłeś i jesteś. Kocham Cię.
Moim wsparciem, moją nadzieją i całą radością była i jest moja starsza, dziś dziewięcioletnia córunia. Wykazała się większą empatią niż nasi dorośli znajomi. Wszystkich odwiedzających już w przedpokoju ostrzegała: nie rozmawiajcie z mamusią o Gabrysi, bo znów będzie płakać. Zrywała etykietki z wody mineralnej Żywiec – początkowo nie wiedziałam czemu, jej troskę zrozumiałam dopiero po pewnym czasie. Na spacerze zawsze umiejętnie kierowała mną tak, bym nie natknęła się na matki z małymi dziećmi. I wreszcie jej pocieszenie: mamusiu, nie płacz, ja Cię będę kochała za nas obie… Kocham Cię, moja córeńko.

Dziś, po roku, wcale nie jest mi łatwiej. Żyję, pracuję, rozmawiam z ludźmi, uśmiecham się. Oni myślą: jest dobrze, przeszło jej. Ale oni nic nie wiedzą. Nie wiedzą, że jeszcze nie odważyłam się włączyć radia, by posłuchać muzyki, nie wiedzą, że nie idę do fryzjera, bo wcale nie chcę ukryć tych nowych siwych włosów, nie wiedzą, że nie robię makijażu, bo za szybko spływa ze łzami…

Gabrysiu,
chciałam Ci złożyć cały świat u stóp,
a mogę złożyć tylko kwiaty na Twym grobie...
To tak boli, tak bardzo boli...
Kocham Cię, moja maleńka... 


------------------------------
03.07.2010 skończył się świat,
i nikt tego nie zauważył...
Ostatnio zmieniony 03-07-2014 23:39 przez womendontcry

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
Joannap  
03-07-2011 21:42
[     ]
     
Gabrysiu dla Ciebie maleńka w dniu anielskich urodzinek (*)(*)(*) 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...



Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
sylwia1975  
03-07-2011 21:52
[     ]
     
leeeeeeeeeeeeeeeeee piekna i smutna historia swiatelka dla gabrysi. 


Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
mamaAleksa  
03-07-2011 22:23
[     ]
     
Aż się popłakałam czytając twoją historię i uświadomiłam sobie że to wszystko przede mną, i wiem że te ciemne ubrania brak makijażu i chusteczki pod ręką by otrzeć łzy będą ze mną chyba już zawsze ;(
{(*)}{(*)}{(*)} rocznicowe światełka dla Gabrysi 
Mama Aniołka Aleksa ur. zm.08.03.2011r. (33tc) i synka Oliwiera ur.25.02.2007r.

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+ DO MAMAALEKSA
womendontcry  
05-07-2011 07:44
[     ]
     
Nikt nie wie, gdzie jest kres tej trudnej drogi...

Jak długo trwa ból po utracie dziecka?
Kilka miesięcy? Kilka lat?

Kiedy każda myśl o naszych dzieciach przestanie boleć, dławić, wyciskać łzy...?

Mamo Aleksa, nie znam słów pocieszenia dla Ciebie. Żyj dla starszego synka i kochaj go ile sił. A Aleks będzie z Tobą zawsze w jednym szczególnym miejscu - w Twoim sercu...

Przytulam wirtualnie, tylko tyle mogę... 


------------------------------
03.07.2010 skończył się świat,
i nikt tego nie zauważył...
Ostatnio zmieniony 05-07-2011 16:01 przez womendontcry

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+ DO SYLWIA1975
womendontcry  
05-07-2011 08:15
[     ]
     
Smutna, jak i wszystkie inne historie tutaj.

Jestem z wami od ok. 10 miesięcy; mało piszę, ale codziennie czytam wasze historie i płaczę nad wami, nad sobą, nad naszymi dziećmi, nad tym życiem, które nie jest sprawiedliwe...
Przeraża mnie ilość osieroconych rodziców, którzy dołączyli do forum w ciągu tego czasu i wciąż dołączają. Za każdym nowym użytkownikiem podąża nowa tragedia, nowy ból, nowe cierpienie.

Co to za świat...? 


------------------------------
03.07.2010 skończył się świat,
i nikt tego nie zauważył...
Ostatnio zmieniony 05-07-2011 16:02 przez womendontcry

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
morena  
03-07-2011 22:23
[     ]
     
Bardzo współczuję. To nie tak miało być...
dla Gabrysi (*)(*)(*) 


Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
deli  
03-07-2011 22:32
[     ]
     
Dla Twojej Córeczki urodzinowe światełka pamięci, dla Ciebie Gabrysiu ((*))((*))((*))((*))((*))((*))

Kochana, tak bardzo mi przykro że Gabrysia odeszła. Mocno Cie przytulam bo słowa tu na nic.

Tak pięknie i dojrzale opisujesz uczucia jakie większości z nas niestety nie są obce...
Życzę dużo sił... 
mama Franusia (7.03.2010 -14.04.2010) oraz Stasia, Julka i Wojtusia
Moje Skarby!
http://franciszekjakubkoziol.pamietajmy.com.pl

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
Agik  
03-07-2011 22:38
[     ]
     
(*)(*)(*)(*) 
Aga
Mama:Karinki(30.03.2001r.), Marysi(ur.i zm.2.11.2005r.),Julci(2.10.2006r.)

Zmartwienie jest jak piasek pod muszlą ostrygi: mała ilość wytwarza perłę, zbyt duża zabija zwierzę.


Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
aga72_sa  
03-07-2011 23:32
[     ]
     
Przytulam Cie mocno a dla Gabrysi zapalam urodzinowe aniołkowe światełko[*] 
Agnieszka - mama Aniołka Kingusi, Adriana lat 19 i Miłosza - 4 latka.
Oto prawda o człowieku - istnieje dlatego, że ma duszę. A.de Saint-Exupery
http://kingakosiewicz.pamietajmy

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
petszopek  
04-07-2011 08:03
[     ]
     
My juz zawsze bedziemy smutne,zawsze bedzie nam wszystkim brakowac tej jednej osobki.(**)(**(*) 
Mama Zosi *19/05/2011+ (39tc),
http://zofiaannadrabiuk.pamietajmy.com.pl
Mama Rysia ur 19/04/2012;teraz mam dla kogo zyc!!

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
jolek  
04-07-2011 08:53
[     ]
     
Dla Gabrysi (*)(*)(*)(*) miliony światełek


Czas nie zmienia bólu ,a tęsknota coraz większa
Jest tylko nadzieja ,że nasze dzieci są szczęśliwe
A każdy mijający dzień skraca czas naszego oczekiwania na Spotkanie

Przytulam Cię mocno -bo cóż mogą słowa 
mama Kasieńki

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
Fisiulinienka  
04-07-2011 12:34
[     ]
     
Kiedyś usłyszałam, że najpiękniejsze kwiatuszki kwitną w niebie...i że kiedyś sama to zobaczę... Ty pewnie też. 
Tylko śpij i aż śpij
A mnie prowadź tam
Tam gdzie jesteś
Chcę byc tam gdzie ty
W niebie?Czemu nie..
W piekle?Aż na dnie...
Będę wszędzie,wszędzie będę
Czy to ważne gdzie to będzie?
Więc przytul się i śpij

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+ DO FISIULINIENKA
womendontcry  
05-07-2011 08:02
[     ]
     
"W niebie? Czemu nie...
W piekle? Aż na dnie..."

Jeśli Bóg istnieje, to pewnie będę w piekle. Za brak wiary, za bunt przeciw "boskim" planom po śmierci mojej córeczki, za gorzkie słowa pod jego adresem.

Nigdy nie byłam osobą zbyt mocną wierzącą. Nie zmieniło się to po stracie mojego dziecka.
Teraz wolę myśleć, że go nie ma, niż uznać go za mordercę mojego dziecka...


Tymczasem nie mogę oprzeć się przeświadczeniu, że najbliżej mojej córeńki będę, owszem, po mojej śmierci, ale nie w niebie, tylko we wspólnym grobie. 


------------------------------
03.07.2010 skończył się świat,
i nikt tego nie zauważył...
Ostatnio zmieniony 06-07-2011 18:38 przez womendontcry

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+ DO FISIULINIENKA
Fisiulinienka  
12-07-2011 23:03
[     ]
     
A ja wierzę, wierzę bardzo, bo jeśli nie ma Boga to gdzie jest teraz mój synek? ...przecież nie mógł się tak po prostu "skończyć" musi gdzieś być i pewnie na mnie czeka. A skoro jego dusza była czyściusieńka jak kropelka wody, to gdzie mógłby być, jeśli nie w niebie...? 
Tylko śpij i aż śpij
A mnie prowadź tam
Tam gdzie jesteś
Chcę byc tam gdzie ty
W niebie?Czemu nie..
W piekle?Aż na dnie...
Będę wszędzie,wszędzie będę
Czy to ważne gdzie to będzie?
Więc przytul się i śpij

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
Kamgata  
04-07-2011 15:50
[     ]
     
Bose aniołki siedzą na chmurkach,
a każdy lekko jak piórko fruwa,
i każdy czuwa, cichutko czuwa,
nad tatą, który płakać nie umie,
nad bratem, który nic nie rozumie,
nad dziadkiem, babcią smutną czasami,
i swoją mamą otuloną łzami,
i każdy woła głośno z daleka,
mamo, już nie płacz, ja czekam tu na CIEBIE...

Światełka [*][*][*] Dla Gabrysi 
Mama Aniołka Oliwki */+ 24.11.2010 i Mama Ziemskiej Coreczki Asi ur 10-12-11

Odeszłaś tak cicho,że nie słyszał nikt
Zgasłaś za szybko,by oswoić nas z tym
Miłośc nam Ciebie zabrała,lecz żalu zabrać nie chciała


Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
Alicja74  
04-07-2011 18:55
[     ]
     
Urodzinowe świateka dla Gabrysi (*)(*)(*)....

Ach, jakie te wszystkie odczucia są nam tak bliskie, jak śmierć dziecka - najukochańszej osoby pokazuje nam jakie jest życie, jacy są ludzie , kto przy nas zostaje ,a kto udaje , że nic się nie stało, a dla nas przecież świat się zatrzymał, skończył.
Smutne to i niestety prawdziwe.
Przytulam mocno.

Ala,mama anielskiej Amelki 23tc(*+08.02.2010)
i ziemskiej Roksanki (*1996)
Tak bardzo kocham i tęsknię, i nigdy nie przestanę 


Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+ DO ALICJA74
womendontcry  
05-07-2011 07:54
[     ]
     
Masz rację, Alu, świat się skończył.
Ten świat dobrze nam znany: logiczny, uporządkowany, w którym wszystko ma swoją przyczynę i swój skutek, wszystko ma swój sens i swoją kolej - ten świat się skończył.

Nowy świat stanął na głowie: nic nie jest takie samo. Nagle okazało się, że wszyscy jesteśmy śmiertelni, że złe rzeczy mogą i przytrafiają się również nam, że dzieci umierają przed rodzicami, że przyjaciele wcale nimi nie są...

Nie podoba mi się ten nowy świat...

Zapalam światełka dla wszystkich utraconych dzieci i łączę w bólu ze wszystkimi osieroconymi rodzicami... 


------------------------------
03.07.2010 skończył się świat,
i nikt tego nie zauważył...
Ostatnio zmieniony 05-07-2011 16:03 przez womendontcry

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+ DO WSZYSTKICH
womendontcry  
05-07-2011 08:29
[     ]
     
Dziękuję wszystkim za światełka dla mojej Gabrysi, za chwilę zadumy nad jej krótkim życiem, za łzę nad nią uronioną...

Wszystkich osieroconych rodziców mocno ściskam. Dla naszych utraconych dzieci zapalę dziś wieczorem nie wirtualny, a prawdziwy znicz. 


------------------------------
03.07.2010 skończył się świat,
i nikt tego nie zauważył...
Ostatnio zmieniony 05-07-2011 16:04 przez womendontcry

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
Martynka552  
05-07-2011 12:58
[     ]
     
(*)...dla Gabrysi ślicznego małego aniołka w niebie... 
Nikodem ur. i zm. 06.05.2010 (*37tc) i Olaf ur. 27.05.2011 (37tc)
http://nikodemsiwko.pamietajmy.com.pl

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
H-ania  
05-07-2011 20:37
[     ]
     
Światełka dla ślicznego Aniołka [*][*][*]
Przytulam Was mocno.

Eh, wkrótce i ja będę obchodzić anielski roczek mojej córeńki. Czas mija tak szybko, a jednak tak powoli... Wciąż czuję się tak, jakby to było wczoraj. Ten ból, ten żal, ta tęsknota i ogromny ciężar cierpienia.
Fakt, ludziom się wydaje, że minęło tyle czasu, więc wszystko już jest OK. Koleżanki przesyłają mi zdjęcia swoich nowonarodzonych dzieci. A ja wyję - tylko tak, by nikt nie widział i nie słyszał. W pracy czasem pytają: "a ty co taka smutna, stało się coś?". To musi się stać coś jeszcze? Nie dość mam powodów do płaczu?

Ja też nie lubię tego "nowego" świata - jest mroczny i ponury. Nie wiem, jak wyjść z czerni... 

Mama Adasia i Aniołka Lenki (41tc)

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
anikia  
05-07-2011 21:31
[     ]
     
Dokładnie tak jak pisze H-ania, czy moze byc cos smutniejszego niz utrata dziecka? 
-----------------------------
http://funer.com.pl/epitafium,emilek-augustynowicz-zyl-19-godzin,5535,1.html

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
Nadia7  
12-07-2011 15:06
[     ]
     
Kochana, żadne słowa Cię nie pocieszą...mocno przytulam


Dla Gabrysi moc światełek i buziaków...

Niech ktoś zatrzyma wreszcie świat .... 
------------------------
Wiola, mama i Franusia, i Antosia 10.02.2010-24.03.2010, i Jasia
http://antosobstawski.pamietajmy.com.pl/index.php

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
mamaAleksa  
12-07-2011 22:31
[     ]
     
Tak mi przykro (*)(*)(*) 
Mama Aniołka Aleksa ur. zm.08.03.2011r. (33tc) i synka Oliwiera ur.25.02.2007r.

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
mamaszymusia  
13-07-2011 07:21
[     ]
     
Dla Gabrysi (*) 

..............................
Aniołek Szymuś 31tc*+12.12.10
Bratanek Matys 19lat +1.06.10
&lt;A Href="&lt;A Href="<A Href="http://szymus

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
tytka88  
14-07-2011 12:44
[     ]
     
:( Dobrze to wszystko ubrałaś w słowa:( Myślę dokładnie tak samo. Światełko dla Gabrysi[*] 
mama Aniołka Lilianki ur. zm. 13.03.2011 r.

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
AnjaT  
14-07-2011 13:42
[     ]
     
[*] 
Ania
Mama Aniołka Mikołaja (*16.06.10 +1.12.10) i Ziemskiego Krystianka (ur.30.06.11r)

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
womendontcry  
04-10-2011 09:45
[     ]
     
Są dni, kiedy wydaje mi się, że nauczyłam się już żyć ze świadomością śmierci mojego dzieciątka.
Że oswoiłam się z tą wieczną tęsknotą, że zapanowałam nad żalem, nad bólem, nad łzami...

A potem przychodzi taki dzień jak wczoraj, kiedy wszystko mi z rąk leci, myśli niepowstrzymane biegną do Niej, serce pęka po raz tysięczny któryś, a ja widzę, że nie posunęłam się ani o krok dalej, że jestem w tym samym miejscu co na początku tej trudnej drogi...
I wyć mi się chce, bo nadal nie wiem, nie rozumiem DLACZEGO???

Córeńko moja, tak bardzo Cię kocham, tęsknię i wciąż cierpię....


----------------- 


------------------------------
03.07.2010 skończył się świat,
i nikt tego nie zauważył...

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
Alicja74  
04-10-2011 10:02
[     ]
     
Rozumiem Cię doskonale i wiem co czujesz. Ja też parę dni temu na nowo przeżywałam to samo, tak jakbym znowu cofnęła czas i wszystko działo sie od początku. Minęło u mnie prawie 20miesięcy, wydawało mi się że w miare jest ok, a jednak nie. Ból i tęsknota nie do opisania. Tak mądrze napisały mi dziewczyny, nasze życie po stracie to jak budowanie klocków. Po mału, powolutku starasz się jakoś wszystko poukładać, zbudować w jakiś sposób na nowo swój świat, a nagle wystarczy jakiś maleńki szczegół, myśl, cokolwiek i wszystko się wali. I znowu trzeba zaczynać wszystko od nowa.
Ile jeszcze takich upadków przed nami? pewnie wiele.
Przytulam Cię bardzo mocno i życzę wielu, wielu sił by znowu się podnieść i iść , mimo wszystko, do przodu .

Dla Gabrysi (*)(*)(*)....

Ala,mama anielskiej Amelki 23tc(*+08.02.2010)
i ziemskiej Roksanki (*1996)
Tak bardzo kocham i tęsknię, i nigdy nie przestanę 


Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
womendontcry  
04-10-2011 10:35
[     ]
     
Alu,

a mi przyszło kiedyś do głowy porównanie mojego (naszego) życia po stracie do układania rozsypanych puzzli.
Układasz, przymierzasz, dopasowujesz te części, ale nigdy nie złożysz ich w całość. Bo wielu elementów po prostu już nie ma... 


------------------------------
03.07.2010 skończył się świat,
i nikt tego nie zauważył...
Ostatnio zmieniony 04-10-2011 16:48 przez womendontcry

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
Alicja74  
04-10-2011 13:23
[     ]
     
Tak to prawda, nasze życie to jak układanka z puzli, bez możliwości ułożenia do końca.

Trzymaj się cieplutko 


Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
Joannap  
15-10-2011 09:37
[     ]
     
...(*)(*)(*)... 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...



Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
womendontcry  
15-10-2011 19:55
[     ]
     
Maleńka, nie takie święto chciałam z Tobą obchodzić...

(*)

Kocham. 


------------------------------
03.07.2010 skończył się świat,
i nikt tego nie zauważył...

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
ewcia1428  
15-10-2011 20:09
[     ]
     
(*)(*)(*) dla Ciebie maleńka... 


Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
mamaAleksa  
15-10-2011 23:55
[     ]
     
..........)
.........(,)
......._'\!/'_..ڿڰۣڿ◕ + ◕ڿڰۣڿ
.......("""""). ŚWIATEŁKO
.ڿڰۣڿ◕ + ◕ڿڰۣڿ.PAMIĘCI (*) 15.10.2011 (*) 
Mama Aniołka Aleksa ur. zm.08.03.2011r. (33tc) i synka Oliwiera ur.25.02.2007r.

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
kabi  
16-10-2011 01:27
[     ]
     
(*) 
***************************************************
mama Aniołka Bartusia *+ 22.06.2011 22tc i ziemskiej Wikusi 29.10.2008

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
womendontcry  
01-02-2012 12:06
[     ]
     
Kilka miesięcy temu sama sobie dałam szlaban na to forum. Nie czytać, nie myśleć, nie cierpieć - by nie zaszkodzić Maleństwu.

Ale dziś... Dziś tak mi trudno...

Im bardziej kocham nasze Maleństwo, tym bardziej tęsknię za moją utraconą Córeczką, i uświadamiam sobie, jak wiele nie zdążyłam jej dać...

Nie poczuła ciepła matczynych ramion, słodkich pocałunków na dobranoc, szeptem wypowiadanych słów miłości....

Nie dostała swojego pierwszego misia, nie założyła pierwszej sukienki, nie zdmuchnęła świeczki na pierwszym torcie...

Tak bardzo Ją kocham, tak bardzo za nią tęsknię...

I tak bardzo boję się o to nowe życie we mnie... Im bliżej 36 tc, tym bardziej paraliżuje mnie strach... 


------------------------------
03.07.2010 skończył się świat,
i nikt tego nie zauważył...

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
Aska  
01-02-2012 15:15
[     ]
     
Trzymaj się mocno. Zobaczysz wszystko będzie w porządku:)
Światełka dla twojego aniołka (*)(*)(*) 
dynia30

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
Emila  
01-02-2012 15:59
[     ]
     
Dla Gabrysi(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*) CHOLERNIE NIE SPRAWIEDLIWE JEST TO ŻYCIE STRASZNIE TRUDNE JA MYŚLE ŻE MI TO W OGÓLE SIĘ JUŻ NIC NIE NALEŻY NIGDY NIC DOBRZE ZAWSZE ZLE OK. DWÓCH LAT TEMU ZATRUŁAM SIĘ GAZEM I JEDNĄ NOGĄ BYŁAM JUŻ ... teraz dwa mieisące temu straciłam córeńkę Lenkę już tydzień przed planowanym porodem ach nie mam sił............. 


Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
mamaszymusia  
01-02-2012 17:13
[     ]
     
Gabryniu(*) 

..............................
Aniołek Szymuś 31tc*+12.12.10
Bratanek Matys 19lat +1.06.10
&lt;A Href="&lt;A Href="<A Href="http://szymus

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
Aska  
22-02-2012 22:52
[     ]
     
Światełka pamięci dla Gabrysi (*)(*)(*) 
dynia30

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
nowisia  
23-02-2012 21:52
[     ]
     
Trzymaj sie kochana....Mi strata dzieci towarzyszy od 1 maja 2009...wtedy po raz pierwszy poznalam jej smak. Patrzac z perspektywy bylo latwiej bo poronilam puste jajo plodowe w 14 tc. Wtedy po raz pierwszy umarla nadzieja, wszystkie plany.....potem byl 25 wrzesnia 2010...Wtedy to zycie po raz drugi pokazalo nam dotkliwie gdzie nasze miejsce. Ksiazkowa ciaza, 39 tc, rutynowa mkontrola KTG i brak bicia serduszka u naszej Zosi...Szok, niedowierzanie i tak potezny cios w nasze serca. Nie mam pojecia jak przezylam kolejny rok. Wszystko bylo jak jakis koszmar, film, ktory obserwuje z boku...az do 1 listopada 2011 kiedy to zobaczylam 2 kreski na tescie....Zaczelo sie dla nas jakby nowe zycie, zakwitla nowa nadzieja....poczulam wtedy, ze zaczyna sie nowy rozdzial, po raz pierwszy od 25 wrzesnia poczulam sie szczesliwa....24 grudnia 13 tc, pierwsze krwawienie, szpital, nastepne 6 tygodni w szpitalnym lozku i coraz czestsze krwawienia, anemia, przetaczanie krwi, infekcja drog moczowych....nadzieja umierala w nas powoli, z kadym nastepnym krwawieniem...ostatecznie zgasla 29 stycznia kiedy urodzilam Synka Antosia....byl taki malutki, ze zmiescilby sie w moich dloniach...caly swiat w moich dloniach...kolejny pogrzeb i mysl :" ile dzieci odprowadze jeszcze pod ta gore?".Teraz nie czuje nic, nie jestem w stanie nic czuc, nie moge nawet plakac....choc bardzo chce, nie moge....cos sie we mnie zlamalo...Na szczescie mamy tu na ziemi Julke, od 10 lat, ktora czeka na swoje ziemskie rodzenstwo... tylko Ona trzyma nas w pionie.

Dla Twojego Aniolka (*).

Aniolkowa Mama. 

Ostatnio zmieniony 23-02-2012 21:53 przez nowisia

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
Mama 3 kobietek  
23-02-2012 22:45
[     ]
     
Kochana, Twoja Gabrynia i moja Łucja mają ten sam dzień urodzin. TYlko moja Lusia urodziła sie w 2011. I umarła jak miała prawie 6 miesięcy. Nagle, bez zapowiedzi. 58 dni temu.
Serdecznie Cię przytulam.

(****) Dla Ciebie Gabrysiu 

Tajemnica miłości większa jest niż tajemnica śmierci. (O. Wilde)

Mama Mai, Julii i Aniołeczka Lusi http://lucjahelena.pamietajmy.com.pl

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+ / DRUGIE URODZINKI...
womendontcry  
03-07-2012 00:04
[     ]
     
Dwa lata.
Dwa długie, bolesne lata.
Co się zmieniło?
Nic.
Wszystko.
Myśli o niej niezliczone dnia każdego,
bolesny skurcz serca na widok dwuletnich dzieci,
drapanie w gardle, gdy słyszę imię Gabrysia,
dręcząca potrzeba dotknięcia ubranek dziewczęcych w sklepie,
liczenie dni i miesięcy PO,
gorzkie łzy przy wybieraniu białych kwiatuszków na jej grób...

A jednak... zmieniło się wszystko.
Pięć miesięcy temu zawitał do nas - i już pozostał -, Mały Wielki Człowiek: nasz Synek, Maksymilianek.
Nie, nie sprawił, że zapomniałam o Niej.
Nie wypełnił dziury w sercu.
Nie zmniejszył bólu, żalu i tęsknoty za Nią.
Nie zmazał wspomnień.
Nie zdjął ze mnie tego strasznego krzyża.

Ale... Kiedy tylko się pojawił, otworzył w moim sercu nowe drzwi i wydobył zza nich nowe, ogromne pokłady miłości, miłości tylko dla niego: nie zamiast i nie w zastępstwie...
To on dał mi nową siłę; to on sprawił, że zapragnęłam wrócić do życia, to przez niego rzadko zaglądam na to forum - nie dlatego, by zapomnieć, ale dlatego, by nie zarażać go moim smutkiem, który potęguje się za każdym razem, kiedy czytam nasze/wasze tragiczne historie...

Gabrysiu, Córeczko moja,
tak bardzo Cie kocham i tęsknię za Tobą...
Cóż mogę powiedzieć? Słowa są sztuczne i bezużyteczne. Nie cofną czasu, nie odwrócą biegu wydarzeń, nie zapobiegną już Twojej śmierci...
Nie oddadzą mi Ciebie, Maleńka, choć tak tego pragnę...
Światełka i myśli moje skrzydlate posyłam ku Tobie, skarbie mój...

(*) 


------------------------------
03.07.2010 skończył się świat,
i nikt tego nie zauważył...
Ostatnio zmieniony 05-07-2012 23:02 przez womendontcry

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
deli  
03-07-2012 09:00
[     ]
     
Gabrysiu, w Dniu Urodzin....((*))....


Tak pięknie i z taką miłością piszesz o córeczce. Tak trafnie i dojrzale nazywasz myśli, które kołaczą się w naszych głowach...

pozdrawiam Cię mocno. 
mama Franusia (7.03.2010 -14.04.2010) oraz Stasia, Julka i Wojtusia
Moje Skarby!
http://franciszekjakubkoziol.pamietajmy.com.pl

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
Monika 5  
03-07-2012 09:17
[     ]
     
Gabrysiu światelka dla Ciebie
(***)(***)(***)(***)
Mama Zosi ur.18.01.2012 zm.12.03.2012 


Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
Alicja74  
03-07-2012 15:44
[     ]
     
Mam ciarki wszędzie, tak pięknie i mądrze napisałaś, tak prawdziwie , wszystko to prawda, że zmieniło się wszystko i nic, dla każdej z nas.

Gabrysiu, dla Ciebie najjaśniejsze światełka do samego Nieba (*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)... , miej zawsze w opiece swoich najbliższych .

Ala,mama anielskiej Amelki 23tc(*+08.02.2010)
i ziemskiej Roksanki (*1996)
Tak bardzo kocham i tęsknię, i nigdy nie przestanę 


Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
Mama 3 kobietek  
04-07-2012 23:47
[     ]
     
Gabryniu, pamiętam...
Bo Ty i moje dziecko dzielicie tę datę.
Kochany Aniołku opiekuj się Twoją rodziną. Ja już wiem, że Wy macie chody tam, gdzie nasze nogi są za krótkie.
Najpiękniejsze uśmiechy urodzinowe dla Ciebie anielska Gabrysiu :))))))
(************************) 

Tajemnica miłości większa jest niż tajemnica śmierci. (O. Wilde)

Mama Mai, Julii i Aniołeczka Lusi http://lucjahelena.pamietajmy.com.pl

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+ / DRUGIE URODZINKI...
womendontcry  
05-07-2012 23:09
[     ]
     
Wszystkim, którzy poświęcili mojej Gabrysi myśl choć jedną w dniu jej urodzin i śmierci - dziękuję z całego serca.

Ten lipiec... Lipiec mnie przeraża.
Dużo naszych Maleństw odeszło w tym miesiącu, z samego 2010 widzę tu kilku osieroconych rodziców.

Choć w gruncie rzeczy każdy z nas ma taki lipiec, tylko pod inną nazwą...
Ech, jak życie potrafi boleć...

Kocham Cię, Maleńka...
(*) 


------------------------------
03.07.2010 skończył się świat,
i nikt tego nie zauważył...
Ostatnio zmieniony 05-07-2012 23:10 przez womendontcry

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+ / DRUGIE URODZINKI...
Joannap  
03-07-2012 21:59
[     ]
     
urodzinowe światełko (*)(*)(*) 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...



Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+ / DRUGIE URODZINKI...
mamaMichasia  
03-07-2012 22:16
[     ]
     
piekne slowa-takie prawdziwe, ja dokladnie czuje to samo....dziekuje

dla Gabrysi urodzinowe swiatelko (*)(*)(*)
... 
Marta,mama Michalka [*] 4.09-16.09.2009 i ziemskiego Mikolajka 25.07.2011
http://michasmuskala.pamietajmy.com.pl/

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+ / DRUGIE URODZINKI...
SmutekNaTwarzyAwSercuZal  
06-07-2012 19:56
[     ]
     
Wzruszająca, smutna historia... 


Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+ / DRUGIE URODZINKI...
mery.k  
11-09-2012 15:15
[     ]
     
Pięknie piszesz o swojej Gabrysi o swoim życiu........ Kolorowe światełka dla Twojej córeczki ((*)) ((*)) ((*) ((*)) ((*)) ((*)) ((*)), a dla Ciebie dużo siły i samych "pogodnych" dni

...........................................................
mama Kacperka 27 t.c *25.08.2010 +23.05.2012 i ziemskiej Karoli 6 l. 


Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+ / DRUGIE URODZINKI...
MagdalenaB  
08-07-2012 08:04
[     ]
     
Urodzinowe Światełko Gabrysiu(*)
Mama Marysi(*) 
magdalenaB

Re:
womendontcry  
07-09-2012 17:46
[     ]
     
 


------------------------------
03.07.2010 skończył się świat,
i nikt tego nie zauważył...
Ostatnio zmieniony 07-09-2012 17:48 przez womendontcry

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
womendontcry  
07-09-2012 17:47
[     ]
     
Czego można sobie życzyć w dniu urodzin, jeśli tego, czego pragnę najbardziej na świecie, pragnąć nie mogę...?

Gabrysiu, Córeczko maleńka - wróć, bądź, nie odchodź...

(*) 


------------------------------
03.07.2010 skończył się świat,
i nikt tego nie zauważył...

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
Caterina  
07-09-2012 19:16
[     ]
     
Czytam twoją historię i wyję jak bóbr. Tak nie wiele brakowało do szczęścia.Czuje ten sam ból, żal i pretensje do Boga. Trzymaj się jakoś chodź wiem że łatwo mówić ale trudniej wykonać. O ile łatwiej wytłumaczyć rozumowi o tyle trudniej wytłumaczyć sercu.U mnie ani rozum ani serce nie potrafi żyć normalnie i w żaden sposób nie potrafie sobie tego wytłumaczyć .Ściskam i Tule
Dla twojej Gabrysi milion światełek (****)(****)

Mama Aniołka Maria Sofi 01.07.2012(*)
i ziemskiego Bartusia 11.09.2008 
Caterina

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
womendontcry  
11-09-2012 12:15
[     ]
     
Nie ma złej pory na złe wiadomości...

Przemku, dlaczego...?

(*) 


------------------------------
03.07.2010 skończył się świat,
i nikt tego nie zauważył...

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
womendontcry  
15-10-2012 23:37
[     ]
     
Córeczko...
Kochanie moje...

(*)(*)(*) 


------------------------------
03.07.2010 skończył się świat,
i nikt tego nie zauważył...

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
womendontcry  
01-11-2012 16:17
[     ]
     
Serce znów w strzępach...
Tylko dwa metry i milion lat świetlnych...

Maleńka moja.... 


------------------------------
03.07.2010 skończył się świat,
i nikt tego nie zauważył...

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
Alicja74  
01-11-2012 18:12
[     ]
     
Gabrysi (*)(*)(*)....

Ala,mama anielskiej Amelki 23tc(*+08.02.2010)
i ziemskiej Roksanki (*1996)
Tak bardzo kocham i tęsknię , i nigdy nie przestanę 


Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+ TRZY LATA
womendontcry  
03-07-2013 00:21
[     ]
     
Jesteś…

siwym włosem na mej skroni
drżeniem pustych dłoni
łez gorących lśnieniem
pod oczami sinym cieniem
urywanym oddechem
nocy krzyku niemym echem
serca zbolałego kołataniem
wiecznym Ciebie wołaniem
tęsknoty bezkresem
miłości bezmiarem


Córeczko...

Myślę, tęsknię, kocham...
Kocham, kocham, kocham...!

(*)(*)(*) 


------------------------------
03.07.2010 skończył się świat,
i nikt tego nie zauważył...

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+ TRZY LATA
jolek  
03-07-2013 09:39
[     ]
     
Gabrysiu (*)(*)(*) 
mama Kasieńki

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+ TRZY LATA
Mama Kruszynki  
03-07-2013 10:54
[     ]
     
Dla Anielskiej Dziewczynki
Gabrysiu(*)(*)(*)(*)

Mama Pawełka
UsiaD@onet.eu 
Ulla

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+ TRZY LATA
Alicja74  
03-07-2013 12:54
[     ]
     
Najjaśniejsze światełka dla Ciebie Gabrysiu (*)(*)(*)....

Ala,mama anielskiej Amelki 23tc(*+08.02.2010)
i ziemskiej Roksanki (*1996)
Tak bardzo kocham i tęsknię , i nigdy nie przestanę 


Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
Joannap  
03-07-2013 20:14
[     ]
     
Gabrysiu urodzinowe światełko (*)(*)(*) 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...



Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
mama Janka  
03-07-2013 21:14
[     ]
     
(***) 
mama Janka

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
iwona78  
03-07-2013 23:46
[     ]
     
(*)(*)(*)
Mama aniołka Alanka ur/zm 30.05.2011 


Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+
womendontcry  
15-10-2013 22:44
[     ]
     
Gabrysiu,

córeczko najdroższa...

(*)(*)(*) 


------------------------------
03.07.2010 skończył się świat,
i nikt tego nie zauważył...

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+ ...CZTERY LATA...
womendontcry  
03-07-2014 23:46
[     ]
     
Tak wiele bym dała, by mieć wszystkie moje dzieci przy sobie...

Córeńko moja, kocham, tęsknię, pamiętam.
Każdego dnia myślę o Tobie i nigdy nie przestanę przeklinać losu za to, że mi Cię odebrał...

(*)(*)(*) 


------------------------------
03.07.2010 skończył się świat,
i nikt tego nie zauważył...

Re: Smutna miłość... GABRYSIA *03.07.2010+ ...CZTERY LATA...
iwona123  
04-07-2014 07:12
[     ]
     
Gabrysiu miliony tęczowych światełek dla Ciebie(**)(**)(**) 
Iwona mama aniołka Szymonka ur 02.08.2013 zm 24.09.2013[*][*][*]
Adasia 30.08.2014 i córeczki w brzuszku &lt;3

::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora