dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

Pomoc psychologa
Ela  
25-09-2008 23:16
[     ]
     
Stracilam synka 8.08.08. Ból przeogromny i wciąz to samo pytanie,które zadaje sobie każda z Nas. Nie mam jeszcze sił, żeby opisać moją historię, może później.Mam pytanie,czy któraś z Was korzystała z porad psychologa,zastanawiam się co takiego może powiedzieć,że poczuję się choć trochę lepiej.Będę wdzięczna za odpowiedz.
Serdecznie pozdrawiam

Mama Dominika 26tc (ur.7.08.08, + 8.08.08) 
Mama Dominika 26tc (7.08.08 +8.08.08)

Re: Pomoc psychologa
EwelinaW  
25-09-2008 23:36
[     ]
     
ja poszłam do psychiatry,bo czułam jak sie telepie i jaka nerwowa jestem.Leki brałam przez nie cały miesiąc.Pomogły.
Z psycholoiem mialam styczność będąc w ciąży(wiedziałamże Zuia moze umrzec w każdej chwili) i powiem Ci,że pomaga spojrzeć na problem z innej perspektywy.
Dobrze,że widzisz sama,że potrzebujesz pomocy kogoś z zewnątrz i nikt na siłę Cię nie wyciąga.
Ściskam Cię cieplutko
światełko dla Twojego brzdąca [*] 
"Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."

Re: Pomoc psychologa
Ela  
26-09-2008 00:06
[     ]
     
Dziękuję Ci, brałam na początku ziołowe tabletki bo nie mogłam spać, przez cały dzień gapiłam się w ścianę a jak przestały działać to ryczałam i ryczałam, po czym brałam kolejną. Przestałam bo pomyślałam, że jak będę płakać to mniej będzie boleć i może szybciej to wypłaczę. Jest mi bardzo ciężko i pomyślałam o psychologu.

pozdrawiam i trzymam kciuki
światełko dla Zuzi 
Mama Dominika 26tc (7.08.08 +8.08.08)

Re: Pomoc psychologa
mamamaksia  
26-09-2008 07:21
[     ]
     
kazdy z Nas przechodzi przez strate inaczej.My po odejsciu synka rozmawialismy z psychilogiem w szpitalu,ale on nie pomogl nam- to co usluszelismy od Pani psycholog zdazylismy sie dowiedziec ,wytlumaczyc sobie podczas porodu,gdyby nie wsparcie meza nie wiem czy przeszlabym psychicznie odejscie naszego synka tak jak przeszłam . psycholog moze pomoc ale przede wszystkim rozmowa z bliskimi .jesli chcesz prosze napisz swoj adres emeil .
(*) Naszym Aniolkom 
mamamaksia (Maksinek (*) 41tc)

Re: Pomoc psychologa
Ela  
26-09-2008 08:49
[     ]
     
Wciąż zastanawiam się co takiego może powiedzieć by ulżyć naszym sercom.
mój adres guta50@wp.pl
dziękuję
Dla aniołków [*]

Mama Dominika 26tc (ur.7.08.08, + 8.08.08) 
Mama Dominika 26tc (7.08.08 +8.08.08)

Re: Pomoc psychologa
zorka  
26-09-2008 09:26
[     ]
     
Paradoksalnie może pomóc Tobie sama decyzja by póść do specjalisty, bo to jest automatycznie przyzwolenie na pomoc, próba otwarcia swojego bólu - a to zawsze krok w dobrą stronę.

Ja u psychologa byłam tylko jeden raz, z dobrym chyba nastawieniem.
Nie oczekiwałam załatwienia moich problemów i jakiejś wielkiej pomocy.
Chciałam się tylko dowiedzieć czy to, co się ze mną wtedy działo, było "w granichach normy". Bałam się, że zaczyna się u mnie depresja - taka, którą potem trzeba leczyć farmakologicznie.
2-godzinna wizyta mnie uspokoiła.
Żałoba to nie choroba.
Dostałam też wtedy książkę, która pomogła znaleźć się mi na "mapie etapów żałoby".
Właściwie owa książka pomogła mi bardziej niż spotkanie z psychologiem.
Zrozumiałam, że jestem w najgorszym czasie żałoby - w okresie wycofania, stagnacji, obojętności na wszystko wokół.
Zrozumiałam, że to jest normalne i dzięki temu zaakceptowałam ów stan, wiedząc, że minie, że potem jest kolejny etap.
Potraktowałam siebie jak rekonwalescenta i spróbowałam być dla siebie dobra, spróbowałam nie stawiać samej sobie wygórowanych wymagań.

Na pewno warto spróbować. 

Ostatnio zmieniony 26-09-2008 09:49 przez zorka

Re: Pomoc psychologa
joan86  
26-09-2008 09:45
[     ]
     
Ja byłam u psychologa zaraz po stracie ale zostałam skierowana do psychiatry z powodu ciężkiej depresji. Brałam leki i pomogło. A teraz czasem chodzę czasem do psychologa. Pomaga mi samo to że mnie wysłuchała no i nauczyła mnie rozmawiać o moim aniołku. Bardzo mi też pomogła gdy podejrzewali u mnie PCO. Warto iść nawet na próbę 


Re: Pomoc psychologa
asia  
26-09-2008 20:49
[     ]
     
Ja nie dotarłam do psychologa, choć czasem o tym myślę- nadal nie potrafię mówić o Emilce, tłamszę uczucia w sobie, lekką ulgę przynosi płacz. Dlatego Zorko czy mogłabyś podać co to za książka? Może trochę pomoże. Dzięki.
Asia mama Emilki 


Re: Pomoc psychologa
agata2345  
27-09-2008 13:44
[     ]
     
zorka napisała:
> Dostałam też wtedy książkę, która pomogła znaleźć się mi na "mapie etapów żałoby".

> Właściwie owa książka pomogła mi bardziej niż spotkanie z psychologiem.

Droga Zorko,
czy mogłabym prosić o tytuł tej książki, moja przyjaciółka parę dni temu urodziła martwe dzieciątko, chciałabym jakoś pomóc w tych trudnych chwilach ....
pozdrawiam Agata 


Re: Pomoc psychologa
zorka  
28-09-2008 09:42
[     ]
     
Agato, oto ona:

"Sanders Catherine M., Jak przeżyć stratę dziecka. Powrót nadziei.

Śmierć dziecka to straszne nieszczęście. W kulturze, w której młodość ceni się ponad wszystko, zdarzenie takie uważa się za jedną z największych tragedii. Osieroconym rodzicom kontynuowanie własnego życia w tej sytuacji wydaje się wręcz niemożliwe, a obsesyjne pytanie "dlaczego?" nie opuszcza ich ani na chwilę. Książka ta przyczynia się do głębszego zrozumienia procesu przeżywania głębokiego smutku, proponuje nowe sposoby odzyskiwania zdrowia, osobom osieroconym przywraca wiarę, że przetrzymają swój straszny ból, powrócą do życia, a za jakiś czas będą znów mogły odczuwać radość i spokój"

tu link do biblioteki:
http://www.dlaczego.org.pl/d/index.php?option=com_content&task=blogcategory&id=14&Itemid=24 


Re: Pomoc psychologa
agata2345  
28-09-2008 20:17
[     ]
     
Zorka, bardzo Ci dziękuję .... 


Re: Pomoc psychologa
zorka  
30-09-2008 08:25
[     ]
     
Mądra i odważna z Ciebie przyjaciółka.
Tylko takich sobie życzyć. 


Re: Pomoc psychologa
krzewa  
26-09-2008 11:05
[     ]
     
Elu, ja na 08.08.08 mialam wyznaczony termin porodu... To mial byc moj najpieknieszjszy dzien... Niestety tego dnia kupowalam znicze i piekne biale i niebieskie kwiaty...
Mi bardzo pomogla psychiatra. Mialam 3 wizyty i dzisiaj bedzie 4-ta, choc juz nie czuje takiej potrzeby rozmowy... To forum bardzo duzo dla mnie zrobilo, na poczatku nawet tu w ogole nie zagladalam, chyba sama przed soba nie przyznawalam sie, ze jestem jedna z Was.. tak bylo.. Od jakiego czasu sie nawet udzielam i wiem, ze bez wizyt u specjalisty i bez Was nie doszlabym do siebie....
Bardzo Ci wspolczuje i zycze duuuzo sily...
Ewa 
Mama Aniolkow moich ukochanych... 'Aniol przybyl i odlecial. Raj jest jego domem'.

Re: Pomoc psychologa
Ela  
26-09-2008 13:28
[     ]
     
Tak mi przykro,nie ma słów odzwierciedlających to co przeżywamy. Boję się, że nie dam rady otworzyć się przed nim, że zacznę płakać, boję się tego bólu, który cały czas jest. To brzmi strasznie dziwnie, skomplikowanie ale stan mój, nasz do normalnych nie nalezy. A z drugiej strony nasze emocje, przeżywanie są jak najbardziej normalne w tym stanie.
dziękuję
[*]
Mama Dominika 26tc (ur.7.08.08, + 8.08.08) 
Mama Dominika 26tc (7.08.08 +8.08.08)

Re: Pomoc psychologa
buleczka  
26-09-2008 13:35
[     ]
     
ja nie byłam u psychologa, to forum utwierdziło mnie w przekonaniu że "mieszczę się w granicach normy", że to nie obłęd ani depresja tylko żałoba. Mnie pomogło czytanie i rozmowy żeby sobie wszystko poukładać a raczej przypomnieć to co w rozpaczy wysłałam w zapomnienie.
Ja poradziłam sobie sama, dużo rozmawiałam ze znajomymi i analizowałam (jestem niecierpliwą gadułą, która zawsze musi znać wszystkie za i przeciw, wszystkie szczegóły). Ale każda z nas jest inna i potrzebuje czegoś innego. Sama wybierz co jest dla ciebie najlepsze. 
buleczka

Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008)
http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl

Re: Pomoc psychologa
joanna30  
26-09-2008 16:05
[     ]
     
Elu, psycholog po to jest by pomóc. Spróbuj, może bedzie Ci chociąż odrobinę lepiej? :) Nawet jesli popłaczesz to co? Myśle, ze kto jak kto, ale psycholog przywykł do łez i nie pozwoli Ci się z tym źle czuć. Dusza ludzka jest pokrętna, spróbuj sobie pomóc. trzymam kciuki i pozdrawiam. 


Re: Pomoc psychologa
madlen30  
26-09-2008 13:55
[     ]
     
Ja podobnie jak Bułeczka u psychologa nie byłam ponieważ znalazłam to forum i pisanie na nim i inne Aniołkowe Mamy bardzo mi pomogły.Zobaczyłam "drugą stronę życia" bo wydawało mi się ze ja tylko mam problemy z utrzymaniem ciąży i że tylko u mnie ciąża kończy się niepowodzeniem.W maju 2008 urodziłam martwego synka Piotrusia w 17 tc
Pozdrawiam trzymaj się a jeśli jest Ci bardzo ciężko może lepiej skorzystać z pomocy specjalisty
Magda mama Krzysia 5 lat Niewidzialnego Aniołka 2006 8tc i Aniołka Piotrusia ur./zm.20.05.2008 17tc 
http://piotrusryzak.pamietajmy.com.pl/index.php
http://nasza-klasa.pl/profile/20015534

Re: Pomoc psychologa
ciocia Filipka  
26-09-2008 18:46
[     ]
     
Droga Elu! To forum jest jak terapia! Najlepsza na świecie, bo rozmawiasz z ludźmi, którzy wiedzą, co czujesz..
Życzę dużo sił. Światełko dla Aniołka (*)(*)(*) 
Ewelina, ciocia Filipka

Re: Pomoc psychologa
Marzka  
26-09-2008 22:03
[     ]
     
Moja kochana ja nie byłam u psychologa,ale w dniu smierci mojego syna była przy mnie pani doktor, która przepisała mi tabletki na uspokojenie (były bardzo mocne) Brałam je przez 2 tygodnie i praktycznie nie czułam bólu,ale kłopoty zaczęły się kiedy przestałam je brać.Wyłam od rana do wieczora,budziłam się w nocy myślałam że oszaleję.Póżniej znalazłam to forom czyli najlepszą terapię.Dzięki dziewczyną zrozumiałam że nie jestem odlutkiem i że jest nas tak dużo.Ale tak jak już któraś wyżej napisała,każda z nas jest inna.Jeśli jednak potrzebujesz takiej rozmowy to idz może poczujesz się lepiej.Początki są najgorsze z czasem będzie troszeczkę lepiej.Musisz nauczyć się z tym żyć a to bardzo trudne.Pozdrawiam i życzę dużo siły.

Dla Twojego Aniołka(********************)

mama Aniołka7tc(*)i Aniołka Miłoszka(*)
http://miloszekmatuszczyk.pamietajmy.com.pl 

Ostatnio zmieniony 26-09-2008 22:25 przez Marzka

Re: Pomoc psychologa
AgnieszkaM...H...B...  
26-09-2008 22:03
[     ]
     
Ja korzystałam z pomocy psychologa kilka miesięcy po śmierci moich dzieci, i nie żałuję tej decyzji. Wiem, że bez tej pomocy nie mogłabym sobie poradzić z sobą i z tym co mnie otacza. Pierwsza wizyta była bardzo trudna, ale uświadomiła mi, że mam prawo do żałoby, do płaczu, zmobilizowała mnie do tego by z dnia na dzień zacząć 'żyć'.Trafiłam na wspaniałą panią psycholog, bardzo empatyczna osobę i wiem, że to jaka jestem dziś , zawdzięczam jej.Znalazłam w sobie siłę do 'walki'. Walczyłam i 'walczę' każdego dnia. Więc Elu spróbuj skorzystać z pomocy kogoś, kto pokarze Ci świat obok, a to nie jest łatwe....

Agnieszka, mama Aniołków Michasia, Huberta i Bartka \*/ \*/ \*/ 
Agnieszka, mama Aniołków Michasia *18.09.2006r.+19.09.2006r.,Huberta i Bartka *+18.09.2006r., od 2 lat szczęśliwa mama małego Aleksandra...

Re: Pomoc psychologa
Aleksandra Pietrzyk  
27-09-2008 01:40
[     ]
     
Jest ze mna tez zle i chcialam skorzystac z psychologa ale niestety nie mam na niego pieniedzy,wiec zapisalam sie na grupy po stracie jest tam 4 malzenstw i ja ,bylam w srode i bardzo mi to pomoglo.
Dawid 6 lat i 2 aniolki 8 tc 2000 i Danielek 16 m

Uwazam ze jak jest taka potrzeba to warto pojsc i zrobic cos dla siebie.Przytulam 
Mama Danielka

Re: Pomoc psychologa
Smutasek  
27-09-2008 21:35
[     ]
     
Nie wiem co Ci powie psycholog, chodziłam, ale nie pamiętam za wiele... Wiem, że wałkowaliśmy cały czas ten sam temat - odejście mojego maleństwa. Te wizyty dały mi wiele, w pewnym momencie zaczęły przynosić odwrotny skutek i wtedy stwierdziłam, że czas na to, żebym sobie sama zaczęła radzić. Ale potrzebowałam tej pomocy i uważam, że mi to bardzo pomogło.
Zawsze możesz spróbować i się wycofać w razie czego.
Dużo siły Ci życzę i podjęcia słusznej decyzji. 
Ola mama Zuzi Aniołka

Re: Pomoc psychologa
alikro  
28-09-2008 16:29
[     ]
     
ja tez ciagle sie zbieram zeby pojsc do psychologa. wiem ze jest mi potrzebny bo same forum mi nie wystarcza, pozatym zadko juz pisze tylko czytam a chciala bym by mnie ktos wysluchal. czesto mam ochote muwic o Dawidzie codziennie a nie mam z kim. wiem ze moge tu pisac ale czasmi wydaje mi sie ze ciagle sie powtarzam a nik nie moze mi pomuc. ale boje sie tez pojsc do lekarza bo boje sie ze uzna mnie za warjatke. 
mama Dawidka ur 09.01.08 zm 10.01.08 http://dawidekmlynikkrol.pamietajmy.com.pl/index.php

Re: Pomoc psychologa
EwelinaW  
28-09-2008 21:09
[     ]
     
moim zdaniem,to forum owszem pomaga,ale czasem nie wystarcza i często nieświadomie dołujemy się na wzajem czyatjąc kolejne smutne historie.Tak mnie się przyajmniej wydaje,że są takie dni...Uważam, że każdej z nas przydałby się dobry psycholog,tylko nie zdajemy sobie z tego sprawy. 
"Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."

Re: Pomoc psychologa
Ela  
29-09-2008 20:12
[     ]
     
W sobotę pochowałam Dominika, żal, ból, totalna rozpacz, myślę, że wybiorę się do psychologa, sama nie potrafię sobie tego poukładać.

Mama Dominika 26tc (ur.7.08.08, + 8.08.08) 
Mama Dominika 26tc (7.08.08 +8.08.08)

Re: Pomoc psychologa
zorka  
30-09-2008 08:26
[     ]
     
Elu... 


::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora